"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011 - Strona 131 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-12, 21:40   #3901
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Muron i jak po badaniach?
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 21:44   #3902
muron
Zakorzenienie
 
Avatar muron
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez Supernovaja Pokaż wiadomość
trzymamy i czekamy, mam nadzieję, że dziś już będziemy wiedzieć co u was między nóżkami siedzi



supeeeer chantalle, kurcze...ależ ci zazdroszcze podwójnego szczęscia



karola ja byłam wczoraj u mamy na śląsku, w tychach miałam umówioną wizyte u dr biernat, jak chcesz wysle ci na pw namiary, ale musisz zadzwonic i zapytać jak z terminami, bo cieeeeżko u niej z terminami, nie wiem jak ciężarówki, czy mają jakieś specjalne względy, ale wczoraj dziewczyna umawiała sie na październik dopiero



ja też ze śródmieścia a pracuje na popowicach, póki co znam tylko tą trasę i jak wracam od klientów tak jak dziś to wskocze gdzieś coś kupić



zadie bezstresowo, teraz to już mamy z górki prawie


a propos wspomnianych wczesniej ciuszków, zakupiłam dziś caaaaaaaaaałą reklamówe dla dzidzi i amelki i zapłaciłam...26zł ależ jestem duuuumna z siebie małż mnie zastrzeli

oto część zdobyczy z dziś, dwie pierwsze pozycje mojej młodej a reszta dla maleństwa
zasłoniło się kolanami!! Nadal nie wiem:-(
Za to mam brać żelazo na krwinki, bo nieco spadły, reszta jest cyt.:wzorcowo
Ale muszę jechać raz jeszcze bo mi źle wypisali L4, nie ma kodu i byłoby niepełnopłatne

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Cytat:
Napisane przez insomnia_00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny przepraszam, że tak wtrącam bez odpowiedzi na wasze posty... ale nie dam rady nadrobić tego co zdążyłyście naskrobać tutaj...
Macie naprawdę nie złe tempo...
Ale wracając do rzeczy... Może mi podpowiecie gdzie mogę jakieś fajne ciuszki kupić dla siebie (lumpy odpadają, bo w mojej miejscowości są tylko 2, w których znalazłam ciuchy dla ciężarnych grubo po 30... )
Chodzi mi o sklepy raczej dla młodszego rocznika... Czy w galeriach znajdę jakiś sklep markowy z ubraniami dla "ciężarówek"???

Pozdrowienia dla Was kobitki

o masz mało lat;-). cięzarne po 30 ubierają się tak samo;-) Są oczywiście wyjątki
__________________
Flora by Gucci

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
muron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 22:13   #3903
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Przeczytałam coś ciekawego na wikipedi:
"Najwięcej dzieci w Polsce rodzi się w styczniu co wynika ze zwiększonej liczby poczęć w kwietniu. Następnie systematycznie spada i najmniejsza jest w grudniu. Jednak do lat 60. XX wieku w dniach 1 i 2 stycznia liczba zarejestrowanych urodzeń była trzykrotnie większa niż liczba urodzeń 30 i 31 grudnia co było prawdopodobnie skutkiem zgłaszania przez rodziców daty urodzenia różnej od rzeczywistej daty urodzenia. Pod koniec XX wieku nie obserwuje się tego gdyż większość urodzeń odnotowuje się w szpitalach, które mają obowiązek codziennego zgłaszania urodzeń. W ciągu tygodnia najmniej urodzeń odnotowuje się w niedzielę i sobotę a najwięcej w poniedziałek i piątek, co wynika z organizacji pracy szpitala tzn. zmniejszonej liczby lekarzy w soboty i niedziele. W poniedziałek występują porody farmakologicznie opóźnione z niedzieli, a w piątek porody przyspieszone przed sobotą i niedzielą"
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 22:31   #3904
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

No to juz widze taki scenariusz ze pojade do szpitala i mi powiedza "przykro nam, ale nie mamy miejsc...prosze jechac do drugiego szpitala" ;/ a jak to jest....bo mi kiedys taka babka mowila ze najgorsze co moze byc to jechac samemu do szpitala, na wlasna reke....ona nam zawsze mowila (wspaniala nauczycielka wf'u ) ze jak bedziemy rodzic to najlepiej wezwac karetke bo wtedy nas bardzo profesjonalnie potraktuja a tak to wlasnie moga odeslac do innego szpiatala no i ogolnie we wszystkim pierwszenstwo maja te z karetki...

Ale mam wyrzuty sumienia... zjadlam cheesburgera i duze frytki przed 21 to po co ja cwicze i wypisuje wam ze nie jem nawet chipsow??
No ale dzis mialam taki dziwny obiad...bo zupa, to jakby nie bylo w ogole obiadu i ogolnie malo jadlam a sporo sie ruszalam....wiec powiedzmy ze w dziennym przedziale kalorii sie zmiescilam...ale mimo wszystko...moglam sobie odpuscic...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 22:43   #3905
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

weraa11 dobra rada z tym pogotowiem.. ale ja mieszkam dwie ulice dalej od szpitala.. samochodem to jakieś 2 minuty drogi..
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 22:44   #3906
dizi
Zadomowienie
 
Avatar dizi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 019
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
No to juz widze taki scenariusz ze pojade do szpitala i mi powiedza "przykro nam, ale nie mamy miejsc...prosze jechac do drugiego szpitala" ;/ a jak to jest....bo mi kiedys taka babka mowila ze najgorsze co moze byc to jechac samemu do szpitala, na wlasna reke....ona nam zawsze mowila (wspaniala nauczycielka wf'u ) ze jak bedziemy rodzic to najlepiej wezwac karetke bo wtedy nas bardzo profesjonalnie potraktuja a tak to wlasnie moga odeslac do innego szpiatala no i ogolnie we wszystkim pierwszenstwo maja te z karetki...
Ale może się tez zdarzyć, że zawiozą Cie tam gdzie najbliżej i im wygodnie, a nie do szpitala, który wybrałaś...
dizi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 23:07   #3907
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
No to juz widze taki scenariusz ze pojade do szpitala i mi powiedza "przykro nam, ale nie mamy miejsc...prosze jechac do drugiego szpitala" ;/ a jak to jest....bo mi kiedys taka babka mowila ze najgorsze co moze byc to jechac samemu do szpitala, na wlasna reke....ona nam zawsze mowila (wspaniala nauczycielka wf'u ) ze jak bedziemy rodzic to najlepiej wezwac karetke bo wtedy nas bardzo profesjonalnie potraktuja a tak to wlasnie moga odeslac do innego szpiatala no i ogolnie we wszystkim pierwszenstwo maja te z karetki...

Ale mam wyrzuty sumienia... zjadlam cheesburgera i duze frytki przed 21 to po co ja cwicze i wypisuje wam ze nie jem nawet chipsow??
No ale dzis mialam taki dziwny obiad...bo zupa, to jakby nie bylo w ogole obiadu i ogolnie malo jadlam a sporo sie ruszalam....wiec powiedzmy ze w dziennym przedziale kalorii sie zmiescilam...ale mimo wszystko...moglam sobie odpuscic...
A ja uważam, że jak poród nie był nagły i nic się nie dzieje to takie wzywanie karetki do rodzącej jest skrajnie nieodpowiedzialne. W tym czasie ktoś może potrzebować bardziej pomocy i może tu chodzić o życie człowieka. Niestety często jest tak, ze ludzie wzywają bez uzasadnienia pogotowie, straż, policję etc - a w tym czasie ktoś inny bardziej potrzebujący może się na nie nie doczekać.

Rzeczywiście zdarza się, że w szpitalu do którego uda się rodząca nie ma miejsca ale w takiej sytuacji to szpital ma znaleźć wolne miejsce. Jeżeli np spr5óbują odesłać pacjentkę bez tego ustalenia należy zwrócić uwagę a jeżeli to nic nie da poprosić o to na piśmie - wtedy na pewno miejsce sie znajdzie albo ustalą szpital - choć nie wydaje mi się, że szpital by tak postąpił - ale w skrajnej sytuacji tak można zrobić.
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-12, 23:31   #3908
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

U mnie sa dwa szpitale do wyboru...i szczerze to nie mam pojecia czy zdecyduje sie na jakis konkretny.
A co do tego ze jest nieodpowiedzialne wzywac kartke to tez sie zgadzam ale tylko w przypadku kiedy ktos naprawde wyolbrzymia czy symuluje... Ja i tak nie zamierzam na chwile obecna jechac za wczesniej do szpitala, wole w domu posiedziec i sie pomeczyc dopiero jak juz poczuje ze jest na to czas to wtedy bede sie zbierac do szpiatala...i z jeden strony wolalabym jechac karetka. Nie sadze ze bylabym wstanie odwolywac sie pisemnie do czegos rodzac dziecko... Musze sie zorientowac jak to faktycznie lepiej jest zrobic... Jedyne czego sie obawiam to to ze wezwe ta karetke bo bede myslala ze juz rodze, bo np.z bolu nie moge wytrzymac a tu sie okaze ze 1cm rozwarcia dopiero... Wtedy balabym sie z wlasnie spojrza na mnie jak na zwykla panikare i pewnie zostawia juz w szpitalu (bo jak wezwanie karetki jest to tak latwo i szybko nie puszcza do domu bo jednak tu juz ponosza odpowiedzialnosc za pacjetna) i bede sie tylko na mni wyzywac ze musieli po mnie jechac itd.
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 06:06   #3909
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Dziewczyny miłego weekendu - ja właśnie siedzę w pustym pooju przygotowanym do remontu. Zaraz mąż odłączy lapka, a popołudniu wyjazd do teściowej. W niedzielę wracamy do Torunia - będzie na nas czekał pokoik dla dziecka już pomalowany .


Przeczytałam Wasze posty, choć w ciągu kilku godzin doszły 2 strony - macie ekspresowe tempo. Czytając niektóre posty, można się poczuć, jak wieloryb . Chyba jestem jedyną dziewczyną na tym forum, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60 kg . No trudno, ja jakoś się nie przejmuję kilogramami - liczyłam się z nimi przed ciążą widząc moje przyjaciółki. Jem zdrowo, dlatego nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że jeść teraz muszę i że waga będzie rosła. No nic, kończę moje poranne wywodu - idę na śniadanko - papa!!
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png

Edytowane przez cytrynka3002
Czas edycji: 2010-08-13 o 06:12
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 06:54   #3910
Black_Angel86
Zadomowienie
 
Avatar Black_Angel86
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: ŚLĄSK
Wiadomości: 1 810
GG do Black_Angel86 Send a message via Skype™ to Black_Angel86
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewczyny miłego weekendu - ja właśnie siedzę w pustym pooju przygotowanym do remontu. Zaraz mąż odłączy lapka, a popołudniu wyjazd do teściowej. W niedzielę wracamy do Torunia - będzie na nas czekał pokoik dla dziecka już pomalowany .


Przeczytałam Wasze posty, choć w ciągu kilku godzin doszły 2 strony - macie ekspresowe tempo. Czytając niektóre posty, można się poczuć, jak wieloryb . Chyba jestem jedyną dziewczyną na tym forum, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60 kg . No trudno, ja jakoś się nie przejmuję kilogramami - liczyłam się z nimi przed ciążą widząc moje przyjaciółki. Jem zdrowo, dlatego nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że jeść teraz muszę i że waga będzie rosła. No nic, kończę moje poranne wywodu - idę na śniadanko - papa!!
z tej strony drugi wieloooooryb hehe, też zaczynałam ciążę od wyniku >60kg także nie jesteś sama kilogramami też się nie przejmuję - ważne aby dzidziuś miał wszystko czego mu potrzeba, a potem jakoś to zrzucę życzę smacznego śniadanka
__________________

blog

fotografia

Black_Angel86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 07:04   #3911
Katarina89
Raczkowanie
 
Avatar Katarina89
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki/Prochowice
Wiadomości: 244
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewczyny miłego weekendu - ja właśnie siedzę w pustym pooju przygotowanym do remontu. Zaraz mąż odłączy lapka, a popołudniu wyjazd do teściowej. W niedzielę wracamy do Torunia - będzie na nas czekał pokoik dla dziecka już pomalowany .


Przeczytałam Wasze posty, choć w ciągu kilku godzin doszły 2 strony - macie ekspresowe tempo. Czytając niektóre posty, można się poczuć, jak wieloryb . Chyba jestem jedyną dziewczyną na tym forum, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60 kg . No trudno, ja jakoś się nie przejmuję kilogramami - liczyłam się z nimi przed ciążą widząc moje przyjaciółki. Jem zdrowo, dlatego nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że jeść teraz muszę i że waga będzie rosła. No nic, kończę moje poranne wywodu - idę na śniadanko - papa!!
Dzięki i wzajemnie
U nas też będą malować, administracja, bo dach u nas wymieniają i któregoś razu jak burza w nocy była to obudziło nas nagle kapanie z sufitu... Musieliśmy się ze spaniem przenosić. Teściowa zgłosiła do administracji, przyszli, obejrzeli, porobili zdjęcia i jak tylko skończą robić dach, to zabiorą się za pokój...
A w ogóle, mój TŻ zrobił w sobie (jeszcze zanim ja się wprowadziłam) taką wnękę... Ustawił meble, a za meblami jest łóżko... Nie powiem, fajnie, bo jakoś tak bardziej prywatnie i nad ranem jest ciemniej, ale on do tej ciemnoty chce łóżeczko dla maleństwa wstawić...

A tak w ogóle, to nie jesteś jedyną dziewczyną, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60kg. Moje BMI jest w normie, ale nie jestem ani chuda, ani gruba (zaokrąglona tam gdzie trzeba, wg mojego TŻta), a ciążę zaczynałam z wagą równo 60kg (przytyłam po roku brania tabletek anty, jak odstawiłam to momentalnie kilogramów przybyło, gdzie jak zaczynałam brać tabletki ważyłam 48kg - po diecie i ćwiczeniach, jak kończyłam brać tabletki ważyłam 53kg, a miesiąc po odstawieniu 65kg, zawsze miałam skłonności do tycia, udało mi się z tej wagi zrzucić 5kg, ale jak się okazało, że jestem w ciąży, to koniec odchudzania), za to na poprzednich badaniach u gina ważyłam 58kg (niestety nudności i wymioty mnie nie ominęły), teraz nie wiem ile, ale już powinno iść do przodu, bo już nie gnam do toalety. Od początku ciąży nie miałam w ogóle ochoty na słodkie, więc słodyczy nie jadłam, od początku tego tygodnia mnie jakoś wzięło, ale zazwyczaj jakiś jogurcik na to wystarcza, lub 1-2 kostki czekolady. Nie jadam słodyczy, bo po prostu nie lubię, są dla mnie za słodkie, jak TŻ mi robi herbatę i wsypie łyżeczkę cukru, a ja sypię nie całą, to mu marudzę, że jest za słodka, choć nie widziałam jak sypał cukier, ale po prostu to czuję. Jak miałam dietę (na początku ciąży miałam podejrzenie cukrzycy) to nie mogłam w ogóle słodzić i wtedy herbaty nie piłam, bo bez odrobiny cukru była po prostu ohydna...
Joj... Ale się rozpisałam...
Koniec :P 17 sierpnia idę do gina z TŻtem, po południu, jak on z pracy wróci i będziemy zaglądać, co też maluch ma między nóżkami ^^ W ogóle nie mogę się doczekać aż ujrzę maluszka...
__________________
Klaudunia
Katarina89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 07:49   #3912
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
U mnie sa dwa szpitale do wyboru...i szczerze to nie mam pojecia czy zdecyduje sie na jakis konkretny.
A co do tego ze jest nieodpowiedzialne wzywac kartke to tez sie zgadzam ale tylko w przypadku kiedy ktos naprawde wyolbrzymia czy symuluje... Ja i tak nie zamierzam na chwile obecna jechac za wczesniej do szpitala, wole w domu posiedziec i sie pomeczyc dopiero jak juz poczuje ze jest na to czas to wtedy bede sie zbierac do szpiatala...i z jeden strony wolalabym jechac karetka. Nie sadze ze bylabym wstanie odwolywac sie pisemnie do czegos rodzac dziecko... Musze sie zorientowac jak to faktycznie lepiej jest zrobic... Jedyne czego sie obawiam to to ze wezwe ta karetke bo bede myslala ze juz rodze, bo np.z bolu nie moge wytrzymac a tu sie okaze ze 1cm rozwarcia dopiero... Wtedy balabym sie z wlasnie spojrza na mnie jak na zwykla panikare i pewnie zostawia juz w szpitalu (bo jak wezwanie karetki jest to tak latwo i szybko nie puszcza do domu bo jednak tu juz ponosza odpowiedzialnosc za pacjetna) i bede sie tylko na mni wyzywac ze musieli po mnie jechac itd.

Ale przecież nie będziesz sama jechać do porodu albo jest mama, albo Tż albo nawet tata lub koleżanka. Większość ludzi ma samochody a jak nie zawsze można wezwać taksówkę. O tym papierku to pisałam w skrajnej sytuacji nie sądzę aby szpital swoim postępowaniem zmusił do takiej reakcji a jak już to nie ty musisz wtedy o nie poprosić tylko osoba ci towarzysząca i to nie ty piszesz papierek tylko prosi się o to aby osoba która przyjmuje napisała oświadczenie że nie przyjmie do szpitala z braku miejsc i nie będzie ci ustalić innego szpitala. W takiej sytuacji na pewno miejsce w tym lub innym szpitalu samo się znajdzie. To jest skrajna sytuacja do której myślę ze nie dojdzie. poród to w większości przypadków nie 5 minut czy godzina ale trwa znacznie dłużej. Ja uważam że poród sam w sobie nie jest powodem do wzywania karetki nawet jak się ma silne bóle - przeciez to normalne. Są oczywiscie przypadki ekspresowego porodu i wtedy rzeczywiście karetka jest wskazana.
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 08:06   #3913
magdaka13
Wtajemniczenie
 
Avatar magdaka13
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tricity
Wiadomości: 2 156
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewczyny miłego weekendu - ja właśnie siedzę w pustym pooju przygotowanym do remontu. Zaraz mąż odłączy lapka, a popołudniu wyjazd do teściowej. W niedzielę wracamy do Torunia - będzie na nas czekał pokoik dla dziecka już pomalowany .


Przeczytałam Wasze posty, choć w ciągu kilku godzin doszły 2 strony - macie ekspresowe tempo. Czytając niektóre posty, można się poczuć, jak wieloryb . Chyba jestem jedyną dziewczyną na tym forum, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60 kg . No trudno, ja jakoś się nie przejmuję kilogramami - liczyłam się z nimi przed ciążą widząc moje przyjaciółki. Jem zdrowo, dlatego nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że jeść teraz muszę i że waga będzie rosła. No nic, kończę moje poranne wywodu - idę na śniadanko - papa!!
Nie jedyna,nie jedyna...napewno...
Ja akurat do tych chudych naleze, wiece nie bede ci pisac ile waze
__________________
Cuda wianki
preferencje
Filipek jest juz z nami od 09.01.2011
Borysek ur. 05.04.2013

Vivere non necesse est. Navigare necesse est.

Edytowane przez magdaka13
Czas edycji: 2010-08-13 o 08:09
magdaka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 08:19   #3914
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

dziewczyny powiedzcie mi czy jak się poczuje raz to łaskotanie (ruchy dziecka) to czuje się je od tego czasu codziennie? Bo ja pierwszy raz takie smyranie miałam około 2 tygodnie temu ale nie mam tego codziennie tylko nieraz co 3 dni czasem co 2 czasem co 4 i już sama nie wiem czy to na pewno ruchy. Ale nigdy mnie tak nie łaskotało. Gin jak powiedziałam że 2 tygodnie temu to powiedziała że to nie możliwe to powiedziałam jej że w takim razie nie wiem co czuję. Jestem strasznie chuda i czytałam na necie że jednak takie ruchy może czuć kobieta w 1 ciąży w takim okresie. Ale może powinnam je czuć codziennie a ja wczoraj np nie czułam nic. Pogubiłam się. Strasznie się boję o moje dziecko przez tą tarczyce . Mam nadzieję, że jest zdrowe.

Zażywacie jakieś witaminy czy nie a jak tak to od którego tygodnia lekarz wam kazał?
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 09:04   #3915
kma1982
Wtajemniczenie
 
Avatar kma1982
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zbąszyń, Zielona Góra
Wiadomości: 2 452
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez Black_Angel86 Pokaż wiadomość
z tej strony drugi wieloooooryb hehe, też zaczynałam ciążę od wyniku >60kg także nie jesteś sama kilogramami też się nie przejmuję - ważne aby dzidziuś miał wszystko czego mu potrzeba, a potem jakoś to zrzucę życzę smacznego śniadanka
nie jesteście same ja ważyłam 61,5 kg w 1 miesiącu ciąży ( 61-62 kg, to moja 'normalna' waga), teraz w 15 tc ważę 62,5 kg...Mam tendencję do tycia, kiedyś ważyłam blisko 70 kg (przy wzroście 173 cm) dlatego od zawsze starałam się pilnowac - teraz też się staram, bo nie chcę przytyc 30 kg staram się jesc w miarę zdrowo...Moja szwagierka (chudzinka) w ciąży 28 kg przytyła a potem zrzuciła to natychmiast, ja bym pewnie nie dała rady...Moja przyjaciółka, która rodziła 2 miesiące temu, przytyła 13 kg, w trakcie porodu zrzuciła 9 kg i zostało jej tylko 4 kg nadwagi - znam kobiety, które po ciąży jeszcze schudły, więc z nami też nie musi byc źle...Grunt żeby dziecko zdrowe było, a my damy radę zrzucic zbędne kg
__________________
kma1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 09:53   #3916
dewi
Rozeznanie
 
Avatar dewi
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sosnowiec
Wiadomości: 570
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewczyny miłego weekendu - ja właśnie siedzę w pustym pooju przygotowanym do remontu. Zaraz mąż odłączy lapka, a popołudniu wyjazd do teściowej. W niedzielę wracamy do Torunia - będzie na nas czekał pokoik dla dziecka już pomalowany .


Przeczytałam Wasze posty, choć w ciągu kilku godzin doszły 2 strony - macie ekspresowe tempo. Czytając niektóre posty, można się poczuć, jak wieloryb . Chyba jestem jedyną dziewczyną na tym forum, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60 kg . No trudno, ja jakoś się nie przejmuję kilogramami - liczyłam się z nimi przed ciążą widząc moje przyjaciółki. Jem zdrowo, dlatego nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że jeść teraz muszę i że waga będzie rosła. No nic, kończę moje poranne wywodu - idę na śniadanko - papa!!
nie nie jesteś jedyna, ja przed ciążą ważyłam 49 kg... obecnie mam 50,5 kg

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
dziewczyny powiedzcie mi czy jak się poczuje raz to łaskotanie (ruchy dziecka) to czuje się je od tego czasu codziennie? Bo ja pierwszy raz takie smyranie miałam około 2 tygodnie temu ale nie mam tego codziennie tylko nieraz co 3 dni czasem co 2 czasem co 4 i już sama nie wiem czy to na pewno ruchy. Ale nigdy mnie tak nie łaskotało. Gin jak powiedziałam że 2 tygodnie temu to powiedziała że to nie możliwe to powiedziałam jej że w takim razie nie wiem co czuję. Jestem strasznie chuda i czytałam na necie że jednak takie ruchy może czuć kobieta w 1 ciąży w takim okresie. Ale może powinnam je czuć codziennie a ja wczoraj np nie czułam nic. Pogubiłam się. Strasznie się boję o moje dziecko przez tą tarczyce . Mam nadzieję, że jest zdrowe.

Zażywacie jakieś witaminy czy nie a jak tak to od którego tygodnia lekarz wam kazał?
na tym etapie ciąży nie musisz ruchów czuć codziennie... ja czuje od czasu do czasu... średnio co dwa dni. Jakoś się w nie nie wsłuchuje z prostej przyczyny. Z 3 latkiem w domku mam tyle zajęć ze nie mam na to głowy ani czasu. Dopiero czasem wieczorem jak się położę to "słucham"...

Tak sobie właśnie myślałam że teraz każda chce już poczuć ruchy a później będziemy panikowac że nie czujemy...

Cytat:
Napisane przez kma1982 Pokaż wiadomość
nie jesteście same ja ważyłam 61,5 kg w 1 miesiącu ciąży ( 61-62 kg, to moja 'normalna' waga), teraz w 15 tc ważę 62,5 kg...Mam tendencję do tycia, kiedyś ważyłam blisko 70 kg (przy wzroście 173 cm) dlatego od zawsze starałam się pilnowac - teraz też się staram, bo nie chcę przytyc 30 kg staram się jesc w miarę zdrowo...Moja szwagierka (chudzinka) w ciąży 28 kg przytyła a potem zrzuciła to natychmiast, ja bym pewnie nie dała rady...Moja przyjaciółka, która rodziła 2 miesiące temu, przytyła 13 kg, w trakcie porodu zrzuciła 9 kg i zostało jej tylko 4 kg nadwagi - znam kobiety, które po ciąży jeszcze schudły, więc z nami też nie musi byc źle...Grunt żeby dziecko zdrowe było, a my damy radę zrzucic zbędne kg
popieram kg kilogramami ale najważniejsze by dziecko było zdrowe
__________________
Blanka 12.01.2011
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8rib2inzgqmx.png
dewi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 10:04   #3917
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez dewi Pokaż wiadomość
nie nie jesteś jedyna, ja przed ciążą ważyłam 49 kg... obecnie mam 50,5 kg



na tym etapie ciąży nie musisz ruchów czuć codziennie... ja czuje od czasu do czasu... średnio co dwa dni. Jakoś się w nie nie wsłuchuje z prostej przyczyny. Z 3 latkiem w domku mam tyle zajęć ze nie mam na to głowy ani czasu. Dopiero czasem wieczorem jak się położę to "słucham"...

Tak sobie właśnie myślałam że teraz każda chce już poczuć ruchy a później będziemy panikowac że nie czujemy...



popieram kg kilogramami ale najważniejsze by dziecko było zdrowe

dzięki uspokoiłaś mnie i to bardzo.

Czasem wizaz lepszy niż lekarz
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 10:07   #3918
agape
Zadomowienie
 
Avatar agape
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez Katarina89 Pokaż wiadomość

A tak w ogóle, to nie jesteś jedyną dziewczyną, która nie zaczynała ciąży z wagą poniżej 60kg. Moje BMI jest w normie, ale nie jestem ani chuda, ani gruba (zaokrąglona tam gdzie trzeba, wg mojego TŻta), a ciążę zaczynałam z wagą równo 60kg (przytyłam po roku brania tabletek anty, jak odstawiłam to momentalnie kilogramów przybyło, gdzie jak zaczynałam brać tabletki ważyłam 48kg - po diecie i ćwiczeniach, jak kończyłam brać tabletki ważyłam 53kg, a miesiąc po odstawieniu 65kg, zawsze miałam skłonności do tycia, udało mi się z tej wagi zrzucić 5kg, ale jak się okazało, że jestem w ciąży, to koniec odchudzania), za to na poprzednich badaniach u gina ważyłam 58kg (niestety nudności i wymioty mnie nie ominęły), teraz nie wiem ile, ale już powinno iść do przodu, bo już nie gnam do toalety. Od początku ciąży nie miałam w ogóle ochoty na słodkie, więc słodyczy nie jadłam, od początku tego tygodnia mnie jakoś wzięło, ale zazwyczaj jakiś jogurcik na to wystarcza, lub 1-2 kostki czekolady. Nie jadam słodyczy, bo po prostu nie lubię, są dla mnie za słodkie, jak TŻ mi robi herbatę i wsypie łyżeczkę cukru, a ja sypię nie całą, to mu marudzę, że jest za słodka, choć nie widziałam jak sypał cukier, ale po prostu to czuję. Jak miałam dietę (na początku ciąży miałam podejrzenie cukrzycy) to nie mogłam w ogóle słodzić i wtedy herbaty nie piłam, bo bez odrobiny cukru była po prostu ohydna...
Joj... Ale się rozpisałam...
Koniec :P 17 sierpnia idę do gina z TŻtem, po południu, jak on z pracy wróci i będziemy zaglądać, co też maluch ma między nóżkami ^^ W ogóle nie mogę się doczekać aż ujrzę maluszka...
widze że nie tylko ja przytyłam po odstawieniu tabletek... brałam tabsy 6 lat i przytyłam 3kg ale to chyba normalne bo i ciało się zmienia i "dojrzewa" ale po odtawieniu to w dwa miesiące byłam 4kg na plusie ale najważniejsze że z ciążą się udało bo słyszałam różne historie na ten temat...
__________________

Szymonek
Wojtuś
(Bejbolek) 2.05.2019
agape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 10:26   #3919
kma1982
Wtajemniczenie
 
Avatar kma1982
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zbąszyń, Zielona Góra
Wiadomości: 2 452
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez agape Pokaż wiadomość
widze że nie tylko ja przytyłam po odstawieniu tabletek... brałam tabsy 6 lat i przytyłam 3kg ale to chyba normalne bo i ciało się zmienia i "dojrzewa" ale po odtawieniu to w dwa miesiące byłam 4kg na plusie ale najważniejsze że z ciążą się udało bo słyszałam różne historie na ten temat...
Ja z pierwszymi tabletkami (6lat temu-jeju już tyle czasu minęło?!) przytyłam ok 10 kg!! Brałam je przez rok i potem ciężko mi było zrzucic te kg...jak przestałam je brac i waga się w miarę utrzymywała no może schudłam ze 3 kg...potem poznałam mojego męża i zaczęłam brac inne tabletki, trochę się bałam, ze znów przytyję, ale schudłam z 5-6 kg potem zaczęłam cwiczyc i znów waga w dół Gdy postanowiliśmy starac się o dziecko, to też miałam schizy co będzie po tych tabsach - sporo w necie jest opinii, że może byc problem z zajściem w ciąże, że z dzieckiem może byc potem cos nie tak...mój gin na szczęście mnie uspokoił...tabletki odstawiłam w listopadzie 2009 r., a w grudniu byłam już w ciąży (pierwszy cykl i od razu trafiony zatopiony ) ale niestety nie udało się...w styczniu miałam usuwaną, mieliśmy potem, według zalecenia gina, odczekac 3 cykle...Wychodziło, że pod koniec kwienia następne starania i znów za pierwszym razem się udało Gin smiał się potem, że długo nie czekaliśmy na następną ciążę i że jesteśmy szybcy ale cóż, na co tu czekac, jak się ma 28 lat
__________________

Edytowane przez kma1982
Czas edycji: 2010-08-13 o 10:28
kma1982 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-13, 10:47   #3920
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Dziewczyny waga nie jest az tak istotna, wazne sa proporcje ja sie tak przejmuje ta waga bo jestem straszny len i zawsze wolalam zapobiegac przybraniu na wadze zeby potem nie musiec chudnac bo wiem ze i tak mi to nie wyjdzie i tego sie wlasnie boje w calej tej ciazy....ze przytyje a potem juz mi zabraknie sil zeby cokolwiek zrzucic...tym bardziej ze nigdy nie bylam na diecie wiec nawet nie wiedzialabym jak sie za to zabrac....a do cwiczen gdzies na silowni to tez nie mam zbyt duzej cierpliwosci... Jakies 3 miesiace moge pochodzic ale nie wiecej...
Piszecie ze sie zdrowo odzywiacie...tzn, jak?

No kma1982 widze ze Twoj TŻ ma takiego samego cela jak moj tez w sumie pierwszy cykl kiedy sobie pozwolilismy na wieksza swobode...tylko u mnie to wpadka liczylam na szczescie, ze skoro tyle osob ma problem z zajsciem w ciaze, ja niby wg lekarza tez mialam miec kiedys z tym problemy, to bylam pewna ze ten raz nam sie uda tego unkinac.... Ale pewnie jak nie teraz to za pare miesiecy i tak bym byla w ciazy

__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 10:48   #3921
agape
Zadomowienie
 
Avatar agape
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez kma1982 Pokaż wiadomość
Ja z pierwszymi tabletkami (6lat temu-jeju już tyle czasu minęło?!) przytyłam ok 10 kg!! Brałam je przez rok i potem ciężko mi było zrzucic te kg...jak przestałam je brac i waga się w miarę utrzymywała no może schudłam ze 3 kg...potem poznałam mojego męża i zaczęłam brac inne tabletki, trochę się bałam, ze znów przytyję, ale schudłam z 5-6 kg potem zaczęłam cwiczyc i znów waga w dół Gdy postanowiliśmy starac się o dziecko, to też miałam schizy co będzie po tych tabsach - sporo w necie jest opinii, że może byc problem z zajściem w ciąże, że z dzieckiem może byc potem cos nie tak...mój gin na szczęście mnie uspokoił...tabletki odstawiłam w listopadzie 2009 r., a w grudniu byłam już w ciąży (pierwszy cykl i od razu trafiony zatopiony ) ale niestety nie udało się...w styczniu miałam usuwaną, mieliśmy potem, według zalecenia gina, odczekac 3 cykle...Wychodziło, że pod koniec kwienia następne starania i znów za pierwszym razem się udało Gin smiał się potem, że długo nie czekaliśmy na następną ciążę i że jesteśmy szybcy ale cóż, na co tu czekac, jak się ma 28 lat
też odstawiłam w grudniu i odczekałam 3 cykle i dopiero zaczelismy starania i nic i po dwóch takich nietrafionych poszłam zeschizowana do gina że chyba coś nie tak i to było 25 maja a około 30 maja (chyba) zaszłam w ciąze
__________________

Szymonek
Wojtuś
(Bejbolek) 2.05.2019
agape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 11:33   #3922
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez JeSuisUnPapillon Pokaż wiadomość
miło ze strony tych ludzi, gdyż zazwyczaj zauważam jednak tendencję "pośmiejmy się bo jest na końcu kolejki i nikt jej nie wpuści" i patrzą się tylko jak ciężarna stoi z zakupami - a szczególnie gdy ma ich mało to wtedy jeszcze większa radocha, albo druga z opcji to "nawet jak poprosi to jej nie wpuszczę, chciała bachora to niech ma" kultura w naszym kraju jest jeszcze na etapie baaaardzo rozwijającym się...w I stadium, ale to miło że w niektórych miastach jednak ludzie są mili dla siebie.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------



No i właśnie wtedy to jest fajne...jak się dogadujecie że jedno ma co robić i drugie, a mój TŻ dobrze wie że moje koleżanki z tego miasta to jedynie te które studiują tu - a 80% to przyjezdnych więc ich siłą woli NIE MA...w wakacje jak chcę tu być z TŻ to jestem samiutka jak paluszek...a jak pojadę do rodziców to on jest zły - ale za to mam tam osoby z którymi mogę posiedzieć nawet i bez piwa...

Wspólnych znajomych mamy tylko oni czasem mają dziwne poglądy... bo własnie Ci z którymi TŻ się dziś umówił to osoby ktore mają dziwne podejście do partnerstwa...dzieci, związków itp...tacy życiowi imprezowicze którzy chleją/szukają używek...itp, dlatego mam nawet stracha puścić TŻ z nimi samego bo nie wiem co tamtym odwali. Z 2 strony nie wiem jak zareagują jak tam pójdę chociaż znają mnie całkiem dobrze.

Muron trzymam kciuki i wytrwałości życzę przy remoncie.


Justine przez Ciebie musiałam dziś wyjść rano i pędzić po piekarniach...szukać i szukać pizzerek i...najadłam się mniami
Hehe narobiłam Ci ochotki sorki;-)

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
JeSuis powiedz mu szczerze jak Ty to widzisz i ma sie dostosowac. U mnie jest dokladnie ten sam problem tylko on mi nawetnie m0wi ze gdzies wychodzi.... po prostu nic do mnie nie pisze kilka godzin i w koncu do niego dzwonie i pytam czy jest w domu i oczywiscie zawsze odpowiedz to "nie, z kumplami na piwie jestem"...wg mnie to jest chamskie, tym bardziej ze on wychodzi ok 22...a ja jak sie spotykam z koloezankami to jest to najpozniej o 16...poza tym to do mnie kazdy przychodzi a nie ze ja latam gdzies do innych i nie pije alkoholu. U nas dobre jest jedynie to ze on nie lubi dyskotek i pub'ow...on sie spotyka tylko u kogos w domu, ale jakby latal jeszcze po miescie to bym naprawde nie wytrzymala i bym normalnie jakis pas na brzuch zakladala zeby go nie bylo widac i tez bym chodzila na miasto
Ja mu powiedzialam ze jest mi smutno ze siedze z dzieckiem w domu a ten lata i bawi sie w najlepsze a mnie nawet nie zapyta...to stwierdzil ze nie proponuje mi bo nie wie jak sie bede czula...a skad ma wiedziec skoro nie bylismy jeszcze nigdzie razem glupi sa ci faceci...wiec jak Ciebie doskonale rozumiem...jeszcze masz gorsza sytuacje bo nie jestes u siebie tylko w sumie u niego...
I nie przejmuj sie tym ze beda sami faceci i Ty bo jesli dasz rade z nimi nawiazac kontakt to nie bedzie im to przeszkadzac a i Ty bedziesz sie lepiej czuc w towarzystwie... Ja juz nie raz siedzialam z samymi facetami i bylo fajnie A z tego co zauwazylam tu na forum to jestes mila i wesola wiec na pewno nikt nie bedzie mial nic przeciwko zebys im towarzyszyla A nawet jesli bedzie im to przeszkadzac to moe Twoj TŻ w koncu przestanie wychodzic Ja tez musze sie wziac za to wszystko bo naprawde od czerwca nigdzie nie bylam i juz chyba w tym domu korzenie zapuscilam... Moja mama sama mnie wygania zebym gdzies na miasto poszla...jesli nie z TŻ to z kumpelami... Chyba juz jej nie chce sie mnie pocieszac kazdegowieczoru jak mnie dol zlapie i placze w pokoju a moj TŻ ma to gdzies
Sorki ale to stwierdzenie z tym zakładaniem pasa na brzuch zeby ciazy nie bylo widac i zeby móc po miescie latac MNIE ROZBROIŁO....zabrzmiało strasznie gówniarsko....sorki za szczerosc ale czasami sprawiasz wrazenie jakby Ci ta ciąża przeszkadzała..ale cóż twoja sprawa....dla mnie takie latanie po miescie nie jest wiecej warte od mojego malenstwa w brzuszku...
A co do facetów...ja nie mam tego problemu ..moj w sumie nigdzie nie hodzi z kolegami...raz ze twierdzi ze z tego wyrosl, i ze ma teraz mnie i dziecko dwa teraz nawet nie mialby kiedy po pracuje po godzinach, ale powiem szczerze ze sama go od czasu do czasu wyganiam by sie rozerwal....czasami sporadycznie pojdzie na bilarda z kolega ale rzadkooo...a jak juz chce sie rozerwac to zapraszamy naszych wspolnch znajomyh do nas albo my do nich wtedy on z mezem mojej kumpeli pochleja a my poplotkujemy ona ma roczna coreczke i duzo o ciayz mi opowiada.
Ja wiem ze jakby moj maz od czasu do czasu gdzies wychodzil z kolegami nie mialabym nic przeciwko...sama wychodzilam z kumpelami przed ciaza a teraz one czesto mnie odwiedzaja iwiem ze facet potzrebuje poprzebywac troche w meskim gronie....i napewno jakby umowil sie z kolegami nie poszlabym na doczepke...meskie grono i jedna dziewczyna to nie dla mnie...moim zdaniem mozna facetowi troche siary narobic przedkolegami wyjdzie na pantoflarza ze wszedzie kobieta za nim chodzi...nie ja mojejmu daje troche swobody i staram sie nie robic mu wstydu meski spotkanie to meskie spotkanie. Oczywiscie jesli to by zdarzalo sie czesto...to inna sprawa
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 11:33   #3923
kma1982
Wtajemniczenie
 
Avatar kma1982
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zbąszyń, Zielona Góra
Wiadomości: 2 452
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Piszecie ze sie zdrowo odzywiacie...tzn, jak?
Ja w sumie raz bylam tylko na diecie i nie wyszlo, postanowiłam, że będę odżywiac się w miarę zdrowo a nie wymyślac coraz to nowe diety... Jem 5 posiłków dziennie, pierwsze śniadanie to zazwyczaj kanapki z białym serem lub jajkiem albo wędliną, do tego ogórek, pomidor (no jakieś warzywko), drugie śniadanie to owoc, potem obiad (ale nic tłustego, dużo warzyw, surówki,...)podwieczorek (owoc, jogurt nat. z musli,..) kolacja (kanapki lub sałatka,...)
Smażę na kropelce oliwy, a najlepiej to gotuję mięso lub je piekę, nie używam śmietany tylko jogurt naturalny, do zup nie używam zasmażek tylko jogurt, albo robię zupy kremy, jak mam ochotę na coś słodkiego to jem jogurt nat. z musli lub ze świeżymi albo z suszonymi owocami, owoc, suszone owoce albo ciastka digestive z mąki pełnoziarnistej....do pracy zamiast zwykłych kanapek często robiłam sobie należśniki z mąki żytniej z warzywami (a'la tortilla) lub sałatki warzywne, do warzyw typu kalafior, fasolka nie dodaję bułki tartej smażonej na masełku, nawet pierogi jem z jogurtem greckim a nie ze śmietaną lub tłuszczem, do niczego się nie zmuszam, po prostu lubię tak jeśc...czasem zjem kebaba lub pączka z cukierni - w końcu też mam pokusy, a mój Tż niektórych moich zmian w kedzeniu nie akceptuje, więc czasem robię dwa rodzaje obiadu np. sobie gotuję mięsko a jemu smażę, ja pierogi jem z jogurtem, jemu smażę cebulkę do nich...
__________________
kma1982 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-13, 12:13   #3924
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość


Sorki ale to stwierdzenie z tym zakładaniem pasa na brzuch zeby ciazy nie bylo widac i zeby móc po miescie latac MNIE ROZBROIŁO....zabrzmiało strasznie gówniarsko....sorki za szczerosc ale czasami sprawiasz wrazenie jakby Ci ta ciąża przeszkadzała..ale cóż twoja sprawa....dla mnie takie latanie po miescie nie jest wiecej warte od mojego malenstwa w brzuszku...
Wiesz...pisanie czegos na forum pod wplywem emocji do tego z ironia to jedno a robienie czegos takiego to drugie. Nigdy bym jakiegos pasu nie uzyla, co mysle ze kazda inna dziewczyna tak tez to zrozumiala bo nikt nie mial o to pretensji, zreszta dziwne by to dla mnie bylo jakby ktos sie o to doczepil bo nawet jesli bym tak robila to to moja sprawa a dwa to raczej po tylu postach chyba nikt mnie o to nie podejrzewa bo gdybym takie cos chciala robic to bym juz dawno latala po miescie, a tak w ogole to nawet nie wiem czy istnieja jakies pasy ktore pozwola zakryc ciaze Poza tym nigdy nie ukrywalam ze ta ciaza to wpadka i wg mnie gowniarskie byloby gdybym ta ciaze usunela lub narzekala na nia, nie dbala o siebie i to dziecko itd. Dopiero powoli staram sie ulozyc swoje zycie tak aby to dziecko bylo dla kazdego szczesciem a nie jakims ograniczeniem wiec stad rozne moje emocje, ktorych chyba akurat tutaj tak bardzo nie odczuwacie.
Poza tym nie uwazam ze aby dziecko bylo zdrowe itd. to nalezy rezygnowac z zycia "na miescie".

Cytat:
Napisane przez kma1982 Pokaż wiadomość
Ja w sumie raz bylam tylko na diecie i nie wyszlo, postanowiłam, że będę odżywiac się w miarę zdrowo a nie wymyślac coraz to nowe diety... Jem 5 posiłków dziennie, pierwsze śniadanie to zazwyczaj kanapki z białym serem lub jajkiem albo wędliną, do tego ogórek, pomidor (no jakieś warzywko), drugie śniadanie to owoc, potem obiad (ale nic tłustego, dużo warzyw, surówki,...)podwieczorek (owoc, jogurt nat. z musli,..) kolacja (kanapki lub sałatka,...)
Smażę na kropelce oliwy, a najlepiej to gotuję mięso lub je piekę, nie używam śmietany tylko jogurt naturalny, do zup nie używam zasmażek tylko jogurt, albo robię zupy kremy, jak mam ochotę na coś słodkiego to jem jogurt nat. z musli lub ze świeżymi albo z suszonymi owocami, owoc, suszone owoce albo ciastka digestive z mąki pełnoziarnistej....do pracy zamiast zwykłych kanapek często robiłam sobie należśniki z mąki żytniej z warzywami (a'la tortilla) lub sałatki warzywne, do warzyw typu kalafior, fasolka nie dodaję bułki tartej smażonej na masełku, nawet pierogi jem z jogurtem greckim a nie ze śmietaną lub tłuszczem, do niczego się nie zmuszam, po prostu lubię tak jeśc...czasem zjem kebaba lub pączka z cukierni - w końcu też mam pokusy, a mój Tż niektórych moich zmian w kedzeniu nie akceptuje, więc czasem robię dwa rodzaje obiadu np. sobie gotuję mięsko a jemu smażę, ja pierogi jem z jogurtem, jemu smażę cebulkę do nich...
O dzieki za wyczerpujacy opis no to ja mniej wiecej tez staram sie tak jesc ale moim najwiekszym problemem jest to ze nie potrafie sie powstrzymac zeby bylo to 5 posilkow dziennie bo ja np.zjem na sniadanie kanapki i za pol godziny owoc...potem za jakies 2h znowu cos itd. wiec wychodzi mi tych posilkow znacznie wiecej...wiec to sie chyba juz zalicza do podjadania?
Ps.Zazdroszcze tak dobrego podejscia do meza ja chyba juz bym nie miala cieprliowsci zeby gotowac dwa obiady, co np.czasem robi moja mama(dwa zupelnie rozne obiady)...ale wiem ze musze to zmienic bo to taki kompromis co jest chyba wazne jesli chce sie stworzyc szczesliwy zwiazek...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:17   #3925
kma1982
Wtajemniczenie
 
Avatar kma1982
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zbąszyń, Zielona Góra
Wiadomości: 2 452
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

u mnie niekoniecznie są to dwa różne obiady...jemy wspólnie np. ziemniaki i surówkę/mizerię,... a mięso każdy ma inne...albo inaczej podane warzywa, on z bułką tartą podsmażoną na masełku, a ja nie...inne obiady mamy tylko wtedy jak np. dla mnie zostanie z dnia poprzedniego, a dla niego nie, więc robię drugi obiad dla niego...ale żebym w ciągu dnia robiła dwa obiady nie chciałoby mi się, poza tym mój mąż nie ma ze mną aż tak dobrze
__________________
kma1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:18   #3926
JeSuisUnPapillon
Zadomowienie
 
Avatar JeSuisUnPapillon
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 414
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez kma1982 Pokaż wiadomość
Ja w sumie raz bylam tylko na diecie i nie wyszlo, postanowiłam, że będę odżywiac się w miarę zdrowo a nie wymyślac coraz to nowe diety... Jem 5 posiłków dziennie, pierwsze śniadanie to zazwyczaj kanapki z białym serem lub jajkiem albo wędliną, do tego ogórek, pomidor (no jakieś warzywko), drugie śniadanie to owoc, potem obiad (ale nic tłustego, dużo warzyw, surówki,...)podwieczorek (owoc, jogurt nat. z musli,..) kolacja (kanapki lub sałatka,...)
Smażę na kropelce oliwy, a najlepiej to gotuję mięso lub je piekę, nie używam śmietany tylko jogurt naturalny, do zup nie używam zasmażek tylko jogurt, albo robię zupy kremy, jak mam ochotę na coś słodkiego to jem jogurt nat. z musli lub ze świeżymi albo z suszonymi owocami, owoc, suszone owoce albo ciastka digestive z mąki pełnoziarnistej....do pracy zamiast zwykłych kanapek często robiłam sobie należśniki z mąki żytniej z warzywami (a'la tortilla) lub sałatki warzywne, do warzyw typu kalafior, fasolka nie dodaję bułki tartej smażonej na masełku, nawet pierogi jem z jogurtem greckim a nie ze śmietaną lub tłuszczem, do niczego się nie zmuszam, po prostu lubię tak jeśc...czasem zjem kebaba lub pączka z cukierni - w końcu też mam pokusy, a mój Tż niektórych moich zmian w kedzeniu nie akceptuje, więc czasem robię dwa rodzaje obiadu np. sobie gotuję mięsko a jemu smażę, ja pierogi jem z jogurtem, jemu smażę cebulkę do nich...
Ja byłam na diecie przez miesiąc do końca kwietnia prawie...schudłam 6kg i teraz nadrobię . Cieszę się że odrzuciłam dietę pod koniec kwietnia...bo miałam do końca maja prowadzić ją - a tu już dzidziol w maju był w brzuszku . Wszyscy się śmieją że to pewnie przez dietę .

Ja staram się jeść zdrowo ale mi to ciężko czasem wychodzi .

Justine więcej mnie proszę nie kusić pysznościami bo moja waga już pięknie się podnosi a nie chciałabym zbyt szybko

------------------
Wczoraj jak poszłam z TŻ to okazało się że dwóch kolegów też wzięło swoje dziewczyny więc było fajnie . Oczywiście TŻ dzisiaj umiera, a ja żyję pełna szczęśliwości że nie wiem co to kac
Chciałam sobie potańczyć ale parkiet był pełen a ja się bałam strasznie wyjść żeby ktoś mnie nie machnął - raz miałam w sklepie okazję...jak babka mnie koszykiem walnęła chamsko w brzuch bo chciała się przepchnąć a ja jej nie zauważyłam ... i ani przepraszam ani nic - i potem też tylko spojrzała z satysfakcją. A ja oczywiście cielę - nic się nie odezwałam...ale prawie się popłakałam, głupia stara krowa!
__________________
Najpierw stworzyliśmy szczęśliwy związek...
http://www.suwaczek.pl/cache/22dc175c64.png
...a następnie naszego Małego Misia
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9i136imlln.png
JeSuisUnPapillon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:19   #3927
Katarina89
Raczkowanie
 
Avatar Katarina89
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki/Prochowice
Wiadomości: 244
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez agape Pokaż wiadomość
widze że nie tylko ja przytyłam po odstawieniu tabletek... brałam tabsy 6 lat i przytyłam 3kg ale to chyba normalne bo i ciało się zmienia i "dojrzewa" ale po odtawieniu to w dwa miesiące byłam 4kg na plusie ale najważniejsze że z ciążą się udało bo słyszałam różne historie na ten temat...
Ja podczas brania tabletek nie przytyłam dużo, ale jak tylko odstawiłam, to momentalnie waga w górę, mieszkałam w małym miasteczku, więc zaraz się rozeszło, że w ciąży jestem ^^ zresztą... Nie pierwszy raz... :P Od mojej pierwszej "ciąży" (z plotek) minęło jakieś 6 lat i jeszcze nie urodziłam - gorzej jak słonica :P
A od tabletek do ciąży minął prawie rok.
I w sumie, to my się nie staraliśmy o maluszka, to był nasz pierwszy raz bez zabezpieczenia ^^ i od razu się udało, z TŻtem się śmialiśmy, że moja mama babcią będzie (narzekała, bo ma "tylko 41lat") i w pierwszy dzień spodziewanej miesiączki ujrzałam 2 kreseczki ^^ zadzwoniłam do TŻta (bo on był pod Warszawą, a ja pod Wrocławiem i dopiero za miesiąc miałam się wprowadzić), że jestem w ciąży, to była cisza i zaraz tekst "Matko, będę tatą" i to szczęśliwym tonem ^^ ledwo wszedł do domu i od razu się wszystkim pochwalił, szczerze powiedziawszy to on był bardziej szczęśliwy niż ja
I strasznie mnie rozczula jak całuje mnie, mój brzuszek i mówi: Wiesz, że Was kocham?
__________________
Klaudunia
Katarina89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:36   #3928
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez JeSuisUnPapillon Pokaż wiadomość
Ja byłam na diecie przez miesiąc do końca kwietnia prawie...schudłam 6kg i teraz nadrobię . Cieszę się że odrzuciłam dietę pod koniec kwietnia...bo miałam do końca maja prowadzić ją - a tu już dzidziol w maju był w brzuszku . Wszyscy się śmieją że to pewnie przez dietę .

Ja staram się jeść zdrowo ale mi to ciężko czasem wychodzi .

Justine więcej mnie proszę nie kusić pysznościami bo moja waga już pięknie się podnosi a nie chciałabym zbyt szybko

------------------
Wczoraj jak poszłam z TŻ to okazało się że dwóch kolegów też wzięło swoje dziewczyny więc było fajnie . Oczywiście TŻ dzisiaj umiera, a ja żyję pełna szczęśliwości że nie wiem co to kac
Chciałam sobie potańczyć ale parkiet był pełen a ja się bałam strasznie wyjść żeby ktoś mnie nie machnął - raz miałam w sklepie okazję...jak babka mnie koszykiem walnęła chamsko w brzuch bo chciała się przepchnąć a ja jej nie zauważyłam ... i ani przepraszam ani nic - i potem też tylko spojrzała z satysfakcją. A ja oczywiście cielę - nic się nie odezwałam...ale prawie się popłakałam, głupia stara krowa!
Tak jest!!!!!!!!!!!!Przyjęłam do wiadomości, to sie wiecej nie powtorzy.....no może raz a jakis czas żebys od czasu do czasu zaszalała;-)


Werka ja tak to odebralam....jesli Cie uraziłam to sorki.
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:39   #3929
agape
Zadomowienie
 
Avatar agape
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

piszecie o zdrowym odżywianiu a ja jak zawsze uważałam na to co jem a do fast foodów to mnie nie ciągnęło to teraz tylko po głowie mi chodzi pizza, hamburgery, kebaby i fryttki staram się robić to wszystko w domu w wersji light i z dużą porcją warzywek ale tak naprawde to mogłabym jeść ciągle i naokrągło... a przed ciążą to z zawsze mówiłam "co to jest odrzucić słodycze i fast foody na 9 miesięcy, szybko zleci a ja za wiele nie przytyje"
__________________

Szymonek
Wojtuś
(Bejbolek) 2.05.2019
agape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-13, 12:44   #3930
magdaka13
Wtajemniczenie
 
Avatar magdaka13
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tricity
Wiadomości: 2 156
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez kma1982 Pokaż wiadomość
Ja z pierwszymi tabletkami (6lat temu-jeju już tyle czasu minęło?!) przytyłam ok 10 kg!! Brałam je przez rok i potem ciężko mi było zrzucic te kg...jak przestałam je brac i waga się w miarę utrzymywała no może schudłam ze 3 kg...potem poznałam mojego męża i zaczęłam brac inne tabletki, trochę się bałam, ze znów przytyję, ale schudłam z 5-6 kg potem zaczęłam cwiczyc i znów waga w dół Gdy postanowiliśmy starac się o dziecko, to też miałam schizy co będzie po tych tabsach - sporo w necie jest opinii, że może byc problem z zajściem w ciąże, że z dzieckiem może byc potem cos nie tak...mój gin na szczęście mnie uspokoił...tabletki odstawiłam w listopadzie 2009 r., a w grudniu byłam już w ciąży (pierwszy cykl i od razu trafiony zatopiony ) ale niestety nie udało się...w styczniu miałam usuwaną, mieliśmy potem, według zalecenia gina, odczekac 3 cykle...Wychodziło, że pod koniec kwienia następne starania i znów za pierwszym razem się udało Gin smiał się potem, że długo nie czekaliśmy na następną ciążę i że jesteśmy szybcy ale cóż, na co tu czekac, jak się ma 28 lat
Ciekawe, ze tak duzo przytylas po tabletkach. Ja bralam 2xpo pol roku[smiesznie to brzmi wiem] i nie mialam zadnych takich mykow. U mnie z kolei bylo inaczej-bo mialam straszne doly po tabletkach i powiedzialam, ze nigdy wiecej. Potem juz zawsze stosowalismy gumki.

Ja z kolei po poronieniu mialam niby pol roku poczekac, ale przez moja lekarke rozciagnelo sie to do 9mies. Mialam robione cale stado roznych badan,wyszly jakies bakterie i inne cuda wianki. Tak naprawde nie wiadomo jaka byla przyczyna. W rezultacie dopiero po 6 mies. staran sie udalo. No ale nie ma co plakac nad straconym czasem-mlode pewnie nam wynagrodzi ten dlugi czas oczekiwania

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Cytat:
Napisane przez agape Pokaż wiadomość
piszecie o zdrowym odżywianiu a ja jak zawsze uważałam na to co jem a do fast foodów to mnie nie ciągnęło to teraz tylko po głowie mi chodzi pizza, hamburgery, kebaby i fryttki staram się robić to wszystko w domu w wersji light i z dużą porcją warzywek ale tak naprawde to mogłabym jeść ciągle i naokrągło... a przed ciążą to z zawsze mówiłam "co to jest odrzucić słodycze i fast foody na 9 miesięcy, szybko zleci a ja za wiele nie przytyje"
Hehehe...ja na fast foody tez mam teraz faze, ale przestawilam sie na robienie hot-dogow w domu-reszte staram sie jesc w miare zdrowo.
Najbardziej mi sie chce smiac, ze po jedzeniu w USA, jeszcze 2 tyg. temu zarzekalam sie, ze nie rusze wiecej slodyczy i fastfoodow....a teraz co?-zoladek wrocil na swoje miejsce...a zachciewajki zostaly
Mnie to jeszcze inna rzecz meczy-ide sobie kolo 'Domu Piwa' w Gdyni i mnie tak meczy by sobie choc lyka wypic, ze glowa mala. Ost. mowie do mojego meza, ze jak juz bede mogla pic[czyli wg jego szacunkow tak za 1-1,5 roku] to codziennie bede isc na jedno testowe piwko tam. A maja tych rodzajow chyba ze 100!!!
__________________
Cuda wianki
preferencje
Filipek jest juz z nami od 09.01.2011
Borysek ur. 05.04.2013

Vivere non necesse est. Navigare necesse est.
magdaka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.