zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[Faficzkowa]

Napisane przez mezaga

Ja się go nie boję, tylko nie wiem czy jest sens go brać skoro ja cykle mam regularne jak w zegarku a po stymulacji mam owulację a czasem nawet i bez stymulacji owulacja jest.

dziwne,bo właśnie kiedyś czytałam że dziewczyny starające się o dziecko pisały, że to jakby dodatkowo na stymulacje jest, bo insulna te na to wpływa czy coś takiego...
czasami na prawdę się zastanawiam dlaczego kobiety które mają to cholerne PCO mimo że powinno być ok to nie potrafią zajść w ciążę....
mi lekarz na każdej wizycie powtarza, "ale pamiętaj do 30 masz urodzić" jakby jeszcze potencjalny ojciec dziecka był to by było fajnie....
eh mamy przekichane

[mezaga]

No właśnie - więc jeżeli u mnie owulacja jest to po co jeszcze ta metformina. Może ona na coś więcej pomaga?

[Faficzkowa]

Napisane przez mezaga

No właśnie - więc jeżeli u mnie owulacja jest to po co jeszcze ta metformina. Może ona na coś więcej pomaga?

ja jeszcze wiem o tej insulinooporności tylko skoro masz insulinooporność to dlaczego lekarz od razu nie dał Ci tych leków tylko dopiero zamierza włączyć w leczenie pod koniec roku? jakby w jego rozumieniu jest to strikte na owulacje ale lekarz jest pewnie w tej kwestii mądrzejszy niż ja

[mezaga]

Napisane przez Faficzkowa

ja jeszcze wiem o tej insulinooporności tylko skoro masz insulinooporność to dlaczego lekarz od razu nie dał Ci tych leków tylko dopiero zamierza włączyć w leczenie pod koniec roku? jakby w jego rozumieniu jest to strikte na owulacje ale lekarz jest pewnie w tej kwestii mądrzejszy niż ja

No właśnie ja nie wiem czy mam insulinooporność bo krzywej cukrowej nie miałam jeszcze robionej.
A nie chciała tego włączać wcześniej bo po stymulacji ja mam normalny cykl. Pod koniec kwietnia miałam laparoskopie z elektrokauteryzacją, która miała spowodować, ze owulacja będzie występować samoistnie i występowała do tego cyklu. W tym cyklu mierzyłam sobie temperaturę, żeby wiedzieć kiedy mam zacząć brać luteinę i nie skoczyła.

[natee]

co o tym myslicie:
mam PCO, chore oba jajniki, lekarze dali do zrozumienia, ze beda problemy z zajsciem w ciaze. obecnie znalazlam mezczyzne mojego zycia i planujemy slub na czerwiec przyszlego roku, kochamy sie bez zabezpieczen, bo on wie o mojej chorobie, niewiadomo kiedy nam sie uda a dziecka pragniemy oboje. jest tylko jeden problem, ja sobie kiedys obiecalam, ze nie chialabym isc do ołtarza z duzym brzuszkiem. co robic? strarac sie dalej? przestac? jaka mam pewnosc , ze w ciagu dajmy na to pol roku mi sie uda zajsc...

[mezaga]

Napisane przez natee

co o tym myslicie:
mam PCO, chore oba jajniki, lekarze dali do zrozumienia, ze beda problemy z zajsciem w ciaze. obecnie znalazlam mezczyzne mojego zycia i planujemy slub na czerwiec przyszlego roku, kochamy sie bez zabezpieczen, bo on wie o mojej chorobie, niewiadomo kiedy nam sie uda a dziecka pragniemy oboje. jest tylko jeden problem, ja sobie kiedys obiecalam, ze nie chialabym isc do ołtarza z duzym brzuszkiem. co robic? strarac sie dalej? przestac? jaka mam pewnosc , ze w ciagu dajmy na to pol roku mi sie uda zajsc...

natee - pewności nie ma nigdy
Nikt Ci nie zagwarantuje, że zajdziesz w ciążę. Ale też nie można powiedzieć, że nie zajdziesz. Jeżeli macie te pół roku i chcecie się starać to się starajcie a jak się nie uda to wtedy dacie sobie spokój na czas - do ślubu.

[krooolewna]

Napisane przez ewi20

pęcherzyk wzrastający to taki, który rośnie i daje szanse na owulację.....to znalazłam na jednym forum, str moge ci podać...poczytaj sobie http://www.samebaby.com/forum/viewto...8de8d135834538

dziękuję bardzo

[MATUR]

czesc laseczki!!! znalazlam mieszkanko, to juz jeden krok do nowego zycia jeszcze tylko zaczac dobrze studia i po troszku chociaz pracowac, znalezc chłopaka i zaczac wkoncu starania o dzidzie moja kochana

Faficzkowa to u mnie jest inaczej. mi lekarz cały czas mowi ze jeszcze nie czas ale jak ja chce corcie nawet dzis
Wiecie nie cierpie tego cholernego PCO!!! Mam przez teraz juz jakies kompleksy, zauwazyłam nawet ostatnio ze zalozmy jak ide ulica i patrze na inne dziewczyny to od razu sobie mowie, ze "ja z nimi nawet pogadac sie nie nadaje". zazdroszcze tylko tym z Was ktore mimo Pco maja takich super mezczyzn i moga im sie choc wyplakac. mi tak strasznie kogos takiego brakuje:-(
dawno mnie nie było wiec musialam sie wygadac, mezaga ja nie marudze

[MMONIKA9]

Napisane przez MATUR

czesc laseczki!!! znalazlam mieszkanko, to juz jeden krok do nowego zycia jeszcze tylko zaczac dobrze studia i po troszku chociaz pracowac, znalezc chłopaka i zaczac wkoncu starania o dzidzie moja kochana

Faficzkowa to u mnie jest inaczej. mi lekarz cały czas mowi ze jeszcze nie czas ale jak ja chce corcie nawet dzis
Wiecie nie cierpie tego cholernego PCO!!! Mam przez teraz juz jakies kompleksy, zauwazyłam nawet ostatnio ze zalozmy jak ide ulica i patrze na inne dziewczyny to od razu sobie mowie, ze "ja z nimi nawet pogadac sie nie nadaje". zazdroszcze tylko tym z Was ktore mimo Pco maja takich super mezczyzn i moga im sie choc wyplakac. mi tak strasznie kogos takiego brakuje:-(
dawno mnie nie było wiec musialam sie wygadac, mezaga ja nie marudze

kochana nie każdy jest taki wspaniały mój nierozumie tej choroby sądzi ze se ją ubzdurałam i ze se wymyślam choroby i dolegliwości najbardzoiej niemoże znieśc ze tak przytyłam bo jak mnie poznał to byłam naprawde fajna zgrabna laska a teraz co grube babsko i mimo że staram sie mało jeśc czasami nawet nic i cwiczyć to nic to niedaje jestem tym sama załamana i sama na siebie patrzeć nie moge tak bardzo chciałabym zejsc chociaż do 70kg kiedys ważyłam 64-65 teraz 95 ;( więc co mam powiedzieć ....

[natee]

postaram sie jeszcze do pazdziernika , bo wtedy zjezdzam do Polski na tydzien, jesli nic z tego nie bedzie to chyba pomyslimy o jakiejs antykoncepcji do czasu slubu, zeby miec spokojna glowe...

[MATUR]

Monika Ty wazysz 95? kurcze ja bm Ci nigdy tyle nie dała, znaczy dalabym mniej;-).ojejku kurcze mi sie wydawalo ze Twoj mezczyzna Cie kocha tak prawdziwie, przeciez tyle razem przeszliscie. mowi sie ze faceci nie patrza na wyglad a jednak... to mnie jeszcze bardziej dobiło:-( Monika a moze on po prostu tak bardzo Cie kocha ze nie chce nawet dopuszczac mysli o jakiejs chorobie, tybardziej takiej. moze chce zebys schudła bo wtedy poczujesz sie lepiej...moze on to wszystko robi wlasnie z milosci....

[MarudexuS]

Napisane przez natee

co o tym myslicie:
mam PCO, chore oba jajniki, lekarze dali do zrozumienia, ze beda problemy z zajsciem w ciaze. obecnie znalazlam mezczyzne mojego zycia i planujemy slub na czerwiec przyszlego roku, kochamy sie bez zabezpieczen, bo on wie o mojej chorobie, niewiadomo kiedy nam sie uda a dziecka pragniemy oboje. jest tylko jeden problem, ja sobie kiedys obiecalam, ze nie chialabym isc do ołtarza z duzym brzuszkiem. co robic? strarac sie dalej? przestac? jaka mam pewnosc , ze w ciagu dajmy na to pol roku mi sie uda zajsc...

Heh to zależy co dla kogo jest ważniejsze, ja tam wolałabym mieć dziecko i ślub z brzuchem, niż np nie mieć ileś lat i robić sobie potem wyrzuty, że mogłam wcześniej, że może właśnie te kilka miesięcy mogły zrobić różnicę itd ...

[MMONIKA9]

Napisane przez MATUR

Monika Ty wazysz 95? kurcze ja bm Ci nigdy tyle nie dała, znaczy dalabym mniej;-).ojejku kurcze mi sie wydawalo ze Twoj mezczyzna Cie kocha tak prawdziwie, przeciez tyle razem przeszliscie. mowi sie ze faceci nie patrza na wyglad a jednak... to mnie jeszcze bardziej dobiło:-( Monika a moze on po prostu tak bardzo Cie kocha ze nie chce nawet dopuszczac mysli o jakiejs chorobie, tybardziej takiej. moze chce zebys schudła bo wtedy poczujesz sie lepiej...moze on to wszystko robi wlasnie z milosci....

no nikt mi niewierzy ze tyle waże i mówią ze napewno mniej dopieor jak wchodze na wage i im pokazuje to ze zdziwieniem mówią faktycznie w ciązy przytyłam tylko 3kg że miałam 98 teraz już zjechałam do 95 ale waga znowu staneła w miejscu ani grama neichce zejśc mniej tak strasznei tęsknei do czasów gdy ważyłam 64kg ;( chciałabym mieć teraz chociaż te 70 ale tak strasznei cieżko jest ruszyć wagę w dół chociaż o kg wciąż stoi wskazówka na 95 jak zabita niewiem co jest zalamuje mnie to coraz bardziej

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

znalazlam w szafce moje plasterki odchudzajace ktore kopilam ponad pol roku temu i jedzne co to wzmocnily tylko biegunke do tego biore tabletki bio cla z zielona cherbata ale zadnych skutkow nie ma ł)

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

moim najwiekszym bledem jest to ze uwielbiam zolty ser czasami przez caly dzien nic innego moge nie jesc ale co jakis czas siegam do lodowki po plasterek sera i sobie przegryzam, sorz dziewczyny za bledy ale cos mi sie popsulo i poprzestwialo mi litery Z mam na Y a Y na Z

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:35 ----------

strasznie się boję listopada chyba się zapłacze na śmierć ;( teraz mi się zdarza w nocy płakać lub w dizeń jak się zamyśle, dzidzia była by juz znami na świta bozego narodzenia chciałabym w tym czasie być już w ciązy ponownie by to jakoś przetrwać, słabne coraz bardziej uchodzi ze mnei życie nic mnei już niecieszy czasami sobei myśle ze lepeij jak bym wogóle nie była w ciązy i dalej się starała o dzidzie niż przeżyć to co przeżyłam ;( strasznie to boli

[mezaga]

Napisane przez MMONIKA9

no nikt mi niewierzy ze tyle waże i mówią ze napewno mniej dopieor jak wchodze na wage i im pokazuje to ze zdziwieniem mówią faktycznie w ciązy przytyłam tylko 3kg że miałam 98 teraz już zjechałam do 95 ale waga znowu staneła w miejscu ani grama neichce zejśc mniej tak strasznei tęsknei do czasów gdy ważyłam 64kg ;( chciałabym mieć teraz chociaż te 70 ale tak strasznei cieżko jest ruszyć wagę w dół chociaż o kg wciąż stoi wskazówka na 95 jak zabita niewiem co jest zalamuje mnie to coraz bardziej

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

znalazlam w szafce moje plasterki odchudzajace ktore kopilam ponad pol roku temu i jedzne co to wzmocnily tylko biegunke do tego biore tabletki bio cla z zielona cherbata ale zadnych skutkow nie ma ł)

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

moim najwiekszym bledem jest to ze uwielbiam zolty ser czasami przez caly dzien nic innego moge nie jesc ale co jakis czas siegam do lodowki po plasterek sera i sobie przegryzam, sorz dziewczyny za bledy ale cos mi sie popsulo i poprzestwialo mi litery Z mam na Y a Y na Z

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:35 ----------

strasznie się boję listopada chyba się zapłacze na śmierć ;( teraz mi się zdarza w nocy płakać lub w dizeń jak się zamyśle, dzidzia była by juz znami na świta bozego narodzenia chciałabym w tym czasie być już w ciązy ponownie by to jakoś przetrwać, słabne coraz bardziej uchodzi ze mnei życie nic mnei już niecieszy czasami sobei myśle ze lepeij jak bym wogóle nie była w ciązy i dalej się starała o dzidzie niż przeżyć to co przeżyłam ;( strasznie to boli

Monika, żadne plasterki ani bio cla Ci nie pomogą. One działają tylko i wyłącznie przy wysiłku fizycznym. Musisz zastosować dietę i ćwiczenia, bo nic z tego nie będzie. I pożegnać się z serem.
Wiem co mówię, bo mi tez było ciężko schudnąć. Zapisałam się do centrum leczenia otyłości i panie ułożyły mi dietę taką, że schudłam 20 kg w ciągu 4 miesięcy.
Trzy tygodnie temu zaczęłam się odchudzać znów i 3 kilo mi zeszło. Ale nie żadnego podjadania między posiłkami, żadnych ustępstw. Albo się odchudzam albo nie.

[19agusia91]

to ser żółty taki szkodliwy jest bardzo?

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez mezaga

Monika, żadne plasterki ani bio cla Ci nie pomogą. One działają tylko i wyłącznie przy wysiłku fizycznym. Musisz zastosować dietę i ćwiczenia, bo nic z tego nie będzie. I pożegnać się z serem.
Wiem co mówię, bo mi tez było ciężko schudnąć. Zapisałam się do centrum leczenia otyłości i panie ułożyły mi dietę taką, że schudłam 20 kg w ciągu 4 miesięcy.
Trzy tygodnie temu zaczęłam się odchudzać znów i 3 kilo mi zeszło. Ale nie żadnego podjadania między posiłkami, żadnych ustępstw. Albo się odchudzam albo nie.

Dokładnie, Monika idż do dietetyka, niech Ci ustawi dietę, to nawet nie chodzi o wygląd, ale o Twoje zdrowie. Mezaga jaką miałaś tą dietę? Gratulacje zrzucenia tylu kg . Widzicie dziewczyny, jak się chce to nie ma bata, koleżanka jest pięknym tego przykładem . Ja ważę 58 kg przy 1.66 cm więc żle nie jest, ale mogę przytyć przy tej chorobie w każdej chwili tak?

Agusia nie przesadzajmy z tym żółtym serem , wiadomo, że jest kaloryczny, ale 1 plasterek na kanapkę 2 razy w tygodniu np. na śniadanie to nie grzech chyba . Wiadomo, że jak ktoś jest na ścisłej diecie to musi się ściśle przestrzegać do zaleceń.

[mezaga]

Napisane przez 19agusia91

to ser żółty taki szkodliwy jest bardzo?

No a nie???? - przecież to sam tłuszcz.

[19agusia91]

No niby tak, uwielbiam żóły ser, zawsze sobie wmawiam,ze nie jest aż tak xle Nic, koniec kanapek z żółtym serem(to co ja bede jadła )

[Faficzkowa]

Napisane przez MATUR

czesc laseczki!!! znalazlam mieszkanko, to juz jeden krok do nowego zycia jeszcze tylko zaczac dobrze studia i po troszku chociaz pracowac, znalezc chłopaka i zaczac wkoncu starania o dzidzie moja kochana

Faficzkowa to u mnie jest inaczej. mi lekarz cały czas mowi ze jeszcze nie czas ale jak ja chce corcie nawet dzis
Wiecie nie cierpie tego cholernego PCO!!! Mam przez teraz juz jakies kompleksy, zauwazyłam nawet ostatnio ze zalozmy jak ide ulica i patrze na inne dziewczyny to od razu sobie mowie, ze "ja z nimi nawet pogadac sie nie nadaje". zazdroszcze tylko tym z Was ktore mimo Pco maja takich super mezczyzn i moga im sie choc wyplakac. mi tak strasznie kogos takiego brakuje:-(

kochana ja też mam miliony kompleksów, ważę 81 kg, waga mi skacze i żyje własnym życiem, cały czas myślę, że przez to żę jestem taka gruba nie mogę sobie nikogo znaleźć.... wszyscy znajomi mi mówią że jestem taka fajna, że w ogóle nie wiedzą dlaczego nikogo nie mam, koleżanki komplementują, że super się ubieram , ukrywam to co che ukryć a pokazuje atuty, ale co z tego skoro żaden facet nie zainteresuje się mną? wiecie tutaj chodzi o to 1 wrażenie, to ten błysk, o to pierwsze WOW, które spowoduje, że facet do Ciebie podejdzie, będzie chciał poznać... niestety przy moim wyglądzie nie mogę na to liczyć....

MATUR a ile ty masz lat, że lekarz mówi, że jeszcze czas? no i że tak bardzo już chcesz mieć dziecko? powiem wam, że to jest chyba taki okres przejściowy... ja po tym jak dowiedziałam się, że mam PCO też miałam taką silną potrzebę, teraz jakoś mi przeszło... bardziej brakuje mi tego jedynego niż dziecka... możne na to później przyjdzie chęć

Napisane przez MMONIKA9

kochana nie każdy jest taki wspaniały mój nierozumie tej choroby sądzi ze se ją ubzdurałam i ze se wymyślam choroby i dolegliwości najbardzoiej niemoże znieśc ze tak przytyłam bo jak mnie poznał to byłam naprawde fajna zgrabna laska a teraz co grube babsko i mimo że staram sie mało jeśc czasami nawet nic i cwiczyć to nic to niedaje jestem tym sama załamana i sama na siebie patrzeć nie moge tak bardzo chciałabym zejsc chociaż do 70kg kiedys ważyłam 64-65 teraz 95 ;( więc co mam powiedzieć ....

Monika, nie wiem na ile wiesz o dietach przy PCO, bo przyznaje się bez bicia nie przeczytałam wątku ale przy PCO najskuteczniejszą dietą jest ta z ograniczonym indeksem glikemicznym, jeżeli nie znasz się na IG produktów (IG= indeks glikemiczny) to polecam zapoznanie się z dietą Montigniaca, tam możesz ser jeść
niestety ja na ten temat dużo wiem, ale co z tego jak nie potrafię się powstrzymać?

Napisane przez mezaga

Wiem co mówię, bo mi tez było ciężko schudnąć. Zapisałam się do centrum leczenia otyłości i panie ułożyły mi dietę taką, że schudłam 20 kg w ciągu 4 miesięcy.
Trzy tygodnie temu zaczęłam się odchudzać znów i 3 kilo mi zeszło. Ale nie żadnego podjadania między posiłkami, żadnych ustępstw. Albo się odchudzam albo nie.

wow, podziwiam!!! i straaasznie zazdroszczę...
ja chciałabym schudnąć teraz tylko i aż 6 kg a co z tego? jak się ograniczam a i tak dzisiaj pół kilo więcej na wadze? co za bez senes....

agnieszkaqazplm niekoniecznie musisz przytyć... pewnie u Ciebie insulinooporności nie ma... ale wiesz PCO może się pogorszyć i wtedy może się coś zmienić.... mimo to lekarze mówią, że jeżeli PCOowiczka stara się o dziecko to powinna jeść zgodnie z dietą nisko węglowodanową (produkty o niskim IG) tak czytałam ale czy to prawa? wiedzie ile ludzi tyle opini....

[mezaga]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Dokładnie, Monika idż do dietetyka, niech Ci ustawi dietę, to nawet nie chodzi o wygląd, ale o Twoje zdrowie. Mezaga jaką miałaś tą dietę? Gratulacje zrzucenia tylu kg . Widzicie dziewczyny, jak się chce to nie ma bata, koleżanka jest pięknym tego przykładem . Ja ważę 58 kg przy 1.66 cm więc żle nie jest, ale mogę przytyć przy tej chorobie w każdej chwili tak?

Aga - dieta 1200kcal ale dodatkowo sprawdza się przy niej proporcje wszystkich elementów pokarmowych. Bo wiesz - ktoś może zapełnić te 1200 kcal słodyczami i nie schudnie. Chodzi o zbilansowane pożywienie. Tak, żeby nie brakowało żadnych składników.
Wtedy jak schudłam te 20 kilo to się w ogóle nie ruszałam - sama dieta. Ale teraz to już nie wystarczy, czuję to. Muszę zacząć ćwiczyć ale leń ze mnie ogromny

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez 19agusia91

No niby tak, uwielbiam żóły ser, zawsze sobie wmawiam,ze nie jest aż tak xle Nic, koniec kanapek z żółtym serem(to co ja bede jadła )

Możesz jeść kanapki z jajkiem - ale tez nie za dużo. Ja na śniadanie na przykład zjadam dwie kromki razowego chleba posmarowane cieniusieńko masłem i na ro szynka drobiowa albo wołowa i pomidor, ogórek. Najadam się tym spokojnie. A jak jest piątek tak jak dzisiaj to sobie na śniadanie zapodam właśnie kanapki z jajkiem.

[19agusia91]

mezaga, śniadania to nie jest dla mnie problem gorzej kanapki do szkoły zwykle robilam sobie dwie z chleba razowego,a w środku ser zolty, jakas drobiowa wedlina, papryka, rzodkiewka, ogórek, sałata bede musiala zrezygnowac z sera po prostu. Na śniadania to ja najczęściej owsiankę, albo omleta wcinam. Potrzebuje czegoś co syci na długo w sumie, ważę 64 kilo przy 175 cm wzrostu, więc gruba nie jestem,ale jakby mi spadło to 4 kilo to się nie obrażę.

wizyta u gina przełożona na kolejny miesiąc

[mezaga]

Napisane przez 19agusia91

mezaga, śniadania to nie jest dla mnie problem gorzej kanapki do szkoły zwykle robilam sobie dwie z chleba razowego,a w środku ser zolty, jakas drobiowa wedlina, papryka, rzodkiewka, ogórek, sałata bede musiala zrezygnowac z sera po prostu. Na śniadania to ja najczęściej owsiankę, albo omleta wcinam. Potrzebuje czegoś co syci na długo w sumie, ważę 64 kilo przy 175 cm wzrostu, więc gruba nie jestem,ale jakby mi spadło to 4 kilo to się nie obrażę.

wizyta u gina przełożona na kolejny miesiąc

Ja mam wzrosty 172 cm i chcę ważyć też 70-75 kg - w zupełności mi to wystarczy no ale do tego jeszcze muszę baaaardzo dużo schudnąć.

[agnieszkaqazplm]

Faficzkowa, ja Ci coś powiem. Mam 2 kuzynki- chorobliwie otyłe, jedna ma 20, druga 24 lata. Od dziecka były bardzo grube. Obecnie obie mają facetów - szczupłych! Jedna ze swoim Tż planuje ślub, a druga właśnie się zaręczyła . Obie są bardzo wesołe, uśmiechnięte, w ogóle nie widać po nich tego że przejmują się wagą. I co? Można. Myslenie typu:" Jestem strasznie gruba na pewno nie znajdę faceta", albo: " Fajny facet, ale na pewno patrzy się teraz na moje tłuste uda" na pewno tu nie pomoże. Jeśli przeszkadza Ci Twoja waga, to zrób wszystko żeby ją zrzucić, ale jeśli nie masz sił z nią walczyć, to zaakceptuj siebie taką, jaką jesteś, gwarantuję, że jak zmienisz myslenie o sobie i o swoim ciele, ludzie też zaczną postrzegać Cię inaczej. Głowa do góry.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez 19agusia91

mezaga, śniadania to nie jest dla mnie problem gorzej kanapki do szkoły zwykle robilam sobie dwie z chleba razowego,a w środku ser zolty, jakas drobiowa wedlina, papryka, rzodkiewka, ogórek, sałata bede musiala zrezygnowac z sera po prostu. Na śniadania to ja najczęściej owsiankę, albo omleta wcinam. Potrzebuje czegoś co syci na długo w sumie, ważę 64 kilo przy 175 cm wzrostu, więc gruba nie jestem,ale jakby mi spadło to 4 kilo to się nie obrażę.

wizyta u gina przełożona na kolejny miesiąc

Nie przesadzaj z tą wagą, jesteś wysoka i ważysz jak najbardziej w normie.

[Faficzkowa]

dzięki za te słowa, ale właśnie ja na prawdę jestem pogodną osobą, wśród znajomych jestem duszą towarzystwa, nie mam problemów z kontaktami z ludźmi, nawet obcymi.... podobno robię wrażenie pewnej sobie a jest zupełnie inaczej.
Kiedyś myślałam i tak mi mówili koledzy, że lubią otwarte dziewczyny, wesołe, takie które można przedstawić rodzicom, znajomym i ze wszystkimi się dogadają, ja taka właśnie jestem a jakoś nic z tego nie wychodzi (tłumaczę to swoją nadwagą a w tym przekonaniu utwierdza mnie moja koleżanka, która jest mega aspołeczna, jak jesteśmy w grupie nawet się nie odzywa, do facetów jest opryskliwa, nie robi wrażenia sympatycznej, a jakoś non stop biega na ranki, jeszcze szczupła....
ja po prostu nie lubię swojego ciała, facetów w ogóle nie poznaje... niestety, pewnie jakbym miała okazję ich poznać to jakiegoś przekonałabym do siebie i nie patrzałby na wygląd, ale niestety do mnie facecie w barach nie podchodzą, na przystanku czy na zakupach też nie....
wiecie co, sprawy z facetami są meeega skomplikowane

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez Faficzkowa

dzięki za te słowa, ale właśnie ja na prawdę jestem pogodną osobą, wśród znajomych jestem duszą towarzystwa, nie mam problemów z kontaktami z ludźmi, nawet obcymi.... podobno robię wrażenie pewnej sobie a jest zupełnie inaczej.
Kiedyś myślałam i tak mi mówili koledzy, że lubią otwarte dziewczyny, wesołe, takie które można przedstawić rodzicom, znajomym i ze wszystkimi się dogadają, ja taka właśnie jestem a jakoś nic z tego nie wychodzi (tłumaczę to swoją nadwagą a w tym przekonaniu utwierdza mnie moja koleżanka, która jest mega aspołeczna, jak jesteśmy w grupie nawet się nie odzywa, do facetów jest opryskliwa, nie robi wrażenia sympatycznej, a jakoś non stop biega na ranki, jeszcze szczupła....
ja po prostu nie lubię swojego ciała, facetów w ogóle nie poznaje... niestety, pewnie jakbym miała okazję ich poznać to jakiegoś przekonałabym do siebie i nie patrzałby na wygląd, ale niestety do mnie facecie w barach nie podchodzą, na przystanku czy na zakupach też nie....
wiecie co, sprawy z facetami są meeega skomplikowane

Jeśli nie lubisz swojego ciała to spróbuj schudnąć i nie przejmuj sie tak facetami, na pewno się jakiś nawinie , skup się na razie na sobie i rób coś z nadwagą.

[ErMiRkA]

ja tez przytyłam... waże 62 kg przy 160 cm... gdy zaczełam sie spotykac z moim Miskiem wazylam 49 kg... (ale to akurat było spowodowane moją - jak to teraz widzę - głupotą... z reszta niewazne człowiek młody robi różne dziwne rzeczy ) ja akurat mam atletyczną budowę ciała... do tego te moje mięśnie... od sportów ... niestety filigranowy to mam tylko wzrost hehehhe mojemu to nie przeszkadza - podobno ;P za to zachwycony jest moimi piersiami - które podczas choroby z miseczki B - zrobiło się D. Poza tym gabarytem wszystko jest ok obwodwo :P heheheh no na te 62 kg nie wygladam :P całe szczęście heheheh wiem, ze juz do 49 nie wrócę...
a co do choroby - Moniczko - mój facet również uważał, że sobie wszystko wymyslilam, zeby miec na co zgonić swoje wahania nastrojów, wybuchowość i inne rzeczy... dopóki nie zrobiłam III wojny światowej, włączając mu artykuł do przeczytania (do czego się nie kwapił - z tąd ta wojna ) i zabierając go ze soba do ginekologa... od tej pory dotarło do niego, ze to nie ja jestem winna mojej choroby... teraz juz nie mowi, ze przesadzam tylko mnie wspiera i pociesza....

Dziewczyny.... podobno faceci nie widzą nieznacznej nadwagi, krzywych nóg itp. rzeczy... widzą to - ale nie u swojej kobiety... (podobno)...

[Faficzkowa]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Jeśli nie lubisz swojego ciała to spróbuj schudnąć i nie przejmuj sie tak facetami, na pewno się jakiś nawinie , skup się na razie na sobie i rób coś z nadwagą.

z moja nawagą walczę 5 lat, cały czas chudnę i tyję i tak na zmianę.... kiedyś schudłam prawie 10 kg ah ta motywacja przed studniówką potem studia i przytyłam... potem schudłam 5 przytyłam 7,,,, schudłam 7 przytyłam 8 i tak się bawię.... oczywiście jest to moja wina... ale cóż walczę cały czas, ale masz rację muszę zająć się sobie, swoim myśleniem i zaakceptowaniem takie stanu bo chyba nigdy nie osiągnę swojej wagi a nie chcę być głodną zrzędzącą babą
dzięki za te słowa!

Napisane przez ErMiRkA

Dziewczyny.... podobno faceci nie widzą nieznacznej nadwagi, krzywych nóg itp. rzeczy... widzą to - ale nie u swojej kobiety... (podobno)...

ja myśłę że tutaj chodzi o ogół i inne rzeczy nie tylko wygląd, ale faktem jest że faceci widzą wszystko inaczej niż my, a my to wyolbrzymiamy....

[agnieszkaqazplm]

Ehh.. dziewczynki nie ma co się dołować, dobrze będzie, jesteśmy młode, piękne w miarę zdrowe, trzeba się z tego cieszyć. A faceci? Czasem lepiej poczekać na tego konkretnego, niż użerać się z jakimś patafianem nie? . A z wagą trzeba walczyć, najgorsze jak się osiądzie na laurach i dziękuję. Więc do boju moje panie, zróbcie to z myślą o sobie, a nie dla jakiegoś samca .

[szkofia]

Zapraszam www.pcos-pcos.blogspot.com

[mezaga]

to aż takimi wielkimi literami trzeba było?