Rozstanie z facetem - część 11 :(

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

jaki pomysł?

Jednak tak myślę o tym i nie wiem, czy to taki cudowny pomysł Haha. Mogłybyśmy założyć swój kanał na mIRCu i czasami na nim pogadać, żeby było szybciej. Wiadomo, forum byśmy nie zostawiły , ale czasami można by było i na czacie pogadać

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez martuch_

dawaj num
jaki pomysł?

Wiesz, zastanawiam się. Chętnie bym pogadała, jeszcze do niedawna to lubiłam, ale kilka razy nawiązanie takiej znajomości przez gg nie wyszło mi na dobre Pomyślę, czy to dobry pomysł Na forum, to na forum, ale gg? Nie wiem

[martuch_]

Napisane przez yellowbird

Jednak tak myślę o tym i nie wiem, czy to taki cudowny pomysł Haha. Mogłybyśmy założyć swój kanał na mIRCu i czasami na nim pogadać, żeby było szybciej. Wiadomo, forum byśmy nie zostawiły , ale czasami można by było i na czacie pogadać

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------



Wiesz, zastanawiam się. Chętnie bym pogadała, jeszcze do niedawna to lubiłam, ale kilka razy nawiązanie takiej znajomości przez gg nie wyszło mi na dobre Pomyślę, czy to dobry pomysł Na forum, to na forum, ale gg? Nie wiem

Jak chcesz. Ja bardzo lubię nawiązywać nowe kontakty itp
ale jak chcesz ;]

[yellowbird]

Ja też bardzo lubię. Szkoda tylko, że czasami dostarcza mi to takich niespodzianek

[marg0lcia]

Umarłam! Hahahahahahahaha. Eksio napisał eska, jak wspomniałam, ze jest już w domu(nie wiem po co). Nie odp, bo mam tylko na cynka, więc napisał: puść głuchego, jak nie śpisz. Puściłam. Zadzwonił i czy przyjdę do niego Mówię, że nie, bo jest późno itd, a on, że odezwie się na tygodniu i byśmy się spotkali. Padnę zaraz na cycki.

[martuch_]

Napisane przez yellowbird

Ja też bardzo lubię. Szkoda tylko, że czasami dostarcza mi to takich niespodzianek

W moim przypadku tak nie będzie.

[Anemone]

Napisane przez yellowbird

Jednak tak myślę o tym i nie wiem, czy to taki cudowny pomysł Haha. Mogłybyśmy założyć swój kanał na mIRCu i czasami na nim pogadać, żeby było szybciej. Wiadomo, forum byśmy nie zostawiły , ale czasami można by było i na czacie pogadać

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------



Wiesz, zastanawiam się. Chętnie bym pogadała, jeszcze do niedawna to lubiłam, ale kilka razy nawiązanie takiej znajomości przez gg nie wyszło mi na dobre Pomyślę, czy to dobry pomysł Na forum, to na forum, ale gg? Nie wiem

co to?

[martuch_]

Napisane przez marg0lcia

Umarłam! Hahahahahahahaha. Eksio napisał eska, jak wspomniałam, ze jest już w domu(nie wiem po co). Nie odp, bo mam tylko na cynka, więc napisał: puść głuchego, jak nie śpisz. Puściłam. Zadzwonił i czy przyjdę do niego Mówię, że nie, bo jest późno itd, a on, że odezwie się na tygodniu i byśmy się spotkali. Padnę zaraz na cycki.

aaa to jaki no!

[Anemone]

Napisane przez marg0lcia

Umarłam! Hahahahahahahaha. Eksio napisał eska, jak wspomniałam, ze jest już w domu(nie wiem po co). Nie odp, bo mam tylko na cynka, więc napisał: puść głuchego, jak nie śpisz. Puściłam. Zadzwonił i czy przyjdę do niego Mówię, że nie, bo jest późno itd, a on, że odezwie się na tygodniu i byśmy się spotkali. Padnę zaraz na cycki.

w ogóle to kiedy zerwaliście?

[martuch_]

Mykam czytać i spać

Dobranoc Piękne

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

co to?

Taki program do komunikacji, co wszystko wygląda jak na czacie, o!

Tak to wygląda:
http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...:0&tx=25&ty=40

[marg0lcia]

Napisane przez Anemone

w ogóle to kiedy zerwaliście?

On ze mną zerwał 25 lipca, nawyzywał itd, w ogóle nasz związek był patologiczny.

[Pralinchen]

witam ponownie!!! znowu sie tyyyyyyle czasu nie odzywalam i tyle sie wydarzylo! wszystkich z ktorymi nie mialam przyjemnosci, serdecznie witam.... nie moge spac, popadlam w jakas bezsennosc czy cos... w dniu dzisiejszym mialam byc daleko stad, wylegiwac sie na plazy albo conajmniej imprezowac a tu... w sumie dobrze ze z urlopu nici ( bo mam urlop) bo stala sie rzecz straszna, nigdy bym nie pomyslala ze moze byc az tak zle... wracalam ostatnia z imprezy i sie zagadalam z siostra i tak trzasnelam kolanem w szklana wystajaca witryne sklepu ze az mnie zemdlilo, to bylo we wtorek a do tej pory chodzic nie moge... pani doktor ma przyjsc na kontrol w poniedzialek i oczywiscie dala mi skierowanie na rentgen, ale nie moglam zwlec sie ze schodow wiec to tez odroczylam na poniedzialek, no i w sumie od wtorku jestem na "chorobowym".l. urlop rewelacja... az szwagier przyjechal zeby mnie wspomoc .... pech po calosci!!! jutro bylaby rocznica ktoras tam z moim eks, ten wpadl w czwartek z kwiatami zeby mnie na jutro na kolacje zaprosic..... chyba z choinki sie urwal matol jeden!!

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

chyba przynudzilam zycze wszystkim kolorowych snooooof 3majcie sie papatki

[mrytka]

Napisane przez marg0lcia

W ogóle ja go znałam z widzenia(imprezy i te sprawy, zresztą Radom jest mały) i któregoś dnia siedziałam na czacie i on się odezwał do mnie i tak pisaliśmy, później na gg i dziś mnie wyciągnął na piwo. Masakraaaaaaa... Wygląda na takiego głupiego kolesia, co się przechwala itp(dres itd), a on czyta książki i to nie jakieś tam, ale konkretne, jakieś historyczne itd, jak zobaczyłam jego pokój, to szok, nie spodziewałam się takiego wystroju I bardzo fajnie się z nim gada... No ale nie ma co się napalać jutro może pójdziemy do kina... Widziała któraś z Was "Incepcję"?

No proszę, zaczynasz żyć na całego
Któraś z dziewczyn już była na "Incepcji" ze swoim nowym X i chwaliła tu ten film (nie pamiętam która )

[yellowbird]

A ten mój z nk nie odpisuje od czwartku... Niby nie zawsze odpisywał codziennie, ale i tak mam wrażenie, że jednak się rozmyślił...

[mimimka]

Napisane przez marg0lcia

Widziała któraś z Was "Incepcję"?

JA! Film jest genialny! Zrobil na mnie ogromne wrazenie! Polecam

Troche Wam napisze co sie u mnie dzieje. Pare dni temu bylam z mym Xem na dluuugej wyprawie rowerwej. Bylo bardzo fajnie, robilsmy sobie przystanki na ktorych lezelismy na trawie i obserwowalismy widoki lub chmury i mowilismy co nam dane ksztalty przypominaja
Tego samego dnia duuuuuzo gadalismy o seksie i okazalo sie ze pomimo tego ze X mial 5 dziewczyn tak jest zieolny jesli chodzi o seks Nie ekspeymentowal i nie robil tego za czesto Normalnie bylam w szoku Jestesmy mentalnie przygotowani na swoj pierwszy raz
A ja cala plone jak tylko mam z nim jakikolwiek kontakt (nawet przez gg na mnie dziala) a jak jestem z nim sam na sam to juz wcale nie moge myslec o niczym innym

Jutro kolejna wyprawa rowerowa z Xem i moja znajoma para

Pisalam ostatnio cos o Panu Y, ktory robi sie coraz bardziej upierdliwy, dzwoni do mnie codziennie i zaprasza na spacer, rower, ognisko itp A dzis zadzwonil do mnie proponujac mi jakas prace Powiem Wam ze mam go juz dosc. Dzwoni do mnie i wisi mi na sluchawce godzine! Musze powiedzeic prosto z mostu zeby dal mi juz spokoj bo nie jestem zainteresowana. Jest to dosc dziwne bo rozmawialismy o tym i uznalismy ze tylko bedziemy sie przyjaznic a on chyba jednak nie daje za wygrana

Wczoraj bylam na noc u kolezanki Fajnie nawet sie bawilysmy ratem ogladajac seriale itp a potem wpadli jej znajomii i duuuzo pilismy

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:34 ----------

Napisane przez mrytka

No proszę, zaczynasz żyć na całego
Któraś z dziewczyn już była na "Incepcji" ze swoim nowym X i chwaliła tu ten film (nie pamiętam która )

JAAAAAAAA!!

PS: Dzis pol dnia probowalam zamontowwac i wyregulowac dobrze hamulce w rowerze i powiem wam ze tak nerwow to juz dawno nie stracilam :/ Dobrze ze jutro X sie tym zajmie xD

[mrytka]

Napisane przez mimimka

JA! Film jest genialny! Zrobil na mnie ogromne wrazenie! Polecam

Troche Wam napisze co sie u mnie dzieje. Pare dni temu bylam z mym Xem na dluuugej wyprawie rowerwej. Bylo bardzo fajnie, robilsmy sobie przystanki na ktorych lezelismy na trawie i obserwowalismy widoki lub chmury i mowilismy co nam dane ksztalty przypominaja
Tego samego dnia duuuuuzo gadalismy o seksie i okazalo sie ze pomimo tego ze X mial 5 dziewczyn tak jest zieolny jesli chodzi o seks Nie ekspeymentowal i nie robil tego za czesto Normalnie bylam w szoku Jestesmy mentalnie przygotowani na swoj pierwszy raz
A ja cala plone jak tylko mam z nim jakikolwiek kontakt (nawet przez gg na mnie dziala) a jak jestem z nim sam na sam to juz wcale nie moge myslec o niczym innym

Jutro kolejna wyprawa rowerowa z Xem i moja znajoma para

Pisalam ostatnio cos o Panu Y, ktory robi sie coraz bardziej upierdliwy, dzwoni do mnie codziennie i zaprasza na spacer, rower, ognisko itp A dzis zadzwonil do mnie proponujac mi jakas prace Powiem Wam ze mam go juz dosc. Dzwoni do mnie i wisi mi na sluchawce godzine! Musze powiedzeic prosto z mostu zeby dal mi juz spokoj bo nie jestem zainteresowana. Jest to dosc dziwne bo rozmawialismy o tym i uznalismy ze tylko bedziemy sie przyjaznic a on chyba jednak nie daje za wygrana

Wczoraj bylam na noc u kolezanki Fajnie nawet sie bawilysmy ratem ogladajac seriale itp a potem wpadli jej znajomii i duuuzo pilismy

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:34 ----------



JAAAAAAAA!!

PS: Dzis pol dnia probowalam zamontowwac i wyregulowac dobrze hamulce w rowerze i powiem wam ze tak nerwow to juz dawno nie stracilam :/ Dobrze ze jutro X sie tym zajmie xD

Wybacz ciężko zapamiętać co która pisała, bo wszystkie tu piszą jak szalone
To widzę, że z X jeszcze lepiej niż było.
Dobrze, że już jesteście przygotowani na Wasz pierwszy raz, bo to się można wykończyć jak się tak płonie i płonie przy facecie i nic się nie dzieje
Tego Y spław jak najszybciej, bo nie wiadomo co jeszcze Ci zaproponuje
Ja to lubię czytać takie radosne wypowiedzi o X ach, aż się miło robi od razu w tym wątku
Czekamy na dalsze relacje z kolejnych wycieczek

---------- Dopisano o 01:50 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Napisane przez yellowbird

A ten mój z nk nie odpisuje od czwartku... Niby nie zawsze odpisywał codziennie, ale i tak mam wrażenie, że jednak się rozmyślił...

Znam to doskonale i nie tylko ja
Oby się nie rozmyślił w sumie są wakacje i nie zawsze się siedzi codziennie przy komputerze
Ja to cierpliwie czekałam około 2 tygodni na jakiegoś głupiego smsa zanim zaczęłam sobie uświadamiać, że nie napisze. Tylko, że ja miałam inną sytuację.

[mimimka]

X ma swoj staly tekst. Jak sie mu powie ze jest goraco, a teraz o to nietrudno to odpowiada `´to sie rozbierz´`. A jak mu powiedziala zeby on sie rozebral jesli tak bardzo chce to w tym momencie zdjal koszulke i me oczy ujrzaly jego piekny i delikatny kaloryferek Ja juz nie wytrzymam! Chce sie z nim kochac! Tylko kurde gdzie U niego teraz bedzie siostra siedziec a u mnie mama jest caly czas To jest problematczne

[mrytka]

Napisane przez mimimka

X ma swoj staly tekst. Jak sie mu powie ze jest goraco, a teraz o to nietrudno to odpowiada `´to sie rozbierz´`. A jak mu powiedziala zeby on sie rozebral jesli tak bardzo chce to w tym momencie zdjal koszulke i me oczy ujrzaly jego piekny i delikatny kaloryferek Ja juz nie wytrzymam! Chce sie z nim kochac! Tylko kurde gdzie U niego teraz bedzie siostra siedziec a u mnie mama jest caly czas To jest problematczne

Kaloryferek
To trzeba jechać rowerami w jakieś odludne miejsce i na łonie natury
albo mamie lub siostrze za sponsorować bilet do kina na "Incepcję"

[yellowbird]

Napisane przez mimimka

X ma swoj staly tekst. Jak sie mu powie ze jest goraco, a teraz o to nietrudno to odpowiada `´to sie rozbierz´`. A jak mu powiedziala zeby on sie rozebral jesli tak bardzo chce to w tym momencie zdjal koszulke i me oczy ujrzaly jego piekny i delikatny kaloryferek Ja juz nie wytrzymam! Chce sie z nim kochac! Tylko kurde gdzie U niego teraz bedzie siostra siedziec a u mnie mama jest caly czas To jest problematczne

Kochać czy seksić?

---------- Dopisano o 02:00 ---------- Poprzedni post napisano o 01:58 ----------

Napisane przez mrytka

Znam to doskonale i nie tylko ja
Oby się nie rozmyślił w sumie są wakacje i nie zawsze się siedzi codziennie przy komputerze
Ja to cierpliwie czekałam około 2 tygodni na jakiegoś głupiego smsa zanim zaczęłam sobie uświadamiać, że nie napisze. Tylko, że ja miałam inną sytuację.

No ja mam nadzieję, że to przez jego nieobecność Bo po co by proponował spotkanie...?

[mrytka]

Napisane przez yellowbird

No ja mam nadzieję, że to przez jego nieobecność Bo po co by proponował spotkanie...?

Też mam nadzieję i trzymam kciuki Bo to bardzo niemiłe tak przestać się odzywać
Ale wiesz, ja z moim niedoszłym pisałam i spotykałam się 1,5 miesiąca i nagle ucichł

[yellowbird]

Napisane przez mrytka

Też mam nadzieję i trzymam kciuki Bo to bardzo niemiłe tak przestać się odzywać
Ale wiesz, ja z moim niedoszłym pisałam i spotykałam się 1,5 miesiąca i nagle ucichł

Dziękuję
Jestem realistką i staram się na razie nie napalać, dopóki się nie spotkamy, bo po moich ostatnich przejściach nic mnie już w tych chłopach nie zdziwi Dlatego podchodzę do tego z dystansem. Jego strata, jak coś.

[mrytka]

Napisane przez yellowbird

Dziękuję
Jestem realistką i staram się na razie nie napalać, dopóki się nie spotkamy, bo po moich ostatnich przejściach nic mnie już w tych chłopach nie zdziwi Dlatego podchodzę do tego z dystansem. Jego strata, jak coś.

Też się właśnie tego nauczyłam szkoda tylko, że dopiero po długim czasie przezywania tego niedoszłego
No ale wnioski na przyszłość wyciągnęłam, więc będzie dobrze

[yellowbird]

Napisane przez mrytka

Też się właśnie tego nauczyłam szkoda tylko, że dopiero po długim czasie przezywania tego niedoszłego
No ale wnioski na przyszłość wyciągnęłam, więc będzie dobrze

Pewnie, że będzie

[marg0lcia]

mimimka mój eks kiedyś powiedział mi jedną rzecz, która jest prawdą(jest facetem, więc na pewno tutaj nie kłamał), otóż: jeśli facet mówi, że miał 3 lub więcej babki(chodzi o seks), to tak naprawdę miał jedną albo wcale

Dzień dobry dziewczyny

Tak myślę o tym kinie i nie wiem czy to dobry pomysł na drugą randkę, może pójdziemy na pizzę... A może w ogóle się nie spotkamy. Ale wczoraj mówił, że z chęcią by mnie zobaczył... Ojoj, zachowuję się jak najarana 15stka

[Anemone]

a ze mną jest jeszcze gorzej...
Ryczałam w nocy 3 lub 4 godziny... Serce już nie boli. Teraz boli wszystko. Niech to się wreszcie skończy...
ledwo widzę na oczy, są tak spuchnięte od łez...

[martuch_]

Dzień dobry


Anemone

Musisz się przygotować na takie właśnie nawroty.
Z każdym, dniem chwilą będzie lepiej.
'' Czas leczy rany " - to prawda
A teraz już nie płacz, tylko zjedz coś słodkiego i obejrzyj jakiś kabaret

[Anemone]

ja już nie mogę jeść słodyczy... Przytyłam już 1 kg A tyle schodziłam do tej wagi...

[marg0lcia]

Napisane przez Anemone

ja już nie mogę jeść słodyczy... Przytyłam już 1 kg A tyle schodziłam do tej wagi...

Wiesz, ja 3 dni po rozstaniu czułam się świetnie, ale trwało to aż 2 dni. Pojechałam do Warszawy i całą drogę powrotną w pociągu przepłakałam (bo z nim jeździłam tym pociągiem albo sama nim wracałam, jak on zostawał w stolicy) i czułam się okropnie aż do wczorajszego dnia. Bolało mnie wszystko, nie mogłam oddychać, czułam, jak każdy wdech boli, każde bicie serce... Dziś jest pierwszy poranek, kiedy wstałam i nie płakałam! Dziś mija 3 tygodnie od rozstania, liczę się z tym, że jeszcze będę płakać, a to że dziś się czuję lepiej, bo wczoraj było fajnie, to nie znaczy, że przestałam go kochać i tęsknić za nim, po prostu zdałam sobie sprawę, że można żyć normalnie, że to jest możliwe, że skoro on mnie nie chce, tzn że nie jest mi pisany, a ja jemu, że jest ktoś inny, kto mnie będzie chciał itd. Po prostu trzeba się wypłakać, jakoś to przeżyć, ale z każdym dniem będzie lepiej. Ja np żeby zająć sobie czas(nie pracuję), to sprzątam 3 razy dziennie, ćwiczę, biegam, wychodzę do znajomych, nawet jak mi się nie chce, np w piątek poszłam na imprezę do klubu, wyszalałam się, wytańczyłam. Zobaczysz, będzie lepiej z każdym dniem, tylko otwórz się na to, na wolność. Rób to, na co nie miałaś czasu(w moim przypadku czego on mi zabraniał), jak byłaś z nim i ciesz się życiem!

[martuch_]

Napisane przez marg0lcia

Wiesz, ja 3 dni po rozstaniu czułam się świetnie, ale trwało to aż 2 dni. Pojechałam do Warszawy i całą drogę powrotną w pociągu przepłakałam (bo z nim jeździłam tym pociągiem albo sama nim wracałam, jak on zostawał w stolicy) i czułam się okropnie aż do wczorajszego dnia. Bolało mnie wszystko, nie mogłam oddychać, czułam, jak każdy wdech boli, każde bicie serce... Dziś jest pierwszy poranek, kiedy wstałam i nie płakałam! Dziś mija 3 tygodnie od rozstania, liczę się z tym, że jeszcze będę płakać, a to że dziś się czuję lepiej, bo wczoraj było fajnie, to nie znaczy, że przestałam go kochać i tęsknić za nim, po prostu zdałam sobie sprawę, że można żyć normalnie, że to jest możliwe, że skoro on mnie nie chce, tzn że nie jest mi pisany, a ja jemu, że jest ktoś inny, kto mnie będzie chciał itd. Po prostu trzeba się wypłakać, jakoś to przeżyć, ale z każdym dniem będzie lepiej. Ja np żeby zająć sobie czas(nie pracuję), to sprzątam 3 razy dziennie, ćwiczę, biegam, wychodzę do znajomych, nawet jak mi się nie chce, np w piątek poszłam na imprezę do klubu, wyszalałam się, wytańczyłam. Zobaczysz, będzie lepiej z każdym dniem, tylko otwórz się na to, na wolność. Rób to, na co nie miałaś czasu(w moim przypadku czego on mi zabraniał), jak byłaś z nim i ciesz się życiem!

Mamy podobny tok myślenia, bo ja coś wcześniej w takim stylu pisałam

[marg0lcia]

Obejrzyjcie film "500 days of Summer"