Leki antydepresyjne [opinie, doświadczenia]

[izzolda]

Hej
Ja dostałam elicea ( podobno to tańszy zamiennik leku escilopram), oraz xanax. Elicea 1 miesiac 5 drugi 10 mg, xanax brałam przez miesiąc dawke 0.25 teraz połowę tego na zmianę z hydrokzysyną. Czyli 1 dzień pół xanax i 2 dni hydrokzysynę.
Po kilku dniach stwierdziłam ze wywalam do kibla hydrokzysynę, bo to straszne g....o jest. Zawroty głów, ból brzucha,napady paniki bez powodu, osłabienie nastroju. załamania bez powodu. koszmar. Ja po tym g... miałam ochotę ( bez powodu) skoczyć z okna w pracy, chodziłam i wyłam,miałam gonitwę myśli bezsensownych, nie mogłam się na niczym skupić, miałam problemy z zasypianiem ( przed braniem leków nie miałam, przy xanaxie nie maiłam), miałam jakieś chore sny po tych tabletkach, budziłam sie po 15 razy w nocy - istny koszmar.Teraz biorę xanax po pół codziennie i jest super.
Spokój wewnętrzny, zdrowy dystans do wszystkiego, otwarty umysł. Tak chciałabym czuć się zawsze
Przypisuje to wszystko xanaxowi ale niestety niedługo będę musiała go odstawić

Napisane przez akasha5

dziewczyny a zauwazylyscie ze po tych lekach macie obnizone libido i ze macie trudnosc z osiagnieciem orgazmu?jak sobie z tym radzicie?

Nie radzimy.Ja po lekach nie mam szans na orgazm a libido spadło prawie do zera

[Brook]

Teraz biorę xanax po pół codziennie i jest super.

xanax to cholerne gowno i uzalezniacz, ten lek bierze sie doraznie aty bierzesz go codziennie... 3mam kciuki bys mogla brz nich obejsc sie

[witchwq]

co do orgazmu - moje libido i tak szlo rownia pochyla przez depresje, ale po lekach jeszcze drastyczniej sie zmniejszylo. wszystkie doznania byly jakby... w mniejszej skali. ale orgazm czy tak czy siak potrafie osiagnac (no ale u mnie wlasciwie zawsze, od samego poczatku przygody z seksualnoscia, bylo latwo, wiec moge byc tym wyjatkiem potwierdzajacym regule). najwiekszy problem w tym, ze mi sie NIE CHCE. i to jest tragiczne, bo zwiazek tez na tym cierpi....
konkluzja: tak, leki wplywaja na libido i zdolnosc odczuwania bodzcow seksualnych, co moze prowadzic do trudnosci w osiagnieciu orgazmu. na niektore osoby te same leki moga dzialac wrecz przeciwnie - beda mialy ochote non-stop. a na inne osoby - tak jak na niektore z nas... ZEROWY poped i tragedia w tych sprawach.
jak sobie radzimy? no a jak mozna sobie poradzic? nie ma viagry dla kobiet, ktora wplywala by na sam poped a nie tylko na nawilzenie i wrazliwosc czesci intymnych. no bo zeby nawet te czesci intymne ktos mial popiescic, to i tak wczesniej musi nam sie ZACHCIEC.... i z ta ochota najwiekszy problem jest....


a czy hydroksyzyna to kiedys byla bez recepty? bo tak mi sie cos przypomina, ze w latach 90-tych matula mi to dawala jako "lek na uspokojenie" gdy mialam zawirowania w liceum... a moze tylko nazwy pomylilam? to sie zwalo jakos... hydroxysinum czy jakos podobnie...

[natalontko]

Xanax to gowno!!! Super pomaga ale strasznie uzaleznia, ja bralam codziennie po 2 tabletki teraz jestem na etapie odkladania nie biore juz miasiac i nie widze rzadnej roznicy w moim zachowaniu, co prawda w tym ze jest lepiej pomogl mi psycholog. Nie zaczynajcie z Xanax'em nie warto.

[agusia5144]

Hyperherba-nie mam porównania z innymi, gdyż to jedyny lek jaki brałam na dłuższą metę, ale mogę polecić, działa i jest na bazie ziołowej więc napewno nie uzależni.

Deprim- wzięłam raz jedną tabletkę i tak mnie zmuliła, że to był pierwszy i ostatni raz

[Brook]

Witcha tak to hydroksyzyna teraz na recepte kiedys moze i bez recepty byla

[hula_hula]

Dziewczyny, powiecie mi cos o lekach: Abilify, Sulpiryd Pliva i Fluoxetin?

[izzolda]

Napisane przez natalontko

Xanax to gowno!!! Super pomaga ale strasznie uzaleznia, ja bralam codziennie po 2 tabletki teraz jestem na etapie odkladania nie biore juz miasiac i nie widze rzadnej roznicy w moim zachowaniu, co prawda w tym ze jest lepiej pomogl mi psycholog. Nie zaczynajcie z Xanax'em nie warto.

Baaardzo duża dawka.
Co do uzależnienia psychiatra powiedział, ze to kwestia indywidualna- jedni uzależnią się po 3 tyg inni nigdy.
Mam znajomą która brała pół roku i bez problemu odstawiła. Ja tez nie mam z tym problemu ...z tym, że bez większość złych "rzeczy" wraca.
Dla mnie starsznym gównem , choć nie uzależniaącym jest xydroksyzine.
Mi xanax pomaga, czy odstawiać go tylko dlatego że uzależnia i wrócić do tego co było przed. Nie zdecydowanie NIE.
Jesli ten lek pomógł mi nie popełnić samobójstwa to nie jest gównem

[dontgivemenames]

A może ktoś wie coś na temat leku lerivon i może sie podzielić?

[znikajac]

Napisane przez dontgivemenames

A może ktoś wie coś na temat leku lerivon i może sie podzielić?

miałam go przepisany, i zrezygnowalam z jego brania.
jedni po nim tyją, drudzy nie, i jak chyba po wiekszosci leków antydepresyjnych chce się po nim spac, jest się ciągle zmęczonym, osłabionym itp - nie wiem przez jaki okres czasu, bo brałam go za krótko.

[dontgivemenames]

znikajac- a czy Ty po nim przytyłaś? I ogolnie jakie miałaś samopoczucie po nim oprocz zmeczenia i sennosci?

[znikajac]

Napisane przez dontgivemenames

znikajac- a czy Ty po nim przytyłaś? I ogolnie jakie miałaś samopoczucie po nim oprocz zmeczenia i sennosci?

Brałam go dosłownie 2 dni(?), więc nie przytyłam, samopoczucie od razu po wzięciu było takie hm...przyjemne brałam tabletkę w momencie, gdy miałam duży problem z zaśnięciem, i po tabletce udało mi się usnąć. Na drugi dzień też nie bylo najgorzej pomimo zmęczenia. Ale tak jak piszę, brałam zbyt krótko by były jakieś długotrwałe efekty. W tym wątku ktoś brał Lerivon, więc warto byłoby poczekać na opinię tej osoby

[dontgivemenames]

dzięki wielkie

[pani-jesień]

Ja biorę Lerivon od ok. 7 tygodni, przytyłam kilka kilo, z czego się bardzo cieszę A jedyne, co mi dokucza, to straszliwe problemy z porannym wstawaniem, 2 budziki nie dają mi rady, muszę zostać przez kogoś zwleczona z łóżka

[Brook]

ja biore lerivon 3 lata nie przytylam po nim na szczescie znaczaco- moze zkg poltora - choc moze i tak ale ciezko stwierdzic bo na dzien dostalam inny antydepresant zaczelam brac na noc na bezsennosc dosyc silna - najmniejsza dawka niepowinna powodowac problemow z wstawaniem - ja osbecnie nawet jak wezme 30 mg czy wiecej nie mam problem ze wstawaniem poprostu z czasem on juz przestaje dzialac jak i inne antydepresanty

[pani-jesień]

Napisane przez Brook

ja biore lerivon 3 lata nie przytylam po nim na szczescie znaczaco- moze zkg poltora - choc moze i tak ale ciezko stwierdzic bo na dzien dostalam inny antydepresant zaczelam brac na noc na bezsennosc dosyc silna - najmniejsza dawka niepowinna powodowac problemow z wstawaniem - ja osbecnie nawet jak wezme 30 mg czy wiecej nie mam problem ze wstawaniem poprostu z czasem on juz przestaje dzialac jak i inne antydepresanty

Ja mam problemy ze wstawaniem nawet po dawce 15 mg, a przy 30 mg to już w ogóle kaplica

hula hula, ja bralam Sulpiryd, całe 16 dni odstawiłam, bo dostałam mlekotoku - dodam, że przy bardzo niskiej dawce. A brałam go po to, żeby przytyć - i tylko po to

[Brook]

pani jesien a ile czasu bierzesz lerivon? jak org sie do niego przyzwyczai to jest coraz lepiej po czasie

[pani-jesień]

Napisane przez Brook

pani jesien a ile czasu bierzesz lerivon? jak org sie do niego przyzwyczai to jest coraz lepiej po czasie

Nie pamiętam dokładnie, ale ok. 7-8 tygodni, max. 2 miesiące.

[dontgivemenames]

Brook- a możesz coś więcej napisać o Twoim samopoczuciu po lerivonie?

[pani-jesień]

dontgivemenames, nie dowiesz się, jak reagujesz na Lerivon, dopóki sama nie zaczniesz go brać Różne organizmy różnie reagują przecież.

Moim zdaniem Lerivon to lekki kaliber, krzywdy nie powinien Ci zrobić - ale tego się nie dowiesz, póki nie spróbujesz

[Brook]

Napisane przez dontgivemenames

Brook- a możesz coś więcej napisać o Twoim samopoczuciu po lerivonie?

na poczatku leczenia troche zwalal z nog scinal a po dluzszym braniu org sie przywyczail i juz nei scinal , dzis jak je lykam to wogole nie czuje dzialania fizycznie- tylko psychciznie -zasypiam bo wiem ze on mi zazwyczaj pomagal a ze go lyknelam

[tekla45]

Ja ostatnio brałam Pramolan- straszna słabizna, czułam lekkie wyciszenie, ale nie działał antydepresyjnie więc dostałam Afobam i Fluoksetynę. I choć wiem, że Afobam uzależnia, niestety muszę go łykać dość często, mam straszny młyn w życiu, nie wyrabiam Staram się stosować jak najmniejszą dawkę, 0,25mg czasem 0,5.

[Alushi]

Napisane przez iza_wiosenna

Fajnie by było, gdyby wątek udowodnił, że leki nie są złem koniecznym, które zmienia chorych w zombie i pozbawia umiejętności kojarzenia i myślenia:P

Niestety, ale tak jest. Są sytuacje, w których leki są niezbędne, ale właśnie przez to są złem koniecznym i zmieniają chorych może nie w zombie, ale owszem pada umiejętność kojarzenia i myślenia, otępiają i nie wolno o tym zapominać.

Psychoterapia i magnez to podstawa, zbyt dużo ludzi biegnie po receptę na antydepresanty i po latach są emocjonalnymi roślinami.

Nie można sobie polecać nawzajem tych leków jakby to były cukierki. Na każdego inaczej działają i powinny być dobrane indywidualnie przez lekarza psychiatrę.

Uważam ten wątek za niebezpieczne promowanie tych "cudownych leków".

[pani-jesień]

Napisane przez Alushi

Niestety, ale tak jest. Są sytuacje, w których leki są niezbędne, ale właśnie przez to są złem koniecznym i zmieniają chorych może nie w zombie, ale owszem pada umiejętność kojarzenia i myślenia, otępiają i nie wolno o tym zapominać.

Psychoterapia i magnez to podstawa, zbyt dużo ludzi biegnie po receptę na antydepresanty i po latach są emocjonalnymi roślinami.

Nie można sobie polecać nawzajem tych leków jakby to były cukierki. Na każdego inaczej działają i powinny być dobrane indywidualnie przez lekarza psychiatrę.

Uważam ten wątek za niebezpieczne promowanie tych "cudownych leków".

Mam nadzieję, że sobie żartujesz

Ja biorę antydepresanty od roku i wcale nie chodzę otępiała Nie padła również moja umiejętność myślenia i kojarzenia Kwestia dobrego psychiatry i dobrze dobranych leków

Zgadzam się, że psychoterapia jest bardzo ważna, ale często trzeba najpierw zastosować farmakoterapię, żeby psychoterapię móc w ogóle rozpocząć

[fankapsychiatrii]

Napisane przez hula_hula

Dziewczyny, powiecie mi cos o lekach: Abilify, Sulpiryd Pliva i Fluoxetin?

Abilify - świetny neuroleptyk aktywizujący,atypowy,czas em mówi się że to już II generacja generalnie najnowszy z dostępnych w Polsce i bardzo drogi chyba że jeszt wypisywany na schizofrenię - jest na liście refundacyjnej
sulpiryd - przeciwdepresyjno-przeciwpsychotyczny, tzn.neuroleptyk ale stosowany też i w tzw.nerwicach - zależy jaka dawka... u kobiet często powoduje zatrzymanie miesiączki, mlekotok...
fluoksetyna - starszy SSRI, może powodowac lęk i tżeba dawac ją rano (spotykam sie czasem z tym że ktoś ja rozpisuje na wieczór...) poza tym ma najdłuższy okres półtrwania ze wszystkich SSRI i jest przez to najlepsza do przedmiesiączkowych zaburzeń dysforycznych leczonych tylko w fazie lutealnej, no ale zaletą jej jest to że nie jest droga i żę jest dobrze poznana

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez fankapsychiatrii

Abilify - świetny neuroleptyk aktywizujący,atypowy,czas em mówi się że to już II generacja generalnie najnowszy z dostępnych w Polsce i bardzo drogi chyba że jeszt wypisywany na schizofrenię - jest na liście refundacyjnej
sulpiryd - przeciwdepresyjno-przeciwpsychotyczny, tzn.neuroleptyk ale stosowany też i w tzw.nerwicach - zależy jaka dawka... u kobiet często powoduje zatrzymanie miesiączki, mlekotok...
fluoksetyna - starszy SSRI, może powodowac lęk i tżeba dawac ją rano (spotykam sie czasem z tym że ktoś ja rozpisuje na wieczór...) poza tym ma najdłuższy okres półtrwania ze wszystkich SSRI i jest przez to najlepsza do przedmiesiączkowych zaburzeń dysforycznych leczonych tylko w fazie lutealnej, no ale zaletą jej jest to że nie jest droga i żę jest dobrze poznana

* miało byc III generacja

[Alushi]

Napisane przez pani-jesień

Mam nadzieję, że sobie żartujesz

Ja biorę antydepresanty od roku i wcale nie chodzę otępiała Nie padła również moja umiejętność myślenia i kojarzenia Kwestia dobrego psychiatry i dobrze dobranych leków

Bo rok brania to jeszcze nic.

[pani-jesień]

Napisane przez Alushi

Bo rok brania to jeszcze nic.

Uhm, czyli rozumiem, że wraz z wydłużaniem się okresu brania antydepresantów zwiększa się otępienie oraz maleje zdolność myślenia i kojarzenia?
Nie wydaje mi się

Za to pewnie im dłużej się bierze, tym trudniej potem odstawić, ja planuję odstawienie na wiosnę/lato przyszłego roku.

[Alushi]

Napisane przez pani-jesień

Uhm, czyli rozumiem, że wraz z wydłużaniem się okresu brania antydepresantów zwiększa się otępienie oraz maleje zdolność myślenia i kojarzenia?
Nie wydaje mi się

Nie wiem co Cię tak bawi, bo tak dokładnie jest. Ale skoro nie wierzysz to Twoja sprawa. Te tabletki nie zostają bez wpływu na Twój organizm i umysł.

Nie jestem przeciwko antydepresantom, tylko przeciwko ich oswajaniu. To jest zło konieczne i tylko tak trzeba je traktować.

[pani-jesień]

Napisane przez Alushi

Nie wiem co Cię tak bawi, bo tak dokładnie jest. Ale skoro nie wierzysz to Twoja sprawa. Te tabletki nie zostają bez wpływu na Twój organizm i umysł.

Nie jestem przeciwko antydepresantom, tylko przeciwko ich oswajaniu. To jest zło konieczne i tylko tak trzeba je traktować.

Wiesz, żaden lek nie jest obojętny dla organizmu i każdy można traktować jako zło konieczne Nie tylko antydepresanty

W tym wątku nikt nie pieje pieśni pochwalnych na cześć psychotropów ani nie zachęca innych do ich brania - opisujemy tu tylko swoje spostrzeżenia na ich temat, bez niepotrzebnego demonizowania - więc nie rozumiem, o co Ci chodzi

[oggy]

mi akurat poprawiają zdolnośc myślenia, to bez nich byłam rośliną:\ ale fakt że jak odstawiłam to było 10x gorzej niż przed braniem, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam, dosłownie nie wiem co się ze mną działo, i nie było to odrazu po odstawieniu, tylko po kilku miesiącach...