Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny ZAZDROSZCZĄCEJ po raz XXI

[agulaaabar]

Napisane przez *Insane

Kurcze, ja też bym się nie odważyła na taką przygodę.
Szczytem moich dokonań było całowanie się i jakieś tam macanki z obcym gościem (tzn. nowo poznanym ), niedługo po zerwaniu z ex.
Na nic więcej nie pozwoliłam, po prostu włączał mi się hamulec bezpieczeństwa i nie szło dalej. A poza tym potem i tak miałam wyrzuty sumienia, że co to w ogóle miało być.
Dzisiaj bym chyba nawet tego nie powtórzyła, a co tu mówić o czymś więcej...

Chyba jestem zbyt nieśmiała, zakompleksiona i hmm... staroświecka

Mnie wręcz przeciwnie.... Miałam swego czasu taką straaaaszną ochotę, żeby zaszaleć, jakaś przygoda na boku czy coś..... male oszustwa, romansik... ale 1. Facet z którym "romansowałam" zakochał się we mnie i nagle zrobił się strasznie szlachetny i wogóle, że niby jestem z innym to on się nie będzie wbijał
2. Mój TŻ jest za dobry i za kochany i nie miałam serca go zdradzić i tak oszukać.... taki słodziak mój

[*Insane]

Noo.. ja zdradzić bym nie potrafiła. Tak myślę, pewnie życie to zweryfikuje.
Ale mówię nawet o sytuacji, kiedy byłabym sama. Jakoś tak... no chyba nie umiem, nie kręcą mnie takie przygody, raczej przerażają

Przypomniało mi się jeszcze, że okazja była, jak byłam z TŻtem w rozłące. Podbijał do mnie kolega, którego znam od wielu, wielu lat. Ponieważ była to impreza u nas w domu, musiałam się odpędzać przez cały dzień, wieczór i noc, ale absolutnie do niczego nie doszło. Stwierdził nawet, że "musi mi byćzłąki zz moim facetem, skoro po x miesiącach rozłąki za seksem nie tęsknię" nie dostał w pysk tylko dlatego, że wiedziałam, że to nie miało być złośliwe.
No cóż, facet fajny, ale nie umiem i już. Kilka propozycji jeszcze później z jego strony wychodziło, ale no NIC i tyle
Ale nie wpłynęło to na szczęście na naszą znajomość/przyjaźń. Bez skrępowania przeszliśmy nad tym do porządku dziennego, a czasem jakieś aluzje/zaproszenia zbywam żartem i tyle.

(Za to P. chyba podświadomie nie znosi tego mojego znajomego jak tylko słyszy jego imię, to dostaje ataku furii )

[Korniszonek2010]

Moja sunia ma cieczkę i myśli,że jestem samcem i się łasi i ni to piszczy ni to warczy, stęka sobie zalotnie
Aaaa i mam już szufladę, tym razem jest dobra, wprawdzie myślałam,że będzie rozłożona, ale jeśli znowu mieliby ją rozkładać na siłę to jednak wolę taką

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez OlkaR

Eeee... mojej mamuni własnie się marzy takie maleństwo, któremu trzeba będzie pieluszki zmieniać i takie tam...


Teoretycznie niepłodne ale któż to wie.
Poza tym R zdążył się ewakuować więc raczej jestem dobrej myśli... No chyba, że miał jakiegoś jednego plemniczka-uciekiniera który postanowił mnie perfidnie zapłodnić
Ale nie sądzę...
W każdym razie często mam tak, ze mi się okres spóźnia kilka dni i świrowałam nawet jak byłam z ex a zawsze gumek używaliśmy więc teraz tymbardziej będę świrować.
No risk- no fun

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------



Hahaha taaaa i tu anegdotka
ja: tylko wiesz co robić
R: spokojnie, mam wprawę, zdążę
ja: mam nadzieję
R: jestem bezpłodny
ja: a dowód tego siedzi własnie za kierowcą autobusu?
R: no weź przestań

Może to nie jego i dlatego był rozwód

[agulaaabar]

Napisane przez Korniszonek2010

Moja sunia ma cieczkę i myśli,że jestem samcem i się łasi i ni to piszczy ni to warczy, stęka sobie zalotnie
Aaaa i mam już szufladę, tym razem jest dobra, wprawdzie myślałam,że będzie rozłożona, ale jeśli znowu mieliby ją rozkładać na siłę to jednak wolę taką

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------


Może to nie jego i dlatego był rozwód

Może lepiej, jednak że dotarła w całości, i że wogóle dotarła!!

Moja jak miała to "ujeżdżała" wszystkie poduszki i kocyki w domu!!

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

A

Napisane przez *Insane

Noo.. ja zdradzić bym nie potrafiła. Tak myślę, pewnie życie to zweryfikuje.
Ale mówię nawet o sytuacji, kiedy byłabym sama. Jakoś tak... no chyba nie umiem, nie kręcą mnie takie przygody, raczej przerażają

Przypomniało mi się jeszcze, że okazja była, jak byłam z TŻtem w rozłące. Podbijał do mnie kolega, którego znam od wielu, wielu lat. Ponieważ była to impreza u nas w domu, musiałam się odpędzać przez cały dzień, wieczór i noc, ale absolutnie do niczego nie doszło. Stwierdził nawet, że "musi mi byćzłąki zz moim facetem, skoro po x miesiącach rozłąki za seksem nie tęsknię" nie dostał w pysk tylko dlatego, że wiedziałam, że to nie miało być złośliwe.
No cóż, facet fajny, ale nie umiem i już. Kilka propozycji jeszcze później z jego strony wychodziło, ale no NIC i tyle
Ale nie wpłynęło to na szczęście na naszą znajomość/przyjaźń. Bez skrępowania przeszliśmy nad tym do porządku dziennego, a czasem jakieś aluzje/zaproszenia zbywam żartem i tyle.

(Za to P. chyba podświadomie nie znosi tego mojego znajomego jak tylko słyszy jego imię, to dostaje ataku furii )

Apropo's kolegów mój sąsiad swojego czasu zaczął się ze mną jakoś tak bardziej przyjaźnić, smski te sprawy... jest w wieku mojego tż,
Później okazało się, że się we mnie wielce zakochał, płacze, żale, że miał mnie tak blisko i w ogóle, że już jestem z innym itd. ogólnie dostał kosza i spuściłam go totalnie po brzytwie.... Ponoć strasznego doła miał i wogóle... a tu po jakimś czasie się dowiaduje, że jest w szczęśliwym związku z jakieś 10 lat starszym od niego facetem!!!!!!!! Mój TŻ oczywiście ma z tego totalny ubaw, ze mnie to samo, że dałam sąsiadowi kosza i zmienił orientacje

[*Insane]

Agula, no nie no... tutaj żadne uczucie nie wchodzi w grę, wiem że gdyby nawet do czegoś doszło, to byłaby to bardzo niezobowiązująca przygoda
Tylko, że mnie takie coś naprawdę nie kręci.
Koleś jest naprawdę fajny - i przystojny i super kumpel z charakteru i w ogóle niewiele złego mogę o nim powiedziec ale no nie umiałabym i koniec.
Skoro nawet po pijaku (i w innym stanie świadomości )włącza mi się absolutny hamulec bezpieczeństwa, to na trzeźwo mierzi mnie samo myślenie o tym

[Korniszonek2010]

Napisane przez agulaaabar

Może lepiej, jednak że dotarła w całości, i że wogóle dotarła!!

Moja jak miała to "ujeżdżała" wszystkie poduszki i kocyki w domu!!

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

A

Apropo's kolegów mój sąsiad swojego czasu zaczął się ze mną jakoś tak bardziej przyjaźnić, smski te sprawy... jest w wieku mojego tż,
Później okazało się, że się we mnie wielce zakochał, płacze, żale, że miał mnie tak blisko i w ogóle, że już jestem z innym itd. ogólnie dostał kosza i spuściłam go totalnie po brzytwie.... Ponoć strasznego doła miał i wogóle... a tu po jakimś czasie się dowiaduje, że jest w szczęśliwym związku z jakieś 10 lat starszym od niego facetem!!!!!!!! Mój TŻ oczywiście ma z tego totalny ubaw, ze mnie to samo, że dałam sąsiadowi kosza i zmienił orientacje

Właśnie wiem, bo zaczęłam się martwić o tą szufladę Przynajmniej, jedna rzecz mniej do składania
Moja raczej nie nic nie ujeżdża, ale widać,że ma na mnie ochotę

[agulaaabar]

Napisane przez *Insane

Agula, no nie no... tutaj żadne uczucie nie wchodzi w grę, wiem że gdyby nawet do czegoś doszło, to byłaby to bardzo niezobowiązująca przygoda
Tylko, że mnie takie coś naprawdę nie kręci.
Koleś jest naprawdę fajny - i przystojny i super kumpel z charakteru i w ogóle niewiele złego mogę o nim powiedziec ale no nie umiałabym i koniec.
Skoro nawet po pijaku (i w innym stanie świadomości )włącza mi się absolutny hamulec bezpieczeństwa, to na trzeźwo mierzi mnie samo myślenie o tym

No i bardzo fajnie, jesteś pewna swego i przede wszystkim szczera, bez żadnych oszustw, kłamstw itp. Staroświeckość nie ma tu raczej nic do rzeczy

[aleksandrettaa]

Napisane przez Korniszonek2010

Twoi rodzice na pewno się zakochają
No może rzeczywiście Pan Młody o tym nie wie, lepiej dla Niego żeby nie wiedział
aleks, jak poszłaś zarejestrować się do UP to tego samego dnia byłaś zarejestrowana? jakie dokumenty musiałaś wypełnić żeby iść na staż? Mówiłaś,że chcesz iść o konkretnej firmy czy to załatwiał Twój szef?

Jak poszłam się zarejestrować to musiałam mieć dowód, dyplom albo zaświadczenie z uczelni o obronie, ja mialam zaswiadczenie o tymczasowym zamelodwaniu bo rejestrowałam sie w warszawie a pochodze z sandomierza. I chyba tyle. A NIP musisz mieć. Jak pracowałaś to też swiadectwo pracy itp. Zarejestrowanym sie jest tego samego dnia. Ze stażem było tak, że firma miała podpisaną juz umowe w UP, że dostaną stażystę. Więc poszłam do doradcy zawodowego w UP i powiedziałam, że chcę do tej firmy bo byłam tam wczesniej na rozmowie. dostałam w UP skierowanie na rozmowę kwalifikacyjną. szef wpisal tam, że chce mnie na staz. Odniosłam do UP dostałam skierowanie na staż, skierowanie na badania medycyny pracy. potem odnioslam papiery do urzedu i mam staż. No jeszcze wypelnaiłam tam druczek z numerem konta, i podpisywałam regulami stazu. Po drodze moj szef jechal do UP podpisac aneks do umowy, że na staż ide konkretnie ja. Jak zalatwiac jak firma nie ma wczesniej takiej umowy i co firma musi zrobic by mogla miec stażyste to nie wiem.

[Korniszonek2010]

Napisane przez aleksandrettaa

Jak poszłam się zarejestrować to musiałam mieć dowód, dyplom albo zaświadczenie z uczelni o obronie, ja mialam zaswiadczenie o tymczasowym zamelodwaniu bo rejestrowałam sie w warszawie a pochodze z sandomierza. I chyba tyle. A NIP musisz mieć. Jak pracowałaś to też swiadectwo pracy itp. Zarejestrowanym sie jest tego samego dnia. Ze stażem było tak, że firma miała podpisaną juz umowe w UP, że dostaną stażystę. Więc poszłam do doradcy zawodowego w UP i powiedziałam, że chcę do tej firmy bo byłam tam wczesniej na rozmowie. dostałam w UP skierowanie na rozmowę kwalifikacyjną. szef wpisal tam, że chce mnie na staz. Odniosłam do UP dostałam skierowanie na staż, skierowanie na badania medycyny pracy. potem odnioslam papiery do urzedu i mam staż. No jeszcze wypelnaiłam tam druczek z numerem konta, i podpisywałam regulami stazu. Po drodze moj szef jechal do UP podpisac aneks do umowy, że na staż ide konkretnie ja. Jak zalatwiac jak firma nie ma wczesniej takiej umowy i co firma musi zrobic by mogla miec stażyste to nie wiem.

OK, dzięki wielkie, przynajmniej mi się rozjaśniło Co musi zrobić firma Tż się dowie. Musimy się szybko za to wziąć, bo widzę,że trochę z tym latania jest.

[agulaaabar]

Achh staże, staże.... właśnie na nim siedze

[Korniszonek2010]

Napisane przez agulaaabar

Achh staże, staże.... właśnie na nim siedze

A gdzie?

[peach_passion]

Napisane przez Korniszonek2010

Moja sunia ma cieczkę i myśli,że jestem samcem i się łasi i ni to piszczy ni to warczy, stęka sobie zalotnie

ubawiłam się za to "sunia" mojej teściowej jak jest na dworze to wstawia tyłek między szczebelki w płocie i czeka na okazje

[agulaaabar]

Napisane przez Korniszonek2010

A gdzie?

W urzędzie miasta do połowy listopada

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez peach_passion

ubawiłam się za to "sunia" mojej teściowej jak jest na dworze to wstawia tyłek między szczebelki w płocie i czeka na okazje

Suczka haski mojego TŻ też tak robiła

[Korniszonek2010]

Napisane przez peach_passion

ubawiłam się za to "sunia" mojej teściowej jak jest na dworze to wstawia tyłek między szczebelki w płocie i czeka na okazje

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez agulaaabar

W urzędzie miasta do połowy listopada

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------




Suczka haski mojego TŻ też tak robiła

O to fajnie, a mówili Ci,że będą Cię chcieli na stałe?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Korniszonek2010

OK, dzięki wielkie, przynajmniej mi się rozjaśniło Co musi zrobić firma Tż się dowie. Musimy się szybko za to wziąć, bo widzę,że trochę z tym latania jest.

A no jest. Ja załatwiałam miesiąc. zaczęłam 7 lipca a staż mam formalnie od 9 sierpnia.

[agulaaabar]

Napisane przez Korniszonek2010

O to fajnie, a mówili Ci,że będą Cię chcieli na stałe?

Tutaj nic nigdy nie wiadomo, ale szczerze w to wątpię......

[Korniszonek2010]

Napisane przez aleksandrettaa

A no jest. Ja załatwiałam miesiąc. zaczęłam 7 lipca a staż mam formalnie od 9 sierpnia.

No właśnie znalazłam informację, że na rozpatrzenie wniosku pracodawcy czeka się 30 dni.
agula, szkoda, że raczej nie będą Cię chcieli, bo to jest chyba jeden z głównych powodów dla których ktoś decyduje się iść na staż- znaleźć po nim zatrudnienie w tej firmie.

[Ilsa Lund]

wiecie co, to zaczyna być creepy.

Kolega od shake'a był umówiony na 13 z jakąś nowo poznaną na randkach.pl czy innym serwisie dziewczyną i ona nie przyszła a gdy sprawdził przez komórkę internet to pokasowała wszystkie profile myślę że ktoś z nim pogrywa. Na jutro też jest umówiony.

[OlkaR]

Napisane przez peach_passion

ubawiłam się za to "sunia" mojej teściowej jak jest na dworze to wstawia tyłek między szczebelki w płocie i czeka na okazje

padłam


---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

wiecie co, to zaczyna być creepy.

Kolega od shake'a był umówiony na 13 z jakąś nowo poznaną na randkach.pl czy innym serwisie dziewczyną i ona nie przyszła a gdy sprawdził przez komórkę internet to pokasowała wszystkie profile myślę że ktoś z nim pogrywa. Na jutro też jest umówiony.

Hmmm... a po co w ogóle się umawia z jakimiś takimi??

[Korniszonek2010]

Napisane przez Ilsa Lund

wiecie co, to zaczyna być creepy.

Kolega od shake'a był umówiony na 13 z jakąś nowo poznaną na randkach.pl czy innym serwisie dziewczyną i ona nie przyszła a gdy sprawdził przez komórkę internet to pokasowała wszystkie profile myślę że ktoś z nim pogrywa. Na jutro też jest umówiony.

A On nie potrafi znaleźć sobie dziewczyny w realu, skoro szuka miłości aż na typowo randkowych portalach?

[carmelova]

Napisane przez Ilsa Lund

wiecie co, to zaczyna być creepy.

Kolega od shake'a był umówiony na 13 z jakąś nowo poznaną na randkach.pl czy innym serwisie dziewczyną i ona nie przyszła a gdy sprawdził przez komórkę internet to pokasowała wszystkie profile myślę że ktoś z nim pogrywa. Na jutro też jest umówiony.

O matko ale desperat....

[Ayrine]

Dołączam do Waszego grona, Zazdrośnice... Ruszyło mnie po tym, jak pojechałam z TŻ na ślub jego kuzynki . Wiem, ze jeszcze trochę muszę poczekać - znamy się 4 lata, a ze sobą jesteśmy od roku... ale pomarzyć można

[Korniszonek2010]

Napisane przez Ayrine

Dołączam do Waszego grona, Zazdrośnice... Ruszyło mnie po tym, jak pojechałam z TŻ na ślub jego kuzynki . Wiem, ze jeszcze trochę muszę poczekać - znamy się 4 lata, a ze sobą jesteśmy od roku... ale pomarzyć można

Witaj

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Hmmm... a po co w ogóle się umawia z jakimiś takimi??

bo chciałby kogoś mieć żeby jego życie było ciekawsze i pełniejsze

Napisane przez Korniszonek2010

A On nie potrafi znaleźć sobie dziewczyny w realu, skoro szuka miłości aż na typowo randkowych portalach?

w realu też szuka ale te laski się upijają i go obcałowują i ogólnie żałosne a on by chciał je najpierw poznać

Napisane przez carmelova

O matko ale desperat....

mówisz ?

Napisane przez Ayrine

Dołączam do Waszego grona, Zazdrośnice... Ruszyło mnie po tym, jak pojechałam z TŻ na ślub jego kuzynki . Wiem, ze jeszcze trochę muszę poczekać - znamy się 4 lata, a ze sobą jesteśmy od roku... ale pomarzyć można

chcemy wiedzieć więcej

[agulaaabar]

Napisane przez Korniszonek2010

No właśnie znalazłam informację, że na rozpatrzenie wniosku pracodawcy czeka się 30 dni.
agula, szkoda, że raczej nie będą Cię chcieli, bo to jest chyba jeden z głównych powodów dla których ktoś decyduje się iść na staż- znaleźć po nim zatrudnienie w tej firmie.

No tak, ale tutaj są nabory w postaci konkursów, tzn jest jakieś wolne miejsce, ogłaszają konkurs i wybierają najlepszego....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez Ayrine

Dołączam do Waszego grona, Zazdrośnice... Ruszyło mnie po tym, jak pojechałam z TŻ na ślub jego kuzynki . Wiem, ze jeszcze trochę muszę poczekać - znamy się 4 lata, a ze sobą jesteśmy od roku... ale pomarzyć można

Hej hej

[Korniszonek2010]

Napisane przez agulaaabar

No tak, ale tutaj są nabory w postaci konkursów, tzn jest jakieś wolne miejsce, ogłaszają konkurs i wybierają najlepszego....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------



Hej hej

To może akurat uda Ci się trafić na jakiś konkurs.
ilsa,a co z Twoją koleżanką z którą on kręcił jakoś niedawno?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Korniszonek2010

ilsa,a co z Twoją koleżanką z którą on kręcił jakoś niedawno?

zaczęła się spotykać z chłopakiem który ją zgwałcił bo ją omotał i skłócił z wieloma osobami, ma tylko jego, może odnowimy kontakt jak ze mną zamieszka

[agulaaabar]

Napisane przez Ilsa Lund

zaczęła się spotykać z chłopakiem który ją zgwałcił bo ją omotał i skłócił z wieloma osobami, ma tylko jego, może odnowimy kontakt jak ze mną zamieszka

I ona z nim jest?!

[Korniszonek2010]

Napisane przez Ilsa Lund

zaczęła się spotykać z chłopakiem który ją zgwałcił bo ją omotał i skłócił z wieloma osobami, ma tylko jego, może odnowimy kontakt jak ze mną zamieszka

Ale jak to ją zgwałcił?

[OlkaR]

Ilsa dziwnych masz znajomych... jedna jest z gościem który ją zgwałcił, drugi szuka "przygody" w internecie.... ehhh...