Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny ZAZDROSZCZĄCEJ po raz XXI

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

Słodkie wina są do d... mi smakują wytrawne tylko, choć zaczynałam od słodkich, ale odkąd wpadłam w ramiona P. - mojego konesera - nie mam wyjścia już mi nie smakują słodsze.
a jeszcze jak do takiego wina się przegryza camembert, to już w ogóle pychota

kiedyś wezmę i się sama zaproszę do Was

Napisane przez OlkaR

E tam cienki... po prostu nie lubię jak mi coś kwachem ryja wykrzywia
Jak mam ochotę na coś kwaśnego to piję sok z cytryny.
A winko ma być miłe, przyjemne i słodkością pieścić język

Nie zaobserwowałam i szczerze to nie wiem o jakim kwasie mówisz

[Herbatkowa]

oj ja też tylko wytrawne uznaję

OlkaR mnie to od słodkiego wykrzywia

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

E tam cienki... po prostu nie lubię jak mi coś kwachem ryja wykrzywia
Jak mam ochotę na coś kwaśnego to piję sok z cytryny.
A winko ma być miłe, przyjemne i słodkością pieścić język

ale takie prawdziwe wytrawne wina (w sensie leżakujące, bez siarczanów) wcale nie są kwaśne przecież

[baby montana]

Napisane przez *Insane

No tylko jeśli chodzi o policealną szkołę, to pozostaje mi kosmetyka

Poza tym nie wiem jak dużego awansu można się spodziewać po pracy za ladą. Nie sądzę, aby w ciągu 2 lat moje zarobki wzrosły o 800zł

ale to zrób kosmetykę, będziesz miała zawsze jakieś "wyjście awaryjne" i poza tym rozwiniesz swoją pasję.

ale dlaczego akurat za ladą? wrzesień to zły czas na szukanie pracy (studenci), ale myślę, że spokojnie w listopadzie, grudniu mogłabyś się załapać na coś bardziej 'poważnego', co bardziej by ci się opłacało zawsze możesz spróbować dawać korepetycje dzieciakom (po 20, 25zł) i sobie dorobić (a później masz dodatkowe doświadczenie).
moje koleżanki po filologii już w liceum dawały korki, oczywiście odpowiednio tańsze niż teraz

[*Insane]

no, nawet się nie mogę na UG dodzwonić, coby spytać o ilość godzin i zajęć w tygodniu.
Kuźwa na wszystkie sposoby próbuję ten numer wybierać i ciągle mi skrzeczy laska w telefonie, że wybrany numer jest nieprawidłowy.

Próbuję z zerem, bez zera, z kierunkiem, bez kierunku, z plusem, bez plusa. No wszystko już chyba przećwiczyłam.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez najfajniejsza

ale takie prawdziwe wytrawne wina (w sensie leżakujące, bez siarczanów) wcale nie są kwaśne przecież

wszystkie wina zawierają siarczany - to naturalny konserwant

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

ale takie prawdziwe wytrawne wina (w sensie leżakujące, bez siarczanów) wcale nie są kwaśne przecież

Są. Nie jest to kwas taki jak cytryny np. ale nie powiesz mi, że wino wytrawne nie jest kwaśne. Bo właśnie taka jest różnica między nim a słodkim, że jedno jest słodkie a drugie nie. A jeśli nie jest słodkie to z automatu jest kwaśne


Poza tym... rozróżniamy smaki:
gorzki
kwaśny
słony
słodki

Określ smak wina wytrawnego, jesli nie jest ono kwaśne

[*Insane]

Napisane przez baby montana

ale to zrób kosmetykę, będziesz miała zawsze jakieś "wyjście awaryjne" i poza tym rozwiniesz swoją pasję.

ale dlaczego akurat za ladą? wrzesień to zły czas na szukanie pracy (studenci), ale myślę, że spokojnie w listopadzie, grudniu mogłabyś się załapać na coś bardziej 'poważnego', co bardziej by ci się opłacało zawsze możesz spróbować dawać korepetycje dzieciakom (po 20, 25zł) i sobie dorobić (a później masz dodatkowe doświadczenie).
moje koleżanki po filologii już w liceum dawały korki, oczywiście odpowiednio tańsze niż teraz

Hmm.. na miejscu pracodawcy nie przyjęłabym kogoś po policealnej kosmetyce, kto miał 2 dni zajęć w miesiącu sama bym nie chciała być obsługiwana przez taką wyedukowaną Panią w salonie.

Poza tym mówisz o dawaniu korków z angielskiego? Ja na razie tylko maturę mam, nie studiuję niczego, to z czego mam korki dawać?
A no i o jakie lepsze stanowisko ja się mogę ubiegać? Ewentualnie za bar mogę jeszcze iść....

Z moim wykształceniem i umiejętnościami/doświadczeniem zawodowym nie mam co marzyć o czymś "powżniejszym"

[OlkaR]

Napisane przez *Insane

wszystkie wina zawierają siarczany - to naturalny konserwant

No właśnie

[magda2109]

Ja tam lubię tylko półsłodkie/słodkie wina

I bardzo podoba mi się wersja słodyczy zamiast kwiatów

Dziewczyny, ale mam stresa... Kupiam to auto i taka głupia jestem, że nie mogę sobie tego wybaczyć... Przez własną głupotę drżę teraz, żeby gościu mi papiery przysłał...

[raingirl]

Napisane przez *Insane

Poza tym mówisz o dawaniu korków z angielskiego? Ja na razie tylko maturę mam, nie studiuję niczego, to z czego mam korki dawać?

Z korepetycjami dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów to na pewno byś sobie poradziła

[201608251020]

Napisane przez *Insane

Hmm.. na miejscu pracodawcy nie przyjęłabym kogoś po policealnej kosmetyce, kto miał 2 dni zajęć w miesiącu sama bym nie chciała być obsługiwana przez taką wyedukowaną Panią w salonie.

Poza tym mówisz o dawaniu korków z angielskiego? Ja na razie tylko maturę mam, nie studiuję niczego, to z czego mam korki dawać?
A no i o jakie lepsze stanowisko ja się mogę ubiegać? Ewentualnie za bar mogę jeszcze iść....

Z moim wykształceniem i umiejętnościami/doświadczeniem zawodowym nie mam co marzyć o czymś "powżniejszym"

Dziewczyno od matury daję korki dzieciakom z podstawówki za 2 dychy za 45 min. W tej chwili mam 2 uczennice, w sobotę w sumie 2 h mi to zajmuje z dojściem i za 2 h zgarniam 40 zeta... A do tego nie trzeba mieć mega umiejętności

[OlkaR]

Napisane przez magda2109

Ja tam lubię tylko półsłodkie/słodkie wina

I bardzo podoba mi się wersja słodyczy zamiast kwiatów

Dziewczyny, ale mam stresa... Kupiam to auto i taka głupia jestem, że nie mogę sobie tego wybaczyć... Przez własną głupotę drżę teraz, żeby gościu mi papiery przysłał...

A wizja wielkiego rozlazłego tyłka po tych słodyczach też Ci się podoba?

Uuuu.... no to nie zazdroszczę takiego stresu. Ale miejmy nadzieję, że przyśle te papiery.

[Herbatkowa]

Napisane przez magda2109

Ja tam lubię tylko półsłodkie/słodkie wina

I bardzo podoba mi się wersja słodyczy zamiast kwiatów

Dziewczyny, ale mam stresa... Kupiam to auto i taka głupia jestem, że nie mogę sobie tego wybaczyć... Przez własną głupotę drżę teraz, żeby gościu mi papiery przysłał...

jakie auto?? bo ja nie w temacie... a nadrabianie by zajęło dużo czasu... za dużo :P

[*Insane]

No nie dodzwonię się tam.
Aaaaa wywalone mam. Nie idę do żadnej szkoły. Zapisuję się na byle-co, do jakiegoś Żaka albo Cosinusa i powalczę o alimenty z funduszu alimentacyjnego. Ot, szczyt moich ambicji.

Nie wiem, po co mam dawać korki z angielskiego? Mam to sobie później w CV wpisać jako doświadczenie zawodowe?
Pracę mam, nie chodzi mi o możliwość dorobienia sobie, bo mogę wziąć drugi etat gdzieś. Tylko jak wezmę drugi etat (albo korki, czy coś) to wtedy to już chyba nawet na zaoczną szkołę nie będe mieć czasu.

Dupa. Edukacja nie jest dla wszystkich i tyle trudno, trzeba mierzyć siły na zamiary. Po co mi wykształcenie, jak będę jeść tynk ze ścian?
Z dwojga złego lepiej mieć za co żyć i walić edukację

Tylko właściwie, to czuję się cholernie niesprawiedliwie z tym wszystkim. Nie mówię, że chciałabym być dzieckiem z dobrego domu, ale chciałabym, żeby mi chociaż rodzice zapewnili mieszkanie i żarcie.
Od 15 roku życia zapierniczam w pracy, tyleż też lat nie miałam wakacji - a NIC z tego nie mam.
Ani wykształcenia, ani wartościowego doświadczenia zawodowego, ani na swoim nie jestem. Ot, żyć byle przeżyć. Ryczeć mi się chce, ot co.

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

Są. Nie jest to kwas taki jak cytryny np. ale nie powiesz mi, że wino wytrawne nie jest kwaśne. Bo właśnie taka jest różnica między nim a słodkim, że jedno jest słodkie a drugie nie. A jeśli nie jest słodkie to z automatu jest kwaśne


Poza tym... rozróżniamy smaki:
gorzki
kwaśny
słony
słodki

Określ smak wina wytrawnego, jesli nie jest ono kwaśne

myślę, że gorzki, z nutami owocowymi, więc bardzo łagodny
a jaki smak ma sos pomidorowy? nie wszystko da się tak jasno określić. każdy pije, co lubi, ale o kwaśnych winach wytrawnych nie słyszałam od wieków...

Napisane przez *Insane

wszystkie wina zawierają siarczany - to naturalny konserwant

tak, tak, ale wstyd chodziło mi o konserwanty, mea culpa

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez *Insane

No nie dodzwonię się tam.
Aaaaa wywalone mam. Nie idę do żadnej szkoły. Zapisuję się na byle-co, do jakiegoś Żaka albo Cosinusa i powalczę o alimenty z funduszu alimentacyjnego. Ot, szczyt moich ambicji.

Nie wiem, po co mam dawać korki z angielskiego? Mam to sobie później w CV wpisać jako doświadczenie zawodowe?
Pracę mam, nie chodzi mi o możliwość dorobienia sobie, bo mogę wziąć drugi etat gdzieś. Tylko jak wezmę drugi etat (albo korki, czy coś) to wtedy to już chyba nawet na zaoczną szkołę nie będe mieć czasu.

Dupa. Edukacja nie jest dla wszystkich i tyle trudno, trzeba mierzyć siły na zamiary. Po co mi wykształcenie, jak będę jeść tynk ze ścian?
Z dwojga złego lepiej mieć za co żyć i walić edukację

Tylko właściwie, to czuję się cholernie niesprawiedliwie z tym wszystkim. Nie mówię, że chciałabym być dzieckiem z dobrego domu, ale chciałabym, żeby mi chociaż rodzice zapewnili mieszkanie i żarcie.
Od 15 roku życia zapierniczam w pracy, tyleż też lat nie miałam wakacji - a NIC z tego nie mam.
Ani wykształcenia, ani wartościowego doświadczenia zawodowego, ani na swoim nie jestem. Ot, żyć byle przeżyć. Ryczeć mi się chce, ot co.

życie jest cholernie niesprawiedliwe, strasznie mi przykro, że tak Cię doświadczyło...
myślę, że na razie idź gdzieś za darmo, a jak się unormuje Twoja sytuacja finansowa i osobista, poszukaj czegoś lepszego

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

myślę, że gorzki, z nutami owocowymi, więc bardzo łagodny
a jaki smak ma sos pomidorowy? nie wszystko da się tak jasno określić. każdy pije, co lubi, ale o kwaśnych winach wytrawnych nie słyszałam od wieków...

Naturalny sam z siebie- słodki. Natomiast przyprawiony jest lekko słonawy

Otóż to, każdy pije co lubi, ale dla mnie wina wytrawne są kwaśne i tyle (z dwojga złego już lepsze kwaśne bo gorzki mi w ogóle przez gardło nie przejdzie) .

[baby montana]

Napisane przez *Insane

Hmm.. na miejscu pracodawcy nie przyjęłabym kogoś po policealnej kosmetyce, kto miał 2 dni zajęć w miesiącu sama bym nie chciała być obsługiwana przez taką wyedukowaną Panią w salonie.

Poza tym mówisz o dawaniu korków z angielskiego? Ja na razie tylko maturę mam, nie studiuję niczego, to z czego mam korki dawać?
A no i o jakie lepsze stanowisko ja się mogę ubiegać? Ewentualnie za bar mogę jeszcze iść....

Z moim wykształceniem i umiejętnościami/doświadczeniem zawodowym nie mam co marzyć o czymś "powżniejszym"

moje koleżanki dawały korki już będąc w liceum, więc podstawówka/gimnazjum spokojnie możesz uczyć.

i trochę wiary w siebie! ja prosto po liceum, bez żadnego doświadczenia, dostałam pracę w dużym koncernie farmaceutycznym jako recepcjonistka (3 stopniowa rekrutacja!).

a co do szkoły policealnej- jeśli masz smykałkę do makijażu itd, to taka szkoła rozwinie twoją pasję. co z tym dalej zrobisz to twój wybór spokojnie możesz malować dziewczyny przed imprezami różnymi itd, oczywiście nie za 100 czy 150zł tak jak w salonie, ale za 50-60 spokojnie (przynajmniej u mnie takie są ceny ).

[raingirl]

Napisane przez OlkaR

Poza tym... rozróżniamy smaki:
gorzki
kwaśny
słony
słodki

To są raptem smaki podstawowe - jeśli tylko takie rejestrujesz to masz jakieś ubogie doznania

Napisane przez najfajniejsza

myślę, że gorzki, z nutami owocowymi, więc bardzo łagodny
a jaki smak ma sos pomidorowy? nie wszystko da się tak jasno określić. każdy pije, co lubi, ale o kwaśnych winach wytrawnych nie słyszałam od wieków...

Dla mnie wino wytrawne ma charakterystyczną goryczkę plus, zależnie od tego jakie jest, wyróżnić można aromaty owocowe i inne - raz piłam wino, które zalatywało gorzką czekoladą

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

To są raptem smaki podstawowe - jeśli tylko takie rejestrujesz to masz jakieś ubogie doznania


Dla mnie wino wytrawne ma charakterystyczną goryczkę plus, zależnie od tego jakie jest, wyróżnić można aromaty owocowe i inne - raz piłam wino, które zalatywało gorzką czekoladą

a ja z lekką nutą tytoniu - było pyyyyyyyszne

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

a ja z lekką nutą tytoniu - było pyyyyyyyszne

O, ciekawostka. A kojarzysz może tytuł?

[201608251020]

A mój wlazł na gg, bo zmienił status na niewidocznym i menda siedzi cicho, nie odezwie się Normalnie ubić to mało...

[elizka773]

Napisane przez carmelova

Aniołku fajne zdjęcia , jedynie przeraża mnie jak faceci wkładają do koszul z krótkim rękawem krawat. To takie nieeleganckie i wbrew zasadom...

tak? ło kurcze.ja nie pozwoliłabym raczej iść facetowi bez krawata na wesele....przynajmniej na początku by musiał mieć,potem to niech zdejmuje jak każdy..

tak wogóle dobrze na jedno że mam tak daleko od Was na spotkania bo Wy takie światowe a ja bym wyszła taka wiesia bez odrobiny smaku i stylu

Napisane przez OlkaR

Też to "zaproszenie" na wspólny wieczór odebrałam w taki sposób. Nie rozumiem tego "uszczęśliwiania" Pana/ Pani młodego/-ej. Panieński- owszem, ale jakiś taki spokojny. Drineczek w gronie dobrych koleżanek, jakieś głupawe prezenciki i tyle. A żeby to traktować jako pożegnanie z wolnością... idiotyzm moim zdaniem.

ło joj. Ci z kawalerskiego to całkiem blisko mnie chcą to zrobić. może się zgłoszę na "damę" do towarzystwa coby im wieczór umilić zrobię im masakre piłą mechaniczą nad jeziorem

Napisane przez Claris

Też chcieliśmy wino, ale teściowa marudziła, że nie wypada właśnie dlatego i to jeszcze tak pod kościołem dostawać no i dlatego w filmiku zaproszeniowym napisaliśmy, ze chcemy słodycze, kwestia ile osób to przeczytało a teściowa powiedziała, że nam kupi całą skrzynię z winem

czekam na ten filmik


miałam się odnieść do postów Madzi ale widzę że już odeszła także nie przeczyta także napisze tylkoMadziu trzymaj się




ja pierdziu,nadrabiałam chyba z 30 czy 40 stron....ależ jesteście męczące


aaa i Bisia gratuluje terminu

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

O, ciekawostka. A kojarzysz może tytuł?

mam w domu butelkę, to sprawdzę było niedrogie i z jakiejś ekoplantacji, to się skusiliśmy i baaaaardzo nam smakowało

[OlkaR]

Napisane przez raingirl

To są raptem smaki podstawowe - jeśli tylko takie rejestrujesz to masz jakieś ubogie doznania


Dla mnie wino wytrawne ma charakterystyczną goryczkę plus, zależnie od tego jakie jest, wyróżnić można aromaty owocowe i inne - raz piłam wino, które zalatywało gorzką czekoladą

Owszem, podstawowe na bazie których odczuwamy inne.
Ale "smak" owocowy, czekoladowy itd... to nie SMAK jeśli chodzi o zmysł. Bo zmysłem samym w sobie odczuwamy te właśnie podstawowe, do których większosć da się przyporządkować. I dlatego zwykle truskawka ma smak słodki a nie "truskawkowy" itd

[raingirl]

Napisane przez OlkaR

Owszem, podstawowe na bazie których odczuwamy inne.
Ale "smak" owocowy, czekoladowy itd... to nie SMAK jeśli chodzi o zmysł. Bo zmysłem samym w sobie odczuwamy te właśnie podstawowe, do których większosć da się przyporządkować. I dlatego zwykle truskawka ma smak słodki a nie "truskawkowy" itd

Nie wiem, ale jakbym szła za tą logiką to mogłabym stwierdzić, że istnieją tylko trzy barwy podstawowe i nimi wszystko opisywać Mamy smaki podstawowe, ale mi osobiście mało która rzecz smakuje tak, że opisałabym ją mianem "słodka", "kwaśna" itp. Może jestem jakaś inna
Owszem - "owocowy" to nie smak w sensie zmysłu, ale powiem Ci, że dla mnie truskawka ma smak słodki z nutą kwaśnego i gorzkiego. I co w związku z tym? Dla mnie żadne wino wytrawne nie było kwaśne (prędzej bym się skłoniła ku temu, że kwasy miałam w słodkim ), dla Ciebie wytrawne są kwaśne - kwestia indywidualnego postrzegania - tak jak z resztą z zapachami i kolorami - każdy to odbiera inaczej

Przy okazji mam pytanko do Ciebie, bo jesteś w tym zakresie osobą kompetentną czym mogę czyścić w domu złote pierścionki ??

[agulaaabar]

Mniam mniam Ależ mi narobiłyście smaczka...... Chyba dzisiaj wieczorkiem zapale świeczuszki i przygramolę się do łóżeczka w buteleczka winka i będziemy z kochanym popijać

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez raingirl

Przy okazji mam pytanko do Ciebie, bo jesteś w tym zakresie osobą kompetentną czym mogę czyścić w domu złote pierścionki ??

Wymocz w coca-coli

[OlkaR]

O mamo jaka sucz ze mnie wyszła...
Jolka sie odezwała do mnie na gg... no i, że wtedy kiedy była u mnie, nie rozmawiałyśmy o niczym konkretnym (bo mówiła jak sie jej koleżanka poznała z jej kolegą- w życiu ludzi na oczy nie widziałam, więc mnie to baaaaaaardzo interesowało ) dzisiaj ruszyła temat swoich studiów...
Zrobiła licencjata z kosmetologii i... o zgrozo... na magisterskie idzie na "technologie i chemię kosmetyków".
Laska, która zawsze miała problem z chemią większy niż ja (maturę napisałam na 50% a ona na 30 ). Z matemtyką nigdy sobie nie radziła (ja zresztą też). I ona idzie na coś takiego.
W każdym razie, napisała mi "co o tym myślisz?".
Więc napisałam "Nie obraź się ale myslę, że jesteś na to za słaba".
No i foch, że jestem taka jak inni bo jej wszyscy odradzają itd...
To co ja mam jej cholera powiedzieć? Powodzenia jej życzę i tyle, ale jak apytała co myslę, to powiedziałam co myslę.

[agulaaabar]

Napisane przez OlkaR

O mamo jaka sucz ze mnie wyszła...
Jolka sie odezwała do mnie na gg... no i, że wtedy kiedy była u mnie, nie rozmawiałyśmy o niczym konkretnym (bo mówiła jak sie jej koleżanka poznała z jej kolegą- w życiu ludzi na oczy nie widziałam, więc mnie to baaaaaaardzo interesowało ) dzisiaj ruszyła temat swoich studiów...
Zrobiła licencjata z kosmetologii i... o zgrozo... na magisterskie idzie na "technologie i chemię kosmetyków".
Laska, która zawsze miała problem z chemią większy niż ja (maturę napisałam na 50% a ona na 30 ). Z matemtyką nigdy sobie nie radziła (ja zresztą też). I ona idzie na coś takiego.
W każdym razie, napisała mi "co o tym myślisz?".
Więc napisałam "Nie obraź się ale myslę, że jesteś na to za słaba".
No i foch, że jestem taka jak inni bo jej wszyscy odradzają itd...
To co ja mam jej cholera powiedzieć? Powodzenia jej życzę i tyle, ale jak apytała co myslę, to powiedziałam co myslę.

Z lekka dziwna ta Twoja Jolka....

[OlkaR]

Napisane przez raingirl

Przy okazji mam pytanko do Ciebie, bo jesteś w tym zakresie osobą kompetentną czym mogę czyścić w domu złote pierścionki ??

W domu- niczym
Przejdź się do pierwszego lepszego złotnika i kup płyn do czyszczenia biżuterii. Nie pamiętam jak się nazywa, w każdym razie jest w takiej żółtej buteleczce z czerwoną nakrętką.
Do tego ściereczki do czyszczenia biżuterii i wsio.

Domowymi sposobami się tylko niszczy biżuterię

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez agulaaabar

Z lekka dziwna ta Twoja Jolka....

delikatnie powiedziane

[carmelova]

Ins to czy uda Ci się pogodzić studia z pracą zależy od kierunku studiów. Mi się udawało nawet dwa dzienne łaczyć, ale miałam elastyczny plan zajęć, zama wybierałam grupy i szef był wyrozumiały jak raz na kilka tyg. musiałam skoczyc do dziekanatu w godzinach pracy. Z tego co wiem, to na filologii angielskiej jest raczej ciężko.