Rocznik 91 cz. XII :*

[daisyxx]

Napisane przez anczysko1

zwykle tenisoweczki,

Ty kochaniutka tez nie podskakuj bo ja sie urodzilam 15 kwietnia :P wiec od Ciebie tez jestem starsza

i w ogole mam prezent dla was

to ja, juz tlumacze o co chodzi :P chodzi o zdjęcie fryzury ktore obiecywalam od czerwca.

Aniu ty nie badz taka grozna bo sie jeszcze wystrasze
a zdjecie śliczniutkie jak i fryzurka
własnie tez taka chcialam ale,szkoda mi włosków i ogólnie podobno ładniej mi w długich

zdjecie kiedys zapodam

[anczysko1]

Napisane przez Byczyca

Bardzo ładna Fryzurka. Strasznie mi się takie podobają.
Ja też się noszę z zamiarem ścięcia włosów, ale coś nie mogę się wybrać do fryzjera (tchórz jestem).

Napisane przez somebody1666

ja tez nie przypuszczalam ze to az takie rudne ale na szczescie mam to juz za soba. znalezienie mieszkania zajelo mi dwa dni spedzone w lublinie. nalatalam sie strasznie, nocowalam u kolegi ale sie udalo




sliczne zdjecie i sliczne wlosy, dobrze zrobilas ze scielas



nie ma powodu do obaw, (wlosy nie ręka- odrosną) ja sie trzy lata przybieralam do tego i teraz pluje sobie w brode ze nie zrobilam tego wczesniej, teraz latem jest zwlaszcza wygodnie

-------
witam wszystkie nowe osóbki na wątku
no i tak ogolnie przepraszam za niepisanie ale dalej laptopa nie mam, jak tak dalej pojdzie to moze mi calkiem na nowego wymienia

nie wiem kiedy sie odezwe wiec do milego!

Napisane przez daisyxx

Aniu ty nie badz taka grozna bo sie jeszcze wystrasze
a zdjecie śliczniutkie jak i fryzurka
własnie tez taka chcialam ale,szkoda mi włosków i ogólnie podobno ładniej mi w długich

zdjecie kiedys zapodam

dziekuje dziewczyny za pochwaly ciesze sie ze wam sie podoba

ale ogolnie to mam nerwy bo jutro o polnocy wyjezdzam na wakacje do hiszpani a mnie dzis boli ucho i mi promieniuje i bola mnie zęby i momentami gardlo ;/ a jeszcze moja laryngolog jest na urlopie i musze isc do innej przychodni a nie wiem czy mnie przyjma ;/

[daisyxx]

Napisane przez anczysko1

dziekuje dziewczyny za pochwaly ciesze sie ze wam sie podoba

ale ogolnie to mam nerwy bo jutro o polnocy wyjezdzam na wakacje do hiszpani a mnie dzis boli ucho i mi promieniuje i bola mnie zęby i momentami gardlo ;/ a jeszcze moja laryngolog jest na urlopie i musze isc do innej przychodni a nie wiem czy mnie przyjma ;/

3mam kciuki żeby wszystko poszło po twojej myśli
odezwij sie jeszcze do nas przed wyjazdem jak zdarzysz w tej bieganinie

[Byczyca]

A może, to takie "raise fiber" i samo Ci przejdzie? Też trzymam kciuki, żeby wszystko się udało. I szerokiej drogi przy okazji!

A co do włosów, to fakt że to nie ręka, dlatego w połowie sierpnia idę do fryzjera i mam nadzieję, że nie stchórzę.

[anczysko1]

witam

bylam dzis w 3 przychodniach i w szpitalu i dopiero w szpitalu mnie przyjął laryngolog. Mam powiększony prawy migdał a reszta w porządku. Mam nadzieje, że mi się to nie pogorszy! Trzymajcie kciuki.
Teraz wlasnie pomalowalam paznokcie u nóg i w sumie to się nudze. Odliczam godziny do wyjazdu.

[daisyxx]

Napisane przez anczysko1

witam

bylam dzis w 3 przychodniach i w szpitalu i dopiero w szpitalu mnie przyjął laryngolog. Mam powiększony prawy migdał a reszta w porządku. Mam nadzieje, że mi się to nie pogorszy! Trzymajcie kciuki.
Teraz wlasnie pomalowalam paznokcie u nóg i w sumie to się nudze. Odliczam godziny do wyjazdu.

a, ja musze isc do ginekologa błehh umre!!

[anczysko1]

Napisane przez daisyxx

a, ja musze isc do ginekologa błehh umre!!

dasz rade

ok dziewuszki, ja się żegnam z Wami. Do zobaczenia 22/23 sierpnia.
Paa bądźcie grzeczne

[Karmenka]

Napisane przez anczysko1

tez mialam skladac do Gdanska ale rodzice kręcili nosem że za daleko (10h pociągiem) więc pozostaje mi Śląsk a nawet jeszcze mieszkania nie mam ;/



tez sie dostalam na biotechnologie ale u mnie w miejscowosci i zrezygnowalam

Moi też kręcą nosem, bo to 8h w pociągu ale mi to nie przeszkadza w ogóle. I tak bym mało w domu była.

Ja się dostałam do Krakowa i Łodzi jeszcze.

Napisane przez melodyP

ale się lansujesz po koncerciwach
ja chciałam w tym roku jechać na Heinekena albo na Coke'a ale że ponieważ intensywnie odpoczywam ze statusem bezrobotnej to nic nie wyszło

Ja sobie zarobiłam na truskawkach na bilety ale na jedzenie tam itd to już mi rodzice dają. Na Coke nie jadę, bo za drogo a nic ciekawego nie ma.
Na OFFie było super.

[Sklonowana]

Uff wreszcie sie udało mam mieszkanie podpisałyśmy dzisiaj z kumpelą umowe na kawalerke więc skoro nie będę musiała siedzieć co wieczór i szukać ofert mieszkań będę mogła częściej zaglądać

[kochanica_szatana]

I ja dziś znalazłam mieszkanie 50m , dwa pokoje, umeblowane ... tak średnio ale część rzeczy swoich chcę tam przywieźć więc myślę, że będzie git A będę mieszkać z przyjaciółką i chłopakiem Czyli chyba będzie fajnie

[Sklonowana]

No jak nie jak tak a to duże macie to mieszkanie my mamy 27m kw. ale w sumie na nas dwie co trzeba więcej. Umeblowane mamy w całości nawet takie rzeczy jak odkurzacz czy żelazko tam jest

[melodyP]

Napisane przez daisyxx

i co wkońcu wybrał?

domyślam się, ze to życie wybrało za niego i nie dostał się ani na to ani na to

Napisane przez anczysko1

zwykle tenisoweczki,

Ty kochaniutka tez nie podskakuj bo ja sie urodzilam 15 kwietnia :P wiec od Ciebie tez jestem starsza

i w ogole mam prezent dla was

to ja, juz tlumacze o co chodzi :P chodzi o zdjęcie fryzury ktore obiecywalam od czerwca.

no a już miaam ostatnio znowu się upominać o te zdjecia
ładnie pasuje Ci

no wiecie co, mnie tu tydzień nie było, a wy nawet pełnej strony nie zapisałyście
ale wyobrażacie sobie że jeszcze 1,5 miesiąca wakacji

Emilka na jakim osiedlu mieszkanie?

[somebody1666]

Napisane przez melodyP

Emilka na jakim osiedlu mieszkanie?

na ulicy Wajdeloty 16/7. 15 minut od umcs
jak chcesz to wbijaj, w poniedzialek po poludniu bo bede, tylko naszego mieszkania nie ma na domofonie wiec jak chcesz sie dostac to musisz mi serenade przed balkonem zaspiewac (mieszkamy na pierwszym pietrze)

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

ps: bede rzadko wchodzic bo dalej nie odzyskalam laptopa(!)
milych wakacji wszystkim

Pozdrowienia dla Marty- kiedy sie w koncu spiszemy????????? :/

[flawless2903]

Cześć dziewczyny. ;D
Sorry, że Was tak zaniedbałam, ale tak się rozleniwiłam, że masakra... ;P Czytałam Was, ale jakoś tak nie mogłam sie zebrać żeby odpisać...
No ale.
I tak, byłam na weekend z Tż'tem nad jeziorem, jestem totalnie niewyspaaaana. Spaliśmy w namiocie, a dookoła ludzie puszczali GŁOŚNO muzykę z aut - masakra. Dopiero ok. 2 usnęlismy, a wstaliśmy ledwo po 6... Ale było suuuper.
Na studia uderzam do Rzeszowa, dostałam akademik.
I tak.

[Sklonowana]

Beata: gratuluje akademika w Krakowie na niektórych uczelniach nie do końca to jest przemyślane...:/

Emilka: nad tym samym sie zastanawiam ja jestem co wieczór praktycznie na gg więc możesz mnie wtedy jakoś łapać (nawet jak teoretycznie mnie nie ma bo ostatnio coraz częściej na niewidoku siedze) a jak i to nie wyjdzie bedziemy sie musiały umówić na konkretny dzień i godzine

[somebody1666]

Beatka, gratuluje wyjazdu, musialo byc fajnie, tym bardziej ze z tz'em

Napisane przez Sklonowana

Emilka: nad tym samym sie zastanawiam ja jestem co wieczór praktycznie na gg więc możesz mnie wtedy jakoś łapać (nawet jak teoretycznie mnie nie ma bo ostatnio coraz częściej na niewidoku siedze) a jak i to nie wyjdzie bedziemy sie musiały umówić na konkretny dzień i godzine

najgorsze ze ja nie mam teraz komputera i nie bede mogla sie umowic na rozmowe bo nie jestem w stanie przewidziec kiedy sie dorwe do jakiegos sprzetu

a tak odnosnie spraw bierzacych...
siedze sobie w fotelu z laptopem kolegi na kolanach, wokol mnie na lozkach spiaca skacowana mlodziez
i od pierwszego dnia zrobilo sie nieprzyjemnie. sasiadka przyszla z morda ze za glosno u nas i juz podkablowala wlascicielowi. suka pieprzona!!! rozumiem gdybysmy o 12 walili po scianach i muzyke glosno puszczali, a bylo troche po 22 a my tylko gadalismy. no trudno, nie jestem przyzwyczajona do mieszkania w bloku, cale zycie mieszkalam w domu na wsi i robilam co chcialam kiedy chcialam a teraz czuje sie jak zamknieta w klatce i tyle
pod wzgledem tej atmosfery to bym juz chyba wolala mieszkac w akademiku
mam nadzieje ze nie okaze sie ze obok mieszka Wiola

a tak poza tym to nic ciekawego, kupilam sobie ladna sukieniunie w ciuchu a dzisiaj mam humor zryty na maksa przez ta idiotke.

zycze wam milszych sasiadow!

nara

[Sklonowana]

Szczerze mówiąc też sie życie w domu prywatnym mieszkałam.
Nasza sąsiadka podobno spoko jest. Pożyjemy zobaczymy
Zawsze możemy wrócić do tradycyjnej znanej od wieków metody komunikacji Mój adres znasz ja też Twój powinnam gdzieś mieć

[somebody1666]

Napisane przez Sklonowana

Szczerze mówiąc też sie życie w domu prywatnym mieszkałam.
Nasza sąsiadka podobno spoko jest. Pożyjemy zobaczymy
Zawsze możemy wrócić do tradycyjnej znanej od wieków metody komunikacji Mój adres znasz ja też Twój powinnam gdzieś mieć

wiesz, calkiem dobry pomysl.
bede mogla tu listy dostawac bo mam klucz do skrzynki, ale na razie jak chcesz wysylac to na ten stary adres
ale jak odzyskam laptopa to nie bedzie problemu z komunikacja bo mam tu internet.
wracam do domu i jak nigdy sie z tego ciesze, przez miesiac nie zobacze durnej sasiadki
ale nie mozna wrzucac wszystkich do jednego worka, jest tez fajna pani starsza

do kiedystam

[melodyP]

Napisane przez somebody1666

na ulicy Wajdeloty 16/7. 15 minut od umcs
jak chcesz to wbijaj, w poniedzialek po poludniu bo bede, tylko naszego mieszkania nie ma na domofonie wiec jak chcesz sie dostac to musisz mi serenade przed balkonem zaspiewac (mieszkamy na pierwszym pietrze)

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

ps: bede rzadko wchodzic bo dalej nie odzyskalam laptopa(!)
milych wakacji wszystkim

Pozdrowienia dla Marty- kiedy sie w koncu spiszemy????????? :/

eee nie w poniedziałek to nie dałam rady, bo robiłam sobie rajd po mieście w poszukiwaniu mebli normalnie aż zakwasów dostałam ale kiedyś wpadnę obiecuję

Napisane przez somebody1666

Beatka, gratuluje wyjazdu, musialo byc fajnie, tym bardziej ze z tz'em



najgorsze ze ja nie mam teraz komputera i nie bede mogla sie umowic na rozmowe bo nie jestem w stanie przewidziec kiedy sie dorwe do jakiegos sprzetu

a tak odnosnie spraw bierzacych...
siedze sobie w fotelu z laptopem kolegi na kolanach, wokol mnie na lozkach spiaca skacowana mlodziez
i od pierwszego dnia zrobilo sie nieprzyjemnie. sasiadka przyszla z morda ze za glosno u nas i juz podkablowala wlascicielowi. suka pieprzona!!! rozumiem gdybysmy o 12 walili po scianach i muzyke glosno puszczali, a bylo troche po 22 a my tylko gadalismy. no trudno, nie jestem przyzwyczajona do mieszkania w bloku, cale zycie mieszkalam w domu na wsi i robilam co chcialam kiedy chcialam a teraz czuje sie jak zamknieta w klatce i tyle
pod wzgledem tej atmosfery to bym juz chyba wolala mieszkac w akademiku
mam nadzieje ze nie okaze sie ze obok mieszka Wiola

a tak poza tym to nic ciekawego, kupilam sobie ladna sukieniunie w ciuchu a dzisiaj mam humor zryty na maksa przez ta idiotke.

zycze wam milszych sasiadow!

nara

nie, nie, ja mieszkam trochę w drugą stronę od miasteczka, na czechowie, a wy z tego co znam Lublin (a mało go znam, więc mogę się mylić ) to LSM i chyba to jest to osiedle Mickiewicza gdzie wszystkie ulice dookoła są tytułami książek
a do mieszkania w bloku się przyzwyczaisz, ja wyznaję zasadę, ze na domówki się chodzi, a nie urządza u siebie wiec takich problemów nie mam
poza tym przybędzie dużo nowych znajomych z roku, spora część mieszka w akademikach, a tam już rządzą inne reguły

wiecie co, fajna jest ta perspektywa posiadania dodatkowego miesiąca wakacji przewiduję że za rok już tak ciekawie nie będzie, bo we wrześniu zawsze są poprawki
dobra, zbieram się do kina na step up

[fioleciasto]

Byłam na step up w sumie tylko dlatego, że nic fajniejszego nie mogłam znaleźć, a się miło zaskoczyłam, bo spodobał mi się bardzo.

[melodyP]

Napisane przez fioleciasto

Byłam na step up w sumie tylko dlatego, że nic fajniejszego nie mogłam znaleźć, a się miło zaskoczyłam, bo spodobał mi się bardzo.

ja się niczego zadziwiającego nie spodziewałam, bo to w końcu step up i poszłam na to głównie żeby pooglądać jak tańczą no i też dlatego ze siostra mi sponsorowała bilet
fabuła mnie nie zszokowała, ale przyjemnie się oglądało choreografie

[somebody1666]

Napisane przez melodyP

eee nie w poniedziałek to nie dałam rady, bo robiłam sobie rajd po mieście w poszukiwaniu mebli normalnie aż zakwasów dostałam ale kiedyś wpadnę obiecuję


nie, nie, ja mieszkam trochę w drugą stronę od miasteczka, na czechowie, a wy z tego co znam Lublin (a mało go znam, więc mogę się mylić ) to LSM i chyba to jest to osiedle Mickiewicza gdzie wszystkie ulice dookoła są tytułami książek
a do mieszkania w bloku się przyzwyczaisz, ja wyznaję zasadę, ze na domówki się chodzi, a nie urządza u siebie wiec takich problemów nie mam
poza tym przybędzie dużo nowych znajomych z roku, spora część mieszka w akademikach, a tam już rządzą inne reguły

no to trzymam za slowo i zapraszam. tylko dopiero pod koniec wrzesnia bo na razie sie tam nie wybieram

a z tymi domowkami u kogos to byloby juz nie to samo, bo nie w tym samym gronie. swoich kochanych znajomych mam pod jednym dachem, tylko jeden kolega dochodzi do nas i jest impreza. on nas do siebie raczej nie zaprosi bo u niego w domu ciagle ktos jest i nie bedzie mial jak
ale ustalilismy ze imprezy bedziemy robic od godziny 17 do 21 wtedy to juz raczej nikt sie nie przyczepi. z reszta watpie zeby ktos nazwal nasza impreze imprezą, muzyka leci tylko w tle, alkohol to butelka wina a najglosniejsze to jestesmy my, ale my tak mamy zawsze

co do lokalizacji to masz racje, sa to lsm'y, os. mickiewicza, ulice m in. balladyny, switezianki, pana tadeusza, konrada wallenroda...

a w ogole to ja mam slaby dostep do kompa a tak sie sklada ze udzielam sie wiecej od niektorych! dziewczyny pisac cos!

pozdrowionka

[aneta_91]

hej Kochane moje
czytam was i czytam, ale jakoś weny nie miałam by coś napisać.
niedługo zbieram się do pracy.

co do stancji to ja będę mieszkać na LSM, dokładnie na Pana Tadeusza.
miała któraś z was paznokcie żelowe?

[Sklonowana]

Aneta: Kraków? może głupie pytanie ale po prostu tyle osób mówiło mi gdzie idzie że już mi sie to myli.

Nie miałam żelowych ale z tego co wiem bardzo niszczą paznokcie. Może nie u kazdego, ale moja znajoma po zdjęciu żeli praktycznie nie miała paznokci były cieniutkie jak papier.

Emilka: wypatruj przesyłki ode mnie. Wczoraj wysłałam list

[flawless2903]

Napisane przez Sklonowana

Nie miałam żelowych ale z tego co wiem bardzo niszczą paznokcie. Może nie u kazdego, ale moja znajoma po zdjęciu żeli praktycznie nie miała paznokci były cieniutkie jak papier.

Dokładnie... Ja miałam na 100. Po zdjęciu miałam papier, dosłownie, straaasznie długo mi zeszło, żeby je odbudować, także - nie polecam.

[Sklonowana]

Moim zdaniem lepiej jakoś fajnie zrobić naturalne paznokcie. Mniej sie wtedy niszczą a efekt może być nawet fajniejszy

[Karmenka]

Napisane przez aneta_91

miała któraś z was paznokcie żelowe?

miałam żel na swoich paznokciach, też nie polecam, z miesiąc miałam brzydkie paznokcie, musiały mi odrosnąć.


szukam mieszkania, nie sądziłam, że to takie męczące.

[Sklonowana]

Napisane przez Karmenka

miałam żel na swoich paznokciach, też nie polecam, z miesiąc miałam brzydkie paznokcie, musiały mi odrosnąć.


szukam mieszkania, nie sądziłam, że to takie męczące.

Szukanie mieszkania to jest koszmar! Niby ofert tyle a jak przyjdzie co do czego nie ma nic konkretnego...:/

[Byczyca]

Do dziewczyn, które przeprowadziły się z domu do bloku: Nie będzie tak źle! Kwestia przyzwyczajenia. Ja mieszkam w bloku od urodzenia i pere starć z sąsiadami było (ale tylko jednymi, którzy sami aniołami nie są, więc można się odwdzięczyć pięknym za nadobne), ale generalnie współlokatorzy potrafią być pomocni (mam więcej takich których lubię i z którymi mogę pogadać od czasu do czasu, czy poprosić o pomoc w niespodziewanych sytuacjach). Także uszy do góry!

Jeszcze wypowiem się o paznokciach żelowych. Nie polecam! Mam podobne doświadczenia do tych opisanych powyżej. Naturalne paznokcie górą. Zdecydowanie!

[anczysko1]

Napisane przez Karmenka

Moi też kręcą nosem, bo to 8h w pociągu ale mi to nie przeszkadza w ogóle. I tak bym mało w domu była.

Ja się dostałam do Krakowa i Łodzi jeszcze.


Ja sobie zarobiłam na truskawkach na bilety ale na jedzenie tam itd to już mi rodzice dają. Na Coke nie jadę, bo za drogo a nic ciekawego nie ma.
Na OFFie było super.

ja oprócz Katowic dostalam sie do Poznania i Częstochowy.

Napisane przez melodyP

domyślam się, ze to życie wybrało za niego i nie dostał się ani na to ani na to



no a już miaam ostatnio znowu się upominać o te zdjecia
ładnie pasuje Ci

no wiecie co, mnie tu tydzień nie było, a wy nawet pełnej strony nie zapisałyście
ale wyobrażacie sobie że jeszcze 1,5 miesiąca wakacji

Emilka na jakim osiedlu mieszkanie?

dzieki

Napisane przez flawless2903

Cześć dziewczyny. ;D
Sorry, że Was tak zaniedbałam, ale tak się rozleniwiłam, że masakra... ;P Czytałam Was, ale jakoś tak nie mogłam sie zebrać żeby odpisać...
No ale.
I tak, byłam na weekend z Tż'tem nad jeziorem, jestem totalnie niewyspaaaana. Spaliśmy w namiocie, a dookoła ludzie puszczali GŁOŚNO muzykę z aut - masakra. Dopiero ok. 2 usnęlismy, a wstaliśmy ledwo po 6... Ale było suuuper.
Na studia uderzam do Rzeszowa, dostałam akademik.
I tak.

i będziesz w akademiku mieszkac z Tż'tem?

Napisane przez somebody1666

Beatka, gratuluje wyjazdu, musialo byc fajnie, tym bardziej ze z tz'em



najgorsze ze ja nie mam teraz komputera i nie bede mogla sie umowic na rozmowe bo nie jestem w stanie przewidziec kiedy sie dorwe do jakiegos sprzetu

a tak odnosnie spraw bierzacych...
siedze sobie w fotelu z laptopem kolegi na kolanach, wokol mnie na lozkach spiaca skacowana mlodziez
i od pierwszego dnia zrobilo sie nieprzyjemnie. sasiadka przyszla z morda ze za glosno u nas i juz podkablowala wlascicielowi. suka pieprzona!!! rozumiem gdybysmy o 12 walili po scianach i muzyke glosno puszczali, a bylo troche po 22 a my tylko gadalismy. no trudno, nie jestem przyzwyczajona do mieszkania w bloku, cale zycie mieszkalam w domu na wsi i robilam co chcialam kiedy chcialam a teraz czuje sie jak zamknieta w klatce i tyle
pod wzgledem tej atmosfery to bym juz chyba wolala mieszkac w akademiku
mam nadzieje ze nie okaze sie ze obok mieszka Wiola

a tak poza tym to nic ciekawego, kupilam sobie ladna sukieniunie w ciuchu a dzisiaj mam humor zryty na maksa przez ta idiotke.

zycze wam milszych sasiadow!

nara

a to juz mieszkasz w tym mieszkaniu co wynajmujesz?
kurcze masło maslane napisalam ale mam nadzieje ze wiesz o co chodzi :P

Napisane przez aneta_91

hej Kochane moje
czytam was i czytam, ale jakoś weny nie miałam by coś napisać.
niedługo zbieram się do pracy.

co do stancji to ja będę mieszkać na LSM, dokładnie na Pana Tadeusza.
miała któraś z was paznokcie żelowe?

ja mialam, i bylam zadowolona chetnie bym zrobiła sobie jeszcze kiedyś
ja naturalnie nie mam zbyt pięknych i twardych paznokci więc mozliwe że stąd mój zachwyt.

Napisane przez Karmenka

miałam żel na swoich paznokciach, też nie polecam, z miesiąc miałam brzydkie paznokcie, musiały mi odrosnąć.


szukam mieszkania, nie sądziłam, że to takie męczące.

myslalam ze ja tylko nie mam jeszcze mieszkania i juz bylam w strachu.


Wróciłam dziś w nocy z Hiszpani. Byłam z TŻ i było cudownie
schodzi mi troche skora z dekoltu i ramienia ale jakoś to przeżyje.