Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny ZAZDROSZCZĄCEJ po raz XXI

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Rain welon jak welon. Powiedz lepiej czy perfumy na ślub już wybrałaś.

Znasz mnie chyba na tyle długo, że wiesz że odpowiedź jest twierdząca, prawda?
Będzie na pewno to:
http://www.perfunauci.pl/perfumy/pro...or-pure-poison
Moje drugie ukochane perfumy No i jedyne moje perfumy, które zauważa TŻ - ale za to w jakim pozytywnym sensie

[Biska]

Dobry

Napisane przez carmelova

fight! fight! fight! fight! fight! fight! fight! fight!

Nooo i ominęła mnie walka w kisielu

Napisane przez justyna_dt

G. z jakąś laską jest na rynku.
Teraz ja nie będę mogła tam siedzieć ze świadomością, że on sobie z nową panną tam paraduje, grejt
Brzuch mnie boli.

i brzusio

Arrakis,gratuluję!
Claris, super, że piesek w końcu odzyskuje sprawność

Ale macie dzisiaj produkcję ciężko było nadrobić :P

[raingirl]

Napisane przez medeline

No właśnie! Bo to jest dopiero dylemat

Ja dylematu nie miałam ani chwili - odpowiedź była jasna odkąd wiedziałam, że będzie taka suknia i taka stylizacja mam klarowną wizję całości

[butterfly20]

Hejjj hooo

Napisane przez Choji

Motyl, nie podglądaj tylko pisz

Arrakis, jak egzamin?

No co?;P Normalnie od wczoraj tylko Was czytam,bo tyle piszecie,że jak już nadrobię to muszę gdzieś jechać i nie mam czasu odpisać.

Właśnie wróciłam z ćwiczeń,wykąpałam się...

Rodzice kupili mi i M. zestaw garnków,bo zauważyli,że są bardzo podobne do ich garnków z Zeptera ( a oczywiście tańsze) i wyglądają bardzo porządnie
Moi Rodzice to naprawdę robią mi wyprawkę-dostaję ręczniki,sztućce,talerze, garnki, pościel + poszewki, żelazko też ostatnio kupili i jeszcze myślą o odkurzaczu i mikrofali. Fajnie tak powoli się organizować

A mój M. zażyczył sobie na urodziny nóż z jakiejś firmy na D... to podobno jakaś porządna firma... wie któraś?

[Biska]

Napisane przez raingirl

Ja dylematu nie miałam ani chwili - odpowiedź była jasna odkąd wiedziałam, że będzie taka suknia i taka stylizacja mam klarowną wizję całości

Zazdroszczę

Napisane przez butterfly20

Hejjj hooo




No co?;P Normalnie od wczoraj tylko Was czytam,bo tyle piszecie,że jak już nadrobię to muszę gdzieś jechać i nie mam czasu odpisać.

Właśnie wróciłam z ćwiczeń,wykąpałam się...

Rodzice kupili mi i M. zestaw garnków,bo zauważyli,że są bardzo podobne do ich garnków z Zeptera ( a oczywiście tańsze) i wyglądają bardzo porządnie
Moi Rodzice to naprawdę robią mi wyprawkę-dostaję ręczniki,sztućce,talerze, garnki, pościel + poszewki, żelazko też ostatnio kupili i jeszcze myślą o odkurzaczu i mikrofali. Fajnie tak powoli się organizować

A mój M. zażyczył sobie na urodziny nóż z jakiejś firmy na D... to podobno jakaś porządna firma... wie któraś?

Moja mama już od roku zbiera mi takie różności Mam już ręczniki, pościel, zestawy filiżanek, sztućce, żelazko i Bóg jeden wie, co jeszcze chomikuje

Niestety na nożach to ja się nie znam

[medeline]

Napisane przez Biska

Dobry






Nooo i ominęła mnie walka w kisielu


i brzusio

Arrakis,gratuluję!
Claris, super, że piesek w końcu odzyskuje sprawność

Ale macie dzisiaj produkcję ciężko było nadrobić :P

No nie mów, że miałaś problem z nadążeniem za nami
Co do walki w kisielu - mam takie piękne ciałko, że chciałaś je oglądać, czy po prostu lubisz podskakujące bimbałki?

Motylku, no to kurcze, praktycznie zostaną wam do dokupienia tylko dekoratorskie drobiazgi do kuchni

[raingirl]

Kurcze... byłam dziś u dentysty, miałam leczonego zęba i małą plombę zakładaną - w znieczuleniu. I teraz tak siedzę i czuję, że mnie coraz bardziej boli miejsce, w którym wkłuła mi pani doktor to znieczulenie - cały czas a najmocniej przy dotknięciu. Miała tak któraś z Was? Znieczulenie dawno zeszło a ja mam wrażenie, że mi dziąsło po tej stronie zdrętwiało

[Biska]

Napisane przez medeline

No nie mów, że miałaś problem z nadążeniem za nami
Co do walki w kisielu - mam takie piękne ciałko, że chciałaś je oglądać, czy po prostu lubisz podskakujące bimbałki?

Motylku, no to kurcze, praktycznie zostaną wam do dokupienia tylko dekoratorskie drobiazgi do kuchni

Jedno i drugie

A jeszcze miałam Kawuszceodpisać - nie chodziło mi to, że mogą Cię pogrubić takie włosy, tylko, że mogą Cię "ciągnąć w dół" sylwetka nie będzie tak lekko, delikatnie i zwiewnie wyglądać

[medeline]

Napisane przez raingirl

Kurcze... byłam dziś u dentysty, miałam leczonego zęba i małą plombę zakładaną - w znieczuleniu. I teraz tak siedzę i czuję, że mnie coraz bardziej boli miejsce, w którym wkłuła mi pani doktor to znieczulenie - cały czas a najmocniej przy dotknięciu. Miała tak któraś z Was? Znieczulenie dawno zeszło a ja mam wrażenie, że mi dziąsło po tej stronie zdrętwiało

Mnie generalnie boli dziąsło po zejściu znieczulenia. A głowa to już w ogóle. Co do drętwienia to nie wypowiem się... Jak do jutra nie przejdzie, to zacznij się przejmować

[Korniszonek2010]

Powiem Wam,że ostatnio tak mi się skiepściła cera,że już nie wiem co z nią robić Nie wiem czy uda mi się to wszystko zakryć na sobotnie wesele Robię maseczki, peelingi i nic

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez raingirl

Kurcze... byłam dziś u dentysty, miałam leczonego zęba i małą plombę zakładaną - w znieczuleniu. I teraz tak siedzę i czuję, że mnie coraz bardziej boli miejsce, w którym wkłuła mi pani doktor to znieczulenie - cały czas a najmocniej przy dotknięciu. Miała tak któraś z Was? Znieczulenie dawno zeszło a ja mam wrażenie, że mi dziąsło po tej stronie zdrętwiało

Ja niestety nie wiem, bo ja lubię chodzić do dentysty i jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia. Tak, jestem z siebie dumna
Chyba wszystkie mamy tak mają,że robią swoim dzieciom wyprawki. Moja nie dostała jedynie pralki,lodówki i kuchenki.

[Biska]

Napisane przez Korniszonek2010

Powiem Wam,że ostatnio tak mi się skiepściła cera,że już nie wiem co z nią robić Nie wiem czy uda mi się to wszystko zakryć na sobotnie wesele Robię maseczki, peelingi i nic

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------


Ja niestety nie wiem, bo ja lubię chodzić do dentysty i jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia. Tak, jestem z siebie dumna
Chyba wszystkie mamy tak mają,że robią swoim dzieciom wyprawki. Moja nie dostała jedynie pralki,lodówki i kuchenki.

peeling to chyba nie jest najlepszy pomysł a jeśli peeling mechaniczny to już w ogóle, może Ci się tylko poroznosić bardziej. Daj buźce pooddychać i przemywaj tonikiem.

o ile masz Ci o cerę zanieczyszczoną a nie np wybitnie przesuszoną...

[baby montana]

Napisane przez aleksandrettaa

NAJECZKA RATUJ!!! Skończyłam wczoraj brać leki na zapalenie pęcherza i a dziś rano odpadł mi straszliwy skurcz i nadal mnie noga boli. Do tego prawa ręka mi drętwiała a palec u lewej drżał. Masakra normalnie. Chyba tak jak Ty mam to po leku. Co Ci wtedy pomogło? Jem magnez ale nie mija. Co robić?

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

baby montana nadal pracujesz w firmie farmaceutycznej?

niee, teraz też w międzynarodowej, ale zupełnie inna. w Novart.... pracowałam 2 miesiące.

[medeline]

Napisane przez Korniszonek2010

Powiem Wam,że ostatnio tak mi się skiepściła cera,że już nie wiem co z nią robić Nie wiem czy uda mi się to wszystko zakryć na sobotnie wesele Robię maseczki, peelingi i nic[COLOR="Silver"]

Ojć... peeling to chyba najgorsze co możesz zrobić! Masz może pastę cynkową w zasięgu? Ja mam jakiś Acno san, Acnofen czy coś takiego, taka tubka niebieska - świetny na szybkie poprawy dla mojej cery. Nie kosztuje duzo, a moze pomoze?

[raingirl]

Napisane przez medeline

Mnie generalnie boli dziąsło po zejściu znieczulenia. A głowa to już w ogóle. Co do drętwienia to nie wypowiem się... Jak do jutra nie przejdzie, to zacznij się przejmować

Fakt - jak jutro nie przejdzie, to dryndnę do tej mojej pani doktor i zapytam co jest grane. Zawsze miałam w znieczuleniu wszystko robione (ból zębów to jedna z niewielu rzeczy, których naprawdę nie mogę znieść ) i tylko raz miałam tkliwe miejsce wkłucia, ale teraz to boli i to całkiem dokuczliwie :/
Ale dobrze wiedzieć, że to objaw występujący

Napisane przez Korniszonek2010

Powiem Wam,że ostatnio tak mi się skiepściła cera,że już nie wiem co z nią robić Nie wiem czy uda mi się to wszystko zakryć na sobotnie wesele Robię maseczki, peelingi i nic:

Może zaczęłaś używać jakiegoś nowego kremu, mleczka do demakijażu i coś Ci zapchało skórę? Ja np. nie mogę używać kremów z paraffinum liquidum w składzie bo zaraz mam wysyp syfków, a zauważyłam znaczną zmianę na lepsze odkąd zastąpiłam mleczko do demakijażu płynem micelarnym - więcej - mam wrażenie, że ten płyn dużo lepiej zmywa makijaż niż mleczko - na waciku "więcej" widać.

[butterfly20]

Rain ja tak mam zawsze po znieczuleniu

Med no co ty:P A ten drogi sprzęt typu lodówka, kuchenka,pralka i zmywarka?Jak to ostatnio liczyłam to się załamywałam.

U nas to jest tak,że Teściowie sobie oczywiście zostawią to mieszkanie jak się wyprowadzimy.
Teraz oni robią tynk na zewnątrz, po zimie będziemy tam robić już wszystko w środku,ale Teściowie mówią,że będziemy razem wybierać kolory,kafelki,panele, armaturę (do łazienki),a oni za to płacą,bo tak jak mówiłam-to zostaje dla nich i tego nie zabieramy.
Co do kuchni,to pewnie też nie bedzie od razu taka wypaśna,tylko prowizorka-na taką fajną kuchnię trzeba ddddduuuuuzzzzziiiooooo kasyŻartujemy z M.,że na początku będziemy chodzić na obiadki do Rodziców


Z kolei moi Rodzice mówią,że pomogą nam jeśli chodzi o meble i przedmioty,które potem ze sobą weźmiemy. Podział chyba fajny no nie?

Meble do sypialni weźmiemy ode mnie,mam też zupełnie nową kanapę,stolik i dywan kupowane pod kątem new life
Umeblowania nie będzie dużo,ale jedno na pewno muszę mieć od początku-wieeelką szafę Kuchni nie potrzebuję tak jak tej szafy


Ale teraz dopiero widzę ile tego wszystkiego trzeba nazbierać...


Idę spać,jutro do pracy... Oby jutro nie było tak męcząco jak dzisiaj

[P-o-n-y]

napisałam coś w klubie.

[Korniszonek2010]

Ja już sama nie wiem jaka ona jest. peelingi robiłam przed maseczkami,żeby lepiej działały. I ją nawilżam i się nie maluję i nic z tego.
Może rzeczywiście jutro kupię tą maść cynkową, może coś pomoże, będzie miała aż jeden dzień na zadziałanie.
Nie używałam żadnych nowych kosmetyków, bo większość mnie uczula i jak już coś znajdę co tego nie robi to trzymam się tego kurczowo A oczy zmywam zwykłym nivea, na wszystko inne mam uczulenie.
Dzięki za rady.

[*Insane]

nadrobiłam tylko 3 strony i idę spać

Ola, ten Twój kierowca ma 33 lata ??
Kurde, faktycznie albo "mój" P. się tak dobrze trzyma jak na swoje 32 lata albo ja już nie wiem. Widziałam jego kolegów z klasy i wszyscy właśnie tacy... tatusiowaci Oszczędziła go natura

[aleksandrettaa]

http://mistrzowie.org/18855/Jubiler

Swoją drogą to szybko się pan kierowca uwinął. 33 lata i 13 letnia córka. Znam starszych facetów, którzy dopiero się hajtają i zaczynają się zastanawiać czy aby nie pora na dzieciora.

[baby montana]

Napisane przez medeline

Ojć... peeling to chyba najgorsze co możesz zrobić! Masz może pastę cynkową w zasięgu? Ja mam jakiś Acno san, Acnofen czy coś takiego, taka tubka niebieska - świetny na szybkie poprawy dla mojej cery. Nie kosztuje duzo, a moze pomoze?

Napisane przez Korniszonek2010

Ja już sama nie wiem jaka ona jest. peelingi robiłam przed maseczkami,żeby lepiej działały. I ją nawilżam i się nie maluję i nic z tego.
Może rzeczywiście jutro kupię tą maść cynkową, może coś pomoże, będzie miała aż jeden dzień na zadziałanie.
Nie używałam żadnych nowych kosmetyków, bo większość mnie uczula i jak już coś znajdę co tego nie robi to trzymam się tego kurczowo A oczy zmywam zwykłym nivea, na wszystko inne mam uczulenie.
Dzięki za rady.

polecam ten kremik https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...u-odparzen.htm jeśli masz rossmanna w pobliżu albo bambino krem ochronny z tlenkiem cynku.
u mnie zdziałał cuda z cera w ciągu paru dni miałam na początku wrażenie że strasznie tłusty itd, ale ten z Rossmanna super wysusza syfki.

kurczę, wiecie co, zazdroszcze wam trochę. my nie mamy co liczyć na mieszkanie ani od moich rodziców, ani od rodziców TŻa. ja mieszkam w domku, więc rodzice nie mieliby gdzie się wyprowadzić. mieszkania w Warszawie są tak piekielnie drogie, że chyba do śmierci się nie dorobimy na mieszkanie jeśli nie pójdziemy do roboty na pełen etat w tym roku więc co z tego że TŻ zdecyduje się na przyklęk jak właściwie nie mamy jak kiedykolwiek uskutecznić wspólnego zycia...

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

http://mistrzowie.org/18855/Jubiler

Swoją drogą to szybko się pan kierowca uwinął. 33 lata i 13 letnia córka. Znam starszych facetów, którzy dopiero się hajtają i zaczynają się zastanawiać czy aby nie pora na dzieciora.

ekhem....kiedyś na wakacjach kręciłam z typem, którego brat miał 30 lat i 5 dzieci, najstarsze miało 15 lat...
więc wiesz szybko to pojęcie względne

[Hajja Hawwa]

Napisane przez *Insane

Niemniej jednak nie chciałabym, żeby ktoś z moich gości zrezygnował z przyjścia na wesele, bo nie stać go było na prezent
Być może też dlatego, że chciałabym nieduże wesele, na około 30-40 osób, więc i tak zaproszona byłaby najbliższa rodzina (ja akurat dużej nie mam) i przyjaciele/znajomi.
Jeśli ktoś jest dla mnie ważny jako osoba, to naprawdę wolałabym żeby przyszedł z pustymi rękoma albo symboliczną kartką z życzeniami, niż żeby nie przychodził w ogóle

Jeżeli chodzi o ilość gości to ja zawsze chciałam tak maksymalnie do 100 osób (ode mnie by poszło z 40), ale TŻ chciałby większe wesele, na 100-150 osób, bo ma dużą rodzinę, tzn., dużą jak dużą, rodzeństwa nie ma, ale wszystkich wujków, ciotki i kuzynów by zaprosił.

Oczywiście też z cyklu gdybym miała kiedyś wesele...

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

Napisane przez osz rety

a ciotki od strony taty Tż-ta chcą przyjechać na tłuczenie butelek (tłucze się butelki przy domu rodzinnym PM i pije się wódeczkę) i też jakoś nierozumiem po co i na co to wszystko

Ja też tego nie rozumiem. Pierwszy raz o czymś takim słyszę. To takie jakieś wiejskie obyczaje...

[Ayrine]

Napisane przez baby montana

ekhem....kiedyś na wakacjach kręciłam z typem, którego brat miał 30 lat i 5 dzieci, najstarsze miało 15 lat...
więc wiesz szybko to pojęcie względne

ma prędkość koleś aż mi się nasunął komix na myśl:
http://staticrps.komixxy.pl/uimages/...bcix95_500.jpg
pewnie to dlatego tyle dzieci ma xD

a poza tym, oglądałam dzisiaj House'a i co? najpierw 18-(19?)-latek oświadczył się swojej dziewczynie, potem facet z ekipy House'a ponownie oświadczył się swojej żonie, normalnie... świetnie mi się to oglądało, świetnie

[justyna_dt]

Te zwyczaje są bardzo popularne tylko w niektórych rejonach Polski. W małopolskim się np. nie spotyka.

jest mi cholernie źle, a najgorsze jest to, że to zupełnie nie jest moja wina, więc nawet nie mam co naprawiać, jakbym chciała. Powiedzcie, że przez to przebrnę... To już któryś raz z kolei i nie wiem, czy jeszcze mam siłę... Mało tego, siedziałyśmy z psiapsiółą w knajpie i wszedł jej świeży eks z jakąś kobietą... Świat się nam na głowy wali...
I J. jest na mnie obrażony, no bo mu nieopatrznie napisałam o dzisiejszej sprawie z eks. Jest zły, ma żal i teraz to już w ogóle mam ochotę się pociąć.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez agulaaabar

Co do wieczorów kawalerskich, mój TŻ był ostatnio na w/w wieczorze kuzyna.... faceci imprezowali gdzie indziej, dziewczyny po drugiej str miasta, kochani koledzy zafundowali mu striptizerke (kuzyn raczej należy do grupy pantoflarzy i ciamajd). Zrobiła swoje, wyniosła się z imprezy (za 15 min skasowała ich 700zł!!!!!!) chłopaki rozkręcili się na dobre, przyszły Pan młody tańczył z jakimiś dziewczynami na parkiecie, kirdy to do lokalu wparowała przyszła Panna młoda (oczywiście w stanie nietrzeźwym) Awantura jak cholera, łącznie z tym że młodemu się nieźle dostało, zarówno słownie jak i w twarz, skończyło się na tym, że do ślubu szedł z obdartym czołem, bo tak go przyszła żonka zwyobracała baliśmy się że do ślubu nie dojdzie ale wszystko dobrze się skończyło. Strach pomyśleć co by było, gdyby wparowała w momencie występu striptizerki!!!!!!

Ja za taki wieczór kawalerski odwołałabym ślub.

Ty nie byłaś zazdrosna o udział TŻta w takim przedsięwzięciu?

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez *Insane

No to u nas było odwrotnie.
Moja matka miała faceta rok młodszego od mojego brata
Wtedy miał 24 lata, a ja jakieś 15.

I tak - mówił do mnie "córko" i nosił moje zdjęcie w portfelu. I w ogóle to był wtedy dom wariatów, bo "ojcował" też mojemu bratu (rok starszemu od niego ).

A o ile lat był młodszy od Twojej mamy?

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez OlkaR

Ej weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeź

Btw. tak sobie pomyslałam, nawet jeśli kiedykolwiek byłabym z facetem, który już ma swoje dziecko to i tak chciałabym sobie swoje urodzić. W końcu swoje to swoje a nie jakieś tam obce

Większość kobiet by tak chciało

Napisane przez OlkaR

Ryzyka się boję. Jak to kiedyś jakiś pan powiedział- "Tylko głupiec nie boi się zaryzykować".
Przygoda z kierowcą... ok była fajna, ale wierz mi, że za niecały miesiąc będę baaaardzo przeżywać, jesli mi sie @ spóźni. I to będą takie nerwy, które przysłonią plusy całej tej sytuacji.

Nie wolałaś się zabezpieczyć? Wiadome jest to, że stosunek przerywany nie jest metodą zapobiegania ciąży nawet przez to, że plemniki znajdują się także w początkowym płynie.
Zresztą pa licho ciąża. Najgorsze są choroby. Ja też ryzykowałam, ale jak miałam naście lat i byłam głupia. Jednak z osobami, których nie znałam nigdy bez zabezpieczenia.

Napisane przez OlkaR

Hmm... jak do tego doszło... No w sumie to jak chodziłyśmy z Med po tarasach w Pamukkale i on niedaleko nas z córą chodził, to stwierdziłyśmy, że jest fajny i nawet przystojny (biorąc pod uwagę jego posturę i całokształt to naprawdę odbiega od innych "miśków"). Później sobie wszyscy razem pływaliśmy w basenie, on nas zaprosił wieczorem na piwko, no i wtedy przeszliśmy na "ty". Następnego dnia poszłyśmy z nim na kebaba w Istambule i po spacerze stwierdziłyśmy, że jest naprawdę super, ma poczucie humoru i można pogadać na wiele tematów. Wieczorem w czwórkę (jeszcze taki Andrzej) piliśmy sobie winko i tak w skrócie rozmowa:
R: słuchaj Ola, ty potrzebujesz mężczyzny, ja kobiety, przespijmy się ze sobą i po sprawie
ja: ok
R: serio?
ja: serio
No i tak pół żartem pół serio wyszło na to, że śpi ze mną, bo mamy klimę w pokoju i ja mam podwójne łóżko. Poszedł z nami do pokoju i śmiechawa bo się krępował i stwierdził, że to przecież nie wypada
R: nie to, żebym pękał...
ja: pękasz
R: nie to...
ja: pękasz pękasz boisz się mnie
R: kurde,k posuń się!
No i mi się wpakował do łóżka, przytuliliśmy się i spaliśmy. Tzn. ja spałam, on mnie całował po plecach co w sumie było cholernie miłe bo ja się od czegoś takiego zawsze rozpływam i kisiel w majtach mam. Poza tym miał delikatny zarost, którym mnie smyral więc w ogóle och ach. Ale nic się nie stało bo... no jak jak jeszcze 2 osoby były w pokoju?
A później w drodze śmiechawa, że on ma zmianę i idzie spać i czy ja idę z nim.
I wtedy jakoś samo poszło bo dłuuugo leżeliśmy sobie po prostu przytuleni aż się w końcu zaczęliśmy całować.
Ot i cała historia.

A on ma żonę?

Napisane przez upadly_aniol00

Ola nie ma co się bać , stary to może już "strzela ślepakami" że to tak ładnie ujmę będziemy trzymać kciuki aby tak było

A ile on miał lat? Nie sądzę, że 90. Faceci długo są płodni. Mój Tato, gdy zapłodnił Mamę miał 43 lata. Z obserwacji otoczenia widoczne są też bliźniaki "strzelane" przez 60, 70 latków.

Napisane przez OlkaR

Teoretycznie niepłodne ale któż to wie.
Poza tym R zdążył się ewakuować więc raczej jestem dobrej myśli... No chyba, że miał jakiegoś jednego plemniczka-uciekiniera który postanowił mnie perfidnie zapłodnić
Ale nie sądzę...
W każdym razie często mam tak, ze mi się okres spóźnia kilka dni i świrowałam nawet jak byłam z ex a zawsze gumek używaliśmy więc teraz tymbardziej będę świrować.
No risk- no fun

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------



Hahaha taaaa i tu anegdotka
ja: tylko wiesz co robić
R: spokojnie, mam wprawę, zdążę
ja: mam nadzieję
R: jestem bezpłodny
ja: a dowód tego siedzi własnie za kierowcą autobusu?
R: no weź przestań

Ja uważam, że można ryzykować i nawet trzeba, żeby było życie ciekawe, ale chociaż trochę z głową.

---------- Dopisano o 00:53 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez Korniszonek2010

Ja jeśli chodzi o maseczki to wolę sobie nałożyć kilka dni wcześniej, bo mam strasznie wrażliwą cerę i może mnie uczulić. Ja w piątek jeszcze na weselu nie byłam.

Ja też mam bardzo wrażliwą cerę i nigdy w życiu nie używałam maseczki. Odważyłabym się jedynie na jakąś apteczną (o ile są w ogóle takie).

Napisane przez justyna_dt

Jest mi przykro i generalnie wpadłam w nerwicę. Ale spodziewałam się tego, przygotowywałam się na to... No, ale wiadomo, jak to jest.
Jadę się z psiapsiółą spotkać

Dalej go kochasz? Sądząc z wypowiedzi to chyba tak. Mnie mój były po odkochaniu już w ogóle nie obchodził. Mnie takie coś by nie ruszało.

Musisz się wziąć w garść, chociaż zdaję sobie sprawę, że takie mówienie przy nerwicy niewiele Ci da, ale przestań o nim myśleć, denerwować się z jego powodu, bo to nie ma sensu. Wychodź jak najczęściej do ludzi. Na pewno poznasz kogoś, kogo oczarujesz, bo jesteś bardzo inteligentna. Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

Napisane przez medeline

Ej, a wiecie co?

Dzisiaj to się uśmiałam normalnie jak masakra. Bo pod starostwo to podprowadzał mnie TŻ spotkany pod bankiem (tzn. mój TŻ, którego tam spotkałam, a nie TŻ z przypadku spod banku ). Pod MCK rodzieliliśmy się: on poszedł zapytać o kasę, ja z kolei poszłam do starostwa złożyć podanie. Gdy załatwiłam już wszystko co miałam do załatwienia i wyszłam przed budynek, a tam juz czekał TŻ z dwoma naszymi znajomymi - W. (żonaty, rocznik Adama) i L. (nie jest żonaty, ale zaręczony, pod 30, ślub za miesiac). Przywitałam się, pogadaliśmy chwilę, po czym W. pytanie: "A wy kiedy ślub?" (bo opowiadał o ślubie brata), na co my obydwoje lekki zonk, a on zaraz po tym: "Myśleliście już o slubie?". Adam zaczął coś tam niewyraźnie, więc ja wzięłam sprawy w swoje ręce: "O ślubie na razie nie mysleliśmy, ale o zaręczynach jak najbardziej" Na co L.: "To tylko ja się tak szybko po 2 mies zdecydowałem? "
W: "A bo Adam to tak zawsze wolno myśli"

No generalnie prawie płakałam ze śmiechu, po TŻ pojechali sobie równo Jak powiedział, że jedziemy w góry, zostałam zapytana na jak długo itd, odpowiedzialam: "No, jadę się pomęczyć" - w sensie, że jadę się zmęczyć chodzeniem po górach. Reakcja W: "No, z nim to na pewno" - w sensie, że generalnie z Adamem, bez związku z górami


Więc wesoło Aż mialam wesoły humorek w drodze powrotnej

Ale sobie po nim pojechali Dobrze mu tak Na pewno to mu coś uświadomiło. Niech ktoś tak przygada mojemu...

Napisane przez aleksandrettaa

No czekam i czekam a gupi kruk nie oddaje pierścienia. Już nawet, że się wkurza i chce dzwonić do nich z awanturą. JA chcę mój pierścień.

A ile czekasz? W "Yes'ie" czeka się 2 tygodnie.

Napisane przez arrakis

hej dziewczynki

melduje sie tylko powiedziec, ze egzamin zdalam, moja stylizacja wyszla super i w ogole, wszystko dobrze

Napisane przez Ilsa Lund

on jest prawiczkiem i chce seksu po ślubie ale z randkami to lata za wszystkim co się rusza

Sądząc po zachowaniu to do ślubu to on nie wytrzyma

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Korniszonek2010

Powiem Wam,że ostatnio tak mi się skiepściła cera,że już nie wiem co z nią robić Nie wiem czy uda mi się to wszystko zakryć na sobotnie wesele Robię maseczki, peelingi i nic

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------


Ja niestety nie wiem, bo ja lubię chodzić do dentysty i jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia. Tak, jestem z siebie dumna
Chyba wszystkie mamy tak mają,że robią swoim dzieciom wyprawki. Moja nie dostała jedynie pralki,lodówki i kuchenki.

Lepiej już nic nie rób, bo skoro masz alergiczną cerę to możesz sobie tylko zaszkodzić.

Ja też nigdy nie miałam znieczulenia i dentystów się nie boję.

Napisane przez Biska

peeling to chyba nie jest najlepszy pomysł a jeśli peeling mechaniczny to już w ogóle, może Ci się tylko poroznosić bardziej. Daj buźce pooddychać i przemywaj tonikiem.

o ile masz Ci o cerę zanieczyszczoną a nie np wybitnie przesuszoną...

Ja np. w ogóle nie używam toniku, jedynie preparaty przepisane przez dermatologa i kosmetyki apteczne.

Napisane przez raingirl

Może zaczęłaś używać jakiegoś nowego kremu, mleczka do demakijażu i coś Ci zapchało skórę? Ja np. nie mogę używać kremów z paraffinum liquidum w składzie bo zaraz mam wysyp syfków, a zauważyłam znaczną zmianę na lepsze odkąd zastąpiłam mleczko do demakijażu płynem micelarnym - więcej - mam wrażenie, że ten płyn dużo lepiej zmywa makijaż niż mleczko - na waciku "więcej" widać.

Mi płyn micelarny nie służył. Między innymi też ze względu na nieekonomiczność, gdyż bardzo szybko się kończył. Wolę mleczko.

Napisane przez butterfly20

Med no co ty:P A ten drogi sprzęt typu lodówka, kuchenka,pralka i zmywarka?Jak to ostatnio liczyłam to się załamywałam.

Zmywarkę uważam za rzecz zbyteczną. Moja siostra ma i i tak częściej zmywa ręcznie. Nawet jak użyje zmywarki to trzeba najpierw te naczynia przechlapać wodą, żeby nie było za dużo brudu (przez co w sumie dużo wody idzie) i też trzeba czekać aż tyle naczyń się zbierze, żeby podłączyć tą zmywarkę, więc leży wtedy sterta brudnych naczyń w oczekiwaniu. Według mnie lepiej zmywać systematycznie. No, a po drugie i najważniejsze ja lubię myć naczynia

Napisane przez Korniszonek2010

Ja już sama nie wiem jaka ona jest. peelingi robiłam przed maseczkami,żeby lepiej działały. I ją nawilżam i się nie maluję i nic z tego.
Może rzeczywiście jutro kupię tą maść cynkową, może coś pomoże, będzie miała aż jeden dzień na zadziałanie.
Nie używałam żadnych nowych kosmetyków, bo większość mnie uczula i jak już coś znajdę co tego nie robi to trzymam się tego kurczowo A oczy zmywam zwykłym nivea, na wszystko inne mam uczulenie.
Dzięki za rady.

Myślę, że powinnaś uważać z maścią cynkową, bo masz wrażliwą cerę. Zresztą nie każdemu podpasuje to samo. To, że medeline jest z tej maści zadowolona nie znaczy, że ona też Tobie pomoże. Najlepszy dermatolog

Napisane przez *Insane

Ola, ten Twój kierowca ma 33 lata ??
Kurde, faktycznie albo "mój" P. się tak dobrze trzyma jak na swoje 32 lata albo ja już nie wiem. Widziałam jego kolegów z klasy i wszyscy właśnie tacy... tatusiowaci Oszczędziła go natura

33 to nie stary.
To nie wiem jakich ten Twój ma kolegów. Ja mam wielu znajomych w tym wieku, a nawet starszych, którzy nie wyglądają tatusiowato. Może oni z tych siedzących wiecznie przed telewizorem/komputerem i przy piwku?

Napisane przez aleksandrettaa

http://mistrzowie.org/18855/Jubiler

Swoją drogą to szybko się pan kierowca uwinął. 33 lata i 13 letnia córka. Znam starszych facetów, którzy dopiero się hajtają i zaczynają się zastanawiać czy aby nie pora na dzieciora.

Na 99% wpadł, sądząc także po jego stylu korzystania ze stosunku przerywanego.

Napisane przez baby montana

polecam ten kremik https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...u-odparzen.htm jeśli masz rossmanna w pobliżu albo bambino krem ochronny z tlenkiem cynku.
u mnie zdziałał cuda z cera w ciągu paru dni miałam na początku wrażenie że strasznie tłusty itd, ale ten z Rossmanna super wysusza syfki.

Jednak najlepiej na syfki zadziała dermatolog

Napisane przez Ayrine

ma prędkość koleś aż mi się nasunął komix na myśl:
http://staticrps.komixxy.pl/uimages/...bcix95_500.jpg
pewnie to dlatego tyle dzieci ma xD

a poza tym, oglądałam dzisiaj House'a i co? najpierw 18-(19?)-latek oświadczył się swojej dziewczynie, potem facet z ekipy House'a ponownie oświadczył się swojej żonie, normalnie... świetnie mi się to oglądało, świetnie

Świetne!

Pamiętam ten odcinek. Mi też bardzo się podobał

Napisane przez justyna_dt

Te zwyczaje są bardzo popularne tylko w niektórych rejonach Polski. W małopolskim się np. nie spotyka.

jest mi cholernie źle, a najgorsze jest to, że to zupełnie nie jest moja wina, więc nawet nie mam co naprawiać, jakbym chciała. Powiedzcie, że przez to przebrnę... To już któryś raz z kolei i nie wiem, czy jeszcze mam siłę... Mało tego, siedziałyśmy z psiapsiółą w knajpie i wszedł jej świeży eks z jakąś kobietą... Świat się nam na głowy wali...
I J. jest na mnie obrażony, no bo mu nieopatrznie napisałam o dzisiejszej sprawie z eks. Jest zły, ma żal i teraz to już w ogóle mam ochotę się pociąć.

Powinnaś naprawdę wyluzować i nie przejmować się tak wszystkim, bo wykitujesz.

A tak w ogóle to masz chłopaka? W takim razie Cię nie rozumiem. Nie rozumiem, dlaczego tak boli Cię spotkanie byłego z jakąś dziewczyną.

[Korniszonek2010]

Hajja, nie każdy kto jest w związku nie kocha swojego partnera (a tak było u Ciebie z poprzednim chłopakiem). To normalne,że Justynie jest źle, bo spędziła z G. kilka lat i nie dziwne,że nie jest jej obojętny. To,że zerwali nie oznacza,że nic do siebie nie czują.
A co do dermatologa to w moim przypadku odpada, bo moim zdaniem są to jedyni lekarze, którzy nie znają się na tym co robią. Przynajmniej ja na takich trafiałam, którzy przypisywali mi drogie leki, które mi nie pomagały.
A maść cynkowa raczej odpada, bo nie mam ropnych wyprysków.

---------- Dopisano o 02:14 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ----------

Napisane przez baby montana

polecam ten kremik https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...u-odparzen.htm jeśli masz rossmanna w pobliżu albo bambino krem ochronny z tlenkiem cynku.
u mnie zdziałał cuda z cera w ciągu paru dni miałam na początku wrażenie że strasznie tłusty itd, ale ten z Rossmanna super wysusza syfki.

kurczę, wiecie co, zazdroszcze wam trochę. my nie mamy co liczyć na mieszkanie ani od moich rodziców, ani od rodziców TŻa. ja mieszkam w domku, więc rodzice nie mieliby gdzie się wyprowadzić. mieszkania w Warszawie są tak piekielnie drogie, że chyba do śmierci się nie dorobimy na mieszkanie jeśli nie pójdziemy do roboty na pełen etat w tym roku więc co z tego że TŻ zdecyduje się na przyklęk jak właściwie nie mamy jak kiedykolwiek uskutecznić wspólnego zycia...

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------



ekhem....kiedyś na wakacjach kręciłam z typem, którego brat miał 30 lat i 5 dzieci, najstarsze miało 15 lat...
więc wiesz szybko to pojęcie względne

Nie martw się, ja też po nikim nie odziedziczę domu, działki, mieszkania czy czegokolwiek. Do wszystkiego będziemy musieli dojść sami.

[baby montana]

Napisane przez Korniszonek2010

A co do dermatologa to w moim przypadku odpada, bo moim zdaniem są to jedyni lekarze, którzy nie znają się na tym co robią. Przynajmniej ja na takich trafiałam, którzy przypisywali mi drogie leki, które mi nie pomagały.
A maść cynkowa raczej odpada, bo nie mam ropnych wyprysków.

---------- Dopisano o 02:14 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ----------


Nie martw się, ja też po nikim nie odziedziczę domu, działki, mieszkania czy czegokolwiek. Do wszystkiego będziemy musieli dojść sami.

ja jestem po tylu różnych kuracjach, że dwóch dermatologów powiedziało mi wprost- jedynie Roaccutane może pomóc. kusiło (szczególnie jak widziałam efekty na trzech koleżankach), ale jednak zdrowe oczy i niezniszczenie wątroby do końca są dla mnie ważniejsze- wychodzę z założenia, że kiedyś wyrosnę z problemów z cerą

no to będę trzymać kciuki nie tylko za nas, ale i za was...wkurza mnie to- liceum, studia, pierwsza praca i już właściwie człowiek koło 30 jest a nic nie ma (praca w trakcie studiów niewiele zmienia). moja siostra jak pracowała w Irlandii w pubie to przynajmniej żyła na luzie, zawsze było ją na wszystko stać, co tydzien nowe ciuchy i perfumy mogła kupić, a u nas zarabia nawet nieźle jak na nasze realia, ale ledwo jej "do pierwszego" starcza.

[medeline]

Baby, moja mama ma 46 lat i nadal boryka się z trązikiem

Co do dermatologów. Ja miałam leczenie antybiotykami i co? Ciul z tego wyszło. Generalnie jestem na pewne odporna, ale mimo tej wiedzy i tak mi je przepisywali (albo te same, albo zamienniki )- a są przecież inne, tylko trzeba by było poglębić swoją wiedzę farmaceutyczną, czego lekarzom chyba się nie chce. No cóż, trudne przypadki dla nich pozostaną trudne, skoro standardowe leczenie nie wchodzi w grę, a stosują tylko takie.

Ech jak ja mam się ubrać na wieczorne spotkanie w Krakowie dziś? Masakra, nie mam pojęcia - sweter, kurtka czy co? Myślałam, że sobie założę turecką bluzkę z ażurowymi plecami, ale chyba za zimno

[Korniszonek2010]

Napisane przez baby montana

ja jestem po tylu różnych kuracjach, że dwóch dermatologów powiedziało mi wprost- jedynie Roaccutane może pomóc. kusiło (szczególnie jak widziałam efekty na trzech koleżankach), ale jednak zdrowe oczy i niezniszczenie wątroby do końca są dla mnie ważniejsze- wychodzę z założenia, że kiedyś wyrosnę z problemów z cerą

no to będę trzymać kciuki nie tylko za nas, ale i za was...wkurza mnie to- liceum, studia, pierwsza praca i już właściwie człowiek koło 30 jest a nic nie ma (praca w trakcie studiów niewiele zmienia). moja siostra jak pracowała w Irlandii w pubie to przynajmniej żyła na luzie, zawsze było ją na wszystko stać, co tydzien nowe ciuchy i perfumy mogła kupić, a u nas zarabia nawet nieźle jak na nasze realia, ale ledwo jej "do pierwszego" starcza.

Uda nam się, nie o razu Kraków zbudowano Najgorsze jest to,że mimo,że mieszkam pod Warszawą ceny mieszkań niewiele się różnią. Chyba,że kupimy działkę na jakiejś wsi, tylko nie ze wszystkich jest dobry dojazd, a jeśli nawet uda mi się kiedyś zdać prawko to utrzymywać 2 samochody na starcie to chyba nie jest dobry pomysł.

Napisane przez medeline

Baby, moja mama ma 46 lat i nadal boryka się z trązikiem
Co do dermatologów. Ja miałam leczenie antybiotykami i co? Ciul z tego wyszło. Generalnie jestem na pewne odporna, ale mimo tej wiedzy i tak mi je przepisywali (albo te same, albo zamienniki )- a są przecież inne, tylko trzeba by było poglębić swoją wiedzę farmaceutyczną, czego lekarzom chyba się nie chce. No cóż, trudne przypadki dla nich pozostaną trudne, skoro standardowe leczenie nie wchodzi w grę, a stosują tylko takie.

Ech jak ja mam się ubrać na wieczorne spotkanie w Krakowie dziś? Masakra, nie mam pojęcia - sweter, kurtka czy co? Myślałam, że sobie założę turecką bluzkę z ażurowymi plecami, ale chyba za zimno

Że tak powiem med,podbudowałaś mnie tym stwierdzeniem A gdzie idziesz w tym Krakowie, bo chyba nie doczytałam?

[medeline]

Napisane przez Korniszonek2010

Uda nam się, nie o razu Kraków zbudowano Najgorsze jest to,że mimo,że mieszkam pod Warszawą ceny mieszkań niewiele się różnią. Chyba,że kupimy działkę na jakiejś wsi, tylko nie ze wszystkich jest dobry dojazd, a jeśli nawet uda mi się kiedyś zdać prawko to utrzymywać 2 samochody na starcie to chyba nie jest dobry pomysł.

Że tak powiem med,podbudowałaś mnie tym stwierdzeniem A gdzie idziesz w tym Krakowie, bo chyba nie doczytałam?

Teraz wielu osobom będzie ciężko zacząć żyć wspólnie Ja niby mam dobre warunki finansowe od rodziców, ale też będzie problem, bo nie ma tej kasy aż tyle, żeby mi ktoś kupił samochód, mieszkanie itd. Co najwyżej mogą mi się do rat kredytu dokładać...

O tak, to będzie mantra nasza

A w Krakowie idę na spotkanie ze znajomymi. Męczyli Adama od czerwca, żeby ze mną przyjechał, bo mają ochotę na kolejne opowieści z cyklu "No i madzia..." Są świetnymi ludziami, mamy zawsze taką śmiechawę, że masakra Ale i tak mam problem, jak się ubrać, żeby czuć się komfortowo a nie za chłodno Bluzka goła całkiem nie jest, ale rękawów nie ma. Mam do wyboru - cienki sweterek, drugi ciut grubszy ale średnio pasuje, bardzo gruby sweterek. Będę sobie rwać włosy z głowy, bo za godzinę miałam już stać z torbą pod bramką

edit: Ku rozpaczy TŻ wezmę dużą torbę (taką co do Turcji brałam). I wezmę wszystkie opcje