Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[baby montana]

Napisane przez najfajniejsza

dużo P. kupił dżinsy i bojówki na rower, bluzę superaśną i zarąbistą koszulę
a ja dżinsy (już nawet nie patrzyłam, jak wygladam. były jedyne, w które weszłam, więc uznałam, że skoro wlazłam, to muszę wyglądać w nich dobrze... ), bluzeczkę. poza tym P. książkę, a ja maseczkę do twarzy mieliśmy jeszcze kupić buty, ale lubemu nic się nie spodobało, a jedyne, które wpadły mi w oko, kosztowały 599 zł

yeaaaah, mam tak samo najgorsze jest to, że mam wielgachne łydki, i żadnych wąskich spodni nie mogę kupić, a od paru lat 90% spodni w sklepach to właśnie rurki/proste, a ja tylko bootcuty mogę nosić przez moje "łydeczki".

Madziu, bardzo dzielna jesteś

[madziamacius8786]

Baby właśnie nie jestem dzielna bo ciągle mnie korci i naprawde nie wytrzymuje już dobrze,że jakoś czas szybko dziś leci i chce już jutroooooooooooooooooooo

[arrakis]

madzia - jestes dzielna bo mimo, ze korci to sie trzymasz i nie dzwonisz

[madziamacius8786]

dziekuje ,że tak myślicie bardzo bym chciała żeby Tż to docenił

[najfajniejsza]

Napisane przez madziamacius8786

ale fajnie


Cześć czemu u Ciebie kiepsko?


jutro Tż ma sie odezwać ..boje sie jak nie wiem i nie moge sie doczekać aż go uslysze w koncu


Carmi wróciła z wesela

Remedios narazie jest ruda

Ola wymyśla chytry plan na K. i nie chce iść do lekarza

Wiecej nie pamietam

ooo, jesteś kochana wytrzymasz, zobaczysz, jesteś dzielna a jutro jest niedługo

postanowiłam odciąć się od mamy. w sensie emocjonalną pępowinę. strasznie się przejmuję jej zdaniem, jej mysleniem, tym, by jej nie urazić i wykańcza mnie to. P. od kilku dni mi mówi, że przesadzam z uzależnieniem od mamy. dziś ona przegięła, więc postanowiłam skończyć z tym... nie będzie łatwo, bo jutro do nas przyjdzie z rodzinką, która spontanicznie wpadła z Mazur na Śląsk... no ale postaram się.

Napisane przez baby montana

yeaaaah, mam tak samo najgorsze jest to, że mam wielgachne łydki, i żadnych wąskich spodni nie mogę kupić, a od paru lat 90% spodni w sklepach to właśnie rurki/proste, a ja tylko bootcuty mogę nosić przez moje "łydeczki".

Madziu, bardzo dzielna jesteś

proszę Cię... w łydkach zablokowałam się w czterech parach WCALE NIE RUREK, tylko prostych (w takich mi najlepiej)... w końcu znalazłam w Benettonie idealne i jeszcze superprzecenione, ale bałam się w nich kucnąć, bo by mi pękły jeszcze... wiec kupiłam w innym sklepie, pierwsze, w których umiałam się dopiąć bez problemu i poruszać. muszę się za siebie wziąć

[arrakis]

naj a co takiego mama zrobila, ze przegiela?

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

naj a co takiego mama zrobila, ze przegiela?

szantażuje mnie wczoraj mój brat miał urodziny, no i żartowaliśmy na różne tematy, ja swoje, P. swoje, mój brat też, no i między innymi żartowaliśmy z mamy bluzki, którą kupiła w lumpie (że jest kosmiczna, bo taka srebrna świecąca), mama się śmiała, potem coś o kieliszkach, że nie taka gramatura czy coś, że mama źle odmierzyła. żeby nie było - śmialiśmy się ze wszystkich! ze mnie też i to ostro bo uznałam, że mówi się ”swetery” oczywiście się przeklawiaturkowałam, ale śmiechu było sporo... no ale dziś mi mama mówi przez telefon, że wczoraj przegięliśmy, że ona się czuła poniżana (nijak tego nie okazała, przecież jakbym zauważyła, że coś nie tak, tobym się nie śmiała i nie nakręcała innych), że ją gnoimy... pojechała po P., że JA DAJĘ SIĘ MU PONIŻAĆ, bo żartował z moich ”sweterów”. powiedziałam jej, że to śmieszne było, mnie śmieszyło, więc jest OK. ona, że jestem zaślepiona i daję się poniżać... prawda jest taka, że ma kompleksy i brak dystansu do siebie i przelewa to na mnie. rozłączyłam się i poszłam do pracy.
mam dość... to, że jej życie z facetami sie nie układa, nie oznacza, że moje też nie będzie (oczywiście dowiedziałam się, że teraz mnie to śmiesyz, bo jestem zaślepiona miłością, ale za kilka lat bedę żałować, że nie słuchałam mamy, która wie, że nie można sobie pozwolić na takie ”żarty”). ja jej w międzyczasie wygarnęłam, że jest hipokrytką, bo wczoraj udawała, że jest OK, a dziś wygarnia, a ona na to, że nie chciała psuć atmosfery.

musiałam się w język ugryźć kilka razy, bo by się naprawdę obraziła.
uznałam, że muszę być twarda wobec niej i tyle. koniec żarcików, koniec wszystkiego. mój związek nie jest słodko-pierdzący i nie chcę, by taki był. lubię ironię, lubię czarny humor i lubię jak P. ze mnie żartuje, a ja z niego. to nie znaczy, że nie szanujemy się nawzajemy. wg niej znaczy, ale docenię jej zdanie, jak już będzie ”za późno”

jestem wściekła i już

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

proszę Cię... w łydkach zablokowałam się w czterech parach WCALE NIE RUREK, tylko prostych (w takich mi najlepiej)... w końcu znalazłam w Benettonie idealne i jeszcze superprzecenione, ale bałam się w nich kucnąć, bo by mi pękły jeszcze... wiec kupiłam w innym sklepie, pierwsze, w których umiałam się dopiąć bez problemu i poruszać. muszę się za siebie wziąć

ja mieszczę się w Cubus i jakość jest niezła bo mam jedne spodnie od roku i żadnych napraw a w H&M w tym czasie 5 razy byłam już przeszywać krok moje pierwsze psujące się spodnie. Więc jak będę mieć pieniądze to kupię tam jakieś następne portki i chcę też mieć nowe szpilki i wkładki skórzane.

[arrakis]

naj faktycznie kiepska sytuacja. Jesli jej nie pasowalo to mogla wczesniej powiedziec przeciez...

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

ooo, jesteś kochana wytrzymasz, zobaczysz, jesteś dzielna a jutro jest niedługo

wiem ,że już niedługo i strasznie sie ciesze tylko boje sie co mi powie chciałabym żeby powiedział,że odpoczął,przemyślał i żebyśmy byli razem

Napisane przez najfajniejsza

szantażuje mnie wczoraj mój brat miał urodziny, no i żartowaliśmy na różne tematy, ja swoje, P. swoje, mój brat też, no i między innymi żartowaliśmy z mamy bluzki, którą kupiła w lumpie (że jest kosmiczna, bo taka srebrna świecąca), mama się śmiała, potem coś o kieliszkach, że nie taka gramatura czy coś, że mama źle odmierzyła. żeby nie było - śmialiśmy się ze wszystkich! ze mnie też i to ostro bo uznałam, że mówi się ”swetery” oczywiście się przeklawiaturkowałam, ale śmiechu było sporo... no ale dziś mi mama mówi przez telefon, że wczoraj przegięliśmy, że ona się czuła poniżana (nijak tego nie okazała, przecież jakbym zauważyła, że coś nie tak, tobym się nie śmiała i nie nakręcała innych), że ją gnoimy... pojechała po P., że JA DAJĘ SIĘ MU PONIŻAĆ, bo żartował z moich ”sweterów”. powiedziałam jej, że to śmieszne było, mnie śmieszyło, więc jest OK. ona, że jestem zaślepiona i daję się poniżać... prawda jest taka, że ma kompleksy i brak dystansu do siebie i przelewa to na mnie. rozłączyłam się i poszłam do pracy.
mam dość... to, że jej życie z facetami sie nie układa, nie oznacza, że moje też nie będzie (oczywiście dowiedziałam się, że teraz mnie to śmiesyz, bo jestem zaślepiona miłością, ale za kilka lat bedę żałować, że nie słuchałam mamy, która wie, że nie można sobie pozwolić na takie ”żarty”). ja jej w międzyczasie wygarnęłam, że jest hipokrytką, bo wczoraj udawała, że jest OK, a dziś wygarnia, a ona na to, że nie chciała psuć atmosfery.

musiałam się w język ugryźć kilka razy, bo by się naprawdę obraziła.
uznałam, że muszę być twarda wobec niej i tyle. koniec żarcików, koniec wszystkiego. mój związek nie jest słodko-pierdzący i nie chcę, by taki był. lubię ironię, lubię czarny humor i lubię jak P. ze mnie żartuje, a ja z niego. to nie znaczy, że nie szanujemy się nawzajemy. wg niej znaczy, ale docenię jej zdanie, jak już będzie ”za późno”

jestem wściekła i już

no nieładnie sie Twoja mama zachowała...mogła Cie wtedy wziąć gdzieś na bok i powiedzieć żebyś tak z niej nie żartowała a tak po fakcie to powiedzieć to troche nie na miejscu. Trzeba sie śmiać z siebie i nie brać tak wszystkiego na poważnie .

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

naj faktycznie kiepska sytuacja. Jesli jej nie pasowalo to mogla wczesniej powiedziec przeciez...

ona taka jest, a potem zawsze ja ją przepraszam albo łagodzę sytuację, mimo że wiem, że nie ma racji, tylko po to, żeby się nie wkurzała, nie była zła...
ma bardzo trudny charakter, wiem, że najpewniej poważnie się skłócimy (tak jak ona ze swoją mamą i siostrami), bo mama jest zdecydowanie nadhonorowa.
trudno... ja już nie będę się tłumaczyć, przepraszać i kajać. to duża dziewczynka, niech wie, że też popełnia błędy.

[aleksandrettaa]

Witam po weekendzie. Strasznie zmęczona jestem, choć zupełnie nie wiem czym, wszak odpoczywałam i nic nie robiłam. Noga nadal mnie boli jak wchodzę po schodach. W sobotę luby wniósł mnie na piętro w knajpie (info dla dziewczyn z kielc -w Hollywood), a trochę schodów tam jest. Przyznaję zrobiło to na mnie wrażenie

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Witam po weekendzie. Strasznie zmęczona jestem, choć zupełnie nie wiem czym, wszak odpoczywałam i nic nie robiłam. Noga nadal mnie boli jak wchodzę po schodach. W sobotę luby wniósł mnie na piętro w knajpie (info dla dziewczyn z kielc -w Hollywood), a trochę schodów tam jest. Przyznaję zrobiło to na mnie wrażenie

jaki kochany
mój mnie też raz zaniósł do domu - wtedy, gdy miałam skurcz kilkadziesiąt metrów pod górkę, potem kilka schodków i do windy jak chcą, to potrafią

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

jaki kochany
mój mnie też raz zaniósł do domu - wtedy, gdy miałam skurcz kilkadziesiąt metrów pod górkę, potem kilka schodków i do windy jak chcą, to potrafią

Dokładnie

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

ona taka jest, a potem zawsze ja ją przepraszam albo łagodzę sytuację, mimo że wiem, że nie ma racji, tylko po to, żeby się nie wkurzała, nie była zła...
ma bardzo trudny charakter, wiem, że najpewniej poważnie się skłócimy (tak jak ona ze swoją mamą i siostrami), bo mama jest zdecydowanie nadhonorowa.
trudno... ja już nie będę się tłumaczyć, przepraszać i kajać. to duża dziewczynka, niech wie, że też popełnia błędy.

nie przepraszaj za coś co nie zrobiłaś..

Napisane przez aleksandrettaa

Witam po weekendzie. Strasznie zmęczona jestem, choć zupełnie nie wiem czym, wszak odpoczywałam i nic nie robiłam. Noga nadal mnie boli jak wchodzę po schodach. W sobotę luby wniósł mnie na piętro w knajpie (info dla dziewczyn z kielc -w Hollywood), a trochę schodów tam jest. Przyznaję zrobiło to na mnie wrażenie

fajny Tż

[OlkaR]

Napisane przez arrakis

a coz to oni tam robia? a pozwolenie ode mnie maja na wjazd do miasta?

Urlopują się... taką wycieczkę po kraju sobie zrobili... byli w Kielcach, Toruniu, Gdańsku, Złotoryi i teraz gdzieś tam na Twoim zadupiu są
Poza tym to MOI rodzice- im wolno

Napisane przez madziamacius8786

jaki śpioch :P

A nieprawda!
Położyłam się odsyć późno spać bo chciałam dzisiaj pospać do późna i co? I guzik.
Specjalnie wyprowadziłam późno psa, żeby wytrzymał moje spanie do 12, kota nie zamykałam w jej pokoju (śpi w oddzielnym bo zawsze rano się dobija do nas a tak jest spokój), żeby SIĘ WYSPAĆ.
Ale mój genialny tatus postanowił zadzwonić o 9 rano ( ), żebym mu ścianę zmierzyła
Przecież to jawne barbarzyństwo. A potem jeszcze bezczelnie powiedział "no, to śpij sobie dalej", no dzięki wielkie...

A do 13 tylko leżałam i gniłam

Napisane przez butterfly20

Póki co najpiękniejszy jest dla mnie uśmiech Matiego.

Co do tej Miss z Polski to zauważcie,że ona jest bardzo naturalna. Może nie umie mówić po angielsku,nie zna się na gramatyce,ale spójrzcie na inne kandydatki-sztywne,nieciekawe. A np. Miss z Czech ma jakiś akcent,ale udziela bardzo krótkich odpowiedzi i jest taka sztuczna
Myślę,że nasza kandydatka jest śliczna

Ważne słowa

Moim zdaniem jest ładna... makijaż zrobił resztę. Owszem, trzeba to przyznać, że z potwora piękności się nie zrobi więc musi mieć urodę ale poza urodą nie ma nic do zaoferowania.
Wydaje mi się, że ktoś, kto startuje w wyborach miss świata powinien jednak się podszkolić w języku. Tymbardziej, że angielski jest uniwersalny, na wyborach też po angielsku mówią więc...
uważam, że taka dziewuszka mimo swojej urody, przynosi nam wstyd.

Napisane przez Ilsa Lund

ja mieszczę się w Cubus i jakość jest niezła bo mam jedne spodnie od roku i żadnych napraw a w H&M w tym czasie 5 razy byłam już przeszywać krok moje pierwsze psujące się spodnie. Więc jak będę mieć pieniądze to kupię tam jakieś następne portki i chcę też mieć nowe szpilki i wkładki skórzane.

A ja się nie "mieszczę" w żadne spodnie z takich sklepów, zawsze są na mnie za krótkie
I w ogóle to jestem zdruzgotana, bo kupiłam 2 razy jeansy Reactive- idealna długość, idealnie dopasowane, rewelacyjny krój i co? I teraz praktycznie nie ma ich w sklepach. Jak idę do typowo jeansowego sklepu, gdzie mają Mustangi, Big Stary, Red Stary, Lee i inne takie i pytam o Reactivy to się na mnie patrzą jak na mutanta.
A Reactivy były względnie tanie, bo kosztowały max 130zł podczas, gdy na Mustangi wydaję 250

[najfajniejsza]

w ogóle najbardziej mnie w tej sytuacji wkurza, że mama twierdzi, że P. mnie krzywdzi. niech ona się focha, jak jej to humor poprawi, o żarty, z których boki zrywała przy nas, jej sprawa. ja powiedziałam swoje zdanie i tyle. ona chyba nie wiedziała, co o tym powiedzieć i zaczęła jechać po P. (którego - co często podkreślała - bardzo lubi).
wczoraj się spytała, czy P. by nie pojeździł z moją siostrą, bo ona (mama) się za bardzo denerwuje, a Ola (moja siostra) dopiero odebrała prawo jazdy i boi się jeździć sama, chce mieć kogoś, kto ma prawko, obok. Powiedziałam, że P. się nie nadaje po prostu, poza tym od poniedziałku ma zmiany 14-22 przez ponad miesiąc, więc nie bardzo ma kiedy. P. przytaknął, a ona: ”no jak się chce, to się czas znajdzie”.
naprawde P. się nie nadaje, on jest do bani nauczycielem, wiem to. i nie życzę takiego nauczyciela nikomu. poza tym będzie wracał po 22 i ma jeszcze jeździć obok mojej siostry, bo boi się sama. a mama z nią NIE CHCE! bezsens. na razie powiedział, że może, jak nie znajdzie nikogo, ale ja uważam, że to bez sensu. pewnie to mamę też wkurzyło. ja powiedziałam, że najlepiej się uczy samemu. moja siostra na to, że ona woli z kimś obok, bo się boi tego auta (moi rodzice mają głupi samochód ;P), no to jej mówię, żeby jeździła na razie na krótkie trasy albo z kuzynką, która przyjechała z Mazur, to ona na to nic, a mama wyszła z pokoju. ech, nie chce mi się o tym myśleć, ale jest mi źle...
i teraz powinnam z grzeczności zadzwonić i powiedzieć, że P. będzie z Olą jeździł ile trzeba. tylko żeby przestali się foszyć.
do bani...

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

A nieprawda!
Położyłam się odsyć późno spać bo chciałam dzisiaj pospać do późna i co? I guzik.
Specjalnie wyprowadziłam późno psa, żeby wytrzymał moje spanie do 12, kota nie zamykałam w jej pokoju (śpi w oddzielnym bo zawsze rano się dobija do nas a tak jest spokój), żeby SIĘ WYSPAĆ.
Ale mój genialny tatus postanowił zadzwonić o 9 rano ( ), żebym mu ścianę zmierzyła
Przecież to jawne barbarzyństwo. A potem jeszcze bezczelnie powiedział "no, to śpij sobie dalej", no dzięki wielkie...

heh ja poszłam o 1 w nocy spać bo wróciłam z grila i też chciałam jak najdłużej spać żeby tyle nie myśleć i obudziłam sie przed 7



Naj no jak Twojej mamie sie nie chce jeździć z Twoją siostrą to bedzie musiała sie raczej przełamać inaczej Twoja siostra nie zdobedzie tej pewności za kierownicą. No chyba,że jeszcze Ty zostajesz

[arrakis]

Napisane przez OlkaR

Urlopują się... taką wycieczkę po kraju sobie zrobili... byli w Kielcach, Toruniu, Gdańsku, Złotoryi i teraz gdzieś tam na Twoim zadupiu są
Poza tym to MOI rodzice- im wolno

zadupiu mowisz?


naj olej, jak P. nie ma czasu bo ma pozne zmiany to niech nie zgadza sie na jazdy dla swietego spokoju, pracuje, nie ma czasu i koniec dyskusji. Takie szantaze emocjonalne i obrazanie sie, ze ktos nie ma na cos czasu i wywolywanie tym poczucia winy sa bardzo nie w porzadku...

[OlkaR]

A Arrakis, do pytania w klubie- w piątek wraca z Turcji i stwierdził, że już w sobotę może do mnie przyjechać, ale... nie chcę żeby przyjechał do Leżajska bo jakoś nie widze jego spotkania z moimi rodzicami a tymbardziej nocowania u mnie. Więc albo między 2 a 10 września, albo już w październiku...

O ile ochota mu nie minie

[arrakis]

nooo to w sumie juz niedlugo - ciekawa bardzo jestem jak to sie potoczy

[najfajniejsza]

Napisane przez madziamacius8786

heh ja poszłam o 1 w nocy spać bo wróciłam z grila i też chciałam jak najdłużej spać żeby tyle nie myśleć i obudziłam sie przed 7



Naj no jak Twojej mamie sie nie chce jeździć z Twoją siostrą to bedzie musiała sie raczej przełamać inaczej Twoja siostra nie zdobedzie tej pewności za kierownicą. No chyba,że jeszcze Ty zostajesz

ja za to chyba w śpiączkę zapadam, śpię po kilkanaście godzin na dobę i ciągle mi mało
ja nie mam prawka, więc w razie czego się nie przesiądę z nią a chyba o to chodzi.

Napisane przez arrakis

zadupiu mowisz?


naj olej, jak P. nie ma czasu bo ma pozne zmiany to niech nie zgadza sie na jazdy dla swietego spokoju, pracuje, nie ma czasu i koniec dyskusji. Takie szantaze emocjonalne i obrazanie sie, ze ktos nie ma na cos czasu i wywolywanie tym poczucia winy sa bardzo nie w porzadku...

dzięki... bardzo potrzebuję takiego wsparcia wiadomo, że jako idealny potencjalny zięć powinien powiedziec, że nie ma sprawy i wstawać o 8, żeby z nią pojeździć, ale skoro sam nie zaproponował, to ja tym barddziej nie chcę go tak męczyć, bo wiem, że to nie jest komfortowe.

najgorsze, że mama takim gadaniem stara mi się wmówić, że będę nieszczęśliwa jak ona. wiem, że nie będę, ale boli, że matka własna chciałaby tak naprawdę, żeby mi nie wyszło. żeby się utwierdzić w tym, że ona ma rację. nawet mi kiedyś powiedziaa, że jej zdaniem będę z facetem, który bije i pije, ale jest. jak poznała P. uznała, że taki nie jest PÓKI CO. jasne, każdy się zmienia, ale ja też głupia nie jestem. i sobie nie pozwolę... jej bardziej chyba zależy, żeby wyszło na jej, niż żebym była szczesliwa. oczywiście nie przyzna się, ale ja to tak odbieram.
przepraszam, że marudzę

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

A ja się nie "mieszczę" w żadne spodnie z takich sklepów, zawsze są na mnie za krótkie
I w ogóle to jestem zdruzgotana, bo kupiłam 2 razy jeansy Reactive- idealna długość, idealnie dopasowane, rewelacyjny krój i co? I teraz praktycznie nie ma ich w sklepach. Jak idę do typowo jeansowego sklepu, gdzie mają Mustangi, Big Stary, Red Stary, Lee i inne takie i pytam o Reactivy to się na mnie patrzą jak na mutanta.
A Reactivy były względnie tanie, bo kosztowały max 130zł podczas, gdy na Mustangi wydaję 250

no na mnie też są trochę krótkie a te z Cubusa są dobre na długość. Może spróbuj kupować w outletach ? Mój TŻ znalazł w takim poznańskim centrum outletów Factory Mustangi za 100 zł no i je nosi

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

dzięki... bardzo potrzebuję takiego wsparcia wiadomo, że jako idealny potencjalny zięć powinien powiedziec, że nie ma sprawy i wstawać o 8, żeby z nią pojeździć, ale skoro sam nie zaproponował, to ja tym barddziej nie chcę go tak męczyć, bo wiem, że to nie jest komfortowe.

a wlasnie, ze wcale nie powinien robic wszystkiego co komus przyjdzie do glowy, zeby sie przypodobac rodzince i zapunktowac w ich oczach. Ma czas, ok jezdzi, nie ma czasu - nie jezdzi. Proste. On ma byc wyspany i wypoczety w pracy a nie wstawac rano zeby z twoja siostra jezdzic - mama twoja tez moze, czy kuzynka cyz ktokolwiek inny - juz niech nie przesadzaja... Strasznie nie lubie takiego narzucania komus swojej woli

[OlkaR]

Wiesz Ilsa, ja mam taki problem, że nienawidzę zakupów ubraniowych i staram się, żeby trwały jak najkrócej więc po prostu wchodzę do pierwszego lepszego sklepu i kupuję w nim pierwsze spodnie, jakie są na mnie dobre.
Jakoś szkoda mi czasu na jeżdżenie po outletach
Aczkolwiek pomysł dobry, jak mi się kiedyś zechce poszukać takowego to pewnie się wybiorę

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez arrakis

a wlasnie, ze wcale nie powinien robic wszystkiego co komus przyjdzie do glowy, zeby sie przypodobac rodzince i zapunktowac w ich oczach. Ma czas, ok jezdzi, nie ma czasu - nie jezdzi. Proste. On ma byc wyspany i wypoczety w pracy a nie wstawac rano zeby z twoja siostra jezdzic - mama twoja tez moze, czy kuzynka cyz ktokolwiek inny - juz niech nie przesadzaja... Strasznie nie lubie takiego narzucania komus swojej woli

Zgadzam się w 100%
A najbardziej mnie szlag trafia, jak ktoś wylicza na zasadzie "bo ty masz czas to możesz..."

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Aaaa w ogóle nie mówiłam Wam
Przechodziłam ostatnio koło placu manewrowego szkółki, w której uczyłam się jeździć. I był pan M- właściciel. Ja do niego "dzień dobry". A on "Ooooo Olaaaa, co tam słychać u Ciebie, gdzie na studia idziesz?".
A ja zonk i mówię, że przecież już jakiś czas jestem na studiach. No to wypytywał zainteresowany wielce i po chwili tak myśli, myśli myśli i mówi "ale przecież ty dopiero prawko zrobiłaś a o ile się nie mylę to przed 18-tką zaczynałaś".
I ja mu mówię "no nie tak dopiero, ja mam przecież 4 lata prawko".
On "taaaaaaaak? jak ten czas szybko zleciał, a my cię tu jeszcze wszyscy pamiętamy, że tylko ze Stachem chciałaś jeździć i wspominaliśmy jak się w rzeszowie z nim pokłóciłas... a to już 4 lata".

Generalnie to mnie rozwaliła ta rozmowa bo.... gościa spotykam srednio 2-3 razy w roku i za każdym razem pyta na jakie studia idę, albo gdzie studiuję. To trochę dziwne, skoro pamięta różne sytuacje z mojej nauki u niego a nie pamięta takich prostych rzeczy... ehhh... starość nie radość

[najfajniejsza]

arrakis, Olka, macie rację. mimo że moja mama będzie twierdzić, że ją olewamy, że się nie wspieramy, że chcemy ją w ten sposób zignorować i poniżyć (sic!), nie ulegnę jej, bo ONA NIE MA RACJI! dziękuję Wam

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

arrakis, Olka, macie rację. mimo że moja mama będzie twierdzić, że ją olewamy, że się nie wspieramy, że chcemy ją w ten sposób zignorować i poniżyć (sic!), nie ulegnę jej, bo ONA NIE MA RACJI! dziękuję Wam

nie ma racji i nie daj sobie wmowic, ze jest inaczej i nie miejcie z P. poczucia winy z tego powodu - on ma prawo do odpoczynku po pracy i przed nia a nie zeby musial spelniac jej zachcianki kosztem swojego pozniej samopoczucia w pracy

[malenka146]

Napisane przez madziamacius8786

Boże ,chciałabym tak sie czuć,marze o tym byłabym najszcześliwszą kobietą na ziemi nawet zareczyny nie pobiłyby tego uczucia szcześciapoważnie


Ale na spotkanie jutro nie ma szans bo umówiliśmy sie na telefon tylko

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------


ja właśnie też jestem w gorącej wodzie kąpana :/ dobrze to tak zrobie jak poradziłaś,w razie czego zadzwonie do niego o 20


Maleńka może nad jezioro jedźcie? tak ciepło jest

Napisane przez *Insane

dętki nie trzeba od razu nowej kupować (chociaż nie jest to duży koszt), ale warto mieć łatki
Kosztują kilka zł, a ratują i w trasie i "w domu"
W kilka minut skleisz sobie dętkę porządnie i możesz dalej śmigać

Poza tym, to może basen? Wyjście na drinka/piwo? Kino? Film w domowych pieleszach? Rolki ?
Ścianka wspinaczkowa ?
(ostatnio za mną chodzi)

Wróciliśmy Jednak poszliśmy na długi spacer, po mieście, po sklepach, później spotkaliśmy koleżankę, która nas zaprosiła na kawę i ciastko Później małe zakupy do jedzenia, teraz Tż robi zupkę ogórkową, a ja Wizażu
Zaraz do kościoła, a później, jak mówisz Ins, będzie film z winkiem, poza tym Ł. wisi mi malowanie paznokci u stóp

Ilsa, zazdroszczę zakupów, ja widziałam cudną koszulę, torebkę i małą czarną Ale na nic nie mogłam sobie pozwolić

[Ilsa Lund]

http://www.wykop.pl/ramka/444661/jak...wybrzeze24-pl/

: cool:

[raingirl]

Czy któraś z Was wie może gdzie można online obejrzeć House'a, dokładniej sezon 4 od odcinka 12, bo tam gdzie oglądałam megaupload wywalił w kosmos (szukałam na paru stronach i tam to samo ) i teraz utknęłam w 3/4 sezonu

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

http://www.wykop.pl/ramka/444661/jak...wybrzeze24-pl/

: cool:

Nie docenili pomysłowości klientów