MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r. - Strona 160 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-23, 21:34   #4771
tygrysek99
Raczkowanie
 
Avatar tygrysek99
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 413
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
Dobrze, że gorączka minęła

Łoooo ja cieeeeee, szok



Luiza po jedzeniu często jest aktywna 1-1,5 h. Po tym czasie ją usypiam, czasami w wózku, czasami na rękach. Zdarza się tak, że karmię ją znowu i zasypia.
Może mała ma za dużo bodźców w ciągu dnia? albo skróć jej czas aktywności.


Ale dobre, zmieniłam avatar i się nie poznałam :hahaha:
fajny avatorek i też cię nie poznałam
kurdę to tylko ja nie usypiam dziecka
Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
A mnie znowu ktoś dziecko podmienił.

Po paru dniach na maruda, dziś dziecko-ideał. Obudził się na am o 3ej, potem po 6ej, pobawił się, zjadł o 7ej i zasnął. Ja padłam też. Budzę się, a tu 9:15. Potem była zabawa, jedzonko i spacerek, na spacerku sen, bite 2h. Powrót do domku, brykanko i sen, tym razem 30 min, ale bez histerii, obudził się, pomarudził, dostał herbatkę i było ok. Po następnym papu znowu zasnął, sam, bez cyrków.
Teraz jest na spacerze z babcią i też fajny był jak go wynosiłam, ciumkał monia i rozglądał się. Normalnie zacałować bym mogła.

A ja rano kierunek: Zakopane. I już mi żal dziecka zostawiać, bo taki słodki jest ostatnie 24h, że najchętniej bym ze sobą zabrała.
hm Zakopane - zazdroszczę - pozdrów górki ode mnie

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość
Ciesz się że przyniósł martwą - ja uwolniłam żywą jak mała byłam, w ręce wzięłam i wypuściłam a kuzynka kota trzymała, tyle szczęścia że mnie nie ugryzła.


No i dlatego my zdecydowaliśmy nie jechać - ja jak na zakupy jadę to potrafię kilka razy dzwonić czy wszystko w porządku to jakbym wyjechała na dłużej to bym chyba co 5 minut dzwoniła.
Ale mimo to zazdraszczam.
ja też dzwonię ale już coraz mniej panikuję - ale i tak jak wracam a mama mi opowiada o tym co robiła to mam wrażenie jakbym coś przegapiła

u nas koszmarny dzień i w sumie nie wiem o co chodziło - marud i płacz na całego praktycznie zero uśmiechów i zabawy jakby mi ktoś dziecko podmienił - skok czy coś - mam nadzieję że jutro będzie lepiej

miłej nocki
__________________
Agusiek
tygrysek99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 21:59   #4772
38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 7 263
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
kurdę to tylko ja nie usypiam dziecka
nie tylko Ty.
Ja też nie usypiam, odkładam Tymka do wózka lub łóżeczka, daję smoka, otulam pieluszką i po kilkunastu sekundach- kilku minutach dziecko śpi. Czasem- bardzo bardzo rzadko- muszę troszkę wózkiem pobujać lub, gdy leży w łóżeczku, to nim tak troszkę ruszam, tak jakby z boku na bok.
38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 22:02   #4773
kardashi
Zakorzenienie
 
Avatar kardashi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 869
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

JA tez nie usypiam
Wczesniej usypiałam, ale teraz po jedzeniu odkładam i zasypia w przeciągu minuty..

Nooo chyba że nie może zasnąc, popłakuje..
__________________



10.11.12 - zapuszczam włosy





kardashi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 22:11   #4774
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 361
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
A mnie znowu ktoś dziecko podmienił.

Po paru dniach na maruda, dziś dziecko-ideał. Obudził się na am o 3ej, potem po 6ej, pobawił się, zjadł o 7ej i zasnął. Ja padłam też. Budzę się, a tu 9:15. Potem była zabawa, jedzonko i spacerek, na spacerku sen, bite 2h. Powrót do domku, brykanko i sen, tym razem 30 min, ale bez histerii, obudził się, pomarudził, dostał herbatkę i było ok. Po następnym papu znowu zasnął, sam, bez cyrków.
Teraz jest na spacerze z babcią i też fajny był jak go wynosiłam, ciumkał monia i rozglądał się. Normalnie zacałować bym mogła.

A ja rano kierunek: Zakopane. I już mi żal dziecka zostawiać, bo taki słodki jest ostatnie 24h, że najchętniej bym ze sobą zabrała.
Cieszę się bardzo, że Danielek się zmienił. Oby tak już zostało
Udanego wyjazdu I popłacz sobie. Ja płakałam jak lecieliśmy 3 lata temu do Rzymu. Łukasz został z teściową. Na odchodne powiedziałam im: jak zginiemy, to pamiętajcie, że Was kocham

lea, ja kotu kiedyś zabrałam wróbla i puściłam go, bo jeszcze żył

Uwaga, w H&M jest promocja. Za każdy zakup, nawet najmniejszy dostaje się kupon na 20 zł. Jutro jadę zobaczyć.
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 22:17   #4775
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

ja po dzisiejszym dniu mam serdecznie dosyć swojego dziecka.. dochodzę do wniosku, że nie nadaję się na matkę, brak mi już cierpliwości i siły.. i pomysłów.. chodzę jak zombi, dziś zdążyłam zjeść pół miseczki musli i to tylko dlatego, że akurat była moja mama i pobujała małego.. siku byłam raz jak był mąż rano, drugi jak była mama i teraz niedawno.. pęcherz mi rozsadzało ale nie mogłam odejść od małego ani na sekundę.
Z rana dałam Viburcol bo wiedziałam jak będzie wyglądał dzień.. nie zadziałam wcale.. cały dzień płacz, prawie zero snu bo ciągle się budził.. przetestowałam wszystkie sposoby, naprawdę. Raczej go nic nie boli, pierdy idą, kupy nie było ale była wczoraj meeega. Temperatura tez okej, skok żaden.. obkopałam internet z małym na kolanach i wielkie nic.. kupiłam dziś herbatkę hippa uspakajającą ale opinie ma słabe więc straciłam nadzieje..
mały jak zawsze po wieczornym karmieniu zasnął.. było kwękanie ale zasnął bez smoczka ( co w dzień musi go mieć cały czas), z pieluchą na głowie i przy lekkim "ciiii" jak zaczynał kwękać.
Dlaczego nic nie działa w dzień?! Próbowałam też robić mu "noc" zamykając się w ciemnej łazience ale na nic to.
Przy nim jestem spokojna, nie denerwuję się by mu się nie udzielało..ale długo tak nie pociągnę bo mnie nerwy rozsadzą od środka i boję się że zrobię coś albo sobie albo nie daj boże jemu.
I wiem, że mały wstanie w środku nocy..albo ok 2 albo ok 4:00 zje i zaśnie bez problemu.. potem wstanie ok 6-7:30 i zacznie się młyn na nowo.
Poszłam dziś do lekarza ale jest na urlopie.. w dodatku pielęgniara mnie opieprzyła, że na wizyty dzieci zdrowych umawia się 3 tyg wcześniej!
I mam poczucie winy, ze Wam tu tak ciągle smęcę o tym samym.. mam wrażenie i jakieś paranoje, że tak jak moja mama pewnie myślicie, że nie umiem się nim zająć albo że pieprznę go do wyrka i niech se ryczy a sama robię bóg wie co.
Dwa razy zasnął mi na kolanach, chciałam odłożyć ale poleżał pół minuty i zaraz był ryk.
Każdego wieczoru myślę o dniu następnym.. obmyślam strategie, które i tak biorą w łeb.. każdego ranka jestem już wykończona samą świadomością, że dzień będzie taki sam i już o świcie odliczam minuty do jego końca.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg

Edytowane przez Siala_Bala
Czas edycji: 2010-08-23 o 22:18
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 22:27   #4776
myszka1986
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 509
GG do myszka1986
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
ja po dzisiejszym dniu mam serdecznie dosyć swojego dziecka.. dochodzę do wniosku, że nie nadaję się na matkę, brak mi już cierpliwości i siły.. i pomysłów.. chodzę jak zombi, dziś zdążyłam zjeść pół miseczki musli i to tylko dlatego, że akurat była moja mama i pobujała małego.. siku byłam raz jak był mąż rano, drugi jak była mama i teraz niedawno.. pęcherz mi rozsadzało ale nie mogłam odejść od małego ani na sekundę.
Z rana dałam Viburcol bo wiedziałam jak będzie wyglądał dzień.. nie zadziałam wcale.. cały dzień płacz, prawie zero snu bo ciągle się budził.. przetestowałam wszystkie sposoby, naprawdę. Raczej go nic nie boli, pierdy idą, kupy nie było ale była wczoraj meeega. Temperatura tez okej, skok żaden.. obkopałam internet z małym na kolanach i wielkie nic.. kupiłam dziś herbatkę hippa uspakajającą ale opinie ma słabe więc straciłam nadzieje..
mały jak zawsze po wieczornym karmieniu zasnął.. było kwękanie ale zasnął bez smoczka ( co w dzień musi go mieć cały czas), z pieluchą na głowie i przy lekkim "ciiii" jak zaczynał kwękać.
Dlaczego nic nie działa w dzień?! Próbowałam też robić mu "noc" zamykając się w ciemnej łazience ale na nic to.
Przy nim jestem spokojna, nie denerwuję się by mu się nie udzielało..ale długo tak nie pociągnę bo mnie nerwy rozsadzą od środka i boję się że zrobię coś albo sobie albo nie daj boże jemu.
I wiem, że mały wstanie w środku nocy..albo ok 2 albo ok 4:00 zje i zaśnie bez problemu.. potem wstanie ok 6-7:30 i zacznie się młyn na nowo.
Poszłam dziś do lekarza ale jest na urlopie.. w dodatku pielęgniara mnie opieprzyła, że na wizyty dzieci zdrowych umawia się 3 tyg wcześniej!
I mam poczucie winy, ze Wam tu tak ciągle smęcę o tym samym.. mam wrażenie i jakieś paranoje, że tak jak moja mama pewnie myślicie, że nie umiem się nim zająć albo że pieprznę go do wyrka i niech se ryczy a sama robię bóg wie co.
Dwa razy zasnął mi na kolanach, chciałam odłożyć ale poleżał pół minuty i zaraz był ryk.
Każdego wieczoru myślę o dniu następnym.. obmyślam strategie, które i tak biorą w łeb.. każdego ranka jestem już wykończona samą świadomością, że dzień będzie taki sam i już o świcie odliczam minuty do jego końca.
Siala trzymaj się. Nikt nie myśli że nie umiesz się nim zająć, każda z nas czasem ma wrażenie że nie umie się dzieckiem zająć zwłaszcza mamy tych bardziej płaczących dzieci, ja też dzisiaj myślałam że ze wstydu się spalę albo że mi ktoś uwagę na dworze zwróci że się źle dzieckiem zajmuję jak mi mała na dworze ryczała. Albo mi się wydawało albo przez jakiś czas było u ciebie lepiej, może mały ma po prostu swoje lepsze i gorsze dni. U mnie też nie jest kolorowo Agata teraz zasypia tylko w wózku w każdym innym miejscu typu łóżeczko jest ryk chyba że na ten ostatni nocny sen i zupełnie nie wiem o co kaman Ostatni ciągle ją na rękach usypiałam tak piszczała i płakałam razem z nią teraz niby troszkę lepiej ale każdego ranka się boję że będzie od nowa to samo a małż do pracy po urlopie poszedł i sama jestem. Nie martw się - mam nadzieję że tak jak u mnie niedługo znowu będzie lepiej.
myszka1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 22:36   #4777
olivka_7
Zakorzenienie
 
Avatar olivka_7
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 590
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość

za skończone 4 miechy.
za 3 rocznicę.

Kochana, u mnie jest dokładnie to samo z butlą. Luiza jest na cycu i podanie herbatki z butelki graniczy z cudem. Najpierw są śmichy, potem gryzienie smoczka i w końcu wypluwanie. I też mniej więcej od 2 miesiąca to trwa Ja podaje płyny albo łyżeczką, albo strzykawką ( z odciętą końcówką). Czasami jej się zdarzy zaciągnąć coś z butelki.
.
Zakupiłam dziś butlę Nuk ze smokiem w jeszcze innym kształcie niż mam taki bardziej spłaszczonym i kubek niekapek z takim mięciutkim dziubkiem od 4 miesiąca. Zobaczymy jutro. Jak na razie mój plan na dziś próba karmienia z nakładką silikonową na sutka- tak karmiłam jak miałam poranione brodawki- wziął w łeb- mała przejrzała chytry plan i nie dała się zrobić w balona- udawała że się dławi - a ciekawe że jak miała mniejszą buźkę się nie dławiła
W każdym razie skończyło się tak że się wkurzyła na dobre pół godziny i co prawda nie płakała ale się wściekała prężyła ze złości i "narzekała na mnie" tak śmiesznie gaworzy żałośnie jak coś jest nie po jej myśli np nie chcę jej wziąść na ręce to narzeka do zabawek
A i dostało mi się jak już ją normalnie przystawiłam to mnie zeszczypała i dostałam z piąchy- ot taka kara dla mamy coby mi więcej do głowy nie przyszło coś na jej cycusia nakładać
Cytat:
Napisane przez araczki Pokaż wiadomość
Gratulacje trzeciej rocznicy

Co do karmienie butla, u nas jest podobnie. Mala chowana na cycu... ale odkrylam, ze jesli ja probuje nakarmic ja z butelki to ona za nic nie chce ale mezowi sie udaje...



A wczoraj byl pierwszy raz basen. O 9 rano. Pierwsze zajecie tylko 20 min. W grupie 3 dzieci z rodzicami. W brodziku cieplutka woda, Malvinka nie plakala, pluskala nozkami i raczkami.
Wczorajsze cwiczenia to trzymanie dziecka w wodzie na brzuchu, na plecach i spiewy i tance itp..

Po basenie padla, spala 2h, pozniej zjadla duuuzo a wieczorem wlaczyl sie marud
Maz go zwalczyl, zjadla o 23.30 na spiocha i spala do 6.00 znow zjadla i spala do 9.00..
U nas nawet od męża nie ma szans na zjedzenie z butli- cycuś ma być i koniec kropka .

Zazdraszczam basenu- u nas w okolicy nie ma a tak chcieliśmy z małą chodzić. Zostaje nam basen godzinę ponad drogi od nas ale na razie nie udało nam się wybrać. Najpierw muszę z pediatrą pogadać- ale mała na pewno będzie zachwycona bo uwielbia się kąpać.


Siala nawet tak nie myśl że jesteś złą mamą- jesteś bardzo dobrą mamą każda z nas ma mega doły. Moja córcia zasypia przy cycu podczas jedzenia- wiem może mało mądrze ale tak jest ok dla mnie i dla niej- w ciągu dnia rzadko w swoim łóżeczku ale czasem uśnie w nim sama, jednak zazwyczaj na sypialnianym i w ciągu dnia śpi nie więcej niż po 40 minut- ale to i tak max nieraz 15 minut i po śnie. Jedynie w wózku na spacerku śpi dłużej.Czasem mam wrażenie że dłużej ją usypiam niż ona śpi ale trudno widocznie tak musi być. Wieczór usypia też przy cycu ale mąż przekłada ją do łóżeczka i śpi tam do ok 1- 2 potem niestety już nie chce tam spać więc trafia do nas. Dawniej- tzn jakiś mies temu potrafiła ciągiem przespać nawet 7 godzin więc nie wiem czy sobie mniej pojada czy co? a jak pisałam mam problem z butlą i już nie wiem co kombinować. Chętnie bym jej spróbowała na noc dać flachę ale się nie da.
Siala dasz radę zobaczysz a jak masz gorszy dzień to śmiało "wypisz się" na wątku czasem już to pomaga
__________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Kornelcia

ZĘBALE

Edytowane przez olivka_7
Czas edycji: 2010-08-23 o 22:44
olivka_7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 23:04   #4778
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Witamy super fotki
Cytat:
Napisane przez olivka_7 Pokaż wiadomość
Hej mamuśki
Zdążyłam poczytać ale ciągle czassu brak na odpisywanie.
Piękne zdjęcia maluszków no i te wczasowe oczywiście My w tym roku niestety zero wczasów- tak to jest jak się zachciewa budowy domu

My na chrzciny miałyśmy sukienkę szytą przez szwagierkę.

Pojutrze kończymy 4 miesiące- jak to moje "maleństwo" rośnie Dopiero teraz zaczynamy nosić 68 do tej pory 62 było ok ba nawet niektóre rzeczy nadal są na małą dobre w rozmiarze 62.
W ub tyg mieliśmy z mężusiem rocznicę ślubu 3 już albo dopiero jak kto woli
Na szczęście udało się wyskoczyć na kolację, a powiem Wam że baliśmy się że nie będzie szans bo nasza córcia w dalszym ciągu nie chce znać butli.
Ja już sił nie mam nie wiem co się z tym moim dzieckiem porobiło jak skonczyła dwa miesiące tak finito i nie chwyci się mleka odciągniętego do butli, teraz próbowałam już przeróżnych herbatek też nic. Eksperymentowałam z butelkami mam i z Aventu i z TT i większy i mniejszy smok i nic. Kornelcia wogóle jakby zapomniała co się z butlą robi i gryzie smoka (to oczywiście od dziąsełek swędzących) nie napije się i już najpierw są śmichy i wygłupy, potem wypluwanie a w koncu złości. Ja już normalnie nie mogę. Nie wiem może wy macie jakiś pomysł. Może jeszcze jakąś inną butlę spróbować.
Nie chodzi o samo karmienie bo pokarm mam ale wiecie nie wszędzie da się albo chce się dziecko ciągnąć. Czasem aż mi żal że muszę ją ciągnąć gdzieś a wiem że sama bym to załatwiła dwa razy szybciej.
Ja mam Nuk-a bo Mały też nie umiał pić z TT i Aventu. No i z Nuka lepiej pije z tych większych smoczków.
Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
ja po dzisiejszym dniu mam serdecznie dosyć swojego dziecka.. dochodzę do wniosku, że nie nadaję się na matkę, brak mi już cierpliwości i siły.. i pomysłów.. chodzę jak zombi, dziś zdążyłam zjeść pół miseczki musli i to tylko dlatego, że akurat była moja mama i pobujała małego.. siku byłam raz jak był mąż rano, drugi jak była mama i teraz niedawno.. pęcherz mi rozsadzało ale nie mogłam odejść od małego ani na sekundę.
Z rana dałam Viburcol bo wiedziałam jak będzie wyglądał dzień.. nie zadziałam wcale.. cały dzień płacz, prawie zero snu bo ciągle się budził.. przetestowałam wszystkie sposoby, naprawdę. Raczej go nic nie boli, pierdy idą, kupy nie było ale była wczoraj meeega. Temperatura tez okej, skok żaden.. obkopałam internet z małym na kolanach i wielkie nic.. kupiłam dziś herbatkę hippa uspakajającą ale opinie ma słabe więc straciłam nadzieje..
mały jak zawsze po wieczornym karmieniu zasnął.. było kwękanie ale zasnął bez smoczka ( co w dzień musi go mieć cały czas), z pieluchą na głowie i przy lekkim "ciiii" jak zaczynał kwękać.
Dlaczego nic nie działa w dzień?! Próbowałam też robić mu "noc" zamykając się w ciemnej łazience ale na nic to.
Przy nim jestem spokojna, nie denerwuję się by mu się nie udzielało..ale długo tak nie pociągnę bo mnie nerwy rozsadzą od środka i boję się że zrobię coś albo sobie albo nie daj boże jemu.
I wiem, że mały wstanie w środku nocy..albo ok 2 albo ok 4:00 zje i zaśnie bez problemu.. potem wstanie ok 6-7:30 i zacznie się młyn na nowo.
Poszłam dziś do lekarza ale jest na urlopie.. w dodatku pielęgniara mnie opieprzyła, że na wizyty dzieci zdrowych umawia się 3 tyg wcześniej!
I mam poczucie winy, ze Wam tu tak ciągle smęcę o tym samym.. mam wrażenie i jakieś paranoje, że tak jak moja mama pewnie myślicie, że nie umiem się nim zająć albo że pieprznę go do wyrka i niech se ryczy a sama robię bóg wie co.
Dwa razy zasnął mi na kolanach, chciałam odłożyć ale poleżał pół minuty i zaraz był ryk.
Każdego wieczoru myślę o dniu następnym.. obmyślam strategie, które i tak biorą w łeb.. każdego ranka jestem już wykończona samą świadomością, że dzień będzie taki sam i już o świcie odliczam minuty do jego końca.
Nawet tak nie myśl, że jesteś złą matką, moje dziecię też przez 2 miesiące wisiało mi na rękach, nie było mowy o innym spaniu w dzień, a w nocy spał razem z nami bo odłożony do łóżeczka zaraz płakał. Przeszło mu jak zaczął się interesować tym co się dzieje dookoła. Też byłam zmęczona co zauważyła lekarka, kazał mi zostawić dziecko pod opieką ojca a samej wyjść na cały dzień, spotkać się z koleżankami, pogadać, najzwyczajniej odpocząć, może też tak spróbuj
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 23:26   #4779
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 361
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

siala, jesteś wspaniałą mamą. Zaraz po dostaniesz, jak myślisz inaczej.

Zrób tak: codziennie rano jak wstaniesz, powiedz sobie - dzisiaj będzie cudny dzień, bo mam przecież wspaniałego synka
Może to trochę nawiedzone, ale czytam ostatnio, jak mam czas "Sekret" i tam jest napisane: większość ludzi myśli o tym, czego nie chce i zastanawia się, dlaczego to co niechciane bezustannie się pojawia.
Opisane jest prawo przyciągania. Kiedy snujesz jakąś myśl, przyciągasz do siebie myśli podobne.
Nie myśl rano, że nie chcesz płaczącego dziecka, tylko, że chcesz dzisiaj, aby synek był spokojny i uśmiechnięty.
Powodzenia
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 23:37   #4780
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

myszka - może u Was to "tylko" skok i przejdzie
Ja sądziłam, że jak się pogorszyło to też skok ale patrząc z perspektywy czasu to nawet nie potrafiłabym powiedzieć czy i kiedy ten skok był.

Dzięki dziewczyny za wsparcie, trochę mi raźniej, że nie ja sama mam takiego terrorystę i że Wy też macie/miałyście podobny problem.

Co do oszukiwania to jak mój zasnął mi na rękach to sądziłam, że chodzi mu o bliskość, więc się położyłam w nadziei że zaśnie mi na klacie bo przecież bliskość jest ale mały nie dał się zrobić w balona i jak tylko ja przymknęłam oko to był płacz Usiadłam z nim na kolanach - względny spokój (gdyby nie ciągle wypadający smoczek a bez smoczka to już w ogóle maskara)

A niestety mąż pracuje od rana i wraca zmęczony bo ma ciężką fizycznie pracę, cały umorusany ok 17:00, zanim się doszoruje i zje to mija conajmniej godzina.. ale już dwa razy tak wyszłam jak się ogarnął bo bym zwariowała, coś by mi chyba pękło w mózgu i tyle.. wyszłam na godzinkę, półtora i było mi lepiej.. a on biedak stwierdził, żebym go nie zostawiała samego z małym na tak długo bo on nie wytrzyma i się boi że małego potelepie.
Uświadomiłam mu, że ja mam to całymi dniami bez chwili przerwy a on był z nim 1,5h max! Jak to pojął to myślałam, że mi pomnik przed blokiem postawi i medalami klatę obwiesi

No nic.. idę spać bo nie wiadomo ile będzie mi dane a siły na jutro muszę mieć.
A z rana mały dostanie czopa i jak się nie uspokoi to herbatkę hippa na uspokojenie z melisą, jak to nic nie da to standardowo będziemy wariować. A sierpniówka mi podsunęła pomysł by włączyć do usypiania okap kuchenny może zadziała choć suszarka, odkurzacz i buczenie z kompa nic nie dało.. nic innego mi nie zostało jak próbować i maglować wszystko na nowo.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
siala, jesteś wspaniałą mamą. Zaraz po dostaniesz, jak myślisz inaczej.

Zrób tak: codziennie rano jak wstaniesz, powiedz sobie - dzisiaj będzie cudny dzień, bo mam przecież wspaniałego synka
Może to trochę nawiedzone, ale czytam ostatnio, jak mam czas "Sekret" i tam jest napisane: większość ludzi myśli o tym, czego nie chce i zastanawia się, dlaczego to co niechciane bezustannie się pojawia.
Opisane jest prawo przyciągania. Kiedy snujesz jakąś myśl, przyciągasz do siebie myśli podobne.
Nie myśl rano, że nie chcesz płaczącego dziecka, tylko, że chcesz dzisiaj, aby synek był spokojny i uśmiechnięty.
Powodzenia
O! I dołączę autosugestię czy jak to tam nazwać.. wmówię sobie, że będzie wspaniale Choć to nie łatwe
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 23:58   #4781
olivka_7
Zakorzenienie
 
Avatar olivka_7
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 590
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

cate ja co prawda nie wiem jaki mam smoczek pisze na 0-6 mcy na butelce. Wiem że były do wyboru chyba większe smoczki- albo i szklane butle ale na razie kupiłam podstawową taką najzwyklejszą za 13 zł tamta była za 22zł zobaczymy jak się dziecie zapatrzy na tą butlę. Jak jej nie spasi to kolejna do kolekcji

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Siala ja przez przypadek odkryłam że moja córcia lubi usypiać przy szumie fal- ma jako jedną z melodyjek w huśtawce- ale możesz ściągnąć z neta. Spróbuj. Kornelcia nawet jak przy tym nie uśnie to się uspakaja po dłuższej chwili słuchania.
__________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Kornelcia

ZĘBALE
olivka_7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 07:33   #4782
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;21570282]kropka, baw się dobrze! na jak długo wybywasz?

Wiecie co, czasem to mnie ten mój syn rozwala na całej lini- tzn. ten mój starszy syn- Maksiu,... ja miałam za dziecka głupie pomysły (gotowałam na piecu węglowym zupke w plastikowym garnuszku, wygarnęłam popiół z pieca kaflowego w pokoju, itp. ), ale Maksiu czasem bije wszelkie rekordy.
Nasz kot złapał dziś mysz, no i biegał po podwórku z tą myszą w paszczy, Maksiu ganiał za nim, a my siedzieliśmy na tarasie przy kawce... no i nagle Maksiu przylatuje do nas, z tą myszą w ręce .
Po prostu zabrał kotu mysz.- która już zresztą była martwa.
A ile przy tym miał uciechy, wręcz się rozczulał : "Mamusia, zobacz, jaka malutka myszka". [/QUOTE]

Też tak robiłam Mało tego, potrafiłam z kuzynką martwej myszce pogrzeb urządzić

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tylko na dwa dni. Miały być trzy, ale więcej nie wytrzymam, już mam wyrzuty sumienia, że jadę. Jutro się pewnie poryczę przed wyjazdem...
E tam, baw się dobrze

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość

No i dlatego my zdecydowaliśmy nie jechać - ja jak na zakupy jadę to potrafię kilka razy dzwonić czy wszystko w porządku to jakbym wyjechała na dłużej to bym chyba co 5 minut dzwoniła.
Ale mimo to zazdraszczam.
No coś ty? Przecież jakby coś się nie tego działo, to zadzwonią

Dziewczyny, nie panikujcie tak. Nie zostawiacie dziecka z kimś obcym, mało tego - KONIECZNE JEST zostawianie dziecka - bo uwierzcie, potem wyrośnie wam mały dzikusek, który nie da wam wyjść na godzinę nawet. Maluch naprawdę super sobie poradzi kilka godzin bez mamy, a przebywanie np. z babcią jest dla niego okazją do super rozwoju, bo dostaje nowe bodźce

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
ja po dzisiejszym dniu mam serdecznie dosyć swojego dziecka.. dochodzę do wniosku, że nie nadaję się na matkę, brak mi już cierpliwości i siły.. i pomysłów.. chodzę jak zombi, dziś zdążyłam zjeść pół miseczki musli i to tylko dlatego, że akurat była moja mama i pobujała małego.. siku byłam raz jak był mąż rano, drugi jak była mama i teraz niedawno.. pęcherz mi rozsadzało ale nie mogłam odejść od małego ani na sekundę.

A to czemu? Zwariowałaś? Siala przepraszam, ale wydaje mi się, że to ciągłe siedzenie przy nim sporo go wkurza. Dajże dziecku odetchnąć, ono naprawdę nie musi cię widzieć non stop. Jak wyjdziesz do kibla za przeproszeniem, to co się stanie? Nic, ryczy tak czy siak. To samo z jedzeniem. Dałaś się zwariować niestety - to samo moja kuzynka miała, autentycznie w szoku byłam, gdy przyszłam, a ona ze łzami w oczach: siądź przy nim na chwilę a ja sobie zjem A dziecko akurat spało.

Z rana dałam Viburcol bo wiedziałam jak będzie wyglądał dzień.. nie zadziałam wcale.. cały dzień płacz, prawie zero snu bo ciągle się budził.. przetestowałam wszystkie sposoby, naprawdę. Raczej go nic nie boli, pierdy idą, kupy nie było ale była wczoraj meeega. Temperatura tez okej, skok żaden.. obkopałam internet z małym na kolanach i wielkie nic.. kupiłam dziś herbatkę hippa uspakajającą ale opinie ma słabe więc straciłam nadzieje..
mały jak zawsze po wieczornym karmieniu zasnął.. było kwękanie ale zasnął bez smoczka ( co w dzień musi go mieć cały czas), z pieluchą na głowie i przy lekkim "ciiii" jak zaczynał kwękać.
Dlaczego nic nie działa w dzień?! Próbowałam też robić mu "noc" zamykając się w ciemnej łazience ale na nic to.
Przy nim jestem spokojna, nie denerwuję się by mu się nie udzielało..ale długo tak nie pociągnę bo mnie nerwy rozsadzą od środka
Otóż to - NIE JESTEŚ spokojna, w środku cię zżera i to dziecko doskonale wyczuwa. Idź do lekarza - absolutnie nie piszę tego złośliwie Ja bym tak zrobiła, poradziłabym się, co ja mogę brać na uspokojenie łagodnego. Mało tego, wciągasz się wg mnie w poporodowego baby bluesa/depresję i naprawdę szukałabym pomocy. Picie melisy - no cóż, to co my dostajemy w sklepach to o kant dupska rozbić aby takie zioła zadziałały trzeba je parzyć, czasem gotować, a nie walnąć torebkę w kubek, no ale u nas trudno o takie prawdziwe zioła. Może Deprim, a może Prozac? Poważnie i nie złośliwie - ale musisz coś ze sobą zrobić, by nie zwariować.

i boję się że zrobię coś albo sobie albo nie daj boże jemu.
I wiem, że mały wstanie w środku nocy..albo ok 2 albo ok 4:00 zje i zaśnie bez problemu.. potem wstanie ok 6-7:30 i zacznie się młyn na nowo.
Poszłam dziś do lekarza ale jest na urlopie.. w dodatku pielęgniara mnie opieprzyła, że na wizyty dzieci zdrowych umawia się 3 tyg wcześniej!
I mam poczucie winy, ze Wam tu tak ciągle smęcę o tym samym.. mam wrażenie i jakieś paranoje, że tak jak moja mama pewnie myślicie, że nie umiem się nim zająć albo że pieprznę go do wyrka i niech se ryczy a sama robię bóg wie co.

Wiesz co, na Agutkę naprawdę czasem działa tylko pieprznięcie do łóżka, zostawienie by się sama uspokoiła. Dziecko to człowiek mini, ale też ma swoją osobowość i może chce być samo?

Dwa razy zasnął mi na kolanach, chciałam odłożyć ale poleżał pół minuty i zaraz był ryk.
Każdego wieczoru myślę o dniu następnym.. obmyślam strategie, które i tak biorą w łeb.. każdego ranka jestem już wykończona samą świadomością, że dzień będzie taki sam i już o świcie odliczam minuty do jego końca.
I NIE JESTEŚ złą matką, jesteś najlepszą matką, jaką Sebuś może mieć, tylko trochę się poplątaliście oboje

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
myszka - może u Was to "tylko" skok i przejdzie
Ja sądziłam, że jak się pogorszyło to też skok ale patrząc z perspektywy czasu to nawet nie potrafiłabym powiedzieć czy i kiedy ten skok był.

Dzięki dziewczyny za wsparcie, trochę mi raźniej, że nie ja sama mam takiego terrorystę i że Wy też macie/miałyście podobny problem.

Co do oszukiwania to jak mój zasnął mi na rękach to sądziłam, że chodzi mu o bliskość, więc się położyłam w nadziei że zaśnie mi na klacie bo przecież bliskość jest ale mały nie dał się zrobić w balona i jak tylko ja przymknęłam oko to był płacz Usiadłam z nim na kolanach - względny spokój (gdyby nie ciągle wypadający smoczek a bez smoczka to już w ogóle maskara)

A niestety mąż pracuje od rana i wraca zmęczony bo ma ciężką fizycznie pracę, cały umorusany ok 17:00, zanim się doszoruje i zje to mija conajmniej godzina.. ale już dwa razy tak wyszłam jak się ogarnął bo bym zwariowała, coś by mi chyba pękło w mózgu i tyle.. wyszłam na godzinkę, półtora i było mi lepiej.. a on biedak stwierdził, żebym go nie zostawiała samego z małym na tak długo bo on nie wytrzyma i się boi że małego potelepie.
Uświadomiłam mu, że ja mam to całymi dniami bez chwili przerwy a on był z nim 1,5h max! Jak to pojął to myślałam, że mi pomnik przed blokiem postawi i medalami klatę obwiesi

No nic.. idę spać bo nie wiadomo ile będzie mi dane a siły na jutro muszę mieć.
A z rana mały dostanie czopa i jak się nie uspokoi to herbatkę hippa na uspokojenie z melisą, jak to nic nie da to standardowo będziemy wariować. A sierpniówka mi podsunęła pomysł by włączyć do usypiania okap kuchenny może zadziała choć suszarka, odkurzacz i buczenie z kompa nic nie dało.. nic innego mi nie zostało jak próbować i maglować wszystko na nowo.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


O! I dołączę autosugestię czy jak to tam nazwać.. wmówię sobie, że będzie wspaniale Choć to nie łatwe
Słonko, nie przesadzaj z czopkami, bo dojdą ci cyrki że dziecko kupy samo nie może zrobić.

Wczoraj odebrałam wyniki morfologii, średnio, hemoglobina i arytrocyty niziutkie, czyli anemiczne zmiany (ale tym się słąbo martwię, bo tak jest zawsze w 3-4 miesiącu, szpik nie produkuje jeszcze wystarczająco dużo, a zapasy z życia płodowego na ukończeniu). Ale limfocyty znacznie podwyższone, czyli pieprzona infekcja jest dalej. Mało tego, Agutka odwraca głowę tylko w lewo, obojętnie czy śpi/je/jest pionowo/w bujaczku, i teraz nie wiem, czy to neurologiczne coś, czy problem ze słuchem? Idę zaraz do lekarza.

A wczoraj położyliśmy laskę spać, moja mama przyszła a my do kina Na "Ucznia czarnoksiężnika", polecam, super film, Nick Cage genialnie w roli czarnoksiężnika wypadł
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 08:07   #4783
iza240
Zadomowienie
 
Avatar iza240
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: płock
Wiadomości: 1 578
GG do iza240
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

A ja rano kierunek: Zakopane. I już mi żal dziecka zostawiać, bo taki słodki jest ostatnie 24h, że najchętniej bym ze sobą zabrała.
my za rok ruszamy w Zakopane

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:05 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;21570282]
Po prostu zabrał kotu mysz.- która już zresztą była martwa.
A ile przy tym miał uciechy, wręcz się rozczulał : "Mamusia, zobacz, jaka malutka myszka". [/QUOTE]

--------------------------------------------------------------------------------------
dzień dobry.Wczoraj mąż poszedł na pierwszą nocną zmianę po urlopie.
Michasia była bardzo grzeczna w nocy.Poszła spać o 19.30.Na karmienie obudziła sie o 2 i o 6.
Teraz mówi do łosia
__________________

W końcu się doczekałam
Michalinka jest już na świecie

Edytowane przez iza240
Czas edycji: 2010-08-24 o 08:13
iza240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 08:36   #4784
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Szaja - czopków nie daję mu wcale, raz dostał - zadziałał... drugi raz dawałam ale walkę wygrała kupa... i wczoraj dałam ale nic sie nie zadziało, nawet kupy nie było. To nie tak, że go szprycuję cały czas. Mały właśnie wstał i karmie.. zobaczymy co to będzie, tez wolałabym mu nic nie podawać.

Nie mogłam odejść od małego ani na sekundę bo jak tylko odłożyłam to był ryk na całego, na kolanach był cichszy i przysypiał. A jak śpi to nie waruję jak pies przy łóżeczku Pieprznięcia próbowalam też, i byłam "na widoku" i poza zasiegiem wzroku tez..

Co do leków to myślałam nad jakimiś prochami ale boje się ich działania, ze będę senna czy jakaś skołowana a zanim lekarz dopasuje coś dobrego to może się wiele stać, nie wierze ze wceluje z odpowiednim lekiem czy dawką przy pierwszym podejściu.

Mały zasnął teraz przy jedzeniu.. wzięłam do odbicia - obudził się ale zachowuje spokój.. odłożyłam do łóżeczka... wali kupkę.. poczekam aż skończy, przewinę i zobaczymy co to będzie.. niby ziewa ale rozgląda się, macha łapkami i ogólnie się zabawia.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg

Edytowane przez Siala_Bala
Czas edycji: 2010-08-24 o 08:57
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 08:59   #4785
myszka1986
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 509
GG do myszka1986
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21578053]
Dziewczyny, nie panikujcie tak. Nie zostawiacie dziecka z kimś obcym, mało tego - KONIECZNE JEST zostawianie dziecka - bo uwierzcie, potem wyrośnie wam mały dzikusek, który nie da wam wyjść na godzinę nawet. Maluch naprawdę super sobie poradzi kilka godzin bez mamy, a przebywanie np. z babcią jest dla niego okazją do super rozwoju, bo dostaje nowe bodźce

Wczoraj odebrałam wyniki morfologii, średnio, hemoglobina i arytrocyty niziutkie, czyli anemiczne zmiany (ale tym się słąbo martwię, bo tak jest zawsze w 3-4 miesiącu, szpik nie produkuje jeszcze wystarczająco dużo, a zapasy z życia płodowego na ukończeniu). Ale limfocyty znacznie podwyższone, czyli pieprzona infekcja jest dalej. Mało tego, Agutka odwraca głowę tylko w lewo, obojętnie czy śpi/je/jest pionowo/w bujaczku, i teraz nie wiem, czy to neurologiczne coś, czy problem ze słuchem? Idę zaraz do lekarza.

A wczoraj położyliśmy laskę spać, moja mama przyszła a my do kina Na "Ucznia czarnoksiężnika", polecam, super film, Nick Cage genialnie w roli czarnoksiężnika wypadł [/QUOTE]
Ja Agatkę owszem zostawiam na kilka godzin np. wyjście na zakupy, do ciucha ale chyba nie zostawiła bym na pare dni - zwariowałabym nie mając możliwości szybkiego dojazdu do niej, takie zboczenie moje. W sobotę mamy jechać do Warszawy bez niej i już się boję.

Trzymam kciuki za Agutkę żeby wszystko było dobrze.
myszka1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:12   #4786
iza240
Zadomowienie
 
Avatar iza240
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: płock
Wiadomości: 1 578
GG do iza240
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

a my dziś skonczyliśmy 6 tyg i jedziemy na szczepienia.Mam nadzieję,że mała zniesie dobrze.

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość
Ja Agatkę owszem zostawiam na kilka godzin np. wyjście na zakupy, do ciucha ale chyba nie zostawiła bym na pare dni - zwariowałabym nie mając możliwości szybkiego dojazdu do niej, takie zboczenie moje. W sobotę mamy jechać do Warszawy bez niej i już się boję.
.
ja karmie piersią co 2,3 godz więc nie mogę zostawić małej na parę dni.Poza tym chyba bym zwariowała bez niej
MAM PYTANIE.OD KIEDY MOGĘ PODAĆ TROCHĘ KASZY PRZED SNEM ZEBY MAŁA PRZESYPIAŁA NOC?
__________________

W końcu się doczekałam
Michalinka jest już na świecie

Edytowane przez iza240
Czas edycji: 2010-08-24 o 09:16
iza240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:15   #4787
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Mały sukces.. zjadł, chwilę się pobawił, zrobił kupke, trochę poleżał, pogapił się na meble.. ale jak już ziewnął któryś raz to stwierdziłam, że ma iśc spać mimo, że jest pobudzony i wierzga wszystkimi kończynami.. ułożyłam w łóżeczku, owinęłam kocykiem żeby sobie oczu nie podbił pieluszka na oczy, smok do buzi i włączyłam okap kuchenny, cicho sobie buczy (plus, że nie trzeba wisieć nad dzieckiem z suszarką), jak zobaczę, że usypia to okap wyłączę bo może "dośnie" sam.

Wczoraj mały jak zjadł o 19:40 tak pomarudził do 21:00 i zasnął.. obudził się o 5:20 ! I Teraz o 8:20. Przerwę nocną robi już coraz ładniejszą (bez jedzonka 9h, sen 8h) i to mnie cieszy, nad dniem musimy pracować bardzo.

iza40 - trzymam my szczepienie mamy w czwartek
Swoją drogą też jestem ciekawa tego zagęszczania (nie zamierzam jeszcze tego robić ale lubię wiedzieć "na przód" ) bo w sklepach tyle różności widziałam, ze oszaleć można
Kaszki, ryżowe, kukurydziane, kleiki coś tam jeszcze, cuda, dupy.. ale co i ile.. i dlaczego to a nie inne to kosmos Jakaś doświadczona mama mogłaby udzielić wykładu
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg

Edytowane przez Siala_Bala
Czas edycji: 2010-08-24 o 09:30
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:21   #4788
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 361
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

szaja, trzymam kciuki
Próbowałaś zmienić stronę w łóżeczku? My Luizę przekładamy co 3 tygodnie, żeby patrzyła w różne strony, chociaż nie mamy ogólnie problemu.

iza, za 6 tygodni.
za szczepienie

Karmisz tylko piersią? To kasza dopiero od 5 miesiąca. Tu chodzi o gluten, który może uczulać. Luiza weszła w 5 miesiąc i lekarka mówiła, że już mogę pomału wprowadzać kaszki.
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.

Edytowane przez bydgoszczanka
Czas edycji: 2010-08-24 o 09:24
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:33   #4789
myszka1986
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 509
GG do myszka1986
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Papa dziewczyny, wyjeżdżamy na parę dni do moich rodziców - niestety tam nie mam internetu więc do zobaczenia.
myszka1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:51   #4790
iza240
Zadomowienie
 
Avatar iza240
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: płock
Wiadomości: 1 578
GG do iza240
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość
Papa dziewczyny, wyjeżdżamy na parę dni do moich rodziców - niestety tam nie mam internetu więc do zobaczenia.
miłego pobytu

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
szaja, trzymam kciuki
Próbowałaś zmienić stronę w łóżeczku? My Luizę przekładamy co 3 tygodnie, żeby patrzyła w różne strony, chociaż nie mamy ogólnie problemu.

iza, za 6 tygodni.
za szczepienie

Karmisz tylko piersią? To kasza dopiero od 5 miesiąca. Tu chodzi o gluten, który może uczulać. Luiza weszła w 5 miesiąc i lekarka mówiła, że już mogę pomału wprowadzać kaszki.
tak karmię tylko piersiąno to porażkatrza czekać

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość

iza40 - trzymam my szczepienie mamy w czwartek
Swoją drogą też jestem ciekawa tego zagęszczania (nie zamierzam jeszcze tego robić ale lubię wiedzieć "na przód" ) bo w sklepach tyle różności widziałam, ze oszaleć można
Kaszki, ryżowe, kukurydziane, kleiki coś tam jeszcze, cuda, dupy.. ale co i ile.. i dlaczego to a nie inne to kosmos Jakaś doświadczona mama mogłaby udzielić wykładu
pytam bo michasia wczoraj przed snem zjadła z dwóch cycków i nadal jej było małoMały żarłok
__________________

W końcu się doczekałam
Michalinka jest już na świecie
iza240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:52   #4791
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość
Ja Agatkę owszem zostawiam na kilka godzin np. wyjście na zakupy, do ciucha ale chyba nie zostawiła bym na pare dni - zwariowałabym nie mając możliwości szybkiego dojazdu do niej, takie zboczenie moje. W sobotę mamy jechać do Warszawy bez niej i już się boję.

Trzymam kciuki za Agutkę żeby wszystko było dobrze.
Ale ja nie mówię o wyjeździe nawet, ale któraś tu pisała że nawet na zakupach kilka razy dzwoni - no to ja pytam, po co? Sensu nie widzę, dziecku jest dobrze a matka panikuje

Dzięki, zaraz napiszę co i jak.

Cytat:
Napisane przez iza240 Pokaż wiadomość
a my dziś skonczyliśmy 6 tyg i jedziemy na szczepienia.Mam nadzieję,że mała zniesie dobrze.

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------


ja karmie piersią co 2,3 godz więc nie mogę zostawić małej na parę dni.Poza tym chyba bym zwariowała bez niej
MAM PYTANIE.OD KIEDY MOGĘ PODAĆ TROCHĘ KASZY PRZED SNEM ZEBY MAŁA PRZESYPIAŁA NOC?
Powodzenia

No jasne, z karmieniem inaczej


Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
Mały sukces.. zjadł, chwilę się pobawił, zrobił kupke, trochę poleżał, pogapił się na meble.. ale jak już ziewnął któryś raz to stwierdziłam, że ma iśc spać mimo, że jest pobudzony i wierzga wszystkimi kończynami.. ułożyłam w łóżeczku, owinęłam kocykiem żeby sobie oczu nie podbił pieluszka na oczy, smok do buzi i włączyłam okap kuchenny, cicho sobie buczy (plus, że nie trzeba wisieć nad dzieckiem z suszarką), jak zobaczę, że usypia to okap wyłączę bo może "dośnie" sam.

Wczoraj mały jak zjadł o 19:40 tak pomarudził do 21:00 i zasnął.. obudził się o 5:20 ! I Teraz o 8:20. Przerwę nocną robi już coraz ładniejszą (bez jedzonka 9h, sen 8h) i to mnie cieszy, nad dniem musimy pracować bardzo.

iza40 - trzymam my szczepienie mamy w czwartek
Swoją drogą też jestem ciekawa tego zagęszczania (nie zamierzam jeszcze tego robić ale lubię wiedzieć "na przód" ) bo w sklepach tyle różności widziałam, ze oszaleć można
Kaszki, ryżowe, kukurydziane, kleiki coś tam jeszcze, cuda, dupy.. ale co i ile.. i dlaczego to a nie inne to kosmos Jakaś doświadczona mama mogłaby udzielić wykładu
KASZKA PRZED SNEM:

Po pierwsze - najpierw NIE kasza, tylko kleik - ryżowy lub kukurydziany, lepszy kukurydziany, bo mniejsze prawdopodobieństwa zaparć. Chociaż Agutka nie miała po ryżowym zaparcia.

Na co uwagę zwrócić? Ano: kleik ma być ryżowy/kukurydziany - nie mleczno-ryżowy, nie mleczny. I koniecznie bez glutenu, najlepiej bezsmakowy, bobovita taki ma, aczkolwiek ja nie znalazłam i dorwałam jabłkowy.Gluten wprowadzamy najwcześniej po 5 miesiącu, i to po odrobince, 2-3g dziennie i obserwujemy.

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
szaja, trzymam kciuki
Próbowałaś zmienić stronę w łóżeczku? My Luizę przekładamy co 3 tygodnie, żeby patrzyła w różne strony, chociaż nie mamy ogólnie problemu.

iza, za 6 tygodni.
za szczepienie

Karmisz tylko piersią? To kasza dopiero od 5 miesiąca. Tu chodzi o gluten, który może uczulać. Luiza weszła w 5 miesiąc i lekarka mówiła, że już mogę pomału wprowadzać kaszki.
Tak, ale ona ciągle trzyma w lewo głowę: trzymana pionowo, w bujaczku, w trakcie karmienia.

My po wizycie. Jest lekka anemia, i muszę żelazo kupić, mogę z mlekiem podawać. Rozbawiłam lekarkę pomysłowością bo mówi, że z mlekiem lepiej nie, bo jak tak całego nie wypije... a ja na to: pani doktor, ale ja w 2 butlach podaję :d najpierw małą porcję z lekami, potem dalsza część

No i na główkę jest skierowanie do chirurga, zaraz będę dzwoniła umówić wizytę. Bo nie wiadomo, co to, czy to jakiś przykurcz czy co.

Dziewczę u lekarki idealnie spokojne. Lekarka rozwiałą moje obawy o podnoszenie główki - popatrzyła na brzuszku, młoda cudnie łep uniosła, a lekarka mówi, że ta minuta, którą niby dziecko ma podnosić głowę, to nie minuta ciągle, tylko: uniesienie, podparcie na moment, znów uniesienie, przełożenie z boku na bok itd.

Sialuś - ale spokojnie my tu nie mówimy o silnych psychotropach Deprim czy prozac cię nie otumanią, a mogą pomóc wyjść na prostą. Tyle, że naprawdę lekarz musi dać dawkę.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:56   #4792
yolanda9
Zadomowienie
 
Avatar yolanda9
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 675
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

witam!
...czy mnie jeszcze ktoś pamięta??... mam nadzieję, że tak

U nas całkiem dobrze Nadal karmie piersią, ale ostatnio nakupowałam słoiczków z deserkami od 4 miesiąca i mam nadzieję niedługo (za około 3 tygodnie jak skończy te 4 miesciące) podać synkowi co nieco. Bardzo jestem ciekawa czy mu zasmakują takie rarytaski
Jak widzę wasze pociechy to w szoku jestem...chodzi mi o wagę Mój synek w 12 tygodniu ważył 5,5 kg No ale lekarz twierdzi, że jest git no to mu wierzę
Jesteśmy już po dwóch szczepieniach (wzięłam szczepionkę skojarzoną) i na szczęście nic małemu nie było... jakby w ogóle nie zauważył, że coś się działo - także super!
W ostatni piątek byliśmy na basenie Bałam się jak sobie poradzę, zeby siebie oporządzić i małego, ale dało radę Konrad robił furorę na basenie W ogóle to mu się podobało i teraz wiem, że spokojnie możemy się na zajęcia dla niemowlaków zapisać

Zauważyłam, że niektóre z was nie są w stanie zostawić dzieciaczków pod opieką innych i sobie odpocząć... ja nie widzę w tym nic złego... Ja często zostawiam synka u mamy i wtedy mogę się np. zdrzemnąć , albo u teściowej i wtedy z mężem na plażę chodzimy Ja w listopadzie wracam do pracy i moja mam będzie się opiekowała synkiem, więc nawet dobrze, ze już ze sobą trochę czasu spędzają. W połowie sierpnia byłam na weselu i wtedy i ja i moja mama miałyśmy sprawdzian... Ja - bo zostawiłam dziecię od 15 w sobotę do 12 w niedzielę, więc prawie 24 h, a mama - bo się nim opiekowała. Obie zdałyśmy egzamin celująco. Wprawdzie początkowo dzwniłam co godzinę, ale jak już synek zasnął to aż do rana dałam im spokój Mama też wychwalała, że ładnie jadł i cudnie poszedł spać. Oczywiście nazbierałam wcześniej pokarmu i pomroziłam.Dziecko przyzwyczajone do butelek TT (bo podaję mu herbatki) i nie było problemu z podanie mojego mleczka Także teraz jestem spokojna. Nadal gromadzę pokarm i w każdej chwili jeśli jest potrzeba, to mogę małego zostawić z kimś innym. Wiem, że będzie oki
Oprócz tego na początku sierpnia przeprowadziliśmy synka z naszej sypialni, gdzie spał w kołysce do swojego pokoju do łóżeczka. Pierwszej nocy było mi bardzo ciężko, ale okazało się, że to najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Teraz synek spi lepiej i dłużej a my mamy wieczory dla siebie Teraz Konrad zasypia o 20, śpi do 2 (a były dni gdz spał nawet do 4-5)(karmienie trwa teraz 15 min w nocy ), potem budzi się o 6 - karmienie i następnie czasem drzemie jeszcze do 8! Także żyć nie umierać!
Kolki, pleśniawki i ciemieniucha nas ominęły... Jednie od tygodnia system kupek się zmienił i nie wiem czemu... Tak jak kupka była codziennie do niedawna a nawet kilka w ciągu dnia, tak teraz raz na dwa trzy dni jest i ciągle lecą pierdy Na szczęście nic go raczej nie boli, bo normalnie funkcjonuje...
ale się naprodukowałam czytałam co u Was w miarę regularnie ale czasu mało było na odpisywanie...teraz mam nadzieję, że to się zmieni....
pozdrawiam


i na koniec foto
__________________
Mój Skarbek
Moja Kruszynka


Edytowane przez yolanda9
Czas edycji: 2010-08-24 o 10:01
yolanda9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 10:07   #4793
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Yolanda, a ostatnio się zastanawiałam, gdzieś wsiąkła Fajny ten synalek twój!
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 10:10   #4794
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 361
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez myszka1986 Pokaż wiadomość
Papa dziewczyny, wyjeżdżamy na parę dni do moich rodziców - niestety tam nie mam internetu więc do zobaczenia.
Miłego wypoczynku

Cytat:
Napisane przez yolanda9 Pokaż wiadomość
witam!
...czy mnie jeszcze ktoś pamięta??... mam nadzieję, że tak


i na koniec foto
Witaj

Synuś śliczny i jaki już duży

Dobra, trzeba się w końcu ubrać
Do miłego dziewczyny


Portretowe
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.

Edytowane przez bydgoszczanka
Czas edycji: 2010-08-24 o 10:34
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 10:30   #4795
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21579892]
KASZKA PRZED SNEM:
Po pierwsze - najpierw NIE kasza, tylko kleik - ryżowy lub kukurydziany, lepszy kukurydziany, bo mniejsze prawdopodobieństwa zaparć. Chociaż Agutka nie miała po ryżowym zaparcia.

Na co uwagę zwrócić? Ano: kleik ma być ryżowy/kukurydziany - nie mleczno-ryżowy, nie mleczny. I koniecznie bez glutenu, najlepiej bezsmakowy, bobovita taki ma, aczkolwiek ja nie znalazłam i dorwałam jabłkowy.Gluten wprowadzamy najwcześniej po 5 miesiącu, i to po odrobince, 2-3g dziennie i obserwujemy.
Ok, wszystko jasne I te bez glutenu od kiedy można podawać? Jak skończy 3 miesiące?

My po wizycie. Jest lekka anemia, i muszę żelazo kupić, mogę z mlekiem podawać. Rozbawiłam lekarkę pomysłowością bo mówi, że z mlekiem lepiej nie, bo jak tak całego nie wypije... a ja na to: pani doktor, ale ja w 2 butlach podaję :d najpierw małą porcję z lekami, potem dalsza część
Czechowa na urlopie, byłaś u tej Korzec? Jak wrażenia? Ja jej nie lubię ale to z czasów dzieciństwa kiedy byłam mega chora a ona nie chciała mnie przyjąć bo nie byłam jej pacjentką a mojej lekarki nie było wówczas.. matka się nieźle wściekła.. bo dziecko z gorączką, całe ledwo żywe a ta nie przyjmie i koniec.
No i na główkę jest skierowanie do chirurga, zaraz będę dzwoniła umówić wizytę. Bo nie wiadomo, co to, czy to jakiś przykurcz czy co.
Daj znać jak tam sprawa się toczy.
Może to tylko takie jej upodobanie

Dziewczę u lekarki idealnie spokojne. Lekarka rozwiałą moje obawy o podnoszenie główki - popatrzyła na brzuszku, młoda cudnie łep uniosła, a lekarka mówi, że ta minuta, którą niby dziecko ma podnosić głowę, to nie minuta ciągle, tylko: uniesienie, podparcie na moment, znów uniesienie, przełożenie z boku na bok itd.

Sialuś - ale spokojnie my tu nie mówimy o silnych psychotropach Deprim czy prozac cię nie otumanią, a mogą pomóc wyjść na prostą. Tyle, że naprawdę lekarz musi dać dawkę.[/QUOTE]
A ja zawsze sądziłam, że prosac jest silnie uzależniający
nad deprimem pomyślę.. póki co dzieciak śpi już 1,5h to i ja skorzystam może i się legnę
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 10:57   #4796
kumkura
Rozeznanie
 
Avatar kumkura
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 904
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

witam!
troche sie nie odzywalam- powod prosty- bylismy znowu na dzialce u tesciow..bylo tak samo, jak ostatnio, czyli muchy, słońce...
adaś ma ostatnio mieszane dni, czyli raz jest oki, a innym razem nie do wytrzymania- biadoli i ciężko zgadnąc o co biega..tak jak wczoraj...boszzzzzeeeee- ale tak zawsze sie zachowuje jak wrocimy z dzialki marud na calego, dopiero po kąpieli zasnął jak nalezy, bo w ciagu dnia cyrk z przemeczenia..ehh
w sobotę adaś skończył 8 tygodni,a mnie się wydaje jakby całą wieczność był z nami
od kilku dni probuje małego nauczyc pić z butli TT..z różnym skutkiem, podawałam przegotowana wodę, a wczoraj moje mleko- i wydaje mi się, że dopiero przy mleku pojął, o co kaman..chociaz mam wrazenie, że wypycha smoka, tak dziwne miele językiem...chce go nauczyć butli, bo zmierzamy iśc na wesele 25 września...ciekawe czy sie uda mały cyckoholik je często, czasem nawet co godzinę...cyce bolą, ale co począć- "karmienie tak wygląda" w 3 pierwszych miesiącach- to słowa pediatry.."4 trymestr ciąży"-ehh, adaś upodobał sobie zasypianie przy cycu- tez ciężko mi cokolwiek z tym zrobić..czasem uda mi sie zastapic cyca smokiem, ale uwierzcie, płaczu przy tym... w sumie nigdy mi to nie przeszkadzało, ale ostatnio jakos dłużej mu sie schodzii po prostu mnie to męczy..
w weekend obwiescilam tesciom, ze chrzciny najprawdopodobniej beda na wielkanoc i chcemy zrobic je w lokalu...byli w szokubo:
-czy aby nie za pozno???jak to tesciowa powiedziala:"umecze sie z małym..."(tak jakbym teraz sie nie miała umęczyć...)
- i czemu w lokalu?????????????przeci ez domowe imprezy sa najlepszeno ja wiem, że są najlepsze, ale znam też nastawienie rodzinki z jej strony i wiem, że 3 dni przed spędziłaby i ona i połowę cioć w kuchni przy garach! a ja tego po prostu nie chcęi potem gadanie, że flaczki jej to sa najlepsze, a ta sałatka to z własną marchewką itede..
-przecież po obiedzie w lokalu wszyscy będą chcieli iść do domu na conieco()- bo tak u nich w rodzinie jest..więc koszt będzie podwójny
-i chrzciny są ALKOHOLOWE, zawsze były więc dlaczego chce zmieniać ich zwyczaj???
I ma mętlik w głowie...
Ja to widze całkiem inaczej...dobrze, że jest jeszcze troche czasu, to przemyslę to wszystko//
Acha i jeszcze:
- "jak to nie spiewasz dziecku do snu???"
-"jak to nie kołyszesz go na rekach do snu?"
NIE, ale robie wiele innych rzeczy, które moje dziecko uwielbia wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrr
__________________
Adaś 26.06.2010
Agatka 17.02.2012
kumkura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 11:07   #4797
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Kumkura - a tak ogólnie: jak to, dlaczego teściowej nie słuchasz?

Siala - teoretycznie po 4 miesiącu, ale ja na spróbowanie Agatce teraz dawałam, no ale że po japcu szopki, to w ogóle odstawiłam. I pamiętaj, że podajesz kleik jako raczej zagęszczacz najpierw - ja dawałam niecałe półtorej miarki na 150ml wody + 5 miarek mleka. I nie ciągle, tylko na noc. Tzn. możesz np. rano na dzień, ja akurat na noc dałam.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 11:24   #4798
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21581757]Kumkura - a tak ogólnie: jak to, dlaczego teściowej nie słuchasz?

Siala - teoretycznie po 4 miesiącu, ale ja na spróbowanie Agatce teraz dawałam, no ale że po japcu szopki, to w ogóle odstawiłam. I pamiętaj, że podajesz kleik jako raczej zagęszczacz najpierw - ja dawałam niecałe półtorej miarki na 150ml wody + 5 miarek mleka. I nie ciągle, tylko na noc. Tzn. możesz np. rano na dzień, ja akurat na noc dałam.[/QUOTE]
Eee no to mam jeszcze kupe czasu na to zagęszczanie.. mały dopiero ma 1,5miesiąca
Ohooo wstał.. ryk, dałam herbatki ale po 20ml się zorientowałam, że pora jeść próbowałam się z nim zabawić ale się wnerwiał.. no to leży ze smoczkiem i się gapi w jedno miejsce, czasem zerknie gdzie indziej mieszam mleko i zobaczymy co to będzie dalej.
Ale już jest o niebo lepiej bo zazwyczaj o tej porze to już wyklinałam w myślach na męża, że musi pracować (żywiciel rodziny przecie)
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 11:32   #4799
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Siala, aha, pocieszę cię, że największy okres płaczu przypada na 6-8 tydzień

Joasiu, śliczne to zdjęcie
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 11:46   #4800
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Bydgoś - ależ śliczna ta Twoja córeczka jej buźka to dla mnie kwintesencja spokoju i radości życia ))

Odniose sie do tematu zostawiania dzieci pod opieka zaufanych osob...jestem zdecydowanie na TAK - malutkie dziecko przyzwyczajane stopniowo do opieki przez babcie/ciocie etc pozniej latwiej bedzie akceptowalo nieobecnosc mamy.

Co do rozszerzania diety to my raczej poczekamy do 6 mca - Wit i tak dobrze wygląda, a poza tym jakoś mi się nie spieszy
Z glutenem wstrzymam sie zdecydowanie dluzej niz zalecaja schematy.


---

U nas kicha - chorujemy z Witem. Najpierw ja - katar, kaszel, goraczka; dzisiaj w nocy dolaczyl Witek grr katar przepedzamy inhalacjami z soli fizj., mascia majerankowa i euphorbium. Meczy sie biedak, glownie przy jedzenie bo mu sie ciezko ssie piers. Odciagam frida ale za chwile znowu zapchany nosek.
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.