My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II

[PannaCola]

No właśnie założenie instalacji liczę,że nie wyjdzie tak drogo Ma się znajomości A poza tym myślę,że z lpg będę więcej jeździć... Nie będę się zastanawiać i przeliczać czy mogę sobie pozwolić na przejażdżkę
A z autkiem na razie nie zamierzam się rozstawać Nie widzę potrzeby

A poza tym zwrócić się kiedyś zwróci Ważne,że będzie się taniej jeździło

[mala19881]

No niestety Panna taniej by wyszło sprzedać i kupić inne bravo z instalacją gazową...

[PannaCola]

Nie sprzedam Nie chcę innego

[karolca]

kalkulator kosztów
http://www.okgaz.pl/index.php?option...3383&Itemid=85

cena gazu u mnie w CB od 2.05 do 2.5

[Vivienne]

Napisane przez PannaCola

Nie sprzedam Nie chcę innego

To kup taki sam

Ja dziś z nudów oglądałam oferty na All i znalazłam swoje marzonko (nie te z górnej półki ) Niestety, nawet na te bardziej realne marzenie mnie w tej chwili nie stać

[PannaCola]

No chyba zdajecie sobie sprawę z tego,że nie jest prostą rzeczą kupić zadbane auto i w dobrym stanie
To auto,które mam, to wiem co było wymienione i że jest zdrowiutki
Poza tym trochę zainwestowałam ostatnio
Jeszcze czas na szyby

Viv, a co to za marzenie ? ;>

[mala19881]

Ja też oglądałam, marze o freelanderze lub grand vitarze ale, że jako wolę na przyszły sezon kupić nowy motocykl to na razie nie myślę o zmianie autka, i tak bez kredytu by się nie obyło a mój fiat jest bezawaryjny i niezawodny (tfu tfu) i chyba zajeżdżę ją na śmierć bo za 3 lata będzie warta grosze i nie będzie się opłacało jej sprzedawać

A zrobiłam tą kalkulację i licząc koszt założenia LPG 2000 zł zwróciłoby mi się to po 2 latach a gdzie dopiero zacząć oszczędzać...

[sauer]

tak Was podczytuje ale nie mam co pisać, bo moja corsa to ciągle mi płata figle aż szkoda słów tak sobie myślę, że może kiedyś dorobię się i kupie sobie takie super auto ;p

[merila]

a ja nie mam swojego auta ale jeżdżę rodziców - prawie nikomu nie daję, bo już teraz nie przepadam za jeżdżeniem jako pasażer a wczoraj mamuśka powiedziała, że jeżdżę jak szatan i to cud, że w ogóle zatrzymuję się na czerwonym a ja przecież znowu nie jeżdżę super szybko, no prawie nie ale jestem ostrożna

[Papiszynka]

Hej dziewczyny nudze sie w pracy totez przyszlam do was ponarzekac :P codziennie w autobusie cierpie, serce mi pęka :P :/ nie jedzilam juz chyba z miesiac, ostatnio tylko 160km do babci i z powrotem TZta sluzbowym. Jak juz u niej bylismy, to podrzucilam ja do banku, TŻ ma 2 osobowy wiec nie moglismy razem jechac. Jechalam 40 po miescie zeby babci nie przestraszyc, ale i tak siedziala sztywna jak kloda pytalam sie jak sie czuje to stwierdzila, ze chce tylko jak najszybciej wysiasc

[Vivienne]

Nie wiem czy pisałam, ale ostatnio postanowiłam szkolić swoje umiejętności i codziennie gdzie się tylko da parkuję tyłem - zarówno na parkingach jak i do garażu. Nawet nie wiecie jakie to emocje w mężczyznach wyzwala Już dwa razy zostałam pochwalona przez jakichś typków, a dziś facet specjalnie mnie puścił, a nie przejechał, choć mógł, by się przyjrzeć, po czym na końcu uniósł kciuk do góry i odjechał

Napisane przez PannaCola

Viv, a co to za marzenie ? ;>

Te realne to Audi a3 Wersja w dieslu, 130 KM, z alkantarą, najlepiej jasnoszarą dokładnie takie: http://otomoto.pl/audi-a3-130-km-alc...C14520958.html

Tylko niech żadna nie sprzątnie mi go sprzed nosa!

[hihi]

Napisane przez Vivienne

Te realne to Audi a3

Jakki rocznik, silnik, wersja? Opowiadaj, bo ja też koooooooooooocham to auto i też pragnę posiadać na własnośc

edit:
Viv a ja marzę o takim w kremowej skórce, diesielku 2,0 140km. I kierownicy skórzanej

[Vivienne]

Napisane przez hihi

Jakki rocznik, silnik, wersja? Opowiadaj, bo ja też koooooooooooocham to auto i też pragnę posiadać na własnośc

Wyżej wyedytowałam posta, zanim zobaczyłam Twój post
Wiesz, to jest auto, które chciałabym jako następne, nie nowe, mówię o czymś w miarę realnym. Chciałabym rocznik tak ok 2001, bo te auta bardzo trzymają wartość, więc i na taki, szczególnie w dieslu trzeba wydać więcej

Ideał to ta z aukcji wyżej.

EDIT: Ach, zauważyłaś Alcantara to też skora :P

[hihi]

http://otomoto.pl/audi-a3-sliczna-xenon-C14658503.html

Mi się marzy maleństwo A3 w tej budzie


---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Viv, poprzednio mieliśmy ten model, o którym mówisz, ale w welurze. Szczerze? BOSKI! Absolutnie bezawaryjny, cudnie chodził, kochalam ten samochód po prostu I każdemu polecam z całego serca, bo do momentu wypadku był moim samochodowym ideałem

alcantara to nie jest sztuczny zamsz przypadkiem? bo właśnie sobie "alcantare" kupilam do szycia kurtki

Ja mówię skóra w sensie skórka licowana Taką ma teraz mój małż i szczerze mówiąc tylko czekam aż sobie kupi A4, żebym mogła mu tę trójeczkę zabrać I te szerokie lacze, jak to się drogi trzyma

A! Żebyś mnie tylko źle nie zrozumiała, że ja mam złą opinię o alcantarze, absolutnie nie, tylko mi się jednak skóra marzy po prostu

[Vivienne]

Szczerze? Nie wiem co to jest , ale czasem przy audi jak się wpisuje w all skóra to wynajduje alkantarę, która jest określana właśnie jako skora, ale szczerze mówiąc nie wiem co i jak. Ale bardzo mi się podoba ten materiał, jest fajny w dotyku. Skóry typowe też fajne, ale właśnie alkantara kojarzy mi się z czymś wygodnym i przytulnym, także chciałabym ja mieć Skóra będzie nastepna OBY

[hihi]

To ja Ci życzę Twojej A3, a Ty mi życz mojej

To co wybralaś to naprawdę świetne auto warte kasy, której za nie chcą

Aż chwilami mam momenty, kiedy zastanawiam się dlaczego nie kupiłam a3 tylko to co kupiłam Ale chyba uwielbienie do gadzetów wygrało

[Vivienne]

Napisane przez hihi

To ja Ci życzę Twojej A3, a Ty mi życz mojej

Dobra Choć podejrzewam, że prędzej Ty będziesz miała swoje wymarzone niż ja no, ale...

Napisane przez hihi

T
Aż chwilami mam momenty, kiedy zastanawiam się dlaczego nie kupiłam a3 tylko to co kupiłam Ale chyba uwielbienie do gadzetów wygrało

Ja przynajmniej wiem czemu nie kupiłam- z braku funduszów

[hihi]

Viv, no coś Ty, ja miesiąc temu kupiłam auto (które uwielbiam, żeby nie było) i następne to raczej za 2-3 lata dopiero, tym bardziej, że cytryna mało pali i jest absolutnie sprawna, klimę ma - niczego jej nie brakuje

Ja wybierałam nowsze mniej uznane za idealne czy starsze zawsze warte kupienia Bo porównaj ceny mojej cytryny z 2004 roku i audicy o której marzę Kupiłabym i ubezpieczyla 2 citroeny Cytrynka na moje potrzeby jest idealna, malo mali, wszędzie się zmieści.... a ja dziennie po mieście robię czasami 30km...

[karolca]

a mi się marzy nowe Renault Megane, najlepiej w kombi. Sąsiad kupił hatchbacka, ale wygląda dziwnie, kombi lepiej się prezentuje.
Do samochodu przekonały mnie testy zderzeniowe oraz zdjęcia z prawdziewego wypadku. Auto zderzyło się przy dużej prędkości z drzewem. Generalnie nie szło rozpoznać co to za samochód, ale ludziom nic się nie stało.

[hihi]

Karolca z podobnych wzgledów polecam Viviene tamto audi a3. Zimą wpadliśmy w poslizg, kontrola nad autem totalnie stracona, samochód wpadł w latarnię, blachy totalnie skasowane, a nam absolutnie nic się nie stało poza wstrząsem ciała, którego efektem był ból głowy i pleców. Po prostu mam zaufanie do tych aut.

edit:
nie wiem czy się dobrze wyrazilam pisząc "blachy totalnie skasowane", miałam na myśli totalna kasację auta, walnięte poprzecznice, pogięte blachy, popękane plastyki w środku samochodu ( środkowy panel), ale brak obrażen pasażerów poza oczywistym wstrzasem będącym wynikiem zadziałania pasów bezpieczeństwa i momentem zderzenia z "przeszkodą".

[Vivienne]

Napisane przez hihi

Karolca z podobnych wzgledów polecam Viviene tamto audi a3. Zimą wpadliśmy w poslizg, kontrola nad autem totalnie stracona, samochód wpadł w latarnię, blachy totalnie skasowane, a nam absolutnie nic się nie stało poza wstrząsem ciała, którego efektem był ból głowy i pleców. Po prostu mam zaufanie do tych aut.

Ja wiem jakie to jest auto, dlatego też je chce- bezpieczne i baaaardzo przyjemnie się jeździ. Moja kumpela ostatnio takie skasowała, tyle, że starsze, wypadła z trasy przeleciała kilkanaście metrów, nie miała zapiętych pasów (!) i wpadła w jakiś slup- poza tym, że cała była pozdzierana nic jej nie było.

[PannaCola]

Ładne te A3.
Ogólnie to ja nie wiem jakie autko bym chciała mieć później
TŻ powiedział mi ostatnio,że widzi mnie w Fiacie 500 W wersji Abarth

Tymczasem na ciepłe letnie dni marzy mi się Cabriolet Barchetta

A alkantara to mnie przypomina takie futerko Znajomy ma w aucie alkantarę taką kremową. Ogólnie super,bo tak przyjemnie się siedzi jak na domowym fotelu

[aguna]

hej dziewczyny... pewnie mnie nie pamiętacie, udzielałam się na tym wątku dawno temu, ale zawsze was podczytywałam... muszę się komuś wyżalić...
jakieś pół godziny temu zaliczyłam swoją pierwsza stłuczkę. jechałam powoli, chciałam włączyć się do ruchu, zapotniały mi szyby więc odwróciłam głowę wciąż jadąc, nie zauważyłam auta przede mną i stuknęłam w nie... moje uszkodzenia to lekko maska, zbita lampa i zderzak, drugie auto lekko tylny zderzak wgięty i zarysowany... nie dawno skończył mi się ubezpieczenie i jeździłam bez... a wiecie co jest najlepsze? że kierowcą auta przede mną był mój ojciec,bo zabierałam samochód z jego pracy... także tyle dobrego, że to nie był obcy człowiek bo bym się musiała wykosztować pewnie... jestem taka głupia! nie sądziłam, że tak szybko mi się to przytrafi... zwłaszcza, że jeżdżę zawsze bardzo ostrożnie... jestem zła! a jutro mam egzamin na motocykl! także obędzie się bez płacenia, ale moja duma znacznie ucierpiała i wolałabym już dać pieniądze, niż zawieść się na sobie... tyle

[anntab]

Napisane przez aguna

hej dziewczyny... pewnie mnie nie pamiętacie, udzielałam się na tym wątku dawno temu, ale zawsze was podczytywałam... muszę się komuś wyżalić...
jakieś pół godziny temu zaliczyłam swoją pierwsza stłuczkę. jechałam powoli, chciałam włączyć się do ruchu, zapotniały mi szyby więc odwróciłam głowę wciąż jadąc, nie zauważyłam auta przede mną i stuknęłam w nie... moje uszkodzenia to lekko maska, zbita lampa i zderzak, drugie auto lekko tylny zderzak wgięty i zarysowany... nie dawno skończył mi się ubezpieczenie i jeździłam bez... a wiecie co jest najlepsze? że kierowcą auta przede mną był mój ojciec,bo zabierałam samochód z jego pracy... także tyle dobrego, że to nie był obcy człowiek bo bym się musiała wykosztować pewnie... jestem taka głupia! nie sądziłam, że tak szybko mi się to przytrafi... zwłaszcza, że jeżdżę zawsze bardzo ostrożnie... jestem zła! a jutro mam egzamin na motocykl! także obędzie się bez płacenia, ale moja duma znacznie ucierpiała i wolałabym już dać pieniądze, niż zawieść się na sobie... tyle

Stłuczki bardzo Ci współczuję... Sama przeżyłam dwie (w tym jedną po 15 minutach jazdy swoim nowo kupionym autem dzień po odebraniu prawka - ale nie z mojej winy)i wiem , co to znaczy...

Ale ... jak można jeździć bez ubezpieczenia?!! Nigdy bym nie wsiadła do auta, nie mając ważnego oc...Przecież na drodze tak różne rzeczy się dzieją... To, że jeździsz ostrożnie, nie wystarczy, ponieważ na drodze oprócz Ciebie jest dużo innych kierowców...

[aguna]

wiem, że nie powinnam jeździć, ten samochód nie był na mnie zarejestrowany, jeździłam na ubezpieczeniu poprzedniego właściciela, które skończyło się parę dni temu. dochodzi do tego jeszcze to, że umowa ta przechodziła na komis samochodowy mojego ojca, a ja nie mam o tym zielonego pojęcia, prosić go o coś też nie jest łatwo... chciałam pojeździć tylko do 12 września i oddać mu ten samochód... w każdym razie z ubezpieczeniem jest ok, wszystko będzie załatwione.

wiem, że to mnie nie usprawiedliwia, że jestem głupia no ale cóż...

[karolca]

generalnie to sprzedający i kupujący powinni poinformować o tym swoją ubezpieczalnię. To, że chciałaś sobie pojeździć i oddać auto nie jest usprawiedliwieniem! brak ważnego OC to brak ważnego OC i tyle. To tak, jak jazda bez naklejki rejestracyjnej na szybie, jak jazda bez dokumentów, w tym prawa jazdy, jak jazda pod wpływem %!! Gdybyś trafiła na służbistę, przyjechałaby policja, ty dostałabyś wysoki mandat i dużo punktów, w dobrej sytuacji musiałabyś poszkodowanemu zapłacić lub podać nr polisy aby dogadac się bez policji. Tylko jak wytłumaczyć takiemu? Masz szczęście w nieszczęściu, cóż, kolizja, stłuczka, rysy zdarzają się najlepszym.
Wiem, powinnyśmy się tutaj wspierać, ale nie potrafię. A co, gdyby ktoś potrzebował pomocy medycznej? Zazwyczaj w tym przypadku ubezpieczyciel pokrywa koszty pomocy lekarskiej, a tak? Płacimy my wszyscy - Fundusz Gwarancyjny. I to właśnie przez takich nieodpowiedzialnych kierowców rosną ceny składek, bo środki gromadzone na ww. funduszu są niewystarczające. (nieważne, że nie jesteś właścicielem samochodu, ale wiedziałaś co robisz).

[aguna]

heh nie mam wam za złe, że po mnie "jeździcie" bo macie rację, nawet nie zdawałam sobie sprawy z tak poważnych konsekwencji . tak, jak mówisz, szczęście w nieszczęściu... chciałam, to mam, będę miała nauczkę na przyszłość.

[sauer]

dziewczyny czy to jest prawda, że jak ma się już na wykończeniu w baku benzynę 95 to można wlać 98 trochę i się wszystko tam trochę przeczyści? Bo się boję wlać inną benzynę niż do tej pory, oczywiście gorzej jakbym wlała tam co innego.. ale zawsze jest strach ;p

[karolca]

Napisane przez sauer

dziewczyny czy to jest prawda, że jak ma się już na wykończeniu w baku benzynę 95 to można wlać 98 trochę i się wszystko tam trochę przeczyści? Bo się boję wlać inną benzynę niż do tej pory, oczywiście gorzej jakbym wlała tam co innego.. ale zawsze jest strach ;p

jak auto ma zalecone PB95 możesz wlać PB98, nic się nie stanie ale nic ci się nie przeczyści (bo jak przepraszam? ). Natomiast odwrotnie - jeśli zalecana jest 98 nie zaleca się jeździć na 95 - auto źle pali, nierówno pracuje silnik i generalnie jest beznadziejnie - przerabiałam to z TŻ gdy mieliśmy passata. Tylko dobrej jakości paliwo przyjmowało to auto :/

[sauer]

Napisane przez karolca

jak auto ma zalecone PB95 możesz wlać PB98, nic się nie stanie ale nic ci się nie przeczyści (bo jak przepraszam? ). Natomiast odwrotnie - jeśli zalecana jest 98 nie zaleca się jeździć na 95 - auto źle pali, nierówno pracuje silnik i generalnie jest beznadziejnie - przerabiałam to z TŻ gdy mieliśmy passata. Tylko dobrej jakości paliwo przyjmowało to auto :/

od początku na 95 jeździ, a gadałam z takim kolesiem co stwierdził, że jak się wleje 98 jak będzie 95 to to ładnie coś tam przeczyści - nie wiem o co mu chodziło? ale mówił, że dobrze tak od czasu do czasu nalać lepszej benzyny