wyolbrzymiam? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-26, 15:11   #121
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

ostatnio uslyszalam od naszego kolegi ze musze troche zrozumiec jego zachowanie bo tak wplywa na niego praca. i pewnie sie na mnie wyzywa za wszystkie stresy. i podobno powiedzial cos w stylu "ja sam czasami nie wiem co mi odbija ze tak sie zachowuje" chodzilo tu o czepianie sie mnie o byle co. ale dlaczego ja mam cierpiec przez to? czy ja jestem jakims workiem treningowym na ktorym moze sie wyżyc?

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Cytat:
Napisane przez mamakubusia Pokaż wiadomość
Nie to nie bylo powodem rozstania... w koncu jestesmy malzenstwem wiec jesli bylby to jedyny powod to bym moze powalczyla. Powodem byl alkohol i agresja po nim.
Teraz to bym mu pokazala...ale srodkowy palec.
Odeszlam bo mam troche szacunku do siebie. A bylismy razem 6 lat w tym 2 po slubie.
Jest jeszcze tylu fajnych facetow.... choc to cholernie trudne.... nie warto dla takich tracic czasu.
naprawde Ci wspolczuje, choc nie moge powiedziec ze wiem jak to jest to napewno bardzo ciezko Ci bylo. ale poradzilas sobie z tym
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 15:26   #122
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: wyolbrzymiam?

Kochana, ja Ci nie dam rady jak naprawic związek bo go się nie da naprawic. Widzisz, człowiek może zmienic w sobie jakąś konkretną rzecz jeśli SAM TEGO CHCE (ja np przestałam byc takim strasznym cholerykiem choc było ciężko). Natomiast nie da się całkowicie zmienic czlowieka. A by między wami było dobrze to musialabys dokonac cudu i stworzyc z niego kogos zupełnie innego.

Nie chcesz takiego faceta, chcesz kogoś zupełnie innego, innego charakteru, innych zachowan. Po prostu boisz się zostac sama i łudzisz się, że jest możliwe by on przeszedł cudown.ą metamorfozę i zmienił swoją osobowośc. Przykro mi to niemożliwe.

Jeśli nie potrafisz zerwac idz do psychologa. Bo jedynym wyjsciem dobrym dla Ciebie jest tutaj rozstanie.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 15:27   #123
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
ostatnio uslyszalam od naszego kolegi ze musze troche zrozumiec jego zachowanie bo tak wplywa na niego praca. i pewnie sie na mnie wyzywa za wszystkie stresy.
(...)
Ludzie wszystko potrafią zwalić na coś - kolega (JEGO kolega, nie zapominaj tego) mógłby podobną rzecz powiedzieć, gdyby chodziło o przemoc, zdrady etc. Wybielanko kolegi i urabianie jego panny - klasyk. Ja też się stresuję w pracy i jakoś nie traktuję mojego TŻ jak psa. Czasami zdarzy się, że jestem zdenerowana, zestresowana, coś warknę, ale kochający człowiek się szybko reflektuje, że się wyżywa na partnerze i przeprasza, zmienia zachowanie, następny dzień jest lepszy. Nie słuchaj takich głupich wytłumaczeń.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 15:47   #124
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Nie chcesz takiego faceta, chcesz kogoś zupełnie innego, innego charakteru, innych zachowan. Po prostu boisz się zostac sama i łudzisz się, że jest możliwe by on przeszedł cudown.ą metamorfozę i zmienił swoją osobowośc. Przykro mi to niemożliwe.
chcialabym innych zachowan, innego charakteru ale w nim! wiem ze to niemozliwe, ale moze da sie jeszcze cos naprawic? choc niewiem czy ma to sens - takie naprawianie naszego zwiazku bylo juz nie raz. i co? bylo dobrze jakis czas a potem znowu to samo! ja chyba naprawde nie potrafie od niego odejsc bo boje sie samotnosci i to chyba jest jedyna rzecz ktora mnie przy nim trzyma.
Z drugiej strony gdy go zostawie to zostawie tez wszystko inne co z nim zwiazane - najblizszych znajomych, wspolne wypady z nimi, codzienne przyzwyczajenia. moje zycie ograniczy sie tylko do pracy i domu. kontakty ze starymi znajomymi urwaly sie (moj bład - kazda wolna chwile wolalam spedzac z nim - teraz zaluje tego bardzo!) Nie mam bliskiej przyjaciolki na ktorej zawsze bede mogla polegac i ktorej bede sie mogla wyplakac w rekaw po rozstaniu... to sa rzeczy ktorych bardzo sie boje! Wiem, jakos by to bylo ale samotnosc i ze zostane z tym sama naprawde mnie przerasta...
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 15:55   #125
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: wyolbrzymiam?

Idź do psychologa. Naprawdę.

A o do zmian w nim. Tobie bardziej chodzi o otoczkę. O to, że tak byłoby łatwiej, że nie musiałabys przeżywac rozstania, ze boisz sie samotnosci itd. Bo prawda taka, że po zmianach z niego zostałby tylko powłoka zewnętrzna (czyli wygląd) bo człowiekiem by był totalnie innym.

Żyjesz trochę na tym świecie. Wiesz więc, że to niemożliwe.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 16:02   #126
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

tak mi sie teraz przypomniala jeszcze jedna sytacja:
Jakis czas temu bylismy razem w sklepie i po odejsciu od kasy Tż powiedzial zebym schowala pieniadze do jego portfela (mialam jego portfel w torebce). otwieram jego portfel, a tam co? brak mojego zdjecia ktore zawsze mial. pytam sie gdzie ma to zdjecie a on "o nawet nie zauwazylem ze go nie ma" poszperal w portfelu i znalazl je schowane "widocznie musialo sie przesunac". chociaz dla mnie to calkowicie nielogiczne, jak zdjecie moglo sie samo przesunac? dostalo nog i sie schowalo? dla mnie bylo jasne ze to on je schowal. ta sytacja byla niedlugo po naszym kryzysie gdzie rzekomo sie rostalismy chociaz ja bylam ostatnia osoba ktora sie o tym dowiedziala.

i jeszcze taka jedna rzecz:
Tż ma taka prace ze praktycznie od poniedzialku do piatku go nie ma w domu. zawsze gonie go do tego zeby sie ogolil (mozecie sobie wyobrazic jak wyglada z 5-dniowym zarostem) myslicie ze to zrobi? NIE! on ogoli sie dopiero w poniedzialek jak bedzie jechal do pracy! a doskonale wie o tym ze jego zarost mi bardzo nie odpowiada. moze to błaha rzecz ale chcialam przez to przekazac jak bardzo mu zalezy na tym zebym byla szczesliwa. ma to gdzies! i kto patrzy tylko na siebie?
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 20:07   #127
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
Tż ma taka prace ze praktycznie od poniedzialku do piatku go nie ma w domu. zawsze gonie go do tego zeby sie ogolil (mozecie sobie wyobrazic jak wyglada z 5-dniowym zarostem) myslicie ze to zrobi? NIE! on ogoli sie dopiero w poniedzialek jak bedzie jechal do pracy! a doskonale wie o tym ze jego zarost mi bardzo nie odpowiada. moze to błaha rzecz ale chcialam przez to przekazac jak bardzo mu zalezy na tym zebym byla szczesliwa. ma to gdzies! i kto patrzy tylko na siebie?
Rzecz błaha, ale to najlepszy przykład na to, że Twój facet jest egoistą. Nie zależy mu żeby przyzwoicie dla Ciebie wyglądać (nie mówiąc już o tym, że taki zarost Cie na pewno kłuje przy pocałunkach). Ale do pracy to już może się ogolić...
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-26, 20:47   #128
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: wyolbrzymiam?

Blaha czy nie blaha ale moj robil dokladnie to samo! jutro sie ogole i tak mijal dzien za dniem, a ja musialam sie za niego wstydzic, ze taka fleja chodzi po ulicy. Znam to, znam az za dobrze.
Ja bym odpuscila... ja mam to samo (w ogole duzo mamy ze soba wspolnego a moze Ci nasi to bracia?? ). Tez balam/boje sie rozstania calkowitego a wlasciwie dokladnie tego samego co Ty - tej otoczki! przyzwyczajen, wspolnych wypadow. Ojj z tym jest naprawde ciezko, ale ktoras z dziewczyn napisala mi, ze wspomnienia trzeba zostawic w tyle bo przed nami moze jeszcze piekniejsze chwile !!! wiem, ze jakbym zostala z nim te chwile by mnie ominely a moje zycie byloby bezwartosciowe (po czesci bo syn jest dlamnie najwieksza wartoscia), nudne i upokarzajace. Chce zyc chwila. Pamietaj, ze na uleczenie starej milosci jest nowa milosc. Mi pewna osoba pomogla w tym aby stawic temu czola bo wiem, ze sa jeszcze fajni faceci.
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 21:55   #129
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

mamakubusia a moze nie bracia tylko ten sam? nie no zartuje oczywiscie
tak jak napisalas, czasami az wstyd z nim gdzies wyjsc jak taki zarosniety
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 21:56   #130
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
mamakubusia a moze nie bracia tylko ten sam? nie no zartuje oczywiscie
tak jak napisalas, czasami az wstyd z nim gdzies wyjsc jak taki zarosniety
Byc moze ten sam..kto go tam wie
ja nie wiem, ze moi koledzy zawsze potrafia wygladac atrakcyjnie, zadbani, ogoleni...a ja sie musialam prosic OGOL SIE. widocznie mu nie zalezalo.
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 22:04   #131
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
tak mi sie teraz przypomniala jeszcze jedna sytacja:
Jakis czas temu bylismy razem w sklepie i po odejsciu od kasy Tż powiedzial zebym schowala pieniadze do jego portfela (mialam jego portfel w torebce). otwieram jego portfel, a tam co? brak mojego zdjecia ktore zawsze mial. pytam sie gdzie ma to zdjecie a on "o nawet nie zauwazylem ze go nie ma" poszperal w portfelu i znalazl je schowane "widocznie musialo sie przesunac". chociaz dla mnie to calkowicie nielogiczne, jak zdjecie moglo sie samo przesunac? dostalo nog i sie schowalo? dla mnie bylo jasne ze to on je schowal. ta sytacja byla niedlugo po naszym kryzysie gdzie rzekomo sie rostalismy chociaz ja bylam ostatnia osoba ktora sie o tym dowiedziala.

i jeszcze taka jedna rzecz:
Tż ma taka prace ze praktycznie od poniedzialku do piatku go nie ma w domu. zawsze gonie go do tego zeby sie ogolil (mozecie sobie wyobrazic jak wyglada z 5-dniowym zarostem) myslicie ze to zrobi? NIE! on ogoli sie dopiero w poniedzialek jak bedzie jechal do pracy! a doskonale wie o tym ze jego zarost mi bardzo nie odpowiada. moze to błaha rzecz ale chcialam przez to przekazac jak bardzo mu zalezy na tym zebym byla szczesliwa. ma to gdzies! i kto patrzy tylko na siebie?
No ale co Cię przy nim trzyma? Przyznaj się sama, że strach przed samotnością, może przyzwyczajenie. I to już będzie krok na dobrej drodze do zmiany.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-26, 22:05   #132
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

wg mnie kazdy porzadny facet powinien golic sie codziennie (w miare mozliwosci oczywiscie)
mamakubusia tak jak napisalas, koledzy zawsze schludnie wygladaja
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 22:07   #133
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
wg mnie kazdy porzadny facet powinien golic sie codziennie (w miare mozliwosci oczywiscie)
mamakubusia tak jak napisalas, koledzy zawsze schludnie wygladaja
To masz kolejny argument (z tych pomniejszych) na to, że już dawno powinnaś się wypisać z tego związku. Ile jeszcze potrzebujesz? Wiesz, że z tym goleniem to taki temat / problem zastępczy, aby się nie skupiać za bardzo na tych poważnych, dołujących? Ale rozumiem - czegoś się musisz zaczepić, od czegoś zacząć.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 22:26   #134
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

a jak dziewczyny skomentujecie sytuacje z portfelem i zdjeciem?
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 23:09   #135
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
a jak dziewczyny skomentujecie sytuacje z portfelem i zdjeciem?

A czy to ważne?>

Znajdziesz jeszcze milion sytuacji do przeanalizowania., milion przykładów na to, że ci pokazuje, że niewiele dla niego znaczysz i tak to możemy roztrząsac przez następne 50 lat.

Weź z nim zerwij w końcu, a jak nie potrafisz poszukaj wsparcia u psychologa. To jest jedyne wyjście. W przeciwnym wypadku zmarnujesz przy nim życie.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-26, 23:11   #136
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: wyolbrzymiam?

Skoro mieliście kryzys to pewnie schował zdjęcie a potem już go nie wyjął. Naprawdę, po tym wszystkim co o nim napisałaś: zasługujesz na kogoś lepszego.
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 00:12   #137
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: wyolbrzymiam?

Obie zaslugujemy na kogos lepszego
Strach przed samotnoscia i to przywiazanie do siebie,przyzwyczajenia, wspolne wyjazdy,zakupy itp..to jest najgorsze.Ale mozna dac rade I my damy!
Rzucac chamow w diably ja po 500 komentarzu do mojego watku wreszcie to zrozumialam. Otoczka to nie wszystko,bo trzeba dalej razem zyc. A ja sobie zycia z nim dalszego nie wyobrazam,nie wiem jak Ty.
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 12:19   #138
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez mamakubusia Pokaż wiadomość
Obie zaslugujemy na kogos lepszego
Strach przed samotnoscia i to przywiazanie do siebie,przyzwyczajenia, wspolne wyjazdy,zakupy itp..to jest najgorsze.Ale mozna dac rade I my damy!
Rzucac chamow w diably ja po 500 komentarzu do mojego watku wreszcie to zrozumialam. Otoczka to nie wszystko,bo trzeba dalej razem zyc. A ja sobie zycia z nim dalszego nie wyobrazam,nie wiem jak Ty.
Ty na szczescie rozstanie masz juz za soba. pewnie jestes teraz na etapie "nowego zycia" a ja? wszystko przedemna!
jesli moge zapytac - Kubus jest tez jego dzieckiem?
podaj link do Twojego watku to sobie poczytam
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 12:31   #139
krooolewna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
i jeszcze taka jedna rzecz:
Tż ma taka prace ze praktycznie od poniedzialku do piatku go nie ma w domu. zawsze gonie go do tego zeby sie ogolil (mozecie sobie wyobrazic jak wyglada z 5-dniowym zarostem) myslicie ze to zrobi? NIE! on ogoli sie dopiero w poniedzialek jak bedzie jechal do pracy! a doskonale wie o tym ze jego zarost mi bardzo nie odpowiada. moze to błaha rzecz ale chcialam przez to przekazac jak bardzo mu zalezy na tym zebym byla szczesliwa. ma to gdzies! i kto patrzy tylko na siebie?
Kochana skąd ja to znam to samo było z moim byłym.Uwielbiam ogolonych facetów i mimo że wiedział o tym to i tak się golił kiedy mu pasuje.Też słyszałam,ze to ja patrzę na siebie,ale nigdy on tylko na siebie,bo tak bardzo mnie kocha bla bla.Całe szczęście zerwałam z nim,ciężko jest komuś innemu teraz zaufać,bo ciągle mi się wydaje,że będzie tak źle jak z byłym,a ja ślepa tego nie zauważałam...Głowa do góry.Zawsze możesz napisać,jak Ci będzie smutno
__________________

krooolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-27, 12:44   #140
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: wyolbrzymiam?

Nie jestem na etapie nowego zycia jeszcze... niestety!
ALe moj ex maz (rozwodu jeszcze nie bylo) zaczyna robic mi problemy i spowodowal, ze znienawidzilam go do tego stopnia...ze nie moge juz na niego patrzec nie mowiac o byciu z nim.
Mamy synka 2letniego - Kubusia.
Na szczescie mam swoje mieszkanie, on sie wyprowadzil.
Ale zaczyna mieszac.....
skur.....skonczone

moj watek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=454007
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 12:55   #141
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez krooolewna Pokaż wiadomość
Kochana skąd ja to znam to samo było z moim byłym.Uwielbiam ogolonych facetów i mimo że wiedział o tym to i tak się golił kiedy mu pasuje.Też słyszałam,ze to ja patrzę na siebie,ale nigdy on tylko na siebie,bo tak bardzo mnie kocha bla bla.Głowa do góry.Zawsze możesz napisać,jak Ci będzie smutno
widze ze to dosc powszechny problem. moze trzeba bylo tez przestac dbac o siebie?
dziekuję

Cytat:
Napisane przez mamakubusia Pokaż wiadomość
Nie jestem na etapie nowego zycia jeszcze... niestety!
ALe moj ex maz (rozwodu jeszcze nie bylo) zaczyna robic mi problemy i spowodowal, ze znienawidzilam go do tego stopnia...ze nie moge juz na niego patrzec nie mowiac o byciu z nim.
Mamy synka 2letniego - Kubusia.
Na szczescie mam swoje mieszkanie, on sie wyprowadzil.
Ale zaczyna mieszac.....
skur.....skonczone
a to dupek! moze zobaczyl co stracil?
tylko pewnie nigdy tak do konca nie wymarzesz go ze swojego zycia. macie razem synka, pewnie bedzie chcial go widywac - wkoncu to jego ojciec
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 13:09   #142
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: wyolbrzymiam?

na pewno nie bedzie wtedy kiedy jemu pasuje bo jestem jeszcze ja. Wszystko ustali sąd. Zamierzam właśnie go wymazać ze swojego życia. Zobaczymy też jak długo będzie chciał się z dzieckiem widywać? pare miesięcy, a potem będzie zmęczony tym przychodzeniem po niego. Skoro rozmyślał nawet czy by Kuby nie wydziedziczyć - byłoby wtedy mniej problemów.Ale stwierdził, ze za bardzo go kocha (ohh łaskawiec )
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-27, 13:56   #143
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
Ty na szczescie rozstanie masz juz za soba. pewnie jestes teraz na etapie "nowego zycia" a ja? wszystko przedemna!
jesli moge zapytac - Kubus jest tez jego dzieckiem?
podaj link do Twojego watku to sobie poczytam
Ty nie możesz wejść na ten etap? Tylko ni pisz, że kochasz... Też rozstałam się 3 tygodnie temu z facetem po 8 latach i kochałam. Czasem po prostu trzeba odejść, a miłość nie może być wytłumaczeniem, że nie potrafisz zrobić tego kroku.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-30, 12:28   #144
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

Dziewczyny!
Rozmowa za nami. powiedzialam mu wszystko co mi nie pasuje, co mnie boli, upokarza... powiedzial ze nie zdawal sobie sprawy ze to takie powazne, ze zrobi wszystko zeby bylo dobrze ale ja tez musze tego chciec... no i powiedzialam ze chce...

Teraz na pewno zostane skrytykowana, ze zawsze tak jest, ze facet obiecuje a potem i tak jest tak jak bylo. powiedzialam sobie ze to ostatnia szansa, ze jesli znowu bedzie to co kiedys to skoncze zwiazek.

Mam nadzieje ze bedzie dobrze...
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 12:34   #145
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
Dziewczyny!
Rozmowa za nami. powiedzialam mu wszystko co mi nie pasuje, co mnie boli, upokarza... powiedzial ze nie zdawal sobie sprawy ze to takie powazne, ze zrobi wszystko zeby bylo dobrze ale ja tez musze tego chciec... no i powiedzialam ze chce...

Teraz na pewno zostane skrytykowana, ze zawsze tak jest, ze facet obiecuje a potem i tak jest tak jak bylo. powiedzialam sobie ze to ostatnia szansa, ze jesli znowu bedzie to co kiedys to skoncze zwiazek.

Mam nadzieje ze bedzie dobrze...
dobrze, że mu powiedziałas
teraz tylko dotrzymaj słowa i w razie czego korasa w dupasa mu zasadzić i niech spada na drzewo
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 12:54   #146
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: wyolbrzymiam?

1. Ja chyba jestem tutaj jedna z tych "zboczonych", bo mnie by to nie przeszakdzalo,ze moj facet ma bzika na punkcie moich piersi
Uwazam,ze jak dlugo Tobie sie to podoba, to wszystko jest ok. Powiedzialas,ze teog nie lubisz a on dalej kreci, wiec uwazam ,ze Cie nie sznauje i nie liczy z Twoim zdaniem.
Oczywiscie sytuacje ze znajomymi to przegiecie, chyba sam siebie juz nie kontroluje....

2. W dzisiejszych czasach nie ma zadnej pewnosci,ze nawet niewinne zdjatka nie zrobi kariery online jako niezle przerobione...
Mysle,ze facet, jak chce, to i bez nagich fotek dziewczyny moze sfotomontazowac jakies cialo i dodac jej twarz.
Mysle tez, ze zycie udowodnilo,ze pikantne filmiki i zdjecia jakos dziwnie nigdy nie zostaja do konca w szufladzie....

Zgadzam sie z GramWzielone, gdzie genialnie napisala,ze czepiajac sie jakosci zdjec Twoj Tz chce je potem pokazac kolezkom.... Przeciez normalny facet by sie cieszyl a ten wymaga photoshopa? Yyyy

3. Udowodnil Ci, dziewczynko, ze nie mysli o Tobie ani troche powaznie przed soba, znajomymi, reszta swiata i spolecznoscia na Wizazu

4. Absolutny odstrzal. Po czyms takim zadnych powaznych planow z owym panem miec bym nie mogla.

Podsmujac- dziwie sie,ze za nim placzesz. On w tej chwili pewnie mysli o Twoim biuscie. Zero dojrzalosci i talentu- olac.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
Dziewczyny!
Rozmowa za nami. powiedzialam mu wszystko co mi nie pasuje, co mnie boli, upokarza... powiedzial ze nie zdawal sobie sprawy ze to takie powazne, ze zrobi wszystko zeby bylo dobrze ale ja tez musze tego chciec... no i powiedzialam ze chce...

Teraz na pewno zostane skrytykowana, ze zawsze tak jest, ze facet obiecuje a potem i tak jest tak jak bylo. powiedzialam sobie ze to ostatnia szansa, ze jesli znowu bedzie to co kiedys to skoncze zwiazek.

Mam nadzieje ze bedzie dobrze...
Yyy...ehe? Wczesniej pokazalas,ze nie lubisz macanek a on Cie pewnie w myslach wysmial? Pokazalas,ze jest Ci smutno z powodu slubu a on co?

Nie wiedzial,ze dla Ciebie jest wazne NIE brania kredytu na JEGO SAMOCHOD? CO TO JEST? Zadluzac sie dla faceta, hyh no i co jeszcze.

Ja widze to tak,ze tego nie widze...
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.

Edytowane przez Ivi 1988
Czas edycji: 2010-08-30 o 12:53
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 12:58   #147
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
Dziewczyny!
Rozmowa za nami. powiedzialam mu wszystko co mi nie pasuje, co mnie boli, upokarza... powiedzial ze nie zdawal sobie sprawy ze to takie powazne, ze zrobi wszystko zeby bylo dobrze ale ja tez musze tego chciec... no i powiedzialam ze chce...

Teraz na pewno zostane skrytykowana, ze zawsze tak jest, ze facet obiecuje a potem i tak jest tak jak bylo. powiedzialam sobie ze to ostatnia szansa, ze jesli znowu bedzie to co kiedys to skoncze zwiazek.

Mam nadzieje ze bedzie dobrze...
Najważniejsze, że powiedziałaś o swoich odczuciach. Teraz obserwuj i bądź konsekwentna

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość



Yyy...ehe? Wczesniej pokazalas,ze nie lubisz macanek a on Cie pewnie w myslach wysmial? Pokazalas,ze jest Ci smutno z powodu slubu a on co?

Nie wiedzial,ze dla Ciebie jest wazne NIE brania kredytu na JEGO SAMOCHOD? CO TO JEST? Zadluzac sie dla faceta, hyh no i co jeszcze.

Ja widze to tak,ze tego nie widze...
Ja też tego nie widzę, ale jeśli autorka koniecznie chce, to cóż...nie zabronimy, możemy mieć tylko nadzieję, że on się cudownym sposobem ogarnie i raptem się zmieni o 180stopni.
My wiemy swoje, ale autorka musi się sama przekonać.

Tylko trzymać kciuki nam pozostało...



---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
1. Ja chyba jestem tutaj jedna z tych "zboczonych", bo mnie by to nie przeszakdzalo,ze moj facet ma bzika na punkcie moich piersi
Mnie też nie przeszkadza, ba, zachwycona jestem ale nie kiedy robi to publicznie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 13:39   #148
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
powiedzial ze nie zdawal sobie sprawy ze to takie powazne, ze zrobi wszystko zeby bylo dobrze ale ja tez musze tego chciec... no i powiedzialam ze chce...
Nieświadomie sam dał Ci dobrą radę.

Ty też musisz chcieć żeby było dobrze. I nie polega to na cieszeniu się z byle ochłapu który Ci rzuci - jakiś kosmetycznych czy też krótkotrwałych zmian, usprawiedliwianiu każdego jego kroku, doszukiwaniu się we wszystkim jego dobrych chęci itd.
Musisz sama znać swoją wartość, sama mieć dla siebie szacunek i umieć go bezwzględnie wyegzekwować od Twojego faceta. Poczytaj jakie są zasady dobrego związku - nie chodzi tu o to że ktoś da Ci przepis na związek idealny, ale zobaczysz czego możesz i powinnaś się od niego domagać. Poczytaj i zastanów się głęboko nad swoim związkiem, mnóstwo tego w necie, np - http://zenforest.wordpress.com/2007/...iazku-milosci/

To co robiłaś dotychczas czyli zachowywanie się jak bezmyślna, bezwolna lala, której można zrobić wszystko i która zrobi wszystko niezależnie od miejsca a ona tylko się głupio patrzy nie jest i nie będzie dobrym wyjściem. Jeżeli nie będziesz z nim rozmawiać, jeżeli nie będziesz umiała głośno i stanowczo wyrażać swoich opinii i postulatów, to on się tego nie domyśli.

Inną rzeczą jest to, że taki totalny brak szacunku do innych (nie mówiąc, że do osób które się rzekomo "kocha"), roszczeniowa postawa, szukanie partnerki-idiotki, nieodpowiedzialność, taki egoizm i brak podstawowych zasad kultury to po prostu kwestia spaczonego charakteru i nie da się tego zmienić.
Jeśli tak strasznie chcesz w to uwierzyć -Twoja sprawa. Cuda się zdarzają, ludzie z wózków wstają to może i z Twojego chama zrobi się dżentelmen.

Nie wiem czemu to robisz - desperacja? Że niby jesteś w "podeszłym" wieku, że koleżanki mają już mężów i dzieci, że zostaniesz sama itd. ? Prawda jest taka, że wokół Ciebie są jeszcze tysiące wolnych facetów - i podobnych Twojemu kretynów, i facetów normalnych, i facetów niemalże idealnych. Trzymając się kurczowo swojego TŻ i reanimując Wasz chory związek, sama odbierasz sobie szansę na normalne życie, prawdziwą miłość i szczęśliwy związek.

Cóż, życzę cudu, a w przypadku jego braku - rozumu, rozsądku i sił na kopnięcie faceta w d*pę.

Do zastanowienia:
Kafeteria:
Cytat:
(...) Zakochanej kobiecie można wmówić wiele. Do tej pory czujna, uświadomiona kobieta staje się zaślepioną bezbronną istotą, która gotowa jest trwać przy swoim „ideale” choćby nie wiem co. Obiekt westchnień z łatwością może manipulować swoją ofiarą. Każda kobieta pragnie miłości, choć wiele się do tego zwyczajnie nie przyznaje. A kiedy wydaje jej się, że znalazła tego jedynego, jest na tyle zdesperowana, że będzie kurczowo się go trzymać, przymykając oko na wszystko, co nigdy nie powinno w jej związku mieć miejsca. Wówczas mężczyzna poczuje pełnię bezkarności i będzie ochoczo używał życia, mając zapewnione wygodne zaplecze w postaci zawsze na niego czekającej, wiernej partnerki.

Powszechnie znanym przykładem toksycznego związku jest związek, w którym kobieta jest stroną notorycznie zdradzaną. To prawda, że coraz więcej kobiet odpowiada pięknym za nadobne i rzuca się w wir przypadkowych romansów, zdradzając kochających partnerów, porzucając rodzinę.. Ale, umówmy się, facet dowiedziawszy się o tym, jaką obrotną ma partnerkę wybaczy jej najwyżej raz. Potem odejdzie, nie mogąc znieść upokorzenia. Wszak męskie ego nie zniesie takiej zniewagi po raz wtóry. A co zrobi kobieta dowiedziawszy się, że została zdradzona? Będzie płakać, cierpieć, żalić się, złościć, klnąc i rzucając się na wszystkich z pięściami. Zrobi to wszystko, aby ostatecznie wybaczyć i dać szansę. Nie jedną, nie dwie. Nawet nie trzy. Kolejne zdrady nie będą powodem do odejścia, a jedynie mniejszym zaskoczeniem, mniejszym upokorzeniem. Zwodzona obietnicami i licznymi łzawymi przeprosinami będzie wracała do ukochanego wierząc, że następnym razem on się opamięta. Bo przecież ma ukochaną kobietę, wygodne życie, rodzinę. Pobożne życzenia. Zakochana kobieta boi się, że wykorzystuje właśnie ostatnią szansę na miłość i nikt inny jej nie zechce albo też kocha zbyt mocno, by dostrzec, że jest na przegranej pozycji. Znosi kolejne wybryki niewiernego partnera obwiniając za nie samą siebie. A może nie jest wystarczająco dobra? Może nie poświęca się dostatecznie? Może gdyby była szczuplejsza/wyższa/bardziej przebojowa, nie szukałby uciech na boku?

Mówi się, że jeżeli mężczyzna raz uderzył swoją kobietę, zrobi to po raz drugi. A kobieta przyjmie cios nie raz, nie dwa. Zupełnie jak w przypadku zdrady, będzie wybaczała mając nadzieję, że to właśnie jest ten ostatni cios. Po kilku się przyzwyczai i będzie bała, nie tracąc złudnej nadziei. Bita, poniżana, wyniszczona psychicznie będzie zastanawiała się, co złego uczyniła. Wymyśli sobie tysiąc złych cech, których posiadanie sprowadza na nią gniew „ukochanego”. I zawsze będzie przekonana, że jedyną przyczyną ciosów, jakie on zadaje jest jego wypaczona (może skrzywdzona w dzieciństwie) psychika. Szansa, że odejdzie od swojego oprawcy zrozumiawszy, że jest on po prostu zwykłym bydlakiem, jest znikoma. Chyba, że wyląduje w szpitalu i sprawą zainteresuje się policja. Będzie chowała w swoim domu degenerata i alkoholika kochając go nawet z zaciśniętą pięścią i czerwoną gębą. Bo kiedyś taki nie był, kiedyś nie bił i nie pił. Kiedy wyjdzie na jaw, co działo się w czterech ścianach mieszkania, sąsiedzi zareagują jednomyślnie – przecież to taki przykładny związek, on miły, ona cicha! A tu coś takiego! Oprawca bardzo dba o pozory. Zupełnie jak jego ofiara. Nie wypada przecież się skarżyć, trzeba być lojalnym nawet, jak się dostaje po twarzy pięściami.

Łagodniejszym przykładem związku toksycznego jest związek, w którym kobieta spełnia rolę maszyny wielofunkcyjnej. Zwykle tryb maszyny uaktywnia się po ślubie, kiedy to „ideał” pokazuje swoją prawdziwą twarz. Rozkłada się na kanapie jak te zwłoki, meldując swoje kolejne zachcianki nowo nabytej żonie - maszynie. Żona zakasze rękawy i przejmuje na siebie wszystkie obowiązki od pracy po prowadzenie domu po godzinach, podczas gdy mąż używa życia. Niestety, takich małżeństw nadal jest zbyt wiele. Kobiety bardzo szybko z przebojowych partnerek zostają zdegradowane do poziomu pomocy domowej, nie buntują się przy tym sądząc, że tak mysi być, bo tak miała babka, tak miała matka i tak musi mieć ona. Ucieka w świat filmów, gdzie żona i mąż uśmiechnięci przygotowują razem posiłek. Mąż chętnie pomaga sąsiadkom, koleżankom z pracy – kobietom, które nie dały się podczepić do tego małżeńskiego pługa, których wszak za żadne skarby nie chciałby mieć pod swoim dachem. Co najwyżej w sypialni. Kobiety zbyt łatwo zaniżają wymagania, zgadzają się na byle co, zadowalają nijakością, łatwo poddają dominacji. Rezygnują z szacunku, z własnych potrzeb. Pozwalają by ich życie było udręką, a miłość tylko wielkim rozczarowaniem. Dlaczego?
The PPD Psychological Centre:
Cytat:
(...) Pojawienie się tego typu niedających się zlikwidować toksyczności w przestrzeni związku jest sygnałem do odejścia. Ale to się okazuje niewykonalne. I tu dochodzimy do istoty wszystkich toksycznych związków - obsesyjne trwanie przy osobie, która rani i wykorzystuje. Siła przywiązania do takiej relacji jest wprost proporcjonalna do kosztów, jakie się w niej ponosi. Chodzi o bycie w związku pomimo tego, a wręcz tym uporczywiej, im bardziej jest on niszczący. A skoro pomimo wszelkich racjonalnych przesłanek do zerwania osoba uwikłana w taka relację nie dość, że w niej tkwi, to paradoksalnie jest w niej coraz mocniej zaangażowana to jest to nic innego jak miłość toksyczna – obsesyjne uzależnienie od drugiego człowieka, a ściślej mówiąc od relacji z nim. (...)
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-30, 23:14   #149
just_a_woman
Raczkowanie
 
Avatar just_a_woman
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
Dot.: wyolbrzymiam?

Takich powaznych rozmow jak przed chwila i w miniony weekend chyba jeszcze u nas nie bylo... twierdzi ze zrozumial ze robil zle (wykluczajac kredyt na samochod co tlumacze sobie tym ze w naszym gronie jest para gdzie dziewczyna wziela kredyt dla swojego faceta) ze zmieni swoje postepowanie, ze zrobi wszystko zebym byla szczesliwa.
Jestesmy ze soba 5 lat i ja staram sie w to wierzyc, czas pokaze jak bedzie...
Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy
__________________

Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić...


just_a_woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-31, 08:14   #150
ciabatka
Raczkowanie
 
Avatar ciabatka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
Dot.: wyolbrzymiam?

Cytat:
Napisane przez just_a_woman Pokaż wiadomość
chce tego, bardzo! ale czy istnieja tacy mezczyzni? dlaczego On nie moze byc takim mezczyzna? bardzo bym tego chciala...
Tylko widzisz, Autorko, sprawa nie rozbija się wyłącznie o te kilka rzeczy, które wymieniłaś w pierwszym poście. To tylko najbardziej jaskrawe przejawy tego, jak on Cię traktuje. Bo post zacytowany przeze mnie wyżej, to Twoja odpowiedź na post Andzi. I Andzia nie pisze w nim wcale o kredycie ani macaniu, a przynajmniej nie głównie. Napisała:

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Naprawdę nie chcesz by w chłony dzień na spacerze Twój mężczyzna Cię otulił ramionami by dac ci ciepło a nie Cię pomacac? Nie chcesz zobaczyc jak to jest gdy ktos pyta: kochanie co się stało? I moze przyjechac w pół h tylko po to by cię wysłuchac i przytulic? Nie chcesz wiedziec jak to jest byc nie tylko kochanką, ale tez przyjaciółką, partnerką? Nie chcesz wiedziec jakie to wspaniałe uczucie byc dla kogoś całym małym światem>? Gdzie wokół jest wielu .ludzi, znajomych, przyjaciół, praca, hobby itd. ale jest też ktoś kto stoi na samej górze tego wszystkiego, kto jest dla Ciebie najważniejszy, przy kim chcesz się budzic do konca życia?
Więc pomyśl, czy gdyby Twój facet przestał Cię macać tak nachalnie i publicznie i chętnie zobaczyłby Twoje nazwisko na kolejnym zaproszeniu na wesele, byłabyś szczęśliwa. Czy, pomijając te cztery sytuacje, które wymieniłaś, reszta jest ok i taka, jaką sobie wymarzyłaś?

Czy widzisz jego miłość, codziennie i niezmiennie, w każdym spojrzeniu i geście? Czy okazuje Ci wsparcie i zrozumienie? Czy cieszysz się za każdym razem, kiedy macie się spotkać i wiesz, że to spotkanie pozwoli Ci odpocząć po ciężkim dniu? Czy Twój facet okazuje Ci czułość - przytula zupełnie bezinteresownie, bez kończenia tego w łóżku? Czy kupuje Ci czasem ulubiony batonik, całuje w czoło? Pyta, jak minął Ci dzień i widzisz, że go to interesuje? Spędzacie cały wieczór na przytulaniu i rozmowie? Jest na wizażu wątek, w którym dziewczyny piszą, kiedy naprawdę poczuły, że ich facet je kocha. Ile potrafisz przytoczyć sytuacji z powiedzmy ostatnich kilku miesięcy, kiedy Ty to poczułaś i czułaś się autentycznie bezpieczna, rozumiana, kochana i szczęśliwa?

Bo owszem, facet może spróbować pohamować swój popęd, ale mnie się wydaje, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a Ty już dawno obniżyłaś swoje wymagania i wierzysz, że jeśli kilka rzeczy da się naprawić, to może nie będzie idealnie, ale nie będzie też AŻ TAK źle. A Ty przynajmniej nie będziesz czuła się samotna.

Uwierz nam, może być DOBRZE i możesz być SZCZĘŚLIWA. Tylko Twój chłopak w tym jednym ma rację - musisz tego CHCIEĆ...
ciabatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-31 21:07:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.