Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 149 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-10, 08:04   #4441
maratka99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 3
Talking Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Napisane przez bojatoja:
nie przebrnęłam przez cały wątek, ale fajnie się uśmiać z niektórych Waszych historii

to coś ode mnie, na pewno historyjka nie hardkorowa jak Wasza, ale..

otóż kiedyś (jakieś ponad rok temu)u mnie w domu odbyła się jakaś tam posiadówka.. Mój Tż wypił za dużo, o wiele za dużo ja wypiłam trochę mniej, co znaczy że wszystko pamiętałam z wieczoru kładziemy się spać, mój Tż nagle wstaje z łóżka, podchodzi do drzwi i nie może ich otworzyć(oczywiście nie były zamknięte na klucz ).. ja pytam co robi, on nic.. nagle słyszę jakiś odgłos, patrze a on sika mi na drzwi! skończył, i kładzie się koło mnie spać.. mówię coś do niego a on nic.. poszedł spać.. na następny dzień pytam go czemu obsikał mi drzwi?!.. a on na to, że to jest niemożliwe i że niczego nie pamięta.. stwierdził oczywiście że go wkręcam.. pech chciał że mam takie drzwi co wszystko jest na nich znać.. pokazuje mu tą plamę, dalej nie wierzy.. Uwierzył w końcu i poprosił mnie żebym nic nikomu nie mówiła po jakimś czasie dopiero powiedziałam w domu co zrobił.. plamę mam do dziś na drzwiach i na prawdę nie trudno jej nie zauwarzyć

i kto by pomyślał że za 2 tygodnie będziemy już małżeństwem
dzisiaj się z tego śmiejemy[/QUOTE]



Mam podobne wspomnienia, tylko że mój ex zmoczył w nocy łóżko, na którym razem spaliśmy, a rano, gdy się obudziliśmy najniewinniej na świecie zapytał czy to ja zrobiłam

Edytowane przez maratka99
Czas edycji: 2010-08-10 o 08:17
maratka99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-14, 10:02   #4442
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pushit Pokaż wiadomość
Trochę z innej perspektywy, czyli numery wykręcane facetom.


Jeden z moich ex jeździł w -20C mróz przez całe miasto, żeby wyrzucić kupę kocią z kuwety, bo mama zadzwoniła, że kot się ze... i trzeba posprzątać. Siedział u mnie w szpitalu, byłam po operacji, a mama dostawała szału, że siedzi ze mną, a nie z nią. Codziennie musiał jechać sprzątnąć kupkę, albo zjeść z mamą kanapki i wracał.

Moja koleżanka była w bardzo szczęśliwym związku. Jak to bywa szukała dziury w całym. Chłopak był podejrzewany o zdradę, bo ... nie zauważył jej nowych kolczyków, już jej nie kochał, bo opalał ja jednego dnia z papierosów. Na pewno chciał ją rzucić, bo ... od tygodnia nie kupił jej kwiatów.

Doris mój robił dokładnie to samo. Umówiliśmy się, że wyjeżdżamy we wtorek chyba, po czym on sie nie odzywał do piątku, a w piątek napisał, żebyśmy poszli na piwo w sobotę wieczorem. Kosztowało mnie to trochę nerwów, bo on zawsze się upierał, że przecież odwołał. Teraz juz tak nie robi, bo bym chyba zgłupiała.

Mój "przeklęty ex" po seksie, kiedy mieliśmy wpadkę wystawił mnie za drzwi rano stwierdzając, że on ma dużo pracy. Obiecywał mi pomóc kilka godzin wcześniej, ale jak się wyspał to mu przeszło, pozbył się kłopotu :)
Czyli mam rozumieć, że "wpadliście" byłaś w ciąży i to jest jego dziecko i on Cie tak zostawił? Rany i co w tym zabawnego!?

Nie byłaś wkurzona? Bo taką wesołą minkę wysłałaś, jakby to był drobiazg.
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-15, 14:11   #4443
picapica
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: sprzed laptopa
Wiadomości: 6
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mój ex lubował się w snuciu mi opowieści o swoich całonocnych spacerach po mieście z koleżanką z roku. Wielokrotnie podkreślał jak wspaniale im się rozmawia. Przyzwyczaił mnie do bycia zazdrosną o koleżanki, bo ta z którą spacerował była tylko jedną z wielu jego ulubionych. Dla nich wszystkich zawsze miał czas - był na każde ich zawołanie. Dostawał telefon i leciał, nieważne, że akurat był u mnie.

Kiedyś jechaliśmy do niego tramwajem (studenckie czasy), flirtujemy sobie a on w pewnym momencie spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział: "Ale wiesz, że to jest tylko gra?" Wysiadłam na najbliższym przystanku.
picapica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-15, 16:59   #4444
Poolinka
Raczkowanie
 
Avatar Poolinka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 232
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mąż mojej przyjaciółki po zakrapianej imprezce, wstał w nocy by coś przekąsić i włożył popielniczkę pełną petów do mikrofalówki. Dobrze, że dziewczyna się obudziła, bo by zapamiętał ten posiłek do końca życia!
__________________
Studentka matematyki

13.08.2011 godz. 16:00 Nasz dzień! Najpiękniejszy w życiu!
Poolinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 16:16   #4445
pieknykoniec
Rozeznanie
 
Avatar pieknykoniec
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 782
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Zaczęłam dopiero czytać forum i mi się kilka "historyjek" przypomniało.

rzuciłam eska, bo wolał iść na piwo z kumplem niż się spotkać ze mną, w widywaliśmy się raz na 2tygodnie dosłownie na 2-3 godzinki. po miesiącu miał inną i za kazdym razem jak sie rozstawali dzwonil do mnie i sie pytal czy do niego wroce.

spotykałam się z facetem 2 razy starszym ode mnie. Ogólnie nie brałam wszystkiego co mowił do siebie... I któregoś razu wspomniał tylko "chciałbym zeby moja kobieta do mnie wrócila" i urwał ten temat... po czym 2 godziny pozniej wracamy i mi zaczyna o niej nawijać. To ja umilkłam... Miał pretensje o to że mi się popsuł humor gdy mówił, że ją bardzo kocha
__________________
93-> 77 -> 68

Bloguję
pieknykoniec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 19:32   #4446
picapica
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: sprzed laptopa
Wiadomości: 6
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pieknykoniec Pokaż wiadomość

spotykałam się z facetem 2 razy starszym ode mnie. Ogólnie nie brałam wszystkiego co mowił do siebie... I któregoś razu wspomniał tylko "chciałbym zeby moja kobieta do mnie wrócila" i urwał ten temat... po czym 2 godziny pozniej wracamy i mi zaczyna o niej nawijać. To ja umilkłam... Miał pretensje o to że mi się popsuł humor gdy mówił, że ją bardzo kocha

Zero wyczucia z jego strony. Miałam kiedyś podobną sytuację i po chwili lekkiego szoku postanowiłam odpłacić facetowi pięknym za nadobne. Z zachwytem orzekłam, że mamy wiele wspólnego i zaczęłam opowiadać, że ja również tęsknię za moim byłym, że był taki wspaniały, że tak się dobrze rozumieliśmy, że taki przystojny, że...
Facet nie zrozumiał ironii, co więcej raczył się na mnie obrazić.
picapica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 21:06   #4447
pieknykoniec
Rozeznanie
 
Avatar pieknykoniec
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 782
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez picapica Pokaż wiadomość
Zero wyczucia z jego strony. Miałam kiedyś podobną sytuację i po chwili lekkiego szoku postanowiłam odpłacić facetowi pięknym za nadobne. Z zachwytem orzekłam, że mamy wiele wspólnego i zaczęłam opowiadać, że ja również tęsknię za moim byłym, że był taki wspaniały, że tak się dobrze rozumieliśmy, że taki przystojny, że...
Facet nie zrozumiał ironii, co więcej raczył się na mnie obrazić.
A mi wmawiał, ze przecież mu mówiłam że kogoś mam xD i jedziemy samochodem ja milcze on tam jakis monolog wyglasza i do mnie"chcesz mi cos powiedziec?" na co ja "tak, tu jest przystanek, zatrzymaj sie" i wysiadłam

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Tak przed chwilą mi się przypomniało...
Swego czasu dość sporo piłam i flirtowałam z kolesiami. To się działo na wsi u babci. I któregoś razu było już ciemno i późno odprowadzał mnie jeden do domu babci. No i się całujemy i od tak nagle do mnie "Kto lepiej całuje? Ja czy (imię kolegi)?" mnie zamurowało. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Wydukałam: "eee.... yyyyy..... nooo.... yy..... On to robi .....eeee.... nooo..... inaczej".


Albo (również w temacie dziwnych pytań): chłopak starszy ode mnie o 2 lata, odwozi mnie do domu. Nagle parkuje samochód i pyta: "Jak GO wyjmę, powiesz mi, czy duży?". Wybuchnęłam takim śmiechem... Chłopak nie odzywa się do tej pory
__________________
93-> 77 -> 68

Bloguję
pieknykoniec jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 13:00   #4448
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Eks chłopak mojej koleżanki nawiązywał kontakty z dziewczynami przez internet. Z jedną zaczął pisać na gg dziewczyna zaczęła wysyłać mu swoje zdjęcia w bieliźnie i bez robione jej przez jej chłopaka do oceny eks mojej koleżanki. Koleżanka któregoś razu przyuważyła te zdjęcia i pyta się go co to? a on jej na to że to zdjęcia artystyczne jego koleżanki kumpela zrobiła sie podejrzliwa i przejrzała jego gg trafiła na rozmowę pomiędzy swoim chłopakiem a tą dziewczyną. Rozmowa to tak naprawdę nawet nie była rozmowa tylko seks rozmowa laska opisywała co chce mu zrobić i co chce żeby on zrobił z nią. Kumpela starsznie się wściekła pyta sie go co to ? a on na to że opowiadał koledze o tej dziewczynie i że kolega spisał sobie jego nr gg i to on z nią pisał. Tylko ciekawe jak to sie stało że ta rozmowa była w archiwum eks mojej kumpeli to już nie potrafił wytłumaczyć.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-18, 17:11   #4449
niewolnicaIzaura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

hej
zostało mi 10 stron jeszcze
ale lektura wciągająca
i gratuluje załatwienia facetów ja bym tak nie potrafiła jak wy.
aaaaaaa
najbardziej podobała mi się wypowiedź z tym jak któraś dziewczyna zalatwiła chlopaków na gg o tym ze ma swoją strone w inernecie gdzie moge jej fotke zobaczyć na www.spi*dalaj.pl : hahaha:
Nie mogłam z tego
mojemu TŻtowi tez pokazałam. ale był ubaw

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

:gun :
Cytat:
Napisane przez enaiv Pokaż wiadomość
od razu przyznaję,że nie przebrnęłam przez cały wątek ale coś napiszę od siebie.
Mój eks po roku związku okazał się psycholem
zaczęło się tak: wysłał mi na gg link do czegoś, a że nie odebrałam bo właśnie miałam do niego jechać do stwierdziłam że odczytam u niego. Na jego laptopie włączyłam gg żeby zobaczyć ten link, jednak w liście jego znajomych zdziwiło mnie mnóstwo inicjałów typu: jmk, sdp, oht... ciekawość wzięła górę i kliknęłam na historię rozmowy z takim nickiem i wtedy szok.
Okazało się,że mój były gada przez gadu z jakimiś podstarzałymi facetami, których numery ma z porno-forum... a najlepsze że gada z nimi podając się za mnie, wysyłał im moje zdjęcia (normalne, nie jakieś nagie) żeby się uwiarygodnić i uprawiał z nimi cyber-seks... nawet na jakieś orgie się umawiał, ale z oczywistych względów nie zrealizował tego pomysłu.
Strasznie to przeżyłam bo byl moim pierwszym facetem a tu taki zboczeniec. Zwłaszcza,że u znajomych grał ofiarę,mówił że go zdradzałam i takie tam. Groził mi,że mnie zniszczy że nie mogę go zostawić. Wiele ludzi mu uwierzyło ale z drugiej strony wiele stanęło po mojej stronie i sprawdziło się przysłowie, że przyjaciół poznaje się w biedzie.
do dzis mam z nim kontakt wzrokowy bo studiujemy razem ale widać że się mnie boi bo jak na niego trafiam to schodzi mi z drogi, tak więc ma sporo na sumieniu i to chyba dla mnie największe zadośćuczynienie
to było 2 lata temu, teraz jestem szczęśliwą narzeczoną innego oczywiście

po uczuciu obrzydzenia do wszytskiego przestraszyłam się bo w sumie jakby taki facet zobaczył mnie na ulicy to różnie mogłoby być... "no przecież przez internet chciałaś, a teraz nie?" masakra






ja bym go chyba wykastrowała, kurcze jak tak można?
niewolnicaIzaura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-18, 23:30   #4450
lennii
Raczkowanie
 
Avatar lennii
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: nad rzeką na W
Wiadomości: 80
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

dodam coś od siebie:

nie miałam z kim iść na studniówkę, więc jako singielka rozglądałam się za każdym możliwym chłopakiem. 1 listopada pojechałam z mamą na cmentarz do dziadków i tam poznałam jakiś znajomych mamy z rodzinnej wioski i ich synalka. Był o rok starszy, nie zdał matury ale był wysoki i w miarę wyględny. Mama stwierdziła że ciągle na mnie zerkał i bardzo chciała żebym wzięła go na studniówkę. Z braku laku się zgodziłam, mama skądś załatwiła numer. Dzwoniłam dwa razy, nie odbierał, więc dałam sobie spokój. Jednak namówiona przez koleżankę postanowiłam napisać smsa z zaproszeniem. Oddzwonił po godzinie, zaszczycony tym że może sprawić radość pięknej kobiecie. Ja w tej euforii od razu zaprosiłam go na swoją osiemnastkę, która miała się odbyć 27 listopada. Wysłał mi też swój numer gg. Jak na pierwszą rozmowę było nawet miło, więc byłam zadowolona że mam już studniówkowy problem z głowy.
Potem nie miałam czasu z nim rozmawiać, aż dowiedziałam się że moja impreza jest przeniesiona na 20 listopada. Im bardziej się zbliżała, tym bardziej byłam skłonna twierdzić, że to był zły pomysł z zapraszaniem go, on nikogo nie zna, ja sama go nie znam. Modliłam się, żeby mi odmówił, jednak po kilku dniach odpisał, że się zjawi. Odpisałam, że się cieszę, a on na to ''zobaczymy, czy będziesz się cieszyć po imprezie''. Ja :|, wryło mnie, nie wiedziałam co odpisać. Zapytałam, dlaczego, a on na to ''bo tam będą Twoi koledzy UKOCHANI''. Nie wiedziałam o co mu chodzi i zmieniłam temat. Zaczęliśmy gadać o studniówce. O sukience, o czymśtam.. nagle on pyta ''wiesz, jaki jest studniówkowy zabobon?'', ja na to ''nie'', a on ''studniówka nie ruc**ana matura nie zdana''. Ja zadaję sobie kolejne WTF przed kompem i odpisałam, że nie wierzę w zabobony.
Umówiliśmy się dzień przed osiemnastką, żeby się ''troszeczkę lepiej poznać''. Z tym też były przeboje, bo jemu pasowało tylko wtedy, kiedy miałam lekcje. Dogadaliśmy się na czwartek, bo akurat miałam odwołane korepetycje. Czekam w szkole do umówionej godziny, w końcu pisze, że jest. Wychodzę, patrzę, a on w dresach, więc od razu ma u mnie -. Idziemy, on pyta czy ma ze mną jutro jechać na tą osiemnastkę, ja na to ''nie, nie musisz, ja jadę wcześniej bo muszę wszystko przygotować'' a on ''nie ma problemu, będę o 18''. Idziemy dalej, zimno, zaczyna padać, pytam się co robimy a on do mnie ''idziemy na PKS, no chyba że masz coś lepszego do roboty''. Ja w szoku, ale mówię, dobra, nie będę sama niczego proponować. Stałam w tym deszczu na dworcu PKS z nim ponad godzinę. Nasłuchałam się też jego super historii, po których nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać. Teraz już większości nie pamiętam, ale dwóch najczęściej powtarzanych nie zapomnę nigdy: mówi do mnie ''masz takie oczy jak ja'' a ja ''widzę'' a on ''ja mam bardzo ładne oczy''. Nie wiem, to chyba miał być komplement? A drugi ''Wiesz, zazdroszczę dziewczynom że mogą się malować. Nie widać, że zarwały noc'' i wymownie patrzy na moją twarz. Pytam ''Widać, że się malowałam?'' a on ''pfff, no raczej'' (dodam, że miałam tylko tusz do rzęs i puder na policzkach ).

Generalnie całe to ''spotkanie'' strasznie popsuło mi humor że przepłakałam cały dzień, a perspektywa spotkania go na własnej osiemnastce dobijała mnie do tego stopnia, że robiłam sobie makijaż i płakałam jednocześnie. Na imprezie siedział obok mnie i ciągle wpraszał we mnie wódkę. Gdy poszłam na drugi koniec stołu wyszedł na papierosa i w sumie na korytarzu spędził prawie cały wieczór (bo na sali go mało kiedy widziałam). Gdyby nie mój były to zamiast na parkiecie spędziłabym swoją imprezę z płaczem w kibelku. A ten jeszcze dorwał moją przyjaciółkę, chciał ją wyciągać na spacer a na koniec stwierdził że ''Magda na pewno ze mnie nie zrezygnuje na studniówkę''. Drugiej koleżance zaczął wmawiać, że na pewno nie zda matury, skoro i on nie zdał a o studiach to już w ogóle nie ma co marzyć :O
Już myślałam, że naprawdę będę musiała z nim iść na studniówkę, chciałam iść sama ale wpłaciłam już pieniądze jednak na szczęście przed samą imprezą znalazłam porządnego partnera a z tym się pożegnałam. dobrze, że przynajmniej mi żadnych wyrzutów nie robił

albo sytuacja sprzed tygodnia: świętujemy w barze urodziny koleżanki, kilka dziewczyn i kilku chłopaków. impreza się kręci, towarzystwo rozbawione i rozgadane. nagle wchodzi jakiś kuzyn jednej z koleżanek. Był trochę starszy, pewnie koło 30stki, ale wydawał się miły. Dosiadł się gdy zostałam z M. przy stoliku, pytał o studia, ją o to co słychać u babci, opowiadał jakieś historyjki rodzinne.. Jednak M. musiała już jechać, a ja zostałam z nim sama przy tym stoliku. Gdy tylko wyszła, on do mnie z tekstem ''masz jakieś wolne mieszkanie?'' a ja ''nie'' a on ''bo wiesz, bym cię wylizał, może jakieś bzy**ńsko, dobrze by ci było''. Ja :shock: , wstałam, wyszłam i powiedziałam to kolegom. Już sobie w barze nie posiedział.
__________________
zaczynam żyć dla siebie

piję drożdże: 18.11.2012 - 18.02.2013 (1/103)

Edytowane przez lennii
Czas edycji: 2010-08-19 o 00:24
lennii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-19, 13:34   #4451
niewolnicaIzaura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez blondyna789 Pokaż wiadomość
czytam i leję ze śmiechu

oczywiście ja również należę do tego niezwykle szerokiego grona wizażanek, które trafiły na mniejszych lub większych pajaców

o pewnym moim ex-ie można by trylogię napisać.
zaznaczę tylko , że był starszy ode mnie o 8 lat i byliśmy razem 1,5roku. ja miałam 20 lat, on 28

1. pewnego razu siedzę u exa i odbieram jego pocztę. wyskakuje "masz nową wiadomość na Sympatia.pl" pytam o co kaman, a on , że "ktoś założył mu konto" i w ogóle masakra. głupia nie jestem no, ale ok. na drugi dzień przychodzę znowu do exa i ten mi się chwali, że zastosował jakiś skrypt i wiadomości z Sympatii są z powrotem odsyłane do adresata, to mu mówię, że wszystko fajnie, ale łatwiej było napisać do admina, że ktoś się pod niego podszywa i po zabawie. no ale luz. wróciłam do domu i sama napisałam do admina, że ktoś się podszywa pod exa. za chwilę dostaję od niego smsa z pytaniem "czy znam jego hasło do maila albo czy mam jakiś inny, alternatywny dostęp do jego poczty"... oho.. czyli mamy Cię! oczywiście udaję niewiniątko po czym zakładam fikcyjne konto na Sympatii i próbuję nawiązać z nim kontakt. okazuje się jednak , że ex-informatyk coś namieszał w moim kompie, że mogę do wszystkich z Sympatii wysyłać wiadomości, tylko do niego nie.. zrobiłam więc to korzystając z kompa przyjaciółki. reakcja była natychmiastowa. napisał do mnie wiadomość, napisał, że jest sam i podał na siebie namiary. parę godzin później (nie wiem jakim cudem do tego doszedł) zrobił mi karczemną awanturę, że ja GO OSZUKUJĘ PODAJĄC SIĘ ZA INNE LASKI swojej winy w tej całej kołomyi nie widział
2. innym razem wysyłałam smsa z jego gg i chciałam go usunąć z archiwum, a tam nadziałam się na długą i burzliwą konwersację z pewną panną. było dużo o przyjeździe do niej, gorącym wspólnym prysznicu i innych tego typu rozrywkach. cholera mnie wzięła, ale zachowałam zimną krew. namierzyłam laskę i postanowiłam z nią pogadać. okazało się, że dziewczyna fajna i szybko się zakolegowałyśmy. przyjeżdżała do mojego miasta (ma tu rodzinę) i się spotykałyśmy. ex nie mógł tego przeżyć... że jak to? on kręci pannę, a ja się z nią zaprzyjaźniam? oczywiście wszelkich rozmów się wyparł, ale nie wiem po co... miałam czarno na białym u niego w archiwum, poza tym ona też wysłała mi logi rozmów.
nadszedł w końcu taki dzień, gdy postanowiłam wyjechać za granicę do pracy. pewnego razu ex pisze do mnie na gg z pytaniem "dlaczego nadal rozmawiam z tą łajzą?" co to za hasło w ogóle. jeszcze nie dawno chciał dziewczynę wybzykać więc mówię, mu by tak o niej nie mówił, bo to moja koleżanka..... kazał mi wybrać - albo on albo ona! długo się nie zastanawiając napisałam mu "no to sorry..." rozstaliśmy się.. później do mnie wydzwaniał i płakał do słuchawki no ale byłam nieugięta..

przykłady takich jego jazd mogłabym mnożyć.. ale szkoda piątkowego wieczora

teraz mam porządnego narzeczonego i jest OK
to odpuściłaś go sobie dopiro na wjeździe? a nie zaraz po spotkaniu z ta laska?
niewolnicaIzaura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-19, 15:45   #4452
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

to chyba moj ulubiony watek.
Chyba jeszcze tego nie pisalam ale w zeszlym roku mialam okazje poznac dziwacznego goscia. byl listopad i padalo, ogolnie ciemno zimno itd. dzwoni W i pyta czsy sie spotkamy. Ja mowie ze spoko moze jakies piwko? a on ze nie ze na Blonia na spacer ( ) ja mowie ze nie ma mowy zebym lazila tam na zimnie i po ciemku.. on powiedzial ze po mnie przyjedzie autem i gdzies pojdziemy. Pojechalismy...na Blonia. Na maksa wkurzona wylazlam z auta i poszlismy.
Stoi tam taki kamien na pamiatke papieza( wtedy tego nie wiedzialam) i ja sie go pytam co to za kamien. A W: popukal i mowi- GRANIT

no ja cie....

gosc w ogole byl dziwakiem wiecej nie chcialam go widziec ale czasami odzywal sie na gg... kiedys rozmawialismy i pochwalil sie ze kupil kulki analne:/
jakby mnie to obchodzilo.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-19, 17:11   #4453
niewolnicaIzaura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

skończylam??
ufff
fajne fajne
niewolnicaIzaura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 18:32   #4454
psyhe666
Zakorzenienie
 
Avatar psyhe666
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 12 669
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

O matko, to może teraz ja...

Spotykałam się z exTŻtem ok. 3 lat z drobnymi przerwami... Pewnego dnia wracam do domu z zakupów i co widzę? X. jedzie centrum miasta zadowolony, uśmiechnięty z jakąś wypindrowaną, prawie leżącą na nim panną... Wku*wiłam się jak 150 i dzwonię do niego. Pytam się co to ma ku*wa znaczyć i co to za laska, która żywcem na niego włazi
A on do mnie: "Cooo? Nie rozumiem??"
"no ta laska z którą jedziesz miastem właśnie!"
"Musiałaś coś pomylić, ja nigdzie na mieście nie jechałem"
Ręce mi opadły i mówię, że to na pewno on i żeby nie robił ze mnie idiotki! To w końcu przytaknął, że jechał, ale jechał sam...
Tak się zaczęłam drzeć do słuchawki, że w końcu przytaknął, że jechał z inną kobietą, ale to tylko koleżanka i ją podwoził do domu...

To jedna sytuacja... Niestety nie ostatnia bo mu wybaczyłam...

Kolejna:
Siedzimy sobie u exTŻta szwagra w domu (on z żoną [teraz ex żoną] wyjechał gdzieś) i tu się zaczyna akcja rozgrywać, zaczynamy się całować i nagle X. patrzy na zegarek.
Zrywa się i mówi, że musi gdzieś zadzwonić. No dobra jak musi to niech dzwoni...
Siedzę zadowolona w fotelu i nagle mnie zamurowało
W słuchawce odezwała się kobieta, a X. zaczyna rozmowę...: "No heeej i jak po wczorajszym? Bardzo zmokłaś?" I jakieś głupie uśmieszki do tego telefonu walił.
Jak się zebrałam do wyjścia to momentalnie skończył rozmowę i później idiota tłumaczył, że przecież ze szwaczką rozmawiał (ma szwalnię) i wczoraj ją odwoził do domu. Sorry, głupia nie jestem... ;/ Wtedy wyszłam!



Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę.. Na pewno!
__________________
Hey, I just met you
and this is crazy!
But here's my indeks
so trójka maybe.

psyhe666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 19:10   #4455
lilia_pamplemousse
Rozeznanie
 
Avatar lilia_pamplemousse
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

drogie panie - ku przestrodze.

mając 16 lat wyjechałam z koleżankami na festiwal chóralny. byłam typem młodej, pretensjonalnej intelektualistki (poezja, muzyka klasyczna).

na festiwalu poznałam starszego mężczyznę, który od razu się mną zainteresował. rozmawiał ze mną o literaturze, mówił, jaka jestem wyjątkowa i oczytana, pochlebiało mi to.

zakochałam się i wtedy mi wyznał, że ma 35 lat, żonę (z którą niby mu się nie układało) i dwoje dzieci! pomyślałam, że jest taki biedny i nieszczęśliwy, a on to wykorzystał i dalej mnie mamił.

całymi nocami śpiewaliśmy razem i rozmawialiśmy, zabrał mnie nawet na spacer przy świetle księżyca i objął. byłam w amoku!

sielanka skończyła się następnego dnia, gdy "na pożegnanie" kupił mnóstwo alkoholu i próbował upić mnie i moje koleżanki. na swoje szczęście (dzięki Bogu!) uważałam i pozostałam trzeźwa, odeszłam od pijanego towarzystwa, a rano okazało się, że mój książę spał z inną, kompletnie pijaną kobietą!!!
lilia_pamplemousse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 20:49   #4456
pieknykoniec
Rozeznanie
 
Avatar pieknykoniec
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 782
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Kiedyś mój exTż zadzwonił, żebym do niego przyszła(nie widzieliśmy się ok miesiąca więc poleciałam do niego na skrzydłach). Wchodzę do niego do pokoju, nie zwrócił na mnie uwagi, dopiero jak mu zasłoniłam telewizor zorientował się, że weszłam ;/ Na stole stały brudne talerze, szklanki, kieliszki itp. No ale dobra olałam to. Postanowiłam się nie denerwować. Przytulamy się, całujemy, wszystko ładnie pięknie. Nagle odrywa się ode mnie "Kur*a już szósta, muszę zadzwonić". No ok. siedzę oglądam telewizję i słyszę: "No siema. Wpadasz?... mam jeszcze 0,7... dobra to za pół godziny czekam. Nara". Wmurowało mnie. Siedzimy i się na siebie patrzymy. Zaproponowałam, że już pójdę, na co się zgodził... Odprowadził mnie do drzwi wyjściowych z domu (tak się poświęcił!! ;/) i tyle go widziałam. Później nie napisał nawet żadnego sms-a... Po roku spotkałam go w sklepie, udałam, że go nie widzę i walnęłam go "niechcący" drzwiami.
__________________
93-> 77 -> 68

Bloguję
pieknykoniec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 21:56   #4457
catttt
Zakorzenienie
 
Avatar catttt
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 5 699
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez tworazka Pokaż wiadomość
pewnego dnia weszlam na czata poogladac kamerki w moim miescie
Pisze do mnie koles, od slowa do slowa pyta czy mam zdjecie, ja of course ale Ty pierwszy, srety bzdety, wysyla link na fotke i... to moj kolega ktory... ma dziewczyne od roku nie byloby w tym nic zlego gdyby wczesniej nie zrobil wywiadu jak wygladam i ze szuka fajnej dziewczyny
Grzecznie zapytalam czy Kaska wie o tym ze on tu siedzi (tez poznali sie na czacie) a on ze nie. Zaczelam go oczywiscie straszyc ze ma wszystko przekazane bo jestem jej kolezanka ze szkoly Witek oczywiscie masakrycznie sie przestraszyl i zaczal opowiadac jak w ich zwiazku jest kaszankowo. Ze np. nie uprawiali nigdy seksu a sa ponad rok ze po nagich pieszczotach uroila sobie ciaze i pojechal z nia do ginekologa a gino z oczami jak taleze ze jest dziewica ze prawie nic nie je nawet jak jego mama zrobila kiedys obiad nie ruszyla ani gryzka itd itd.
Powiedzial ze z nia zerwie ale nie teraz bo jest sesja i sie dziewczyna zalamie itd a poza tym ma nadzieje ze w wakacje zakisi
Laske znam tylko z opowiadan wspolnych znajomych, ale oczywiscie nic jej nie powiedzialam, bo bez winy tez nie jest. Ale do dzis mam pompe na mysl jaka sa cudowna para


---------- Dopisano o 03:30 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ----------

Polowa wrzesnia, pogoda w kratke, umowilam sie z chlopakiem na randke. Dylemat w co sie ubrac ale postawilam na miniowke i japonki bo bylo cieplo ale po deszczu (najbezpieczniejszy stroj ) zjawil sie punktualnie, zabral mnie na najdluzszy spacer swiata przymulajac tekstami - co bys zrobila ze zlotowka bo on to by dziecku zeszyt kupil zeby mialo sie czym uczyc i potem wynagrodzi mu tym ze z jego podatkow bedzie mu odprowadzana renta Poczym mnie juz zaczely bolec mnie kotlety ( czytaj stopy panierowane z woda plus piasek) usiedlismy na boisku na wyrwanym z przystanku autobusowego siedzenia z wiatą tam gdzie sa rozklady jazdy naokolo petow, przystanek caly wymazany pol desek nie bylo, on stanal przede mna ( chyba bal sie ze sie pobrudzi ) poczym jak "odpoczelam" w drodze do domu zrobilo mi sie okropnie zimno tak ze zaczela mi szczeka dygotac, to tylko powiedzial ze faktycznie wrzesien juz nie ten
ale fajnie opowiadasz
catttt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 09:33   #4458
maratka99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 3
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Niedawno rozstałam sie z facetem, z którym byłam 6 lat. Nie wiem jak dowiedział sie o tym mój wcześniejszy chłopak, ale napisał do mnie na naszej klasie, pytał co słychać itp. Odpisałam (choć wiedziałam, że ma już żonę), bo czułam sie podle i chciałam z kimś pogadać. Ale on szybko zaproponował, żebysmy sie spotkali. Zatkało mnie, bo żonaty facet, to ostatnia osoba z jaką chciałabym teraz mieć coś do czynienia. Odpisałam mu ładnie, że z tego co wiem, to ma żonę!
On nie odpisał.
Ale po miesiącu zobaczyłam na nk jego nowe zdjecie - trzymał niemowlę w rękach!!! Zatkało mnie.
Zaczęłam czytać kometnarze pod zdjeciem, a tam gratulacje od jego znajomych typu "wreszcie się doczekałeś", "szczęśliwy tatuś" itp. Przestałam mieć wątpliości, że to jego dziecko. Na innym zdjęciu była nawet jego żona z maleństwem jeszcze w szpitalu...
Miałam ochotę napisać mu parę wrednych komentarzy, ale powstrzymałam się.
Ale to jeszcze nie koniec! Po około dwóch tygodniach dostałam kolejną wiadomość od "szczęśliwego tatusia", cytuję: "Może odświeżymy stosunki?"

To już całkowicie złamało moja wiarę w facetów....
maratka99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-24, 11:19   #4459
ania_z_wzgorza_marzen
Zakorzenienie
 
Avatar ania_z_wzgorza_marzen
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez maratka99 Pokaż wiadomość
Niedawno rozstałam sie z facetem, z którym byłam 6 lat. Nie wiem jak dowiedział sie o tym mój wcześniejszy chłopak, ale napisał do mnie na naszej klasie, pytał co słychać itp. Odpisałam (choć wiedziałam, że ma już żonę), bo czułam sie podle i chciałam z kimś pogadać. Ale on szybko zaproponował, żebysmy sie spotkali. Zatkało mnie, bo żonaty facet, to ostatnia osoba z jaką chciałabym teraz mieć coś do czynienia. Odpisałam mu ładnie, że z tego co wiem, to ma żonę!
On nie odpisał.
Ale po miesiącu zobaczyłam na nk jego nowe zdjecie - trzymał niemowlę w rękach!!! Zatkało mnie.
Zaczęłam czytać kometnarze pod zdjeciem, a tam gratulacje od jego znajomych typu "wreszcie się doczekałeś", "szczęśliwy tatuś" itp. Przestałam mieć wątpliości, że to jego dziecko. Na innym zdjęciu była nawet jego żona z maleństwem jeszcze w szpitalu...
Miałam ochotę napisać mu parę wrednych komentarzy, ale powstrzymałam się.
Ale to jeszcze nie koniec! Po około dwóch tygodniach dostałam kolejną wiadomość od "szczęśliwego tatusia", cytuję: "Może odświeżymy stosunki?"

To już całkowicie złamało moja wiarę w facetów....
hmm, a moze chodzi tylko i wylacznie o stopę kolezenską? Moze fajnie wam się rozmawialo? choc znajac facetów, to cholera wie..
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania_z_wzgorza_marzen jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-24, 13:10   #4460
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Kocham ten wątek

Niestety czasami zadziwia mnie naiwność kobiet
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-25, 10:19   #4461
malutka_m
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Jak się czyta, to niewiadomo, czy śmiać się czy płakać czasami, ja mimo że jestem z moim pierwszym i jedynym chłopakiem już kilka pięknych lat, to też czasami coś się zdarzało:P jak coś konkretnego sobie przypomnę to na pewno napiszę
malutka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-25, 11:56   #4462
kasQ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 169
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez maratka99 Pokaż wiadomość
Niedawno rozstałam sie z facetem, z którym byłam 6 lat. Nie wiem jak dowiedział sie o tym mój wcześniejszy chłopak, ale napisał do mnie na naszej klasie, pytał co słychać itp. Odpisałam (choć wiedziałam, że ma już żonę), bo czułam sie podle i chciałam z kimś pogadać. Ale on szybko zaproponował, żebysmy sie spotkali. Zatkało mnie, bo żonaty facet, to ostatnia osoba z jaką chciałabym teraz mieć coś do czynienia. Odpisałam mu ładnie, że z tego co wiem, to ma żonę!
On nie odpisał.
Ale po miesiącu zobaczyłam na nk jego nowe zdjecie - trzymał niemowlę w rękach!!! Zatkało mnie.
Zaczęłam czytać kometnarze pod zdjeciem, a tam gratulacje od jego znajomych typu "wreszcie się doczekałeś", "szczęśliwy tatuś" itp. Przestałam mieć wątpliości, że to jego dziecko. Na innym zdjęciu była nawet jego żona z maleństwem jeszcze w szpitalu...
Miałam ochotę napisać mu parę wrednych komentarzy, ale powstrzymałam się.
Ale to jeszcze nie koniec! Po około dwóch tygodniach dostałam kolejną wiadomość od "szczęśliwego tatusia", cytuję: "Może odświeżymy stosunki?"

To już całkowicie złamało moja wiarę w facetów....

moja kolezanka ma dokladnie taka sama sytuacje, chlopak z ktorym kiedys byla 2 lata temu wzial slub, w tym roku urodzilo mu sie dziecko. Pomimo tego wypisuje nadal do niej, czy to na gg/nk/ czy nawet esy wysyla - co wiecej - na pytanie mojej kolezanki - po co to robi - odpisal, ze on w zasadzie nigdy nie przestal jej kochac a z jego zona to jeden wielki niewypal...
skoro nie wypal, to po cholere z nia jest? chyba nigdy facetow nie zrozumiem
kasQ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-25, 13:41   #4463
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Oni są faktycznie dziwni... niby twierdzą, że się im w małżeństwie nie układa itp., a boją się podjąć jakiejś konkretnej decyzji - albo jesteśmy razem i naprawiamy wszystko, albo każdy idzie w swoją stronę.
Chociaż rozumiem, że facet po jakimś czasie zrozumiał, że kocha kogoś z kim był wcześniej. Nie zazdroszczę obecnej partnerce
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-27, 14:07   #4464
Nenaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 34
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

już jakiś czas przeglądam ten wątek, przeczytałam praaaaawie cały. dodając do tego własne przeżycia powoli przestaje wierzyć, że znajdzie sie w końcu "ten inny niż wszyscy". każdy facet z jakim miałam do czynienia, prędzej, czy póxniej okazywał się idiotą do kwadratu.



dziękuje i pozdrawiam :P
Nenaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-27, 14:15   #4465
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Facet z wypłatą 3000 zł na rękę, ale nieziemski sknerus (wszelkie wypady, wyjścia i inne płaciliśmy po połowie. Dawałam nawet na paliwo), po 8 latach bycia razem i kilku gadkach, że może byśmy wzięli już ślub, za rok zaczęli się starać o dziecko (teraz mam 27 lat, on 26), itd, itp, wypalił: chcesz się ustawić moim kosztem. A różni nas tylko to, że ja nie mam tych 3 tysięcy wynagrodzenia, lecz trochę mniej, nawet więcej, niż trochę. No i za parę tysięcy na 2 osoby, bez kredytów i zobowiązań ciężko się utrzymać... Milusio Teraz żałuję, że byłam taka uparta i absolutnie zawsze płaciłam za siebie. Nawet wtedy, gdy zdarzały mu się maleńkie przebłyski, że on zapłaci za kino, czy cokolwiek innego. Może jakby wyciągał ten portfel, nie bolałby mnie ten tekst, że znalazłam sobie naiwnego, który będzie mnie utrzymywał.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-27, 20:00   #4466
alex444
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 18
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

1,5 roku razem. Byliśmy szczęśliwi, zakochani prawie wcale się nie kłóciliśmy. nagle zaczął się ode mnie odsuwać kilka dni po tym jak doszło do pettingu. Dwa dni przed połowinkami (byliśmy w jednej klasie w liceum) jestem u fryzjera i dostaję sms'a że ze mną zrywa, tak po prostu się nagle wypalił. A to trochę wcześniejsze odsunięcie mnie od siebie miało mnie przygotować - "mniejsze zło". Na połowinkach zachowywał się tak jakby decyzja o rozstaniu była wspólna. Gdy już się napił tańcząc z jedną z dziewczyn i widząc że się na niego patrzę przytulił się do tej laski. Potem przez długi czas dosłownie jednego dnia mówił że chce wrócić a drugiego że jednak nie.
alex444 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 16:49   #4467
wiolkaa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez maratka99 Pokaż wiadomość
Niedawno rozstałam sie z facetem, z którym byłam 6 lat. Nie wiem jak dowiedział sie o tym mój wcześniejszy chłopak, ale napisał do mnie na naszej klasie, pytał co słychać itp. Odpisałam (choć wiedziałam, że ma już żonę), bo czułam sie podle i chciałam z kimś pogadać. Ale on szybko zaproponował, żebysmy sie spotkali. Zatkało mnie, bo żonaty facet, to ostatnia osoba z jaką chciałabym teraz mieć coś do czynienia. Odpisałam mu ładnie, że z tego co wiem, to ma żonę!
On nie odpisał.
Ale po miesiącu zobaczyłam na nk jego nowe zdjecie - trzymał niemowlę w rękach!!! Zatkało mnie.
Zaczęłam czytać kometnarze pod zdjeciem, a tam gratulacje od jego znajomych typu "wreszcie się doczekałeś", "szczęśliwy tatuś" itp. Przestałam mieć wątpliości, że to jego dziecko. Na innym zdjęciu była nawet jego żona z maleństwem jeszcze w szpitalu...
Miałam ochotę napisać mu parę wrednych komentarzy, ale powstrzymałam się.
Ale to jeszcze nie koniec! Po około dwóch tygodniach dostałam kolejną wiadomość od "szczęśliwego tatusia", cytuję: "Może odświeżymy stosunki?"

To już całkowicie złamało moja wiarę w facetów....
Powiem Ci, że miałam podobną sytuację.
Spotkałam ostatnio na wydziale znajomego, którego nie widziałam od kilku lat.
Na początku pogratulowałam ożenku.
Lekko się speszył, ale zrzuciłam to na karb tego, że Jego wybranka była dzieciata i kilka lat starsza
Po chwili rozmowy zaproponował mi spotkanie.
Głupio na Niego spojrzałam (bo zbyt towarzyski nie był dawniej, nasz kontakt żaden itp.), zaczął mi nawijać, że tak "przyjacielsko".
Odpowiedziałam, że mam taką nadzieję, bo jest żonaty.
Doszłam do wniosku, że może naprawdę chciał tylko odnowić kontakty zawodowe i po kilku tygodniach napisałam, że jak będzie na wydziale, to możemy się tam spotkać na kawę.
O dziwo nie odezwał się już do mnie, playboy od 7 boleści
wiolkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:24   #4468
rapunzel8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Facet z wypłatą 3000 zł na rękę, ale nieziemski sknerus (wszelkie wypady, wyjścia i inne płaciliśmy po połowie. Dawałam nawet na paliwo), po 8 latach bycia razem i kilku gadkach, że może byśmy wzięli już ślub, za rok zaczęli się starać o dziecko (teraz mam 27 lat, on 26), itd, itp, wypalił: chcesz się ustawić moim kosztem. A różni nas tylko to, że ja nie mam tych 3 tysięcy wynagrodzenia, lecz trochę mniej, nawet więcej, niż trochę. No i za parę tysięcy na 2 osoby, bez kredytów i zobowiązań ciężko się utrzymać... Milusio Teraz żałuję, że byłam taka uparta i absolutnie zawsze płaciłam za siebie. Nawet wtedy, gdy zdarzały mu się maleńkie przebłyski, że on zapłaci za kino, czy cokolwiek innego. Może jakby wyciągał ten portfel, nie bolałby mnie ten tekst, że znalazłam sobie naiwnego, który będzie mnie utrzymywał.
no to jest naprawdę dołująca historia, bo wychodzi na to, że straciłaś 8 lat na związek z sobkiem i egoistą. może i dobrze, że nie chce cię 'utrzymywać', bo teraz możesz znaleźć kogoś kto obsypie cię diamentami.
rapunzel8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-29, 11:45   #4469
kasQ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 169
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Nenaa Pokaż wiadomość
już jakiś czas przeglądam ten wątek, przeczytałam praaaaawie cały. dodając do tego własne przeżycia powoli przestaje wierzyć, że znajdzie sie w końcu "ten inny niż wszyscy". każdy facet z jakim miałam do czynienia, prędzej, czy póxniej okazywał się idiotą do kwadratu.



dziękuje i pozdrawiam :P

:P myslalam dokladnie tak samo jak Ty, szczegolnie po przeczytaniu zamieszczanych tutaj historii przez dziewczyny - ale niedawno spotkalam na swojej drodze - mysle, ze moge to napisac - milosc swojego zycia chodzacy ideal - nie wiem jak on sie uchowal poznalismy sie w dosc dziwny sposob ale od 1szego spotkania urzekl mnie strasznie wiec glowa do gory na pewno znajdzie sie gdzies TEN INNY
kasQ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-30, 19:10   #4470
88_vanillia
Raczkowanie
 
Avatar 88_vanillia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 96
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Hmm..ja w sumie drastycznych sytuacji nie mialam,ale :

1.Spotykalam sie z jednym super gosciem,przystojny i w ogole,wszystko ladnie pieknie,az przychodzi do mnie do pracy i mowi,ze jednak nic z tego nie bedzie,bo wie,ze bedzie mnie zdradzal.Ze mialam byc dziewczyna na chwile,ale okazalam sie zbyt sympatyczna,zeby mnie ranic itp itd.
Bolesne i glupie,ale z drugiej strony wiem,ze powiedzial to szczerze,bo widze jak sie prowadza co chwile z inna :p
2.Mieszkalam z bylym.Troche sobie wypil,poszlismy spac,nagle wstaje w nocy idzie do kata,ja w polsnie,i slysze taki szum wody,zapalam swiatlo a on co ?? SIKA MI W POKOJU,opieprzyam go strasznie,on takim oblednym wzrokiem rzucil sie na lozko i nie pamieta ponoc tego..a ja oczywiscie,ten mocz wycieralam..fuj

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Achhhhhhh zapomnialam o jednym skarbenku :d ten to byl udany ...
Typ faceta,ktory obnosi sie z kasa,nie nosi byle czego i nie pije byle czegoo
-Gdy wypilam dwa piwa to byla juz awantura,ze kobiecie tak nie wypada,ze powinnam przy jednym drinku siedziec cala noc,a najlepiej sie nie odzywac,tylko usmiechac i byc przy nim
-Stwierdzil,ze zalozy sobie nk dopiero wowczas,gdy zwiedzi duzo swiata,zeby mogl sie pochwalic wszystkim(hmm..a znajomyhc to on nie mial :d )
-Kiedys pojechaismy gdzies na weekend i rzucil tekstem,ze ze mna sie bedzie fajnie mieszkac,bo ja malo jem i bedziemy mao wydawac na jedzenie
I sytuacja z tego samego wyjazdu,wieczorem idziemy do sklepu po piewczywo,on zjadl kolacje ja nie,rano zostaly 4 kromeczki z chleba,ja mowie,spoko damy rade,podzielimy sie i poszlam pod prysznic.Wychodze a tu jedna najmniejsza kanapeczka i on do mnie :sorry,ale przy mnie sie nie najesz..ech to byla pomylka,ale nie bylo zaangazowania z mojej strony na szczescie
88_vanillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.