Wrześniówki

[e_wcia]

dziewczyny nie wiem co mam robić, jak kupowałam buty ślubne byłam z nich super zadowolona, były wygodne jak kapcie, ale po próbach tańca zrobiły mi się papucie mam luz w pięcie, obcas lata, masakra..... do ślubu zostało równe dwa tygodnie a ja jestem bez butów, w k-gu żeby coś znaleźć to graniczy z cudem niby to tylko buty a ryczeć mi się chce

[arnama]

Dziewczynki.... dokładnie za tydzień o tej porze..... to będę już chyba zakładała ślubną suknię w pełnej fryzurze i makijażu

Wczoraj rozwieźliśmy ciasta. Dziś mamy zajrzeć na salę i ustalić dekorację, ale pojadę z moją świadkową, bo TŻ już wyrusza na wieczór kawalerski

Nie mam już tak wiele czasu by tu pisać, bo świadkowa skutecznie odwleka moje myśli od tego dnia stała się swego rodzaju moją asystentką: przypomina mi co teraz mamy zrobić, co kiedy mamy załatwić itp Tak że cieszę się że tu przyjechała wcześniej
Choć dziś za nie dłogo, jedziemy do jej rodzinnego miasta w górkach, tam zobaczymy jak spędzimy wieczór ale chyba wyskoczymy na jakąś dyskotekę się zobaczy

[ashe]

a ja do was wracam po długiej nieobecnosci brak czasu na cokolwiek, na tydzień przed ślubem...u nas wyszystko już prawie jest, została tylko ostatnia wizyta u ksiedza w środe jak tż przyjedzie i wtedy też podszkolimy jedynie swój taniec, a w czwartek odebrałam swoją sukienkę i moge sobie na nia patrzeć i patrzeć bo sama nie dam rady się zapakowac do niej nawet jak bym chciała sobie ją przymierzyć zrobie to moze w czwartek przed

[dygotka8]

Napisane przez arnama

Dziewczynki.... dokładnie za tydzień o tej porze..... to będę już chyba zakładała ślubną suknię w pełnej fryzurze i makijażu

Wczoraj rozwieźliśmy ciasta. Dziś mamy zajrzeć na salę i ustalić dekorację, ale pojadę z moją świadkową, bo TŻ już wyrusza na wieczór kawalerski

Nie mam już tak wiele czasu by tu pisać, bo świadkowa skutecznie odwleka moje myśli od tego dnia stała się swego rodzaju moją asystentką: przypomina mi co teraz mamy zrobić, co kiedy mamy załatwić itp Tak że cieszę się że tu przyjechała wcześniej
Choć dziś za nie dłogo, jedziemy do jej rodzinnego miasta w górkach, tam zobaczymy jak spędzimy wieczór ale chyba wyskoczymy na jakąś dyskotekę się zobaczy

jak to rozwieźliście ciasta????komu, gdzie?bo nie rozumiem:brzydal :
to ju niedługo jak tylko tydzień
oby tyko zycie po slubie było udane............

[mafda]

na Śląsku zamiera już właśnie taka tradycja, że młodzi na tydzień przed ślubem jeźdzą z kołoczem, czyli z ciachem po gościach. W sumie kiedyś nawet ponoć nie jeździli z zaproszeniami, bo wszyscy tam wiedzieli że jest ślub i wesele i właśnie na ten tydzień przed tylko jechali i wtedy zapraszali. Oczywiście dzisiaj gdy płacisz za talerzyk to nie ma to sensu

[Ariena]

Byłam na próbnym makijażu i fryzurze i jestem załamana!!!! Fryzury właściwie nie było bo nie było czasu już, bo makijażystka się pieprzyła z makijażem od 11-15!!!
CHciałam coś w fiolecie to mi ciągle robiła "podbite oko", cienie osypywały się na policzki, w ogóle jakoś nierówno, brzydko, nie profesjonalnie, mały wybór kolorów. Nie odróżniała fioletu od różu. Zmywała mi 5 razy oko i nadal było do dupy!!! W końcu powiedziałam jak ma zrobić, gdzie kłaść po kolei każdy cień! Pod koniec nawet rzęsy sobie malowałam sama z nerwów. W końcu jakoś wyszło - delikatnie fioletowe a nie podbite oko, ale już widzę teraz że ledwo widać cokolwiek!! Dała mi 2 kolory błyszczyka do wyboru i se musiałam wybrać który chce! Przecież to ona powinna wiedzieć co pasuje... Nałożyłam sama ten błyszczyk patyczkiem kosmetycznym - bo tylko tak nakłada błyszczyki (?).

Co do fryzury to naprawdę nie wiem, bo i tak babka powiedziała że nie wyjdzie tak samo i tylko sprawdzałyśmy jak mi będzie ładnie z przodu...no i w końcu też nie wiadomo bo już czasu nie było.
Jadę tam w środę na farbowanie bo mam kolor nijaki teraz i jeszcze mi będą robić tą fryzurę - chyba powiem żeby mi zrobiła całą i porządnie a nie jakiś kawałek nietapirowany i bez lakieru.

Nie wiem co z tym makijażem - niby w środę ma mi zrobić tą wersję ostateczną ale sama nie wiem czy w ogóle powierzać jej ten makijaż w dniu ślubu. Bo jak się tak będzie pieprzyć z nim tyle czasu to się wkurzę. Najgorsze że miała bardzo mało tych kolorów i kurde widać było brak profeski.

Nie wiem czy szukać w poniedziałek innej kosmetyczki, zrobić se znowu próbny i olać tamtą....sama już nie wiem. Niby końcowy efekt ok, ale szału nie ma - sama potrafię tak pomalować... Jedynie podkład i róż na policzkach dobrze, ale oczy to sama tak umiem zrobić...nie ma po prostu WOW.
Dziś mam panieński i nawet z tego wszystkiego nie chce mi się iść.

[Alicja1985]

Napisane przez Ariena

Byłam na próbnym makijażu i fryzurze i jestem załamana!!!! Fryzury właściwie nie było bo nie było czasu już, bo makijażystka się pieprzyła z makijażem od 11-15!!!
CHciałam coś w fiolecie to mi ciągle robiła "podbite oko", cienie osypywały się na policzki, w ogóle jakoś nierówno, brzydko, nie profesjonalnie, mały wybór kolorów. Zmywała mi 5 razy oko i nadal było do dupy!!! W końcu powiedziałam jak ma zrobić, gdzie kłaść po kolei każdy cień! Pod koniec nawet rzęsy sobie malowałam sama z nerwów. W końcu jakoś wyszło - delikatnie fioletowe a nie podbite oko, ale już widzę teraz że ledwo widać cokolwiek!! Dała mi 2 kolory błyszczyka do wyboru i se musiałam wybrać który chce! Przecież to ona powinna wiedzieć co pasuje... Nałożyłam sama ten błyszczyk patyczkiem kosmetycznym - bo tylko tak nakłada błyszczyki (?).
Co do fryzury to naprawdę nie wiem, bo i tak babka powiedziała że nie wyjdzie tak samo i tylko sprawdzałyśmy jak mi będzie ładnie z przodu...no i w końcu też nie wiadomo bo już czasu nie było.
Jadę tam w środę na farbowanie bo mam kolor nijaki teraz i jeszcze mi będą robić tą fryzurę - chyba powiem żeby mi zrobiła całą i porządnie a nie jakiś kawałek nietapirowany i bez lakieru.
Nie wiem co z tym makijażem - niby w środę ma mi zrobić tą wersję ostateczną ale sama nie wiem czy w ogóle powierzać jej ten makijaż w dniu ślubu. Bo jak się tak będzie pieprzyć z nim tyle czasu to się wkurzę. Najgorsze że miała bardzo mało tych kolorów i kurde widać było brak profeski.
Nie wiem czy szukać w poniedziałek innej, zrobić se znowu próbny i olać tamtą....sama już nie wiem. Niby końcowy efekt ok, ale szału nie ma - sama potrafię tak pomalować... Jedynie podkład i róż na policzkach dobrze, ale oczy to sama tak umiem zrobić...nie ma po prostu WOW.
Dziś mam panieński i nawet z tego wszystkiego nie chce mi się iść.

Dlatego właśnie wolę sama sobie robić makijaż...Jeżeli robiła tyle czasu makijaż, to poszukaj innej kobiety, najlepiej poleconą przez kogoś. Wiele dziewczyn pokazuje efekty swojej pracy na internecie i się reklamują. Jak tamta kobieta zacznie ci robić makijaż, to w dniu ślubu będziesz tylko zestresowana. A tak nie może być.

[nicolaaa]

Ariena ja na twoim miejscu bym poszukała kogoś innego - bo co zrobisz jak w dzień ślubu będzie ci makijaż robiła trzy godziny, w końcu możesz się na swój ślub nie wyrobić.
Czekamy na relację z panieńskiego

Ja dziś byłam na próbnej fryzurce i jestem zadowolona, również TŻ i rodzice. Tata jedynie stwierdził że mam jakąś bułkę na głowie
Tylko fryzura była robiona tak że welon miał być wpięty u góry ale potem wszyscy stwierdzili że lepiej żeby był od dołu bo mi tą całą fryzurę zakryje.

Dziś też zaliczyliśmy pierwsze spotkanie w poradni i za tydzień kończymy już wszystkie formalności bo wtedy mamy ostatnie spotkanie w poradni.

A za tydzień przymiarka sukni a niektóre z Was już staną przed ołtarzem

[MonikaFaustyna]

My już wszystko mamy zamknięte. Fryzurę robi mi fryzjerka, makijaż robię sama, paznokcie robi koleżanka szwagierki. Jutro już tylko spowiedź (pierwsza, bo są dwie... ale drugą to wykonam w piątek... poza tym wcześniej nie miałam kiedy iść do spowiedzi). Wczoraj była ostatnia przymiarka całego ekwipunku ślubnego... jedno jest pewne, że nie mogę więcej schudnąć, bo suknia ze mnie zleci . Więc staram się przełamywać stres i jeść... ale ze snem też mam problemy, ech.

[dygotka8]

dziewczyny, czy któraś z Was jk już macie suknie w domu to przymierzała e by pokazać się mamie czy ogólnie rodzinie??bo mnie w mojej nikt z odziny niestety jeszcze nie widział, dlatego też ciągle się boję czy kiecka do mnie pasuje?

[Ariena]

Nicola a masz zdjęcie jak to wygląda z przodu??? CHcę coś takiego ale nie wiem jak ten przód robić.

Ja już po panieńskim. Było fajnie, wypiłam sobie piwska i tańczyłam w święcących uszkach króliczka playboya na parkiecie! DJowi od razu wpadłam w oko jak tylko weszliśmy do lokaju to powiedział pozdrowienia dla sexi króliczka. Super muza - taka z lat 80's i 90's Dr Alban i te sprawy, super klub w Gliwicach! PRL się nazywa, polecam. Dostałam śmieszne prezenty np. "drzewko szczęścia" z peniskami. Ale też pożyteczne np. haleczkę.

Nogi mnie tak już potem bolały że nie mogłam już tańczyć i skończyłyśmy koło 2 w nocy. TŻ miał przyjechać o 1.30 ale mi się telefon wyładował, czekałyśmy na niego prawie pół godziny a ja źle zapamiętałam jego nr jak próbowałyśmy dzwonić z komórek koleżanek i też się do niego dodzwonić nie mogłam. Wzięłyśmy taxi przyjeżdżamy do mnie do domu (bo 2 śpią u mnie) a auto TŻ sobie stoi pod blokiem, zapalone światło w mieszkaniu. Okazało się że oczywiśćie też próbował się dodzwonić, potem wyslał sms że jak będziemy chcieć jechać to mam zadzwonić. No i tak się dogadaliśmy.
Nie chce mi się już spać i zaczynam poszukiwania makijażystki.

[Alicja1985]

Napisane przez dygotka8

dziewczyny, czy któraś z Was jk już macie suknie w domu to przymierzała e by pokazać się mamie czy ogólnie rodzinie??bo mnie w mojej nikt z odziny niestety jeszcze nie widział, dlatego też ciągle się boję czy kiecka do mnie pasuje?

Ja w domu nie mam jeszcze, bo ostatnia przymiarka dopiero 08 września. Ale moja mama widziała suknię, bo z nią chodziłam wybierać suknie wcześniej i mnie w niej widziała. Teraz zamierzam zabrać babcię, bo sponsoruje suknię. I moją przyjaciółkę też biorę na przymiarkę, idę też do niej na przymiarkę 03 września, bo ona w listopadzie wychodzi za mąż. Miała być moją świadkową, ale ostatecznie wyszło inaczej, bo sytuacja się pokomplikowała. Jak się wszystkim zebrało na śluby w tym roku xD

Napisane przez Ariena

....Nie chce mi się już spać i zaczynam poszukiwania makijażystki.

Dobrze, że się na to zdecydowałaś. Makijaż próbny w końcu jest po to, żeby ocenić czy jesteś zadowolona z usług Pani czy nie. Może być jej głupio, skoro ona będzie cię czesać, a makijaż będzie już robił ktoś inny. Ale musi zrozumieć, że to dla Ciebie bardzo ważny dzień.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez dygotka8

dziewczyny, czy któraś z Was jk już macie suknie w domu to przymierzała e by pokazać się mamie czy ogólnie rodzinie??bo mnie w mojej nikt z odziny niestety jeszcze nie widział, dlatego też ciągle się boję czy kiecka do mnie pasuje?

Ja mierzyłam w domu przy najbliższej rodzinie. Podobało im się, więc nie mam przynajmniej w tej kwestii stresów . Przyszłym teściom też się suknia podobała, to już w ogóle super.

Macie jakieś rady na ostatni tydzień przed ślubem, jak zwalczać stres?

[ashe]

ja mam sukienke w domu od czwartku ale moi rodzice i świadkowa mnie w niej widzieli bo ja z nimi kupowałam jedynie świadkowa nie była jak już ją po dopasowaniu i skróceniu mierzyłam...wisi na wieszaku od gitary pod sufitem bo tren mi się zaczął gnieść jak byl podczepiony...ja na razie luzik pełen...My z tż nie chcieśliśmy panieńskich kawalerskich i podobnych wyczynów...ja nie chciałam a tż tylko z bratem na piwko poszli i też brak mi pomysłów co zrobić ze sobą ten ostatni tydzień

[Ariena]

Napisane przez Alicja1985

Dobrze, że się na to zdecydowałaś. Makijaż próbny w końcu jest po to, żeby ocenić czy jesteś zadowolona z usług Pani czy nie. Może być jej głupio, skoro ona będzie cię czesać, a makijaż będzie już robił ktoś inny. Ale musi zrozumieć, że to dla Ciebie bardzo ważny dzień.

Nie nie, czesze mnie ktoś inny - fryzjerka, tyle że w tym samym salonie. Gdyby nie to to bym się nie musiała już babie pokazywać na oczy i spokój. Ale w środę idę na farbowanie no i próba generalna fryzury. Z tym że kosmetyczka dalej chciała mnie męczyć tym makijażem w środę - żebym przyniosła/kupiła własne cienie jak chcę. Nie no padaka totalna moim zdaniem. PO PROSTU TAK TO JA SAMA MOGĘ SIĘ POMALOWAĆ, MÓWIŁAM JEJ GDZIE MA I JAK KŁAŚĆ CIENIE ŻEBY BYŁO DOBRZE.

Przepraszam od razu wszystkie dziewczyny które pisały, że nie są zadowolone z próbnego makijażu - teraz widzę że faktycznie tak może być.

Jakbym miała dobry podkład, pudry nie pudry, róże itp to bym sobie sama pomalowała. No ale nie mam tych rzeczy i nie będę już kupować, ba, na co dzień nie maluję się tym wszystkim, jedynie jakiś cień/cienie na oczy delikatnie i już.

Jutro idę do 3 gabinetów kosmetycznych u mnie na osiedlu i się popytam, a jak będzie można to zrobię od razu próbny - bo już nie ma co czekać. Tylko się boję że będą terminy zajęte i ludzie poumawiani...

Strasznie jestem poddenerwowana, przydałaby się jakaś melisa, mogłam to wcześniej wszystko załatwiać. Dziś mi się śniły te makijaże, nie mówiąc o tym że obudziłam się przed 6 i serce waliło mi jak młotem, z trudem zasnęłam do 8 i znowu się obudziłam.

[arnama]

Witajcie dziewczyny!
Ja już po drugim panieńskim
Tzn ten główny odbył się w czwartek (konkursy, prezenty, pikantne ploteczki ) a wczoraj tylko z świadkową wybrałyśmy się na dicho
Jej brat robił za szofera i bodyguarda
Miała tam pewna dziewczyna, swój wieczór panieński, więc troszkę wkręciłyśmy się w towarzystwo Tamten wieczór był podwójny, więc składałyśmy sobie życzenia z przyszłymi PMami i bawiłyśmy się razem na parkiecie, dziewczyny dzieliły się ze mną śmiesznym welonem skonstruowanym specjalnie na tę okazję
Jeden z kolesi obecnych na dichu zrobił striptiz, masakra jak już musiał być narąbany że na coś takiego się zdobył
Wystroiłyśmy się z moją managerką od spraw organizacyjnych tak jak planowałyśmy: mini, szpilki, dekoldzik, ale czułam się w tym stroju jak rosyjska prostytutka, niestety nikt nie miał pożyczyć spodni, więc aby się dobrze bawić pozbyłam się niebotycznych obcasów, co nieco ochłodziło męskie spojrzenia

Było super, ale wieczorek ten uświadomił mi kilka rzeczy:
Dziękuję Bogu za mojego TŻta, jak widziałam te różne 'pasztety' zalecające się do każdej laski po kolei to aż mi żal
Po drugie: żal mi tych lasek których zachowanie, po kilku głębszych, jest jak dla mnie karygodne , więc TŻ chyba też powinien cieszyć się, że napotkał taką 'normalną' dziewczynę jak ja
Po 3: fajnie było olewać kolesi, którzy pełni śliny (bo zobaczyli nogi i kawałek dekoltu) zalecali się do nas
No ogólnie przemyśleń miałam sporo
Generalnie stęskniłam się za TŻtem, chyba rozkochałam się w nim jeszcze bardziej
Napisałam do niego eska bo nie mogłam już wytrzymać. Nie był zbyt zadowolony ze swojego wieczoru, koledzy wywieźli go do Czech No ale to było dopiero ok 2 w nocy, to może jeszcze mu się rozkręciła zabawa.... dowiem się dziś jak się spotkamy

Zaraz ruszamy w powrotną drogę do mnie, już z całym umundurowaniem weselnym mojej managerki ds. organizacyjnych
I zaczynamy ostatni tydzień przed ślubny
Buziaki i pozdrowienia z pięknych okolic Żywca!

[Ariena]

Arnama to super że ci się podobało.

Mnie też tam faceci zaczepiali, ściągali mi z głowy uszka króliczka jełopy. A był taki ścisk że nieraz myślałam że ich nie odzyskam, wcale to nie było miłe. Tym bardziej że nie były moje tylko koleżanki, która je specjalnie wzięła z domu dla mnie, bo miała je na swoim panieńskim rok temu.

[MonikaFaustyna]

Też miałam panieński, tydzień temu. Było bardzo fajnie, masa konkursów, w których nie tylko ja brałam udział,ale także dziewczyny, które ze mną były. obok naszego stolika był kawalerski, więc chłopaki się do nas potem podpięli i się razem bawiliśmy. Ogólnie to połowy nie pamiętam, bo pan młody mi ciągle polewał i z tego co mi mówiły moje bodyguardki, to po 2 mnie zawiozły do domku, bo już raczej sił na zabawę nie miałam. Ale było bardzo pozytywnie, bez żadnych dziwnych akcji, bez striptizu i innych takich. Mój Najukochańszy miał wczoraj, z tego co wiem to też się nieźle wybawili i trochę popili. I wszyscy są zadowoleni. Ogólnie to teraz żyjemy oddzielnie, bo ja jestem w rodzinnym domu, a On jeszcze pracuje, ale od środy już ma wolne i będziemy razem . Przynajmniej nikt mi nie zarzuci, że przed ślubem razem mieszkaliśmy haha.

[Ariena]

Właśnie kombinowałam z makijażem oka - jednego Wyszło coś takiego. Wiem że może nie jest perfect - nie ma bazy na powiece, rzęsy posklejane ale chodzi mi o nałożenie cieni i ogólnie koloryt. Myślę żeby sama sobie zrobić taki na plener, no tylko nie mam własnie podkładów itp. :/ Z koleżanką mamy kombinować w tym tygodniu bo ma jakieś dobre podkłady Revlonu.
Właśnie mniej więcej o taki efekt mi chodziło na makijażu próbnym a babol mi robił śliwę i podbite oko, w ogóle ja tu sama 1000 razy lepiej namalowałam niż ona, a zajęło mi to 2 minuty (szkoda że nie mam zdjęcia).
Co sądzicie???

[ashe]

kolorek ładniutki i ogólnie fajnie. Ja ze swojego próbego byłam mega zadowolona choć moze jeszcze ciut inaczej mógłby wygladać ale i tak był super nie mam zdjec bo nie wyszły zbyt dobrze za ciemno już w pokoju miałam

[bezaczek7]

Napisane przez marta00110011

Bezeczek7 ---> ten kamień to chyba opal jest

znaczy jak, kamień swarovskiego, kolor opal? ale to taki mleczny chyba jest... opalizujący to wiem, ab za kolorem ma być napisane, że się mieni na wszystkie kolory, nie wiem już... mniejsza z tym, nie będę miała wymarzonej biżu i już... :P

[czaszka_]

Dziewczyny ja tez jestem juz po wieczorze panienskim i ogolnie tak srednio jestem zadowolona przyjechala po mnie kolezanka i juz laski czekały w knajpie.Wszytkie byly ubrane na czarno, plus do tego czerwone bransoletki i kapelusze, extra to wygladalo ja mialam sukienke mini,szpilki i dostalam szarfę i welon ogolnie to posmialysmy sie, w szybkim tempie wypilysmy kilka flaszek wodki,bylo jedzenie torta(w ksztalcie penisa) bez uzycia rąk, rozne zabawy i konkursy noi uderzylysmy juz niezle "zrobione" na dyskoteke.Na poczatku bylo fajnie, duzo tanczylysmy i wykonywalam zadania ale pozniej juz bylo beznadziejnie, muzyka okropna, nikt juz nie chcial tanczyc a mi sie szelka w sukience urwała i ciagle mialam stanik na wierzchu
tak srednio mi sie podobalo, o 3 bylam w domu.Za to moj TŻ sie wybawil po wsze czasy i taki mu zgotowali kawalerski ze do konca zycia bedzie pamietał jeszcze po dyskotece pili u niego na osiedlu do 6 rano i ogolnie nie wie jak wrocil do domu hehe

[arnama]

Napisane przez Ariena

Właśnie kombinowałam z makijażem oka - jednego Wyszło coś takiego. Wiem że może nie jest perfect - nie ma bazy na powiece, rzęsy posklejane ale chodzi mi o nałożenie cieni i ogólnie koloryt. Myślę żeby sama sobie zrobić taki na plener, no tylko nie mam własnie podkładów itp. :/ Z koleżanką mamy kombinować w tym tygodniu bo ma jakieś dobre podkłady Revlonu.
Właśnie mniej więcej o taki efekt mi chodziło na makijażu próbnym a babol mi robił śliwę i podbite oko, w ogóle ja tu sama 1000 razy lepiej namalowałam niż ona, a zajęło mi to 2 minuty (szkoda że nie mam zdjęcia).
Co sądzicie???

Wg mnie za jasny. Nie podkreśla oka, tylko w dziwny sposób je rozmazuje. Na zdjęciach nie będzie tego makijażu już w ogóle widać- chyba że taki efekt chcesz osiągnąć. Szkoda że nie zrobiłaś zdjęcia całej twarzy, bo u mnie taki makijaż sprawia że wyglądam jak bym była chora, nie wiem jak to wygląda u Ciebie

Byłam u TŻta. Impreza mu się rozkręciła ok 2 nad ranem i balowali do 7. Byli w Ostravie na jakiejś ulicy gdzie jest klub przy klubie i łazili z jednego do drugiego pili i nie tylko Potem podobno w hotelu jeszcze szaleli jak małe dzieci, bo w ogóle nie byli zmęczeni Rano, tzn po wstaniu, za to był zgon masowy, ale każdy jakoś sobie poradził na własny sposób
TŻ ma takie same spostrzeżenia z tych klubów jak ja... Więc chyba nie źle się dobraliśmy Powiedział że dzięki temu wypadowi utwierdził się jeszcze bardziej w tym że chce być ze mną, jak widział jak laski potrafią się zachowywać
Ponoć cały czas myślał że szkoda że mnie tu nie ma, czyli podobnie jak ja
No i mamy zamiar wybrać się tam razem kiedyś i trochę poszaleć

Tak że wszystko w normie i nasze wieczory jeszcze nas zbliżyły do siebie, a nie oddaliły, czy doprowadziły do odwałania ślubu- o czym nie raz słyszałam
Tak że nic tylko cieszyć się i radować że za tydzień o tej porze będę się bawić na swoich poprawinach, już jako Pani P

[ButterBear]

Dziewczyny z 11.09...jakieś rokowania co do pogody?
Bo mnie doszły słuchy, że ma padać Nie mam pojęcia co wtedy z życzeniami po kościołem...no i ze zdjęciami sprzed kościoła...czy z momentu wychodzenia...

Mafda, Arnama, jeśli mogę spytać, jak duże kawałki ciasta rozdawałyście? Bo my z TŻ nie mamy pojęcia ile ciasta zamówić na roznoszenie...kurka... Rozdawałyście po 3 rodzaje?(makowiec, sernik, z posypką). Ile blach myślicie zamówić na 18 paczek ciasta do rozniesienia?

[Ariena]

A jaka ma być pogoda w sobotę? Ponoć ma padać, jedynie na zachodzie słońce.

Ah wszysto do dupy, nie mam makijażu, nie mam fryzury, do tego zamiast okresu mam tylko upławy po wzięciu tabletek i ciekawe kiedy mi się skończą.

[Alicja1985]

Napisane przez Ariena

A jaka ma być pogoda w sobotę? Ponoć ma padać, jedynie na zachodzie słońce.

Ah wszysto do dupy, nie mam makijażu, nie mam fryzury, do tego zamiast okresu mam tylko upławy po wzięciu tabletek i ciekawe kiedy mi się skończą.

Ja też niedawno przestałam brać i mam takie ciemne upławy, jak zawsze zresztą przed okresem. Mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie @, bo to pierwsze opakowanie tabletek w moim życiu, nie wiem jak organizm mi na to wszystko zareaguje xD
Słyszałam w tv, była pogoda długoterminowa na tvn i mówili, że w pierwszej połowie września ma być trochę zimniej, a w drugiej połowie od 10 ma być już coraz cieplej, potem nawet upały. Ale nie wiem czy to się sprawdzi.
Twój makijaż ładny, ale potrzebujesz cieni o większym pigmencie. Ten kolorek jest jakby rozmazany, słabo widoczny. Spróbuj w sklepie poprosić panią o matowe cienie z większą pigmentacją, trwałe przedewszystkim. To w jakiejś drogerii pani ci coś poradzi. Możesz nawet zobaczyć na testerach, na rączce, jak dany cień się prezentuje, czy kolorek wystarczająco intensywny jest.

[czaszka_]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny z 11.09...jakieś rokowania co do pogody?
Bo mnie doszły słuchy, że ma padać Nie mam pojęcia co wtedy z życzeniami po kościołem...no i ze zdjęciami sprzed kościoła...czy z momentu wychodzenia...

Mafda, Arnama, jeśli mogę spytać, jak duże kawałki ciasta rozdawałyście? Bo my z TŻ nie mamy pojęcia ile ciasta zamówić na roznoszenie...kurka... Rozdawałyście po 3 rodzaje?(makowiec, sernik, z posypką). Ile blach myślicie zamówić na 18 paczek ciasta do rozniesienia?

no ja tez duzo czytam o pogodzie i wszedzie pisze ze 1 polowa wrzesnia ma padac....a dopiero po 15stym bedzie slonce czyli pewnie 18.09 sie zalapiecie na slonceczko mam nadzieje ze i nam sie uda dziewczyny

[Ariena]

Alicja sęk w tym że wzięłam 1 tabletkę w pierwszy dzień okresu w zeszłym tygodniu no i okres mi się wstrzymał są tylko takie upławy ciemne Nie chcę mieć tego na ślubie...A cieszyłam się z @ że go dostałam wcześniej i co z tego jak nie chce mi się puścić na full...

Zaraz wybieram się na poszukiwania makijażystki.

[nicolaaa]

no dzisiaj też koleżanka w pracy powiedziała że druga połowa września ma być ładna i nawet 25 stopni.
Ale co ciekawego ostatnio zauważyłam - w każdą sobotę tak ok 15.,45 zaczyna świecić słonko. Dzień jest rano okropny ale o tej godzinie zaczyna się robić cudownie więc mam nadzieję że i tak super traficie

[ashe]

ja mieszkam na zachodzie i u nas jak czatuje na pogody wszystkie możliwe nawet na zagranicznych stronach to na 4 zapowiadaja słońce ale z temperaturą miedzy 16-21 stopni w zalezności od tego gdzie patrze..i butki juz wystawiłam na parapet niech przywołują pogodę