Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[ijaa]

Napisane przez Nadia5

3mamy kciuki

Napisane przez tipsiara

Również 3mam kciukasy

Napisane przez Anastazja86

trzymam kciuki

Napisane przez aaby

ijaa, trzymam mocno!!

Napisane przez dodaja

Trzymmmmmam Mocno Kciuki Kochana

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

[nurek119]

wogóle to dziś i jutro bedą goście tzn. rodzina więc cały dzień sprzątania, mycia i pieczenia a potem jeszcze zmywanie;/
miłego dnia życze

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

aaa GRATULACJE!! wiem jaka to ulga i radosc: oklaski::roza :

[Nadia5]

Napisane przez Martina55

Też lubię z mama robic zakupy! Bo mama zawsze sie jakos tak domysle ze wolalabym aby to ona zaplacila za moj ciuszek W niedziele wybieramy sie do miasta na ryneczek i planuje kupic gumiaki! Bo z pogodą jakoś nie idzie, jesien szybko nastapi prawdopodobnie.

Mam to samo Mama zawsze coś zasponsoruje jak już wybieramy się na zakupy

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

GRATULUJĘ !!

[effie22]

GRATULACJE ijaa

[Anastazja86]

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

gratulacjeklas ki:

ja nadal nic nie zrobiłam bo Tż śpi
zaraz się chyba jednak wezmę chociaż za kuchnię bo czas ucieka

[dudipopka]

ijjaaa gratuluje

nurek ja zdawalam w radomiu a pochozde ze skazyska niestety teraz mieskam pod toruniem

a ja na targu w skarżysku jak byłam w czerwcu kupilam se od rumunow nowe dziny za 10 zł(rurki) i wiecie ze wziełam 1!!!!!!!!!! pare ja to mam łeb

[talkative2]

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

Przyłączam się do gratulacji
I wracam do sprzątania kuchni
PS. Co za wstrętny deszcz.... A planowaliśmy dzisiaj wycieczkę z TŻem
PS. 2. Odnalazłam dziś w domu program o nazwie Menadżer finansów - program do zarządzania budżetem domowym Bardzo fajna rzecz, o ile moje przezwycięże lenistwo i zapoznam się z kilkudziesięciostronicowy m podręcznikiem obsługi ...
Ale czego się nie robi dla oszczędności...

[Martina55]

Napisane przez talkative2

Przyłączam się do gratulacji
I wracam do sprzątania kuchni
PS. Co za wstrętny deszcz.... A planowaliśmy dzisiaj wycieczkę z TŻem
PS. 2. Odnalazłam dziś w domu program o nazwie Menadżer finansów - program do zarządzania budżetem domowym Bardzo fajna rzecz, o ile moje przezwycięże lenistwo i zapoznam się z kilkudziesięciostronicowy m podręcznikiem obsługi ...
Ale czego się nie robi dla oszczędności...

A może zna ktoś taki program do sciagniecia z neta? Jakos dobry i sprawdzony?

[201608051010]

Napisane przez ijaa

Witajcie kobietki

Wczoraj padłam, dosłownie. Cały dzień w pracy, jazdy i później byliśmy na Incepcji - faktycznie faaaaaaaaajny film. Przyszłam, szybki prysznic i normalnie po dwóch minutach spałam.
Wyspałam się jednak, co mnie bardzo cieszy.
Teraz kawusia, suszę czuprynę i uciekam na egzamin Trzymajcie kciuki
Wpadnę się pochwalić/wyżalić oczywiście jak wrócę.

trzymam kciuki i mam nadzieje, ze wieczorem bedziemy swietowac

ja sie z tym dziadostwem 1,5 roku meczylam, pzred niczym sie tak nie stresowalam jak przed egzminami na prawko, dopiero po 8 miesiecznej przerwie wyluzowalam i w koncu zdalam, ale i tak nie jezdze bo w samochodzie Tz nie siegam do hamulca

Napisane przez Nadia5

Jutro idziemy do rodziców na obiad, całe szczęście bo ja nienawidzę stać przy garach w niedziele dziwne bo w każdy inny dzień moge byle nie w niedziele

ja tez nienawidze gotowac w niedziele,kiedys cotydzen chodzilismy na obiad albo do rodzicow TZta albo do moich ale teraz 'tesciowie' juz nas nie zapraszaja na obiady a wiec musimy liczyc na laske moich rodzicow, naszczescie zapraszaj nas dosc czesto

Napisane przez aaby

Cześć SPD!
Ech, mam oczy spuchnięte jak królik o ogroooomny ból głowy. A dół osiągnął rozmiary dziury budżetowej...
Wczoraj przejrzeliśmy najbliższe miesiące pod względem wydatków (tych obowiązkowych, comiesięcznych) i wyszło, że tak naprawdę na ślub moglibyśmy odkładać dopiero od marca i przy dobrych wiatrach odłożymy 5tys. A gdzie jeszcze ponad raz tyle?! Ryczałam pół wieczoru, w dodatku TŻ szedł na nockę i zostałam sama z kicią. Ależ miałam podły wieczór...
TŻ oczywiście mówił "Poradzimy sobie!", ale chyba dopiero sam przejrzał na oczy, jak mu pokazałam czarno na białym...
W dodatku wczoraj zatankowaliśmy i TŻ poszedł do lekarza (akurat teraz mu się zachciało, a tak zawsze omija lekarzy i nigdy nie chodzi! ) i na receptę poszło 50zł. Więc do wypłaty zostało nam jakieś 80zł. W tym jeszcze jedna wizyta u weta... Żyć nie umierać

Nie potrafię już myśleć optymistycznie...
Dwie magisterki i wesele za pasem - chyba przeceniliśmy nasze możliwości

Jedyna pozytywna wiadomość: na tej uczelni, na która idę na mgr, mogę ubiegać się o stypendium naukowe za wyniki na ostatnim roku studiów inżynierskich (mimo, że to była inna uczelnia). A średnią miałam 4,45. Może a nóż parę groszy by wpadło...

wspolczuje bardzxo mocno
my naszczescie nie mamy jakis kolosalnych wydatkow, ale takie zycie od 1 do 1 meczy mnie niesamowicie
tez mielismy miec slub-w tym roku, ale ostatecznie podjelismy decyzje, ze wezmieemy go jak beda pieniedze i nie bedziemy podprzadkowywac calego zycie temu, bo nas najzwyczajniej w swiecie nie stac na to aby uzbierac chociaz czesc w obecnej sytuacji

Napisane przez lili1987

teraz mi się przypomniał mój stres ja około pół roku temu zdawałam ( oczywiście po raz n-ty , ale za kierownicą do dziś nie czuję się pewnie)

Tż wyskoczył po buły. dziś buły z pomidorem i jajkiem pewnie gdzieś wybędziemy cieszę się, że wyjdziemy, bo w dni robocze dużo siedzę w domu , więc weekendy są nasze

ja tez w tygodniu wiekszosc czasu siedze sama i tak sie cieszylam, ze weekend to gdzies razem wyjdziemy, cos porobimy, a Tz tym czasem wybyl niedawno do kolegi naprawiac laptopa i zapowiedzial , ze mooooze do 16 wroci
na szczescie obiecal ze zabierze mnie potem do kina albo gdzies...

Napisane przez dodaja

Tak jak mówiłam Tż wrócił Pojechał po świeże bagietki i wędliny.

Kochane ja się żegnam. Dziś już chyba nie dam rady wejść, mam nadzieje, że podwójne świętowanie urodzin będzie udane

Życze miłej i SŁONECZNEJ soboty U mnie niestety słońca dziś nie będzie

Ciao

udanej zabawy i fantastycznuch prezentow

Napisane przez Nadia5

Niestety nie na imie mam Agnieszka, ale też mamy w planach dać córeczce imie Nadia mój TŻ mówi że jakoś mu się nie widzi to imię dla córy, ale mam nadzieje że go złamie ew. Aleksandra gdyby mi się nie udało
Dla chłopczyka ustaliliśmy Mikołaj tu jesteśmy o dziwo zgodni

ojj mi tez sie bardzo podoba imie Nadia i chcialam kiedys nazwac tak swoje dziecko, ale wg Tzta to imie dla dziwki, zreszta jak niemal kazde ktore wymysle

teraz jestem na etapie 3L -Lilianna, Luiza i Laura i jakbym miala teraz miec coreczke to napewno wybralabym ktores z tych imion
a chlopca nazwalabym Nikodem ( ale oczywisce Tztowi to imie rowniez sie nie podoba

[Anastazja86]

Napisane przez Martina55

A może zna ktoś taki program do sciagniecia z neta? Jakos dobry i sprawdzony?

ja mam w domu Budźet domowy ściągnięty z internetu moja koleżanka go sobie chwali, ja szczerze mówiąc raz do niego zajrzałam i miałam prowadzić w nim wydatki jednak jestem przyzwyczajona do pisania w kalendarzu..może od września wezmę się za ten program

[201608051010]

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

spoznilam sie widze


a wiec GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Martina55]

Napisane przez Anastazja86

ja mam w domu Budźet domowy ściągnięty z internetu moja koleżanka go sobie chwali, ja szczerze mówiąc raz do niego zajrzałam i miałam prowadzić w nim wydatki jednak jestem przyzwyczajona do pisania w kalendarzu..może od września wezmę się za ten program

A możesz powiedziec jak on sie nazywa? Bo bym z checia sciagnela sobie. Może to mi pomoże w oszczednosci...

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Cześć SPD!
Ech, mam oczy spuchnięte jak królik o ogroooomny ból głowy. A dół osiągnął rozmiary dziury budżetowej...
Wczoraj przejrzeliśmy najbliższe miesiące pod względem wydatków (tych obowiązkowych, comiesięcznych) i wyszło, że tak naprawdę na ślub moglibyśmy odkładać dopiero od marca i przy dobrych wiatrach odłożymy 5tys. A gdzie jeszcze ponad raz tyle?! Ryczałam pół wieczoru, w dodatku TŻ szedł na nockę i zostałam sama z kicią. Ależ miałam podły wieczór...
TŻ oczywiście mówił "Poradzimy sobie!", ale chyba dopiero sam przejrzał na oczy, jak mu pokazałam czarno na białym...
W dodatku wczoraj zatankowaliśmy i TŻ poszedł do lekarza (akurat teraz mu się zachciało, a tak zawsze omija lekarzy i nigdy nie chodzi! ) i na receptę poszło 50zł. Więc do wypłaty zostało nam jakieś 80zł. W tym jeszcze jedna wizyta u weta... Żyć nie umierać

Nie potrafię już myśleć optymistycznie...
Dwie magisterki i wesele za pasem - chyba przeceniliśmy nasze możliwości

Jedyna pozytywna wiadomość: na tej uczelni, na która idę na mgr, mogę ubiegać się o stypendium naukowe za wyniki na ostatnim roku studiów inżynierskich (mimo, że to była inna uczelnia). A średnią miałam 4,45. Może a nóż parę groszy by wpadło...

ijaa, trzymam mocno!!

kurcze, a nie macie nikogo, kto by Wam mógł jakaś dodatkową prace załatwić?
ciężko to wszystko wygląda
a może z jednej magisterki zrezygnować, albo z dwóch ? i odkładać na ślub, a po ślubie kontynuować? ale z drugiej strony takie przerwy są niekorzystne; nie umiem nic poradzić i jest mi smutno

Napisane przez ijaa

Laski kochane moje chyba mocno te kciuki trzymałyście co, bo... ZDAAAAAAAŁAM!!

Weekend zimny, ponury, deszczowy. Dziś na śniadanie były gofry na obiad będzie tarta ze szpinakiem. W międzyczasie ukręcimy chlebek.
Dobrze, że wczoraj sobie posprzątaliśmy to dziś mamy z głowy.

[Anastazja86]

Napisane przez Martina55

A możesz powiedziec jak on sie nazywa? Bo bym z checia sciagnela sobie. Może to mi pomoże w oszczednosci...

ja mam akurat AceMoney Lite ale tych programów jest mnóstwo nie wiem czy nie znajdę sobie innego

[Martina55]

Mnie by najlepiej odpowiadal taki, co by można w nim bylo wypisywac wszystkie rzeczy co sie kupuje, przeliczałby sam ile np dziennie wydaje albo tygodniowo itd. A najlepiej to żeby sam mowil jak oszczedzac, jakies wnioski zeby dawal czy cos takiego, Ale raczej nic z moich oczekiwan. Takiego programu pewnie jeszcze nie wymyslili.

Kurczę, sama już nie wiem jak oszczedzac. Dużo osób mowi nam, że zarabiamy wystarczająco, żeby cos odłożyć. Ale nam jakos nie wychodzi. Nie mam już pomysłów, naprawde....

[Nadia5]

Napisane przez niniona

ja tez nienawidze gotowac w niedziele,kiedys cotydzen chodzilismy na obiad albo do rodzicow TZta albo do moich ale teraz 'tesciowie' juz nas nie zapraszaja na obiady a wiec musimy liczyc na laske moich rodzicow, naszczescie zapraszaj nas dosc czesto


ojj mi tez sie bardzo podoba imie Nadia i chcialam kiedys nazwac tak swoje dziecko, ale wg Tzta to imie dla dziwki, zreszta jak niemal kazde ktore wymysle

teraz jestem na etapie 3L -Lilianna, Luiza i Laura i jakbym miala teraz miec coreczke to napewno wybralabym ktores z tych imion
a chlopca nazwalabym Nikodem ( ale oczywisce Tztowi to imie rowniez sie nie podoba

Nadia = imię dla dziwki haha zupełnie jakbym słyszała mojego dlatego właśnie kręci nosem, to samo Nikola

Ci faceci nasi to jednak udani są

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Martina55

Mnie by najlepiej odpowiadal taki, co by można w nim bylo wypisywac wszystkie rzeczy co sie kupuje, przeliczałby sam ile np dziennie wydaje albo tygodniowo itd. A najlepiej to żeby sam mowil jak oszczedzac, jakies wnioski zeby dawal czy cos takiego, Ale raczej nic z moich oczekiwan. Takiego programu pewnie jeszcze nie wymyslili.

Kurczę, sama już nie wiem jak oszczedzac. Dużo osób mowi nam, że zarabiamy wystarczająco, żeby cos odłożyć. Ale nam jakos nie wychodzi. Nie mam już pomysłów, naprawde....

U nas to samo, niby zarobki są ok, i jakby się uprzeć to możnaby zawsze coś odłożyć przychodzi koniec miesiąca a w portfelu pusto
od sierpnia wprowadziliśmy w życie metodę nie wyjmowania całej kasy z konta, bo wiadomo im więcej się ma w domu tym więcej kupuje... wyciągamy "na raty" dzięki temu jakieś 200 zł powinno się uchować na koncie w tym miesiącu (przelejemy to na konto oszczędnościowe) w portfelu zostało 50 zł ale myślę że starczy do wtorku.
Od września do tego będe starannie spisywała wydatki, założe domową księgowość i mniej więcej zrobiłam już plan obiadów na 2 tygodnie. na zakupy TYLKO z listą i nic ponadprogramowo nie może wylądować w koszyku. ostatniego września zdam relacje, mam nadzieje że będzie się czym chwalić....

[effie22]

A ja wczoraj zrobiłam liste obiadów do wypłaty czyli do 10-tego
Wyszło mi tak :
-zupa szczawiowa na 2 dni
-pomidorowa na 2 dni
-zapiekanka z makaronu
-szaszłyki
-skrzydełka ( kupie 2kg i mam 4 obiady)
-placki ziemniaczane
-krokiety

Podsumowałam potrzebne produkty i wyszło niecałe 100 zł <Jupi>

[Nadia5]

Napisane przez effie22

A ja wczoraj zrobiłam liste obiadów do wypłaty czyli do 10-tego
Wyszło mi tak :
-zupa szczawiowa na 2 dni
-pomidorowa na 2 dni
-zapiekanka z makaronu
-szaszłyki
-skrzydełka ( kupie 2kg i mam 4 obiady)
-placki ziemniaczane
-krokiety

Podsumowałam potrzebne produkty i wyszło niecałe 100 zł <Jupi>

ja muszę podliczyć moje obiady ale pewnie więcej tego wyjdzie
TŻ jest wybredny a do tego mięsożerny więc muszę głównie mięsne obiady robić
ale...1szego września będą placki ziemiaczane zupka na jakieś 2 dni też jest w planach tyle że ogórkowa

[Niti]

Napisane przez alazkrainy

a może z jednej magisterki zrezygnować, albo z dwóch ? i odkładać na ślub, a po ślubie kontynuować?

To był żart, prawda? Jak możesz radzić dziewczynie rezygnować ze studió, po to, żeby mogła wziąć ślub? Chyba rozsądniej będzie, jeśli napierw skończy studia, a dopiero później pomyśli o ślubie.

[dudipopka]

ja nie lubie chodzić na niedzielne obiadki do teściowej,ona jakoś dziwacznie gotuje uwaga w niedziele są zazwyczaj ziemniaki i mięso w ciemnym sosie ,co niedziela ciemny sos i nieważne czy to karkowka czy pałki z kurczaka wszystko aż pływa w ciemnym sosie
poza tym ma kobita uroczą cechę ..kupuje mieso w lidlu co ma etykietę -30% czyli pod koniec terminu ważności i zamraża..naprawde nie mam ochoty jeść mięsa co ma date przydatności czerwiec a jem w sierpniu(nie mowiąc ze mam to dac dziecku)

zrobilam farsz do pierogow na jutro więc zostanie tylko lepienie

[visionAM]

A ja dzisiaj nagotowałam na obiad o wiele więcej ziemniaków i wieczorem zrobię kopytka Po prostu mam tak wielką ochotę na kopytka ze skawareczkami, że coś strasznego Ślinka mi cieknie na samą myśl o nich hehehe. Póki co czekam na TŻ i dzisiaj na obiad ziemniaczki, suróweczka i kotlety schabowe - swojsko i normalnie, ale oboje mieliśmy ochotę na taki polski obiad

A ja wczoraj zrobiłam liste obiadów do wypłaty czyli do 10-tego
Wyszło mi tak :
-zupa szczawiowa na 2 dni
-pomidorowa na 2 dni
-zapiekanka z makaronu
-szaszłyki
-skrzydełka ( kupie 2kg i mam 4 obiady)
-placki ziemniaczane
-krokiety

Podsumowałam potrzebne produkty i wyszło niecałe 100 zł <Jupi>

kurde u nas 2kg skrzydełek to idą na jeden obiad
mój TŻ na prawdę dużo je (a nie wygląda), ja w sumie też lubię pojeść (też nie wyglądam na żarłoka )
A ta zapiekanka z makaronu to jaka? Podasz przepis? Uwielbiam makaronowe zapiekanki

poza tym ma kobita uroczą cechę ..kupuje mieso w lidlu co ma etykietę -30% czyli pod koniec terminu ważności i zamraża..naprawde nie mam ochoty jeść mięsa co ma date przydatności czerwiec a jem w sierpniu(nie mowiąc ze mam to dac dziecku)

o jaaaaaa.... przecież można się rozchorować od takiego żarcia.... fuj! :/

[Nadia5]

Napisane przez dudipopka

ja nie lubie chodzić na niedzielne obiadki do teściowej,ona jakoś dziwacznie gotuje uwaga w niedziele są zazwyczaj ziemniaki i mięso w ciemnym sosie ,co niedziela ciemny sos i nieważne czy to karkowka czy pałki z kurczaka wszystko aż pływa w ciemnym sosie
poza tym ma kobita uroczą cechę ..kupuje mieso w lidlu co ma etykietę -30% czyli pod koniec terminu ważności i zamraża..naprawde nie mam ochoty jeść mięsa co ma date przydatności czerwiec a jem w sierpniu(nie mowiąc ze mam to dac dziecku)

zrobilam farsz do pierogow na jutro więc zostanie tylko lepienie

haha niezła ta Twoja teściowa nienawidzę sosów do mięsa, nawet robić ich nie potrafie. a z tym mięsem to jej patent na oszczędzanie czy jak

[visionAM]

Napisane przez Nadia5

haha niezła ta Twoja teściowa nienawidzę sosów do mięsa, nawet robić ich nie potrafie. a z tym mięsem to jej patent na oszczędzanie czy jak

ja też nie potrafię robić sosów do mięsa, ale kupuję takie w proszku z Amino - są tanie i bardzo dobre

[dudipopka]

o mojej tesciowej to książkę mozna napisać
tak to jest jej patent na oszczędzanie ona pracuje teściu pracuje z nimi jeszcze mieszkają bracia męża(28 lat i 25)i oni dorzucają sie po 400 zł od łebka do domu
więc mają tak jakby 3 wyplaty i........kupe naprawde kupe długów i nie są w stanie z tego wyżyć
więc oszczędza ale tylko na jedzeniu bo kupuje takie zreczy ze mi sie nóż w kieszeni otwiera(ostatni zakup łóżko polowe z lidla dla mojej julki coby u nich spała dziecko moje ma 2 lata nigdy nie spało poza łóżeczkiem a ta mu polówke kupuje)

[Martina55]

Ja lubie sosy, moj tż baaardzo, ale nie przesadzamy z ilością. Ziemniaki nie mogą pływać, bo strasznie mdli. A co to tej teściowej to chyba troszkę przesadza, też bym nie chodziła na takie obiadki z mięsa przeterminowanego. Fujjj.
W planach mam zapisanie listy zakupów i obiadów na kolejny tydzień, ale bardzo wątpie żeby to w czymś pomogło. Myślę, że to będzie tak samo jak jest teraz tylko że nie będę latać co drugi dzień do sklepu tylko raz na tydzień. No ale zobaczymy.

[201608051010]

Napisane przez Nadia5

Nas teściowie zaprosili ze 3 razy na obiad i to jeszcze przy jakiejś okazji (Nowy Rok, urodziny teścia) teraz jak mówie TŻowi żeby zadzwonił do mamy że przyjdziemy na obiad w niedziele to on mówi że się nie będzie wpraszał a ja to tylko w ramach oszczędności proponuje Moi rodzice częściej nas zapraszają, a nawet jeśli nie zaproszą to dla mnie to nie problem zadzwonić do mamy i zapytać czy możemy przyjść na obiad
Naprawdę nie rozumie TŻa, jeszcze jesteśmy zdolni się o to pokłócić nie raz. Przecież to jego matka a nie jakaś daleka ciotka...

Nadia = imię dla dziwki haha zupełnie jakbym słyszała mojego dlatego właśnie kręci nosem, to samo Nikola

Ci faceci nasi to jednak udani są

moj Tz to by chcial do nich isc, ale oni jakos ostatnio niechec jakas do nas maja i zupelnie nie wiemy o co im chodzi, chyba by chcieli, zeby Tz mimo, ze z nimi nie mieszka wspomagal ich dalej finansowo czy co :/

a z tymi imionami to ehh.............dziwni

Napisane przez effie22

A ja wczoraj zrobiłam liste obiadów do wypłaty czyli do 10-tego
Wyszło mi tak :
-zupa szczawiowa na 2 dni
-pomidorowa na 2 dni
-zapiekanka z makaronu
-szaszłyki
-skrzydełka ( kupie 2kg i mam 4 obiady)
-placki ziemniaczane
-krokiety

Podsumowałam potrzebne produkty i wyszło niecałe 100 zł <Jupi>

zazdroszcze mozliwosci robienia zup, moj Tz to za zadne skaby swiata zupy nie tknie, bo to dla niego nie jedzenie i tym sposobem codziennie musi byc mieso, a jak ja chce zjesc rosol czy inna zupe to gotuje sobie na kilka dni a jemu np fasolke po bretonsku, leczo, albo bigos
podobnie ze skrzydelkami, on to by 2 kg naraz wszamal i jeszcze by chodzil po lodowkach bo na skrzydelkach to przeciez zadnego miesa nie ma i nadal glodny
skaranie boskie z tym facetem, tyle co on je to by mozna rodzine czteroosobowa wykarmic, na obiad podowojna porcje, na kolacje to czasem 10-12 kanpek mu malo

o wlasnie wrocil, zjadl ogromny talerz obiadu, zanisol go i przynisl sobie chipsy

[Nadia5]

Napisane przez dudipopka

o mojej tesciowej to książkę mozna napisać
tak to jest jej patent na oszczędzanie ona pracuje teściu pracuje z nimi jeszcze mieszkają bracia męża(28 lat i 25)i oni dorzucają sie po 400 zł od łebka do domu
więc mają tak jakby 3 wyplaty i........kupe naprawde kupe długów i nie są w stanie z tego wyżyć
więc oszczędza ale tylko na jedzeniu bo kupuje takie zreczy ze mi sie nóż w kieszeni otwiera(ostatni zakup łóżko polowe z lidla dla mojej julki coby u nich spała dziecko moje ma 2 lata nigdy nie spało poza łóżeczkiem a ta mu polówke kupuje)

Niezłe przeboje masz, i domyślam się że to jeszcze nie koniecpytanie czy Twoje dziecko będzie chciało w ogole spać u babci ale to już inna bajka

Napisane przez Martina55

Ja lubie sosy, moj tż baaardzo, ale nie przesadzamy z ilością. Ziemniaki nie mogą pływać, bo strasznie mdli. A co to tej teściowej to chyba troszkę przesadza, też bym nie chodziła na takie obiadki z mięsa przeterminowanego. Fujjj.
W planach mam zapisanie listy zakupów i obiadów na kolejny tydzień, ale bardzo wątpie żeby to w czymś pomogło. Myślę, że to będzie tak samo jak jest teraz tylko że nie będę latać co drugi dzień do sklepu tylko raz na tydzień. No ale zobaczymy.

spróbować zawsze warto a może coś się uda zaoszczędzić zobaczymy...
trzeba być dobrej myśli...metoda prób i błędów

[effie22]

Napisane przez visionAM

A ta zapiekanka z makaronu to jaka? Podasz przepis? Uwielbiam makaronowe zapiekanki

Zapiekanka bardzo łatwa. Robie tak: Gotuje makaron świderki, kiełbasę kroje w paseczki i podsmażam z przyprawą do gyrosa, potem sos do spaghetti z paczki ( obojetnie jaki) robie tak jak na opakowaniu. Do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem nakładam makaron, podsmażoną kiełbasę i sos spaghetti i mieszam. Na koniec posypuje utartym serem żółtym ( ja kłade duzo sera) i jeszcze na wierzch ta przyprawa do gyrosa, ale tylko troche. Potem do piekarnika nagrzanego do 180 st. na około 20 min. I juz gotowe

[Nadia5]

Napisane przez niniona

moj Tz to by chcial do nich isc, ale oni jakos ostatnio niechec jakas do nas maja i zupelnie nie wiemy o co im chodzi, chyba by chcieli, zeby Tz mimo, ze z nimi nie mieszka wspomagal ich dalej finansowo czy co :/

a z tymi imionami to ehh.............dziwni


zazdroszcze mozliwosci robienia zup, moj Tz to za zadne skaby swiata zupy nie tknie, bo to dla niego nie jedzenie i tym sposobem codziennie musi byc mieso, a jak ja chce zjesc rosol czy inna zupe to gotuje sobie na kilka dni a jemu np fasolke po bretonsku, leczo, albo bigos
podobnie ze skrzydelkami, on to by 2 kg naraz wszamal i jeszcze by chodzil po lodowkach bo na skrzydelkach to przeciez zadnego miesa nie ma i nadal glodny
skaranie boskie z tym facetem, tyle co on je to by mozna rodzine czteroosobowa wykarmic, na obiad podowojna porcje, na kolacje to czasem 10-12 kanpek mu malo

o wlasnie wrocil, zjadl ogromny talerz obiadu, zanisol go i przynisl sobie chipsy

hehe

[visionAM]

Napisane przez effie22

Zapiekanka bardzo łatwa. Robie tak: Gotuje makaron świderki, kiełbasę kroje w paseczki i podsmażam z przyprawą do gyrosa, potem sos do spaghetti z paczki ( obojetnie jaki) robie tak jak na opakowaniu. Do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem nakładam makaron, podsmażoną kiełbasę i sos spaghetti i mieszam. Na koniec posypuje utartym serem żółtym ( ja kłade duzo sera) i jeszcze na wierzch ta przyprawa do gyrosa, ale tylko troche. Potem do piekarnika nagrzanego do 180 st. na około 20 min. I juz gotowe

dzięki bardzo, brzmi apetycznie, na pewno spróbuję zrobić