Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[raingirl]

Napisane przez skimos

Ja się zastanawiam czy chcieć kwiaty czy książki zamiast nich. Bo w sumie wolałabym książki, ale z kwiatów miałabym mnóstwo materiałów do scrapbookingu

Ja bardzo lubię kwiaty, ale jeszcze bardziej nie lubię jak więdną chciałabym się jakoś wyłgać z kwiatów na ślubie, bo zwyczajnie nie mielibyśmy z P. co z nimi zrobić... u niego w domu jest jeden wazon
W sumie moja mama po ślubie rodziców wzięła większość kwiatków, powiązała w większe wiechy i zaniosła do kościoła... ale to były czasy, kiedy były trzy rodzaje kwiatów na krzyż dawane - róże, gerbery i goździki, bo nic innego w kwiaciarniach nie było
Chcielibyśmy chyba książki z dedykacją, albo w ogóle NIC zamiast kwiatów, tylko, że jak znam życie to te bukiety będą... a ja żadnych wierszyków nie będę umieszczać w zaproszeniu.
Mama mnie wczoraj pyta "a wy chcielibyście prezenty czy pieniądze? bo teraz są takie wierszyki do zaproszeń..." a ja na to tylko "nie kończ! żadnych wierszyków "

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Może Madzia jeszcze rozmawia...
Trzymam kciuki

[elena_100]

Rain ja byłam w zeszłym roku na weselu gdzie młoda para powiedziała, że zamiast kwiatów chcą pieniądze. Za tą kasę później kupili obraz do kościoła, bo się u nich akurat nowy wybudował.

[malenka146]

Przecież Madzia jest... Widać ją na dole w pasku...

[Hawwa87]

Napisane przez Korniszonek2010

madzia iiiiiiiiiiiiii??????????? ??????????????????????
Ja bym chciała dostać kupony Lotto albo słodkości

Od kuponów Lotto już chyba niedaleko do wierszyka o pieniądze? Czy się mylę?

[aleksandrettaa]

Napisane przez skimos

A nikt ze znajomych nie ma fajnej bryki? U nas pewnie TŻta brat (świadek) będzie wiózł bo chyba ma najlepsze auto

Wiesz co nie zastanawiałam się. Wszak skąd ja mam wiedzieć czym kto będzie jeździł za 2 lata? Zresztą akurat to jest dla mnie najmniej ważne więc pewnie zwyczajnie pojedziemy swoim autem. No chyba, ze zechcę wystąpić w sukni - bezie to nie da rady, bo bym się do hondzi nie zmieściła

Madzia jak tam?

[skimos]

Rain ja kwiaty bym na cmentarz zaniosła najlepiej. Ale nie wiadomo czy się rodzina nie obrazi Jak nie to może bym płatki poobrywała i zasuszyła do szaf. Nie wiem. Z książkami mniejszy kłopot

Już myślałam że prezenty to przeżytek i ludzie sami z siebie dają raczej kasę - ale na ostatnim weselu widziałam że sporo tych prezentów było, większość wielkości pościeli albo ręczników.
Jeszcze ręczniki to rozumiem, ale przecież pościel ma różne wymiary, jak tu trafić mają

[raingirl]

Na którymś wątku był też pomysł "co zamiast kwiatów" tak zrobiony, że przyszła para młoda pojeździła po Media Marktach i innych Saturnach i zrobili listę filmów na DVD, które chcieliby obejrzeć i poprosili właśnie o coś z tej listy z dedykacją od gości. Gościom się ponoć tak spodobało, że niektórzy kilka tytułów przynieśli... a wiadomo, że taki film to można kupić i za 15 zł a pamiątka fajna. Ja to bym pewnie zaraz chciała kompletować klasykę kina i polskie seriale

[Korniszonek2010]

Napisane przez Hawwa87

Od kuponów Lotto już chyba niedaleko do wierszyka o pieniądze? Czy się mylę?

Nie wiem, dla mnie to jest inna alternatywa dla kwiatów, książek etc.

[raingirl]

Napisane przez skimos

Rain ja kwiaty bym na cmentarz zaniosła najlepiej. Ale nie wiadomo czy się rodzina nie obrazi Jak nie to może bym płatki poobrywała i zasuszyła do szaf. Nie wiem. Z książkami mniejszy kłopot

Już myślałam że prezenty to przeżytek i ludzie sami z siebie dają raczej kasę - ale na ostatnim weselu widziałam że sporo tych prezentów było, większość wielkości pościeli albo ręczników.
Jeszcze ręczniki to rozumiem, ale przecież pościel ma różne wymiary, jak tu trafić mają

Gdzieś słyszałam o jakimś przesądzie, że kwiatów ślubnych na cmentarz nie można wozić - mogłaby się jakaś ciocia starej daty obrazić ale o co dokładnie chodziło to nie pamiętam
My z P. planujemy kupić kołdrę szerokości 2 m, bo nam zawsze za mało (no dobra, to ja mam tendencje do owijania się jak naleśnik i mu zabieram ), więc "standardowa" poszewka mogłaby stanowić problem

EDIT: a jeśli chodzi o ręczniki, to TŻta mama jak szedł "na swoje" tak go uposażyła w tej materii, że mógłby z powodzeniem przez dłuższy czas używać ich jednorazowo - byłam w szoku jak zajrzałam do szafy

[aleksandrettaa]

Ja bym chciała książki albo winko czy czekoladki. No ale jakoś głupio by mi było narzucać coś gościom i pewnie się na kwiatkach skończy.

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja bym chciała książki albo winko czy czekoladki. No ale jakoś głupio by mi było narzucać coś gościom i pewnie się na kwiatkach skończy.

No i właśnie - mam to samo

[skimos]

Kurde, zimno mi. Zima idzie.
Śniło mi się dziś że śnieg padał, cieszyliśmy się z TŻtem jak głupi, a potem leciałam na kompa na fb napisać że śnieg w sierpniu spadł. Ale się obudziłam

[crozee]

Napisane przez raingirl

Ja bardzo lubię kwiaty, ale jeszcze bardziej nie lubię jak więdną chciałabym się jakoś wyłgać z kwiatów na ślubie, bo zwyczajnie nie mielibyśmy z P. co z nimi zrobić... u niego w domu jest jeden wazon
W sumie moja mama po ślubie rodziców wzięła większość kwiatków, powiązała w większe wiechy i zaniosła do kościoła... ale to były czasy, kiedy były trzy rodzaje kwiatów na krzyż dawane - róże, gerbery i goździki, bo nic innego w kwiaciarniach nie było
Chcielibyśmy chyba książki z dedykacją, albo w ogóle NIC zamiast kwiatów, tylko, że jak znam życie to te bukiety będą... a ja żadnych wierszyków nie będę umieszczać w zaproszeniu.
Mama mnie wczoraj pyta "a wy chcielibyście prezenty czy pieniądze? bo teraz są takie wierszyki do zaproszeń..." a ja na to tylko "nie kończ! żadnych wierszyków "

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Może Madzia jeszcze rozmawia...
Trzymam kciuki

mowiłam juz wam chyba o tym, ale moja siostra dostała ksiazki zamiast kwiatow. ja zadnych wierszykow nie preferuje, jak cos, to wolalabym wreczyc osobiscie zaproszenie i powiedziec ustnie w razie, gdyby sie pytali (a ze mam mala rodzine, to bedziemy osobiscie dawac). ona miała ze zamiast kwiatow, ktore uschna i zostana po nich wstazki chcemy prosic was o ksiazki
dostała kilka bukietow, od ludzi z kosioła, a goscie rzeczywiscie dali ksiazki. dla mnie pomysł jest trafiony, siostra tez bardzo zadowolona i dostali super ksiazki w ogole

[skimos]

No ja też tak mam Bo pewnie goście by kupili i to i to, a nie chcę ich w takiej sytuacji stawiać. Fajny pomysł z filmami

Rain my mamy kołdrę 200x220 cm i i tak jej mało

[Korniszonek2010]

Napisane przez raingirl

Gdzieś słyszałam o jakimś przesądzie, że kwiatów ślubnych na cmentarz nie można wozić - mogłaby się jakaś ciocia starej daty obrazić ale o co dokładnie chodziło to nie pamiętam
My z P. planujemy kupić kołdrę szerokości 2 m, bo nam zawsze za mało (no dobra, to ja mam tendencje do owijania się jak naleśnik i mu zabieram ), więc "standardowa" poszewka mogłaby stanowić problem

EDIT: a jeśli chodzi o ręczniki, to TŻta mama jak szedł "na swoje" tak go uposażyła w tej materii, że mógłby z powodzeniem przez dłuższy czas używać ich jednorazowo - byłam w szoku jak zajrzałam do szafy

Mojej siostrze i mama dała ręczniki i babcia, także też mają ich trochę

[elena_100]

Skimos ty mi tu zimy w środku lata nie zapraszaj bo ja się jeszcze nie odmroziłam po poprzedniej

Madzia??

[skimos]

Crozee fajny wierszyk No TŻ dużo książek pochłania więc może to jednak przejdzie bo wina jakbyśmy tyle dostali to by nie było gdzie trzymać, tylko wypić od razu

[aleksandrettaa]

Napisane przez skimos

Kurde, zimno mi. Zima idzie.
Śniło mi się dziś że śnieg padał, cieszyliśmy się z TŻtem jak głupi, a potem leciałam na kompa na fb napisać że śnieg w sierpniu spadł. Ale się obudziłam

Mnie też

[Korniszonek2010]

I ja nie żałowałabym gdybym dostała np. 4 komplety pościeli, bo co jak co,ale tego moim zdaniem nigdy zbyt wiele, oby tylko był w odpowiednim rozmiarze.

[Claris]

Napisane przez skimos

Ja tyż będę

Kochane jesteście

Napisane przez Basiek19

Nie siej paniki... kiedyś też była taka sytuacja i sie amrtwiłysmy, a okazałą się ze do Madzi przyjechał Tż i dlatego znikneła z wizażu...

Wtedy to mama do niej przyszła i rozmawiały a nie tż

Madziuś

[Hawwa87]

Napisane przez raingirl

Gdzieś słyszałam o jakimś przesądzie, że kwiatów ślubnych na cmentarz nie można wozić - mogłaby się jakaś ciocia starej daty obrazić ale o co dokładnie chodziło to nie pamiętam

Po ślubie mojej kuzynki jej mama sama dała mi kilka jej bukietów, żebym zawiozła do mojej Mamy na cmentarz. Zawsze można nie zawozić bukietu od cioci, która mogłaby się obrazić

Pomysł z listą filmów mi się podoba Ciekawe, jak poinformować gości o takiej liście? Też wierszykiem?


Ja się zastanawiam, jak w przyszłości wybrnąć z prezentów... Mam urządzone mieszkanie, P. mieszka z mamą w domu, sami jeszcze nie wiemy, gdzie będziemy mieszkać po ślubie i naprawdę zbędne mi są kolejne ręczniki (mam cały zapas jak narzeczony Rain, bo Tata w pracy co jakiś czas dostawał), pościel, odkurzacz itp. Nie ukrywam, że jeśli już mamy coś dostać, to najlepsza byłaby kasa, ale nie wiem, czy nasze rodziny wpadną na to samo

[Ilsa Lund]

mam nadzieję że to dobrze że Madzia się nie odzywa

kupiliśmy składniki na sushi z Mateuszem, cieszymy się na wyjazd chociaż pogoda nie będzie za ładna ale ściągam filmy bo w końcu za to płacę

a rodzice zadowoleni że przeszłam rok i jak wrócę z wyjazdu to mają mi zdradzić jaką sumą mnie wspomogą w kupnie netbooka

[crozee]

moj tz chcialby wino, ale ja sie zastanawiam, jak odebraliby to goscie. ktos moze sobie powiedziec, ze chca, zeby zwrocil im sie alkohol weselny. ja bym chciala ksiazki albo czekoladki

[raingirl]

Napisane przez skimos

Kurde, zimno mi. Zima idzie.
Śniło mi się dziś że śnieg padał, cieszyliśmy się z TŻtem jak głupi, a potem leciałam na kompa na fb napisać że śnieg w sierpniu spadł. Ale się obudziłam

Biedna, nie zdążyłaś do komputera

Napisane przez crozee

mowiłam juz wam chyba o tym, ale moja siostra dostała ksiazki zamiast kwiatow. ja zadnych wierszykow nie preferuje, jak cos, to wolalabym wreczyc osobiscie zaproszenie i powiedziec ustnie w razie, gdyby sie pytali (a ze mam mala rodzine, to bedziemy osobiscie dawac). ona miała ze zamiast kwiatow, ktore uschna i zostana po nich wstazki chcemy prosic was o ksiazki
dostała kilka bukietow, od ludzi z kosioła, a goscie rzeczywiscie dali ksiazki. dla mnie pomysł jest trafiony, siostra tez bardzo zadowolona i dostali super ksiazki w ogole

W sumie to ja też mam plan zaproszenia dawać osobiście - z mojej strony malutki rajd po mieście plus jednodniowa wycieczka do Koszalina a TŻta rodzina oprócz siostry chyba cała jest na miejscu. Jak nas kto zapyta to można powiedzieć,chociaż mnie zawsze takie rozmowy krępowały

Napisane przez skimos

Crozee fajny wierszyk No TŻ dużo książek pochłania więc może to jednak przejdzie bo wina jakbyśmy tyle dostali to by nie było gdzie trzymać, tylko wypić od razu

Pijoki

[skimos]

Napisane przez Korniszonek2010

I ja nie żałowałabym gdybym dostała np. 4 komplety pościeli, bo co jak co,ale tego moim zdaniem nigdy zbyt wiele, oby tylko był w odpowiednim rozmiarze.

Jeszcze zależy jaka. Ja np. nie lubię pościeli satynowej. Bawełnianą trzeba dobrze trafić bo łatwo o bubel, który po kilku praniach doszczętnie straci kolor. No i rozmiary różne. Wolałabym ręczniki, no ale 10 kompletów też by było bez sensu
Myślałam kiedyś o liście prezentów na stronie, której adres byłby wymieniony w zaproszeniach. Żeby tam umieścić prezenty w różnych cenach, konkretne modele jakie byśmy chcieli. Ale wiadomo że zawsze się może ktoś wybić, kto inny nie ma internetu...

[aleksandrettaa]

JA nie wszystkich będę zapraszać osobiście więc jak coś sobie ubzduram to trzeba by wpisac do zaproszenia jednak.

[skimos]

Jeszcze pomysłem jest żeby wino od razu na weselu postawić no ale to już przesada

Poprasuję, może mi się cieplej zrobi

[aleksandrettaa]

Napisane przez skimos

Jeszcze zależy jaka. Ja np. nie lubię pościeli satynowej. Bawełnianą trzeba dobrze trafić bo łatwo o bubel, który po kilku praniach doszczętnie straci kolor. No i rozmiary różne. Wolałabym ręczniki, no ale 10 kompletów też by było bez sensu
Myślałam kiedyś o liście prezentów na stronie, której adres byłby wymieniony w zaproszeniach. Żeby tam umieścić prezenty w różnych cenach, konkretne modele jakie byśmy chcieli. Ale wiadomo że zawsze się może ktoś wybić, kto inny nie ma internetu...

Problem z listą jest taki, ze prezenty zwykle dają stare ciotki które do internetu nie wejdą, poza tym wiedza lepiej co jest ładne i potrzebne młodym.

[Basiek19]

Napisane przez Claris

Kochane jesteście


Wtedy to mama do niej przyszła i rozmawiały a nie tż

Tak? a nie przyjechał do niej później Tż? jejku, byłam pewna że to Tż wtedy do niej przyjechał albo coś mi się pokręciło

[madziamacius8786]

Przepraszam Kochane tyle napisałam i internet mi sie odłączył dość dlugo rozmawiałam z Tż jedyne co moge napisać to lipa na początku myślał,że w ogóle do niego nie zadzwonie bo zrobiłam to po 20 minutach i mówił,że miał nadzieje,że tego nie zrobie i że dotarło w koncu to do mnie,że on nie zmienił zdania:/ powiedział,że po 6 latach tydzień dla niego to za mało żeby wszystko dokładnie przemyśleć,powiedział,że w pracy nawet nie ma czasu o tym pomyśleć dopiero jak ma chwile wolną to wtedy może a i tak ich ma mało bo ciagle coś robi. Ogólnie powiedział,że caly czas o tym myśli (o mnie) co było,czego nie ma i co mogłoby być. Ja mu powiedziałam,że jak może myśleć co może być skoro nie daje mi szansy żebym mu to udowodniła,mówiłam,że słowa to tylko słowa,ja moge mówić i obiecywać różne rzeczy a tylko w praktyce mógłby zobaczyć że mówiłam prawde. Powiedział żebyśmy dali sobie jeszcze 2 tyg czyli odezwałby sie dopiero 13 w poniedziałek...że on cały czas analizuje moje zachowanie..myśli o tym co mu mówiłam przez ten czas od kiedy zerwał..powiedział że musi wiedzieć czy chce dać mi szanse i jeśli by to zrobił to musi sie zastanowić jakby sie z tym czuł i jak sobie to wyobraża..zapytalam czy jest jakaś szansa powiedział,że mikroskopijna ale zawsze jest a tydzien temu mówił,że nie ma żadnych szans. Mówiłam mu, czy nie szkoda mu naszej rocznicy która jest w sobote a on powiedział że gdyby dał mi szanse to byłoby to poświecenie tej rocznicy w zamian za to ,że jesteśmy razem..

Pewnie mnie skrytykujecie,że znowu czekam a obiecałam,że nie bede dłużej czekać ale jak go dzisiaj usłyszałam jeszcze bardziej utwierdziłam sie w przekonaniu,że Kocham go i poczekam..

mówiłam mu,że bardzo bym chciała żeby zmienił zdanie i żeby wszystko dobrze przemyślał,powiedział,że sie postara...

Mówił,że jak sie nie chce zgodzić poczekać to możemy dzisiaj to skończyć bo w dniu dzisiejszym on Nie jest JESZCZE przekonany o tym i jest ciągle na nie..powiedział,że tydzien to za mało i szybko zleciało dlatego chce jeszcze czasu...


nie wytrzymam


dziekuje za wszystkie kciukijesteście Przecudowne