Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010

[entertete]

karolcia - też mam nadzieję że to jednak nie alergia, zobaczymy

marta ja jestem taka wredna dla mojego dziecka, że kładę na siłę, tzn. czasem kładę jak czuje się okej - wtedy zazwyczaj mu się nie chce głowy podnosić, ale też go kładę jak go gazy męczą, on płacze, ale pierdki idą i co najciekawsze jak już się wkurzy na maksa tym leżeniem na brzuchu to tak łepek zadziera, że ho ho, potem go przytulam, żeby złagodzic ten dyskomfort (choć w sumie to dla jego dobra, bo gazy męczą jak nie wiem)

[Bajka9]

ke_j gratulacje


Hej dziewczynki

Prosze mamus potrzebuje opinii na temat leżaczków - bujaczków i prosze o nie bardzo.

Na all jest ich mnostwo i mam dylemat ktory kupić.
Zastanawiam sie nad fisher price..

[marta_d1]

Napisane przez entertete

marta ja jestem taka wredna dla mojego dziecka, że kładę na siłę, tzn. czasem kładę jak czuje się okej - wtedy zazwyczaj mu się nie chce głowy podnosić, ale też go kładę jak go gazy męczą, on płacze, ale pierdki idą i co najciekawsze jak już się wkurzy na maksa tym leżeniem na brzuchu to tak łepek zadziera, że ho ho, potem go przytulam, żeby złagodzic ten dyskomfort (choć w sumie to dla jego dobra, bo gazy męczą jak nie wiem)

Tez jestem wredna jak go kładę to czasem głowe zadziera ale głównie wcina piąstkę i wyciera buzie o podłoże. Wkurza sie strasznie i krzyczy. Chyba z 2 razy nie płakał. A ja tu czytam, ze powinien nawet kilka godzin lezec na brzuchu

bajka ja mam fishera i jestem zadowolona bardzo. Mam ten w motylki co mozna prac.

[agravka]

Napisane przez marta_d1

agravka jak tam Twoja dieta? Ja chce czekolady!! Ale zauwazyłam, ze mały ma mniej krostek.

dieta malo urozmaicona do przedwczoraj wygladala tak: sniadanie-kanapki z dzemem malinowym, obiad-kurczak w roznych postaciach+ziemniaki+bura ki, kolacja-kanapki z dzemem malinowym w miedzyczasie zjadalam koszyczek malin, ale mala znow wysyfilo, ale inaczej niz wczesniej, jak zdiagnozowali skaze i to chyba od malin i od 2 dni nie jem malin i jest super, mala prawie gladziutka!!! a i od 2 dni w krochmalu ja kapiemy
jak u Ciebie?

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez Bajka9

[COLOR=black]ke_j
Prosze mamus potrzebuje opinii na temat leżaczków - bujaczków i prosze o nie bardzo.

Na all jest ich mnostwo i mam dylemat ktory kupić.
Zastanawiam sie nad fisher price..

bardzo duzo z nas tutaj obecnych ma ten
http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-...173455024.html
i z tego co wiem, wszystkie sa bardzo zadowolone-ja napewno!!!polecam

[niezawsze]

Kej gratuluje

Napisane przez alutka78

Ja tez staram sie jesc tak aby nie zaszkodzic malej. Wprowadzilam kefiry, maslanke, wiecej jablek. wczoraj byly 4 kupki, a dzis jedna.

moja znow nic nie wydusila 4 kupki ti ladny wynik
matko Maja spala dzis tylko na spacerze a teraz lulamy i nic i ofedrowala 150ml mleka

[karolcia228]

Napisane przez Bajka9

ke_j gratulacje


Hej dziewczynki

Prosze mamus potrzebuje opinii na temat leżaczków - bujaczków i prosze o nie bardzo.

Na all jest ich mnostwo i mam dylemat ktory kupić.
Zastanawiam sie nad fisher price..

Ja mam ten, do ktorego link podala Agravka i jestem zadowolona, mala lubi w nim lezec, zasypia nawet,

Jutro Tz zostawia nam moje kochane autko, jedziemy z niusia po 2 czesc wypalty a po tem musze wplacic ja na konto i zaplacic za miejsce na pomnik dla tesciowej. A na zakupy wybiore sie z TZ bo sama z mala nie dam rady zrobic zakupow, moze i bym dala ale co bede sie wysilac

[Siala_Bala]

Napisane przez entertete

Moje dziecko dziś zwaliło 2 zielone kupy, przeszliśmy w piątek na Nan ha, może ktosia ma jakieś przemyślenia/doświadczenia w tym temacie?

Mój cały czas wali zielone NAN z tego co wiem ma najwięcej żelaza ze wszystkich mlek modyfikowanych a żelazo "zazielenia" kupę
Ja jak zezarłam za dużo żelaza to tez kupałam na zielono w dodatku zatwardziono się robiło Mój synek ma zielone kupy ale ilość żelaza w Bebilonie Comfort jest malutka i kupy sa rzadkie jak nie wiem co.. podobne w konsystencji do ... ciasta naleśnikowego
Konsultowałam z lekarzem.. określiła to jako "papkowate" - zupełnie normalne

Napisane przez vette

ja z szybkim pytaniem do siali jak podawalas ss ? bo z tego co pomietam stosowalas, pomogl?

Od 3 nocy mala mi fiksuje o stalej porze ..

dokładnie - 15 kropelek przy każdym karmieniu, ja dodawałam do butli ale jak karmisz cycem to możesz na łyżeczce, w samym smoczku od butelki
U nas działał cuda... polskim odpowiednikiem jest Bobotic - też podaję 15 kropli do każdego posiłku (aktualnie SS się skończył) - na jego ulotce jest 8 kropli cztery razy dziennie ale trzeba dawać tyle samo co SS by działał bo mają ten sam składnik i to samo stężenie

[marta_d1]

Napisane przez agravka

dieta malo urozmaicona do przedwczoraj wygladala tak: sniadanie-kanapki z dzemem malinowym, obiad-kurczak w roznych postaciach+ziemniaki+bura ki, kolacja-kanapki z dzemem malinowym w miedzyczasie zjadalam koszyczek malin, ale mala znow wysyfilo, ale inaczej niz wczesniej, jak zdiagnozowali skaze i to chyba od malin i od 2 dni nie jem malin i jest super, mala prawie gladziutka!!! a i od 2 dni w krochmalu ja kapiemy
jak u Ciebie?

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------



bardzo duzo z nas tutaj obecnych ma ten
http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-...173455024.html
i z tego co wiem, wszystkie sa bardzo zadowolone-ja napewno!!!polecam

Widzę, że masz bardzo drastyczna dietę. Ja jem sałatę, drobiową wędline, pomidory troszeczkę papryki, rzodkiewki.
Obiady jej normalne oprócz cielęciny, no i nie używam żadnych śmietan do zup.
Jadłam np ryz z jabłkami i cynamonem, makaron z warzywami i kurczakiem, roladę, fasolkę szparagową.
Jem tez owoce; jabłka, maliny, brzoskwinie, banany.
Nie jem słodyczy.
Skusiłam sie na ciasto mamy i koleżanki ale wiem, że tam nie było nic mlecznego a ja jajka moge jeść.

Ja mam właśnie ten bujaczek.

[Siala_Bala]

Po jedzeniu o 20:30 pobawił się sam w łóżeczku odłożony do spania.. nie płakał, nie kwękał, bez smoczka (!), bez pieluchy (!)... i teraz sam nakrył się pieluchą i zasnął (jak ja go nakrywałam to się nerwował )
Ale coś mniej zjada.. jak wciągał po 130 na łyk, bez pozostawienia pół kropli tak teraz 100, 110, 120.. często zostawia nieco.
Czy to też się wiązać może ze skokiem czy tak po prostu nie ma smaka ?
Dziś skończyliśmy 7 tygodni

[aniaa22]

Napisane przez marta_d1

Tez jestem wredna jak go kładę to czasem głowe zadziera ale głównie wcina piąstkę i wyciera buzie o podłoże. Wkurza sie strasznie i krzyczy. Chyba z 2 razy nie płakał. A ja tu czytam, ze powinien nawet kilka godzin lezec na brzuchu

Misiek to samo albo wcina piastki albo trze nosem o kocyk. ze dwa razy zasnal ale po jakims czasie robi mu sie niewygodnie i sie drze. przewaznie na brzuchu lezy pare minut. czasem nawet fajki nie zdaze wypalic bo juz jest ryk. dlatego staram sie go czesto klasc na brzuszek ale mysle ze nawet godzina dziennie sie z tego nie uzbiera. widze ze to wystarcza bo coraz lepiej glowke podnosi wiec go nie morduje i jak sie bardzo zlosci to przekrecam go na plecki

Napisane przez niezawsze

moja znow nic nie wydusila 4 kupki ti ladny wynik
matko Maja spala dzis tylko na spacerze a teraz lulamy i nic i ofedrowala 150ml mleka

moj nawet na spacerze nie pospal za bardzo. biedna Maja z tymi kupkami.
wogole to chyba dzis dzien taki bo widze ze prawie wszystkie bobaski nam dzis marudzily. mlody teraz na rekach u tatusia i jakos tez zasnac nie moze. mam nadzieje ze te oststnie dni to skok bo tak by wypadalo. jestesmy w polowie 9 tygodnia wiec mam nadzieje ze juz sie skonczy

Napisane przez Siala_Bala

dokładnie - 15 kropelek przy każdym karmieniu, ja dodawałam do butli ale jak karmisz cycem to możesz na łyżeczce, w samym smoczku od butelki
U nas działał cuda... polskim odpowiednikiem jest Bobotic - też podaję 15 kropli do każdego posiłku (aktualnie SS się skończył) - na jego ulotce jest 8 kropli cztery razy dziennie ale trzeba dawać tyle samo co SS by działał bo mają ten sam składnik i to samo stężenie

ja daje po 8 kropli do kazdego ale dzis jakby wogole nie dzialalo to na miska nie wiem czy nie zwieksze dawki do 15 tak jak piszesz

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Po jedzeniu o 20:30 pobawił się sam w łóżeczku odłożony do spania.. nie płakał, nie kwękał, bez smoczka (!), bez pieluchy (!)... i teraz sam nakrył się pieluchą i zasnął (jak ja go nakrywałam to się nerwował )
Ale coś mniej zjada.. jak wciągał po 130 na łyk, bez pozostawienia pół kropli tak teraz 100, 110, 120.. często zostawia nieco.
Czy to też się wiązać może ze skokiem czy tak po prostu nie ma smaka ?
Dziś skończyliśmy 7 tygodni

super ze tak ladnie zasnal. mozliwe ze przez skok mniej wypija. misiek wlasnie tez mniej zaczal jesc ostatnio. wczesniej zjadal nawet po 160 a teraz 130 to gora a przewaznie 100-110 ml

[farminka]

A Lenka dzisiaj była grzeczna Pogadała z prababcią,pouśmiechała się do dziadka,nie marudziła nawet przy kąpieli Tylko z kupką mamy już straszny problem.Nie było już 5 dni!!! Termometr nie pomaga,owoce i nabiał w diecie też nie,nawet czopek nie działa Nie wiem już co zrobić...
A co do jedzenia to Lenka starsza,a nigdy nie zjadła więcej niż 130ml.Na ogół je 100-120ml,ale ma dni,że je 60-80ml.Powinnam się martwić,że ma słaby apetyt?

[marta_d1]

ania, siala mój tez zjadał 130-140 czasem a teraz ledwo 110. Nie mam pojecia czym to jest spowodowane. Myślałam, że będzie jadł coraz więcej a tu nie. W srodę bedzie miał 7 tygodni.

W połowie wrzesnia wybieramy sie na pare dni na urlop znalazłam taki pensjonat: http://www.na-rozdrozu.pl/cennik.html
Strasznie mi sie spodobał.

[jaszczka]

Cześć Babolki!
Ke_J - gratuluję i witam!

Napisane przez marta_d1

Tez jestem wredna jak go kładę to czasem głowe zadziera ale głównie wcina piąstkę i wyciera buzie o podłoże. Wkurza sie strasznie i krzyczy. Chyba z 2 razy nie płakał. A ja tu czytam, ze powinien nawet kilka godzin lezec na brzuchu

bajka ja mam fishera i jestem zadowolona bardzo. Mam ten w motylki co mozna prac.

to tak jak mój zjada sobie piąstkę i gile wyciera ale mam na niego sposób! jak trzymam go na piersi jak do odbicia to on normalnie sztywno prawie główkę trzyma i ja się tak powoli na kanapie opuszczam, aż się praktycznie całkiem położę, jak on jest zajęty obserwowaniem świata to nawet nie zauważy że leży już na brzuchu na mnie i głowę trzyma zadartą jak się patrzy

Siala - może jemu wreszcie mijają te fazy? będziesz teraz miała aniołeczka w domku i będziemy ci wszystkie zazdrościły

Współczuję wam tych kupkowych problemów... u mnie jest raczej w drugą stronę - dziś (patrzę w notatki) mieliśmy 4 pożądne kupale, wczoraj też, a właściwie to pieluszka za każdym razem jest chociaż "draśnięta"
on po prostu teraz je na okrągło i s.ra też w trybie ciągłym
aaaaa no i zrobił mi dzisiaj takiego brzydkiego psikusika zaczęłam go przewijać po spacerze, umyłam pupkę, zabrałam brudną pieluszkę, podnoszę za nóżki żeby podłożyć czystą a on jak nie sruuuuuuuunieeeeeee!!!!!! poleciało po pieluszce, po mojej ręce, po przewijaku, na podłogę i na dywan dystans szacuję na trochę ponad metr a odgłos jaki przy tym poszedł!!! niezłe miał ciśnienie

[Siala_Bala]

farminka, marta - może u was też to skok? Majówki mi mówią, że osłabienie apetytu może wystąpić przy skoku
Aaa a na dodatek mój się zaczął strasznie ślinić jak mam go na ramieniu to potem plama zostaje.. dziś leżał na mnie na brzuszku mi cycki wyślinił

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez jaszczka

Siala - może jemu wreszcie mijają te fazy? będziesz teraz miała aniołeczka w domku i będziemy ci wszystkie zazdrościły

Współczuję wam tych kupkowych problemów... u mnie jest raczej w drugą stronę - dziś (patrzę w notatki) mieliśmy 4 pożądne kupale, wczoraj też, a właściwie to pieluszka za każdym razem jest chociaż "draśnięta"
on po prostu teraz je na okrągło i s.ra też w trybie ciągłym
aaaaa no i zrobił mi dzisiaj takiego brzydkiego psikusika zaczęłam go przewijać po spacerze, umyłam pupkę, zabrałam brudną pieluszkę, podnoszę za nóżki żeby podłożyć czystą a on jak nie sruuuuuuuunieeeeeee!!!!!! poleciało po pieluszce, po mojej ręce, po przewijaku, na podłogę i na dywan dystans szacuję na trochę ponad metr a odgłos jaki przy tym poszedł!!! niezłe miał ciśnienie

Chciałabym aniołeczka

A co do kupy mój kiedyś też mi zasrał pieluchę, przewijak, narzutę na łóżku, moją nogę i poleciało po podłodze aż pod ławę.. metr to mało

A dziś strzelił taką kupę że byście nie uwierzyły.. nie wiedziałam jak go nieśc do wanny.. czy w ubraniu czy ściągac i zapaprać wszystko dookoła, kupa była wszechoragniająca.. taka zielona papko-breja xD
Zrobiłam fotki jak się pięknie obsrał bo mi mąż nigdy nie wierzy, ze on takie kupy wali.. stwierdził, że dorośli robią mniejsze objętościowo
a srutał mi przez całe karmienie

[marta_d1]

siala możliwe, że to skok. Ale powinien nastapić z tego co pamietam w 7 tygodniu a Franek ma dopiero 6.
Widzę, że Sebek już sie slini na widok cycuchów

[Siala_Bala]

Napisane przez marta_d1

siala możliwe, że to skok. Ale powinien nastapić z tego co pamietam w 7 tygodniu a Franek ma dopiero 6.
Widzę, że Sebek już sie slini na widok cycuchów

Eno nie.. skok jest w 8 tygodniu.. może mu się opóźnił skok 5go tygodnia?

[farminka]

Napisane przez jaszczka

to tak jak mój zjada sobie piąstkę i gile wyciera ale mam na niego sposób! jak trzymam go na piersi jak do odbicia to on normalnie sztywno prawie główkę trzyma i ja się tak powoli na kanapie opuszczam, aż się praktycznie całkiem położę, jak on jest zajęty obserwowaniem świata to nawet nie zauważy że leży już na brzuchu na mnie i głowę trzyma zadartą jak się patrzy



Współczuję wam tych kupkowych problemów... u mnie jest raczej w drugą stronę - dziś (patrzę w notatki) mieliśmy 4 pożądne kupale, wczoraj też, a właściwie to pieluszka za każdym razem jest chociaż "draśnięta"
on po prostu teraz je na okrągło i s.ra też w trybie ciągłym
aaaaa no i zrobił mi dzisiaj takiego brzydkiego psikusika zaczęłam go przewijać po spacerze, umyłam pupkę, zabrałam brudną pieluszkę, podnoszę za nóżki żeby podłożyć czystą a on jak nie sruuuuuuuunieeeeeee!!!!!! poleciało po pieluszce, po mojej ręce, po przewijaku, na podłogę i na dywan dystans szacuję na trochę ponad metr a odgłos jaki przy tym poszedł!!! niezłe miał ciśnienie

Też tak robię z tym zsuwaniem,ale Lenka jest cwaniara i się orientuje co jest grane Udaje się tak poleżeć tylko jak ma dobry humor i ochotę na to
Z kupkami u nas było dokładnie tak samo.Kilka dużych na dzień,ale praktycznie za każdym razem był jakiś soczysty bączek w pieluszce No i wystrzałowo też było Aż tu nagle gdzieś chyba w 10 tygodniu koniec i kup brak... No może nie tak nagle,bo wcześniej się skończyły te draski,ale to mnie akurat cieszyło,bo znaczyło,że gazy przestały ją męczyć.Ale teraz to już nie wiem co to ma znaczyć.Wchłania wszystko i żadne resztki nie zostają?

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Siala u nas to też jeszcze nie skok,bo ona tak zawsze je,a nie tylko teraz i żadnych innych objawów skoku nie zaobserwowałam.A wkrótce pewnie nas czeka ten 12 tygodnia,bo właśnie nam 12 leci

[idealnecialo]

Napisane przez papeteria

mnie z 23 kg zostało jeszcze 7 kg do zrzucenia...w ciagu ostatnich 2 tyg schudłam 3 kilo ...ale ja juz ponad miesiac po porodzie jestem ..
w ciuchy z przed ciazy niestety jeszcze nie wejde...brakuje mi z 10 cm
a te ciazowe na mnie wisza i wygladam jak dziecko wojny....nie wiem co robic tak to chodzilam w sukienkach a teraz pogoda brzydka i nie mam co na siebie wlozyc...musze sie wybrac na zakupy...ale spodni mi szkoda kupowac jak wiem ze "za chwile" beda za duze

Ale fajnie chudniesz,, ;( a ja nic.. tylko w gore.. no i ja tylko ciazowe nie mam innego wyboru, i ja w nich nie wygladam jak dziecko wojny tylko jak w kolejnej zaawansowanej ciazy.. Jak to robisz?!

[Siala_Bala]

papi - mi zeszło mało.. ostatnio co się tak cieszyłam że z 89 zrobiło się 87.. tak dziś znowu było 89 więc zgubiłam "tylko" 12kg od porodu - w półtora miesiąca!
Zostało mi 19 do zrzucenia chyba prędzej umrę ze starości niż schudnę do moich kochanych 70kilo.
Też chodzę w ciążowych.. spodnie wiszą bo były porozciągane a teraz jak brzuch jest wielki ale flak to mi spadają.. z nóg zeszła woda i z dupy więc też odstają.. bluzki w ciąży jak były opięte to fajnie eksponowały brzuszek.. teraz jak je założę to wyglądam jak w 5tym miesiącu.. luźnych nie mam za bardzo i też łażę jak łajza jakaś :/
jak się ścisnę pasem to jeszcze brzuch może być.. odstaje ale nie aż tak bardzo.. wtedy za to spodnie już całkiem mi spadają bo guma na brzuchu staje się za luźna.. szlufek nie ma by pasek wciągnąć.. sprzed ciąży nie mieszczę się w nic a kasy na nowe ciuchy nie mam.

[idealnecialo]

Ja juz wymiekam z karmieniem W sobote bylo nasze pelne 6 tyg,w tym tygn ide chyba na szczepienie, jak sie umowie i sie doppytam pediatry bo nie wiem juz co mam robic..
My sie karmimy prawie non stop. Juz czasem cycki mnie bola. Albo przy nim zasypia i budzenie nie pomaga, ale za to spi minutke i znow chce i tak w kolo macieja, albo znow cyca jednego, zlosci sie bardzo, lapie na nowo i na nowo, wiec dalej drugiego i pije i znow zasypia a jak po chwil sie obudzi to znow chce. I my tak cale dnie tylko lezymy i jemy,, Nie wiem czy cos robie zle, czy za malo mam mleka czy on potrzebuje wiecej. Ale tak jest przeciez od urodzenia. Czy cos sie zmieni jeszcze? Czy bede musiala przejsc na butelke?! A kurcze lubie karmic, lubie ten jego duze oczy gdy je, gdy czasem na mnie spojrzy, albo pusci cyca da glowe do gory i tez tak patrzy i patrzy.. No i te przytulanie w czasie karmienia, tak normalnie nie ma az takiej czulosci, to najlepsza okazja..

[Siala_Bala]

Napisane przez idealnecialo

Ja juz wymiekam z karmieniem W sobote bylo nasze pelne 6 tyg,w tym tygn ide chyba na szczepienie, jak sie umowie i sie doppytam pediatry bo nie wiem juz co mam robic..
My sie karmimy prawie non stop. Juz czasem cycki mnie bola. Albo przy nim zasypia i budzenie nie pomaga, ale za to spi minutke i znow chce i tak w kolo macieja, albo znow cyca jednego, zlosci sie bardzo, lapie na nowo i na nowo, wiec dalej drugiego i pije i znow zasypia a jak po chwil sie obudzi to znow chce. I my tak cale dnie tylko lezymy i jemy,, Nie wiem czy cos robie zle, czy za malo mam mleka czy on potrzebuje wiecej. Ale tak jest przeciez od urodzenia. Czy cos sie zmieni jeszcze? Czy bede musiala przejsc na butelke?! A kurcze lubie karmic, lubie ten jego duze oczy gdy je, gdy czasem na mnie spojrzy, albo pusci cyca da glowe do gory i tez tak patrzy i patrzy.. No i te przytulanie w czasie karmienia, tak normalnie nie ma az takiej czulosci, to najlepsza okazja..

ja bym spróbowała na próbę odciągnąć z jednego cyca laktatorem by zobaczyć ile mleka jest, z drugiego też, jak mały raz wypije z butli to się nie oduczy ssania cycka i nic się nie stanie a ty będziesz wiedziała ile mleka masz i czy się tym naje czy nie.
I drugiego cyca nie podawałabym za żadne skarby jeśli nie jest opróżniony pierwszy, z którego rozpoczęłam karmienie. Drugi cyc przy kolejnym posiłku.
Odstępstwem jest kiedy maluch zje z jednego cyca wszystko i jest pusto, wtedy podałabym drugiego.
Aha .. i jak się naje a za chwilę znów czegoś szuka to dałabym smoczek dla uspokojenia odruchu.

A co do karmienia butlą to nie zgodzę się.. więź też jest i są miłe spojrzenia i przytulenie i czułość.. mały tuli mi się do cyca a ciumka smoczek, mogę go pocałować w główkę jak zajada. Nawet Sebek się uśmiechnął dziś do mnie ze smoczkiem w buzi. I nie zgodzę się z tym, że to nie to samo.. no fakt nigdy nie będzie 100% to samo bo ciumka smoczek a nie sutka ale "emocje" niczym się nie różnią.

[martysek]

Pora na pierwszego posta na Odchowalni z prośbą o radę.
Czy dziecko którejś z was też tak głośno śpi?
Moja Mała pól nocy mruczy, wzdycha, sapie, jęczy, że nie mogę przez to spać.
Ona śpi jak suseł i nie spina się jak przy gazach. Leży spokojnie i nawet nie drgnie, ale śpiewa jak najęta.

Podobnie przy karmieniu - stęka, sapie, ale też leży spokojnie i ładnie ssie.

Czy to normalne?

[bassienkaw]

Martysek niektóre dzieci tak po prostu mają. W szpitalu na sali ze mną leżała dziewczyna,której właśnie syn mruczal co chwilę, jadł głośno i wogóle. Przez sen to samo. Moja tak nieraz przy jedzeniu i jak usypia. Ale przez sen spokój.

Swoją droga dzień dobry dziewczyny,piękna pogoda za oknem czyż nie? U nas tragedia,zimno,deszczowo, szaro i buro. Nie fajnie!

A jak tam u Was z nocnym spaniem?u nas dwa ostatnie dni były średnie,tzn dwie noce,Julia miała długasne przerwy w spaniu,za to dziś super.

Dziewczyny karmiace,co do żywienia to mi np położna mówiła by jeść praktycznie wszystko,ale nie przesądzać. I w sumie ma rację baba! Nawet czekoladę ostatnio wcinałam i nic. Choć dla mojej wagi akurat to nie najlepsze rozwiązanie hihi. Na śniadania i kolację często wybieram ciemne pieczywo,najczęście graham,ale i jasne też jem. Czy to z polędwica drobiową, serkiem topionym, białym, miodem, dzemem, pasztetem. Jedynie ser żółty ograniczan bo Julia po nim inaczej się zachowuje,nie bardzo jej służy. Ale też płatki śniadaniowe z mlekiem,albo jajecznice, omlet, kiełbaskę jakąś gotowana czy parówkę. Na obiad najwięcej zup wszelkiego rodzaju: pomidorowa, ogórkówa, rosół, żurek, szpinakowa, ziemniaczana, jarzynowa (narazie tyle robiłam). Z mies jadłan schab, piersi z kurczaka, udka i narazie tyle. Ziemniaki pod różna postacią. Tzn w całości, puree, zapiekanka z ziemniaków, odsmażane nawet jadłam. I ćwiartki z piekarnika. Z dodatków mizeria, buraczki, marchewka z groszkiem, sama marchewka tarta. Ogólnie na obiady jeszcze można pierogi, kluski na parze, naleśniki, i tyle co mi się przypomina,tzn co robiłam czy próbowałam.
Z deserków budyn, galaretka, kisiel. Jakieś lekkie ciasto. Biszkopty, herbatniki, deserki, serki homo, maślanki jogurty, z owoców jadłan banany, winogron kilka, jabłka, nektarynki, gruszki, śliwek kilka.
A z napoi: woda mineralna niegazowana, sok typu kubuś, sok jabłkowy, sok pomarańczowy, herbaty owocowe różnego rodzaju, zielona herbata, melisa z gruszka,albo sama melisa, herbatka z hippa jakąś z anyżem itd, biała herbatę czasem pije itd

[aniaa22]

Napisane przez marta_d1

ania, siala mój tez zjadał 130-140 czasem a teraz ledwo 110. Nie mam pojecia czym to jest spowodowane. Myślałam, że będzie jadł coraz więcej a tu nie. W srodę bedzie miał 7 tygodni.

W połowie wrzesnia wybieramy sie na pare dni na urlop znalazłam taki pensjonat: http://www.na-rozdrozu.pl/cennik.html
Strasznie mi sie spodobał.

fajne miejsce ale bym pojechala w gory

Napisane przez jaszczka

to tak jak mój zjada sobie piąstkę i gile wyciera ale mam na niego sposób! jak trzymam go na piersi jak do odbicia to on normalnie sztywno prawie główkę trzyma i ja się tak powoli na kanapie opuszczam, aż się praktycznie całkiem położę, jak on jest zajęty obserwowaniem świata to nawet nie zauważy że leży już na brzuchu na mnie i głowę trzyma zadartą jak się patrzy

tez tak robie
a z kupa niezle

Napisane przez martysek

Pora na pierwszego posta na Odchowalni z prośbą o radę.
Czy dziecko którejś z was też tak głośno śpi?
Moja Mała pól nocy mruczy, wzdycha, sapie, jęczy, że nie mogę przez to spać.
Ona śpi jak suseł i nie spina się jak przy gazach. Leży spokojnie i nawet nie drgnie, ale śpiewa jak najęta.

Podobnie przy karmieniu - stęka, sapie, ale też leży spokojnie i ładnie ssie.

Czy to normalne?

dziewczyny pisaly kiedys o tym moj tez czasem dziwne odglosy przez sen wydaje a przy jedzeniu to juz wogole jest masakra. tylko ze przy jedzeniu sie wierci strasznie dodatkowo macha lapkami nogami

nocka super za nami ale teraz jak zwykle maruda. zjadl tylko 60 ml i nie chcial wiecej.

[bassienkaw]

A moje dzieciaki nadal śpią, więc całkiem fajnie.... tylko czemu za oknem tak do bani jest?

[vette]

Napisane przez Siala_Bala

dokładnie - 15 kropelek przy każdym karmieniu, ja dodawałam do butli ale jak karmisz cycem to możesz na łyżeczce, w samym smoczku od butelki

Dzieki
U nas noc o wieleeee spokojniejsza
na jaki dlugo starczyla Ci buteleczka ss?

Napisane przez marta_d1

W połowie wrzesnia wybieramy sie na pare dni na urlop znalazłam taki pensjonat: http://www.na-rozdrozu.pl/cennik.html
Strasznie mi sie spodobał.

swietne miejsce

[karolcia228]

Moja Nastka jak zjadla o 19.30 to splapa do 4.30, zjadla i spala do 8.30 zjadla i lezy w bujaczku, czekam na wiesci kiedy moge wpasc po wyplate i musze jechac do urzedu

Pogoda nawet oki, wazne ze nie pada

[niezawsze]

Martysek Maja moja jak je to czasem wzdycha i wydaje dzwieki yyy troche jakby miala orgazm a podczas snu tylko wtedy jak ja pierdki mecza, ale wtedy macha lapkami i nozkami

Basia nie wszyscy moga jesc wszystko niestety Ja na poczatku tez jadlam wszystko tak przez ok. 3 tyg! i pozniej sie zaczely cyrki z brzusiem

Napisane przez karolcia228

Moja Nastka jak zjadla o 19.30 to splapa do 4.30, zjadla i spala do 8.30

nie opowiadajcie mi tu takich rzeczy, bo mnie zazdrosc zzera! tak dlugo bez jedzenia
Moja wytrzymuje 3h i nie wazne dzien, noc i nawet jak podaje ta 1 butle modyfikowanego jej rekord to 4,5h tylko
Ja mam jedynie to szczescie, ze zazwyczaj spimy tak sobie do 13, ale zazwyczaj mala zasypia po 22.

[bassienkaw]

Niezawsze no to nie zazdroszczę... u nas narazie ok problemów jako takich nie ma z brzusziem

[niezawsze]

wiecie co tak sobie mysle, ze problem nie tkwi w rozmiarze pieluszki czy w zlym zalozeniu, niektore kupy musza po prostu wyplynac, bo sa takie duze! Wlasnie moja zwalila giganta, ktory sie nie mogl zmiescic w tej pieluszcze, poprzedni sie zmiescil, nie wazne ja szczesliwa, ze jest i to druga dzis

Wiecie czego nie lubie najbardziej w mojej Mai, nie placzu, nie braku snu tylko jak mnie tryka tymi giczkami swoimi, obled jak ja nie lubie jak ktos mnie tryka!!!!