"Zwiazek" na odleglosc

[razdwatrzycztery11]

glupio pisac na forum no ale chyba nie mam innego wyjscia, do rzeczy

Moja dziewczyna Basia wyjechala z polski dwa miesiace temu do pracy za granice, zbliza sie czas w ktorym wreszcie zobaczymy po tak dlugiej rozlace. Dla informacji jestesmy ze soba od 3 lat (my dwudziestokilku latkowie)
Niestety sa problemy, od poczatku malo rozmawialismy, ja chcialem ona nie bardzo, na poczatku tlumaczyla
brakiem czasu, potem mi powiedziala ze nie wie czemu ale nie teskni i nie ma potrzeby tak czesto rozmawiac.
Zazwyczaj rozmawialismy raz w tygodniu na skype, i codzienie wysylalismy maile ale to raczej jednolinijkowce czy wszysto dobrze. W polsce bylismy "papuzki nierozlaczki". Na poczatku wysylalem tez rozne "kochane" rzeczy, zdjecie bukietu (takich ktore sam kupilem :P)
filmiki smieszne nagrywalem, zdjecia miejsc w ktore zawsze chodzilismy razem, wszystko po to zeby bylo jej latwej na nowym miejscu i po prostu zeby sprawic jej przyjemnosc, w koncu ja bardzo kocham. Z jej strony niczego podobnego nie dostalem.

W miedzyczasie poznala kolege, niejakiego Krzyska, ktory od poczatku opowiada jej ze jest bardzo w niej zakochany
ona zapewniala mnie ze nic do niego nei czuje. Kilka dni temu napisala ze miala "ciezki dzien" i sprowokowala
sytuacje w ktorej ten koles ja pocalowal w szyje. Zrobila tak bo chciala sprawdzic, gdzie lezy jego granica bo sama zaczela sie bac ze moze sie przy nim nie opanowac. Obecnie jest jej zle ze bo jak twierdzi sama nie wie co czuje, mnie kocha ale nie teskni, tez cos jest pomiedzy nia a Krzyskiem czego sama nie potrafi zdefiniowac.

Szczerze powiedziawszy nie wiem co mam myslec, z jednej strony wspolczuje jej ze sama nie wie czego chce i ze chcialaby by za mna tesknic ale nie potrafi z drugiej strony patrzac ze swojej perpektywy jestem wku#$@ ze nie potrafila wytrzymac glupich dwoch miesiecy nie flirtujac z jakims frajerem bo ja tutaj siedzialem odliczac dni do naszego zobaczenia sie.

Wydaje mi sie ze powinieniem ja olac i nie przyjezdzac, bo trudno mowic o szacunku z jej strony do mnie jak sie tak zachowuje i przelewa wszystkie swoje niepewnosci przy mnie wiedzac ze dla drugiej osoby to bedzie nieprzyjemne.

Moze macie lepsze pomysly...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez razdwatrzycztery11

glupio pisac na forum no ale chyba nie mam innego wyjscia, do rzeczy

Moja dziewczyna Basia wyjechala z polski dwa miesiace temu do pracy za granice, zbliza sie czas w ktorym wreszcie zobaczymy po tak dlugiej rozlace. Dla informacji jestesmy ze soba od 3 lat (my dwudziestokilku latkowie)
Niestety sa problemy, od poczatku malo rozmawialismy, ja chcialem ona nie bardzo, na poczatku tlumaczyla
brakiem czasu, potem mi powiedziala ze nie wie czemu ale nie teskni i nie ma potrzeby tak czesto rozmawiac.
Zazwyczaj rozmawialismy raz w tygodniu na skype, i codzienie wysylalismy maile ale to raczej jednolinijkowce czy wszysto dobrze. W polsce bylismy "papuzki nierozlaczki". Na poczatku wysylalem tez rozne "kochane" rzeczy, zdjecie bukietu (takich ktore sam kupilem :P)
filmiki smieszne nagrywalem, zdjecia miejsc w ktore zawsze chodzilismy razem, wszystko po to zeby bylo jej latwej na nowym miejscu i po prostu zeby sprawic jej przyjemnosc, w koncu ja bardzo kocham. Z jej strony niczego podobnego nie dostalem.

W miedzyczasie poznala kolege, niejakiego Krzyska, ktory od poczatku opowiada jej ze jest bardzo w niej zakochany
ona zapewniala mnie ze nic do niego nei czuje. Kilka dni temu napisala ze miala "ciezki dzien" i sprowokowala
sytuacje w ktorej ten koles ja pocalowal w szyje. Zrobila tak bo chciala sprawdzic, gdzie lezy jego granica bo sama zaczela sie bac ze moze sie przy nim nie opanowac. Obecnie jest jej zle ze bo jak twierdzi sama nie wie co czuje, mnie kocha ale nie teskni, tez cos jest pomiedzy nia a Krzyskiem czego sama nie potrafi zdefiniowac.

Szczerze powiedziawszy nie wiem co mam myslec, z jednej strony wspolczuje jej ze sama nie wie czego chce i ze chcialaby by za mna tesknic ale nie potrafi z drugiej strony patrzac ze swojej perpektywy jestem wku#$@ ze nie potrafila wytrzymac glupich dwoch miesiecy nie flirtujac z jakims frajerem bo ja tutaj siedzialem odliczac dni do naszego zobaczenia sie.

Wydaje mi sie ze powinieniem ja olac i nie przyjezdzac, bo trudno mowic o szacunku z jej strony do mnie jak sie tak zachowuje i przelewa wszystkie swoje niepewnosci przy mnie wiedzac ze dla drugiej osoby to bedzie nieprzyjemne.

Moze macie lepsze pomysly...

dziewczyna Cie ZDRADZILA, a Ty jej wspolczujesz, bo nie wie, czego chce widac, ze Cie nie kocha, skoro ma dylematy i zdradza! podziekuj pani za wspolprace, stac Cie na kogos lepszego

[razdwatrzycztery11]

sprecyzuje, nic wiecej oprocz tego pocalunku w szyje nie bylo

[andzia1989r]

Napisane przez razdwatrzycztery11

sprecyzuje, nic wiecej oprocz tego pocalunku w szyje nie bylo

Ale zdradza Cię emocjonalnie. A to generalnie chyba jeszcze gorsze niż jakiś przypadkowy pocałunek.

[madelaine701]

Napisane przez razdwatrzycztery11

sprecyzuje, nic wiecej oprocz tego pocalunku w szyje nie bylo

Ty znasz taką wersję ... ale plus dla niej za przyznanie się ... ale tak szczerze mówiąc to nie wróże Wam a w sumie Tobie nic dobrego ... skoro dziewczyna nawet za Tobą nie tęskni i otwarcie Ci o tym mówi to szczerze raczej Cię nie kocha ...

[krevvetka]

Dokładnie, nie mam masz jej co współczuć. Gdy mój chłopak odemnie wyjeżdżał na dwa tygodnie to godzine po rozstaniu już za nim tęskniłam
Wyjazd jej był po prostu na ręke, może znudziła się po prostu i szuka tam jakiś urozmaiceń?
Bo gdy się kogoś kocha i naprawde zależy to jak można nie tęsknić wyjerzdżając na 2 miesiące? -,-

[paczek1990]

ie mogliście pojechać razem? Ona wraca na stałe czy na kilka dni?
Jak wróci to z nią pogadaj, powiedz, ze nie jesteś zadowolony z tego, że tak pogrywa-skoro sprawdzała w taki sposób czy jest w stanie sie opanować skoro z Tobą jest w zwiazku.
Co do tęsknoty-ja potrafię tęsknic za moim jak go 1dzień nie widzę, on za mną też.
Nie współczuj jej-wręcz przeciwnie-napisz jej że zachowała się źle, i ze nie podoba Ci sie to

[Gwiazdaa]

Stało się.
Wg.mnie ona jest nie fair. Nie zachowuje się jakby kochała, dlatego że - nie kocha?
Nie tęskni, nie pisze do Ciebie tak jak np. Ty do niej. Nie wie czego chce...
Jak się kocha - to się wie! To się czuje! Nie ma żadnych wątpliwości.
A ona - po prostu nie chce być sama... ot co. Najwidoczniej Krzysiu znaczy dla niej więcej niż Ty, bo nie jest jej tak obojętny jak Ty.

Masz rację, nie powinieneś do niej jechać.
Skoro głupich dwóch miesięcy nie potrafiła wytrzymać...

[Herbst]

coś mi mówi, że nie był to tylko zwykły pocałunek w szyję. to taki wstęp dla Ciebie... początek czegoś niefajnego. chociaż nie znam jej i nie mogę za nią mówić. sama osobiście zostałam pocałowana w ucho przez 'kolegę', który poczuł coś do mnie (doskonale wiedział, że jestem w stałym związku) i wiesz co? czułam obrzydzenie. i do niego i do... swojego ucha więcej się z nim nie spotkałam. z Twoją dziewczyną chyba tak nie jest, skoro zdecydować się nie może... wydaje mi się, że ona Cię nie kocha i nie wie, jak ma Ci to powiedzieć. a Ty siedzisz i czekasz na nie wiadomo co. na Twoim miejscu nie jechałabym do niej.

[klempaa]

Jakaś chora sytuacja;

Dziewczyna wyjeżdża. Otwarcie mówi, że za Tobą nie tęskni. Flirtuje z jakimś gościem. Prowokuje go, by ją pocałował, "bo miała ciężki dzien". A Ty jej współczujesz, bo biedna nie wie, czego chce.

Farsa. Nie dość, że Cię nie kocha, to jeszcze zdradza. A Ty jej współczujesz?



Jeszcze do tego zastanawiasz, czy masz do niej jechać?
Po co? Wyjaśnij mi, po co?

[teczowyrobaczek]

Napisane przez klempaa

Jakaś chora sytuacja;

Dziewczyna wyjeżdża. Otwarcie mówi, że za Tobą nie tęskni. Flirtuje z jakimś gościem. Prowokuje go, by ją pocałował, "bo miała ciężki dzien". A Ty jej współczujesz, bo biedna nie wie, czego chce.

Farsa. Nie dość, że Cię nie kocha, to jeszcze zdradza. A Ty jej współczujesz?



Jeszcze do tego zastanawiasz, czy masz do niej jechać?
Po co? Wyjaśnij mi, po co?

Może żeby ją przytulić i pocieszyć , przecież taka bidulka, ciężkie dni itp

[klempaa]

Napisane przez teczowyrobaczek

Może żeby przytulić ją i pocieszyć , przecież taka bidulka, ciężkie dni itp

A no to chyba, że tak......

[velara]

Dziewczyna sama nie wie czego chce i co czuje. A Ty jesteś baaaaaaaaardzo tolerancyjny. Mówi, że nie tęskni, flirtuje z innym facetem. A ten pocałunek w szyje i tłumaczenie, że chciała sprawdzić na ile oboje są w stanie się posunąć - przegięcie. Koleś jej ni z tego ni z owego nie pocałował w szyję, przedtem musiały być jakieś gesty, spojrzenia, musiała mu dać do zrozumienia, że tego chce. Zresztą sama się przyznała, że sprowokowała tę sytuację. Przemyśl to, czy naprawdę chcesz być z kimś takim

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez razdwatrzycztery11

Zrobila tak bo chciala sprawdzic, gdzie lezy jego granica bo sama zaczela sie bac ze moze sie przy nim nie opanowac.

[Lexie]

Uważam, że powinieneś z nią zerwać bo widać, że nie zależy jej na Tobie. Nie tęskni, nie podtrzymuje kontaktu, flirtuje z jakimś facetem, prowokuje pocałunek - dla mnie to zdrada.

[Wroclovianka]

Jedz i na własne oczy się przekonaj, że ma Cię w tyłku - skoro na odległość nie widzisz

[d0lcevita]

Napisane przez Wroclovianka

Jedz i na własne oczy się przekonaj, że ma Cię w tyłku - skoro na odległość nie widzisz

dobre

[Merys]

Wroclovianka trafila w sedno sprawy.
Chlopie ocknij sie!

[gramwzielone]

Napisane przez razdwatrzycztery11

sprecyzuje, nic wiecej oprocz tego pocalunku w szyje nie bylo

Chłopcze, a skąd Ty możesz wiedzieć że nie było niczego innego?

Dzieli Was ogromna odległość, wiesz tyle ile ona zechce Ci powiedzieć. Nawet gdyby zdradzała Cię co dzień z innym i tak guzik będziesz wiedział. A powiedział Ci między innymi, że za Tobą nie tęskni, co przykro mi, oznacza że JUŻ JEJ NA TOBIE NIE ZALEŻY. Zwłaszcza że ma pod ręką chętnego faceta z którym Cię JUŻ zdradziła.

Naprawdę wierzysz w to, że to było takie niewinne? Wyposzczona kobieta i wyposzczony facet. Facetowi ona bardzo się podoba. Kobiecie znudził się dotychczasowy mężczyzna i już jej na nim nie zależy, sama prowokuje sytuację pocałunku. Między obojgiem jest ogromne napięcie seksualne. Naprawdę sądzisz że na tym się skończyło?

Czy po prostu wolisz mieć klapki na oczach i rogi Ci nie przeszkadzają? Dasz wmówić sobie każde kłamstwo byle tylko nie stawiać czoła rzeczywistości? Zaakceptujesz wszystkie jej wyskoki, zdrady byleby z Tobą była?
Cóż, ale jedno trzeba dziewczynie przyznać - zdradzić faceta, a potem sprawić żeby on jeszcze współczuł z tego powodu to jest już wyższe wtajemniczenie

[basiek91]

Spytaj wprost czy Cię zdradziła i co tak naprawdę łączy ją z kolegą. co do spotkania, chciałabym się spotkać żeby porozmawiać

[monaa01]

ja niestety też tak mam że nie tęsknię (tzn mówię że nie), gdy jestem wyjechana a mój TZ siedzi w domku, nie mam żadnych romansów, ani nie flirtuję z nikim, po prostu nie mam czasu żeby tęsknić (może czasem w nocy bo zbyt zajęta jestem, nie wiem jak ma twoja dziewczyna, wiem za to że często wyjazd daje do myślenia że skoro nie tęsknię to nie kocham, takie co z oczu to i z serca, u mnie w sercu jest tż, a jak jest z Twoją dziewczyną to się przekonasz