Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kropka75]

Napisane przez hihi

Ostateczne wyniki? Jak to się mówi, endokrynologia to nie nauka ścisła. Jak mam taka porabaną prolaktynę i TSH to może endo chcieć mnie kierować na kolejne badania hormonów. Cholera wie. I pełnej diagnozy też pewnie nie dostanę o tak od ręki - jest pani to i to od tego i od tego. Kazali mi pisać na karteczce wszystko co mi przychodzi do głowy i o wszystkim opowiadać endokrynologowi, bo wszystko może mieć znaczenie...

A pierwszą wizytę jutro mam. Zobaczymy co powie.

Powodzenia

[hihi]

Madzik, ale jak idziesz do lekarza i słyszysz, że jak schudniesz, to mniej się będziesz męczyć, to siadasz i myślisz - no cholera, rzeczywiście mam tych kg za dużo i pewnie ma rację, że wymyślam i szukam wymówki. No i próbujesz je zrzucać, a że nie idzie, to inna sprawa.

[kulbit]

Napisane przez hihi

Madzik, ale jak idziesz do lekarza i słyszysz, że jak schudniesz, to mniej się będziesz męczyć, to siadasz i myślisz - no cholera, rzeczywiście mam tych kg za dużo i pewnie ma rację, że wymyślam i szukam wymówki. No i próbujesz je zrzucać, a że nie idzie, to inna sprawa.

Tak masz racje! W końcu słyszysz to od lekarza i myslisz sobie no pewnie ma racje..
Oby teraz wszystko się powyjaśniało i obyś trafiła na dobrych fachowców!

[kropka75]

Napisane przez hihi

Ale w momencie kiedy ja, która kiedyś godzinami mogłam biegać, skakać, szaleć - nie mogłam wejść na II piętro, bo sie zasapywałam i czułam jakbym miała zaraz zejść, mięśnie rąk i nóg mi mdlały, nie mogłam gara z gulaszem przenieś z lodówki na kuchenkę, bo mi leciał z rąk i nie miałam siły, żeby 1,5litrową butelkę podnieść, a spałam calutkie weekendy (np. 18-19h), to mąż mnie wysłał do lekarza, bo stwierdził, że coś się dzieje złego i to na pewno nie wina samych upałów...

A to racja.
Zdrowy człowiek tak nie ma.

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez kulbit

Tak masz racje! W końcu słyszysz to od lekarza i myslisz sobie no pewnie ma racje..

Dobrze, że ja jestem daleka od takiego myślenia.
Ale ja się trochę na praktykach nasłuchałam, to inaczej na lekarzy patrzę.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Dobrze, że ja jestem daleka od takiego myślenia.
Ale ja się trochę na praktykach nasłuchałam, to inaczej na lekarzy patrzę.

No tak Ty tam juz swoje wiesz

[kropka75]

U Was też dziś cały dzień leje?
Już bzika dostaję. Mały też. Spaceru zero.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

U Was też dziś cały dzień leje?
Już bzika dostaję. Mały też. Spaceru zero.

Popaduje szaro-buro spac się chce nie dziwię się, że mały marudny
Ucałuj go od cioci Madzi

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Popaduje szaro-buro spac się chce nie dziwię się, że mały marudny
Ucałuj go od cioci Madzi

My się pospaliśmy po południu. Położyłam malucha na chwilę do łóżeczka (żeby się uczył drzemki popołudniowej) i oboje zasnęliśmy na 45 minut.

Ucałowany.

Leży mała małpka wykąpana przez tatę i gada do gazetki z Rossmanna. Taka fajna kolorowa jest.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

My się pospaliśmy po południu. Położyłam malucha na chwilę do łóżeczka (żeby się uczył drzemki popołudniowej) i oboje zasnęliśmy na 45 minut.

Ucałowany.

Leży mała małpka wykąpana przez tatę i gada do gazetki z Rossmanna. Taka fajna kolorowa jest.

Ale Ci fajnie z tym popołudniowym spaniem Ja pierwszy dzień w pracy i 2 kawy wypite! a przez cały 17-dniowy urlop wypiłam tylko 4..



hahahha gazetki to najlepsza zabawka w tym wieku no może jeszcze róznoraka bizuteria i okulary im dorównują

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Ale Ci fajnie z tym popołudniowym spaniem Ja pierwszy dzień w pracy i 2 kawy wypite! a przez cały 17-dniowy urlop wypiłam tylko 4..

hahahha gazetki to najlepsza zabawka w tym wieku no może jeszcze róznoraka bizuteria i okulary im dorównują

Ano fajnie. Mam siły walczyć ze smrodkiem dalej.

Biżuteria u nas jeszcze nie teges.
Na razie wygrywała jemioła u żyrandola, a dziś pierwsze miejsce zajęła gazetka. Okulary są fajne ale opatrzone już, bo mama nosi.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Ano fajnie. Mam siły walczyć ze smrodkiem dalej.

Biżuteria u nas jeszcze nie teges.
Na razie wygrywała jemioła u żyrandola, a dziś pierwsze miejsce zajęła gazetka. Okulary są fajne ale opatrzone już, bo mama nosi.

a Ty wracasz do roboty czy jak?

Jemioła mówisz? No wisi u góry i dynda to fajna
A jak mamusia nosi to ma na codzień

[kropka75]

Napisane przez kulbit

a Ty wracasz do roboty czy jak?

Jemioła mówisz? No wisi u góry i dynda to fajna
A jak mamusia nosi to ma na codzień

Wracam, w listopadzie.

Ano ze świąt została, a teraz już nie ściągam, bo zabawka.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Wracam, w listopadzie.

Ano ze świąt została, a teraz już nie ściągam, bo zabawka.

A co z Maluchem?

hahahhah i słusznie

[kropka75]

Maluchem zajmie się na początku babcia. Ja przejdę na 3/4 etatu, czyli na 6h.
A potem się zobaczy. Od przyszłego września może żłobek prywatny. Muszę rozeznać temat. Na razie znam tylko kwotę. Kolegi z pracy żona (psycholog) otworzyła, więc będę znała opiekę, choć w części.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Madzia - co ja za tajemnicze puste sms'y dostaję od Ciebie?

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Maluchem zajmie się na początku babcia. Ja przejdę na 3/4 etatu, czyli na 6h.
A potem się zobaczy. Od przyszłego września może żłobek prywatny. Muszę rozeznać temat. Na razie znam tylko kwotę. Kolegi z pracy żona (psycholog) otworzyła, więc będę znała opiekę, choć w części.

Rozumiem.
A taki żłobek to droga impreza?

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Rozumiem.
A taki żłobek to droga impreza?

Ten, o który pytałam 800 zł.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Ten, o który pytałam 800 zł.

No tanio nie jest... ale to pewnie taki żłobek na niewiele dzieci?

[hihi]

Napisane przez kropka75

A to racja.
Zdrowy człowiek tak nie ma.

Pani doktor uznała, że jak problemem nie jest ciąża, utrzymanie ciąży albo zajście w ciążę to mam głowy jej nie zawracać, bo to jakieś zmiany idipatyczne z którymi się da żyć, choć ta hiperprolaktynemia wydaje się być "odrobinę niepokojąca", ale to i tak nie jej sprawa, bo ona jest tylko endokrynolog, a z tym to do gino-endo.

A do niej za miesiąc, za 2 i za 3 miesiące znowu i jak mi się hormony utrzymają na tym poziomie przez ten czas, to będzie zmuszona włączyć leki.

Czyli jak nie znajdę innego lekarza to będę zdychać kolejne pół roku. Słodko.

Napisane przez kropka75

Madzia - co ja za tajemnicze puste sms'y dostaję od Ciebie?

O to to.. ja tez dostałam

[kulbit]

Napisane przez hihi

Pani doktor uznała, że jak problemem nie jest ciąża, utrzymanie ciąży albo zajście w ciążę to mam głowy jej nie zawracać, bo to jakieś zmiany idipatyczne z którymi się da żyć, choć ta hiperprolaktynemia wydaje się być "odrobinę niepokojąca", ale to i tak nie jej sprawa, bo ona jest tylko endokrynolog, a z tym to do gino-endo.

A do niej za miesiąc, za 2 i za 3 miesiące znowu i jak mi się hormony utrzymają na tym poziomie przez ten czas, to będzie zmuszona włączyć leki.

Czyli jak nie znajdę innego lekarza to będę zdychać kolejne pół roku. Słodko.

no to nie fajne..

[kropka75]

Napisane przez kulbit

No tanio nie jest... ale to pewnie taki żłobek na niewiele dzieci?

Normalne przedszkole połowa tego. I dużo dzieci, a wiadomo jak to wtedy jest. A w żłobkach to w ogóle. Jak jest parę kobiet i dużo dzieci to kto tam się nimi przejmuje...

Tu jakieś zajęcia będą, jakaś muzyka, rytmika itd.

Tak, to żłobek, od 3 mcy do 3 lat. Ile dzieci to nie wiem, bo otworzyli dopiero. Muszę z laską pogadać, ale jak mnie w pracy nie ma to jest mały kontakt, bo ona dalej pracuje w swojej starej firmie, do wieczora często.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez hihi

Pani doktor uznała, że jak problemem nie jest ciąża, utrzymanie ciąży albo zajście w ciążę to mam głowy jej nie zawracać, bo to jakieś zmiany idipatyczne z którymi się da żyć, choć ta hiperprolaktynemia wydaje się być "odrobinę niepokojąca", ale to i tak nie jej sprawa, bo ona jest tylko endokrynolog, a z tym to do gino-endo.

A do niej za miesiąc, za 2 i za 3 miesiące znowu i jak mi się hormony utrzymają na tym poziomie przez ten czas, to będzie zmuszona włączyć leki.

Czyli jak nie znajdę innego lekarza to będę zdychać kolejne pół roku. Słodko.

No to bosko, faktycznie.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Normalne przedszkole połowa tego. I dużo dzieci, a wiadomo jak to wtedy jest. A w żłobkach to w ogóle. Jak jest parę kobiet i dużo dzieci to kto tam się nimi przejmuje...

Tu jakieś zajęcia będą, jakaś muzyka, rytmika itd.

Tak, to żłobek, od 3 mcy do 3 lat. Ile dzieci to nie wiem, bo otworzyli dopiero. Muszę z laską pogadać, ale jak mnie w pracy nie ma to jest mały kontakt, bo ona dalej pracuje w swojej starej firmie, do wieczora często.

Dlatego lepsze są takie małe żłobki takie prywatne, gdzie jest więcej pań na mniej dzieci..

Takie zajęcia fajna rzec, małe szybko sie uczy lepiej chłonie

Jak się dowiesz to jestem ciekawa ile dzieci i ile osób do opieki

[kropka75]

Popytam i dam znaka.

Wiecie co... padłam wczoraj z szoku.

Moja kuzynka jest w ciąży. Jej matka bardzo liczyła na wnuczkę. Tymczasem okazało się, że to chłopczyk. Pytam wczoraj jak reakcja ciotki... I co się dowiedziałam? Że raczyła powiedzieć do córki: córko zawiodłaś mnie.
Myślałam, że eksploduję jak to usłyszałam.

To trzeba mieć zdrowo naj... we łbie, żeby takie rzeczy mówić.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Popytam i dam znaka.

Wiecie co... padłam wczoraj z szoku.

Moja kuzynka jest w ciąży. Jej matka bardzo liczyła na wnuczkę. Tymczasem okazało się, że to chłopczyk. Pytam wczoraj jak reakcja ciotki... I co się dowiedziałam? Że raczyła powiedzieć do córki: córko zawiodłaś mnie.
Myślałam, że eksploduję jak to usłyszałam.

To trzeba mieć zdrowo naj... we łbie, żeby takie rzeczy mówić.

Nio

Żartujesz
Współczuje dziewczynie takiej rodzicielki.. no w mordę jak tak można w ogóle mówić, mysleć.. nie kumam..:/

[kropka75]

Ja wiem czemu tak myśli... Syn jej się nie udał, ciągle problemy, łącznie z policją, żadnej szkoły, w końcu okazało się, że chory.

Córka ciągle krytykowana wychowywała się sama, uciekając w książki. I udała się jej przypadkiem.

Ale że można tak strzelić głośno do kogoś, to szok... Już jej moja matka nagadała jak jej się wymsknęło, że chce wnuczkę i koniec. I nawet nam przez myśl nie przeszło, że do młodej tak powie. Nie dotarło jak widać. :/

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Ja wiem czemu tak myśli... Syn jej się nie udał, ciągle problemy, łącznie z policją, żadnej szkoły, w końcu okazało się, że chory.

Córka ciągle krytykowana wychowywała się sama, uciekając w książki. I udała się jej przypadkiem.

Ale że można tak strzelić głośno do kogoś, to szok... Już jej moja matka nagadała jak jej się wymsknęło, że chce wnuczkę i koniec. I nawet nam przez myśl nie przeszło, że do młodej tak powie. Nie dotarło jak widać. :/

Rozumiem, że jest wytłumaczenie na to czemu ona tak mysli.. ale sama przyznasz, że to myślenie dosyć "ograniczone"..
Syn jej się nie udała? A może jej sie nie udało syna fajnie wychować..
Przykre w każdym razie.. przykre niestety..

[hihi]

Hej

Spomiędzy jednego i drugiego arkusza się wyłaniam i przesyłam uściski

[kulbit]

Napisane przez hihi

Hej

Spomiędzy jednego i drugiego arkusza się wyłaniam i przesyłam uściski

A ja spomiędzy protokołu zaawansowania i oferty buziaki!

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Rozumiem, że jest wytłumaczenie na to czemu ona tak mysli.. ale sama przyznasz, że to myślenie dosyć "ograniczone"..
Syn jej się nie udała? A może jej sie nie udało syna fajnie wychować..
Przykre w każdym razie.. przykre niestety..

Jak najbardziej...

Nie udało się, bo nie próbowała nawet. Żadnego z dzieci nie wychowywała. Syna tylko zepsuła, pozwalając mu nie chodzić do szkoły, jeździć samochodem gdy miał 12 lat, jeździć na motorze gdy miał 7, siedzieć z dziewczyną w pokoju całe dnie zamiast chodzić do gimnazjum itd.

Córka za to miała sprzątać, prać, myć gary. Pamiętam jakie z***ki dostawała rano gdy tam byłam na wakacjach, a ciotka rano wstawała i znajdywała naczynia w zlewie. A mała ledwie podstawówkę zaczęła wtedy. I tak było przez lata. Dziecko uciekało w naukę i samo się wychowało.

A teraz chce być babcią i wychowywać wnuczkę.

Ps. Słyszałyście kiedyś, że jak się wnuczek rodzi to babcia nie jest babcią, tylko żoną dziadka?

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez hihi

Hej

Spomiędzy jednego i drugiego arkusza się wyłaniam i przesyłam uściski

A ja spomiędzy kupy i karmienia.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Jak najbardziej...

Nie udało się, bo nie próbowała nawet. Żadnego z dzieci nie wychowywała. Syna tylko zepsuła, pozwalając mu nie chodzić do szkoły, jeździć samochodem gdy miał 12 lat, jeździć na motorze gdy miał 7, siedzieć z dziewczyną w pokoju całe dnie zamiast chodzić do gimnazjum itd.

Córka za to miała sprzątać, prać, myć gary. Pamiętam jakie z***ki dostawała rano gdy tam byłam na wakacjach, a ciotka rano wstawała i znajdywała naczynia w zlewie. A mała ledwie podstawówkę zaczęła wtedy. I tak było przez lata. Dziecko uciekało w naukę i samo się wychowało.

A teraz chce być babcią i wychowywać wnuczkę.

Ps. Słyszałyście kiedyś, że jak się wnuczek rodzi to babcia nie jest babcią, tylko żoną dziadka?

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------



A ja spomiędzy kupy i karmienia.

No to i tak się cioci trafiło jak ślepej kurze ziarno, że córka jej sie udała Ale takie historie to mnie szokują.. jak słysze co rodzice serwują swoim dzieciom to mnie strzela nie powiem co.. Jakies testy sie powinno zdawac czy jak zanim sie rodzicem zostanie..
Teraz jestem świeżo po lekturze spapranym trudnej książki o spierniczonym dzieciństwie i wyczulona jestem na takie opowieści (choć ta Twoja to i tak lekki kaliber przy tej książkowej..).

Tak słyszałam ten głupi, wg mnie tekst Babcia jest babcią jak ma wnuczkę, dziadek dziedkiem jak wnuczka Głupota

hahahha to miło

[kropka75]

Ja nie czytuję takich książek, ...icy bym dostała.

Tak, babcia musi mieć wnuczkę, a dziadek wnuka.

I dzieci od córki są ważniejsze niż dzieci od syna.

XXI wiek i takie pierdo...nie. Niewiarygodne.

Madzia - gdzie foty??