Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[raingirl]

Napisane przez medeline

Moja pierwsza wizyta u ginekolożki skończyła się rozdziewiczeniem przez wziernik. I ciul, że przed badaniem pytała mnie ze 3 razy: kiedy pani współżyła ostatnio? -nie współżyłam, jestem dziewicą. Czy zaszła Pani w ciążę w ostatnim czasie? - nie zaszłam w ciążę, bo nie współżyłam i jestem dziewicą. Czy stosuje Pani lubrykanty w trakcie stosunku? -...., a potem wzięła się za badanie, wsadziła, rozdziewiczyła, a ja umierałam potem ze 3 dni. Psychicznie i fizycznie. Ale potem z TŻ było łatwiej

Tyle mam do powiedzenia... ale przynajmniej później miałaś z górki

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez medeline

Nie, kusi mnie wizja darmowego alkoholu bez limitu Śmieję, ale tak serio to chcę się powzruszać Nie Twoim kaszlem, tylko jak ładnie składasz przysięgę

Się wzruszyłam

[aleksandrettaa]

Kurde to może ja jakaś rozjechana jestem bo mnie nigdy nie bolało. Lekki dyskomfort czasem jest ale to tyle.

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Kurde to może ja jakaś rozjechana jestem bo mnie nigdy nie bolało. Lekki dyskomfort czasem jest ale to tyle.

Po prostu miałaś szczęście do normalnych lekarzy i tyle - ciesz się ja TAMTEGO gabinetu to chyba do końca żywota swojego nie zapomnę

[arrakis]

Napisane przez Basiek19

Dziewczyny, zdałam: jupi:

gratulacje

Napisane przez aleksandrettaa

Kurcze, mama mnie własnie nastraszyła, że mogli mi przy zmniejszaniu podmienic kamienie w pierścionku na cyrkonie. No ale przeciez nie rozróżnię tego bo się nie znam.

ehhh emowsiury z nas jednak...mysle, ze w sieciowkach takich numerow nie robia raczej...

[aleksandrettaa]

Napisane przez arrakis

gratulacje



ehhh emowsiury z nas jednak...mysle, ze w sieciowkach takich numerow nie robia raczej...

No też mi się wydaję, ze kruk to chyba pożądna firma i mogę im zaufać.

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

No też mi się wydaję, ze kruk to chyba pożądna firma i mogę im zaufać.

Myślę, że zbyt wiele by stracili, gdyby taki numer został odkryty jeśli już komuś ufać to chyba firmie z renomą.

[malenka146]

Napisane przez arrakis

gratulacje



ehhh emowsiury z nas jednak...mysle, ze w sieciowkach takich numerow nie robia raczej...

Med ja to myślałam że takie rzeczy się nie zdarzają...
Przecież dziewice bada się w inny sposób, delikatniej etc.
Ja bym tą babę

Osobiście wybierając się pierwszy raz do ginekologa, dużo szukałam w internecie, ale też pytałam o opinie, trafiłam dobrze. Miły lekarz, tylko cały czas pytał, kiedy będę miała dziecko Powiedział, żebym się pośpieszyła bo on chce moją ciążę prowadzić. A jak będę tak odwlekać to on już na emeryturze będzie

[Garadiela]

Wycena kamieni kosztuje jakies 15 zl
U kruka raczej by nie zrobili takiego numeru.Ceny maja swoje jak by nie bylo

[raingirl]

http://www.sfora.pl/Nasz-wszechswiat...li-obcy-a23797
Poczytajcie sobie komentarze do artykułu - sfora zaczyna przebijać onet pod tym względem

[Garadiela]

jestesmy kosmitkami?

[peach_passion]

matko, jak tu czytam Wasze przygody z ginekologami to sobie uświadamiam jakie miałam szczęście że znalazłam "tego jedynego" ginekologa za pierwszym razem. raz go "zdradziłam" i poszłam do takiej babki. niby badanie było ok ale podczas całej rozmowy miała na twarzy taki nabijający się uśmieszek:/

[justyna_dt]

Basia, gratulacje!!!
Kurczę, ja jakichś takich strasznych przygód z ginami nie miałam. Raz byli lepsi, raz gorsi, ale ogólnie znośnie. Teraz mam jednego stałego super gościa, zero skrępowania, mimo głupich żartów czasem luźna atmosfera i jednocześnie pełen profesjonalizm


Dziewczyny, pomóżcie mi. Moja znajoma (z predyspozycjami, to jej ufam) zdiagnozowała mi zespół kanału Guyona. I mam teraz problem, a głupio mi jej pytać... To jest choroba nerwu, więc do jakiego lekarza mam się z tym zwrócić? Wprawdzie wiąże się ze stawem, z uciskiem, więc bym poszła do ortopedy, ale z drugiej strony szkoda mi kasę i czas marnować na lekarza, jeśli to nie jest gość od tego...

[201608251020]

med witaj w klubie 'rozdziewiczone inaczej' Zanim w ogóle poznałam jak smakuje seks, wpierniczałam piguły anty na moje PCO. No i co 3 mies. USG wewnętrzne i jak później wmówić swojemu facetowi że jest Twoim pierwszym a przed nim miałaś tylko wziernik?

[raingirl]

Napisane przez justyna_dt

Dziewczyny, pomóżcie mi. Moja znajoma (z predyspozycjami, to jej ufam) zdiagnozowała mi zespół kanału Guyona. I mam teraz problem, a głupio mi jej pytać... To jest choroba nerwu, więc do jakiego lekarza mam się z tym zwrócić? Wprawdzie wiąże się ze stawem, z uciskiem, więc bym poszła do ortopedy, ale z drugiej strony szkoda mi kasę i czas marnować na lekarza, jeśli to nie jest gość od tego...

Jak nerwy to może neurolog
Mam nadzieję, że to nic poważnego ??

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez paollino

med witaj w klubie 'rozdziewiczone inaczej' Zanim w ogóle poznałam jak smakuje seks, wpierniczałam piguły anty na moje PCO. No i co 3 mies. USG wewnętrzne i jak później wmówić swojemu facetowi że jest Twoim pierwszym a przed nim miałaś tylko wziernik?

A ja miałam USG wewnętrzne "przed" i nic się nie stało, a TŻ trochę się musiał namęczyć później

[201608251020]

Napisane przez raingirl

A ja miałam USG wewnętrzne "przed" i nic się nie stało, a TŻ trochę się musiał namęczyć później

pancerna Tyyyy

[raingirl]

Napisane przez paollino

pancerna Tyyyy

Iron Maiden

[justyna_dt]

Napisane przez raingirl

Iron Maiden

Czy coś poważnego... W sumie leczenie jest operacyjne nie jest jakoś strasznie, ale to mega wkurzające, jak Ci palce podskakują, dwóch nie czujesz i nie możesz się podeprzeć, bo Cię od łokcia do nadgarstka kłuje (czemu mi podkreśla słowo "kłuje"? Przecież jest poprawne :/). Też myślałam o neurologu, ale nie byłam pewna, bo to w sumie bardziej mi się z mózgiem kojarzy niż z nerwikami

[aleksandrettaa]

Napisane przez justyna_dt

Czy coś poważnego... W sumie leczenie jest operacyjne nie jest jakoś strasznie, ale to mega wkurzające, jak Ci palce podskakują, dwóch nie czujesz i nie możesz się podeprzeć, bo Cię od łokcia do nadgarstka kłuje (czemu mi podkreśla słowo "kłuje"? Przecież jest poprawne :/). Też myślałam o neurologu, ale nie byłam pewna, bo to w sumie bardziej mi się z mózgiem kojarzy niż z nerwikami

wiesz co, jak palce podskakują i to sprawa nerwów to raczej neurolog. Najlepiej zadzwonic do przychodni i zapytac. Zreszta pewnie trzeba skierowanie do neurologa to ogolny ci powie czyja to działka.

[raingirl]

Napisane przez justyna_dt

Czy coś poważnego... W sumie leczenie jest operacyjne nie jest jakoś strasznie, ale to mega wkurzające, jak Ci palce podskakują, dwóch nie czujesz i nie możesz się podeprzeć, bo Cię od łokcia do nadgarstka kłuje (czemu mi podkreśla słowo "kłuje"? Przecież jest poprawne :/). Też myślałam o neurologu, ale nie byłam pewna, bo to w sumie bardziej mi się z mózgiem kojarzy niż z nerwikami

Ech, takie niby "głupotki" a uprzykrzają życie i jeszcze się ciągać po lekarzach trzeba. Mam nadzieję, że da się to jakoś rozwiązać bez chirurga

Nie jestem też pewna neurologa, ale to było pierwsze co mi na myśl przyszło i raczej tam należy się zgłosić - nic innego mi nie pasuje. Ale to prywatnie ? Bo tak to chyba do lekarza rodzinnego najpierw trzeba a oni mają słodką tendencję do bagatelizowania objawów... mój ojciec skarży się na ciągłe i dość dokuczliwe bóle stawów, a pani doktor go centralnie olała

[justyna_dt]

Napisane przez aleksandrettaa

wiesz co, jak palce podskakują i to sprawa nerwów to raczej neurolog. Najlepiej zadzwonic do przychodni i zapytac. Zreszta pewnie trzeba skierowanie do neurologa to ogolny ci powie czyja to działka.

No właśnie nie mogę teraz iść do ogólnego, bo nie mam zaświadczenia z ZUS-u, którego potrzebuję (a mojej mamie się nie chce go załatwić ), na dodatek idąc na NFZ musiałabym czekać ponad 3 miesiące u nas na wizytę... A prywatnie nie potrzebuję skierowania (przynajmniej do neurologa). To się wybiorę, raz kozie śmierć.

[malenka146]

Napisane przez justyna_dt

Czy coś poważnego... W sumie leczenie jest operacyjne nie jest jakoś strasznie, ale to mega wkurzające, jak Ci palce podskakują, dwóch nie czujesz i nie możesz się podeprzeć, bo Cię od łokcia do nadgarstka kłuje (czemu mi podkreśla słowo "kłuje"? Przecież jest poprawne :/). Też myślałam o neurologu, ale nie byłam pewna, bo to w sumie bardziej mi się z mózgiem kojarzy niż z nerwikami

Neurolog na pewno.
Rzeczywiście, podkreśla Aż sobie w google wpisałam.

Jak smętnie na za oknem... Dzwoniła koleżanka, żebym na kawę przyszła. Z tym że ja u niej byłam kilka razy ostatnio, miała do mnie przyjść następnym razem. O nie, w taką pogodę nic mnie nie wygoni, nie będę 2km szła.

[justyna_dt]

Napisane przez raingirl

Ech, takie niby "głupotki" a uprzykrzają życie i jeszcze się ciągać po lekarzach trzeba. Mam nadzieję, że da się to jakoś rozwiązać bez chirurga

Nie jestem też pewna neurologa, ale to było pierwsze co mi na myśl przyszło i raczej tam należy się zgłosić - nic innego mi nie pasuje. Ale to prywatnie ? Bo tak to chyba do lekarza rodzinnego najpierw trzeba a oni mają słodką tendencję do bagatelizowania objawów... mój ojciec skarży się na ciągłe i dość dokuczliwe bóle stawów, a pani doktor go centralnie olała

Wiesz, ja mam bardzo fajnego lekarza pierwszego kontaktu. Jest na fundusz, ale przychodnia typowo studencka, więc spoko. Jak do niego wchodzę, to od razu mówię, co potrzebuję, jakie badania chcę zrobić i po co. Skierowania dostaję bez niczego. Raz byłam pod jego nieobecność, przyjął mnie inny lekarz, młody, mało sympatyczny. Ale też... w sumie bardziej świrował niż ja. Przyjechałam z dość ostrym, kłującym bólem brzucha do przychodni, zostałam przyjęta poza kolejką, gość mnie wybadał i... skierował do szpitala i jeszcze się bał, że nie pojadę! Podejrzewał wyrostek. W szpitalu 6 h czekałam w izbie przyjęć na wyniki badań jak na szpilkach, okazało się, że mam po prostu jakąś ostrą infekcję chyba dróg moczowych spotkałam się też z czymś takim, że w mojej dawnej przychodni ludzie mieli problem, jak się chcieli skontrolować, bo lekarze uznawali, że jest to kaprys, skoro się nic nie dzieje. Przepisałam się do innej przychodni chyba 3 lata temu i to była genialna decyzja
No, ale nie pójdę: ubezpieczenie, długie kolejki do specjalistów... Muszę to na własną rękę załatwić

[raingirl]

Napisane przez justyna_dt

Wiesz, ja mam bardzo fajnego lekarza pierwszego kontaktu. Jest na fundusz, ale przychodnia typowo studencka, więc spoko. Jak do niego wchodzę, to od razu mówię, co potrzebuję, jakie badania chcę zrobić i po co. Skierowania dostaję bez niczego. Raz byłam pod jego nieobecność, przyjął mnie inny lekarz, młody, mało sympatyczny. Ale też... w sumie bardziej świrował niż ja. Przyjechałam z dość ostrym, kłującym bólem brzucha do przychodni, zostałam przyjęta poza kolejką, gość mnie wybadał i... skierował do szpitala i jeszcze się bał, że nie pojadę! Podejrzewał wyrostek. W szpitalu 6 h czekałam w izbie przyjęć na wyniki badań jak na szpilkach, okazało się, że mam po prostu jakąś ostrą infekcję chyba dróg moczowych spotkałam się też z czymś takim, że w mojej dawnej przychodni ludzie mieli problem, jak się chcieli skontrolować, bo lekarze uznawali, że jest to kaprys, skoro się nic nie dzieje. Przepisałam się do innej przychodni chyba 3 lata temu i to była genialna decyzja

To fajni lekarze - tak powinno być . Ale żeby tak wszyscy byli traktowani to nie ma... ostatnio jakaś brukowa gazeta się rozpisywała o tym, jak któryś poseł (nie pamiętam który) leczył sobie pobytem w szpitalu... zapalenie gardła. Taaaak, już widzę jak mnie z zapaleniem gardła lokują w szpitalu, zapewne w jednoosobowym pokoju i gratis dostaję komplet badań z tomografią komputerową "na zaś" włącznie Zwykłego zjadacza chleba to by wysłali do domu pić herbatę malinową i się wygrzewać

[carmelova]

Niezłe z historie z tymi rozdziewiczeniami.

Ale chyba żadna nie została rozdziewiczona przez kozła, prawda?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Powiedzcie mi jeszcze kiedy zaczyna się cykl jak się bierze tabletki? Z momentem wzięcia pierwszej tabletki z nowego opakowania czy z pierwsym dniem okresu? Muszę się na cytologię umówić i nie wiem kiedy :/

[raingirl]

Napisane przez carmelova

Powiedzcie mi jeszcze kiedy zaczyna się cykl jak się bierze tabletki? Z momentem wzięcia pierwszej tabletki z nowego opakowania czy z pierwsym dniem okresu? Muszę się na cytologię umówić i nie wiem kiedy :/

Jak ja brałam tabletki to na cytologię polecano mi się zgłosić krótko po krwawieniu. Coś takiego jak cykl jakikolwiek występuje w ogóle przy hormonach

[justyna_dt]

Napisane przez raingirl

Jak ja brałam tabletki to na cytologię polecano mi się zgłosić krótko po krwawieniu. Coś takiego jak cykl jakikolwiek występuje w ogóle przy hormonach

Ee... nie występuje chyba. Przynajmniej tak mi się kojarzy, że po to tabletki się bierze, żeby zatrzymać cykl. Ale mogę się mylić, żaden ze mnie specjalista

[malenka146]

Napisane przez carmelova

Powiedzcie mi jeszcze kiedy zaczyna się cykl jak się bierze tabletki? Z momentem wzięcia pierwszej tabletki z nowego opakowania czy z pierwsym dniem okresu? Muszę się na cytologię umówić i nie wiem kiedy :/

Ja też potrzebuję się umówić, dobrze wiedzieć że najelepiej w takim a takim czasie (czyli od razu po krwawieniu). A i po receptę na kilka opakowań tabletek też pójdę przy okazji. Pytałam siostry, na ile maksymalnie opakowań ginekolog może dać receptę. Powiedziała mi o trzech bodajże. Poszłam do niego, powiedziałam, że jak najwięcej potrzebuję bo nie chcę biegać co miesiąc. Dał na pół roku

Doczytałam z tym cyklem przy tabletkach, że :
*Od kiedy liczy sie pierwszy dzień cyklu podczas przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych?
Pierwszy dzień cyklu - to pierwszy dzień krwaienia miesiączkowego normalnie i z tabletkami również - z tabletkami jak policzysz wyjdzie ci równiutko 28 dni.

*Czy jest to pierwszy dzien krwawienia podczas tej siedmiodniowej przerwy od zażywania tabletek?
Jednak przy braniu tabletek okres jest wywoływany właśnie przez odstawienie.
Tabletki bierzesz jak zaczynasz brać tabletki zwykle własnie od pierwszego dnia naturlnego cyklu. A potem już pierwszej tabletki z nowego opakowania nie bierzesz pierwszego dnia krawienia z odstawienia - tylko po siedmiu dniach przerwy - a najprawdopodobniej w tych dniach krwawienie już się skończy.

[aleksandrettaa]

Napisane przez raingirl

To fajni lekarze - tak powinno być . Ale żeby tak wszyscy byli traktowani to nie ma... ostatnio jakaś brukowa gazeta się rozpisywała o tym, jak któryś poseł (nie pamiętam który) leczył sobie pobytem w szpitalu... zapalenie gardła. Taaaak, już widzę jak mnie z zapaleniem gardła lokują w szpitalu, zapewne w jednoosobowym pokoju i gratis dostaję komplet badań z tomografią komputerową "na zaś" włącznie Zwykłego zjadacza chleba to by wysłali do domu pić herbatę malinową i się wygrzewać

Uwierz, że nie tylko z bólem gardła by Cię odesłali. Ja mało nie zeszłam bo pogotowie nie chciało po mnie przyjechać, przychodnia nie chciała zarejestrować tylko mówili, że limit na dzień wyczerpany i mogą przyjąć jutro. A ja 40 st gorączki, mdleje, ból kończyn taki, ze płaczę przy każdym ruchu, jakieś plamy na ciele. Jak się potem okazało miałam sepsę

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Uwierz, że nie tylko z bólem gardła by Cię odesłali. Ja mało nie zeszłam bo pogotowie nie chciało po mnie przyjechać, przychodnia nie chciała zarejestrować tylko mówili, że limit na dzień wyczerpany i mogą przyjąć jutro. A ja 40 st gorączki, mdleje, ból kończyn taki, ze płaczę przy każdym ruchu, jakieś plamy na ciele. Jak się potem okazało miałam sepsę

Moja babcia miała zawał, a drugi w drodze i lekarz z pogotowia zrugał ją, że przesadza i ma leki brać jak w końcu udało się ją do szpitala zabrać
to lekarz na miejscu za głowę się złapał... to była ostatnia chwila

[Ilsa Lund]

ja już jestem na miejscu; pokoje wyglądają tak ślicznie jak na zdjęciach więc żaden photoshop i kupiłam czerwone aviatorki