|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-09-02, 18:40 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 9
|
Niska samoocena.
Hej
Macie może czasami takie stany przygnębienia, smutku, czujecie sie samotni powimo tego, że otacza was wielu znajomych? Jestem nieśmiała, i najgorsze jest to, że często brakuje mi samoakceptacji, jak również pozytywnego poczucia własnej wartości. Kiedy jestem w towarzystwie, to OKROPNIE, stresuje sie tym, że za chwile palnę jakąś głupotę, albo, że ktoś pomysli, że jestem dziwna, że nie jestem wyluzowana. Nie wiem skąd biorą się u mnie te odczucia. Mam kilka naprawdę fajnych koleżanek i 2 prawdziwe przyjaciółki. Przy nich czuje sie soba, jestem mega wyluzowana, szalona, pełna energii. A gdy jestem w towarzystwie, to czesto czuje sie jakos... samotnie. Czuje, że jestem ludzia obojętna. Ze jakby ktos ich sie zapytal, czy lubi youmeus, to by odpowiedział "no lubię". To jest cholernie dziwne. Mam cały zcas takie odczucie, ze pragne zeby ludzie mnie lubili by mogli powiedziec "youmeus? ona jest super". Czemu?! Nie wiem, to okropne uczucie. Czesto ta niskasamoocena wiaze sie potem z tym, że boje sie ze zabraknie mnie i moim kolezankom..... tematow do rozmowy, i bedzie nudno, i potem wszysc sie dwiedza ze bylo tak czy siak, a potem bedziemy sie unikac. Skad moga sie u mnie pojawiac takie mysli....? Macie tez cos takiego? Miewacie takie dni, albo macie na nie sposoby? Dziękuję za każdą odpowiedz, na pewno doda mi troche otuchy Pozdrawiam, Youmeus. ;* |
2010-09-02, 19:26 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 275
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
Przestań się zastanawiać i martwić o to,czy ludzie Cię będą lubili.Zamiast tego bądź sobą.Mów swoje zdanie ,które nie musi powielać zdania ogółu.Ludzie mogą Cię wtedy lubić czy nie lubić ,ale będą mieć do Ciebie szacunek.Będą też czuć ,że nikogo nie udajesz(bo to się czuje).Kto ma być twoim przyjacielem to nim będzie ,kto nie to nie -nie staraj się na siłę być lubiana.To Cię hamuje i zamiast tego stajesz się przeźroczysta.Gdy przestaniesz zabiegać o sympatię to ludzie sami zaczną do Ciebie lgnąć |
|
2010-09-02, 19:38 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
|
Dot.: Niska samoocena.
Mam podobny problem do ciebie. Jestem nieśmiała i mam bardzo niską samoocenę. Więc dobrze, wiem o co chodzi. Piszesz, że masz przyjaciółki. To naprawdę super, bo trudno jest dziś znaleźć bratnią duszę. Jeśli uważasz je za przyjaciółki i dobrze się rozumiecie, tematów nie zabraknie, nie panikuj.
Myślę, że posiadania kilku dobrych znajomych, lub jedenego, prawdziwego przyjaciela jest lepsze, niż posiadanie tuzina kolegów i koleżanek. Nie oczekuj, ze wszyscy będą cię lubić i mówić, jaka to jesteś fajna. Nie można byc przyjacielem całego świata. Bądź sobą, bądź naturalna i wesoła. I nie bój się wygłaszać swojego zdania. Znam wiele osób, które często strzalają gafy i nie zawsze mówią super mądre rzeczy, ale są śmiałe i komunikatywne i są lubiane. A nieśmiałość to nie zawsze wada. Mozna ją zaakceptować. Polecam książkę "Nieśmiałość" Bernardo Carducci. Nie bój się ludzi & think positive |
2010-09-02, 19:42 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Niska samoocena.
Oglądałem ostatnio fajny film "Why did I get married" kobieta przy kości miała niską sama ocene, ale gdy ktoś ją traktował jakby miała wysoka, to sama zaczęła wierzyć w siebie i przebiła swoje trudności, tak więc kontakt z ludźmi nabiera pewności w siebie
|
2010-09-02, 20:42 | #5 |
Idiotka
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Z daleka.
Wiadomości: 12 864
|
Dot.: Niska samoocena.
I ja też mam podobny problem do Ciebie. Też jestem nieśmiała, i mam strasznie niską samoocenę. Różni mnie od Ciebie tylko to,że ode mnie wszystkie 'koleżanki' się odwróciły a ja zupełnie nie wiem czemu. Tak po prosu. Przestały do mnie pisać itp. Jak chciałam się spotkać to odmawiały , zawsze miały jakiś pretekst typu "Nie mogę mam jutro egzamin i się uczę" a tego samego dnia mój brat widział je w barze przy piwie... Także mimo,że mam 20 lat siedzę dzień w dzień w domu, mieszkam na zadupiu więc nie mam gdzie i z kim wyjść.. I coraz bardziej zamykam się w sobie.
I niestety nie znalazłam na to lekarstwa...
__________________
Jedyny łatwy dzień był wczoraj. Bynajmniej ≠ Przynajmniej! Edytowane przez adziorek1990 Czas edycji: 2010-09-02 o 20:44 |
2010-09-02, 20:56 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Niska samoocena.
mam to często ;>
a potem nagle wszyscy mają dla mnie czas, chcą się spotkać itd.
__________________
it's a fool's game |
2010-09-02, 21:12 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
Generalnie ja się mało przejmuję tym co ludzie o mnie myślą, więc wcale mi nie zależy, żeby ktoś myślał, że jestem super. Dobra, może tylko TŻ. Myślę, że powinnaś wyluzować. Im bardziej sie stara być fajnym, tym beznadziejniej idzie.
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
|
2010-09-02, 21:16 | #8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
1) Na pierwsze pytanie już Ci chyba w części odpowiedziałam - jesień i tyle. Może to mieć wspólność z Twoim dzieciństwem, stosunkiem Twoich rodziców/rodziny do Ciebie. Wiele nastolatek (a domyślam się po Twoim poście, że nią jesteś) ma problemy ze sobą, ze swoją samooceną właśnie przez najbliższych. Zastanów się czy nie byłaś szykanowana na każdym kroku, wszystko co robiłaś i myślałaś było nie po ich myśli i czy okazywali Ci taką miłość i poczucie bezpieczeństwa, jakiego Ty byś od nich wymagała. 2) Jak już pisałam - każdy ma trudne dni, ja także. 3) Sposobów jest wiele, w gorszych przypadkach, gdzie depresja nie jest stanem przejściowym, a przejawia się w chorobę, należy udać się do specjalisty. Ale ja polecam inne rozwiązanie, które sama zastosowałam i mnie pomaga. Otóż, codziennie staram się zauważyć w sobie choć jedną, małą pozytywną cechę (zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu, bo przecież samopoczucie kobiety zależy także od jej wyglądu), zapisuję ją na małej karteczce i wkładam do pudełeczka z pozostałymi, a gdy przychodzą ciężkie chwile czytam je wszystkie i nastrój natychmiastowo się poprawia. Polecam.
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie. |
|
2010-09-02, 22:38 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
To normalne, jesteś człowiekiem, masz swoje uczucia, wątpliwości, obawy, nastroje, a że jesteś nieśmiała, nie pewna swojej wartośc to silniej to przeżywasz, najlepszym sposobem jest polubienie swojej nieśmiałości Ja swoją nieśmiałość lubię, bo wymieniłabym ją w moich zaletach hehe spróbuj a ta jesien, to zdecydowanie mocny powód i częsta przyczyna |
|
2010-09-03, 01:57 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 8
|
Dot.: Niska samoocena.
chyba zaczynam troche się panoszyć na tym forum, bo to już drugi mój post, ale sam robiłem bardzo dużo błędów i mam nadzieje, że moje doświadczenia mogą komuś pomóc uniknąć tego samego.
Ja też myślałem, że mam niską samoocene, byłem w podobnej sytuacji co ty. Myślałem, że nikt mnie nie rozumie, rodzice, kumple, szefowie dziewczyna... myślałem, że świat jest zły, życie jest trudne a uczucia bolą. I tak naprawde było. Coraz bardziej się przez to zamykałem i coraz gorzej się czułem, długo to trwało, a najgorsze, że odbijało się to na najbliższych i najbliższej... Najśmieszniejszy jest jeden powód tego wszystkiego: powodowało to właśnie to, że tak myślałem. Teraz gdy zacząłem rozmawiać z ludźmi, mówić im co czuje, opowiadać, naprawde czuje, że mnie rozumieją. Cholera! JAk mieli mnie rozumieć skoro nic nie mówiłem?! Ta sytuacja u mnie nie potrwa długo, bo wywołało ją to, że panicznie szukalem wsparcia, nie mogłem sobie sam poradzić, ale teraz znam już recepte na poradzenie sobie z tym. Przy przyjaciółkach swobodnie mówisz co myślisz, dlatego ci wtedy dobrze i im wtedy też jest miło, ehh żałuje że taki nie byłem dla jednej osoby. PS. Na potwierdzenie: Czy założenie tego tematu sprawiło, że poczułaś się troche lepiej? Podejrzewam, że chociaż troche tak, bo napisałaś co czujesz Edytowane przez jestemzly Czas edycji: 2010-09-03 o 02:05 |
2010-09-03, 06:39 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
własnie...trochę dystansu so samej siebie...i tak nie mozna wszystkich zadowolić najwaniejsze to czuć się dobrze ze sobą
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
2010-09-03, 08:12 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
|
Dot.: Niska samoocena.
nie myśl i nie analizuj tyle
__________________
więcej w wiary w siebie! 50 kg 75B -> 65E/F |
2010-09-03, 12:12 | #13 |
Idiotka
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Z daleka.
Wiadomości: 12 864
|
Dot.: Niska samoocena.
Oj jak to łatwo powiedzieć. Ale jak się widzi np. dwie prawdziwe przyjaciółki na zakupach i spojrzy na siebie i tylko na siebie bo nikogo z Tobą nie ma to na prawdę robi się przykro.. Wiele osób dużo oddałoby za jedną dobrą koleżankę i oparcie wśród najbliższych (czyt. rodziców). Lecz jeśli się nie ma nikogo z kim można by otwarcie porozmawiać to co wtedy?
Pewnie napiszecie :"To wyjdź do ludzi. Poznaj kogoś.A nie siedź w domu i nie użalaj się nad sobą". Ale jak ktoś ma wyjść z domu do ludzi skoro nieśmiałość go blokuje? A perspektywa wyjścia samemu go przeraża?
__________________
Jedyny łatwy dzień był wczoraj. Bynajmniej ≠ Przynajmniej! |
2010-09-03, 13:23 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 911
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
wydaje mi sie, ze boli ją to, z enie moze byc przyjaciolka wsyztskich, a tak w zyciu nie ma, ze wszscy nas lubią zresztą.. zycie w Twoich rekach, nic wiecej. chcesz cos zmienic - zmieniaj i nie marudz, albo nic nie rob i narzekaj do konca zycia. jezeli chce pokonac niesmialosc, niech sie odzywa, niech poznaje znajomych przytjaicolek, kolezanek, bedzie razniej i niech nie wymaga, zeby wszyscy ją lubili, tak sie nie da i wiem co mowie, tez mialam problemy z niska samoocena. kiedy przestalam analizowac, "o boze on sie zle spohrzal, nie lubi mnie;(" "boze, co ja mam powiedziec, nie odzywam się juz 5 minut!" albo "to nie moj temat, na pewno mnie nie polubia, bo mam inne zainetresowania.." - wsyztsko sie zmienilo. tzreba zaakceptowac, ze kazdy jest inny, dlatego z niektorymi sie dogadujemy lepiej z innymi gorzej albo wcale i nie zmuszac nikogo do niczego, a siebie traktowac z dystansem
__________________
więcej w wiary w siebie! 50 kg 75B -> 65E/F |
|
2010-09-03, 13:48 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Niska samoocena.
Mozze po prostu akurat ci znajomi tacy sa, ze zle sie czujesz w ich towarzystwie. Zwlaszcza ze piszesz, ze masz przyjaciolki i kolezanki.
Rada -odpusc sobie ludzi, z ktorymi nie masz o czym gadac. |
2010-09-03, 14:15 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Niska samoocena.
Hej, po pierwsze DZIĘKUJĘ za wszystkie odpowiedzi
U mnie najgorsze jest to, że nie odnajduje się wsrod duzych grup ludzi. Lepiej czuje sie w 2-4 osoby. Tak, mam z 4 dobre kolezanki, 2 przyjaciolki. Z nimi nie mam problemu dotyczacego o czym mamy rozmnwiac, czy cos. Możemy gadac godzinami. A w towarzystwie, gdy cala klasa sie zbiera i gadają, to najczesciej slucham, raczej nic nie mowie. Brakuje mi śmialosci, czasem sie z tego powodu ciesze, ale tylko czasem. Staram sie miec wiecej dystansu do sibie, jak pisaliscie, to wazne. Ale to dosc trudne, tym bardziej, ze nie potrafie tak poprostu pogadać. Nie wiem czemu, na sile szykuje juz kolejny temat. To chore. Musze cos z tym zrobic. Myślalam o wizycie u psychologa, ale trudno byloby mi tak poprostu powiedziec co czuje. Choc obcym osobom, łatwiej mowic o swoich problemach. Dzis np, bardzo dobrze dogadywalam sie ze wszystkimi, ale co po chwila byl megastres. Chcialam na sile znalezc juz kolejny temat, zeby nie bylo nudno. Mam tego dosyc, bo przeciez nie jestem taka "cicha", "spokojna","malo wyluzowana". Muszę odnaleźć siebie. I wszystkim ktorzy maja taki problem np. adziorek1990, tego zycze. No tak, Rena, nie odnajduje sie w tym - jest taka grupka osob - towarzystwie. Rozmawiaja na tematy, miesiac o tym samym. Śmieją sie z tak glupich zartow, a najbardziej to lubia ludzi obgadywac. I wlasnie to jest przerazajace, bo pomimo staran caly czas mam wrazenie, ze gdy jestem z nimi to dobrze, a jak pojde to wroca do swojej zabawy : co sadzicie o youmeus? jak sie dzis ubrala? ma buty converse? Cóż... Jeszcze raz dziekuje za wszystkie rady |
2010-09-03, 14:30 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
|
Dot.: Niska samoocena.
Mi się wydaje, że jesteś przewrażliwiona. Nie każdy jest śmiały, nieśmiałość to nie zawsze wada. Są introwertycy i ekstrawertycy. Naprawdę zależy ci, żeby być taka popularna, żeby wszysycy cię lubili? Ja w klasie w LO miałam kilka koleżanek, a reszta była skupiona wokół "klasowego gwiazdora" była jego świtą i nazywali się elitą, tzn. uważali się za kogoś lepszego, od tych którzy nie chcieli wchodzić im w d.... Obgadywali, a potem podlizywali się. A ja trzymałam się na dystans i było mi z tym dobrze. Jeśli obgadują, to o nich świadczy, nie o tobie. Znajdź swoją niszę i ciesz się, że masz znajomych i przyjaciół, bo inni nie mają tego szczęścia i są samotni. I przestań się wiecznie zastanawiać, czy inni cię lubią i co o tobie sądzą. Znałam kiedyś takiego "przyjaciela świata". Chciał się wszystkim przypodobać, więc raz się podlizywał, a raz obgadywał,, zeby przypodobać się innym. To żałosne. Bądź sobą i jeśli źle się czujesz wśród danego towarzystwa, to ich olej. Życzę powodzenia. Pozdrawiam
|
2010-09-03, 15:37 | #18 | |
Idiotka
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Z daleka.
Wiadomości: 12 864
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
Autorka wątku powinna się cieszyć ,że ma koleżanki/przyjaciółki Prawdziwy przyjaciel to po prostu skarb. A opiniami innych nie powinna się przejmować, nikt nie jest idealny i nie ma osoby którą kochałby cały świat.
__________________
Jedyny łatwy dzień był wczoraj. Bynajmniej ≠ Przynajmniej! |
|
2010-09-03, 17:30 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: ok. Krakowa ;]
Wiadomości: 105
|
Dot.: Niska samoocena.
Inni tu piszą o takich rzeczach jak dystans do siebie, poczucie humoru. Żeby się nie przejmować, zbytnio nie analizować. Nie wymyślaj tematu na siłe, bo wtedy specjalnie nic nie chce przyjść do głowy. Ale powiem jeszcze o jednym, o zupełnie innej stronie medalu: naucz się być sama ze sobą i ciesz się z tego. Jasne, ze fajnie wyjść z kumpelami na zakupy (chociaz ja wole sama ;P) czy pójść do kina lub po prostu połazic po mieście i pogadac o pierd.ołach Ale trzeba tez być świadomym tego kim jesteśmy. Nie mówie, żebyś od zaraz odkryła siebie. To wymaga czasu. Ale czas, który spędzamy samotnie nad książka, filmem, nad nową płytą musi byc czasem mile spędzonym. Żeby móc powiedzieć, gdy nie ma obok nas nikogo- 'Hej, przeciez jestem ja. Sama dla siebie. I jest mi z tym dobrze'. Nie musimy stawiac znaku równości pomiędzy radością z obcowaniem ze sobą, a wyalienowaniem w społeczeństwie. Można połączyć czas kontaktów interpersonalnych z czasem spędzonym w samotności. I tutaj uważam jest się po części spełnionym i szcześliwym. Bez względu na okoliczności dostrzegasz jasne strony sytuacji. I wtedy nie czujesz pustki przemyśl to
__________________
fuck yea. |
2010-09-03, 19:12 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 703
|
Dot.: Niska samoocena.
A ja Cię rozumię bardzo dobrze. Sama mam podobnie - przy zaufanych osobach zachowuję się swobodnie, i te osoby uważają mnie za osobe towarzyską, nie stroniąca od żartów, zabawy. Jednak w większych grupach nie potrafię się otworzyć, być sobą. Uznają mnie wtedy za cichą, nieśmiałą, co by moim najbliższym znajomym do głowy nie przyszło. Zupełnie jakby we mnie drzemały dwie różne osobowości.
Jak to zwalczyć? Według mnie najlepszym sposobem jest wrzucenie na luz i zaakceptowanie, że nie każdy cię musi lubieć. Wtedy nie denerwuję się, że popełnię gafę, powiem coś sprzecznego z zdaniem większości. Życzę Ci powodzenia , bo wiem, jakie to fatalne uczucie czuć się ciągle jakbyś niebyła sobą, tylko kims innym, a prawdziwe ja zamknięte w sobie... |
2010-09-03, 19:22 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Niska samoocena.
Cytat:
więcej dystansu .....szkoda tracić czasu
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:36.