Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[Nadia5]

tak jak pisze kashmirka, nie ma co sobie nerwów psuć. Ważne że Wam się ukłąda, jesteście razem, kochacie się i z Małą to teraz Wy tworzycie rodzinę a "teściowie" czas pokarze czy tamta da im popalić. Wy zreszta swoją sytuacją (mieszkanie itd) pokazujecie teściom że dokonale sobie radzicie bez ich łaski i pomocy

widocznie starszy braciszek nie potrafi sobie dać rady w życiu...i już ttak zostanie, żerowanie na rodzicaach...a oni ? chyba na siłę chcą syneczka uszczęśliwiać

[lili1987]

Napisane przez kashmirka

o kurcze to strasznie niefajnie Lily ja nie mówiłam tego głośno, ale po cichu liczyłam, że Wasze stosunki z Jego rodzicami polepszą się na tyle, że mała będzie mogła zostać u dziadków, po tym jak pisałaś o prezentach od Teściowej itd... a teraz jestem skłonna pomyślec, że te prezenty to w ramach zagłuszenia wyrzutów sumienia, że ta "
pinidzia-rindzia" się nie tylko wprowadza ale jeszcze zaprowadza nowe porządki współczuje, natomiast nie przejmuj się tym tak bardzo, raczej powiedz sobie, że to tylko kolejny dowód jaką świetną decyzją było postanowienie o wyprowadzce stamtąd

edit: no właśnie ciekawe jak długo będą się kochać i z dziubków sobie jeść mamusia z tą pańcią...

moja mama twierdzi, że podjęłam super decyzję i zachowałam się tak jak by ona się zachowała

a prezenty- w ramach zagłuszenia sumienia-- masz rację też tak sobie pomyślałam. czy ona naprawdę myśli, że ja jestem na tyle płytka, że prezenty mi zamydlą oczy ja byłam miła, bo myślałam, że tamta się NIE wprowadzi na dobre, że pójdą po rozum do głowy, zobaczą jaką krzywdę i niesprawiedliwość wyrządzili synowi, myślałam, że coś przemyśleli, a tu .... nic głupi się urodzili głupi umrą ehh.. żal na takich ludzi słów

małej nie zostawię tam na 100%. nie zostawię jej w niepowołanych rękach. sama sobie dam radę, jestem ambitna i mam godność w porównaniu do tej ...

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Napisane przez Nadia5

tak jak pisze kashmirka, nie ma co sobie nerwów psuć. Ważne że Wam się ukłąda, jesteście razem, kochacie się i z Małą to teraz Wy tworzycie rodzinę a "teściowie" czas pokarze czy tamta da im popalić. Wy zreszta swoją sytuacją (mieszkanie itd) pokazujecie teściom że dokonale sobie radzicie bez ich łaski i pomocy

widocznie starszy braciszek nie potrafi sobie dać rady w życiu...i już ttak zostanie, żerowanie na rodzicaach...a oni ? chyba na siłę chcą syneczka uszczęśliwiać

no najważniejsze, że my jesteśmy szczęśliwi, zaradni, mądrzy i przede wszystkim sami

ten synalek to jest zwykła d.. wołowa. mamunia mu nawet śniadanka do pracy robiła, tatuś zupkę na talerzyk nalewał no jak o tym myślę to mam atak śmiechu
ponad 30 lat mieć i mieć obiad nakładany i śniadanko robione przez mamunię/ewentualnie tatunia
co za ludzie

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

no najważniejsze, że my jesteśmy szczęśliwi, zaradni, mądrzy i przede wszystkim sami

ten synalek to jest zwykła d.. wołowa. mamunia mu nawet śniadanka do pracy robiła, tatuś zupkę na talerzyk nalewał no jak o tym myślę to mam atak śmiechu
ponad 30 lat mieć i mieć obiad nakładany i śniadanko robione przez mamunię/ewentualnie tatunia
co za ludzie

jak wychowali tak mają, dwie lewe ręce a jeszcze jak braciszek znalazł sobie panne niewiele lepszą od niego to kolejne dziecko do opieki pod dach

[magda2109]

Dzień dobry.

Weekend minął baaardzo szybko, w sobotę się leniłam na maxa, a niedzielę za to miałam zabieganą, prawie całą poza domem. Poszłam spać ok. 24.00, w nocy co chwila się budziłam, a o 5.30 pobudka do pracy... eh... Ale jak jest ziimnooooo na dworze to już niepojęte, żeby na początku września było tak "mroźno"...

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

jak wychowali tak mają, dwie lewe ręce a jeszcze jak braciszek znalazł sobie panne niewiele lepszą od niego to kolejne dziecko do opieki pod dach

ona jest z tych co mopa nie widziały

[magda2109]

No i muszę bardzo zacisnąć pasa, bo kupiłam autko wczoraj , do tego muszę zapłacić za studia no i żyć... A dopiero teraz zaczynają się wydatki. Za dwie małe grahamki zapłaciłam dziś 1,40... Masakra...

[lili1987]

Napisane przez magda2109

Za dwie małe grahamki zapłaciłam dziś 1,40... Masakra...

drogo
gratuluje auta

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

ona jest z tych co mopa nie widziały

haha to coś mi się zdaje że sielanki tam wiecznie nie będzie

Napisane przez magda2109

No i muszę bardzo zacisnąć pasa, bo kupiłam autko wczoraj , do tego muszę zapłacić za studia no i żyć... A dopiero teraz zaczynają się wydatki. Za dwie małe grahamki zapłaciłam dziś 1,40... Masakra...

powazny zakup ale jaki niezbędny jakie autko ?

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

haha to coś mi się zdaje że sielanki tam wiecznie nie będzie

mimo, że te tematy będą mi coraz odleglejsze z racji posiadania własnego życia, własnego wynajętego mieszkania i własnej rodzinki 3 osobowej, to wierzę, że dadzą sobie ostro popalić

a tak zmieniając temat.... na ten najwłaściwszy z właściwych to robię dziś zupę grochową. mam jakiś zarys przepisu na kartce i postaram się żeby mi zupa smakowała, co jest trudne jeśli chodzi o grochową, bo jestem wymagająca
do sklepu wyjdę później, bo teraz mam wrażenie jakby była zima i siedzę pod kołdrą
mała wypiła mleko i siedzi ze mną spokojnie (póki co), bo dałam jej dżojstika Tż'a i się bawi
Trzeba jakąś kawuchę wypić

[alazkrainy]

Cześć SPD

jak ja nie cierpię poniedziałku ale tylko trzy dni do pracy a potem 4 dni wolnego odpocznę sobie, może wreszcie okna umyję jak będzie pogoda, ogólnie plan na sprzątanie mam.

Wczoraj dostaliśmy dwie małe cukinki i musimy wymyślić co z nimi zrobić, bo lecza się nie opłaca, może jakos nadziejemy albo coś.
Dziś na obiad dalej kopytka, ale muszę zupę zrobić (buraczana będzie )
Robiłam te ciasteczka z płatków owsianych pycha cześciej zagoszczą w naszym menu

Lili blenderem możesz miksować wszystko np malinki, śliwki, maslanka, troszkę cukru, mleka i koktajl gotowy
albo jabłka, malinki, maslanka, mleko i znów pic można
pasty jajeczne, z makreli
zupy kremy np z buraków, z kalafiora, z pieczarek, nawet zwykła ziemniaczana

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Cześć SPD
muszę zupę zrobić (buraczana będzie )

ja uwielbiam buraczkową, zaklepaną śmietaną i do tego na talerzu obok tłuczone ziemniaczki ja do buraczkowej zawsze dodaję 2 łyżki octu- ma wtedy lepszy smak(pod warunkiem, że ktoś lubi ostrzejszą) oczywiście 2 łyżki do wielkiego gara aha i jeszcze z łyżeczkę cukru dodaję

Napisane przez alazkrainy

Lili blenderem możesz miksować wszystko np malinki, śliwki, maslanka, troszkę cukru, mleka i koktajl gotowy
albo jabłka, malinki, maslanka, mleko i znów pic można
pasty jajeczne, z makreli
zupy kremy np z buraków, z kalafiora, z pieczarek, nawet zwykła ziemniaczana

ale mi apetyt na te maliny zrobiłaś super takie koktajle będę robiła muszę jakiś owoc i maślankę kupić w ogóle to posiadam sokowirówkę od dawna i nie mogę się zebrać na zrobienie soku marchwiowego, a uwielbiam tylko jakoś tak nieekonomicznie to wychodzi mimo, ze pyszne

[fiolusiek]

Doszłam do wniosku ze mieszkanie razem jest duzo ciezsze niz myslalam

[lili1987]

Napisane przez fiolusiek

Doszłam do wniosku ze mieszkanie razem jest duzo ciezsze niz myslalam

dlaczego ??

[201604250957]

no właśnie Fiolusiek dlaczego?? weź mnie tu kobieto nie strasz bo ja się w weekend przeprowadzam

[motylek1007]

hello, jestem spróbuje Was nadrobic troche

[alazkrainy]

Napisane przez fiolusiek

Doszłam do wniosku ze mieszkanie razem jest duzo ciezsze niz myslalam

Napisane przez lili1987

dlaczego ??

bo jest dużo więcej obowiązków, nie można mysleć cały czas o sobie, trzeba wszystko ogarniać i dawać radę, a to jedzenie, a to opłaty, a to nagle wyskoczy jakiś nieoczekiwany zakup do domu; ale jak się kogoś kocha to nawet najgorsze chwile można przetrzymać

[lili1987]

Napisane przez kashmirka

weź mnie tu kobieto nie strasz bo ja się w weekend przeprowadzam

moim zdaniem wspólne mieszkanie samemu jest super ja jestem zadowolona nie wyobrażam sobie być z Tż, a nie mieszkać z nim. mieszkamy razem odkąd mamy 19 lat i nie żałuję

mała teraz bawi się pilotem, dżojstik się znudził. właśnie tv włączyła

[ramoncia217]

Dzień dobry.. Ja własnie piję kawkę a puzniej lecę do miasta sprawy pozałatwiać

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

hello, jestem spróbuje Was nadrobic troche

nie ma szans, nie nadrobisz cały dzień Ci zejdzie, lepiej opowiadaj jak teściową umęczyłaś młoda mężatko

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

ja uwielbiam buraczkową, zaklepaną śmietaną i do tego na talerzu obok tłuczone ziemniaczki ja do buraczkowej zawsze dodaję 2 łyżki octu- ma wtedy lepszy smak(pod warunkiem, że ktoś lubi ostrzejszą) oczywiście 2 łyżki do wielkiego gara aha i jeszcze z łyżeczkę cukru dodaję

ale mi apetyt na te maliny zrobiłaś super takie koktajle będę robiła muszę jakiś owoc i maślankę kupić w ogóle to posiadam sokowirówkę od dawna i nie mogę się zebrać na zrobienie soku marchwiowego, a uwielbiam tylko jakoś tak nieekonomicznie to wychodzi mimo, ze pyszne

sok marchewkowy

Napisane przez alazkrainy

bo jest dużo więcej obowiązków, nie można mysleć cały czas o sobie, trzeba wszystko ogarniać i dawać radę, a to jedzenie, a to opłaty, a to nagle wyskoczy jakiś nieoczekiwany zakup do domu; ale jak się kogoś kocha to nawet najgorsze chwile można przetrzymać

nic dodac nic ujac

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

hello, jestem spróbuje Was nadrobic troche

opowiadaj, czy teściowa przeżyła ?

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez alazkrainy

bo jest dużo więcej obowiązków, nie można mysleć cały czas o sobie, trzeba wszystko ogarniać i dawać radę, a to jedzenie, a to opłaty, a to nagle wyskoczy jakiś nieoczekiwany zakup do domu; ale jak się kogoś kocha to nawet najgorsze chwile można przetrzymać

ja mimo tych niedogodności uwielbiam samodzielność. mnie mieszkanie z kimś nawet jakby mi pod nogami sprzątano, płacono za mnie i mi obiady podawano, zmęczyłoby mnie.
ja tak kocham kuchnię co mogę w niej sama gotować
łazienkę co sama sprzątam i nikt mi w niej nic nie przekłada
i pokój co nikt w niego nie ingeruje

a już najbardziej lubię lodówkę, co mogę całość SAMA zagospodarować
no jeszcze jakby była większa+ z 3 szafki w zamrażalce

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

opowiadaj, czy teściowa przeżyła ?

ogólnie bylo super oczywiscie cos tam sie wydarzylo co mnie z lekka wkurzylo, ale ogólnie to bylo super
pierwszy tydzien małżenski tez nam zleciał słodko

tesciowa jak to tesciowa musi miec swoje wizje

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

ja mimo tych niedogodności uwielbiam samodzielność. mnie mieszkanie z kimś nawet jakby mi pod nogami sprzątano, płacono za mnie i mi obiady podawano, zmęczyłoby mnie.
ja tak kocham kuchnię co mogę w niej sama gotować
łazienkę co sama sprzątam i nikt mi w niej nic nie przekłada
i pokój co nikt w niego nie ingeruje

tu też masz rację; ogólnie jest więcej plusów niż minusów (można się nago ganiac po mieszkaniu i nikt nie widzi ) ale czasem są te ciężkie chwile i o tym też nie mozna zapominać;
ja tam tez nie zamieniłabym mieszkania z Tz na nic innego

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez motylek1007

ogólnie bylo super oczywiscie cos tam sie wydarzylo co mnie z lekka wkurzylo, ale ogólnie to bylo super
pierwszy tydzien małżenski tez nam zleciał słodko

tesciowa jak to tesciowa musi miec swoje wizje

one chyba tak mają
najważniejsze, że było wspaniale

[motylek1007]

nam sie mieszka bardzo dobrze ze sobą. Fakt ze trzeba placic rachunki, prać skarpetki, sprzątac, gotować, ale i tak jest super

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

ogólnie bylo super oczywiscie cos tam sie wydarzylo co mnie z lekka wkurzylo, ale ogólnie to bylo super
pierwszy tydzien małżenski tez nam zleciał słodko

tesciowa jak to tesciowa musi miec swoje wizje

gratuluję JESTEŚ ŻONĄ

najważniejsze, że żadnej rozruby nie było krew się nie polala żartuję. mam dziwny etap w życiu- udusić teściową

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Napisane przez alazkrainy

tu też masz rację; ogólnie jest więcej plusów niż minusów (można się nago ganiac po mieszkaniu i nikt nie widzi ) ale czasem są te ciężkie chwile i o tym też nie mozna zapominać;
ja tam tez nie zamieniłabym mieszkania z Tz na nic innego

no ciężkie chwile są - nie można kłamać, że nie
wiadomo, że jak obydwie osoby w związku mają dwie lewe do gotowania, nie wyrażają na to chęci, żadne nie chce sprzątać, są nieodpowiedzialni to nic z tego nie będzie
z kasą jest niekiedy ciężko, ale wierzę, że każdy problem jest przejściowy
mimo wszystko dla mnie jest bardzo ważne, że radzę sobie sama- w wychowaniu dziecka, w sprzątaniu, gotowaniu, obowiązkach domowych. Tylko problem tkwi w oszczędnościach- a raczej ich braku , ale liczę, że to się zmieni kiedyś

[201604250957]

Napisane przez motylek1007

ogólnie bylo super oczywiscie cos tam sie wydarzylo co mnie z lekka wkurzylo, ale ogólnie to bylo super
pierwszy tydzien małżenski tez nam zleciał słodko

tesciowa jak to tesciowa musi miec swoje wizje

no nareszcie jesteś!!! gratulacje Pani Żono zamiast nadrabiać proszę o dłuższą relację i przypominam, że obiecałaś nam zdjęcia

[lili1987]

Napisane przez kashmirka

obiecałaś nam zdjęcia

no zdjęcia chętnie obejrzymy

[aaby]

Dzień dobry SPD!

Dlaczego znowu jest poniedziałek?!
Weekend minął momentalnie. W piątek po południu byliśmy z kicią u weta - szwy zdjęte, kicia znów szaleje. W sobotę TŻ był w pracy, więc ja do południa posprzątałam, a po obiedzie wyciągnęłam Go na grzyby Więc już miałam zajęcie na cały wieczór - czyszczenie, krojenie, suszenie...
Wczoraj przed południem pojechałyśmy z mamą do galerii na shopping - tzn. ona chciała, a ja byłam kierowcą i towarzyszem. Myślałam, że połazimy z godzinkę - 1,5, a nam zeszło w sumie ponad 5 No ale w międzyczasie kawusia, potem sałatka... Głupia ubrałam szpilki i leeedwo weszłam na moje trzecie piętro...
Dostałam też od rodziców wiadro grzybów, bo tata był rano, a mama jeszcze nie ma suszarki do grzybów (dopiero zamówiła), a nie bardzo ma gdzie suszyć, więc dała mi. I znów zajęci do wieczora. No ale przynajmniej będzie na pierożki i paszteciki (któraś miała podać przepis na paszteciki )

Poszłam jeszcze wieczorem po chlebek do sklepu, wracam, a TŻ mówi "Kolejny wydatek". Ja na to "Jaki znowu?!". A on pokazuje ułamaną jedynkę Coś gryzł i mu znowu trzasnęła (w dzieciństwie mu się ułamał spory kawałek i do tej pory co kilka lat musi ją uzupełniać). Wkurzyłam się tym bardziej, że robił ją dwa lata temu - trochę szybko Dobrze, że ma urlop i siedzi w domu, bo do dentysty może iść najwcześniej w piątek po wypłatach - aktualnie mamy 20zł, dziś kupimy kuroka i MUSIMY PRZEŻYĆ do czwartku/piątku. Oby ten tydzień się już skończył
Swoją drogą we wrześniu nie będzie lepiej, bo musieliśmy jeszcze parę zł pożyczyć (czyli więcej do oddania) no i ten ząb

Właśnie wystawiłam ciuszki na all. Może parę groszy wpadnie.
I muszę jeszcze po południu obfotografować i wystawić mój telefon - niedawno wymieniłam, więc po co ma się kurzyć w szafie.


Aaa, a propo grzybów: wśród prawdziwków i czarnych łebków było 8 kurek. Szkoda mi ich wyrzucać, ale kompletnie nie wiem, co można zrobić z ośmioma kurkami Macie jakiś pomysł?


Motylek, witaj na swojej nowej drodze życia! Czekam na fotorelację

A propo mieszkania z rodzicami a z TŻem - u mnie w tym drugim wypadku jest duuuużo ciężej niż w pierwszym - pod względem funduszowym oczywiście. Niestety, życie razem to nie tylko piękne chwile, same radości, bycie zawsze pięknym i wypachnionym. To przede wszystkim szara codzienność: rachunki, zakupy, długi, choroby... Ale nie żałuję

[motylek1007]

mam pierwsze fotki, wrzucę do albumu

jak mam byc szczera to nie sądzilam ze bede sie tak dobrze bawić
niestety duzo kwiatow dostalismy, ale chociaz uszanowali ze chcemy kase i nie kupowali nic

[ramoncia217]

Gratuluję ślubu..


ja lecę do miasta, a puzniej na jakies zakupy do biero bo w lodówce puska

miłego dnia życzę