Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[mejsi21]

Dziękuję dziewczyny nie wiem jeszcze jak się do tego nastawić... Poza tym problemem jest mój charakter - totalnej panikary...

[ama4]

Mejsi - spójrz na to inaczej. Zapewne szansa na to, że boleć będzie, jest duża. Ale:
- będzie z Tobą Twój ukochany
- jak raz/przy pierwszych kilku razach poboli, to potem już nigdy więcej w życiu nie będzie
- co więcej - świadomie podejmujesz o tym decyzję i jakoś jesteś przygotowana (możesz się dodatkowo rozluźnić alkoholem)
- co jeszcze więcej - trochę poboli, a potem lata przyjemności przed Tobą
- to nie okres co trwa 3 dni i ciągle boli - chwila bólu i potem trochę dyskomfortu, nic więcej, naprawdę

[malarozowa]

Wiatm szczerze powiem ,że pierwszy raz dopiero weszłam na to forum i trochę poczytałam i stwierdziłam ,że poradzę się was najpierw powiem co nie co o moim pierwszy razie, także odbył się on pod koniec lipca z moim obecnym chłopakiem po 4 miesiącach bycia ze sobą. Oboje tego chcieliśmy , ale powiem ,że zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam...mnie osobiście bolało, ale byłam taka szczęśliwa ,że zupełnie na to uwagi nie zwracałam, szaleć bardzo nie szaleliśmy, a drugi raz zrobiliśmy to po 2 dniach od pierwszego...no i właśnie tu zaczyna się problem , gdyż od tamtego razu już ani razu tego nie robiliśmy. Ja bardzo tego pragnę i on też ale ..jest problem który przy pierwszych razach w ogóle nie dawał znaków. Problem jest w tym ,że jak są pieszczoty to spoko spoko no ale do stosunku dojść nie może gdyż nie ma erekcji..dla ścisłości mamy po 19 lat . On się mega tym martwi no i ja też bo boję się ,że będzie to trwało i trwało ale pocieszam go na wszytskie możliwe sposoby. nie wiem czym jest to spowodowane i po prostu się martwie... boje sie,że może problem jakiś jest we mnie?! wiadomo , że teraz dochodzi jeszcze za każdym razem stres ...jeżeli miałyscie podobne przypadki to doradzcie mi cos bo ja jestem dla niego wszystko w stanie zrobic, bo go bardzo bardzo kocham

[bini6]

Mysmy planowali swoj pierwszy raz na lipiec ale w sumie pozniej nic z tego nie wyszlo teraz planujemy na grudzien w sylwestra bo bedziemy mieli rocznice chcemy jechac do Ustronia wynajac apartament miec totalny spokoj a w domu nie ma o tym mowy tylko caly czas sie zastanawiam czy zaczac stosowac plastry evra o tabletkach nie ma mowy bo po wszystkich prawie wymiotuje bylam u ginekologa i powiedzial ze plastry w moim przypadku beda najlepsze ale boje sie ze tez bede sie po nich zle czula i beda sie odklejac

[Irisfeal]

Napisane przez bini6

Mysmy planowali swoj pierwszy raz na lipiec ale w sumie pozniej nic z tego nie wyszlo teraz planujemy na grudzien w sylwestra bo bedziemy mieli rocznice chcemy jechac do Ustronia wynajac apartament miec totalny spokoj a w domu nie ma o tym mowy tylko caly czas sie zastanawiam czy zaczac stosowac plastry evra o tabletkach nie ma mowy bo po wszystkich prawie wymiotuje bylam u ginekologa i powiedzial ze plastry w moim przypadku beda najlepsze ale boje sie ze tez bede sie po nich zle czula i beda sie odklejac

Przecież w plastrach są takie same hormony jak w tabletkach?To czemu po tabletkach wymiotujesz a po plastrach się masz dobrze czuć I jak to "po wszystkich wymiotujesz"?ile już próbowałaś?
Jak martwisz sie że plastry się odklejać będą(dla mnie to mało estetyczna metoda) to może krążek Nuvaring?

[bini6]

Napisane przez Irisfeal

Przecież w plastrach są takie same hormony jak w tabletkach?To czemu po tabletkach wymiotujesz a po plastrach się masz dobrze czuć I jak to "po wszystkich wymiotujesz"?ile już próbowałaś?
Jak martwisz sie że plastry się odklejać będą(dla mnie to mało estetyczna metoda) to może krążek Nuvaring?

Moge ale nie jest powiedziane ze bede w kazdym razie jest mniejsze ryzyko niz przy tabletkach bo plastry omijają drogę pokarmowa nie bralam zadnych tabletek antykoncepcyjnych bo wymiotuje po antybiotykach nawet czasem po przeciw bolowych wiec od razu sie poddalam bralam bromergon rok temu na obnizenie prolaktyny i byl to istny koszmar nad krazkiem sie nie zastanawialam

[ama4]

Nie wiem, co tu jest do zastanawiania się - to lekarz podejmuje decyzję, co możesz brać, a co nie...

[bini6]

Napisane przez ama4

Nie wiem, co tu jest do zastanawiania się - to lekarz podejmuje decyzję, co możesz brać, a co nie...

Chodziło mi o to ze nie myslalam o krazku a wiadomo ze przed zastosowaniem poszla bym to skosultowac z lekarzem

[ama4]

Hm, ja bym na Twoim miejscu jeszcze wcześniej rozwiązała problem z tabletkami w ogóle, bo to nie jest normalne że reagujesz wymiotami na leki...

[bini6]

Napisane przez ama4

Hm, ja bym na Twoim miejscu jeszcze wcześniej rozwiązała problem z tabletkami w ogóle, bo to nie jest normalne że reagujesz wymiotami na leki...

Jest to spowodowane tym ze w przeszlosci bralam bardzo duzo lekow

[ewelinciaaa]

Hej! Ja tez chciałabym wam opowiedzieć moja historię, a zarazem się Was poradzić jestem po 2,5 rocznym związku, był to dość poważny związek, ale z różnych powodów się rozsypał, było nam dobrze, planowaliśmy się zaręczyć itp. no i oczywiście przeżyć razem ten pierwszy raz, gdyż nigdy między nami do niego nie doszło. Nie kochalismy się bo nie czułam sie na to gotowa (nadal jestem dziewcą), oczywiście były tam jakieś pieszczoty itp i to na dość zaawanoswanym poziomie ale nic więcej. Rozstalismy sie ponad pól roku temu, od tamtej pory spotykałam się z dwoma chłopakami ale tez nic z tego nie wyszło i żadnych bliższych kontaktów nie mieliśmy... ale teraz trochę się zmieniło w moim życiu ponieważ spotykam sie od ponad miesiąca z chłopakiem, którego znam juz 4 lata, wcześniej sie przyjaźniliśmy, a jeszcze przed laty, na samym poczatku naszej znajomości chłopak ten chciał ze mną być, tylko, że ja zaangażowałam się w ziażek z tym, z którym byłam tak długo. Przez ostatni rok bardzo dużo rozmawialiśy i on praktycznie wie o mnie wszytsko, a ja o nim, a teraz jest miedzy nami coś sama się sobie dziwię, ale zaczyna mi na nim na prawdę zależeć, a dawno już mi na kimkolwiek zależalo. I chodzi o to, ze rozważam to czy by z nim nie pójśc do łożka, miedzy nami już sie troche wydarzyło, rozmawialiśmy o tym i ja czuję, ze na prawdę chcę, ze to odpowiedni facet, w końcu troche go znam a co wy myślicie?

[agusia327]

Ty to musisz wiedzieć To ile się z nim znasz nie jest wyznacznikiem tego, czy możesz z nim iść do łóżka, czy nie. Musisz to czuć, pragnąć tego, musisz być pewna, że to ten. Najpiękniejsze pierwsze razy, to te, których się nie żałuje

[ewelinciaaa]

Właśnie wiem i ja na prawdę czuję, że chcę, jak nigdy tylko tak mnie trochę zastanowiło to, czy to nie jest głupie, że byłam z facetem ponad dwa lata i nic a teraz tak szybko, po miesiacu... ale nie potrafie sie opanowac, on ma w sobie cos takiego jak nikt do tej pory, a tak na marginesie to zawsze zalowalam od tych 4 lat jak sie znamy, ze nic nam nie wyszlo, a teraz taka szansa sie pojawila i chyba warto

[ama4]

Tak bywa - czasami trzeba poczekać na tego właściwego faceta.
Grunt to być pewną jego dobrych intencji i tego, że sama chcesz to z nim zrobić.

[ewelinciaaa]

Znam go na tyle, że jestem tego pewna
dzięki dziewczyny

[ciri15]

Napisane przez ewelinciaaa

Właśnie wiem i ja na prawdę czuję, że chcę, jak nigdy tylko tak mnie trochę zastanowiło to, czy to nie jest głupie, że byłam z facetem ponad dwa lata i nic a teraz tak szybko, po miesiacu... ale nie potrafie sie opanowac, on ma w sobie cos takiego jak nikt do tej pory, a tak na marginesie to zawsze zalowalam od tych 4 lat jak sie znamy, ze nic nam nie wyszlo, a teraz taka szansa sie pojawila i chyba warto

Z tego co piszesz to wnioskuję, że warto

[malarozowa]

Napisane przez malarozowa

Wiatm szczerze powiem ,że pierwszy raz dopiero weszłam na to forum i trochę poczytałam i stwierdziłam ,że poradzę się was najpierw powiem co nie co o moim pierwszy razie, także odbył się on pod koniec lipca z moim obecnym chłopakiem po 4 miesiącach bycia ze sobą. Oboje tego chcieliśmy , ale powiem ,że zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam...mnie osobiście bolało, ale byłam taka szczęśliwa ,że zupełnie na to uwagi nie zwracałam, szaleć bardzo nie szaleliśmy, a drugi raz zrobiliśmy to po 2 dniach od pierwszego...no i właśnie tu zaczyna się problem , gdyż od tamtego razu już ani razu tego nie robiliśmy. Ja bardzo tego pragnę i on też ale ..jest problem który przy pierwszych razach w ogóle nie dawał znaków. Problem jest w tym ,że jak są pieszczoty to spoko spoko no ale do stosunku dojść nie może gdyż nie ma erekcji..dla ścisłości mamy po 19 lat . On się mega tym martwi no i ja też bo boję się ,że będzie to trwało i trwało ale pocieszam go na wszytskie możliwe sposoby. nie wiem czym jest to spowodowane i po prostu się martwie... boje sie,że może problem jakiś jest we mnie?! wiadomo , że teraz dochodzi jeszcze za każdym razem stres ...jeżeli miałyscie podobne przypadki to doradzcie mi cos bo ja jestem dla niego wszystko w stanie zrobic, bo go bardzo bardzo kocham

proszę wypowiedzcie się co o tym sądzicie, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne

[jagodziankaa]

Napisane przez malarozowa

proszę wypowiedzcie się co o tym sądzicie, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne

Powiem Ci że mieliśmy podobna sytuację tyle ze juz za pierwszym razem nic z tego nie wyszło, wydaję mi się że główny powód to stres przynajmniej u nas... próbowaliśmy kilka razy może kilkanaście... dopiero raz po imprezie byliśmy po piwku więc wiadomo troszkę inaczej i wtedy udało się pierwszy raz od tego momentu nie było z tym żadnych problemów...
Wcześniej bardzo się tym stresowaliśmy a kiedy wkońcu podeszliśmy do tego na luzie udało się
Więc może jakiś romantyczny wieczór, lampka wina

[malarozowa]

No właśnie ja też w głównej mierze uważam ,że to przez stres no ale wiadomo już potem tyle się o tym myśli, czy coś jest ze mną nie tak czy jak...że mieliśmy różne opcje w głowie. najgorszej jest to ,że przed każdym kolejnym razem on się strasznie tym przejmuje ,żeby 'podołać' , uspakajam go, mówię ,żeby tak o tym nie myślał ale wiadomo przejmuje się strasznie. Boi się,że może mnie przez to stracić chociaż ja mu powtarzam w kółko ,że tak go kocham,że będę czekała tyle ile będzie potrzeba pomysł z lampką wina bardzo mi się podoba na pewno z niego skorzystam dzięki

[jagodziankaa]

Zobaczysz rozluźnicie się nie będziecie myśleć tylko o tym czy tym razem się uda i wtedy wszystko pójdzie ok tylko naprawde nie możecie tak o tym myśleć bo tylko się stresujecie a wiadomo wtedy nie bardzo wychodzi...

Powodzenia

[ladyDorota]

Napisane przez malarozowa

proszę wypowiedzcie się co o tym sądzicie, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne

Nam dalej CZASEM sie to zdaza. Nasz pierwszy raz przezylismy 17.07, ale teraz nie robimy tego zbyt czesto, gdyz na czas wakacji nasz zwiazek jest na odleglosc I nigdy nie wychodzi po alkoholu!!! Odczucia sa wtedy zdecydowanie gorsze dla obu partnerow (przynajmniej u nas tak to wyglada). Ostanie dwa razy wlasnie nie wyszly. Stres moze odgrywac tu jakas role, ale u nas problem tkwi takze w prezerwatywach;p. Bo podczas stosunku czasem wysychaja;/. I wtedy nie ma przyjemnosci;/. Nie wiem czy Wam to sie zdaza? Zdecydowalismy, ze trzeba kupowac prezerwatywy nawilzane lubrykantem + żelik. Moze pomoze. Poza tym na razie darujemy sobie igraszki po alkoholu i ja potrzebuje chyba dluzszej gry wstepnej. I na razie sie nie przejmujemy. Bo wszystkiego trzeba sie nauczyc

[LoLcIa123]

Ja współżyję od 3 lat zabezpieczając się prezerwatywą i nigdy nie zdarzyło mi się by w czasie stosunku wyschnęła? bardziej prawdopodobne jes to,że po prostu Ty robisz się 'sucha' a wtedy prezerwatywa staję się trochę uciążliwa

[pomme de terre]

powiedzcie jak to bylo u Was...
ja mam swoj 1 raz przede mna, ale czuje ze to juz tuz tuz
o sprawy zabezpieczenia juz zadbalam, partnerowi ufam, tyle ze...
mam na samym poczatku opor przed seksem oralnym( w jego wykonaniu), wolalabym najpierw sprobowac tego klasycznego poki co nie boje sie bolu ani krwi...
zastanawia mnie to po prostu... bo wszedzie czytam ze wiekszosc zaczyna od takich pieszczot (oczywiscie nie mam problemu w dogadanu sie z nim na ten temat a pytam sie Was z ciekawosci )

[ladyDorota]

Jesli nie masz ochoty to nie rob nic na sile. Ja na poczatku tez mialam opor, ale z pomoca mojego kochanego pokonalam go :P. I teraz osobiscie czerpie z niego chyba nawet wiecej przyjemnosci niz z klasycznego. Poza tym mysle, ze oral pomaga sie rozluznic i sprawi ze dziewczyna jest bardziej "nawilzona". Ale nie jest konieczny, wiec jak juz mowilam, nic na sile

---

[bini6]

ja swoj pierwszy raz przezylam wczoraj bolalo i krwawilam nie bylo stosunku do konca bo jak tylko przebil poczulam bol l nie dalismy rady dalej kontynuowac ale nie zaluje a bol do przezycia teraz wiem ze z kazda kolejna probą bedzie coraz lepiej

[truskaweczkadurex]

muszę was drogie koleżanki pochwalić, gdyż planowałam swój ierwszy raz wielu ciekawych rzeczy dowiedziałam się własnię z tego forum! więc serdecznie wam dziękuję! zapewne nie tylko ja szukałam informacji w sieci dlatego chętnie opowiem innym jak było najczęsciej zadawane pytanie to czy bolało? bolało jak cholera! próbowałam dwa razy, za pierwszym razem byłam tak zawzięta, że to partner musiał przerwać, kiedy zobaczył jak się męcze do dziś jestem mu za to wdzięczna : za drugim razem to był totalny spontan! i to właśnie jest klucz do sukcesu! pobolało i przestało, a potem to już tylko przyjemności jeżeli chodzi o krew to nie wiem ile jej było, mój kochany wszystkim się zajął z łózka wysłał mnie prosto do łazienki małe kompu kompu i wszystko ok mam do was moje drogie takie pytanko: czy wy też po tym pierwszym razie miałyście mega chcicę? bo ja nie mogę mysleć o niczym innym

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

owszem, chociaż początek drugiego też nie jest przyjemny :/ Ale dasz radę

[bini6]

Dziewczyny ja po tym pierwszym razie mam bardzo obfita miesiaczke jeszcze nigdy tak bardzo sie ze mnie nie lalo wy tez tak mialyście ?

[vacations]

Napisane przez bini6

Dziewczyny ja po tym pierwszym razie mam bardzo obfita miesiaczke jeszcze nigdy tak bardzo sie ze mnie nie lalo wy tez tak mialyście ?

Nie, tyle, że z tego co pamiętam mój pierwszy raz nie odbył się bezpośrednio przed miesiączką, więc może tym jest to spowodowane.

[bini6]

Mozliwe po miesiaczce lece do ginekologa

[przestraszona20]

Hej wszystkim jestem tutaj nowa. Postanowiłam napisać, bo już nie wiem co robić i potrzebuję rad. Przeczytałam wiele postów, różnych artykułów itp, ale to nie to samo co podpowiedź osoby, która ma doświadczenie. Razem z chłopakiem probowaliśmy wiele razy, lecz za każdym razem kończyło się niczym nie umiem sobie poradzić z bólem jaki towarzyszy mi w momencie kiedy chłopak we mnie wchodzi. Za każdym razem kończy się to tak, że się odsuwam z bólu i do niczego nie dochodzi. Nie wiem jak to przezwyciężyć, czy zaprzeć się w sobie i powiedzieć trudno, a poduszkę w buzię włożyć? Czy jest jakiś sposób, by złagodzić ból? Ile razy wiecznie można próbować i ciągle się męczyć przeżywając męki pańskie;p poradźcie coś