Teksty facetów cz. II

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez kontrowersyjna19

były kiedyś z kumplami nad ranem (po imprezie) idą koło ogródku piwnego, wpadli na wspaniały pomysl, ze zawsze chcieli pobiegac po tych lawkach/stolikach i teraz bedzie znakomita okazja. zaczeli sie po tym ganiac, gdzies z bramy wyszedl stroz i delikatnie mowiac zacza ich ochrzaniac, na co moj byly: niech Pan lepiej uwaza bo ja od 3 lat cwicze karaoke

[Alexandraa]

Napisane przez Gregorynka

Na studiach, babka z niemieckiego już mocno zdenerwowana, że jeden koleś kompletnie nic nie umie (ledwo umiał się przedstawić) krzyczy do niego:
- Ja naprawdę nie wiem co pan tu robi w tej szkole?! Po co pan przyszedł na te studia?!!
A ten debil, zupełnie poważnie odpowiada:
- No hmm, przyszedłem tu ze względu na swoje zainteresowania prawnicze.
Aż jej ręce opadły

Ha ha, dobrze odpowiedział.

Napisane przez SamaraMorganx

Tż robi pokaz swojej męskości. Napina mięśnie i wydaje dźwięki niczym Mariusz Pudzianowski. W końcu się prostuje i mówi do mnie:
-I'm too sexy for your body, Maleńka.

[aziek]

Wróżyłam sobie z koleżankami z obrączki. Po spotkaniu z nimi pisze z [K]umplem.

Ja: wyszło mi, że będę miała chłopca i dziewczynkę.
K: ale nie chcesz mieć dzieci
Ja: nie no jedno by się przydało żebym na pomniku miała czysto. A Ty ile ich planujesz?
K: no tak przy szóstym to chyba zestopuje bo zawsze potem można adoptować
Ja: na co Ci ich aż tyle?
K: Żeby mieć na pomniku czyściej od Ciebie

[Gregorynka]

Napisane przez aziek

Wróżyłam sobie z koleżankami z obrączki. Po spotkaniu z nimi pisze z [K]umplem.

Ja: wyszło mi, że będę miała chłopca i dziewczynkę.
K: ale nie chcesz mieć dzieci
Ja: nie no jedno by się przydało żebym na pomniku miała czysto. A Ty ile ich planujesz?
K: no tak przy szóstym to chyba zestopuje bo zawsze potem można adoptować
Ja: na co Ci ich aż tyle?
K: Żeby mieć na pomniku czyściej od Ciebie

O Bosz
Pierwszo słyszę tekst o pomniku

[cypressangel]

Napisane przez aziek

Wróżyłam sobie z koleżankami z obrączki. Po spotkaniu z nimi pisze z [K]umplem.

Ja: wyszło mi, że będę miała chłopca i dziewczynkę.
K: ale nie chcesz mieć dzieci
Ja: nie no jedno by się przydało żebym na pomniku miała czysto. A Ty ile ich planujesz?
K: no tak przy szóstym to chyba zestopuje bo zawsze potem można adoptować
Ja: na co Ci ich aż tyle?
K: Żeby mieć na pomniku czyściej od Ciebie

Świetne!

[whip]

Mój gdy sobie pięknie wyprostowałam włosy, zapytał ze strachem w oczach : ale one już zawsze takie będą ??

No tak.... tylko facet mógł coś takiego wmyślić ....

[wepla]

Dzień po weselu. Chłopacy na kacu, a że wesele trwało do 6, to i niewyspani.

Mój TŻ: Ile wczoraj wypiłeś?
Kuzyn: Normalnie.

Mój TŻ po kilku piwach napisał mi w smsie: kocham cie kołku (w domyśle miało być kotku )
Na dodatek wysłał go do mojej siostry

[Kropek90]

Siedzę z kumplami.
Idzie dziewczynka- na oko 14-16 lat.
Jeden do drugiego.
A- Fajna laska.
B- A co lubisz odgłos pękającej miednicy?


Już więcej na żadnej temat się nie wypowiedział .

[tworazka]

Leze w odwrocona plecami na lozku od swojego TŻ-ta siedzacego przy biurku i grajacego w gre.
W pewnym momencie zaciekawiona reportazem, prosze mojego kochanego o mituska i wyciagam znaczaco reke do tylu
Jakiez bylo moje zdziwienie gdy zamiast na mojej rece moj wspanialomyslny boj oparl mietuska o moje majtki centralnie w ... punkcie wyjscia hahahahahahahha

[Klarissa]

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

[madziula0605]

Napisane przez Klarissa

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

[aktaga13]

Napisane przez Klarissa

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

nieźle!

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Klarissa

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

Haha, mistrz Swoją drogą faceci chyba tak mają, mój jak się czasem muszę uzewnętrznić pod wpływem jakiejś zasłyszanej czy widzianej sytuacji, po wysłuchanym godzinnym słowotoku rzecze tylko z rozbrajającym uśmiechem "No i co się przejmujesz? "

[asioollka]

mój dzisiaj wziął mój balsam (taki ze ściętą górą), posmarował trochę balsamem na zamknięciu, odsłonił mi brzuch i zaczął po nim jeździć tą posmarowaną górą. pytam go "co robisz?", a on "usg!"
a po chwili dodał "proszę niech spojrzy pani na ekran... to chłopczyk, gratuluję!" : D

[Areti]

Napisane przez asioollka

mój dzisiaj wziął mój balsam (taki ze ściętą górą), posmarował trochę balsamem na zamknięciu, odsłonił mi brzuch i zaczął po nim jeździć tą posmarowaną górą. pytam go "co robisz?", a on "usg!"
a po chwili dodał "proszę niech spojrzy pani na ekran... to chłopczyk, gratuluję!" : D

co za pomysł

[wepla]

U siostry w mieszkaniu po jakiejś imprezie. 3 w nocy, ja i mój TŻ nie możemy spać, gawędzimy. Moja siostra i jej chłopak tak samo, słyszą nasze rozmowy, wpadają do nas. Leżymy wszyscy na jednym łóżku i rozprawiamy o pierdołach. Ja opowiadam o pepsi i coca coli, bo pisałam pracę na reklamę związaną z tymi napojami i zasypuje towarzystwo ciekawostkami, np. o tym, że w japonii piją pepsi o smaku świeżych ogórków (dobrze, że nie kiszonych ). Mój TŻ jako, że lubi błyszczeć w towarzystwie myśli myśli i nagle ni z gruszki ni z pietruszki mówi: A wiecie jakie właściwości ma coca cola? My na to z zaciekawieniem: jaaakie? TŻ po chwili rzucił błyskotliwą odpowiedź: Różne.....

[Nicponianka]

Rozmowa na przerwie:
Ja: Przypomnij mi dlaczego jesteśmy przjaciółmi, kretynie.
P: Bliżej się poznaliśmy parę dni przed moimi uodzinami. Wymyśliłem, że będę mieć więcej prezentów.
Ja: Jesteś idiotą, wiesz?
P: Ale jakim genialnym. Już w kłysce gaworzyłem po łacinie. Od urodzenia byłem skazany na geniusz.
Ja: Samochwalstwo nie jest oznaką mądrości...
P: Wręcz przeciwnie. O czym to mówiliśmy?
Ja: To Ty jesteś mądry. Ty mi powiedz <niewiniątko>

Napisane przez Demi93

,
EDIT:

Świetne
Strasznie mi to przypomina takie jedno ff, które czytałam. Ciekawi mają tu link: http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=2&t=1542

Wcale się nie dziwię, że Ci się skojarzyło. Bo mnie też i to aż za bardzo. Tyle, że nie z ff Mayi "Draco Malfoy - zdumiewająco skoczny... szczur?", ale z ff tej samej autorki, również tłumaczonym przez Marę "Światło pod wodą".

Dla uściślenia, cytuję:
"- Tak, jestem niesamowicie mądry - przyznał bezwstydnie. – Już w kołysce gaworzyłem po łacinie. Zawsze byłem małym geniuszem, chcąc nie chcąc...
- Samochwalstwo nie jest oznaką mądrości.
- Wprost przeciwnie – stwierdził Draco urażony. – Jeśli się nie pochwalisz, to skąd ludzie mają to wiedzieć? – Zastanowił się przez moment. – O czym to mówiliśmy?
- To ty jesteś mądry, ty mi powiedz."
strona 12ta, rozdział 15ty.

Edit: z "Draco Malfoy zdumiewająco skoczny...szczur?" już też. Tekst o przyjaźni i urodzinach jest słowo w słowo wyjęty z tego ficku. I całą resztę wypowiedzi tejże osoby (nie chce mi się patrzeć, kto to napisał) też sprawdziłam, a jakże. I oczywiście wszystkie, mniej lub bardziej zmodyfikowane pochodzą z tychże ficków. Żałosne.

Jak dla mnie to trochę zbyt duży, jak to się mówi? Zbieg okoliczności. ;]
Dokładnie rzecz biorąc, jak dla mnie ludzie zapominają, że świat i internet jest mały.

Boże, ale to jest żałosne, że ktoś przepisuje teksty z opowiadania/książki/itd. i mówi, że to jego własne/kolegów/itp.

Przepraszam, że trochę nie na temat, ale trochę mnie to zdenerwowało.


Na wakacjach w tym roku poznaliśmy ze znajomymi mieszkańca Dźwirzyna, rybaka. Ogólnie miał on prześmieszne różne kwestie, ale tego się spamiętać nie da. Pewnego wieczoru siedzimy sobie na plaży, pijemy coś, śmiejemy się, ów znajomy już porządnie wstawiony, wraca z przemarszu na wydmę, coś go tam widocznie zdenerwowało i chyba chciał przy okazji zaimponować angielszczyzną , bo rzucił tekstem:
-Water siata foka!
Wyraża więcej niż 1000 słów

[kontrowersyjna19]

tej sytuacji tak dokladnie nie przytocze ale bylo mniej wiecej tak - impreza, kumpel strasznie chcial zapalic a nie mial juz czego, wiec chcial od kogos wziac papierosa. (ogolnie to sytuacja byla przkomiczna ale czuje ze cos przekrece). On chyba nie bardzo wiedzial jak zabarac sie za te 'proszenie' o wsparcie, ale wygladalo to jakos tak. K - kumpel, G - jakas grupka ludzi.
K: macie moze ogien?
G: Tak.
K: a papierosa?

[PanKalosz]

Napisane przez Delli

Przypomniała mi sie jeszcze sytuacja sprzed dobrych 6lat. Przyszedł do mnie niespodziewanie kolega, siada na niepościelonym łóżku, ja latam po pokoju i probuje doprowadzic ten meksyk do jakiegos stanu gadamy, gadamy, ja cos tam układam a Łukasz nagle:

Ł: Ładna POCHWA!
Ja:

Odwracam się, patrze a on trzyma moja poduszke na kolanach.

Ja: chyba poszwa?!
Ł: yyyy ...

Zrobił sie czerwony jak burak i stwierdził, że musi już iść

zapewniam Cię, że nie jeden ma problem z tym

[Alexandraa]

Napisane przez wepla

Dzień po weselu. Chłopacy na kacu, a że wesele trwało do 6, to i niewyspani.

Mój TŻ: Ile wczoraj wypiłeś?
Kuzyn: Normalnie.

Mój TŻ po kilku piwach napisał mi w smsie: kocham cie kołku (w domyśle miało być kotku )
Na dodatek wysłał go do mojej siostry

Napisane przez Kropek90

Siedzę z kumplami.
Idzie dziewczynka- na oko 14-16 lat.
Jeden do drugiego.
A- Fajna laska.
B- A co lubisz odgłos pękającej miednicy?


Już więcej na żadnej temat się nie wypowiedział .

Gdzieś to już słyszałam...

Napisane przez tworazka

Leze w odwrocona plecami na lozku od swojego TŻ-ta siedzacego przy biurku i grajacego w gre.
W pewnym momencie zaciekawiona reportazem, prosze mojego kochanego o mituska i wyciagam znaczaco reke do tylu
Jakiez bylo moje zdziwienie gdy zamiast na mojej rece moj wspanialomyslny boj oparl mietuska o moje majtki centralnie w ... punkcie wyjscia hahahahahahahha

Napisane przez Klarissa

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

Ha ha, the best!

[truskaweczkowa]

,,Jestem wielką fanką jogurtów więc często nosze do szkoły. A że ostatnio byłam na diecie i schudłam to kolega zobaczywszy mnie znowu z jogurtem:
K: Smerf to całe życie na jogurtach. Ten twój ci tak każe?? Bo my z nim pogadamy!!''

Widzę że nie tylko ja mam ksywkę Smerfetka xD <lol2>

A to i ja coś dorzucę ;
Wczoraj brat wrócił ze szkoły caly mokry <bo deszcz padał> usiadł na łóżku koło komputera.
Zeszłam mu z kompa na co on wstając;
Mmmm... Mokra Dupcia < i klepie się po tyłku>


Może nie jest takie śmieszne ale jego mina była bezcenna. ;D

[Villga]

Fantastyczny jest ten wątek, ale sie usmialam

Moj maz ostatnio ma duzo pracy, caly zabiegany, pozno wraca no i ja do niego mowie:
"Kochanie ciagle Cie nie ma, może Tymnie zdradzasz"
( oczywiscie w zartach) na co moj mąż:
"Nie mam czasu"
Myślłam ze sie posikam ze smiechu

albo taka sytuacja: Zlozylam sobie bluzeczke z takimi trzema żabocikami naszytymi na skos. Moj luby patrzy, patrzy i mowi:
"Kochanie wygladasz jakbys sie obrzygala"
Mowie wam, normalnie padlam

Po 4 latach chodzenia ze soba siedzimy sobie, moj luby tak nagle z zainteresowaniem sie we mnie wgapia i po chwili:
"O jaaa! Ty masz piegi na ustach! "
Po 4 latach zauważył ))

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Jeszcze cos mi sie przypomnialo. Siedze w autobusie i slysze rozmowe jakichs chlopakow. Rozmowa mocno okraszona lacina podworkowa. No i jeden z nich zaczyna oipowiadac historie:
" Tak sie naje**lem, że sie wyje**lem i mi doje***li"
A koledzy kiwaja glowami ze zrozumieniem i nawet nie poprosili o sprecyzowanie. Jak to mozne jednym slowem w roznych odmianach opowiedziec cale zdarzenie

[szatanica1989]

Przypomniało mi się Pewnego razu mój Tż tak mi się przygląda, ciągnie za policzki, zagląda w zęby I ja na to:
- Co ty mi się tak przyglądasz? Co to za inspekcja?
Tż: Nie marudź. Próbuję ocenić, ile mogę za Ciebie zawołać na targu.

[Ania_92]

Napisane przez Villga

Moj maz ostatnio ma duzo pracy, caly zabiegany, pozno wraca no i ja do niego mowie:
"Kochanie ciagle Cie nie ma, może Tymnie zdradzasz"
( oczywiscie w zartach) na co moj mąż:
"Nie mam czasu"
Myślłam ze sie posikam ze smiechu

Mój TZ też tak czasem odpowiada

Sytuacja z dzisiaj:
TZ zatrzymał się na parkingu i wysiadł bez słowa, przyszedł po jakiś 3 min i ja się go pytam:
-Gdzie Ty byłeś?
-W sklepie.
-Po co?
-Kupić buziaka dla Ciebie ! Musiałem się bić o niego ! Wiesz ile było chętnych ?!
-I kto go kupił w końcu ?
-Ja ! <dumny z siebie>

[motylek1]

Napisane przez Ania_92

Mój TZ też tak czasem odpowiada

Sytuacja z dzisiaj:
TZ zatrzymał się na parkingu i wysiadł bez słowa, przyszedł po jakiś 3 min i ja się go pytam:
-Gdzie Ty byłeś?
-W sklepie.
-Po co?
-Kupić buziaka dla Ciebie ! Musiałem się bić o niego ! Wiesz ile było chętnych ?!
-I kto go kupił w końcu ?
-Ja ! <dumny z siebie>

Super hehe

[aktaga13]

Napisane przez asioollka

mój dzisiaj wziął mój balsam (taki ze ściętą górą), posmarował trochę balsamem na zamknięciu, odsłonił mi brzuch i zaczął po nim jeździć tą posmarowaną górą. pytam go "co robisz?", a on "usg!"
a po chwili dodał "proszę niech spojrzy pani na ekran... to chłopczyk, gratuluję!" : D

[Izaczka]

Wysłałam ostatnio TŻta do sklepu, powiedziałam mu, zeby kupił oliwę. Wrócił , wypakowuje zakupy... oliwy nie było, za to były czarne oliwki i smalec. Pytam się go, gdzie jest oliwa, a on
"Pomyślałem że lepiej będzie, jeżeli sama ją zrobisz"
Spojrzałam się na niego jak na głupka, po czym on do mnie:
"no bo oliwę robi się ze smalcu i oliwek chyba?"

[agniesikk]

Napisane przez Klarissa

Wczoraj dowiedziałam się, że kiedyś bliska, ale dawno nie widziana koleżanka jest po rozwodzie. Wieczorem podzieliłam się swoimi refleksjami, przemyśleniami z małżonkiem i oto jego wywód:

"Bo ty za dużo myślisz, ja się czasem dziwię, że ci głowa nie dymi. Ja na przykład oszczędzam mózg i nie myślę aż tyle. Wyeliminowałem za pomocą alkoholu już wszystkie słabsze szare komórki i zostawiłem sobie tylko te odpowiedzialne za prace. Dzięki temu po pracy nie muszę już o niczym myśleć. Chociaż zdarza się, że myślę, ale nie często".

I co ja mam teraz o nim myśleć?

Mój chłopak do mnie: Aga, twoje uszy to można zjeść bez cukru... Tyle w nich miodu Masz miodzio uszka!

[RedApple]

Jesteś paskudny paszczak


nabroiłam i mam ksywe....wcześniej miałam lepsze

[Alexandraa]

Napisane przez Villga

Jeszcze cos mi sie przypomnialo. Siedze w autobusie i slysze rozmowe jakichs chlopakow. Rozmowa mocno okraszona lacina podworkowa. No i jeden z nich zaczyna oipowiadac historie:
" Tak sie naje**lem, że sie wyje**lem i mi doje***li"
A koledzy kiwaja glowami ze zrozumieniem i nawet nie poprosili o sprecyzowanie. Jak to mozne jednym slowem w roznych odmianach opowiedziec cale zdarzenie