Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[201604250957]

Cześć Dziewczyny!
Lily, dobrze zrobiłaś, że powiedziałaś o tym co Ci nie pasuje, pytanie co On na to?

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

Napisane przez K-H

Tak, też do P-nia Ale dopiero w październiku, to co ze mnie za SPD
Widziałam część mojego planu zajęć (tylko wykłady),ale rozłożone są przyzwoicie, jak się postaram z ćwiczeniami to może nawet i od połowy czwartku będzie wolne i będę mogła pracować

to fajnie, że masz przyzwoity plan zajęć, każdy dodatkowy grosz się przyda ze mnie prawowita SPD będzie od soboty (mam nadzieję!) póki co jestem "dochodzącą SPD"

[alazkrainy]

Cześć SPD
i dziś do 16.00 i weekend mi się zaczyna ale mi dobrze, tylko,żeby pogoda dopisała, to wreszcie te okna umyję, bo tak to nie jestem pełnoprawna SPD (chciałam napisać pełnosprytną źle ze mną dziś wybaczcie )
Wczoraj tylko pranie wstawiłam ale postanawiam się poprawić
Na dziś obiad jest, dalej zupa.

Napisane przez K-H

Tak, też do P-nia Ale dopiero w październiku, to co ze mnie za SPD
Widziałam część mojego planu zajęć (tylko wykłady),ale rozłożone są przyzwoicie, jak się postaram z ćwiczeniami to może nawet i od połowy czwartku będzie wolne i będę mogła pracować

Ja jeszcze nie mam planu i wkurza mnie to, bo nie mogę sobie odpowiednio wcześnie noclegów zarezerwować, a potem im bliżej października to może być problem

kashmirka dziekuję za przepis już wydrukowany, może w weekend wypróbuję, bo to akurat po wypłacie to szał ciał będzie

a gdzie zniknęła golden eye ?

aaby a Ty co tak rzadko piszesz ? wszystko ok ?

ijaa to pewnie ciężko pracuje i się nie odzywa

[ijaa]

Dzień dobry
Kochane SPD, tęsknię za wami

W pracy zawalona robotką jestem - sezon intensywnie się zaczął - i nie mam czasu nawet Was po podglądać. A po pracy, albo zawsze coś, czy zakupy, czy sprzątanie czy inne cuda, albo zwyczajnie padam i nie mam ochoty nawet w pozycji siedzącej przebywać.

I najgorsze jest to, że póki co nie zanosi się by miało się cokolwiek w tej sprawie zmienić.

Będę się jednak starała z całych sił wpadać jak najczęściej.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Czy u Was też jest tak zimno?
Dzisiaj przyodziałam rękawiczki.

Gówniana jakaś ta jesień się zapowiada, a szkoda, bo lubię tą porę roku. Jeszcze chwila dosłownie i zacznę poważne rozważania nad wyciągnięciem zimowego płaszcza - tylko jak teraz go ubiorę to co założę w listopadzie.


Moją dietę oczywiście trafił szlak. Nie objadam się specjalnie, ale słodycze goszczą moim menu, a to piwko, a to coś zdecydowanie nie dietowego i tak leci.
Postanowiłam więc, że na siłownię idę, a właściwie na zajęcia taneczne, które bardzo lubię (działają tez redukcyjnie) - będe chodzić dwa razy w tygodniu. Inaczej chyba się za siebie nie wezmę.
Pamiętam że siłownia działała też na mnie motywująco, jesli chodzi o jedzenie - bo jak już poćwiczyłam ponad godzinę i się zmordowałam to później żal mi było to zawalić i słodyczy się najeść.

[motylek1007]

hello

nie mam czasu duzo na wiżażowanie
nie lubie jak TZ chodzi na popołudnie, bo wtedy moj dzien wyglada tak: wracam z pracy, wychodze z psem od razu. Wracamy ok 17. Dopiero sobie robie obiad, przed 18 jem, potem znowu z psem tak do 20 obejrze cos w TV i juz jest pozno pozmywam naczynia, ogarnę czasami jako tako mieszkanie i spac

my kolacji nie jadamy zazwyczaj, bo obad mamy ok 17.

wlosow nie farbuje juz kilka lat w ramach oszczędnosci

w tym miesiącu musialam kupic torebke - musialam bo obecna jest juz podziurawiona

[DobraDusza88]

Dzień Dobry SPD

Ja już na nogach, po prysznicu i po śniadanku Teraz wizażuję przy herbatce, ogarnę nasze gniazdko, potem siebie i jadę do babci, bo pierogów nam nalepiła

Na obiadek dzisiaj wczorajsze leczo (TŻ twierdzi, że jest dobre, więc będzie je jadł), a ja pierogi leniwe, które wczoraj zrobiłam i też nie smakują najlepiej no ale szkoda mi wyrzucić... a Wy co dzisiaj gotujecie na obiadek??;>

[Nadia5]

Napisane przez ijaa

Dzień dobry
Kochane SPD, tęsknię za wami

W pracy zawalona robotką jestem - sezon intensywnie się zaczął - i nie mam czasu nawet Was po podglądać. A po pracy, albo zawsze coś, czy zakupy, czy sprzątanie czy inne cuda, albo zwyczajnie padam i nie mam ochoty nawet w pozycji siedzącej przebywać.

I najgorsze jest to, że póki co nie zanosi się by miało się cokolwiek w tej sprawie zmienić.

Będę się jednak starała z całych sił wpadać jak najczęściej.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Czy u Was też jest tak zimno?
Dzisiaj przyodziałam rękawiczki.

Gówniana jakaś ta jesień się zapowiada, a szkoda, bo lubię tą porę roku. Jeszcze chwila dosłownie i zacznę poważne rozważania nad wyciągnięciem zimowego płaszcza - tylko jak teraz go ubiorę to co założę w listopadzie.


Moją dietę oczywiście trafił szlak. Nie objadam się specjalnie, ale słodycze goszczą moim menu, a to piwko, a to coś zdecydowanie nie dietowego i tak leci.
Postanowiłam więc, że na siłownię idę, a właściwie na zajęcia taneczne, które bardzo lubię (działają tez redukcyjnie) - będe chodzić dwa razy w tygodniu. Inaczej chyba się za siebie nie wezmę.
Pamiętam że siłownia działała też na mnie motywująco, jesli chodzi o jedzenie - bo jak już poćwiczyłam ponad godzinę i się zmordowałam to później żal mi było to zawalić i słodyczy się najeść.

Mam to samo, jak zaczne ćwiczyć (nawet sama-rowerek) to jakoś tak lepiej idzie mi to dietowanie a każdy grzeszek 100razy przemyślę nim popełnie oho trzeba zacząć ćwiczyć bo z moją kondycją jest naprawdę źle no i odwyk od słodyczy, kiedys tak nie jadłam. czas wrócić do starych zwyczajów

Lili no właśnie co Twój na to ? u mnie napewno skończyłoby się awanturą i tyle z szczerej rozmowy

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez DobraDusza88

Dzień Dobry SPD

Ja już na nogach, po prysznicu i po śniadanku Teraz wizażuję przy herbatce, ogarnę nasze gniazdko, potem siebie i jadę do babci, bo pierogów nam nalepiła

Na obiadek dzisiaj wczorajsze leczo (TŻ twierdzi, że jest dobre, więc będzie je jadł), a ja pierogi leniwe, które wczoraj zrobiłam i też nie smakują najlepiej no ale szkoda mi wyrzucić... a Wy co dzisiaj gotujecie na obiadek??;>

no właśnie rozmroziłam schaboszczaki, mam pomidory krojone w puszce ser żółty i surówke z wczoraj coś się z tego pokombinuje, może zapiekane sznycle z sosem pomidorowym

kusi mnie to lecze, może coś się w przyszłym tyg poeksperymentuje no i pierogi trzeba będzie zrobić

[lili1987]

Napisane przez kashmirka

Cześć Dziewczyny!
Lily, dobrze zrobiłaś, że powiedziałaś o tym co Ci nie pasuje, pytanie co On na to?

doszliśmy do porozumienia, że okazyjnie on będzie wychodził, ale weekend ma być spędzony ze mną , np. na spacerze, bądź też u kogoś, może być nawet komedia w domu(to już mi pasuje mniej, bo ja i tak dużo siedzę w domu).
Tż nie jest typem imprezowicza tylko po prostu ja nie lubię czuć się zaniedbywana aha, żebyście nie pomyślały, że ja jestem aż taka cierpliwa- wkurzyłam się bardzo niestety, jak to ja przy okazji wygadałam się Tż, że chcę, żeby ta jego glupia matka przestała w końcu do mnie dzwonić, bo pyta co słychać tralalala, a tak nam koło d.... zrobiła tamta flądra juz pokoik maluje i mebelki wprowadza mówię do Tż'a że chyba musi się wymeldować coby jej miejsca całkiem ustąpić

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez alazkrainy

aaby a Ty co tak rzadko piszesz ? wszystko ok ?

myślę, że u aaby to najgorzej do 10-ego, zresztą jak u wielu z nas
Wiecie co, u mnie by była katastrofa do 10-ego z powodu wszystkich przebojów co mi się przytrafiły , ale dostałam w końcu pieniążki za urodzenie dziecka

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

Tż nie jest typem imprezowicza tylko po prostu ja nie lubię czuć się zaniedbywana

jak kazda kobieta
mam nadzieje ze TZ zrozumie co i jak

u mnie zimno juz jest, nie wiem jak sie ubierac boje sie juz zimy i rachunkow za ogrzewanie

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

jak kazda kobieta
mam nadzieje ze TZ zrozumie co i jak

u mnie zimno juz jest, nie wiem jak sie ubierac boje sie juz zimy i rachunkow za ogrzewanie

my na szczęście mamy ogrzewanie wliczone w czynsz...ufff
inaczej to byśmy chyba w ogóle zbankrutowali

Wiecie co.... nie wiem co zrobić
mam zimowe buty na obcasie(chyba 2 pary) i 2 kurtki u Tż'a w domu (to jest jedyne co zostało) jedną kurtkę kupiłam na mega promocji za 30 zł jest biała. druga czarna, ale ma z 4 lata więc pal licho z nią.
nie chcę już tam jechać i chyba kupię buty)plaskie całkiem i kurtkę zimową(taką późno-jesienną mam tutaj).
Czy wy byście po to pojechały czy kupiły nowe?
Tam jest straszna atmosfera i ja już chyba nie czuję się na siłach, chyba oleję te buty i kurtki co byście zrobiły

[Nadia5]

Napisane przez motylek1007

jak kazda kobieta
mam nadzieje ze TZ zrozumie co i jak

u mnie zimno juz jest, nie wiem jak sie ubierac boje sie juz zimy i rachunkow za ogrzewanie

u mnie też dziś pogoda nie dopisała, dobrze że wczoraj przygrzało słoneczko i pranie mi wyschło u nas za ogrzewanie rachunki są małe baaa nawet mieliśmy zwrotu 600 zł na szczęście (nieświadomie) kupiliśmy ciepłe mieszkanie nauczyłam też TŻa zmarzlucha że lepiej ubrać cieplejszą bluze po domu niż podkręcać kaloryfery na max'a
na noc otwieram okno, musze mieć chłodno, kołdra za to grzeje bardzo więc źle nie ma

czekam na TŻa bo musze pojechać złożyć papiery do szkoły, od października znów zaczne być studentką
pózniej ogarnąc troche mieszkanie i poszukać inrpiracji kulinarnych na blogach bo do kuchni zaczęła wkradać się nuda :/

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

my na szczęście mamy ogrzewanie wliczone w czynsz...ufff
inaczej to byśmy chyba w ogóle zbankrutowali

my mamy swoj piec, wiec sobie wlączamy kiedy chcemy, To taki maly plus

Napisane przez lili1987

Wiecie co.... nie wiem co zrobić
mam zimowe buty na obcasie(chyba 2 pary) i 2 kurtki u Tż'a w domu (to jest jedyne co zostało) jedną kurtkę kupiłam na mega promocji za 30 zł jest biała. druga czarna, ale ma z 4 lata więc pal licho z nią.
nie chcę już tam jechać i chyba kupię buty)plaskie całkiem i kurtkę zimową(taką późno-jesienną mam tutaj).
Czy wy byście po to pojechały czy kupiły nowe?
Tam jest straszna atmosfera i ja już chyba nie czuję się na siłach, chyba oleję te buty i kurtki co byście zrobiły

ja bym kupila nowe

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

my na szczęście mamy ogrzewanie wliczone w czynsz...ufff
inaczej to byśmy chyba w ogóle zbankrutowali

Wiecie co.... nie wiem co zrobić
mam zimowe buty na obcasie(chyba 2 pary) i 2 kurtki u Tż'a w domu (to jest jedyne co zostało) jedną kurtkę kupiłam na mega promocji za 30 zł jest biała. druga czarna, ale ma z 4 lata więc pal licho z nią.
nie chcę już tam jechać i chyba kupię buty)plaskie całkiem i kurtkę zimową(taką późno-jesienną mam tutaj).
Czy wy byście po to pojechały czy kupiły nowe?
Tam jest straszna atmosfera i ja już chyba nie czuję się na siłach, chyba oleję te buty i kurtki co byście zrobiły

o nie nie, ja bym pojechała. Pieniądze się przydadza na coś innego, skoro moje rzeczy to chce zwrotu zawsze możesz poczekać na dole a TŻ szybciutko przejmie rzeczy i tyle zawsze możecie powiedzieć ze śpieszy Wam się i nie macie czasu na gadki szmatki

[ijaa]

Napisane przez lili1987

my na szczęście mamy ogrzewanie wliczone w czynsz...ufff
inaczej to byśmy chyba w ogóle zbankrutowali

Wiecie co.... nie wiem co zrobić
mam zimowe buty na obcasie(chyba 2 pary) i 2 kurtki u Tż'a w domu (to jest jedyne co zostało) jedną kurtkę kupiłam na mega promocji za 30 zł jest biała. druga czarna, ale ma z 4 lata więc pal licho z nią.
nie chcę już tam jechać i chyba kupię buty)plaskie całkiem i kurtkę zimową(taką późno-jesienną mam tutaj).
Czy wy byście po to pojechały czy kupiły nowe?
Tam jest straszna atmosfera i ja już chyba nie czuję się na siłach, chyba oleję te buty i kurtki co byście zrobiły

Pojechałabym, wzięła rzeczy i wyszła pod byle pretekstem że się śpieszę - najmniej z nimi kontaktu jak to możliwe.
Albo wysłałabym TŻ.

Słoooooonko u mnie wychodzi

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

ja bym kupila nowe

chyba tak zrobię.... jeden miesiąc kupię płaskie buty, a drugie kurtkę (jakąś z tańszych )

ijaa i nadia Wy byście pojechały...hmm... ja chyba nie jestem tak odważna

ale Wiecie co mi przyszło do głowy?
jak "teściowa" będzie chciała przyjechać do małej to mogę mimochodem powiedzieć, że tak zimno, a ja tu ani kurtki nie mam ani butów nie zabrałam zimowych. moze przywiezie i będę miała z głowy
jak nie przywiezie to chyba sama nie pojadę:/ tak w ogóle to Tż chce tam jechać jeszcze mniej niż ja on zapowiedział, że już tam w ogóle nie pojedzie


u mnie pochmurno i jak sądzę- zimno

[motylek1007]

Napisane przez Nadia5

na noc otwieram okno, musze mieć chłodno, kołdra za to grzeje bardzo więc źle nie ma

niewyobrażam sobie tego u siebie juz spie w skarpetach od dawna

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

niewyobrażam sobie tego u siebie juz spie w skarpetach od dawna

ja kiedyś spałam w skarpetach zawsze, a po ciąży tak mi się stało, że muszę zdejmować na noc, bo mi się odciskają każde skarpety i to mnie boli jakby

[201701300931]

Napisane przez motylek1007

my mamy swoj piec, wiec sobie wlączamy kiedy chcemy, To taki maly plus

My na wynajmowanym też mamy piece (akumulacyjne) - w zeszłym roku zaczęliśmy grzać w połowie grudnia coby zaoszczędzić. Skutek był taki, że się uodporniłam na zimno i potem mało grzaliśmy A mi na dworze było ciepło w te mrozy Niestety rachunki i tak potrafiły powalić

W tym roku uodparnianie trzeba będzie od nowa zacząć... Chociaż jest duża szansa, że zimę spędzimy już na swoim I tam są normalne kaloryfery Tylko też głupia sytuacja, bo niewiadomo kiedy nam kredyt przyznają i kiedy będziemy mogli się przeprowadzić, a co za tym idzie - od kiedy współlokatorzy mają kogoś szukać do naszego pokoju... A że bardzo się lubimy, to wolałabym wiedzieć odpowiednio wcześnie...

[motylek1007]

ja niestety jestem duzy zmarzluch.... juz teraz rano jak ide z psem mam na sobie 3 rękawy.

nie mam pomysłu na obiad dla siebie dzis, ani na jutro dla TZ

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

ja niestety jestem duzy zmarzluch.... juz teraz rano jak ide z psem mam na sobie 3 rękawy.

nie mam pomysłu na obiad dla siebie dzis, ani na jutro dla TZ

ja poważnie myślę o zapiekance makaronowej odkąd mam naczynie żaroodporne.
trzeba przysmażyć mielone wieprz-woł, doprawić i dodać cebuli pokrojonej i troszkę z nią przysmażyć.
Ugotować makaron świderki.
Zrobić warzywa na patelnię jak z przepisu na opakowaniu(ja kupuję Biedronkowe)
ułożyć warstwami w naczyniu żaroodpornym:
-na spodzie świderki
-później mielone
-później warzywa
-później jeszcze raz świderki
-na samej górze starty ser
na końcu zapiec w piekarniku, ale tylko chwilę- do roztopienia sera

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

ja poważnie myślę o zapiekance makaronowej odkąd mam naczynie żaroodporne.
trzeba przysmażyć mielone wieprz-woł, doprawić i dodać cebuli pokrojonej i troszkę z nią przysmażyć.
Ugotować makaron świderki.
Zrobić warzywa na patelnię jak z przepisu na opakowaniu.
ułożyć warstwami w naczyniu żaroodpornym:
-na spodzie świderki
-później mielone
-później warzywa
-później jeszcze raz świderki
-na samej górze starty ser
na końcu zapiec w piekarniku, ale tylko chwilę- do roztopienia sera

wszystko w domu mam, zrobie to jakis sos do tego?

jakie kupujecie warzywa na patelnie? bo te z Biedro maja duzo ziemniakow

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

wszystko w domu mam, zrobie to

jakie kupujecie warzywa na patelnie? bo te z Biedro maja duzo ziemniakow

kurcze, to gdzie ja kupowałam, że nie miały ziemniaków.. myslałam, że w Biedro właśnie. najlepiej jakby te warzywa miały kalafiora, brokuła, marchew... ale ziemniaków nie
kurcze... no mi się wydaje, że ja w Biedro "Bukiet warzyw" brałam i to właśnie nie miało ziemniaków

[201701300931]

Napisane przez motylek1007

ja niestety jestem duzy zmarzluch.... juz teraz rano jak ide z psem mam na sobie 3 rękawy.

Oj ja też... Jestem małym szkieletorkiem, więc nie ma mnie co grzać. I zawsze marznę... Więc nie wiem jakim cudem przetrwałam zeszłą zimę Dostałam od mamy płaszcz zimowy za mały na nią i mimo, że nie wyglądał, to super grzał. Do tego sweterki od teściowej i normalnie było mi gorąco przy -16 stopniach... Nie wiem, czy w tym roku uda mi się powtórzyć ten wyczyn...

A pomysłu na obiad też nie mam :P

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

wszystko w domu mam, zrobie to jakis sos do tego?

jakie kupujecie warzywa na patelnie? bo te z Biedro maja duzo ziemniakow

ja już sosu żadnego nie robiłam, ale może sos serowy byłby dobry (taki z paczki)
w ogóle to to mielone dobrze dopraw najpierw przysmaż dość mocno na margarynie(ale niewiele margaryny, próż to mielone tak na małym ogniu), w trakcie smażenia pokrusz jak najmocniej drewnianą łychą. zanim dodasz cebulę to mocno przysmaż samo, a później jeszcze z cebulą. ja do mielonego dodaję pieprz, sól, vegetę, troszkę chili/ostrej papryki, troszkę słodkiej, jak mam to troszkę czosnku w proszku (ale niedużo)

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

kurcze, to gdzie ja kupowałam, że nie miały ziemniaków.. myslałam, że w Biedro właśnie. najlepiej jakby te warzywa miały kalafiora, brokuła, marchew... ale ziemniaków nie
kurcze... no mi się wydaje, że ja w Biedro "Bukiet warzyw" brałam i to właśnie nie miało ziemniaków

nie pamietam jak sie nazywały, ale na 100% z Biedro. w skladzie 30% brokuł i 30% ziemniakow.

Ostatnio wzielam z Tesco jakies i byly lepsze, ale tez nie pamietam firmy

Napisane przez lili1987

ja już sosu żadnego nie robiłam, ale może sos serowy byłby dobry (taki z paczki)

juz jestem glodna

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

juz jestem glodna

motylku przeczytaj jeszcze mój post wyżej, bo się naprodukowałam jak smażę mielone

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

motylku przeczytaj jeszcze mój post wyżej, bo się naprodukowałam jak smażę mielone

mi sie z mielonego robi wlasnie taka klucha zawsze i pozniej staram sie na patelni łyzka rozdrobic.
Cebuli w moim domu sie nie jada

jak sie postaram to zapiekanka bedzie na 2 dni

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

mi sie z mielonego robi wlasnie taka klucha zawsze i pozniej staram sie na patelni łyzka rozdrobic.
Cebuli w moim domu sie nie jada

jak sie postaram to zapiekanka bedzie na 2 dni

ważne żebyś doprawiła dobrze, bo inaczej to będzie lipa
ja lubię ostre potrawy
nie bój się rozdrabniać mielonego, czym bardziej rozdrobnione tym lepiej, ważne zeby nie było takich wielkich kawałów, tylko takie luzne jak kasza gryczana było

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

nie bój się rozdrabniać mielonego, czym bardziej rozdrobnione tym lepiej, ważne zeby nie było takich wielkich kawałów, tylko takie luzne jak kasza gryczana było

do takiej perfekcji to nie doszlam, ale moze na zimno rękami rozdrobnię?

mysle czy zamiast makaronu nie dac ziemniakow, bo mam duzo w domu i ciezko schodzą, ale wtedy sos jakis obowiązkowo

[DobraDusza88]

lili1987 - chyba też w najbliższym czasie zrobię taką zapiekankę Tylko, że chyba zaleję to wszystko jakimś sosem pomidorowym Ciekawe jakie wtedy wyjdzie

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

do takiej perfekcji to nie doszlam, ale moze na zimno rękami rozdrobnię?

mysle czy zamiast makaronu nie dac ziemniakow, bo mam duzo w domu i ciezko schodzą, ale wtedy sos jakis obowiązkowo

na zimno to nie rozdrobnisz tak
przy smażeniu jak się będzie próżyło to weź drewnianą łychę i co chwila tak oddzielaj to mielone od siebie no dasz radę
jak zrobię zapiekankę- a też zrobię jak będzie mi dane mielone dostać, to zrobię fotki mojego rozrobnionego mielonego i wrzucę

ja jadłam tylko ze świderkami, ale jak chcesz to spróbuj z ziemniakami nie jadłam więc nie wiem