Dziewczyny jak maliny-starające i rodzące,jak i tylko wspierające...cz.IX

[egwene6]

Hej dziewczyny

Tak was ukradkiem podczytuję od jakiegoś czasu i w końcu odważyłam się odezwac. Mam nadzieję że mnie nie wygonicie bo bardzo podoba mi się atmosfera u was i chciałabym dołączyc.

Należę do grona "staraczek" - kończy nam się powoli 11-sty cykl.
Niestety już od kilku miesięcy wiemy że łatwo pewnie nie zostaniemy rodzicami. W tej chwili jestem po laparo (torbiel + endo 3-go stopnia) i szykujemy się do cyklu 6-ciu inseminacji. Mam nadzieję że pomogą bo jak nie to zostanie już tylko in vitro

Rzecz jasna po cichu liczę też na "naturę" i za każdym razem gdy trochę się spóźniam to od razu chce mi się testowac, ech zwariowac można

Napisane przez agrafka26

oby lepiej. ciekawa jestem wogole jak tam jest. wszystko takie nowe czuje sie jak pierwszoklasistka co do szkoly idzie hehe zagubiona

Zobaczysz, raz dwa się zaaklimatyzujesz. W Londynie faktycznie jest multum Polaków więc powinnaś nie miec problemu ze znalezieniem kogoś kto dotrzyma ci towarzystwa lub, w razie czego pomoże. Możesz też, na przykład popróbowac znaleźc jakieś kontakty, na przykład w POSK-u (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) w Hammersmith - wiem że tam wielu ludzi się spotyka na różnych imprezach.

Jeżeli chodzi o lekarzy i szpitale to gdy raz zgłosisz że potrzebujesz tłumacza to mają obowiązek ci go zapewnic na każdą wizytę i nie musisz za to płacic ani grosza. Wiem to na 100% bo sama przez dwa lata pracowałam jako tłumaczka, wprawdzie w sądach itp ale wiem że w służbie zdrowia jest tak samo.
Na pewno też dostaniesz specjalną opiekę bo w UK bardzo dbają o ciąże mnogie więc i po porodzie na 100% nie zostaniesz sama.
Mam nadzieję że ci się spodoba w Londynie - ja uwielbiałam tam mieszkac i chociaż minął już rok od kiedy przeprowadziliśmy się z mężem do Polski to ja wciąż bardzo tęsknię i mogłabym tam wrócic chocby jutro

[agrafka26]

Napisane przez LadyMK

no co ty! pojedzie z Tobą, przecież to jej wnuczki! jeszcze Ci tak rozpieści, że głowa mała :P
uciekam zrobić ziółka i do łóżka
buziaki trojaczko

narazie jade sama a tesciowa przed porodem przyjdzie chociaz nie wiem dokladnie kiedy
kochana pij ziolka bo to wyjatkowy cykl dla Ciebie . duchowo cię wspieramy ja i moja trojca. codzinnie wymadlam Ci dzidzie i kciuki trzymam uda się

[Basima]

Napisane przez egwene6

Hej dziewczyny

Tak was ukradkiem podczytuję od jakiegoś czasu i w końcu odważyłam się odezwac. Mam nadzieję że mnie nie wygonicie bo bardzo podoba mi się atmosfera u was i chciałabym dołączyc.

Należę do grona "staraczek" - kończy nam się powoli 11-sty cykl.
Niestety już od kilku miesięcy wiemy że łatwo pewnie nie zostaniemy rodzicami. W tej chwili jestem po laparo (torbiel + endo 3-go stopnia) i szykujemy się do cyklu 6-ciu inseminacji. Mam nadzieję że pomogą bo jak nie to zostanie już tylko in vitro

Rzecz jasna po cichu liczę też na "naturę" i za każdym razem gdy trochę się spóźniam to od razu chce mi się testowac, ech zwariowac można




Zobaczysz, raz dwa się zaaklimatyzujesz. W Londynie faktycznie jest multum Polaków więc powinnaś nie miec problemu ze znalezieniem kogoś kto dotrzyma ci towarzystwa lub, w razie czego pomoże. Możesz też, na przykład popróbowac znaleźc jakieś kontakty, na przykład w POSK-u (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) w Hammersmith - wiem że tam wielu ludzi się spotyka na różnych imprezach.

Jeżeli chodzi o lekarzy i szpitale to gdy raz zgłosisz że potrzebujesz tłumacza to mają obowiązek ci go zapewnic na każdą wizytę i nie musisz za to płacic ani grosza. Wiem to na 100% bo sama przez dwa lata pracowałam jako tłumaczka, wprawdzie w sądach itp ale wiem że w służbie zdrowia jest tak samo.
Na pewno też dostaniesz specjalną opiekę bo w UK bardzo dbają o ciąże mnogie więc i po porodzie na 100% nie zostaniesz sama.
Mam nadzieję że ci się spodoba w Londynie - ja uwielbiałam tam mieszkac i chociaż minął już rok od kiedy przeprowadziliśmy się z mężem do Polski to ja wciąż bardzo tęsknię i mogłabym tam wrócic chocby jutro

Witaj , trzymamy kciuki za staranka z nami szybko zajdziesz

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

A ja nie wytrzymałam i napisałam smsa do "tatusia" z gratulacjami,że ma w dupie co się u nas dzieje

[agrafka26]

Napisane przez egwene6

Hej dziewczyny

Tak was ukradkiem podczytuję od jakiegoś czasu i w końcu odważyłam się odezwac. Mam nadzieję że mnie nie wygonicie bo bardzo podoba mi się atmosfera u was i chciałabym dołączyc.

Należę do grona "staraczek" - kończy nam się powoli 11-sty cykl.
Niestety już od kilku miesięcy wiemy że łatwo pewnie nie zostaniemy rodzicami. W tej chwili jestem po laparo (torbiel + endo 3-go stopnia) i szykujemy się do cyklu 6-ciu inseminacji. Mam nadzieję że pomogą bo jak nie to zostanie już tylko in vitro

Rzecz jasna po cichu liczę też na "naturę" i za każdym razem gdy trochę się spóźniam to od razu chce mi się testowac, ech zwariowac można




Zobaczysz, raz dwa się zaaklimatyzujesz. W Londynie faktycznie jest multum Polaków więc powinnaś nie miec problemu ze znalezieniem kogoś kto dotrzyma ci towarzystwa lub, w razie czego pomoże. Możesz też, na przykład popróbowac znaleźc jakieś kontakty, na przykład w POSK-u (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) w Hammersmith - wiem że tam wielu ludzi się spotyka na różnych imprezach.

Jeżeli chodzi o lekarzy i szpitale to gdy raz zgłosisz że potrzebujesz tłumacza to mają obowiązek ci go zapewnic na każdą wizytę i nie musisz za to płacic ani grosza. Wiem to na 100% bo sama przez dwa lata pracowałam jako tłumaczka, wprawdzie w sądach itp ale wiem że w służbie zdrowia jest tak samo.
Na pewno też dostaniesz specjalną opiekę bo w UK bardzo dbają o ciąże mnogie więc i po porodzie na 100% nie zostaniesz sama.
Mam nadzieję że ci się spodoba w Londynie - ja uwielbiałam tam mieszkac i chociaż minął już rok od kiedy przeprowadziliśmy się z mężem do Polski to ja wciąż bardzo tęsknię i mogłabym tam wrócic chocby jutro

dziękuje kochana nastawiasz mnie pozytywnie do londynu
a i witam na naszym forum na ktorym jest superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrr

oczywiscie kciuki trzymam zeby sie udalo w koncu ja czekalam 26 cykli
i trojaczki wiec tobie zycze conajmniej blizniaków i to jak najszybciej

[Basima]

Idę palić bo jestem wkurzona, potem kąpać się i spać chociaz przez nerwy nie wiem czy zasnę przez tego dupka

[agrafka26]

Napisane przez Basima

Idę palić bo jestem wkurzona, potem kąpać się i spać chociaz przez nerwy nie wiem czy zasnę przez tego dupka

kochana nie denerwuj sie tak szkoda tylko. to jest facet inny tok myslenia musial sie napić. jutro go : pala:. bo dzisaj denerwowanie nic Ci nie da

[egwene6]

Napisane przez Basima

Witaj , trzymamy kciuki za staranka z nami szybko zajdziesz

Napisane przez agrafka26

dziękuje kochana nastawiasz mnie pozytywnie do londynu
a i witam na naszym forum na ktorym jest superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrr

oczywiscie kciuki trzymam zeby sie udalo w koncu ja czekalam 26 cykli
i trojaczki wiec tobie zycze conajmniej blizniaków i to jak najszybciej

Dzięki za miłe przyjęcie


A pozytywne nastawienie jest najważniejsze, to fakt. A jak mi przyjdzie jeszcze z rok czy dwa się starac to sama będę się modlic o conajmniej bliźniaki bo do młódek już nie należę a wolałabym pewnie miec przynajmniej dwoje dzieci - chociaż oczywiście, w tej chwili, byłabym szczęśliwa gdyby udało nam się tylko z jednym.

[motylek85]

cześc śpiochy
Pamelka mała słodziutka i jakie piękne foto buziaka

[emigra]

Czesc laski, doszla ta sofa kolo 17!! Probowalam tam dzwonic i caly czas zajete bylo, dalam mezowi numer i zaraz byli hehe niezdazyl zadzwonic nawet no wiec..... sofa jest mega wielka, jak mierzylam to liczylam sie z troszke wieksza powierzchnia jaka nam zostanie, no ale widocznie liczyc nie umiem jak beda juz zaslony i wszystko w ogole gotowe to Wam pokaze, poki co bez zaslon wyglada tak ''niedokonczone''


Jagda, przykro mi, mam nadzieje ze nie bedziesz musiala do konca ciazy lezec, trzymaj sie cieplutko i uwazaj na Was

Basima, jak tam z mezem? Nie powinnas sie tak denerwowac, w koncu nie poszedl tam po to zeby wydzwaniac do Was a zeby opic Wasze szczescie I napewno nie ma Was w tylko chcial sie rozerwac za Was dwoje, nie zlosc sie


Agrafka, tak jak dziewczyny opisuja jak jest w UK to ja bym nawet minuty sie nie zstanawiala w PL nigdy bys takiej pomocy nie otrzymala, jedynie by Cie w TV pokazali, bo trojaczki to nie codziennosc..... Jedz kochana, jesli Ci sily i lekarz na to pozwola!


Egwene6, witaj W takim razie zyczymy powodzenia i obyscie nie musieli przechodzic invitro


Pamelko , slodkie fotki

[kliwia]

emigra no fajnie ze dowiezli, ale mogli Cie uprzedzic kierowcy o ktorej u Ciebie beda, zebys nie marnowala czasu w domu.

Ja mierze temoerature. sie przezebilam.

I skora na brzuchu mnei ciagnie od pepka w dol. alemi sie tam rozstep zrobi jak wielki kanion

[Montii]

kliwuś chyba Cię zaraziłam

dzień dobry dziewczyny

Pamela - śliczna malutka! Tż był z Tobą? To pewnie zobaczył jaka płeć czy się ukrywała?

egwene6 witaj trzymam kciuki za owocny cykl..

[lisek15]

Dzień dobry wszystkim

Jagda mam nadzieję,że już tylko będzie dobrze. Ja też leżę,choć to trochę inna sytuacja, bo my jesteśmy w 29 tc. Myslałam,że nie dam rady leżeć tylu tyg,ale teraz myslę,że dam radę.
Także trzymam kciuki i leż spokojnie.
Jeżeli chodzi o leki to też mam masę i nigdy nie jadłam takich ilości leków. Mam nadzieję,że wiedzą co lekarze robią przepisując mi te leki.

Witam nową koleżankę Ma nadzieję,że z nami lepiej Ci będzie oczekiwać na II kreseczki. Choć czasem jesteśmy diabłami i nakłaniamy do wcześniejszego testowania Nie daj się

Pamelcia twoja dziewczyna super!!! I jak mówisz tak masz Wklejam zdjęcia. Gratuluję 24 tc

Basimka nie wiem o co chodzi,ale chyba jesteś o coś zła na tż. Muszę doczytać,bo przeczytałam tylko ostatnią stronę. A już wiem o co chodzi. Jakby mój tak zrobił to zabiłabym. Zawsze jak wychodzi po pracy i nawet jedzie do domu to dzwni, a jak bychodzimy bez siebie o też czasem się odezwie. Nie co 5 minut,ale wystarczy mi raz,żebym wiedziała,że wszystko ok.

Emiga ulitowałam się nad Tobą i zwolniłam Tobie twoją sofę

Motylku z Ty co tak mało się ostatnio odzywasz???

Lady widzę,że ziółka wskoczyły w codzienny twój plan Mam nadzieję,że teraz już będą Tylko II a nie @ torba jedna!!!!!!!!

Sanderinka Gratuluję 25 tc

Wczoraj nie miałam jakoś weny do pisania. Mam nadzieję,że dzisiaj będzie inaczej

A to my w rozpoczętym 29 tc

[marlenka0505]

Napisane przez emigra

Jesli nie zrobi tego tak dobrze jak Ty to jej o tym powiesz choc, kochanie, ona juz to przeszla i napewno da sobie swietnie rade Wiadomo, mama jest zawsze na pierwszym miejscu i w ogole naj naj, ale mama to tez czlowiek i w chwilach takiego psychicznego zmeczenia nalezy Ci sie chocby 2 godzinny odwyk od coreczki co nie bedzie wcale znaczylo ze kochasz ja mnie czy jakies inne bzdury, po prostu powinniscie sie przyzwyczajac do zostawiania jej choc na chwilke z kim, komu ufacie moja kolezanka tez n poczatku miala obawy, ale raz drugi zostawila synka na kilka godzin z przyjaciolka, potem ze mna i juz sie nie bala teraz chetnie ''urywa sie '' z domu i jest pewna ze nie robi nic zlego, bo dziecko ma dobra opieke

heh te słowa przypominają mi sytuację, jak teście pilnowali Oliwki, kiedyś były w biedronce takie dupiate pampki, że nie miały tych zapieć z rzepów tylko takie jak plaster, i jak się je zatłuściło np oliwką albo rozpieło i chiało jeszcze raz zapiąć to był problem a pampek do kosza.
No i przyjeżdza mój mąż do teściów po dziecko, a jego rodzice informują go, że mieli problem z pieluchą - no ale dziadek sobie poradził.... obkleił pieluchę dookoła szkotem (to taka taśma- nie wiem czy to fachowa nazwa u nasz się tak mówi)... także na pewno dziadki dziecku krzywdy nie zrobią, a najwyżej poradzą sobie w trochę mniej konwencjonalny sposób

Napisane przez Riana

basimko ja szczepilam na pneumokoki placilam 250zł Wiesz u mnie akurat po nich dzieciaki wogole niechoruja (no ostatnio na ospe dwa lata temu i oby tak dalej)na drogi oddechowe ,(wczesniej tak jak pisalam co 2-3 tygodnie szpital) wlasnie chorowaly na zapalenie drog oddechowych i płuc takze po zaszczepieniu jakby reka odjał ja jestem bardzo zadowolona i polecam.Jesli chodzi o rota nieszczepilam wtedy niebylo tak mowy o tym ale wiem jak wyglada wirus jak dzieci sie mecza(przewaznie koncza w szpitalach) raz moje mialy i dziekuje biegunka wymioty odwodnienie takze mysle ze jesli mialabym malucha to napewno do 6 mc zycia zaszczepilabym

dziękuję za ta wypowiedź, jestem jeszcze bardziej przekonana do szcepienia i na rota tez chyba zaszczepię

Napisane przez Pamela86

hejka
w koncu was doczytałam
ale mialas dzis zajety dzien, ciagle cos sie załatwiało wiec dopiero teraz wpadam ze zdjeciami kochanej niuni malutka caly czas zaslaniala sie rączkami i ciezko bylo ja uchwycic- maly wstydzioszek

piękna - a dla Was pewni niezapomniane chwile

Napisane przez agrafka26

nic mi nawet nie mów jak tesciowa nie przyjedzie to zostane calkiem sama a tz urlopu nie dostanie zeby mi pomagac. wtedy to sie chyba powiesze. ja juz nie wiem czy sie do roli mamy nadaje

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Pewnie, że się nadajesz i to do potrójnej roli mamy

Napisane przez jagda22

hejka

mnie troszke nie bylo....ale jakos was nadrobie...jak nie dzis to jutro

U mnie nie za dobrze.... bylam teraz 10 dni w szpitalu na podczymywaniu ciazy....w zyciu TYLE lekow nie zjadlam...i nie mialam w sobie...:roll eyes: ale co sie nie robi dla Fasoleczki.... jak narazie jest oki....mam lezec w domku i sie oszczedziac ile jeszcze nie wiem....chyba do konca ciazy OBY niee!!

pozdrawiam

Agrafcia co u ciebie?? jak dzidzie??

trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Napisane przez egwene6

Hej dziewczyny

Tak was ukradkiem podczytuję od jakiegoś czasu i w końcu odważyłam się odezwac. Mam nadzieję że mnie nie wygonicie bo bardzo podoba mi się atmosfera u was i chciałabym dołączyc.

witaj i szybkiego zafasolkowania życzę


a moje wczorajsze zakupy udane. oliwka już ubrana, a z młodym też się zorientowałam i stwierdziłam, ze kupię na mieście ubranko tak tydxzień przed chrzcinami... nie będę miała problemu z wyborem rozmiaru...

A oto moja Dama, całość bedą dopełniać czarne buty z "golfem" hehe ja je tak nazywam... Młoda wniebowzięta

[Montii]

lisku ale zgrabny kiedy moj taki bedzie..

[marlenka0505]

Napisane przez lisek15

A to my w rozpoczętym 29 tc

piękny brzusio

[lisek15]

Napisane przez Montii

lisku ale zgrabny kiedy moj taki bedzie..

Mi bardzo wcześnie wyskoczył brzuch także to zależy od człowieka. Ale spokojnie. Cierpliwości i Ty się takiego doczekasz

Napisane przez marlenka0505

piękny brzusio

Dziękuję
A Oliwcia cała mama Fajna już z niej panna
A jak Wojtuś?? Grzeczny ??

[Montii]

lisku u mnie na razie nic, ale trudno..tylko ciążówki jeszcze na mnie za duże a biodrówki spadają łe

[lisek15]

Napisane przez Montii

lisku u mnie na razie nic, ale trudno..tylko ciążówki jeszcze na mnie za duże a biodrówki spadają łe

Ja już miałam widoczny brzuch w 14 tc. Dlatego wiem,że mi wcześnie wyskoczył, a innym wyskakuje znacznie później.
Jeżeli chodzi o ciążówki to fajna sprawa. I ciepło w nerki

[Montii]

o tak a ja straszny zmarzluch jestem

kurcze nie wiem co robić z dzisiejszym dniem... czy na zakupy jakieś jechać czy w domu zostać... brrr zimno.

[marlenka0505]

Napisane przez lisek15

Mi bardzo wcześnie wyskoczył brzuch także to zależy od człowieka. Ale spokojnie. Cierpliwości i Ty się takiego doczekasz


Dziękuję
A Oliwcia cała mama Fajna już z niej panna
A jak Wojtuś?? Grzeczny ??

właśnie korzystałam z grzeczności Wojtusia i wskoczyłam do wanny na mały relaksik.

Generalnie nie jest źle, zaczyna się taki bystrzacha robić, chce rozmawiać i tak fajnie mu się oczka śmieją Szkoda mi go tylko jak te kolki Go męczą, no ale jak nic nie pomaga to suszarka ostatecznie jest niezawodna

[lisek15]

Napisane przez marlenka0505

właśnie korzystałam z grzeczności Wojtusia i wskoczyłam do wanny na mały relaksik.

Generalnie nie jest źle, zaczyna się taki bystrzacha robić, chce rozmawiać i tak fajnie mu się oczka śmieją Szkoda mi go tylko jak te kolki Go męczą, no ale jak nic nie pomaga to suszarka ostatecznie jest niezawodna

Dobre masz dziecko jak pozwala Ci na takie przyjemności
A koleczki mam nadzieję,że niedługo opuszczą Wojtusia i da Wam święty spokój. Myslę,że juz teraz bedzie się on robił fajniejszy i bardzo kontaktowy.

Montii w moim wypadku nawet jakby padało i było niemiłosiernie zimno to i tak bym wyszła z domu. Byle by tylko nie leżeć.

[Montii]

lisku domyślam się kurcze ja teraz całe dnie leże i obijam się, ale pewnie jakbym miala NAKAZ leżenia to zachciałoby mi się spacerów i zakupów eh i jak tu dogodzić

[marlenka0505]

no niestety czasami trzeba wybierać miedzy myciem garow, a relaksem...dziś gary przegrały teraz miałam się za nie wziąść, ale coś słyszę, że Wojtunia się budzi...

[lisek15]

Napisane przez Montii

lisku domyślam się kurcze ja teraz całe dnie leże i obijam się, ale pewnie jakbym miala NAKAZ leżenia to zachciałoby mi się spacerów i zakupów eh i jak tu dogodzić

Tak samo jest z jedzeniem Jak mogłam jeśc wszystko to nie jadłam, nawet słodyczy, a teraz jak mam dietę cukrzycową i zakaz jedzenia wielu rzeczy to jestem głodna cały czas, mam ogromną ochotę na słodycze i inne teraz zakazane dania

Napisane przez marlenka0505

no niestety czasami trzeba wybierać miedzy myciem garow, a relaksem...dziś gary przegrały teraz miałam się za nie wziąść, ale coś słyszę, że Wojtunia się budzi...

Gary poczekają. Wojtunio już pokazuje mamusi ,że jej nie ma

[Basima]

Hej laseczki, ja mam ciche dni chyba , bo nie odzywam się do tego palanta.Emigra zgadzam się poszedł się bawić , ale zawsze dzwonił, a wczoraj nie i wiesz co mi powiedział tzn wydukał wczoraj ,że nie chciał mi przeszkadzać, gdybym mogła tu klnąć to mój dzisiejszy wpis wyglądałby tak@#$%^!!!!!!!
Jest dla mnie dupkiem, miał sie nie schlać a się schlał, ja cały dzień i całą noc latałam do małej.Oczywiście wczoraj nie mogłam się powstrzymać i tak go opierdzieliłam,że głowa boli niech sobie dupek nie mysli.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez marlenka0505

właśnie korzystałam z grzeczności Wojtusia i wskoczyłam do wanny na mały relaksik.

Generalnie nie jest źle, zaczyna się taki bystrzacha robić, chce rozmawiać i tak fajnie mu się oczka śmieją Szkoda mi go tylko jak te kolki Go męczą, no ale jak nic nie pomaga to suszarka ostatecznie jest niezawodna

Zazdroszcze Ci tego relaksu w wannie ponoć do 8 tygodni trzeba brać tylko prysznic, a ja tak tęsknie za wywaleniem się w wannie w pachnących kuleczkach

[marlenka0505]

Napisane przez Basima

Zazdroszcze Ci tego relaksu w wannie ponoć do 8 tygodni trzeba brać tylko prysznic, a ja tak tęsknie za wywaleniem się w wannie w pachnących kuleczkach

ja to jestem antyprysznicowa i niezdyscyplinowana w tej kwestii i w ciąży i teraz biorę kapiele, chociaż nie słyszałam o tym, że po porodzie nie powinno się brać kąpieli... chociaż jak na początku tak ze mnie leciało to też brałam szybkie prysznice, bo nie miałam ochoty na kąpiele.... no ale teraz to sama przyjemność

[lisek15]

Basimka jak go boli głowa to własnie ładuj dzisiaj i susz mu głowę. JA jak mam zły nastrój to mówię to co mam do powiedzenia, właśnie dnia następnego. Ja i tak cierpią. Więcej satysfakcji ma człowiek.

Niestety radko się kłócimy i jak idzie gdzieś się napić ze swoimi to następnego dnia tylko się z nim drażnię,że nie dam tabletki p/bólowej.
I naśmiewam się jak można było się tak doprowadzić

[Montii]

mój kiedyś mnie tak zdenerwował po imprezie % , że schowałam wszystkie wody w domu i tabletki przeciwbólowe

[lisek15]

Napisane przez Montii

mój kiedyś mnie tak zdenerwował po imprezie % , że schowałam wszystkie wody w domu i tabletki przeciwbólowe

To się nazywa złośliwość
Uśmiałam się

[Montii]

lisku jeszcze nigdy nie podniósł mi ciśnienia jak wtedy haha, do tej pory mi to wypomina na szczęście zgrzewki się pokończyły więc były z 2-3 wody w domu i myk schowałam a tą którą miał przy łóżku to delikatnie wykopałam do przedpokoju teraz chce mi się z tego śmiać