Wegetarianki/wegetarianie

[Albertyna]

Napisami na opakowaniu aż tak się nie sugeruj, w pizzy wegetariańskiej z biedronki była kostka rosołowa wykorzystana, w liderze prajsie smalec... Bardzo wegetariańska pizza

Kiedyś w menue, w pewnej maciupeńkiej knajpce w jeszcze mniejszej mieścince znalazłam "Pizza wegetariańska z szynka"
Zatem mnie to juz chyba nic nie zdziwi

[GoVeg]

A idź pan z tym... też się raz natknęłam na wege sałatkę z tuńczykiem.
Mnie osobiście najbardziej w byciu vege boli nietolerancja innych. Tak, właśnie nietolerancja, uwielbiająca się objawiać w formie docinków, podśmiechujek, żarcików i ironii ze strony mięsożerców. Ja nikomu do talerza nie zaglądam, nie komentuję, nie bywam agresywna (chociaż argumentacja niektórych na temat zdrowotności jedzenia zwierząt jest czasem tak głupia i śmieszna, że aż mnie nosi), a spotykam się z dyskryminacją. Już w sumie uodporniłam się na umowne spojrzenia i uśmieszki z politowaniem kiedy zamawiam w restauracji sałatkę, ale czy aż tak trudno ludziom odczepić się od tego, co jem?
Tym bardziej, że nie robię nikomu wykładów ze swojej ideologii

[kontrowersyjna19]

chyba te docinki nigdy sie nie skoncza ja chyba z czasem sie na nie coraz abrdziej uodparniam (a moze one sie kumuluja we mnie i kiedys wybuchne?:P)

wlasnie - oprocz tego ze nie do konca dbam o urozmaicona diete dochodza jeszcze papierosy i czasami alkohol. chyba trzeba powaznie myslec o lepszym podejsciu. w kwestii obiadow glownie.

[GoVeg]

Ja niestety też lubię sobie zapalić i na imprezach od czasu do czasu jakiś alko przetoczy się przez mój organizm (ku wielkiemu niezadowoleniu mojego sXe mężczyzny), ale ogólnie chyba nie jest tak źle.

Potrzebuję jakiegoś mocnego bodźca, żeby z fajek zrezygnować - niby wiem, że wspierając przemysł tytoniowy nie robię nic dobrego ani dla środowiska, ani dla ludzkości, ale to chyba za mało, bo jak popalałam, tak popalam. Ot, ludzka głupota - sama sobie szkodzę i jeszcze mam z tego radochę

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Albertyna

Kiedyś w menue, w pewnej maciupeńkiej knajpce w jeszcze mniejszej mieścince znalazłam "Pizza wegetariańska z szynka"

Moje wyobrażenie nawet o najskromniejszej wiedzy o wegetarianizmie zostało złamane. A to się im udało..

[dragon_she]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2196335 8]Napisami na opakowaniu aż tak się nie sugeruj, w pizzy wegetariańskiej z biedronki była kostka rosołowa wykorzystana, w liderze prajsie smalec... Bardzo wegetariańska pizza
I to na tyle moich doświadczeń z sieciówkami. Producenci nie bardzo się wgłębiają w wegetarianizm, po prostu sprawdzają czy szynki nie dodali.

A propos żelek - żelki mogą być i wegetariańskie, jeśli ktoś by chciał kupić [/QUOTE]


no, pewnie dokładnie tak jest, jak nie walną mięsa to danie jest wegetariańskie

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez GoVeg

A idź pan z tym... też się raz natknęłam na wege sałatkę z tuńczykiem.
Mnie osobiście najbardziej w byciu vege boli nietolerancja innych. Tak, właśnie nietolerancja, uwielbiająca się objawiać w formie docinków, podśmiechujek, żarcików i ironii ze strony mięsożerców. Ja nikomu do talerza nie zaglądam, nie komentuję, nie bywam agresywna (chociaż argumentacja niektórych na temat zdrowotności jedzenia zwierząt jest czasem tak głupia i śmieszna, że aż mnie nosi), a spotykam się z dyskryminacją. Już w sumie uodporniłam się na umowne spojrzenia i uśmieszki z politowaniem kiedy zamawiam w restauracji sałatkę, ale czy aż tak trudno ludziom odczepić się od tego, co jem?
Tym bardziej, że nie robię nikomu wykładów ze swojej ideologii

ja tam ignoruję albo odpowiem jakimś docinkiem, wtedy temat się kończy... bliskim znajomym mówię, że nie ma sensu o tym rozmawiać (jeśli widzę, że argumenty są głupie a nie chcę się kłócić z przyjaciółmi)

a sałatki są modne i nie tylko wegetarianie je zamawiają to taki znak zdrowego stylu życia

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez GoVeg

Ja niestety też lubię sobie zapalić i na imprezach od czasu do czasu jakiś alko przetoczy się przez mój organizm (ku wielkiemu niezadowoleniu mojego sXe mężczyzny), ale ogólnie chyba nie jest tak źle.

Potrzebuję jakiegoś mocnego bodźca, żeby z fajek zrezygnować - niby wiem, że wspierając przemysł tytoniowy nie robię nic dobrego ani dla środowiska, ani dla ludzkości, ale to chyba za mało, bo jak popalałam, tak popalam. Ot, ludzka głupota - sama sobie szkodzę i jeszcze mam z tego radochę

nie wiem, czy Ci to pomoże ale ja rzuciłam parę lat temu stosując gumy nicorette (potem tabletki niquitin) oraz w przerwach między tabletkami żując sobie figi suszone, a przed rzuceniem zrobiłam sobie długa listę argumentów dlaczego chcę rzucić, normalnie wszystko co mi przyszlo do glowy, od argumentów zdrowotnych przez kontakty towarzyskie do problemów finansowych, i schowałam do portfela. kiedy miałam kryzys, wyciągałam kartkę i czytałam. na początku jadłam dużo tych gum ale to i tak lepsze niz pety nie szkodzi spróbować!

[GoVeg]

Ta lista to fajna rzecz! Będę musiała spróbować, może jak zawsze będę miała ją przy sobie i za każdym razem przed zapaleniem papierosa przeczytam, to się rozjaśni we łbie i powściągnę chęć

Nicorette nie stosowałam, jutro kupię jedną paczkę na próbę i zobaczymy.

Najgorsze jest chyba to, że nie mam co z rękami zrobić - może zacznę też łuskać sobie słonecznik

[dragon_she]

super, warto próbować! mojej mamie kiedyś ktoś powiedział, że warto próbować nawet sto razy, a za sto pierwszym się rzuci! rzucenie palenia to jedna z najlepszych rzeczy, którą w życiu zrobiłam

[andere]

Bleeee, nie mówcie mi nawet o papierosach, bo aż od samego czytania zrobiło mi się 'dziwnie' w gardle. Nienawidzę jak moja mama pali w domu(a pali dużo). Robi mi się natychmiast dziwnie w gardle, kręci mi się w głowie i muszę wychodzić Niestety wietrzenie mało daje.

[201607040946]

oj ja niestety dużo palę, pije duuużo kawy, imprezuję i ogólnie lubię marnować zdrowie... "szlachetne zdrowie..."

[dragon_she]

Nie no ludzieeee co Wy mówicie myślałam, że żadna z Was nie pali może jakaś terapia wspólna?? a co do Twojej Mamy Andere, nie mogłabyś jej poprosić o palenie na zewnątrz? Balkon, czy chociażby 'w oknie' ? Jak byłam bardzo mała to mój ojciec palił w całym domu, ja się ksztusiłam, w dużym pokoju taka kosa, że ojca nie było widać. Dwie paczki dziennie. Niestety w latach 80-tych nie było takiej świadomości na temat szkodliwości papierosów a mój ojciec miał generalnie 'w d....' że mi dym nie odpowiadał. Teraz się to zmieniło i w większości gospodarstw domowych, które znam, ludzie umawiają się, że palą tylko na zewnątrz, mimo, że nawet cała rodzina pali.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Ja już nie palę..
Przynajmniej mogę się pochwalić, że rzuciłam sama z siebie. Na samym początku nosiłam z sobą pieniędzy niewiele więcej niż potrzebowałam naprawdę. Dzięki temu powstrzymywałam się od kupienia kolejnej paczki. No i wiele daje pozytywne zmotywowanie, chęć udowodnienia sobie czegoś.
Chociaż jeśli ma się sentymenty pod postacią fajki wodnej można tu mówić o całkowitym rzuceniu? Z rzadka zdarza mi się zapalić ze znajomymi, ale jak tak co 2-4 tygodnie popalam to chyba palaczką nie jestem?

[andere]

Napisane przez dragon_she

a co do Twojej Mamy Andere, nie mogłabyś jej poprosić o palenie na zewnątrz? Balkon, czy chociażby 'w oknie'

Myślisz, że nie próbowałam? Prosiłam, mówiłam, krzyczałam i dalej nic A później narzeka, że musi ze mną jeździć do lekarza, bo się duszę To taki wielki wysiłek wyjść na papierosa na balkon?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Dzięki mojemu tatusiowi astma rozwinęła się u mnie nadmiar szybko. Teraz nie pali, ale co z tego? Lekarz twierdzi, że gdyby nie ta komora gazowa z dzieciństwa, choroba może by się w ogóle nie ujawniła.
Niektórzy ludzie są zbyt leniwi nie tylko na to, aby wyjść z papierosem na balkon, ale i na to, aby pomyśleć o palenia wewnątrz skutkach

[Kica.]

Napisane przez dragon_she

zastanawiam się nad założeniem stronki internetowej o wegetarianizmie, tak żeby w jednym miejscu i w bardzo prosty sposób wytłumaczyć podstawy wegetarianizmu i żeby każdy, kto chce się dowiedzieć, co to jest wegetarianizm i że można żyć zdrowo będąc wege - mógł sobie szybko i łatwo przeczytać
sama miałam wiele pytań na początku i nie miałam pojęcia, co jeść - na stronce mogłabym to wyszczególnić itp
co o tym myślicie? a może wystarczająco dużo już jest stronek o wege?

wg mnie takich stron jest już bardzo dużo i musiałabyś wymyślić coś ekstra, co wyróżniłoby twoją stronę a nie będzie to łatwe, bo jest już wiele stron informacyjnych, stron z przepisami, fora dla wegetarian, portale społecznościowe, blogi... plus do tego dochodzi masa stron anglojęzycznych.

Napisane przez dragon_she

hmmm no tak, chociaż dużo czytam, a co do doświadczenia.... na czym miałoby ono polegać? tzn co więcej wie wegetarianin z 10-letnim stażem od tego z rocznym?

jestem wege od 11 lat i u mnie różnica jest ogromna. jak zaczynałam (mając 12 lat) to jadłam bardzo dużo słodyczy, frytki, zapiekanki, pizze itp to była podstawa mojego jadlospisu właściwie dopiero po 3-4latach zaczęłam się interesować zdrowym odżywianiem, stopniowo wprowadzać zmiany, aż do teraz, gdy właściwie mojej diecie niewiele już brakuje do witarianizmu
porównując moję wiedze o odżywianiu, zdrowiu jaką mam teraz, a jaką miałam wtedy to jest niesamowita różnica. ciągle czytam nowe artykuły, dowiaduje się różnych rzeczy od innych wege, więc ta wiedza stale rośnie

Napisane przez dragon_she

a w ogóle to jak sobie radzicie z tymi głupimi pytaniami czy komentarzami? na spokojnie czy nerw? bo ja zawsze łapię nerwa i wydaje mi się, że powinnam mieć bardziej wyluzowane podejście do życia...

ja ostatnio jestem mile zaskakiwana, bo gdy ktoś dowiaduje się o moim wegetarianiźmie to mówi coś miłego, albo z życzliwą ciekawością dopytuje o szczegóły tego stylu życia a kiedyś zawsze słyszałam negatywne kometarze jakie to niezdrowe, bezsensowne itd
na pewno dużo zależy od tego gdzie się mieszka (duże miasto czy wieś)

Napisane przez Jula84

Ja również kompletnie tego nie rozumiem...
Kojarzy mi się to z takimi postanowieniami, że "od poniedziałku zaczynam dietę" i oczywiście przeważnie nigdy nic z tego nie ma...

zgadzam się mnie też to się widzi tak, że ktoś z jednej strony uważa wegetarianizm za fajny, ale z drugiej lubi mięso i tak trochę sam siebie oszukuje "będę wege, ale jeszcze nie teraz"

[Migdał]

Napisane przez dragon_she

Teraz się to zmieniło i w większości gospodarstw domowych, które znam, ludzie umawiają się, że palą tylko na zewnątrz, mimo, że nawet cała rodzina pali.

Moja sąsiadka z pasją realizuje właśnie takie postanowienie, paląc w zsypie (nie mam pojęcia dlaczego, przecież tam nie ma okien) Na całej klatce za przeproszeniem wali papierosami, otwieram drzwi i dym wpada do mieszkania, a po przemknięciu schodami do mieszkania mam smród na płaszczu i we włosach. Ja nie cierpię palenia i większości palaczy - bo niestety w większości są bardzo ekspansywni ze swoim dymem.

Co do strony wege- ja na przekór większości Cię dragon_she namawiam w internecie istnieją tysiące podobnych stron, ale z wielu nich można wyciągnąć coś ciekawego. Poza tym Twój krótki staż może być zaletą

[dragon_she]

Napisane przez andere

Myślisz, że nie próbowałam? Prosiłam, mówiłam, krzyczałam i dalej nic A później narzeka, że musi ze mną jeździć do lekarza, bo się duszę To taki wielki wysiłek wyjść na papierosa na balkon?

biedna

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Kica.

wg mnie takich stron jest już bardzo dużo i musiałabyś wymyślić coś ekstra, co wyróżniłoby twoją stronę a nie będzie to łatwe, bo jest już wiele stron informacyjnych, stron z przepisami, fora dla wegetarian, portale społecznościowe, blogi... plus do tego dochodzi masa stron anglojęzycznych.

No racja

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Migdał

Moja sąsiadka z pasją realizuje właśnie takie postanowienie, paląc w zsypie (nie mam pojęcia dlaczego, przecież tam nie ma okien) Na całej klatce za przeproszeniem wali papierosami, otwieram drzwi i dym wpada do mieszkania, a po przemknięciu schodami do mieszkania mam smród na płaszczu i we włosach. Ja nie cierpię palenia i większości palaczy- bo niestety w większości są bardzo ekspansywni ze swoim dymem.

Co do strony wege- ja na przekór większości Cię dragon_she namawiam w internecie istnieją tysiące podobnych stron, ale z wielu nich można wyciągnąć coś ciekawego. Poza tym Twój krótki staż może być zaletą

Moja sąsiadka paliła 'na klatce' i efekt był ten sam. W niektórych blokach wspólnoty zawieszają 'zakaz palenia' i problem w jakimś stopniu się rozwiązuje. Myślę, że niedługo palenie będzie coraz mniej popularne, patrząc na to, że 'zbliżamy się' ku Zachodowi, i większość rzeczy, które oni mają i jak żyją, przychodzą do nas.

A co do stronki to na razie odpuszczę, ale kiedyś być może założę taką dotyczącą nie tyle bycia wege, bo dla wielu ludzi, szczególnie w Anglii, jest to nie do pomyślenia, ale dotyczącą zysków płynących z ograniczenia mięsa i produktów odzwierzęcych ( zachęcającą do nie tyle rezygnowania z mięsa co ograniczenia go ze względów zdrowotnych). Tym sposobem można dotrzeć do osób, którym dalekie są idee wegetarianizmu, natomiast bliskie jest im ich zdrowie, i namowy wegetarian być może nigdy by na nich nie podziałały, a takie coś może podziałać. Na tej zasadzie dwie z trzech moich współlokatorek zaczęły kupować wege-burgery i inne wege-fastfoody i jadają je teraz ze smakiem 2 razy w tygodniu. Gdybym je namawiała na wege, skutek byłby pewnie odwrotny, a tak- one są zadowolone, bo nadal jedzą mięso, ja jestem zadowolona, bo jedzą je O WIELE rzadziej

[dragon_she]

dziś przyszedł do mnie starter wegetariański Viva! oraz magazyn członkowski i inne takie jak ja uwielbiam takie rzeczy czytać

[Jula84]

Dziewczyny czy macie jakieś pomysły na farsz do vege tortilli?

Narazie dysponuję:
- plackami do tortilli
- kukurydzą
- groszkiem
- czerwoną fasolą
- cukinią
- pomidory (w puszcze i świeże)
- pieczarkami w bardzo małej ilości
- serem mozzarella
- zaraz siostra dowiezie papryki w 3 kolorach

Jak to zrobić, na czym smażyć, co z czym. No i nie wiem jak się z cukinią obchodzić :-(
Acha - i jakie przyprawy?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Niech mnie, spóźniłam się z ta tortillą

Ja bym z takich materiałów spróbowała tak:
1) Myję pieczarki (z reguły nie obieram, takie są smaczniejsze), kroję w plastry, smażę na rozgrzanej patelni, następnie dodałabym papryki i/lub cebuli i czosnku.
2) W międzyczasie myję cukinię. Nie obieraj jej, szkoda zachodu, a skórka też jest smaczna. Po prostu pokrój w kostkę i wrzuć do pieczarek.
3) Gdy cukinia będzie miększa, dodałabym pokrojone pomidory, podsmażyłabym aż trochę sok odparuje. W końcu danie nie ma być płynne.
4) Na koniec dodałabym czerwonej fasoli (bo zapewne masz tę puszkowaną?). Jeśli szykujesz się na większą ilość tortilli, możesz także dodać tego kukurydzy i groszku. Wedle życzenia.
5) Przyprawy jakie masz pod ręką: papryka w proszku, pieprz czarny czy ziołowy, sól oczywiście. Tu nie ma większego pola do popisów.
6) Całość dobrze wymieszać i podsmażyć jeszcze chwilę, aby przeszło się smakiem.
Lub wersja mniej gulaszowa:
1) Fasolę, paprykę, czosnek zmiksowałabym blenderem, aby wyszła pasta. Jeśli jest za gęsta, dodaj pomidora, byle nie za wiele. No i oczywiście doprawić pieprzem, solą, papryką w proszku.
2) Na farsz przyszykowałabym pieczarki usmażone z cukinią i papryką, z ewentualnym dodatkiem fasoli, groszku czy kukurydzy. Oczywiście farsz także doprawić.
3) Tortille posmarować pastą, wyłożyć farsz, zwinąć.

Jeżeli placki do tortilli masz kupne, uważaj na skład. Niewszystkie są wegetariańskie, jak czytałam w internecie.

[Jula84]

Tatty rzeczywiście przeczytałam Twojego posta już po zrobieniu iiiiii WYSZŁA PYSZNA. Coraz bardziej się wyrabiam w tych wegetariańskich daniach

Farsz: paprykę podsmażyłam z pokrojoną w cieniutkie plasterki (ze skórką) cukienię. Na osobnej patelni podsmażyłam pieczarki z 1 dużą cebulą. Połączyłam jedno z drugim, dodałam groszek, kukurydzę i fasolę czerwoną, starty ser mozarella i doprawiłam (m.in mieszanką przypraw do fasoli) i wyszedł przepyszny.

Oprócz tego zrobiłam sos pomidorowy (puszka pomidorów bez skórki, trochę cukru, soli, czosnek, zioła prowansalskie).

Każdy placek smarowałam łyżką sosu pomidorowego, nakładała farsz.

Potem poukładane tortille zalałam resztą sosu, posypałam serem i zapiekłam w piekarniku.

Mama była zachwycona

[dragon_she]

no to już wiem co mam jutro na obiad, akurat mam niewykorzystane spody tortilli

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Nigdy nie jadłam tortilli... I tak raczej pozostanę przy blinach, pierogach i naleśnikach

[dragon_she]

no to Lady Gaga pojechała ostro co? :/ a mówi, że jest weganką...

[Jula84]

Napisane przez dragon_she

no to Lady Gaga pojechała ostro co? :/ a mówi, że jest weganką...

Ale o co chodzi?

[patris18]

A o to ,że nasza lady ubrała się w jakieś mięso i pozowała w tym na okładce magazynu,ale nie wiem jakiego ,obrzydliwe to było , ja nie wiem może ona jest weganka tak ,po prostu może jej nie smakuje mięso może ma uczulenie nie wiem ,ale z potrzeby serca nie sadzę

[GoVeg]

Musimy wziąć pod uwagę priorytety takiej Lady Gagi - widać ważniejsze dla niej jest szokowanie opinii publicznej niż troska o życie zwierząt. Swoją drogą, nigdy nie wydawało mi się, że ona jest specjalnie na tym punkcie przeczulona - chyba te wszystkie buciki od Szanela czy Lołbutina (czy jak to się tam pisze) które na sobie prezentowała nie były robione z "ekoskóry"?

Pewnie będzie się bronić przekazem artystycznym i kwestią wyrażania siebie przez sztukę. W dzisiejszych czasach ten argument prawie zawsze przechodzi.

A tak w ogóle to kto ją wie, może jest weganką z innego powodu niż niechęć we wspieraniu procederu zabijania zwierząt? Nie każdy wegetarianin/weganin ma zaplecze stricte ideologiczne dotyczące swojej diety...

[dragon_she]

to że się ubrała tak na okładkę magazynu to jedno - wczoraj bodajże było jakieś rozdanie nagród muzycznych i zrobiła to samo, i spędziła w tym mięsie parę ładnych godzin siedząc na widowni....
doceniam jej sztukę i pomysł na siebie, ale ten mi akurat nie odpowiada
szczególnie, że tego mięsa było na niej tyle, że przypuszczam, że całe zwierzę musiało być zabite
nie potępiam ludzi jedzących mięso, ale zabawa nim (i każdym innym jedzeniem, kiedy miliony głodują na świecie) jest po prostu bezczelne :/
jej wytłumaczenie (jak głosi plotka) jest takie, że zrobiła to przeciwko sobie, żeby zwrócić uwagę na gejów ukrywających swoją orientację seksualną będąc w armii (że oni niby też żyją przeciwko sobie).
to nie mogła 'wbrew sobie' ubrać się po prostu normalnie? albo zgolić włosy? też by o niej mówili.... a tak PETA podała ją do sądu.

[GoVeg]

Napisane przez dragon_she

to że się ubrała tak na okładkę magazynu to jedno - wczoraj bodajże było jakieś rozdanie nagród muzycznych i zrobiła to samo, i spędziła w tym mięsie parę ładnych godzin siedząc na widowni....
doceniam jej sztukę i pomysł na siebie, ale ten mi akurat nie odpowiada
szczególnie, że tego mięsa było na niej tyle, że przypuszczam, że całe zwierzę musiało być zabite
nie potępiam ludzi jedzących mięso, ale zabawa nim (i każdym innym jedzeniem, kiedy miliony głodują na świecie) jest po prostu bezczelne :/
jej wytłumaczenie (jak głosi plotka) jest takie, że zrobiła to przeciwko sobie, żeby zwrócić uwagę na gejów ukrywających swoją orientację seksualną będąc w armii (że oni niby też żyją przeciwko sobie).
to nie mogła 'wbrew sobie' ubrać się po prostu normalnie? albo zgolić włosy? też by o niej mówili.... a tak PETA podała ją do sądu.

Masz rację z tą zabawą jedzeniem - zwykłe marnotrawstwo, bo nie sądzę, żeby komuś jej strój posłużył później za posiłek. Tym bardziej nie podoba mi się jej zachowanie, że to nie jest jakaś tam osoba - to dla wielu osób już ikona, wzór do naśladowania. Lady Gaga wyznacza nowe trendy nie tylko w modzie, więc dając taki przykład po prostu wspiera nieetyczne zachowania i, co tu dużo gadać, gorszy - nie tylko wegetarian i obrońców praw zwierząt.

Jeśli chodzi o to pokrętne tłumaczenie- jak dla mnie może je sobie wsadzić. Według mnie chciała po prostu kolejny raz zaszokować - udało jej się; szkoda tylko, że z tej jej artystycznej działalności niewiele dobrego wynika. Poza tym - robię coś przeciwko własnej ideologii żeby przekazać własną ideologię? Chyba z większym nonsensem się w tym roku nie spotkałam. Pomijając fakt, że patrząc na zdjęcie osoby w stroju z mięsa chyba nikt nie jest w stanie dotrzeć do tego zawoalowanego manifestu przeciw dyskryminacji gejów, nie wydaje mi się on skuteczny. A zresztą...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez dragon_she

no to Lady Gaga pojechała ostro co? :/ a mówi, że jest weganką...

Jeszcze nie widziałam zdjęć, ale po wypowiedziach na wątku będę się bronić przed ich zobaczeniem...

Napisane przez GoVeg

A tak w ogóle to kto ją wie, może jest weganką z innego powodu niż niechęć we wspieraniu procederu zabijania zwierząt? Nie każdy wegetarianin/weganin ma zaplecze stricte ideologiczne dotyczące swojej diety...

Myślę, że w takiej sytuacji nie byłaby weganką.
Chociażby - moja siostra cioteczna ma przeciwskazania od alergologa co do jedzenia większości rodzai mięsa, więc z reguły jego nie je. Potencjalnie na wegetariankę by się świetnie nadała, lecz szczerze wegetarianizm jej nie rusza, a i od okazji mięso także zje.

Z resztą, nie zapominajmy czym jest wegetarianizm czy weganizm. Bo przecie określenie wegetarianizm nie jest równoznaczne z dietą wegetariańską..!