AKCJA: Być pewniejszą siebie

[Monii07]

tak.. i nie chcę

[zyskowa]

A któż chce, ja też nie chcę, a jeszcze ta matma....
Pociesza mnie fakt, że pierwszy rok to może łatwa będzie...

[andzik1111]

wy tu wszystkie takie mlodziutkie matury przed wami a jest ktos w moim wieku (23-24) i brakuje mu pewnosci tak jak mi???? ja to uwazam ze to wina tego ze mieszkam w malej miescinie,ciagle otoczona opieka rodzicow poniewaz z nimi mieszkam... mam w planach studia mgr w krakowie...chce sie tam przeniesc usamodzielnic mysle ze to bedzie pierwszy krok zeby stac sie pewna siebie...bede musiala zadbac i zawalczyc o sama siebie a to naprawde pomaga chce dorosnac bo jak narazie to czuje sie jak malolata

[andzik1111]

wy tu wszystkie takie mlodziutkie matury przed wami a jest ktos w moim wieku (23-24) i brakuje mu pewnosci tak jak mi???? ja to uwazam ze to wina tego ze mieszkam w malej miescinie,ciagle otoczona opieka rodzicow poniewaz z nimi mieszkam... mam w planach studia mgr w krakowie...chce sie tam przeniesc usamodzielnic mysle ze to bedzie pierwszy krok zeby stac sie pewna siebie...bede musiala zadbac i zawalczyc o sama siebie a to naprawde pomaga chce dorosnac bo jak narazie to czuje sie jak malolata

[zyskowa]

Napisane przez andzik1111

wy tu wszystkie takie mlodziutkie matury przed wami a jest ktos w moim wieku (23-24) i brakuje mu pewnosci tak jak mi???? ja to uwazam ze to wina tego ze mieszkam w malej miescinie,ciagle otoczona opieka rodzicow poniewaz z nimi mieszkam... mam w planach studia mgr w krakowie...chce sie tam przeniesc usamodzielnic mysle ze to bedzie pierwszy krok zeby stac sie pewna siebie...bede musiala zadbac i zawalczyc o sama siebie a to naprawde pomaga chce dorosnac bo jak narazie to czuje sie jak malolata

Co racja to racja. Jak rodzice załatwiają za nas wszystkie sprawy (jak moja mama) wtedy trudno jest zrobić coś samemu;(

[niuja]

Witam po przerwie
andzik1111 ja się zgłaszam, mam 21 lat. Od zeszłego roku co mogę,robię sama. To jedna z rzeczy,którą chcę osiągnąć - niezależność. I tak od roku jedyna pomoc ze strony rodziców to pieniądze na stancję,za którą na szczęście płacę grosze,ale to też zamierzam zmienić jak tylko będę mogła. Chociaż mój brat,który usamodzielnił się w wieku 24 lat mówi,żebym się tak nie spieszyła z tym,żebym poszalała na koszt rodziców,puki mogę. Ale z ręką na sercu przyznaję,że mieszkając sama,w sensie bez rodziców dopiero zaczęłam żyć. Co nie znaczy,że z nimi nie ma na to szans,trzeba znaleźć po prostu sposób.Jest problem, musi być rozwiązanie.Zastanów się,co Ci przeszkadza i jak to możesz zmienić.
Zyskowa witaj jak tam akcja Ci idzie?
Ja ostatnio byłam na zabawie w klubie studenckim i się zastanawiam,jaki wkład w to,że bawiłam się świetnie miała moja pewność siebie w tamtej chwili.Wyszłam niezbyt wystrojona,ale podobała mi się moja fryzura co mnie podbudowało chyba Byłam z moją dobrą koleżanką,śliczną na dodatek,aaah zazdroszczę jej i ani chwili się nie nudziłam,ciągle miałam towarzysza często nawet ciekawego)))
Szukajcie sedna swoich problemów i starajcie się im zaradzić!

[zyskowa]

Napisane przez niuja

Witam po przerwie
andzik1111 ja się zgłaszam, mam 21 lat. Od zeszłego roku co mogę,robię sama. To jedna z rzeczy,którą chcę osiągnąć - niezależność. I tak od roku jedyna pomoc ze strony rodziców to pieniądze na stancję,za którą na szczęście płacę grosze,ale to też zamierzam zmienić jak tylko będę mogła. Chociaż mój brat,który usamodzielnił się w wieku 24 lat mówi,żebym się tak nie spieszyła z tym,żebym poszalała na koszt rodziców,puki mogę. Ale z ręką na sercu przyznaję,że mieszkając sama,w sensie bez rodziców dopiero zaczęłam żyć. Co nie znaczy,że z nimi nie ma na to szans,trzeba znaleźć po prostu sposób.Jest problem, musi być rozwiązanie.Zastanów się,co Ci przeszkadza i jak to możesz zmienić.
Zyskowa witaj jak tam akcja Ci idzie?
Ja ostatnio byłam na zabawie w klubie studenckim i się zastanawiam,jaki wkład w to,że bawiłam się świetnie miała moja pewność siebie w tamtej chwili.Wyszłam niezbyt wystrojona,ale podobała mi się moja fryzura co mnie podbudowało chyba Byłam z moją dobrą koleżanką,śliczną na dodatek,aaah zazdroszczę jej i ani chwili się nie nudziłam,ciągle miałam towarzysza często nawet ciekawego)))
Szukajcie sedna swoich problemów i starajcie się im zaradzić!

Niuja jakoś leci. Zwłaszcza w talii leci, bo to lubię ćwiczyć najbardziej. Czuję się jakoś piękniejsza i lepsza do wakacji jakoś ogarnę moje cielsko więc zabiorę się za psychikę jeszcze bardziej - więcej czasu na przemyślenia będzie. Następny rok szkolny chcę zacząć nieco inaczej

[squeak1989]

Napisane przez aneecia

a moje wady to
1. jestem zadrosna o innych, o wygląd popularnosc,, o to ze ktos ich słucha, a mnie nie, o ich pewnosc siebie, osiagniecia ciekaszwesz zycie.. A przy okazji nienawidze tych ktorym zazdroszcze
2. uwazam ludzi za gorszych w takim sensie ze dostrzegam w kazdym wady, bardzo wiele wymagam od innych, zeby byli idealini, ale od siebie wówniez wymagam i to wiele wiecej
3. jestem bałaganiarą i nerwuską

ogolnie rzecz biorac najlepiej odemnie wiac na kilometr :P
a no 1 po 4. mowie czesto tekstami ironicznymi, niestety ludzie nie łapia mojego cynizmu :P

Jakbym widziała siebie straszne ale prawdziwe ;P

[andzik1111]

Napisane przez squeak1989

Jakbym widziała siebie straszne ale prawdziwe ;P

to znaczy ze nie jestem odosobniona w tym jaka jestem chociaz tu sie nie ma co cieszyc ja sie staram zmienic ale tylko na tych staraniach sie konczy...w domu jestem nie do zniesienia warcze na wszystkich,z nikim prawie nie rozmawiam bo kazdy mnie ma dosc...dopoki mialam faceta to jakos to bylo a teraz to sie zachowuje jak stara panna nie lubie siebie moje zycie mi nie odpowiada...chce sie zmienic ale nie potrafie czekam na jakis dar z niebios objawienie czy cos takiego

[zyskowa]

Mi chyba nigdy nie wyjdzie

[andzik1111]

Napisane przez zyskowa

Mi chyba nigdy nie wyjdzie

nie mow tak bo Ci nakopie do d***!!! ja tez do niedsawna tak myslalam i madal nachodza mnie takie mysli...narazie mam dobry nastoj i wmawiam sobie ze bedzie dobrze( i zaczynam w to wierzyc) Mam przyjaciolke ktoraj jest w identycznej sytuacji jak ja i obie sie pozytywnie nakrecamy dziekuje Bogu ze ja mam bo nikt kto nie byl w takiej samej sytuacji jak Ty nigdy Cie nie zrozumie. A ja ostatnio mam duzo wiary w siebie duzo planow ktore mam nadzieje uda mi sie zrealizowac...chce wreszcie zaczac zyc tak naprawde bez rodzicow na wlasny rachumek

[zyskowa]

Ałaaaa.... Ty brutalu. Już nie będę

[zyskowa]

wszystkie osiągnęły pewność siebie?
ja nie

[zyskowa]

odświeżam

[PasDuTout]

To ja się melduje.. i mam nadzieje że uda nam się w końcu odzyskać pewność siebie

[zyskowa]

Napisane przez PasDuTout

To ja się melduje.. i mam nadzieje że uda nam się w końcu odzyskać pewność siebie

ja chyba zacznę od znalezienia wiadomości, w której wypisałam swoje cele

[PasDuTout]

Znajdź
Wcześniej ktoś pisał żeby małymi kroczkami dążyć do celu.
A ja może w końcu stworze taką liste nie tylko w głowie

[zyskowa]

Napisane przez PasDuTout

Znajdź
Wcześniej ktoś pisał żeby małymi kroczkami dążyć do celu.
A ja może w końcu stworze taką liste nie tylko w głowie

nom, ja też
dziś pokonałam słabości i zdałam prawko
czuję się lepiej ze sobą

[PasDuTout]

No to serdecznie Ci gratuluje!!!!
tylko jeździj ostrożnie


Aa..
Chyba tylko my tu jesteśmy

[zyskowa]

Napisane przez PasDuTout

No to serdecznie Ci gratuluje!!!!
tylko jeździj ostrożnie


Aa..
Chyba tylko my tu jesteśmy

i tak jakoś możemy się wspierać

dziękuję będę ostrożna

to od czego zaczynamy

[PasDuTout]

Początki są trudne
ale przecież damy radę.
A jak powiem co bym chciała to będzie jakiś początek prawda?
Chcę być towarzyska, poznać nowych ludzi, odzywać się coś..
Jak jestem z jakimiś nowymi ludzmi to nic się nawet nie odezwe i siedze jak to piąte koło u wozu..
a Ty? też masz z tym problem czy nie?

[zyskowa]

Napisane przez PasDuTout

Początki są trudne
ale przecież damy radę.
A jak powiem co bym chciała to będzie jakiś początek prawda?
Chcę być towarzyska, poznać nowych ludzi, odzywać się coś..
Jak jestem z jakimiś nowymi ludzmi to nic się nawet nie odezwe i siedze jak to piąte koło u wozu..
a Ty? też masz z tym problem czy nie?

zależy od ilości osób

[Normalnie_Nienormalna]

Odświeżam

Prawidłowa postawa ciała wyraża pewność siebie, wiarę we własne siły.
Obraz, jaki inni ludzie wyrabiają sobie na nasz temat, różni się jednak czasem definitywnie od tego, jak my postrzegamy siebie.

A więc wyprostujmy się !
Zademonstrujmy cały swój wzrost. Ramiona do tyły !
Nasz kręgosłup się wypręży, a my natychmiast poczujemy się lepsze i silniejsze.
A gdy następnym razem będzie czekać nas jakaś ważna rozmowa, wyprostujmy się przedtem i taką postawę zachowajmy cały czas. Będzie wtedy emitowała z nas spora pewność siebie i stanowczość.

A więc '' Głowa do góry, pierś do przodu, wciągnij brzuch !''

Wiedzmy jak się zaprezentować, aby nikt nas nie przeoczył

[zyskowa]

Napisane przez Normalnie_Nienormalna

Odświeżam

Prawidłowa postawa ciała wyraża pewność siebie, wiarę we własne siły.
Obraz, jaki inni ludzie wyrabiają sobie na nasz temat, różni się jednak czasem definitywnie od tego, jak my postrzegamy siebie.

A więc wyprostujmy się !
Zademonstrujmy cały swój wzrost. Ramiona do tyły !
Nasz kręgosłup się wypręży, a my natychmiast poczujemy się lepsze i silniejsze.
A gdy następnym razem będzie czekać nas jakaś ważna rozmowa, wyprostujmy się przedtem i taką postawę zachowajmy cały czas. Będzie wtedy emitowała z nas spora pewność siebie i stanowczość.

A więc '' Głowa do góry, pierś do przodu, wciągnij brzuch !''

Wiedzmy jak się zaprezentować, aby nikt nas nie przeoczył

to nie takie proste

[Olaalla]

Hej
Mogę się do was przyłączyć? Też chciałabym popracowac nad pewnością siebie Jestem trochę młodsza od was, bo dopiero zaczynam liceum I szczególnie teraz by mi się przydało jak najwięcej pewności siebie w nowym środowisku Każdego dnia idę z optymistycznym nastawieniem do szkoły, ale wiadomo jak to jest, nie zawsze wychodzi. A w grupie zawsze łatwiej walczyć ze swoimi słabościami

[zyskowa]

Napisane przez Olaalla

Hej
Mogę się do was przyłączyć? Też chciałabym popracowac nad pewnością siebie Jestem trochę młodsza od was, bo dopiero zaczynam liceum I szczególnie teraz by mi się przydało jak najwięcej pewności siebie w nowym środowisku Każdego dnia idę z optymistycznym nastawieniem do szkoły, ale wiadomo jak to jest, nie zawsze wychodzi. A w grupie zawsze łatwiej walczyć ze swoimi słabościami

proszę bardzo
tylko nie wiem co z resztą

[Olaalla]

No właśnie, pusto tu ostatnimi czasy..
A u mnie dziś całkiem niezły dzień Po wczorajszym beznadziejnym..

[Normalnie_Nienormalna]

Często jest tak że jesteśmy niepewne siebie dlatego, że porównujemy się z innymi. Właśnie tym niepotrzebnie komplikujemy sobie życie.
Zadajemy sobie pytania : Dlaczego ona jest ładniejsza? mądrzejsza? ma takiego zarąbistego chłopaka a ja nie? itp.
Tego typu rozumowanie wywodzi się z założenia, że wszyscy ludzie są tacy sami. Że istnieje coś takiego jak ''normalne'' lub ''idealne'' !
W rzeczywistości na świecie żyje siedem miliardów ludzi, którzy różnią się między sobą.
''Normalność'' to coś, czego nie ma. Każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju, jest kimś wyjątkowym. Każdy daje z siebie to, co może.
Dopiero kiedy to dostrzeżemy, zaczniemy cenić niepowtarzalność innych ludzi.
Nie powinno nas obchodzić, co robią nasi sąsiedzi ani co potrafią inne kobiety, ani jak wyglądają.
Naprawdę

Jestem wspaniała, jaka jestem.
Wspaniali są też inni ludzie.

[zyskowa]

Napisane przez Normalnie_Nienormalna

Często jest tak że jesteśmy niepewne siebie dlatego, że porównujemy się z innymi. Właśnie tym niepotrzebnie komplikujemy sobie życie.
Zadajemy sobie pytania : Dlaczego ona jest ładniejsza? mądrzejsza? ma takiego zarąbistego chłopaka a ja nie? itp.
Tego typu rozumowanie wywodzi się z założenia, że wszyscy ludzie są tacy sami. Że istnieje coś takiego jak ''normalne'' lub ''idealne'' !
W rzeczywistości na świecie żyje siedem miliardów ludzi, którzy różnią się między sobą.
''Normalność'' to coś, czego nie ma. Każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju, jest kimś wyjątkowym. Każdy daje z siebie to, co może.
Dopiero kiedy to dostrzeżemy, zaczniemy cenić niepowtarzalność innych ludzi.
Nie powinno nas obchodzić, co robią nasi sąsiedzi ani co potrafią inne kobiety, ani jak wyglądają.
Naprawdę

Jestem wspaniała, jaka jestem.
Wspaniali są też inni ludzie.

masz rację, ale czasem niełatwo zmienić myślenie o sobie. zwłaszcza gdy ktoś ważny dla nas nas zranił...

[Normalnie_Nienormalna]

Napisane przez zyskowa

masz rację, ale czasem niełatwo zmienić myślenie o sobie. zwłaszcza gdy ktoś ważny dla nas nas zranił...

ja wiem, że nie jest łatwo, bo sama przez jakiś czas nie lubiłam siebie i nie byłam pewna siebie, ale zmieniłam nastawienie do świata i nie dam się
wiem, że zranienie boli i to bardzo, ale czas leczy rany uwierz
przekonałam się na własnej skórze