Połykanie tabletek :(

[morelka1987]

Oj mam ten sam problem z małymi tabletkami nie jest najgorzej i z troche większymi ale jak są "śliskie" . jak są duże i "szorstkie" to jest masakra :/ Staram się łykac podczas posiłku: jak już jedzenie w buzi jest przeżute i gotowe do połknięcia wtedy wkładam tabletke i wszystko razem idzie albo z jogurtem : jogurt nabieram na łyżeczkę wkładam na to tabletke i połykam. Teraz muszę brac witaminy które mają dużo żelaza zalecenia pani dr jednak są bardzo duże i codziennie przechodzę męki zanim je połknę.

[exposay]

Ja też się boje połykać tabletek, ale na swój sposób radzę sobie z tym. Biorę duuuży łyk wody i wtedy biore tabletke do buzi i szybko połykam
Niekiedy nawet nie czuje kiedy ją połknęłam

[starlit]

tez tak mam odkad raz polknelam tabletke tak, ze czulam ją w przelyku chyba jeszcze z 2h
od tej pory zawsze polykam z jedzeniem

[Gregorynka]

Napisane przez moniekk8

Strasznie się boję połykac tabletki. Teraz jestem chora i dostalam antybiotyk, którego tabletki jak dla mnie są za duże i po prostu nie daję rady. Boję się, że mi utknie w przełyku i się uduszę Sama nie wiem co robic Moze umiecie mi cos poradzic ? Czy któraś z was też tak ma ?

Mam identycznie! Jakaś panika mnie ogrania,że tabletka stanie w gardle i poprostu nie jestem w stanie,trzymając ją w buzi, przesunąc w storonę gardła. Najgorsze, że często tyle czasu ją trzymam, że schodzi ta śliska powłoczka, tabletka robi się strasznie gorzka no i trafia do kosza. Nie wiem,czemu tak mam. Na szczęście nie choruję i już póki co nie muszę połykać. Polopirynę, czy tabletki od bólu głowy od goździkowej poprostu rozgryzam (wiem,że się nie powinno,ale one są płaskie i nie śliskie).
Pamiętam,że gdy łykałam dużo antybiotyków, łatwiej przechodziły mi z gęstym sokiem tylu Kubuś. No i najlepiej się nie zastanawiać zbyt długo nad tabletką,tylko wziąć do buzi i szybko popić. Jak się zaczniemy zastanawiać to 10 minut męki gwarantowane.

[moniekk8]

Dzięki za wszystkie rady Zobaczymy czy uda mi się jutro tą tabletkę połknąc, albo chociaż podzieloną na pół. Ja mam chyba jakąś fobię

[Neciak89]

Ja nie mam problemu, ale powiem co moja mama robi. Kładzie tabletkę prawie u nasady języka, po prostu jak najdalej da radę i tak popija wodą.

[Gregorynka]

Napisane przez Neciak89

Ja nie mam problemu, ale powiem co moja mama robi. Kładzie tabletkę prawie u nasady języka, po prostu jak najdalej da radę i tak popija wodą.

Ale własnie wtedy jest to uczucie hmmm odruch wymiotny.
Z gęstym sokiem polecam i nie dzielić jej, bo końcówki są ostre,szpiczaste- ja wtedy mam fobię,że mi się wbije w gardło

[Neciak89]

Ale nie napisałam, że aż tak daleko. Daleko na tyle, żeby tego odruchu nie było.

[Cyska]

Napisane przez Neciak89

Ale nie napisałam, że aż tak daleko. Daleko na tyle, żeby tego odruchu nie było.

to chyba kwestia indywidualna bo ja np nie mogę sobie umyć języka szczoteczką gdziekolwiek blisko, daleko, mam straszny odruch wymiotny.

Autorko musisz zmienić nastawienie, myśleć pozytywnie, bo jak juz teraz sie zamartwiasz jak to jutro przeżyjesz to gdzie byś tej tabletki nie położyła to nic z tego nie będzie

[Neciak89]

Cyska - słyszałam o czymś takim u kogoś i to była wina pasty.

[english_blackberry]

Napisane przez moniekk8

Strasznie się boję połykac tabletki. Teraz jestem chora i dostalam antybiotyk, którego tabletki jak dla mnie są za duże i po prostu nie daję rady. Boję się, że mi utknie w przełyku i się uduszę Sama nie wiem co robic Moze umiecie mi cos poradzic ? Czy któraś z was też tak ma ?

Też mam ten sam problem od kiedy pamiętam
Wszystkie tabletki rozgryzam, nawet ich gorycz mnie nie odstrasza. Od miesiąca codziennie rozgryzam gigantyczną kapsułę Falvitu Tyle razy próbowałam ją przełknąć - nigdy się nie udaje

[Cyska]

Napisane przez Neciak89

Cyska - słyszałam o czymś takim u kogoś i to była wina pasty.

Używam różnych past, chyba że ciągle trafiam na te złe Także zwrócę na to uwagę

[moniekk8]

Napisane przez english_blackberry

Też mam ten sam problem od kiedy pamiętam
Wszystkie tabletki rozgryzam, nawet ich gorycz mnie nie odstrasza. Od miesiąca codziennie rozgryzam gigantyczną kapsułę Falvitu Tyle razy próbowałam ją przełknąć - nigdy się nie udaje

A co z antybiotykami ? Jak sobie z nimi radzisz ? Bo ich się nie powinno rozgryzac niestety

[Neciak89]

Napisane przez Cyska

Używam różnych past, chyba że ciągle trafiam na te złe Także zwrócę na to uwagę

Jak różne to by było dziwne :p

[Composure]

Napisane przez nocandy

tylko nie bijcie
też mam problem z połykaniem tabletek i mam na to prosty sposób....
są potrzebne 2 łyżeczki, coś do popicia i tabletka

1. rozgniatam łyżeczkami tabletkę
2. na rozgniecioną tabletkę znajdującą się na łyżeczce nalewam niewielką ilość płynu
3. pije to co jest na łyżce
4. popijam większą ilością płynu

O właśnie, też to miałam napisać Tak mam od dzieciństwa. Tabletki niepowlekane albo rozgniatam, ewentualnie dzielę i popijam.
Gorzej z tymi powlekanymi, które w dodatku najczęściej są podłużne:/ i choćbym nie wiem, co robiła i tak staną w gardle w poprzek:/ Wtedy zawsze przy połykaniu staram się pomyśleć o czymś innym, nie skupiać się właśnie na tym i jakoś idzie. Czasem po połknięciu, jeśli czuję, że tabletka gdzieś mi się zatrzymała, zjadam coś niewielkiego

[lunerin]

Ja też mam problem z połykaniem tabletek. Tylko u mnie to ma duuuużyyy związek z moją fobią: niesamowitym strachem przed uduszeniem

Jak połykam tabletki, to gardło mi się zaciska ze stresu itp i jeszcze pogarszam swoją sytuację.. Mi zwykle pomaga połykanie tabletek z jedzeniem. Chwilę przed połknięciem wkładam tabletkę do buzi i otaczam ją dokładnie jedzeniem. I wtedy jakoś lepiej idzie. Niestety niektóre tabletki trzeba wodą popijać, przed posiłkiem.. To wtedy biorę duży łyk wody do buzi i dopiero wtedy wkładam tabletkę i szybko łykam zanim zdąży dobrze opaść na język.

U mnie zgniatanie i "porcjowanie" tabletek nie wchodzi w rachubę - siostra farmaceutka wybiła mi to z głowy i nawet jak jestem daleko od niej to i tak wole tego nie robić..

Paskudna przypadłość

[moniekk8]

Dziękuje za wszystkie rady . Cały czas próbuje sobie wbic do głowy, że się nie uduszę. Ale co będzie zaraz przed połknięciem tabletki to nie wiem. Mam nadzieję, że mi się uda. Spróbuję wziąśc duży łyk wody i od razu połknąc bez zastanawiania.

[Rosenthal]

Ja niestety nie radzę sobię z połykaniem tabletek, nawet tych najmniejszych... Wszystko przez to, że kiedyś połknęłam tabletkę i wpadła mi w "lewą dziórkę". Krztusiłam się i zdrapałam sobię krtań. Powtórzyło się to samo kilka dni później i od tamtej pory rozpuszczam tabletki w ciepłej wodzie. Nawet jak pomyśle o połykaniu leków, to robi mi się niedobrze... A wcześniej wszystko było w porządku.

[hermajona]

Hej dziewczyny, też kiedyś miałam lęk przed połykaniem tabletek, ale zupełnie mi to przeszło Mówiłam sobie, że to głupota tak się rozczulać nad zwykłą tabletką i że jednak udusić się to nie taka prosta sprawa
A miałam ten lęk, bo w dzieciństwie się zakrztusiłam cukierkiem i to dosyć mocno.

[klaaa]

Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam ten problem. Nie połknę tabletki bez rozgryzania, wiem, że tak nie wolno, ale innej opcji nie ma. A i tak zawsze "modlę się" nad taką tabletką dłuższy czas. Ogólnie wszystko zanim połknę muszę dobrze przeżuć. Pamiętam, że jak byłam mała to jak przez przypadek połknęłam cukierek to od razu panikowałam.
A to wszystko przez to, że jak byłam mała to zakrztusiłam się jedzeniem i to tak na poważnie (byłam sina, nie oddychałam przez jakiś czas) i mimo, że miałam wtedy dwa lata, to dobrze pamiętam moment kiedy udało się mnie już odkrztusić i jak przyjechało pogotowie, więc nie ma opcji żebym połknęła tabletkę .

[chryja_bez_ryja]

A ja mam straszne odruchy wymiotne po niektórych (np. skrzypowita)

[Czarna_Złośnica]

Ja ostatnio miałam antybiotyk i połykanie go to była jedna wielka masakra

[Tetrix]

oo, widzę że nie tylko ja borykam się z tym idiotycznym problemem Właśnie łykałam magnez, połówkę, ale cóż, i tak utknął mi w przełyku. Każdą tabletkę popijam min szklanką wody.
Zupełnie nie wiem jak mój idol House radzi sobie z tyloma vicodinami bez popity

[hermajona]

Napisane przez Tetrix

oo, widzę że nie tylko ja borykam się z tym idiotycznym problemem Właśnie łykałam magnez, połówkę, ale cóż, i tak utknął mi w przełyku. Każdą tabletkę popijam min szklanką wody.
Zupełnie nie wiem jak mój idol House radzi sobie z tyloma vicodinami bez popity

Może lepiej nie połykaj połówek tabletek? Mają one kanty i właśnie mogą powodować wrażenie "uknięcia" - te kanty podrażniają przełyk i potem nawet przez dłuższy czas można mieć wrażenie, że coś tam się ciągle ma.

Ja kiedyś łykałam jakieś witaminy w formie takich żelowych kuleczek w kolorze oleju - te to zawsze pozostawiały mi wrażenie, że mi utkwiły, nie wiem czemu.

[muszynianka]

..... połykanie radirexu.... ten lek jest tak ohydny że na samą myśl mi się zwraca. obiecałam sobie że nawet jak świat będzie płonął nigdy więcej nie wezmę, nie dam rady....... wolę wypić litr płynu do mycia naczyń... mam taki uraz, fuj....

[GOśka T.]

ja kiedyś miałam przepisany antybiotyk wielkosci niemalże kciuka i jak raz połknęłam t omało co sie nie udławiłam powiedziałam nigdy wiecej.potem zaczełam ja dzielic na pół .choc uraz został do tej pory,

ogólnie nie mozna dzielić, ale są takie których nie da sie połknąc w calosci.czasem mi staje w przełyku i jest masakra jakaś.z dwojga złego wole podzielić i po połówkać dawkowac sobie.

ostatnio witamine c rozgryzam i mam fajna kwaskowatośc przez chwilę

nie cierpie wszelkich ziołowych,tabletek z drożdzami czy czymś podobnym bo sie pohaftować można,ale czasem trzeba przecierpiec katusze.
hermajona
z tymi witaminowymi też tak miałam.

[anita2020]

Właśnie przeszukuje internet w poszukiwaniu jakiś informacji na ten temat. Ja akurat nie mam problemu i mogę łykać każdą wielkość i ilość tabletek, ale mój chłopak już nie. Juz nie mogę patrzeć jak za każdym razem rozgniata te wszystkie pastylki, albo wysypuje proszek z kapsułek. Tłumaczę mu, że przez to zrobi sobie więcej szkody niż pożytku, ale on twierdzi, że inaczej nie ma szans aby coś takiego przeszło mu przez przełyk i nie biorąc leków, nawet w takiej formie dopiero zrobi sobie szkodę.. Na rynku zagranicznym znalazłam taki preparat w spray'u. Psika się na jezyk i niby łatwiej łykać tabletki. Nazywa się Pill Glide. Zamówiłam w brytyjskiej aptece i własnie czekam na przesyłkę. Fakt wyszło drogo, ale może warto. A wy co myslecie? To moze podziałać?

[lunerin]

mi by nie pomogło. To zależy jaki ma problem, ja po prostu nie potrafię połknąć czegoś tak dużego i śliskiego jakkolwiek by to brzmiało Nie mogę wykonać tego odruchu połykania. Dopiero jak np mam jedzenie w ustach i w to sobie włożę tabletkę i jej nie czuję to idzie. Takie preparat by mnie jeszcze bardziej zdenerwował bo bym czuła, że nie mam kontroli nad tym co mam w ustach i mi się to ślizga po języku i kieruję się w stronę "tej drugiej dziurki" i zaraz się zadławię

[An Ka]

Ja przepoławiam na pół

[taka_sobie_jedna]

ja mam wielki problem z połykanim tabletek... Jeszcze te powlekane to lepiej przechodzą ale reszta to masakra.. Co moge to zamieniam na płyny jak np magnez
Nie działają u mnie żadne z opisanych przez Was metod. Próbuję do skutku, aż w końcu wpadnie. Nie ma znaczenia wielkośc tabletki i nie ma też znaczenia czy wypiję wody mniej czy więcej. Woda mi spłynie a tabletka i tak w gardle staje i muszę ją wypluć i jeszcze raz od nowa..