Wspólne odchudzanie, zapraszam b. serdecznie!!!!!

[honeyasik86]

Napisane przez heroine86

honey czekaj bo właśnie do mnie dotarło Ty jedziesz jutro do domu czy się zastanawiasz czy jechac? bo wiesz to znacząca różnica
dali Ci wolne?? idzie dziecko na to weselicho czy niet?

Nom wybłagałam, ale jutro o 8 sie dowiem... czy tak czy nie ostatecznie i mam nadzieję, że tak bo daaawno w domu nie byłam... a w domciu same pysznościii na weselicho nie ide

[heroine86]

Napisane przez honeyasik86

Nom wybłagałam, ale jutro o 8 sie dowiem... czy tak czy nie ostatecznie i mam nadzieję, że tak bo daaawno w domu nie byłam... a w domciu same pysznościii na weselicho nie ide

no Ty się tak nie ekscytuj tymi pysznościami bo się będziesz musiała z nich spowiadac i wiesz co Cię czeka
znaczy co jak będziesz w domu to z nami nie będziesz gadac??

a mnie jutro nie będzie przy kawusi...
zaraz muszę się zbierac spac...

[honeyasik86]

Napisane przez heroine86

no Ty się tak nie ekscytuj tymi pysznościami bo się będziesz musiała z nich spowiadac i wiesz co Cię czeka
znaczy co ja będziesz w domu to z nami nie będziesz gadac??

a mnie jutro nie będzie przy kawusi...
zaraz muszę się zbierac spac...

w domciu postaram się nie grzeszyć no raczej Niuniek nie bede bo jak zajade do domciu to bedzie jakas 19 . Sobota cała w domu i w niedziele powrót raniutko... no ja też lece zaraz spac bo ojoj ja do 13 bede tutaj jeszcze, a potem to dopiero w niedziele po południu... Maleńkiej też na weekendos nie będzie. Nie piszcie za dużo co by nie nadrabiać niewiadomo ile stron to dobranoc w takim razie moje Skarby kochane Muuuaaaa miłego weekendu Kocham Was i będę tęskniła

[heroine86]

Napisane przez honeyasik86

w domciu postaram się nie grzeszyć no raczej Niuniek nie bede bo jak zajade do domciu to bedzie jakas 19 . Sobota cała w domu i w niedziele powrót raniutko... no ja też lece zaraz spac bo ojoj ja do 13 bede tutaj jeszcze, a potem to dopiero w niedziele po południu... Maleńkiej też na weekendos nie będzie. Nie piszcie za dużo co by nie nadrabiać niewiadomo ile stron to dobranoc w takim razie moje Skarby kochane Muuuaaaa miłego weekendu Kocham Was i będę tęskniła

oj tam, w domciu możesz troszkę pogrzeszyc, pozwalam korzystaj
no nie pisac jutro duzo cobym się załapała na otwarcie drugiego wątku
ja też będę tęsknic honiaczku wracaj do nas szybko!
no to papa śpijcie dobrze Perełki moje

[heroine86]

Hejoooo Piękności!
Jakże cudownie jest wstac o 5mówię Wam spróbujcie
Jesuu jak się cieszę normalnie... za oknem mrok

Dzisiaj samotnie popijam kawusię... nikt mi nie towarzyszy...
Nie ma mowy nawet o jedzeniu o tej porze, bo aż mnie na zbiera.
Zaraz wychodzę, tylko umyję ząbki

Dziewuszki miłego dnia
nie pisac dużo
Paaaa

[Malenka321]

Napisane przez yessabell

bardzo, naprawde bardzo was przepraszam ze tak zamulam ale... ja chyba wpadam w depresje.. nie daję rady.. biore leki uspokajające... mam zle myśli.. ciagle płacze.. błagam dajcie mi siłe.... wiem, ze musze dawac rade.. ze nie moge juz sie odezwac do niego.... ale to takie trudne................... .............. dzisiaj popłakałam sie przy mamie a ona razem ze mną ... nie moge tak.. musze jej pokazac ze jestem silna... dla niej, ona nie moze cierpiec przez to, jest za słaba.. pomózcie mi miśki. pocieszcie jakos. dajcie zyciowe rady... licze na was bo wiem, ześta sa mądre kobity

kochana nam możesz zamulać... ale do niego NIE PISZ. po co Ci to?? sama rozdrapujesz rany z taką prędkością to się szybko nie zagoją... dsz radę. To było poprostu toksyczne. A ty za takim hu*** tęsknisz myślę, że każda z nas przechodziła zawód miłosny... Ale potem spotykasz swego księcia z bajki i mówisz: Boże dziękuję Ci, że z nim nie zostałamTy tez tak zrobisz. Usuń zdjęcia z nim, wywal to co Ci go przypomina. Skończ z nim raz na zawsze.

Napisane przez antidotum89

na szcsescie nie jestem zareczona, bo jak to mowi moj wybranek slub jhak on bedzie miał 35 lat(minimum) ja wtedy bede miec 34 dzieci jak on bedzie miał 40 a wogole to wtedy bedzie miał tyle kasy ze sobie jakas " młoda dupencje" znajdzie;] a pozniej sie dziwi ze nie skacze z radosci

kochanie ja bym te słowa przemyslała,,, bo zasługujesz na coś więcej niż takie traktowanie Tupnij noga. Postaw się mu, a co to on niby jest?? jakieśw wudu?? Że co on powie tak ma być??;> o nie nie!! pokaż , że ty sobą nie dajesz pomiatac. I albo sie o Ciebie zacznie starac albo wypad.

Napisane przez honeyasik86

szczerze? Niewychowany... Wiesz ja jestem zdania, że on poczuł się poprostu pewnie... że już nie musi się o Ciebie starać, bo przecież go kochasz i nigdy nie zostawisz...

dokładnie. Ja z TŻ czasem jemy z jednego ale to inaczej wygląda... np on mnie karmi na wygłupy czy coś w tym stylu.

Napisane przez honeyasik86

ja bym właśnie odeszła na jakiś czas... umierała z tęsknoty... ale jesli to ma pomóc.. to pomoże... i tylko to...

Heroine gdzie się szlajasz??
Yess??
Maleńka??
Gdzie wy u diabła jesteście??

kochanie mi wizaż tak wczoraj szwankował , że sobie poszłam bo cóż miałam zrobić;(

Napisane przez honeyasik86

"Kiedy jedzenie na Ciebie patrzy albo przemawia - idź do psychiatry zamiast się odchudzać"

no jak mnie to rozwaliłoooo

no nic pora poznać szczerą prawde:P:P

Napisane przez heroine86

Hejoooo Piękności!
Jakże cudownie jest wstac o 5mówię Wam spróbujcie
Jesuu jak się cieszę normalnie... za oknem mrok

Dzisiaj samotnie popijam kawusię... nikt mi nie towarzyszy...
Nie ma mowy nawet o jedzeniu o tej porze, bo aż mnie na zbiera.
Zaraz wychodzę, tylko umyję ząbki

Dziewuszki miłego dnia
nie pisac dużo
Paaaa

cześc kochanie. JA się obudziłam o 6. o 7 zjadłam sniadanie po 9 jade podbić dzienniczek praktyk i po 11 na uczelnie.. a zajecia dopiero od 15.30. jedzie ze mną młodsza o rok przyjaciolka, właśnie ona będzie mieszkac chyba w nowym targu tylko czeka na decyzje czy ją przyjmą i bym mieszkała z nią. Raxniej mi będzie bo nie wyobrażam sobie wracac sama o tej porze...

[honeyasik86]

dzień dobry dziewuszki kochaniutkie ja po sniadanku, pije kawusie sama nikogo nie ma Ehh ja niedługo jade chyba do domciu, tylko czekam na telefon. Kocham Was bede strasznie tęskniła za Wami Nie piszcie tylko dużo kurcze pewnie się nie załapię na otwarcie nowego wątku ehhh no cóż lajf is brutal Jak cos to link prosze mi wysyłać, co bym Was nie szukała jak buszująca w zbożu Całuje mocno

[Malenka321]

Napisane przez honeyasik86

dzień dobry dziewuszki kochaniutkie ja po sniadanku, pije kawusie sama nikogo nie ma Ehh ja niedługo jade chyba do domciu, tylko czekam na telefon. Kocham Was bede strasznie tęskniła za Wami Nie piszcie tylko dużo kurcze pewnie się nie załapię na otwarcie nowego wątku ehhh no cóż lajf is brutal Jak cos to link prosze mi wysyłać, co bym Was nie szukała jak buszująca w zbożu Całuje mocno

ja tez się nie załapie bo będe dziś wieczorkiem ale na sekunde posprawdzac co napisałyscie.... no coż :P a myslalłam ze wymyslimy wspólnie jakiś wstep ale dziewczyny jak coś to napiszcie coś rymowanego zeby nam moderatorzy nie załozyli;d Jadę do miasta

[sharpnowaja]

halooooooooo jest tu ktoś?

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

to teraz ja się trochę wyspowiadam

z jedzonkiem chyba nie grzeszyłam, na kolacje zjadłam pół puszki śledzi w sosie pomidorowym+ 3 kanapeczki chleba razowego (chyba to dużo no nie?), na śniadanie to samo tylko że 2 kanapeczki. I właśnie pije herbatkę zieloną

Kurcze jak tak czytam was to aż mi się ryczeć chce antidotum jestem w podobnej sytuacji tylko że ja jestem z facetem 3 lata, zaręczona od pół roku. I nie mam pojęcia co robić, kocham go ale.... no właśnie ile jest tych ale jak czytam co dziewczyny Ci pisały w takiej sytuacji to co by napisały do mnie odejść, odejść, łatwo powiedzieć

[aassiiaa1988]

Witojcie

ja po śniadanku :
2 małe nułeczki pełnoziarniste z serkiem topionym i ogórkiem małosolnym + kawka z cynamonem i mlekiem
teraz popijam herbatke

za chwile biore sie za ćwiczenia tylko najpierw nadrobię Wasze wczorajsze posty

Napisane przez honeyasik86

Asiczku a gdzie ty pracujesz??

Honey ja pracuje w PiP-ie niby na kasie, ale wykładam też towat itd.. nie lubie tej pracy, bo moim powołaniem jests położnictwo i jak tylko nadarzy sie okazyja to uciekam stamtąd do szpitala albo żłobka tam czuje się jak ryba w wodzie a ta robota mnie tylko męczy zwłaszcza, ze kierownictwo jest takie se.. i wypłaty marne dają zazwyczaj.. na szczęscie mam tylko pół etatu, bo inaczej bym padła.. ehh.. ważne że mam chociaż ta prace bo z samej wypłaty TŻ-ta ciężko by było wyżyć a jak już wspominałam od mamuśki nie biorę nic kasy.. chyba, ze sama coś mi czasem wcisnie albo kupi.. ehh..

dobra czytam dalej i się biorę za ćwiczenia..ale dziś malutko, bo jestem okropnie zmęczona

[antidotum89]

Napisane przez sharpnowaja

halooooooooo jest tu ktoś?

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

to teraz ja się trochę wyspowiadam

z jedzonkiem chyba nie grzeszyłam, na kolacje zjadłam pół puszki śledzi w sosie pomidorowym+ 3 kanapeczki chleba razowego (chyba to dużo no nie?), na śniadanie to samo tylko że 2 kanapeczki. I właśnie pije herbatkę zieloną

Kurcze jak tak czytam was to aż mi się ryczeć chce antidotum jestem w podobnej sytuacji tylko że ja jestem z facetem 3 lata, zaręczona od pół roku. I nie mam pojęcia co robić, kocham go ale.... no właśnie ile jest tych ale jak czytam co dziewczyny Ci pisały w takiej sytuacji to co by napisały do mnie odejść, odejść, łatwo powiedzieć

no wlasnie, ale ja chyba nie chce odchodzic, na poczatek zrobie tak jak radziła jedna wizazanka, sprobuje go wziac troszke na zazdrosc, moze cos tym zdziałam

[honeyasik86]

ja jeszcze jestem kochana ale właśnie się zbieram na busa co do rad... wiesz podam Ci przykład... mojej siostry... z facetem była 3 lata... wielka miłość... chodzili, kłócili się, rozstawali... ale zaręczyli się... w czasie zaręczyn ona wpadła... wzięli ślub... urodził się im chłopak.. na święta wszyscy mamy w zwyczaju mieć zjazd rodzinny u dziadków.. zapytałam ją czy coś się zmieniło po ślubie między nimi, a ona popatrzyła na swojego synka i powiedziała: to, że wcześniej mogłam trzasnąć drzwiami i pójść gdzie chciałam.. a teraz... nie mogę tego zrobić... miłości między nimi już nie widać... wiem, że gdyby mogła, cofnęłaby czas, ale teraz ma dziecko, a czasu cofnąć nie można...

[sharpnowaja]

Napisane przez antidotum89

no wlasnie, ale ja chyba nie chce odchodzic, na poczatek zrobie tak jak radziła jedna wizazanka, sprobuje go wziac troszke na zazdrosc, moze cos tym zdziałam

no właśnie, ciężko jest skreślić coś takiego. Poza tym czy my jesteśmy idealne? chyba nie. Ja już wiele przeszłam i w porównaniu z tym co było kiedyś teraz jest idealnie. No prawie bo on potrafi ranić słowami i to bardzo Tylko ja też teraz nie tupie nogami, nie mieszkamy sami a nie lubię się kłócić przy kimś. JAk mieszkaliśmy sami to było ok, dlatego tym bardziej chce się gdzieś przeprowadzić...

[igunia18]

Dzień dobry Kochane ja tylko na chwileczkę, bo jestem w pracy Dzieciaki piszą kartkówkę a ja udaję, że nie widzę jak ściągają Dziś rano tak mnie korciła waga, ze się zważyłam i wiecie co?? Schudłam 1 kg Wiem, że to malutko, ale podniosło mnie to na duchu. Na śniadanko zjadłam bułkę ziarnistą i serek danio waniliowy (nie wiem czy można go na R) i wypiłam inkę. Na drugie zjem jabłko i wypiję szklankę soku pomidorowego. Na obiadek planuję wypić szklankę pomidorówki bez śmietany oczywiście (bo zostało mi troszkę) i Tż chce naleśniki z białym serkiem. Czy mogę zjeść 2? (tylko ja sobie zrobię serek bez cukru, dodam troszkę danio waniliowego) Macie jakiś dietetyczny przepis na te naleśniki? Czy zrobić normalne?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez sharpnowaja

halooooooooo jest tu ktoś?

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

to teraz ja się trochę wyspowiadam

z jedzonkiem chyba nie grzeszyłam, na kolacje zjadłam pół puszki śledzi w sosie pomidorowym+ 3 kanapeczki chleba razowego (chyba to dużo no nie?), na śniadanie to samo tylko że 2 kanapeczki. I właśnie pije herbatkę zieloną

Kurcze jak tak czytam was to aż mi się ryczeć chce antidotum jestem w podobnej sytuacji tylko że ja jestem z facetem 3 lata, zaręczona od pół roku. I nie mam pojęcia co robić, kocham go ale.... no właśnie ile jest tych ale jak czytam co dziewczyny Ci pisały w takiej sytuacji to co by napisały do mnie odejść, odejść, łatwo powiedzieć

a rozmawiałaś z nim Słońce? Powiedz jak się czujesz, że dusisz się w tym związku. Nie wzbudzaj w nim zazdrości, bo później może Ci już nie zaufać.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez honeyasik86

ja jeszcze jestem kochana ale właśnie się zbieram na busa co do rad... wiesz podam Ci przykład... mojej siostry... z facetem była 3 lata... wielka miłość... chodzili, kłócili się, rozstawali... ale zaręczyli się... w czasie zaręczyn ona wpadła... wzięli ślub... urodził się im chłopak.. na święta wszyscy mamy w zwyczaju mieć zjazd rodzinny u dziadków.. zapytałam ją czy coś się zmieniło po ślubie między nimi, a ona popatrzyła na swojego synka i powiedziała: to, że wcześniej mogłam trzasnąć drzwiami i pójść gdzie chciałam.. a teraz... nie mogę tego zrobić... miłości między nimi już nie widać... wiem, że gdyby mogła, cofnęłaby czas, ale teraz ma dziecko, a czasu cofnąć nie można...

Życzę udanego dnia A co do Twojej siostry to smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam Czemu to kobiety zawsze muszą być tymi silniejszymi, tymi, które zawsze najwięcej poświęcają dla związku? Mam nadzieję, że u Twojej sister polepszy się

[sharpnowaja]

Napisane przez igunia18

a rozmawiałaś z nim Słońce? Powiedz jak się czujesz, że dusisz się w tym związku. Nie wzbudzaj w nim zazdrości, bo później może Ci już nie zaufać.

tak rozmawiamy dużo, ale wiesz jak ja jestem zdenerwowana to nie dam sobie powiedzieć nic, on jak jest zdenerwowany to nie patrzy co mówi. Ja teraz mam ciężki okres- szukam pracy od kwietnia, mieszkam w obcym mieście z obcymi ludzmi z dala od rodziny. I teraz czeka mnie jeszcze obrona.
Mam nadzieje ze będzie ok jak się wyprowadzimy, jak się nie kłócimy to jest ok, kochamy się jak gołąbki.

[aassiiaa1988]

Napisane przez igunia18

Dzień dobry Kochane ja tylko na chwileczkę, bo jestem w pracy Dzieciaki piszą kartkówkę a ja udaję, że nie widzę jak ściągają Dziś rano tak mnie korciła waga, ze się zważyłam i wiecie co?? Schudłam 1 kg Wiem, że to malutko, ale podniosło mnie to na duchu. Na śniadanko zjadłam bułkę ziarnistą i serek danio waniliowy (nie wiem czy można go na R) i wypiłam inkę. Na drugie zjem jabłko i wypiję szklankę soku pomidorowego. Na obiadek planuję wypić szklankę pomidorówki bez śmietany oczywiście (bo zostało mi troszkę) i Tż chce naleśniki z białym serkiem. Czy mogę zjeść 2? (tylko ja sobie zrobię serek bez cukru, dodam troszkę danio waniliowego) Macie jakiś dietetyczny przepis na te naleśniki? Czy zrobić normalne?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------


a rozmawiałaś z nim Słońce? Powiedz jak się czujesz, że dusisz się w tym związku. Nie wzbudzaj w nim zazdrości, bo później może Ci już nie zaufać.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------


Życzę udanego dnia A co do Twojej siostry to smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam Czemu to kobiety zawsze muszą być tymi silniejszymi, tymi, które zawsze najwięcej poświęcają dla związku? Mam nadzieję, że u Twojej sister polepszy się

za spadek

dziewczyny chyba podawały przepis na naleśniki.. ja dopiero nadrabiam co wczoraj zapisałyście i ćwiczę wiec nie mam czasu teraz tego poszukac.. ale potem się postaram

[sharpnowaja]

zazdrości wzbudzać nie chce, po co mi to. Takie coś w moim przypadku do niczego prowadzić nie będzie.

[aassiiaa1988]

Przepisik Honey na naleśniki mniam mniam

Robię tak: 2 jajka: oddzielam żótka od białek, żółtka mieszamy z 2 łyżeczkami cukru bądź 4 tabletkami słodzika, dodajemy łyżeczkę kakao, łyżeczkę serka homo, i proszek do pieczenia tez łyżeczka. Mieszamy wsio. I wylewamy na talerz i hyc do mikrofalii. Mi wychodzą z tego dwa pyszne naleśniki.
Nadzienie: chudy twaróg, odrobina jogurtu i cukier bądź słodzik wedle upodobań. Ja jem z serkiem homo + cynamon + słodzik. Smacznego!! ))

[Limone]

Napisane przez honeyasik86

dzień dobry dziewuszki kochaniutkie ja po sniadanku, pije kawusie sama nikogo nie ma Ehh ja niedługo jade chyba do domciu, tylko czekam na telefon. Kocham Was bede strasznie tęskniła za Wami Nie piszcie tylko dużo kurcze pewnie się nie załapię na otwarcie nowego wątku ehhh no cóż lajf is brutal Jak cos to link prosze mi wysyłać, co bym Was nie szukała jak buszująca w zbożu Całuje mocno

Jak ktoś się nie załapie, to pewnie ja Ciebie nie będzie przez weekend, Maleńkiej też, Heroin.... I kto tu będzie tyle pisał? Znając życie rozkręcicie się jak ja w poniedziałek wyjadę, a wrócę dopiero w czwartek do Was

[

Napisane przez sharpnowaja

Kurcze jak tak czytam was to aż mi się ryczeć chce antidotum jestem w podobnej sytuacji tylko że ja jestem z facetem 3 lata, zaręczona od pół roku. I nie mam pojęcia co robić, kocham go ale.... no właśnie ile jest tych ale jak czytam co dziewczyny Ci pisały w takiej sytuacji to co by napisały do mnie odejść, odejść, łatwo powiedzieć

"Ale" będą zawsze Teraz właśnie masz możliwość tupnąć noga, wyjść i nie wrócić. Po ślubie to już takie proste nie będzie - teraz już nie jest proste, a po ślubie będzie prawie niemożliwe - sąd, tłumaczenie rodzicom, rodzinie wszystkim. Teraz by tego nie było. Ale jak już pisałam "ale" będą zawsze i bycie razem to ciągłe kompromisy, akceptowanie wad partnera itd - zastanów się czy to potrafisz, jeśli tak to plus miłość potrafi związek utrzymać

Napisane przez honeyasik86

ja jeszcze jestem kochana ale właśnie się zbieram na busa co do rad... wiesz podam Ci przykład... mojej siostry... z facetem była 3 lata... wielka miłość... chodzili, kłócili się, rozstawali... ale zaręczyli się... w czasie zaręczyn ona wpadła... wzięli ślub... urodził się im chłopak.. na święta wszyscy mamy w zwyczaju mieć zjazd rodzinny u dziadków.. zapytałam ją czy coś się zmieniło po ślubie między nimi, a ona popatrzyła na swojego synka i powiedziała: to, że wcześniej mogłam trzasnąć drzwiami i pójść gdzie chciałam.. a teraz... nie mogę tego zrobić... miłości między nimi już nie widać... wiem, że gdyby mogła, cofnęłaby czas, ale teraz ma dziecko, a czasu cofnąć nie można...

Smutna historia, jakich niestety wiele

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez igunia18

Dzień dobry Kochane ja tylko na chwileczkę, bo jestem w pracy Dzieciaki piszą kartkówkę a ja udaję, że nie widzę jak ściągają Dziś rano tak mnie korciła waga, ze się zważyłam i wiecie co?? Schudłam 1 kg Wiem, że to malutko, ale podniosło mnie to na duchu. Na śniadanko zjadłam bułkę ziarnistą i serek danio waniliowy (nie wiem czy można go na R) i wypiłam inkę. Na drugie zjem jabłko i wypiję szklankę soku pomidorowego. Na obiadek planuję wypić szklankę pomidorówki bez śmietany oczywiście (bo zostało mi troszkę) i Tż chce naleśniki z białym serkiem. Czy mogę zjeść 2? (tylko ja sobie zrobię serek bez cukru, dodam troszkę danio waniliowego) Macie jakiś dietetyczny przepis na te naleśniki? Czy zrobić normalne?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------


a rozmawiałaś z nim Słońce? Powiedz jak się czujesz, że dusisz się w tym związku. Nie wzbudzaj w nim zazdrości, bo później może Ci już nie zaufać.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------


Życzę udanego dnia A co do Twojej siostry to smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam Czemu to kobiety zawsze muszą być tymi silniejszymi, tymi, które zawsze najwięcej poświęcają dla związku? Mam nadzieję, że u Twojej sister polepszy się

Brawo za spadek

Co do zazdrości - to nie miało to być nic, co by spowodowało spadek zaufania pomiędzy nimi. Żadne umawianie się z facetami ani nic w tym stylu. Bardziej wprowadzenie tajemniczości - czyli wychodzenie, nie mówienie gdzie, rzadsze pisanie itp - tak, żeby się zainteresował.

[igunia18]

Napisane przez aassiiaa1988

Przepisik Honey na naleśniki mniam mniam

Robię tak: 2 jajka: oddzielam żótka od białek, żółtka mieszamy z 2 łyżeczkami cukru bądź 4 tabletkami słodzika, dodajemy łyżeczkę kakao, łyżeczkę serka homo, i proszek do pieczenia tez łyżeczka. Mieszamy wsio. I wylewamy na talerz i hyc do mikrofalii. Mi wychodzą z tego dwa pyszne naleśniki.
Nadzienie: chudy twaróg, odrobina jogurtu i cukier bądź słodzik wedle upodobań. Ja jem z serkiem homo + cynamon + słodzik. Smacznego!! ))

dziękuję ja sobie zrobię takie naleśniczki a TŻ- owi zrobię normalne

[yessabell]

heeejo Pyszczki
ja żem se wstała oczywiście znów z nerwowym bólem brzucha i mnie na wzięło. no ale nie miałam czym niestety po nocy, wiec se tak tylko stałam nad kiblem i slinę wypluwałam. wiem, wiem obyło by sie bez opisywania tego, ale ja żem szczera no i jus potem wmusiłam w siebie poł małego rogalika z serkiem, 2 plasterkami jajka i rumianek. no i jakoś żyję. ej obczajacie sprawe? w ciągu 12 dni w talii zeszło mi 3 cm! a w brzuchu 4 no cudeńko
za godz ma przyjsc do mnie przyjaciółka, miała posiedziec ze mną bo ja nie moge byc teraz sama zbytnio, musze sie czyms zając. chcialam sie jej wypłakac, ale okazało sie ze musimy isc do miasta.. ech no pójde, słoneczko świeci, moze mnie podreperuje troche. wczoraj wzięłam tabl uspokajającą i szybko usnęłam, ale wiele razy sie budziłam i przed oczami to ich zdjęcie.. ex i jej... no żesz kurfa chyba se mózg wymienie! bo to juz nie kwestia serca, tylko mózgu..
tydzien juz nie ćwicze, dawajcie baty! ale tak mało jem, bo nie mam apetytu, z enie mam siły na cwiczenia....
Kocham Was

[sharpnowaja]

Napisane przez Limone

"Ale" będą zawsze Teraz właśnie masz możliwość tupnąć noga, wyjść i nie wrócić. Po ślubie to już takie proste nie będzie - teraz już nie jest proste, a po ślubie będzie prawie niemożliwe - sąd, tłumaczenie rodzicom, rodzinie wszystkim. Teraz by tego nie było. Ale jak już pisałam "ale" będą zawsze i bycie razem to ciągłe kompromisy, akceptowanie wad partnera itd - zastanów się czy to potrafisz, jeśli tak to plus miłość potrafi związek utrzymać



Smutna historia, jakich niestety wiele

-

oj były by tłumaczenia, mieszkamy razem od prawie 2 lat. Jesteśmy zaręczeni. Mieszkam u jego rodziny.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez yessabell

heeejo Pyszczki
ja żem se wstała oczywiście znów z nerwowym bólem brzucha i mnie na wzięło. no ale nie miałam czym niestety po nocy, wiec se tak tylko stałam nad kiblem i slinę wypluwałam. wiem, wiem obyło by sie bez opisywania tego, ale ja żem szczera no i jus potem wmusiłam w siebie poł małego rogalika z serkiem, 2 plasterkami jajka i rumianek. no i jakoś żyję. ej obczajacie sprawe? w ciągu 12 dni w talii zeszło mi 3 cm! a w brzuchu 4 no cudeńko
za godz ma przyjsc do mnie przyjaciółka, miała posiedziec ze mną bo ja nie moge byc teraz sama zbytnio, musze sie czyms zając. chcialam sie jej wypłakac, ale okazało sie ze musimy isc do miasta.. ech no pójde, słoneczko świeci, moze mnie podreperuje troche. wczoraj wzięłam tabl uspokajającą i szybko usnęłam, ale wiele razy sie budziłam i przed oczami to ich zdjęcie.. ex i jej... no żesz kurfa chyba se mózg wymienie! bo to juz nie kwestia serca, tylko mózgu..
tydzien juz nie ćwicze, dawajcie baty! ale tak mało jem, bo nie mam apetytu, z enie mam siły na cwiczenia....
Kocham Was

będzie dobrze
i czy Ty oby nie za szybko chudniesz?
tak mi się właśnie przypomniało: jak byłam w pięknym wielkim mieście to rozmawiałam z taką babeczka co u niej kiedyś pracowałam. Ona się trochę na dietach zna, po1 jest lekarzem a po 2 sama zrzuciła dużo kg. Tylko że ona to robiła naprawdę "racjonalnie" pod opieką lekarzy bo ma zaawansowaną cukrzyce. No i z tego co powiedziała to żeby nie szkodzić samej sobie powinno się chudnąć max 2kg na miesiąc!! i nie wolno z niczego rezygnować, typu ziemniaki czy chleb. Bo nie jesteśmy w stanie z tego zrezygnować na amen, a w momencie kiedy czegoś nie jemy przez nie wiem 2 miesiące to później nasz organizm nie radzi sobie z trawieniem tego czegoś i mamy nasz efekt jojo. Mam nadzieje że ładnie to opisałam

jak się robi odżywkę na włosy to się dodaje białko czy żółtko jajka? tyle razy w życiu robiłam a nie pamiętam

[aassiiaa1988]

Napisane przez yessabell

heeejo Pyszczki
ja żem se wstała oczywiście znów z nerwowym bólem brzucha i mnie na wzięło. no ale nie miałam czym niestety po nocy, wiec se tak tylko stałam nad kiblem i slinę wypluwałam. wiem, wiem obyło by sie bez opisywania tego, ale ja żem szczera no i jus potem wmusiłam w siebie poł małego rogalika z serkiem, 2 plasterkami jajka i rumianek. no i jakoś żyję. ej obczajacie sprawe? w ciągu 12 dni w talii zeszło mi 3 cm! a w brzuchu 4 no cudeńko
za godz ma przyjsc do mnie przyjaciółka, miała posiedziec ze mną bo ja nie moge byc teraz sama zbytnio, musze sie czyms zając. chcialam sie jej wypłakac, ale okazało sie ze musimy isc do miasta.. ech no pójde, słoneczko świeci, moze mnie podreperuje troche. wczoraj wzięłam tabl uspokajającą i szybko usnęłam, ale wiele razy sie budziłam i przed oczami to ich zdjęcie.. ex i jej... no żesz kurfa chyba se mózg wymienie! bo to juz nie kwestia serca, tylko mózgu..
tydzien juz nie ćwicze, dawajcie baty! ale tak mało jem, bo nie mam apetytu, z enie mam siły na cwiczenia....
Kocham Was

ojj.. ja bić nie mam zamiaru.. wiem dokładnie co czujesz bo kiedyś przeszłam coś podobnego i podziwiam Cię, ze w ogóle możesz sie zmusić do jedzenia.. ja nie jadłam nic.. w ciągu tygodnia zeszłam z wagi 45 kg do 41,5 .. rodzinka chciała mnie już do lekarza zaprowadzić, ale w końcu sama sie za siebie wziełam.. wszystko co mi sie z nim kojarzyła wsadziałm do wielkiego pudła i połozyłam na dnie szafy.. do dziś tam leży bo nie mam odwgai tego wziac do ręki.. no cóż.. ale poukładanie tych rzeczy w kartonie + zmiana fryzurki + nowe ciuchy + nowy makijaż + nowe znajomości + zabawa pomogły mi to przejść i wrócić do normalności i po roku poznałam mego obecnego TŻ-ta który wyleczył całkowicie moje serduchp
poczekaj trochu a wsio sie ułoży zobaczysz Słońce to tylko kwestia czasu a teraz spotykaj sie ze znajomymi.. i jak najmniej myśl o tym co było.. pomyśl o tym jak teraz może być nikt Cie juz nie trzyma jak "na smyczy" możesz robić co chcesz , kiedy chcesz i nikomu sie nie musisz tłumaczyć.. jestes WOLNA!! :d i ciesz sie tym pókiś piękna i młoda

[yessabell]

taki własnie mam zamiar: szaleć i cieszyc sie z życia. teraz przenosze nasze wspolne zdj z kompa na maila albo pen driva. chce je miec ale nie chce na nie patrzec, a jak wchodze w swoje zdj to od razu widze folder" ja i piotrek" blee wiem, ze za szybko chudnę, ale nie mam na to wpływu, nie umiem zmusic sie do zjedzenia wiecej niz 1 kanapka albo 1 ziemniak :/

[201610121615]

dzień dobry ja sie przywitam i lecę sprzątać bo taki bałagan, że szkoda gadać

[Limone]

Napisane przez yessabell

taki własnie mam zamiar: szaleć i cieszyc sie z życia. teraz przenosze nasze wspolne zdj z kompa na maila albo pen driva. chce je miec ale nie chce na nie patrzec, a jak wchodze w swoje zdj to od razu widze folder" ja i piotrek" blee wiem, ze za szybko chudnę, ale nie mam na to wpływu, nie umiem zmusic sie do zjedzenia wiecej niz 1 kanapka albo 1 ziemniak :/

Na poczcie też Ci się będą rzucać w oczy, lepszy pen drive i wrzucenie go do pudła na dno szafy, albo nagranie płyty.

[aassiiaa1988]

Napisane przez yessabell

taki własnie mam zamiar: szaleć i cieszyc sie z życia. teraz przenosze nasze wspolne zdj z kompa na maila albo pen driva. chce je miec ale nie chce na nie patrzec, a jak wchodze w swoje zdj to od razu widze folder" ja i piotrek" blee wiem, ze za szybko chudnę, ale nie mam na to wpływu, nie umiem zmusic sie do zjedzenia wiecej niz 1 kanapka albo 1 ziemniak :/

pewnie ciesz sie z życia po to ono jest


no ja już po ćwiczeniach.. dokładnie takie same jak wczoraj więc nie będę pisac drugi raz tego samego :P hehe..

jutro i pojutrze nie wiem czy poćwicze, bo tŻ tak samo jak ja idzie do pracy więc od rana będziemy razem w końcu się nie miniemy..
heh..

ejj.. a w poniedziałek ide na koncert Stinga za darmoszkę i jeszcze kasiorkę za to dostanę

[Limone]

Napisane przez aassiiaa1988

ejj.. a w poniedziałek ide na koncert Stinga za darmoszkę i jeszcze kasiorkę za to dostanę

AAAAAAA, ale Ci zazdroszczę Kocham głos tego faceta :d Baw się dobrze!

[sharpnowaja]

Napisane przez yessabell

taki własnie mam zamiar: szaleć i cieszyc sie z życia. teraz przenosze nasze wspolne zdj z kompa na maila albo pen driva. chce je miec ale nie chce na nie patrzec, a jak wchodze w swoje zdj to od razu widze folder" ja i piotrek" blee wiem, ze za szybko chudnę, ale nie mam na to wpływu, nie umiem zmusic sie do zjedzenia wiecej niz 1 kanapka albo 1 ziemniak :/

trzymam słońce za Ciebie kciuki

ja od rana sprzątam i robię obiad. Jeszcze mi zostało poodkurzać i poćwiczyć. I nie wiem co zrobić najpierw bo mam godz jak jestem sama w domu. Mogłabym w spokoju poćwiczyć, a z drugiej strony nikt nie będzie na mnie patrzył jak sprzątam

[aassiiaa1988]

Napisane przez Limone

AAAAAAA, ale Ci zazdroszczę Kocham głos tego faceta :d Baw się dobrze!

nom ja też uwielbiam chciałam iść na ten koncert, ale bilety takie drogie , że łoo matko..
ale się okazało, że można tam iść za darmoszkę i do tego zarobić 12 zł/h tylko za chodzenie po trybunach i ogólnie całym stadionie i patrzenie czy się nic złego nie dzieje..i w razie czego zgłoszenie tego ochronie hehe.. przynajmniej przez 9 h łażenia troche kcal spale