Wiem, że blisko jest dzień, gdy się nam spotkają marzenia i sny...Zazdrośnic część 23

[Zwies]

Cześć

[Gleniusia]

Witojcie!

Madzia normalnie jakbym mogła, to bym Ci w tyłek dała, bo słowa na Ciebie widać nie działają. Skoro nie chcesz to już się nie wypowiem w tym temacie, ale w takim razie sama o tym nie pisz i nie oczekuj wsparcia, kiedy znowu będzie źle - my się nakręcamy, a Ty i tak masz nasze wypowiedzi w głębokim poważaniu...

Paollino ja się wzruszyłam twoją wypowiedzią przyjaciel Tż w wieku 20 lat powiesił się, bo dziewczyna zostawiła go dla innego...jego rodzina i przyjaciele przeżywają to do dziś, a mój D. przez 2 lata miał depresję ta dziewczyna wciąż zostawia na grobie jedną czerwoną różę...nie wyobrażam sobie nawet, co ona czuje...na dodatek na grobie ma napis: "Gdyby Miłość mogła uzdrawiać, byłbyś wśród nas" zawsze mnie ściska w gardle, gdy odwiedzamy jego grób...
1,5 roku temu kuzyn Tż z niewyjaśnionych powodów zostawił narzeczoną wieczorem w łóżku, zamknął mieszkanie, poszedł do piwnicy i powiesił się...mieli planować ślub, on robił karierę i nagle...bach! prawdopodobnie miał podejrzenia jakiejś poważnej choroby, ale to były tylko podejrzenia! być może tak sobie wkręcił, że nie mógł wytrzymać sam ze swoimi myślami...szkoda, że nie pomyślał wtedy o innych, którzy zostali...poznałam ostatnio jego rodziców, kiedy Tż wszedł do pokoju (a jest bardzo podobny do kuzyna), jego mama popłakała się, tak jej przypomniał zmarłego syna...no masakra.

[raingirl]

Dobra, zbieram się i jadę do PUPu pokazać, że żyję. Ciekawe czy będą mieli dla mnie jakieś oferty. Szczerze wątpię w resztą
...a później trzeba się psychicznie ogarnąć na spotkanie z księdzem.

[carmelova]

Gwizduniu Kochana jesteś nareszcie Ogarnij się, odetchnij i wróć na stałe

Madziu w takim razie mam prośbę, żebyś założyła wątek w klubie czy gdziekolwiek i tam się wyżalała, bo tutaj to zaczyna wyglądać jak spam - nic nie wnosi, nie akceptujesz informacji zwrotnej i jest totalnie bez sensu.
Nie chcę, żeby wątek był zdominowany Bóg wie jak długo przez temat Twojej wielkiej miłości (o której żadna z nas nie ma pojecia, bo jesteśmy maszynami bez serca) i kolejnych rozczarowań, a tak to niestety wyglądało. Myślałam, że jesteś bardziej fair, bo my czytałyśmy Twoje posty (czy chciałyśmy czy nie) a Ty sobie naszych rad teraz nie życzysz.

[Gleniusia]

Gwizduś, trzymaj się mocno i nie poddawaj się

Ziiiimno

[raingirl]

Napisane przez carmelova

Madziu w takim razie mam prośbę, żebyś założyła wątek w klubie czy gdziekolwiek i tam się wyżalała, bo tutaj to zaczyna wyglądać jak spam - nic nie wnosi, nie akceptujesz informacji zwrotnej i jest totalnie bez sensu.
Nie chcę, żeby wątek był zdominowany Bóg wie jak długo przez temat Twojej wielkiej miłości (o której żadna z nas nie ma pojecia, bo jesteśmy maszynami bez serca) i kolejnych rozczarowań, a tak to niestety wyglądało. Myślałam, że jesteś bardziej fair, bo my czytałyśmy Twoje posty (czy chciałyśmy czy nie) a Ty sobie naszych rad teraz nie życzysz.

Zawsze można pisać bloga i wyłączyć możliwość komentowania
Wyjęłaś mi to z klawiatury.


No to idę. Życzcie mi powodzenia, żebym nie utknęła w kolejce do jutra

[Grapefrutka]

Napisane przez madziamacius8786

Prosze Was, może jestem zaślepiona, uzależniona od niego ale pozwólcie,że sama wezme swój los w rece, jak sie sparze trudno. Nie potrafie sie odciąć od niego. Niektóre z Was byłyby na to gotowe, ja nie jestem może jestem naiwna ale wierze,że uda mi sie go odzyskać..

wiesz co ja się tylko spytam ile razu się już tak sparzyłaś?? dało to coś?? nic i jestem w 100% pewna że nic nie da bo tylko osoby które na prawdę chcą się zmienić wyciągają wnioski ze swoich błędów a Ty piszesz że chcesz się zmienić a postępujesz cały czas tak samo i masz głęboko gdzieś czy to coś daje czy nie. Nie potrafisz się od niego odciąć bo tego nie chcesz a nie chcesz tego tylko ze względu na siebie i swój egoizm, tak naprawdę nie obchodzi Cię co on czuje i co on musiał przejść żeby się zebrać na odwagę o skończyć tą parodię. Doszukiwanie się w jego postępowaniu chęci zemsty i ukarania Cię za to co Ty mu zrobiłaś jest nie na miejscu bo kto jak kto ale on wie jak boli takie traktowanie i Ty tez powinnaś to wiedzieć po tym jak sama go traktowałaś. Jesteś naiwna i to bardzo bo nie uda Ci się go odzyskać, facet ma trochę oleju w głowie i nie będzie się pchał w związek w którym jest nie szanowany i w którym pomiata się jego uczuciami tylko po to żeby osiągnąć coś dla siebie.

Napisane przez madziamacius8786

Wiem,że chcecie jak najlepiej, chciałyście żebym napisała jak po rozmowie z M. i napisałam. Wiedziałam co bedziecie chciały mi powiedzieć . Ale to nic nie da jestem za uparta i za bardzo zaślepiona. Mimo,ze wiem że źle robie nie potrafie przestać i nie chce. Dla mnie życia bez Niego nie ma. Trudno.

paollino nie napisałam,że macie sie nie odzywać bo nie chce tego tylko wiedziałam co mi napiszecie a ja nie prosiłam o rady. Bo Wasze znam tylko to nic nie zmieni

szczerze Ty nie wiesz ze źle robisz, Ty nam tylko to piszesz bo wiesz że jak tak napiszesz to będzie dobrze brzmiało i fakt nie potrafisz przestać bo sama tego nie chcesz a nie chcesz tego bo wiesz że jak przestaniesz to zostaniesz sama i nie będziesz miała osoby nad którą będziesz mogła emocjonalnie panować. Nie wiem co Cię spotkało w dzieciństwie i skąd się "to" u ciebie wzięło ale to się już nadaje do leczenia i to dość konkretnego, po wczorajszym widać że jesteś niebezpieczna nie tylko dla siebie ale i dla innych a to że on Ci zaproponował przyjaźń wynika tylko i wyłącznie z litości i z tego że nie chce Cię mieć na sumieniu. To że pisał Ci o tym wcześniej świadczy tylko o tym jak dobrze Cię zna i jak dobrze przewidział jak się zachowasz. ten tydzień miał być ostateczną datą, już więcej miałaś nie czekać i co?? i znowu czekasz kolejny tydzień po którym będzie to samo. Miałaś już chyba ponad miesiąc żeby dostrzec że jego życie bez ciebie jest lepsze, że bez Ciebie jest szczęśliwszy. Wiem że chciałabyś być częścią tego szczęścia ale nie jesteś i nigdy nie będzie tylko i wyłącznie z własnej winy, gdybyś go szanowała tak jak on szanował Ciebie nie było by tego problemu. Pogódź się z tym że on do Ciebie nie wróci i zgłoś się do dobrego psychologa bo inaczej zmarnujesz życie nie tylko sobie ale też jemu i Twojej rodzinie. No chyba że właśnie o to Ci chodzi.......
według mnie czerpiesz ogromną przyjemność z samobiczowania/unieszczęśliwiania samej siebie i z patrzenia jak bliskie Ci osoby się nad Tobą użalają. Jesteś w stanie zrobić wszystko żeby tylko się nad Tobą litowali, pochylali się nad Tobą i powtarzali:"o rany Madzia jaka ty biedna jesteś, jaki ten cały świat jest dla Ciebie okrutny, jak to świat Cie nie rozumie i rani, itp". My tak robiłyśmy i było fajnie a teraz przestałyśmy, zaczęłyśmy mówić prawdę i już Ci się podobać przestało........

to zostawię bez komentarza bo szkoda mi klawiatury............
tyle z mojej strony w tym temacie.....

wywód mi się zrobił całkiem pokaźnych rozmiarów ktoś to doczytał do końca?? jeśli tak to

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

No to idę. Życzcie mi powodzenia, żebym nie utknęła w kolejce do jutra

Życzę Ci powodzenia
Wy mi życzcie w czwartek, bo jak mi nie przyjmą podania z jakichś przyczyn, to przestanę być studentką

lecę pod prysznic i do sklepu wrócę za jakiś czas, buźka

[aleksandrettaa]

Jest mi zimno, mam taką ciężką głowę jakby mi ktoś ołowiu w zatoki napchał. Masakra. Chcę do domu, do łóżeczka.

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Gwizduniu Kochana jesteś nareszcie Ogarnij się, odetchnij i wróć na stałe

Napisane przez Gleniusia

Gwizduś, trzymaj się mocno i nie poddawaj się

do kapitulacji to mi jeszcze daleko dzięki

[Antii89]

A ja robię dziś na obiad schab, który polecała Aleks:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,...9,0,2.html?v=2 O ten.
Bo mi się po nocach śnił.

[Antii89]

Napisane przez najfajniejsza

Życzę Ci powodzenia
Wy mi życzcie w czwartek, bo jak mi nie przyjmą podania z jakichś przyczyn, to przestanę być studentką

lecę pod prysznic i do sklepu wrócę za jakiś czas, buźka

Na pewno przyjmą.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Antii89

A ja robię dziś na obiad schab, który polecała Aleks:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,...9,0,2.html?v=2 O ten.
Bo mi się po nocach śnił.

Polecam bo jest bardzo smaczny. Tylko dodaj roztarty czosnek! schab natarty czosnkiem bardzo zyskuje

[OlkaR]

Napisane przez Grapefrutka

wywód mi się zrobił całkiem pokaźnych rozmiarów ktoś to doczytał do końca?? jeśli tak to

Ja dotrwałam i....

[aleksandrettaa]

Rain i Naj macie moje kciuki. A Gwizdak ma i kciuki i buziaki

[najfajniejsza]

Grape, co tam?
PW? dawno mnie nie moleściłaś

lecę, wrócę

[201608251020]

Napisane przez Gleniusia

Paollino ja się wzruszyłam twoją wypowiedzią przyjaciel Tż w wieku 20 lat powiesił się, bo dziewczyna zostawiła go dla innego...jego rodzina i przyjaciele przeżywają to do dziś, a mój D. przez 2 lata miał depresję ta dziewczyna wciąż zostawia na grobie jedną czerwoną różę...nie wyobrażam sobie nawet, co ona czuje...na dodatek na grobie ma napis: "Gdyby Miłość mogła uzdrawiać, byłbyś wśród nas" zawsze mnie ściska w gardle, gdy odwiedzamy jego grób...
1,5 roku temu kuzyn Tż z niewyjaśnionych powodów zostawił narzeczoną wieczorem w łóżku, zamknął mieszkanie, poszedł do piwnicy i powiesił się...mieli planować ślub, on robił karierę i nagle...bach! prawdopodobnie miał podejrzenia jakiejś poważnej choroby, ale to były tylko podejrzenia! być może tak sobie wkręcił, że nie mógł wytrzymać sam ze swoimi myślami...szkoda, że nie pomyślał wtedy o innych, którzy zostali...poznałam ostatnio jego rodziców, kiedy Tż wszedł do pokoju (a jest bardzo podobny do kuzyna), jego mama popłakała się, tak jej przypomniał zmarłego syna...no masakra.

Kuzyn koleżanki też się powiesił... Nagle. Wrócił z dyskoteki, pokłócony z dziewczyną... Znalazł go młodszy brat, 8-letni ...

Wciąż się nie potrafią pozbierać, ten mały ma traumę na całe życie..

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

Polecam bo jest bardzo smaczny. Tylko dodaj roztarty czosnek! schab natarty czosnkiem bardzo zyskuje

Ok dziękuję za radę. Ja uwielbiam czosnek.

[Grapefrutka]

Napisane przez OlkaR

Ja dotrwałam i....

miło
tylko coś mi się pomerdało i wyszła wiadomość w wiadomości ale już jest tak jak miało być i w sumie takie długie to to nie wyszło

Gwizdaczku oczywiście trzymam kciuki i mam nadzieję że po tych "zawirowaniach" wszystko się ułoży i znów zaświeci słońce

głowa mnie boli i do pracy mi się iść nie chce

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez najfajniejsza

Grape, co tam?
PW? dawno mnie nie moleściłaś

lecę, wrócę

a co brakuje Ci tego

a no nie moleście Cie bo albo jestem w pracy albo w samochodzie egzamin tuż tuż a znajomi tylko mnie straszą ale TŻ w mnie wierzy chociaz on jeden

[aleksandrettaa]

Napisane przez Antii89

Ok dziękuję za radę. Ja uwielbiam czosnek.

Ja też. Dlatego dziś tzatzyki będę robić na obiad I krem z kalafiora z serkiem pleśniowym. I ziemniczki pieczone będą. I fasolka szparagowa. I kotlecik od mamusi. Chcę do domu, chcę sobie gotować w spokoju a nie pracowac. A najchetniej to położyc sie do łóża i zdrowiec.

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

Grape, co tam?
PW? dawno mnie nie moleściłaś

lecę, wrócę

No weeeeeeeeź tak na forum publicznym o takich niecnych rzeczach opowiadać... wstydź się

Napisane przez paollino

Kuzyn koleżanki też się powiesił... Nagle. Wrócił z dyskoteki, pokłócony z dziewczyną... Znalazł go młodszy brat, 8-letni ...

Wciąż się nie potrafią pozbierać, ten mały ma traumę na całe życie..

Nie dziwię się. Ja widziałam swojego sąsiada, który się powiesił- przypadkiem w sumie, ale miałam wtedy chyba 10 czy 12 lat i dłuuuugo nie mogłam się pozbierać, a to był facet którego za życia widziałam może ze 2 razy bo wiecznie gdzieś w rozjazdach był.

Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Mój wujek rzucił się pod pociąg zostawiając żonę z 4 czy 5 letnim synem i drugim- kilkumiesięcznym. I mimo, że to było jakieś 27 lat temu, ciocia przeniosła jego ciało do osobnego grobu (był w rodzinnym), w ogóle taki piękny grobowiec zamówiła, skromny, ale piękny. Codziennie nosi tam kwiaty... ehhh to jest miłość, tylko co jej po tym, jak się ślubem syna i wnuczkami musiała sama cieszyć?

Egoiści i tyle.

Napisane przez Antii89

Ok dziękuję za radę. Ja uwielbiam czosnek.

Ja tez uwielbiam
Ostatnio namiętnie jadamy z rodzicami gotowane brokuły albo fasolkę szparagową z sosem czosnkowym

[201608251020]

Wygoniłam dziś rano mamę do lekarza, właśnie wróciła i... nie ma zapalenia płuc ani nawet oskrzeli Ulżyło mi...

A ja dzisiaj zabunkruję się w wannie na 2 bite godziny i doprowadzę się do stanu piękności absolutnej, o!

[OlkaR]

Idę na ścięcie. Trzymcie kciuka

[201608251020]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja też. Dlatego dziś tzatzyki będę robić na obiad I krem z kalafiora z serkiem pleśniowym. I ziemniczki pieczone będą. I fasolka szparagowa. I kotlecik od mamusi. Chcę do domu, chcę sobie gotować w spokoju a nie pracowac. A najchetniej to położyc sie do łóża i zdrowiec.

Ja też chcę takie jedzonko

a nie mogę ani ziemniaków ani kalafiora

[Ilsa Lund]

Napisane przez madziamacius8786

Cześć


tak spałam, ale w szpitalu nawet nie pytajcie co chciałam zrobić...

wcześniej jak Tż dzwonił mówił,że nie zmienił zdania,że lepiej mu samemu,że w końcu czuje sie wolny i chce żeby tak zostało, w środku poczułam coś takiego,że nic wokół mnie już nie ma,powiedziałam,że to nasza ostatnia rozmowa,że Go Kocham i sie wyłączyłam, wyszłam z domu ..dalej nie opowiem bo nie chcecie wiedzieć;(


moja mama wydzwaniała do M. gdzie jestem,że wyszłam z domu i sie nie odzywam, cudem siostra mnie znalazła....

M. jak sie dowiedział zadzwnonił do mnie przerażony i mówił co za głupote chciałam zrobić,że nie potrafie normalnie jak dorosły czlowiek dojść do porozumienia,powiedział,ż e przyjedzie w sobote porozmawiamy i mówił ,że napewno nie bedzie od razu tak ,że bedziemy razem,on chce sie przekonać czy moja zmiana jest prawdziwa zanim znów da mi szanse..czyli wg niego mamy sie spotykać jak koleżanka/kolega bo musi do mnie na nowo przywyknąć a jak bedzie wszystko tak jak na początku to da mi szanse..i chce sie widzieć ze mną tylko 2 razy w tyg, mówił,że powinnam sie cieszyć,że w ogóle na to sie zgodził..a ja myśle,że zrobił to bo boi sie ,że sobie coś zrobie;(



przepraszam , nie mialam nawet tel przy sobie bo go nie zabrałam z domu

to nie jest tak, że skoro wysyłał wiadomości przed tym jak wiedział co się dzieje to znaczy że jednak chciał zaproponować spotkania. No po prostu głupi by się nie domyślił że po słowach ''to nasza ostatnia rozmowa, Kocham Cię'' i rzuceniu słuchawki idziesz sobie coś zrobić. Próbował Cię namówić tymi wiadomościami a teraz nie wiem co będzie; być może go to ruszyło tak jak gdy Valancy w Błękitnym zamku utknęła w szynie i jechał na nią pociąg ale prawdopodobnie po prostu nie chce Cię mieć na sumieniu bo radził sobie cały miesiąc bez pokusy pisania i spotkań. To nie on się skradał pod Twój dom, on sobie siedział w pracy albo majsterkował a Ty się wypłakiwałaś. Faceta interesuje nie dobra kobietka, która szaleje bez niego tylko taka co ma jakieś zajęcia. A Ty nawet psa odrzuciłaś.

[elizka773]

Napisane przez justyna_dt

Aaaa, w ogóle jeszcze sobie to obejrzyjcie http://wimp.com/beinspired/

ale ciaaaacho po co żeś to pokazała?

Napisane przez Hawwa87

Nadaję z Gdańska, dojechaliśmy dziś koło południa pociągiem, a wyjechaliśmy wczoraj wieczorem samochodem... Po północy byliśmy znowu w Toruniu, bo na zjeździe na obwodnicę, prawie w połowie drogi, wjechał w nas wielki autokar Najważniejsze, że nic poważnego nikomu się nie stało, ale chyba coraz mocniej boli mnie szyja, więc pewnie bez lekarza się nie obejdzie... Mój samochód nie ma z tyłu szyby, drzwi od strony pasażera się nie otwierały, przednie siedzenia się jakoś problematycznie podnoszą... Ale strażacy mówili, że mieliśmy dużo szczęścia, że nic nam nie jest. P. ustępował pierwszeństwa przed wjazdem na obwodnicę, podejrzewam, że kierowca autokaru też już patrzył, czy nic nie jedzie, i nie zauważył, że się zatrzymaliśmy...

masakra dobrze ,że to się jednak szczęśliwie skończyło,a Ty leć do lekarza

Napisane przez Ilsa Lund

ta dorożka to jeszcze ale gołębie ? i mogłaby choć trochę na to zapracować

to mogłaś to inaczej ująć, o tych pieniądzach napisać od razu itp, a nie wyzywać że jest głupia bo chce dorożkę na ślubie czy gołębie co parę dziewczyn też chciałoby wizję takiego ślubu i co? jesteśmy głupsze i gorsze bo Ty masz inną wizję?

Napisane przez madziamacius8786

Cześć


tak spałam, ale w szpitalu nawet nie pytajcie co chciałam zrobić...

wcześniej jak Tż dzwonił mówił,że nie zmienił zdania,że lepiej mu samemu,że w końcu czuje sie wolny i chce żeby tak zostało, w środku poczułam coś takiego,że nic wokół mnie już nie ma,powiedziałam,że to nasza ostatnia rozmowa,że Go Kocham i sie wyłączyłam, wyszłam z domu ..dalej nie opowiem bo nie chcecie wiedzieć;(


moja mama wydzwaniała do M. gdzie jestem,że wyszłam z domu i sie nie odzywam, cudem siostra mnie znalazła....

M. jak sie dowiedział zadzwnonił do mnie przerażony i mówił co za głupote chciałam zrobić,że nie potrafie normalnie jak dorosły czlowiek dojść do porozumienia,powiedział,ż e przyjedzie w sobote porozmawiamy i mówił ,że napewno nie bedzie od razu tak ,że bedziemy razem,on chce sie przekonać czy moja zmiana jest prawdziwa zanim znów da mi szanse..czyli wg niego mamy sie spotykać jak koleżanka/kolega bo musi do mnie na nowo przywyknąć a jak bedzie wszystko tak jak na początku to da mi szanse..i chce sie widzieć ze mną tylko 2 razy w tyg, mówił,że powinnam sie cieszyć,że w ogóle na to sie zgodził..a ja myśle,że zrobił to bo boi sie ,że sobie coś zrobie;(



przepraszam , nie mialam nawet tel przy sobie bo go nie zabrałam z domu

Madzia!!! nie rób tak....

ja również miałam takie myśli no ale nikt nie jest tego wart.. wiesz ile teraz dobrych i fajnych momentów przeżyłam? jestem tchórzem bo myślałam o tym,jestem tchórzem bo nie zrobiłam tego... ale cieszę się teraz... nie mam fajnie,nie mam ciekawie ale staram się cieszyć życiem co jest bardzo trudne


dziewczyny każda jest inna, każda ma inny rozum, każda ma inne myślenie, inne emocje inaczej przeżywa. Tak jak i każda takie sytuacje przeżyła...ale inaczej je odreagowała... nie każdy jest tak dojrzały już jak Wy..też kiedyś potrafiłam dawać inne rady i dupa z tego mi wyszła jak dopadały mnie największe dołki.widać też nie miałam tyle siły, jestem głupia,jestem niedojrzała.. a chciałabym mieć Waszą siłę i umieć być takie jak Wy tu opisujecie...

Napisane przez madziamacius8786

widze jak mnie traktuje i boli mnie to, nie mam na tyle odwagi żeby to zostawić.. może dlatego,że dzieki mnie było źle i to jest najgorsze


ja mam nadzieje,że takie spotykanie sie pomoże..


nie potrafie


już sie zgodziłam



M. dzwoni...

Madziu tylko co jak będziecie się spotykać, Ty się przyzwyczaisz jeszcze bardziej a potem znów będzie taka sytuacja? skoro on chce się spotykać jako koledzy...



Claris łaaa coraz bliżej ślubik,coraz bliżej ślubik ( jak w reklamie coca-coli) ,myśl intensywnie co tam jeszcze trzeba i mogę prosić adres na PW?

Gwizdak trzymaj się i wracaj

[carmelova]

Rain mam nadzieję, ze będzie jakaś oferta dla Ciebie
Najeczko kciukam już za czwartek

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Idę na ścięcie. Trzymcie kciuka

na pewno będzie ładnie


aha Madziu, i za tym że to nie jest jak u Valancy przemawia fakt że nie wybuchła w nim nagle miłość tylko zgodził się łaskawie na spotkania 2 razy w tygodniu. Gdyby ze strachu zrozumiał jak strasznie Cię kocha to by teraz nosił Cię na rękach ale Valancy nie próbowała się zabić tylko obcas jej buta utkwił w szynie, więc to nie był szantaż i to zrozumienie miłości nie było niedobre.

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

a no nie moleście Cie bo albo jestem w pracy albo w samochodzie egzamin tuż tuż a znajomi tylko mnie straszą ale TŻ w mnie wierzy chociaz on jeden

e tam zdasz na pewno bo w końcu musi być pierwszy na świecie GRAPEFRUIT który jeździ samochodem ( jak "Pies który jeździł koleją " )

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja też. Dlatego dziś tzatzyki będę robić na obiad I krem z kalafiora z serkiem pleśniowym. I ziemniczki pieczone będą. I fasolka szparagowa. I kotlecik od mamusi. Chcę do domu, chcę sobie gotować w spokoju a nie pracowac. A najchetniej to położyc sie do łóża i zdrowiec.

mmm jak to wszystko pysznie brzmi. Ja do tego zrobię kalafior i pieczone ziemiaki.
I już niedługo trzeba będzie się wziąć do roboty zamiast obijać się, gotować... Jakie to przykre.

Biedna jesteś, chora i musisz pracować, to niesprawiedliwe.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez OlkaR

Ja tez uwielbiam
Ostatnio namiętnie jadamy z rodzicami gotowane brokuły albo fasolkę szparagową z sosem czosnkowym

Fasolka z sosem czosnkowym? Nie próbowałam, ja zawsze zjadam z bułką tartą na masełku.

Napisane przez paollino

Wygoniłam dziś rano mamę do lekarza, właśnie wróciła i... nie ma zapalenia płuc ani nawet oskrzeli Ulżyło mi...

A ja dzisiaj zabunkruję się w wannie na 2 bite godziny i doprowadzę się do stanu piękności absolutnej, o!

To dobrze
O kurcze to co sobie będziesz robić.

Napisane przez OlkaR

Idę na ścięcie. Trzymcie kciuka

Napisane przez paollino

Ja też chcę takie jedzonko

a nie mogę ani ziemniaków ani kalafiora

Nie możesz? Oj biedna Ty...