Żonki 2010 :) Zapraszam Was Wszystkie :)

[Asika21]

Witam! Może czas na ogólny wątek dotyczący wszystkich Panien Młodych z 2010

[rinco]

Napisane przez Asika21

Witam! Może czas na ogólny wątek dotyczący wszystkich Panien Młodych z 2010

Melduję się
Właśnie brakowało mi jakiejś kontynuacji po tych wszystkich ślubnych wątkach
My już ponad 2 miesiące po... chętnie bym przeżyła to jeszcze raz

[moniczka2123]

hej za 10 dni minie juz 2 miesiace od weselaprzezyla bym te dni jeszcze raz

[Mustique]

to i ja się zgłaszam.. ale świeżaczek ze mnie.. 2 dni po tym dniu!

pozdrawiam was gorąco!

[Asika21]

Nam już mija ponad 2 miesiące od ślubu Ślubowaliśmy 17.07.2010 I jakoś powolutku czas mija Chciałoby się jeszcze raz przeżyć ten wspaniały dzień

Poniżej wrzucam link, gdzie są zdjęcia z naszego pleneru, ślubu i wesela i również są opisane moje przeżycia z tego dnia

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=467261

[Mustique]

Asika- ładne... mysmy nie mieli fotografa, ani kamerzysty... wszystko sami. dlatego czekam na tego kto coś pstrykał.

nam przy przysiędze co chwile śmiech grzązł w gardle.. jeszcze chwila i byśmy wybuchli...

ale podziwiam o 4 rano zwlec sie z łóżka.. dotrwaliscie do rańca

myśmy wstali cos koło 11 i jeszcze by się chciało spać!

[Asika21]

Najgorsze, że tyle nerw i przygotowań a ta noc minęła jak z bicza trzasnął Ale za to jakie wspomnienia są Teraz jak oglądam zdjęcia to łezka się w oku kręci Ja chcę jeszcze

[sjoanna]

I ja sie melduje!
Wszystkie chcialybysmy zeby ten dzien trwal albo przynajmniej sie powtarzal co jakis czas.
Ja slubowalam 24.07 wiec na dniach mam 2 miesieczna rocznice

P.S.
Sorry za brak polskich liter - jestem we Wloszech

[rinco]

Asika21 my też 17.07 To był chyba najgorętszy dzień lata W naszym samochodzie nie było klimy, więc jak odjeżdżaliśmy spod kościoła to termometr pokazywał 39.5C!!!
Nie mamy jeszcze zdjeć ani filmu, ale myślę, że już niedługo dostaniemy to też się pochwalę

[certina4]

to i ja się przyłączam do tego wątku, dużo nas z 17.07 ja też miałam wrażenie że to najcieplejszy dzień w roku rano jak jechałam do fryzjera było już 32 stopnie ( o godzinie 9 )

[Asika21]

Ja się śmiałam też z tego, że to był najgorętszy dzień lata. Cała rodzinka moja i Męża modliła się o ładną pogodę i po wszystkim zaśmiałam się, że z tymi modlitwami to chyba aż przesadzili

[Mustique]

no macie rację z tym upalnym dniem.. mioja sis też tego dnia slubowała... i wyobraźcie sobie że brak klimy / a raczej jej zespucie na początku wesela potrafi człowiekowi zespuć całą tą piekną noc...

dobrze że u mnie było ładnie ale nie upalnie... zresztą w górach zawsze jest zimniej....

[alamig]

To ja też się przyłączę

[Mustique]

Napisane przez alamig

To ja też się przyłączę

witaj serdecznie....

[certina4]

no u nas też nie było klimy, nie przewidzieliśmy że będzie 40 stopni a sala nam się bardzo podobała

[Mustique]

mysmy też nie przewidzielismy....

ale sala i wogóle samo wesele fajne.. moze lepsze w poprawiny było.


dobrze że u mnie było wszystkiego mniej.. i ludzi i ogólnie wszystkiego....

[Asika21]

My mieliśmy wesele na 80 osób, sala była przeznaczona do 180 osób więc miejsca było dużo, ale po ustawieniu stołów nie wydawało się że sala jest aż taka duża, tylko najgorzej z klimą było, bo wszędzie były jakieś nawiewy nad gośćmi, tylko nad nami nie było Więc non stop biegaliśmy pod klimatyzatory lub uciekaliśmy na dwór żeby się ochłodzić :P A jeszcze jak podali ciepłe dania to juz wogóle koniec świata Ale najlepsze miałam "wywożenie panny młodej" - wynieśli mnie na krzesełku i między drzewami wśród strzelających piorunów czekałam na mego Męża :P

[sandra201]

hej
miałam ślub 2 lata temu: 7 czerwca (oj jak ten czas szybko leci to już 2 lata z moim miśkiem się męczymy )
na 70 osób, najgorsze było dla mnie wybieranie sukni, ja nienawidzę chodzenia po sklepach, z reguły wchodzę do sklepu i to co mi się spodoba, przymierzam - jeśli dobrze w tym wyglądam to biorę, jeśli źle to zostawiam...wybrano za mnie sukienkę, ja wolałam coś prostszego, ale nieważne...w tej niby super wyglądałam...ale na weselu trzeba ją było podnosic, a niby była idealna...zdjęcia w albumie - dziś wrzucę.
było fajne wesele, goście się dobrze bawili i to najważniejsze

u mnie też było mega słonecznie i gorąco...niestety klima za bardzo nie działa i dlatego wesele przeniosło się na dwórek, na plac...

[aalegna]

Witam również
Każda z nas chciałaby przeżyć ten dzień jeszcze raz Ja już - 3 mce po ślubie co jakiś czas sięgam wieczorami po album ze zdjęciami ślubnymi, albo włączam sobie płytke z wesela by znów choć na chwile poczuć ten niesamowity klimacik

[certina4]

ja mam płytę ze ślubu i wesela dopiero od soboty ale 3h to trochę sporo więc planujemy z tego filmu zrobić dla gości 40 min .

Mi często po ślubie jeszcze wesele i w ogóle ten dzień się śni

[kania 84]

To ja się też chętnie przyłączę Ślubowaliśmy 26 czerwca więc już prawie 3 miesiące minęło Fajnie że powstał taki wątek bo miło będzie powspominać...

[Mustique]

u nas małe było.. raczej przyjęcie.... z początku plan był na wilgachne, ale tak nas nastroiło że szybcikiem pozalatwialismy i jeszcze w tym roku stanęliśmy przed ołtarzem.

ze starszych gości byli tylko nasi rodzice, którzy i tak zmyli się zaraz po kolacji.. no ktoś musiał nasze dziecko bawić

ubawilismy sie w młodym towarzystwie baaardzo!!!! niezapomniane chwile.... i codziennie coś nowego sobie z tego dnia przypominamy...

[Susanna]

Witam Dobijam do Was My tez ślubowaliśmy 17 lipca w tym upale (ale była klima więc wszyscy to wesele przeżyli) ale i tak wolę upał niż deszcz Nasze wesele było na 52 osoby Było cudowanie.

[rinco]

U nas 17 lipca niby też była klima w sali tanecznej i tam gdzie siedzieli goście, ale jak się zaszalało na parkiecie to żadna klima nie pomagała i niestety mocno się ugrzaliśmy (mam nadzieję, że nie będzie tego widać na zdjęciach!). Na zewnątrz nie dało się wyjść, a już nawet w hallu było niemiłosiernie gorąco, więc jak odprowadzaliśmy gości i chwilę z nimi postaliśmy przed wejściem to zwiewaliśmy z powrotem na salę, bo nie dało się wytrzymać Ale rzeczywiście wolę już taką pogodę niż deszcz. Co ciekawe w kościele jakoś nie było mi gorąco, ani pod kościołem w trakcie składania życzeń (chyba byłam w amoku i nic nie czułam ), dopiero jak zajechaliśmy do lokalu to temperatura zaczęła mi się dawać we znaki

Z takich śmieszniejszych sytuacji związnych z tą pamiętną temperaturą to jak się ubierałam to oczywiście pomagała mi mama i świadkowa, a kolega trzymał przede mną taki wielki wiatrak, żeby na mnie wiało, żebym się nie zgrzała - wyglądało to komicznie, bo gdzie się nie odwróciłam to on też z tym wiatrakiem się odwracał i dmuchał mi w twarz i dekold

A potem po błogosławinach jak czekaliśmy już na wyjazd do kościoła to tak jakoś spontanicznie wyszło, że część gości zamiast w domu czekać albo na podwórku to powchodziło do garażu, bo tam było najchłodniej (łącznie z fotografem i kamerzystą) A tam był lekki bajzel, bo było pełno rzeczy powynoszonych z piwnicy, bo nas wcześniej zalało, więc wnętrze mało reprezentacyjne, ale klimatyzowane, więc też niezły ubaw mieliśmy, jak wszyscy tacy wypicowani, plus ja w sukni ślubnej, stoimy wśród tych wszystkich gratów i się chłodzimy

[Asika21]

Hehe Chyba każda z nas z 17.07 takie przeżycia miała tego dnia. Ja przy ubieraniu tak samo chłodziłam się wiatrakiem gdzie popadnie :P
Rinco - garażu pewnie nawet nie widać na kamerze i zdjęciach Zresztą nawet jeśli to całkiem ciekawie musi to wyglądać i napewno wyjątkowo :P

[Ifcia513]

to i ja się przyłączę nam 3 dni temu stuknęły już 3 miesiące

[Susanna]

Przy ubieraniu nie chłodziłam się - sukienka jednoczęściowa bez sznurowań, zapinana na zamek. Założenie jej trwało jakieś 15 sekund

[Mustique]

Napisane przez Susanna

Przy ubieraniu nie chłodziłam się - sukienka jednoczęściowa bez sznurowań, zapinana na zamek. Założenie jej trwało jakieś 15 sekund

u mnie też jedna z prostszych sukien slubnych. a więc też włożenie jej nie trwao długo i robiłam to bez niczyjej pomocy.

bardzo sie cieszyłam że ją włąśnie wybrałam, bo przy moim stanie zaciążenia wc był często odwiedzany.... a wiadomo z jakąś dużą kreacją sama bym sobie nie poradziła...

i jak mężatki czujecie sie już po? czy lubicie jak ktoś sie was pyta, co sie zmieniłó? czy wogole słyszycie to pytanie od kogoś?

[aalegna]

Napisane przez Mustique

u mnie też jedna z prostszych sukien slubnych. a więc też włożenie jej nie trwao długo i robiłam to bez niczyjej pomocy.

bardzo sie cieszyłam że ją włąśnie wybrałam, bo przy moim stanie zaciążenia wc był często odwiedzany.... a wiadomo z jakąś dużą kreacją sama bym sobie nie poradziła...

i jak mężatki czujecie sie już po? czy lubicie jak ktoś sie was pyta, co sie zmieniłó? czy wogole słyszycie to pytanie od kogoś?

U mnie sie to zmienilo ze minal stres i przytylam :p i wszyscy mi wkolo powtarzaja ze mi malzenstwo sluzy

[certina4]

a ja miałam wielki klimatyzator w salonie dzięki temu nie popłynęłam ani przy ubieraniu się ani goście podczas błogosławieństwa na sali przy podpinaniu mojej sukni stałam z wiatrakiem i w ogóle stało za nami 3 wiatraki na sali tylko ruszały powietrze

u nas etap pytania: jak się czujecie po ślubie - minął, no chyba że spotykamy się ze znajomymi, których od ślubu jeszcze nie widzieliśmy to jest to naturalne, ja osobiście oprócz tego, że mieszkam z TŻ nie odczuwam innej zmiany, no może to że muszę przygotowywać codziennie obiad