Zazdrośnice XII - topimy jesienne smutki w kieliszku smakowej wódki :)

[jagaaaaa]

Napisane przez Janis_

Przede wszystkim spróbuj się uspokoić, włącz sobie jakąś pozytywną muzykę, zajmij się czymś Płacz teraz nic tutaj nie pomoże, a tylko sobie nerwy i zdrowie psujesz...
Ale dlaczego zwalasz winę tylko na siebie? Do kłótni potrzeba dwojga, nie wierzę, że Twój tż był taki 'święty' i bezbronny... Jutro porozmawiacie na spokojnie, on się prześpi z tym wszystkim, emocje opadną. Jeżeli chodziło tylko o jakąś głupotę, to naprawdę nie ma sensu, by to wszystko roztrząsać.

po prostu mnie rozwalił tym tekstem że nie będzie się odzywał przez tydzień już przestałam płakać... ale coś czuje że nie będę dzisiaj spala

dziękuje Janis za to że teraz jesteś nie poradziłabym sobie gdybym nie mogla się wygadać...

[Janis_]

Napisane przez jagaaaaa

po prostu mnie rozwalił tym tekstem że nie będzie się odzywał przez tydzień już przestałam płakać... ale coś czuje że nie będę dzisiaj spala

dziękuje Janis za to że teraz jesteś nie poradziłabym sobie gdybym nie mogla się wygadać...

Na pewno tak nie będzie tym 'nieodzywaniem się', moim zdaniem z jego strony to taka tania zagrywka Za bardzo to wszystko przeżywasz, analizujesz, musisz się trochę zdystansować do niektórych tekstów i zachowań tż, bo inaczej się wykończysz. A o tym, że on powinien zmienić swój stosunek do Ciebie, to nawet już nie mówię...
Głowa do góry, uśmiech na twarz i zajmij się czymś sympatycznym, np. pomaluj sobie paznokcie - to zawsze działa super relaksująco
Tak w ogóle to nie ma sprawy, od tego są zazdrośnice, żeby sobie pomagać

[jagaaaaa]

Napisane przez Janis_

Na pewno tak nie będzie tym 'nieodzywaniem się', moim zdaniem z jego strony to taka tania zagrywka Za bardzo to wszystko przeżywasz, analizujesz, musisz się trochę zdystansować do niektórych tekstów i zachowań tż, bo inaczej się wykończysz. A o tym, że on powinien zmienić swój stosunek do Ciebie, to nawet już nie mówię...
Głowa do góry, uśmiech na twarz i zajmij się czymś sympatycznym, np. pomaluj sobie paznokcie - to zawsze działa super relaksująco
Tak w ogóle to nie ma sprawy, od tego są zazdrośnice, żeby sobie pomagać

dziekuje ci jeszcze raz

ale z tym przeżywaniem to prawda... niestety każde słowo biorę za bardzo do siebie i płacze przez byle co... wiem że mam zachowanie do poprawy.. nie umiem się zachowywać jak normalny dorosły człowiek. nie potrafię odpuścić i się nie odzywać do niego.. tylko zostawiam mu wypracowania jakieś i się wyżalam wiem że tak nie można bo on dobrze wie jak mnie doprowadzić do takiego stanu ;(

[Koszkaa]

Napisane przez jagaaaaa

dziekuje ci jeszcze raz

ale z tym przeżywaniem to prawda... niestety każde słowo biorę za bardzo do siebie i płacze przez byle co... wiem że mam zachowanie do poprawy.. nie umiem się zachowywać jak normalny dorosły człowiek. nie potrafię odpuścić i się nie odzywać do niego.. tylko zostawiam mu wypracowania jakieś i się wyżalam wiem że tak nie można bo on dobrze wie jak mnie doprowadzić do takiego stanu ;(

Oj Jaguś wszystko wiesz a robisz inaczej. Dlaczego? Znajdź w sobie w końcu siłę i pokaż, że nie tak łatwo Tobą manipulować. A i Tobie wtedy będzie łatwiej. Musisz nauczyć się wszystko mniej przeżywać, bo się wykończysz.

[Janis_]

Napisane przez jagaaaaa

dziekuje ci jeszcze raz

ale z tym przeżywaniem to prawda... niestety każde słowo biorę za bardzo do siebie i płacze przez byle co... wiem że mam zachowanie do poprawy.. nie umiem się zachowywać jak normalny dorosły człowiek. nie potrafię odpuścić i się nie odzywać do niego.. tylko zostawiam mu wypracowania jakieś i się wyżalam wiem że tak nie można bo on dobrze wie jak mnie doprowadzić do takiego stanu ;(

Wydaje mi się, że przez te kłótnie, nieporozumienia, nieprzyjemne sytuacje, masz po prostu znacznie obniżone poczucie własnej wartości (absolutnie tak być nie powinno!). Stąd też nadwrażliwość, częsty płacz, no i lęk, że coś się popsuje między Wami, że go stracisz. A tż wcale nie ułatwia 'normalnego', radosnego funkcjonowania... To nie jest zbyt zdrowe zarówno dla Waszego związku (i tak 'trudnego' ze względu na odległość), jak i przede wszystkim dla Ciebie. Musisz zacząć myśleć o sobie, dbać o siebie w tych relacjach, a nie za każdym razem patrzeć na to, by lepiej było tż, robić wszystko, by to on poczuł się zadowolony. Ty też masz być szczęśliwa! Ale to musi wyjść od Ciebie, od Twojego nastawienia. Nie możesz mu pozwalać na pewnego rodzaju zachowania, tak jak teraz to robisz, gdyż to nie ma nic wspólnego z szacunkiem. No i dystans, Jaga, dystans! Naprawdę nie ma sensu branie wszystkiego tak bardzo do siebie, tym bardziej, że są to słowa zupełnie niezgodne z prawdą
Trzymaj się

[jagaaaaa]

Napisane przez Koszkaa

Oj Jaguś wszystko wiesz a robisz inaczej. Dlaczego? Znajdź w sobie w końcu siłę i pokaż, że nie tak łatwo Tobą manipulować. A i Tobie wtedy będzie łatwiej. Musisz nauczyć się wszystko mniej przeżywać, bo się wykończysz.

Napisane przez Janis_

Wydaje mi się, że przez te kłótnie, nieporozumienia, nieprzyjemne sytuacje, masz po prostu znacznie obniżone poczucie własnej wartości (absolutnie tak być nie powinno!). Stąd też nadwrażliwość, częsty płacz, no i lęk, że coś się popsuje między Wami, że go stracisz. A tż wcale nie ułatwia 'normalnego', radosnego funkcjonowania... To nie jest zbyt zdrowe zarówno dla Waszego związku (i tak 'trudnego' ze względu na odległość), jak i przede wszystkim dla Ciebie. Musisz zacząć myśleć o sobie, dbać o siebie w tych relacjach, a nie za każdym razem patrzeć na to, by lepiej było tż, robić wszystko, by to on poczuł się zadowolony. Ty też masz być szczęśliwa! Ale to musi wyjść od Ciebie, od Twojego nastawienia. Nie możesz mu pozwalać na pewnego rodzaju zachowania, tak jak teraz to robisz, gdyż to nie ma nic wspólnego z szacunkiem. No i dystans, Jaga, dystans! Naprawdę nie ma sensu branie wszystkiego tak bardzo do siebie, tym bardziej, że są to słowa zupełnie niezgodne z prawdą
Trzymaj się

dzięki dziewczyny macie racje... muszę się nauczyć po prostu.. starać się.. pokazywać że jestem silna. a co do poczucie własnej wartości to Janis sporo prawdy jest w tym co piszesz. idę pod prysznic... i spać. jeszcze raz dziękuje wam bardzo mam nadzieje że Tżowi przejdzie

[Red Lipstick]

Pobudka śpiochy! Nowy dzień wstał . Jaguś, mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Twojej myśli. Nie martw się, ja SAMA parę razy zapowiedziałam tż, że nie chce się z nim kontaktować przez kilka dni, po czym się odzywałam maks po dwóch dniach. Czasem coś się powie w nerwach i się tego żałuje. Będzie dobrze, na pewno się odezwie.
A ja zaraz do pracy.

[nafiyqa]

Jaga, ja mysle podobnie jak dziewczyny, straszy Cie, zebys teraz miala o czym myslec i wszystko przezywala. Nie znam go, ale od dawna widze, ze to zachowanie jest dla niego typowe.

Purek, trzymam kciuki!!!!!!

[PurBlanka]

Napisane przez nafiyqa

Jaga, ja mysle podobnie jak dziewczyny, straszy Cie, zebys teraz miala o czym myslec i wszystko przezywala. Nie znam go, ale od dawna widze, ze to zachowanie jest dla niego typowe.

Purek, trzymam kciuki!!!!!!

Uciekam niedługo, pobudka i za kciuki u wszystkich członków waszych ślicznych ciałek
Buziam

[Red Lipstick]

Napisane przez PurBlanka

Uciekam niedługo, pobudka i za kciuki u wszystkich członków waszych ślicznych ciałek
Buziam

Powodzenia, wymieciesz tam wszystkich mała!

[zielone_oko]

Napisane przez kreaturkka

Hah, napisal do mnie kolega, ze jest wlasnie w trakcie rozwodu! Chlopak ma 21 lat( jego prawiebyła zona 20 ), a slub wzieli 1,5 roku temu... masakra. A slubu wcale nie wzieli ze wzgledu na wpadke czy cos...

e no nieźle

Napisane przez Koszkaa

Nie no chyba Was nie nadrobię
Czytam czytam i końca nie widać

Dasz radę

Napisane przez Parvanti

Ja też nie noszę biżuterii (oprócz pierścionka i obrączki od TŻ), ale pomyślałam, że jednak mogłabym się przekonać do tego...Pochodzę po mieście i rzeczywiście porozglądam się za czymś mniej markowym, a tańszym.

A ja lubię nosić biżuterię. Jedynie czego za bardzo nie lubię to bransoletek.. A kolczyki czy jakieś wisiorki owszem

Napisane przez Parvanti

hoppi masz rację Wiesz może przyjdzie i na Ciebie pora Ja np. zawsze miałam króciutkie paznokcie bo mi długie przeszkadzały a coś takiego jak lakier w ogóle dla mnie nie istniało. Kilka miesięcy temu coś mnie naszło, zapuściłam paznokcie i od tamtego czasu nie było dnia, żebym miała niepomalowane Obkupiłam się w pilniczki, lakiery, żele i teraz ciągle coś tam robię wokół nich. Tak samo naszło mnie ostatnio na biżuterię. Może ja się starzeję? Ogólnie widzę, że styl mi się zmienił od LO i nadal się zmienia, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ja mam króciutkie paznokcie, nie mogę ich zapuścić bo się od razu łamią.. Zresztą mi nie pasują długie, bo ja mam dłonie jak dziecko, każdy się z nich śmieje, że takie malutkie racice

Jaga, zgadzam się z Janis.

Dziewczyny jaki numer, na dniach mojego miasta w lipcu była loteria jakaś z oriflame i właśnie dostałam smsa , że mój los został wylosowany i , że nagroda do odebrania hahaha nie wierzę
Jaki miły początek dnia


Pur trzymam kciuki !!!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez jagaaaaa

jest tu ktoś? pokłóciliśmy sie ;((( o nic! o bzdury!!!!!!! nienawidzę siebie po prostu ;( powiedzial że tydzień czasu się nie będzie odzywał. przecież są moje urodziny w piątek i powiedzial wszystkiego najlepszego bo w piątek nie będzie mi składał ;(((((((((( jak tak można

Nie wytrzymam

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Siedzę, chora, zasmarkana, pociągająca
Czekam na wieści od Purasa

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Jaga, jak dzisiaj, odezwał się coś, czy to jeszcze nie jest ta godzina? Bo nie wiem jak tam wasz kontakt wyglądał jeśli chodzi o pory dnia.

[Koszkaa]

Pur kciukasy

A ja zaraz zbieram się z koleżanką popatrzeć na oferty wycieczek. Chyba sobie pojedziemy nad jakieś ciepłe morze

[gwiazdeczka172]

O proszę, Koszka szaleje

A tak w ogóle gdzie jest Kamila? Już chyba powinna wrócić z tej Grecji?

[szatanica1989]

Napisane przez E.J.

Generalnie uważam, że wszystko musi być zadbane - czyste włosy, dłonie, świeży oddech, brak smrodu spod pach, czyste, wyprasowane ubranie, czyste buty... niedobrze mi jak kasuje młodą laskę z tłustymi włosami ale to tak tłustymi, że aż ma prawie że strąki

Ja umarłabym gdybym nie mogła włosów umyć po całym dniu, ewentualnie rano, albo jakbym miała pójść spać w makijażu Mam obsesję na tym punkcie zwłaszcza, że mam suchą skórę i pozostawienie na niej makijażu w nocy grozi tragedią następnego dnia - ściągniętą, łuszczącą się skórą

Znalazłam sposób żeby zapanować nad moją skórą na twarzy - krem ochronny Bambino Idealny dla mnie, pozostawia na twarzy taki tłusty film, właśnie tego mi trzeba. Wolałabym się świecić niż mieć taką skórę jak mam - jak myję wieczorem to czuję jakby mi ktoś ją z ryjka zdzierał, kremuję średnio pięć razy dziennie Wczoraj chodziłam bez makijażu to już w ogóle musiałam smarować co kwadrans Bez kremu i podkładu ani rusz :/

Ja na buty zwracam uwagę zwłaszcza u facetów - nie muszą być drogie, byle były zadbane. I dłonie. I czy ładnie pachnie

Macie już plan na ten semestr? U mnie szału nie ma, niby mało zajęć, ale tak porozrzucane, że w sumie z ten plan.

Pur, KCIUKASY!

[gwiazdeczka172]

Ekhm!
No to mamy kolejnego kierowcę w naszym gronie

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

uwielbiam te licytacje i wojnę do ostatniej sekundy.

ja strasznie nie lubie potem wygladam jak galaretka

Napisane przez PurBlanka

Będę egoistką i napiszę tylko, że mam już pełne gacie
Jutro od 8 15 poproszę o kciuki
Mam testy, a później jazdy
Obym nie uwaliła testów i placu, a później niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba

Lecę niedługo lulu, muszę trochę wypocząć
Boję się cholernie
Dobranoc wszystkim

Napisane przez kreaturkka

lewej ( zartuuje! w ustach no, dolna warga )



a slubu brac sie nie balas? tak mi jakos przyszlo na mysl (jako,ze jestes mezatka), ze o wieeeele bardziej balabym sie brac slub niz zostac matka chrzestna... bardzo bym chciala



skad ja to znam



a ja widzialam podobne w House, tylko z futerkiem tez miedzy sznurowkami... fajnie wygladaly,ale ja bym takich nie ubrala chyba a na cene nie patrzylam



ja tez , metoda niezawodna

Pur, trzymamy kciuki


Hah, napisal do mnie kolega, ze jest wlasnie w trakcie rozwodu! Chlopak ma 21 lat( jego prawiebyła zona 20 ), a slub wzieli 1,5 roku temu... masakra. A slubu wcale nie wzieli ze wzgledu na wpadke czy cos...

NIE!!!i ja bym tego nie porownywala

Napisane przez E.J.

Barszczyk z uszkami
Dziękuję



Mnie boli wszystko - kręgosłup, cycki, a najwięcej brzuch, że aż się czołgam i nie dam rady wstać
Buty super

Koszka witaj

Nafi super z tymi dziekanami, że udało Ci się załatwić i że możesz drukować pracę

Sweet pozdrawiam Cię

Purek będzie dobrze dasz radę

to Cie chyba nie objem

Napisane przez jagaaaaa

tak dobrze zrozumiałaś
TŻ miał gorsze dni.. nie chciało mu się rozmawiać a teraz znowu zaczął jeździć motorem kolega mu zdjęcia porobił i mi wszystko wysyła i opowiada co i jak nauczył się jeździć na jednym kole i jest bardzo zadowolony mowie mu tysiąc razy żeby uważał bo to niebezpieczne... ale ciesze się że KOCHA to co robi


a z tymi ślubami to głupota... ja bym sie wstydziła. no ale wiadomo, różne są sytuacje i ludzie.

az mi dziwnie jak gadacie tak o tych slubach w mlodym wieku

Napisane przez jagaaaaa

jest tu ktoś? pokłóciliśmy sie ;((( o nic! o bzdury!!!!!!! nienawidzę siebie po prostu ;( powiedzial że tydzień czasu się nie będzie odzywał. przecież są moje urodziny w piątek i powiedzial wszystkiego najlepszego bo w piątek nie będzie mi składał ;(((((((((( jak tak można

masakranie daj sie tak traktowac


witam a mi sie dzis snilo, ze bylam mama

[gwiazdeczka172]

A ja jutro mam rozmowę kwalifikacyjną

[evelineau]

Napisane przez gwiazdeczka172

A ja jutro mam rozmowę kwalifikacyjną

[Red Lipstick]

Napisane przez gwiazdeczka172

Ekhm!
No to mamy kolejnego kierowcę w naszym gronie

Wow! A tak się obawiała.
Jako przyszła egzaminowana (na dniach), czekam na pełną relację.
Pur, pij z nami, bo niedługo będziesz nas po domach rozwozić po popijawie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez evelineau

NIE dziękuję

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez Red Lipstick

Wow! A tak się obawiała.
Jako przyszła egzaminowana (na dniach), czekam na pełną relację.
Pur, pij z nami, bo niedługo będziesz nas po domach rozwozić po popijawie

Przyjdzie to opowie

[evelineau]

Napisane przez gwiazdeczka172

Ekhm!
No to mamy kolejnego kierowcę w naszym gronie

[Janis_]

Aaaa! no to Pur poszalała
Będzie okazja do picia

Gwiazdka trzymam kciuki za rozmowę kwalifikacyjną Oby tym razem się udało!

A ja się uczę... Choć tak baaaaardzo mi się nie chce -.-
H. robi dziś mini-imprezę pożegnalną, ale raczej nie pójdę, jutro mam ten egzamin, poza tym chora jestem :/ Już mu o tym powiedziałam, nie jest oczywiście zbyt zadowolony
Tak w ogóle to głupio mi się wczoraj zrobiło, bo on cały czas powtarzał, że będzie za mną bardzo tęsknił, nieustannie o mnie myślał, że nie wie jak wytrzyma beze mnie we Francji, że tutaj tak naprawdę zostanie jego serce... A ja nawet nie mogłam powiedzieć mu czegoś podobnego, bo się tak nie czuję, żadnych większych emocji związanych z jego wyjazdem nie odczuwam...

[szatanica1989]

Napisane przez Janis_

Aaaa! no to Pur poszalała
Będzie okazja do picia

Gwiazdka trzymam kciuki za rozmowę kwalifikacyjną Oby tym razem się udało!

A ja się uczę... Choć tak baaaaardzo mi się nie chce -.-
H. robi dziś mini-imprezę pożegnalną, ale raczej nie pójdę, jutro mam ten egzamin, poza tym chora jestem :/ Już mu o tym powiedziałam, nie jest oczywiście zbyt zadowolony
Tak w ogóle to głupio mi się wczoraj zrobiło, bo on cały czas powtarzał, że będzie za mną bardzo tęsknił, nieustannie o mnie myślał, że nie wie jak wytrzyma beze mnie we Francji, że tutaj tak naprawdę zostanie jego serce... A ja nawet nie mogłam powiedzieć mu czegoś podobnego, bo się tak nie czuję, żadnych większych emocji związanych z jego wyjazdem nie odczuwam...

Wiesz co, ja bym uważała na takie deklaracje na początku znajomości...

[gwiazdeczka172]

Janis, NIE dziękuję

Jestem chora, jak jutro będzie tak samo to nie wiem jak wypadnę

[Janis_]

Napisane przez szatanica1989

Wiesz co, ja bym uważała na takie deklaracje na początku znajomości...

Dlatego dziwnie się czułam słysząc to wszystko wczoraj, nawet tego nie skomentowałam, choć on wyraźnie czekał, aż powiem coś podobnego Owszem, cieszę się, że go poznałam, szkoda, że jedzie, ale nic więcej do tego dodać nie mogę, a już na pewno żadnych górnolotnych słów... Dodatkowo on już sobie planuje, że do niego przylecę niedługo, że spędzimy razem Sylwestra... A ja mu 2848305 razy powtarzałam, że nie lubię myśleć tak bardzo przyszłościowo

[Parvanti]

Napisane przez szatanica1989

Wiesz co, ja bym uważała na takie deklaracje na początku znajomości...

Szatanica pytałaś wcześniej o plan, mój jest super, 2 dni w tygodniu wolne W pozostałe zajęcia od 8 do 19, zero okienek, ale mi to odpowiada jak najbardziej. Już szukam pracy

[zielone_oko]

Napisane przez szatanica1989

Ja umarłabym gdybym nie mogła włosów umyć po całym dniu, ewentualnie rano, albo jakbym miała pójść spać w makijażu Mam obsesję na tym punkcie zwłaszcza, że mam suchą skórę i pozostawienie na niej makijażu w nocy grozi tragedią następnego dnia - ściągniętą, łuszczącą się skórą

Znalazłam sposób żeby zapanować nad moją skórą na twarzy - krem ochronny Bambino Wczoraj chodziłam bez makijażu to już w ogóle musiałam smarować co kwadrans Bez kremu i podkładu ani rusz :/ Idealny dla mnie, pozostawia na twarzy taki tłusty film, właśnie tego mi trzeba. Wolałabym się świecić niż mieć taką skórę jak mam - jak myję wieczorem to czuję jakby mi ktoś ją z ryjka zdzierał, kremuję średnio pięć razy dziennie

Ja na buty zwracam uwagę zwłaszcza u facetów - nie muszą być drogie, byle były zadbane. I dłonie. I czy ładnie pachnie

Macie już plan na ten semestr? U mnie szału nie ma, niby mało zajęć, ale tak porozrzucane, że w sumie z ten plan.

Ja włosy myję codziennie rano! Nie myję tylko jak np jestem chora. W makijażu spać nie pójdę gdyż moja cera podatna jest na zapychanie więc rano bym miała pewnie pizze na twarzy. W ogóle nie wiem jak byłabym zmęczona po imprezie czy też wypita nie położę się spać niewykąpana. Raz zdarzyło mi się we wannie usnąć

Ja Bambino też lubię
A używałaś tego kremu z Babydream https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...-do-twarzy.htm ?
Bo go mam i jest fajny no i nie pozostawia tego filmu co Bambino.

Plan będę miała dopiero w poniedziałek / wtorek a w czwartek zajęcia.

Napisane przez evelineau

ja strasznie nie lubie potem wygladam jak galaretka




NIE!!!i ja bym tego nie porownywala

to Cie chyba nie objem
az mi dziwnie jak gadacie tak o tych slubach w mlodym wieku


masakranie daj sie tak traktowac


witam a mi sie dzis snilo, ze bylam mama

Co ma być Ci dziwnie. Ja tam nie mam nic przeciwko ślubom w młodym wieku jeśli się wie czego chce i dojrzało się do takiego kroku.

Napisane przez gwiazdeczka172

A ja jutro mam rozmowę kwalifikacyjną

Pur gratuluję i czekam na relację

[Janis_]

Mój plan jest średni, strasznie długie przerwy między zajęciami się szykują, będę późno kończyć... Jedynie piątek mi się podoba, bo mam tylko angielski, który raz na jakiś czas mogę sobie opuścić
http://www.maxmodels.pl/pokaz_foto_4652243.html jak Wam się podoba to zdjęcie? Sweet wiem, że Ty lubisz foty w takim stylu

[zielone_oko]

Napisane przez Janis_

Mój plan jest średni, strasznie długie przerwy między zajęciami się szykują, będę późno kończyć... Jedynie piątek mi się podoba, bo mam tylko angielski, który raz na jakiś czas mogę sobie opuścić
http://www.maxmodels.pl/pokaz_foto_4652243.html jak Wam się podoba to zdjęcie? Sweet wiem, że Ty lubisz foty w takim stylu

okropieństwo!