Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 15

[lukrecja_25]

Napisane przez milaminka80

Piękny to był dzien, oj piękny. Słoneczko ładnie świeciło przez okienko, wprost na moje biureczko. Humorek wysmienity, az chciało sie zyc, ach!!

A teraz to ja k... wszystko mam A ja wale prace, w ktorej dowiadujesz sie wszysktiego ostatnia i to od osób trzecich, a później zostajesz postawiona przed faktem dokonanym i nie ma że możesz miec inne plany czy obowiązki, zostajesz i juz, a ją to k... wali!! Jaka ja jestem w tym momencie wk...na tak, że doslownie ręcę mi sie trzesą. S... jedna!! No po prostu niech mnie ch... strzeli i co jeszcze tam, bo inaczej zabije ja!!

Witoj w klubie kuleżanko szklanko....

Napisane przez Agnese69

Po pierwsze - witaj nam droga koleżanko dukanko.
Po drugie - masz przecudny avatarek

No i powodzenia życzę

Ha!! No avatar bomba z koteckiem ..mmm ja kocham i witoj witoj i powodzenia tysz życze

[Agnese69]

Napisane przez iustice

witam Was dziewczyny!

przeczytalam cale to forum od A do Z i pierwsze co musze napisac to ze bardzo sie ciesze ze tu jestescie i tak fajnie sie motywujecie nawzajem

Ja zaczelam dietke w poniedzialek wiec dzis jest 4 dzien fazy uderzeniowej i ku mojemu zdziwieniu rano zobaczylam - 4kg
Z tym ze do konca nie ufam mojej bardzo starej wadze - tak czy tak wynik mnie zmotywowal bardzo
Moj cel to - 15kg do pelni szczescia i chcialam sie poradzic czy skoro juz stracilam 4kg to czy wciaz powinnam kontynuowac I faze ? zamierzalam ja ciagnac przez 6 dni a teraz nie jestem pewna czy to dobry pomysl biorac jeszcze pod uwage ze za 2 dni powinnam dostac okres i boje sie, ze bede strasznie oslabiona...

bardzo dziekuje z gory za wszystkie sugestie

No cześć siostro!
Ano widzisz, jakie my fajne dziewczynki jesteśmy...?

Ja to bym jeszcze z jeden dzień - max - zrobiła i przeszła na PW. Jak dotąd masz piękny spadek, wygląda na to, że nagromadziłaś tej wody, oj nagromadziłaś.... Życzę Ci żeby Ci tak dalej ładnie spadało... Jak skończysz U jutrejszym dniem to zostanie Ci jeden dzień warzywny na nawodnienie i podreperowanie kondycji warzywkami, może dasz radę wtedy?
A w ogóle co Ci teścik powiedział? Robiłaś w ogóle? Jak nie to zrób sobie na biegu wpisując swoją wagę początkową sprzed diety i zobacz, co CI doktorek zasugeruje, najczęściej proponuje ze 3-4 dni uderzeniówki przy takiej nadwadze... Więc może już właśnie czas na warzywka... Na erwszej stronie masz link oraz tłumaczenie testu.
No i daj znać, co Ci powiedział.

[dph]

Napisane przez Kasiulek1029

Syrup z Lidla jest w plastikowej butelce, litrowy, biało czerwona nalepka ze znaczkiem % .
Co do salatek to raczej nie pomoge bo ja robie salatki "smieciowe" czyli wszystko co jest akurat otwarte w lofdowce (wiejski, jajka na twardo, papryka, pomidor, ogorek, pieczarki itp. do tego jogurt)

[QUOTE]




O syropie Ci dziewczyny już odpowiedziały, widziałam.
Witamin ja żadnych nie brałam. No jakoś nie miałam musu...
Sałatki? O rany, nie jestem mocna w te klocki... z przepisów ściągam albo tu z pomysłów dziewczyn... Warzywa w dowolnej konstelacji wpakuj do jednaj michy. Sos czosnkowy albo jakiśtam zrób z jogurtu. ALbo gościom sieknij z vinegret, a sama wsuwaj bez... Nie, no ja nie jestem w tych sprawach dobrym doradcą. Dziewczyny ratujcie!

Napisane przez Siala_Bala

Mnie witaminy zostały po ciąży, więc wybiorę ten Prenatal co mam a kolejne nie wiem jakie kupię
Syrop z lidla to raczej nie syrop a kolorowa woda do zabarwiania i smakowania. Litrowa buteleczka plastikowa, biała zakrętka, etykietka czerwona z białym..a na niej np. Syrup with raspberry flavour jest też wiśniowy.. ah i jest też znaczek %
Kosztuje poniżej 1,5zł

Dzięki dziewczyny wiedziałam że na Was zawsze można liczyć Po ten syrop to się chyba dziś specjalnie po pracy do lidla wybiore

[Agnese69]

Napisane przez takaya

Agnese69 dziekuję bardzo Z chlebkiem jest problem,bo wynajmujemy mieszkanie w którym piekarnik jest do niczego (mogę piec tylko mięso w rękawie) a mirofalówka wciąż jest w planach. Koniecznym wydatkiem będzie patelnia teflonowa
Co do czasu to z wyliczeń na stronie wyszło mi,że II faza ma trwać do 9go listopada. Mam jednak nadzieję, że uda mi się dojść do odpowiedniej wagi szybciej i przejśc do III fazy.
Planujemy trochę biegać, chcę też robic brzuszki w domu i basenik raz, dwa razy w tygodniu

W takim razie wygoogluj sobie placuszki otrębowe do usmażenia na teflonie (nieodzowny) - ja zresztą też to zrobię - bo dziewczyny zachwalają, że pyszne właśnie zamiast chleba, a ja jeszcze ich nie jadłam

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez lukrecja_25

Witoj w klubie kuleżanko szklanko....

Ha!! No avatar bomba z koteckiem ..mmm ja kocham i witoj witoj i powodzenia tysz życze

O, ciocia Lucia też, widzę kocia mamcia...? No to my w jednym klubie

A ja do niedawna to się wręcz kotów bałam, nie ufałam im... Dopóki pierwszy przybłęda się nie przybłąkał do mnie... świeć Panie nad jego duszą, bo bidulek musiał się pod samochód wpieprzyć, bo przecież u mnie w lesie samochodów taki natłok, że może jeden co pół godziny przejeżdża... Ale udało się pod niego wpaść... No i od tamtej pory już koty w domu. Teraz mam dwie dziewczyny - te rozumniejsze, już półtora roku u mnie mieszkają i samochody omijają szerokim łukiem, a więc mają się świetnie. Ale fajowe są to zwierzaki. Jedna mi dziecko co wieczór usypia, autentycznie, mam to załatwione w pięć minut - ma wpisane w zakres obowiązków

[iustice]

Agnese69, dzieki za liscik - wlasnie za Twoja namowa zrobilam tescik i przedstawiam wyniki:
faza I: w 3dni powinnam stracic -0,9kg
faza II: w ok.3 miesiace (do poczatku stycznia) powinnam stracic - 13,3kg

Nie wiem czy dobrze to zinterpretowalam?

[milaminka80]

Napisane przez lukrecja_25

Witoj w klubie kuleżanko szklanko....

Nie ma co, spadam stąd. Bo mam już tego dość - takie traktowania, jabyś była 5 kołem u wozu. Ciągle mi nie powiedziała, ze mam zostać, bo po co. Przeciez jak mi na min przed wyjściem powie to wystarczy. Acha i na jutro mam prezentacje zerobic o firmie na 50 slajdów. Ale tego tez sie dowiem na min przed Opadłam z sił, straciłam apetyt, jedyne na co mam ochotę, to czekolada Ale o nie, nie dam babuli satysfakcji. może mi dzień spier.... ale od Dukana wara. nie dam sie!!

Przepraszam, ze ja tutaj drugi dzien z rzędu na pracę narekam, ale nerwowo wysiadam. K... mać !!

[takaya]

MY z TŻ też mamy dwa Rozrabiaki jak cholera, wczoraj jak wróciłam do mieszkania pokój był wywrócony do góry nogami. Tak zawsze jest jak parę dni nie wyjda na spacer (mieszkamy w bloku na Ip dlatego wyprowadzamy je na szelkach, co uwielbiają) albo się z nimi nie pobawię.
Czarno biały kocur i bialutka cała koteczka (niedługo będzie sterylka i obcinanie pomponów )
http://c.wrzuta.pl/wi2720/9dc40a7500170e674c9659d9/0/p

[iustice]

A tymczasem 4kg mam juz za soba- tzn nie to ze sie nie ciesze tylko boje sie ze to za szybko i nagle waga stanie w miejscu
a odnosnie mojej nagromadzonej wody to wlansie codzienne wieczorne piwo + frytki zrobily swoje i zaledwie w ciagu ostatniego roku z 60kg przytylam do 74kg

masakra - nie wiem jak moglam do tego dopuscic ??
teraz na tej diecie jest ok, jestem bardzo pozytytywnie zaskoczona tyle ze najbardziej mi brakuje tego piwka

no nic, musze sie trzymac - w koncu taki styl zycia nie prowadzil do niczego dobrego i musial sie skonczyc wczesniej czy pozniej...

[Agnese69]

Napisane przez iustice

Agnese69, dzieki za liscik - wlasnie za Twoja namowa zrobilam tescik i przedstawiam wyniki:
faza I: w 3dni powinnam stracic -0,9kg
faza II: w ok.3 miesiace (do poczatku stycznia) powinnam stracic - 13,3kg

Nie wiem czy dobrze to zinterpretowalam?

Dobrze, dobrze. To oznacza, że doktorek Ci przewidział 3 dni uderzeniówki. Więc śmiało ją możesz końćzyć, zwłaszcza, że spadek jakby zdecydowanie przerósł założenie autora A ponieważ to głównie woda, to nie ma co przedłużać. Więc od jutra wskakuj na PW. Jaki tryb sobie wybierzesz? 5/5, 1/1, 3/3, 4/3? Myślałaś o tym? Podumaj jak byłoby Ci najwygodniej. Jeśli bardzo lubisz warzywka to 5/5 będzie dla Ciebie trudne - 5 dni bez warzyw jest wyzwaniem... Ja np. robiłam 3/3, a potem zmieniłam na 4/3, żeby warzywka zawsze wypadały mi w weekendowe dni. Chwalę sobie. Dziewczyny rozmaicie kombinują. Nie ma wielkich rozbieżności między trybami. Tak więc dobierz sobie taki żeby CI najbardziej pasował.

[madzo]

Jejku...
Prawie pół roku mija od mojego ostatniego posta. No cóż..
CÓRA MARNOTRAWNA POWRÓCIŁA, dzięki Bogu bez nadbagażu, ale z jakże NIEDOSKONAŁYM! Ciałem.

Z tego co widzę, większość Pań nowych, nie znajomych mi z wcześniejszych wątków, z czego bardzo się cieszę!
Dukan to miłość, nawet jeśli jakiś kochanek 1000 kcal się wkradł ;p

Moje czasy to Berlinianka, ojej, uwielbiałam jej posty, były takie optymistyczne..
Czy ktoraś z Pań ją pamięta, wie, czy udziela się na forum?

Od jakichś 5 tgodni znów na Dukanie...

[iustice]

dzieki, poniewaz te proteinki sa cholernie nudne mysle ze zastosuje system 1/1 - nie moge sie doczekac warzyw bo do tej pory jadlam tylko ryby, jogurty naturalne i jaja...

[Agnese69]

Napisane przez iustice

A tymczasem 4kg mam juz za soba- tzn nie to ze sie nie ciesze tylko boje sie ze to za szybko i nagle waga stanie w miejscu
a odnosnie mojej nagromadzonej wody to wlansie codzienne wieczorne piwo + frytki zrobily swoje i zaledwie w ciagu ostatniego roku z 60kg przytylam do 74kg

masakra - nie wiem jak moglam do tego dopuscic ??
teraz na tej diecie jest ok, jestem bardzo pozytytywnie zaskoczona tyle ze najbardziej mi brakuje tego piwka

no nic, musze sie trzymac - w koncu taki styl zycia nie prowadzil do niczego dobrego i musial sie skonczyc wczesniej czy pozniej...

Otóż to! Nie prowadził...
Co do tak dużego spadku to wprawdzie jest spektakularny, ale spokojnie, to woda. Przeważnie tak jest w pierwszych dniach... Teraz waga zwolni. Średnio w ciągu tygodnia spadać będziesz ok. 1-1,5 kg. Im bliżej celu, tym wolniej spada, na to się przygotuj i przyjmij to z godnością
A w ciągu tych kilku tygodni, przy silnej woli podsycanej ładnymi spadkami, wyzwolisz się w dużym stopniu spod władzy piwka i będziesz go potrzebowała mniej Mój TŻ też piwosz, a teraz, na III pije je w dni z ucztą (dwa razy w tygodniu) z uśmiechem na ustach i nie marudzi

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez madzo

Jejku...
Prawie pół roku mija od mojego ostatniego posta. No cóż..
CÓRA MARNOTRAWNA POWRÓCIŁA, dzięki Bogu bez nadbagażu, ale z jakże NIEDOSKONAŁYM! Ciałem.

Z tego co widzę, większość Pań nowych, nie znajomych mi z wcześniejszych wątków, z czego bardzo się cieszę!
Dukan to miłość, nawet jeśli jakiś kochanek 1000 kcal się wkradł ;p

Moje czasy to Berlinianka, ojej, uwielbiałam jej posty, były takie optymistyczne..
Czy ktoraś z Pań ją pamięta, wie, czy udziela się na forum?

Od jakichś 5 tgodni znów na Dukanie...

No heloł. Nie znamy osóbki, pewnie już się wylaszczyła i poszła sobie z forum
No to witamy z powrotem i życzymy sukcesu.

Napisane przez iustice

dzieki, poniewaz te proteinki sa cholernie nudne mysle ze zastosuje system 1/1 - nie moge sie doczekac warzyw bo do tej pory jadlam tylko ryby, jogurty naturalne i jaja...

No to zasuwaj na targ po warzywka

[takaya]

Ja to zupełnie świeża. Kurcze jescze się nie zastanawiałam jak będziemy prowadzić II fazę, a to już od jutra... Chyba będziemy robić 1/1 bo oboje lubimy jakieś warzywo do mięcha a poza jajkami nie przepadam za nabiałem

[kasikr]

Witajcie, mam duży problem z moim dukającym TŻetem Jesteśmy na diecie ponad 3 tygodnie i widzę że zaczyna go ona stanowczo męczyć, muszę szybko coś wskórać bo boję się że się podda...
nie chodzi o to, że nie chudnie, wręcz przeciwnie, idzie jak burza, ale złości się że jest głodny bo mało jest produktów z diety, które on lubi. Np. nie tknie się serka wiejskiego, więc ileż można zwykły z kostki ze szczypiorkiem, nie lubi podrobów więc wątróbka odpada, ryba tak, ale makrela wędzona bo ma mało ości, inne raz na ruski rok, no a co z mięsem? ja lubie gotowane i często tak jem, ugotuje sobie udko z kurczaka i po problemie- on gotowanego nie lubi, a pierś usmażona na teflonie czy w piekarniku jest sucha i trudno ją samą przełknąc... Mówie Wam, ciężko z tymi chłopami, on by chciał zimnioków z kotletem, makaronu chodźby z solą, chleba i był by szczęśliwy. No a chleb pieke, ale cóż ja mówie mu że może tylko 2kromeczki, to zja na śnadanie a na kolacje znowu problem.
Poradźcie coś, w Was cała nadzieja--> dziękuje!

[dph]

Napisane przez iustice

A tymczasem 4kg mam juz za soba- tzn nie to ze sie nie ciesze tylko boje sie ze to za szybko i nagle waga stanie w miejscu
a odnosnie mojej nagromadzonej wody to wlansie codzienne wieczorne piwo + frytki zrobily swoje i zaledwie w ciagu ostatniego roku z 60kg przytylam do 74kg

masakra - nie wiem jak moglam do tego dopuscic ??
teraz na tej diecie jest ok, jestem bardzo pozytytywnie zaskoczona tyle ze najbardziej mi brakuje tego piwka

no nic, musze sie trzymac - w koncu taki styl zycia nie prowadzil do niczego dobrego i musial sie skonczyc wczesniej czy pozniej...

No mi też najbardziej brakowało piwa piwa i chleba i co o chlebie to już całkowicie zapomniałam a w zamian codziennie przygotowywuje sobie grahamke z mikrofali a piwo no cóż.... czymże byłaby ta dieta bez drobnych grzeszków Ale spoko lato się skończyło sezon piwny też więc teraz już będzie git :P

[lukrecja_25]

Napisane przez takaya

MY z TŻ też mamy dwa Rozrabiaki jak cholera, wczoraj jak wróciłam do mieszkania pokój był wywrócony do góry nogami. Tak zawsze jest jak parę dni nie wyjda na spacer (mieszkamy w bloku na Ip dlatego wyprowadzamy je na szelkach, co uwielbiają) albo się z nimi nie pobawię.
Czarno biały kocur i bialutka cała koteczka (niedługo będzie sterylka i obcinanie pomponów )
http://c.wrzuta.pl/wi2720/9dc40a7500170e674c9659d9/0/p

hehe no sliczności te teoje bejbiki hahahaha moja krówka juz po sterylce dwa lata jest a kocura nie wykastrowałam i ... niestety szlajał sie szlajał i wyszlajał sie na amen nie powróił został otruty prawdopodobnie ;(

Napisane przez iustice

A tymczasem 4kg mam juz za soba- tzn nie to ze sie nie ciesze tylko boje sie ze to za szybko i nagle waga stanie w miejscu
a odnosnie mojej nagromadzonej wody to wlansie codzienne wieczorne piwo + frytki zrobily swoje i zaledwie w ciagu ostatniego roku z 60kg przytylam do 74kg

masakra - nie wiem jak moglam do tego dopuscic ??
teraz na tej diecie jest ok, jestem bardzo pozytytywnie zaskoczona tyle ze najbardziej mi brakuje tego piwka

no nic, musze sie trzymac - w koncu taki styl zycia nie prowadzil do niczego dobrego i musial sie skonczyc wczesniej czy pozniej...

szok! mnasakra wręcz az tyle w rok utyłaś?? OOO to chyba prowadziłaś tryb życia taki jak mój czyli" siedząco leżący:

Napisane przez madzo

Jejku...
Prawie pół roku mija od mojego ostatniego posta. No cóż..
CÓRA MARNOTRAWNA POWRÓCIŁA, dzięki Bogu bez nadbagażu, ale z jakże NIEDOSKONAŁYM! Ciałem.

Z tego co widzę, większość Pań nowych, nie znajomych mi z wcześniejszych wątków, z czego bardzo się cieszę!
Dukan to miłość, nawet jeśli jakiś kochanek 1000 kcal się wkradł ;p

Moje czasy to Berlinianka, ojej, uwielbiałam jej posty, były takie optymistyczne..
Czy ktoraś z Pań ją pamięta, wie, czy udziela się na forum?

Od jakichś 5 tgodni znów na Dukanie...

Heeloouuł ja nie pamiętam ale to co ;P Witam Cię córko marnotrawna

[dph]

Napisane przez kasikr

Witajcie, mam duży problem z moim dukającym TŻetem Jesteśmy na diecie ponad 3 tygodnie i widzę że zaczyna go ona stanowczo męczyć, muszę szybko coś wskórać bo boję się że się podda...
nie chodzi o to, że nie chudnie, wręcz przeciwnie, idzie jak burza, ale złości się że jest głodny bo mało jest produktów z diety, które on lubi. Np. nie tknie się serka wiejskiego, więc ileż można zwykły z kostki ze szczypiorkiem, nie lubi podrobów więc wątróbka odpada, ryba tak, ale makrela wędzona bo ma mało ości, inne raz na ruski rok, no a co z mięsem? ja lubie gotowane i często tak jem, ugotuje sobie udko z kurczaka i po problemie- on gotowanego nie lubi, a pierś usmażona na teflonie czy w piekarniku jest sucha i trudno ją samą przełknąc... Mówie Wam, ciężko z tymi chłopami, on by chciał zimnioków z kotletem, makaronu chodźby z solą, chleba i był by szczęśliwy. No a chleb pieke, ale cóż ja mówie mu że może tylko 2kromeczki, to zja na śnadanie a na kolacje znowu problem.
Poradźcie coś, w Was cała nadzieja--> dziękuje!

Ja z mężem już 2,5 miesiąca na dukanie jedziemy. Ale ja na szczęście mam męża kochanego i niewymyślatego. On to zje wszystko, niedopieczony sernik, przypalone kotlety i niedoprawioną sałatkę on to już spokojnie mógłby już przejść na III ale chce ostro mi dotrzymywać towarzystwa. ALe on też nieźle potrafi pogrzeszyć, jak ma chcice to potrafi pół słoika normalnej nuteli córce podjeść a potem jakgdyby nigdy nic spokojnie duka Może bardziej pokombinuj z przepisami jest na necie pełno urozmaiceń A mój też mi ostatnio narzeka że już na mięso nie może patrzeć :P

[lukrecja_25]

Napisane przez kasikr

Witajcie, mam duży problem z moim dukającym TŻetem Jesteśmy na diecie ponad 3 tygodnie i widzę że zaczyna go ona stanowczo męczyć, muszę szybko coś wskórać bo boję się że się podda...
nie chodzi o to, że nie chudnie, wręcz przeciwnie, idzie jak burza, ale złości się że jest głodny bo mało jest produktów z diety, które on lubi. Np. nie tknie się serka wiejskiego, więc ileż można zwykły z kostki ze szczypiorkiem, nie lubi podrobów więc wątróbka odpada, ryba tak, ale makrela wędzona bo ma mało ości, inne raz na ruski rok, no a co z mięsem? ja lubie gotowane i często tak jem, ugotuje sobie udko z kurczaka i po problemie- on gotowanego nie lubi, a pierś usmażona na teflonie czy w piekarniku jest sucha i trudno ją samą przełknąc... Mówie Wam, ciężko z tymi chłopami, on by chciał zimnioków z kotletem, makaronu chodźby z solą, chleba i był by szczęśliwy. No a chleb pieke, ale cóż ja mówie mu że może tylko 2kromeczki, to zja na śnadanie a na kolacje znowu problem.
Poradźcie coś, w Was cała nadzieja--> dziękuje!

O booosz .. on eyjątkowo wybredny jest czy mi sie tsak tylko wydaje bo mój chłop jest inny???? kurde balans no mój to tylko nie lubi jeść leniwych i klusków z truskawkami bo on ze słodyczy najbardziej lubi śledzie hahahahaha ale jak zrobie to i tak je bo wyjścia jakby nie ma albo to albop góeno z cebulą hahahah wybór taki ewentualnie jeszcze moze to kupy sobie mało cebuli zazyczyć jak nie lubi jak mu z gęby edzie... eehhh

[takaya]

Napisane przez kasikr

Witajcie, mam duży problem z moim dukającym TŻetem Jesteśmy na diecie ponad 3 tygodnie i widzę że zaczyna go ona stanowczo męczyć, muszę szybko coś wskórać bo boję się że się podda...

Poradźcie coś, w Was cała nadzieja--> dziękuje!

Nie wiem czy próbowałaś, ale ja nawet jak nie byłam jeszcze na diecie robiłam sobie i TŻtowi sałatkę z gyrosem. Robisz surówkę z jakich chcesz warzywek, ale taką dużą (my często jedlismy z jednej michy) do tego wrzucam gorącego kurczaka z gyrowem.
Na patelnie nalewam trochę wody wsypuję przyprawę do gyrosa (dawałam też trochę czonsku i carry ale nie wiem czy można) i wrzycałam pokrojone w kostkę cycki kurze (indycze są za suche i twarde) jak już się tak na patelni udusily wlewałam razem z tą odrobiną wody co została z przyprawami do warzyw i jedliśmy Mam to szczęście, że mój TZ uwielbia warzywka i zawsze coś do obiadu musi u nas być.
Możesz też zrobić paprykę nadziewaną mięsem mielonym a później niech sobie na wieczór odgrzewa
Do mielonego dodajesz tylko jajko i formujesz w kotlety, paprykę kroisz na pół wzdłuż wydłubujesz pestki i wsadzasz mięcho. Wszystkie papryki wsadzasz do naczynia żaroodpornego zalewasz trochę wodą i dajesz przyprawy i do piekarnika.

[Siala_Bala]

Napisane przez takaya

Wreszcie dotarłam do teraźniejszości Gonię was już od pierwszego watku i tylko klikam na nowsze linki.
Wczoraj zaczęłam dietę. Mam nadzieję, że dam radę, bo uwielbiam pieczywo. W pierwszej fazie mam być z TŻtem 2dni(odchudzamy się razem, a dieta to jego pomysł ) Mam 173cm wzrostu i ważę 70kg, chciałabym zejść do 64, albo jeśli ćwicząc zamiast tłuszczyku na brzuchu, plecach i ramionach pojawią się mięśnie to waga może pokazywać więcej byle brzuch był płaski i bym oponki nie miała.
Zatem od dziś przyłączam się do was

Uhh.. ja chcę zlecieć chociaż do twojej wagi wyjściowej
za powodzenie dietki

Napisane przez iustice

witam Was dziewczyny!

przeczytalam cale to forum od A do Z i pierwsze co musze napisac to ze bardzo sie ciesze ze tu jestescie i tak fajnie sie motywujecie nawzajem

Ja zaczelam dietke w poniedzialek wiec dzis jest 4 dzien fazy uderzeniowej i ku mojemu zdziwieniu rano zobaczylam - 4kg
Z tym ze do konca nie ufam mojej bardzo starej wadze - tak czy tak wynik mnie zmotywowal bardzo
Moj cel to - 15kg do pelni szczescia i chcialam sie poradzic czy skoro juz stracilam 4kg to czy wciaz powinnam kontynuowac I faze ? zamierzalam ja ciagnac przez 6 dni a teraz nie jestem pewna czy to dobry pomysl biorac jeszcze pod uwage ze za 2 dni powinnam dostac okres i boje sie, ze bede strasznie oslabiona...

bardzo dziekuje z gory za wszystkie sugestie

Faza I wg testu Dukana z pierwszej strony wątku.
Bardzo ładnie pierwsza faza Ci poszła

Lukrecja.. ja w 9 miesięcy przytyłam 30kg
Fakt, że 10 mi zeszło przy porodzie, więc przyjmijmy, że przytyłam 20 :/ teraz muszę walczyć a nie żarłam jakoś specjalnie więcej niż zwykle a wagę wcześniej trzymałam, odrobinę sobie pofolgowałam ale w życiu bym się nie spodziewała, że tak to na mnie wpłynie.. nie wiem czy ciąża ma jakieś działanie "magazynujące" ? Wiecie coś o tym?

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez dph

No mi też najbardziej brakowało piwa piwa i chleba i co o chlebie to już całkowicie zapomniałam a w zamian codziennie przygotowywuje sobie grahamke z mikrofali a piwo no cóż.... czymże byłaby ta dieta bez drobnych grzeszków Ale spoko lato się skończyło sezon piwny też więc teraz już będzie git :P

Można przepis na bułeczkę z mikrofali?
Co prawda piekarniczek kupiłam ale w mikrofali szybciej

[Agnese69]

Napisane przez kasikr

Witajcie, mam duży problem z moim dukającym TŻetem Jesteśmy na diecie ponad 3 tygodnie i widzę że zaczyna go ona stanowczo męczyć, muszę szybko coś wskórać bo boję się że się podda...
/...../

No to niefajnie masz... Mój tez duka ze mną - od 5 lipca i nie jęknie nawet tylko je to, co mu pod nos podstawię. Serka wiejskiego też nie lubi, ale za to znaleźliśmy Twarożek DOmowy Piątnicy 3% tł. i on go baaardzo lubi i wsuwa na potęgę. Wkraja sobie jajko do niego na przykład, a na PW jeszcze jakiegoś pomidora czy ogórka i zmiata z talerza... Ja robię kotleciki mielone z mięsa indyczego. Są pyszne i mój je zajada z uśmiechem na ustach. Kurczaka z rożna kup mu czasem - bez skóry można jeść, a smakuje zupełnie inaczej... Wędzony kurczak w rozmaitych sałatkach, ja do bigosu dodałam i pyszny smaczek zyskał... Nie wiem, co by Ci tu jeszcze podpowiedzieć...
Mój jest jednak mało wybredny... trzeba go chyba docenić
A przede wszystkim pogadaj z nim poważnie czy chce pozbyć się brzuszyska czy będzie marudził jak mała dziewczynka... Niech się cieszy, że nie musi sam kombinować tylko ma pod nos podane. I mógłby Cię wesprzeć w wysiłku, a nie dołować jęczeniem. Opitol go porządnie, może się otrząśnie... Moe to tylko chwila słabości... A na wadze jak sprawa się ma? Spada łądnie? To go nie napędza?

Napisane przez takaya

Nie wiem czy próbowałaś, ale ja nawet jak nie byłam jeszcze na diecie robiłam sobie i TŻtowi sałatkę z gyrosem. Robisz surówkę z jakich chcesz warzywek, ale taką dużą (my często jedlismy z jednej michy) do tego wrzucam gorącego kurczaka z gyrowem.
Na patelnie nalewam trochę wody wsypuję przyprawę do gyrosa (dawałam też trochę czonsku i carry ale nie wiem czy można) i wrzycałam pokrojone w kostkę cycki kurze (indycze są za suche i twarde) jak już się tak na patelni udusily wlewałam razem z tą odrobiną wody co została z przyprawami do warzyw i jedliśmy Mam to szczęście, że mój TZ uwielbia warzywka i zawsze coś do obiadu musi u nas być.
Możesz też zrobić paprykę nadziewaną mięsem mielonym a później niech sobie na wieczór odgrzewa
Do mielonego dodajesz tylko jajko i formujesz w kotlety, paprykę kroisz na pół wzdłuż wydłubujesz pestki i wsadzasz mięcho. Wszystkie papryki wsadzasz do naczynia żaroodpornego zalewasz trochę wodą i dajesz przyprawy i do piekarnika.

A ten pomysł to ja niniejszym podkradam

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

No i przez was przegapiłam porę "karmienia" Idę zjeść moje drugie pracowe śniadanko - jakaś niegłodna jestem, nie wiem, o co chodzi...

[dph]

Napisane przez Siala_Bala

Uhh.. ja chcę zlecieć chociaż do twojej wagi wyjściowej
za powodzenie dietki

Faza I wg testu Dukana z pierwszej strony wątku.
Bardzo ładnie pierwsza faza Ci poszła

Lukrecja.. ja w 9 miesięcy przytyłam 30kg
Fakt, że 10 mi zeszło przy porodzie, więc przyjmijmy, że przytyłam 20 :/ teraz muszę walczyć a nie żarłam jakoś specjalnie więcej niż zwykle a wagę wcześniej trzymałam, odrobinę sobie pofolgowałam ale w życiu bym się nie spodziewała, że tak to na mnie wpłynie.. nie wiem czy ciąża ma jakieś działanie "magazynujące" ? Wiecie coś o tym?

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------


Można przepis na bułeczkę z mikrofali?
Co prawda piekarniczek kupiłam ale w mikrofali szybciej

Przepis znalazłam na tym blogu:
http://dukanowa.blox.pl/2010/05/Grah...istaKomentarzy
i odkad je zrobiłam już nie bawię sie w pieczenie chleba głównie ze względu na czas

[Kasiulek1029]

[QUOTE=dph;22249032]

Dzięki dziewczyny wiedziałam że na Was zawsze można liczyć Po ten syrop to się chyba dziś specjalnie po pracy do lidla wybiore

Jakby co to jeszcze w tesco sa syropy na bazie slodzika: truskawka, wisnia, malina i chyba pomarancza. Mi np. malina smakuje bardziej niz ta z Lidla

Napisane przez dph

No mi też najbardziej brakowało piwa piwa i chleba i co o chlebie to już całkowicie zapomniałam a w zamian codziennie przygotowywuje sobie grahamke z mikrofali a piwo no cóż.... czymże byłaby ta dieta bez drobnych grzeszków Ale spoko lato się skończyło sezon piwny też więc teraz już będzie git :P

Hehehe cos o tym wiem, przez prawie 3 miesiace dukania piwko (czasami nawet sporo) to moje jedyne grzechy

[takaya]

Kurcze ale ja piszę, gubię litery ...
Zapomniałam dodać, że to naczynie z papryką trzeba nakryć folią. My dawaliśmy jeszcze po kawałku sera żółtego na koniec jak już zdejmuje się folię, więc później można go dawać po malutkim kawałku

[wiewiorka07]

Witam nowe dukanki

kurcze dziwczyny ale wy znowu lecicie z tymi postami, jeszcze troszkę i będzie kolejna część

[Pyza27]

Witajcie dziewczyny ja dziś muszę się pochwalić spadeczkiem -700g po zastoju który miałam po antybiotykach. Nareszcie ruszyło
waga-64,8
wzrost-160
MÓJ Cel-55

[sanderson93]

cześć
zacznę od tego, że nazywam się Sandra, ale wolę Sanderson i zaczęłam zmagania z dietą Dukana dziś pierwsza faza jak na razie idzie dobrze i ja z pytaniem .. czy mogłabym dołączyć ?

[Emilia 25]

Napisane przez takaya

Wreszcie dotarłam do teraźniejszości Gonię was już od pierwszego watku i tylko klikam na nowsze linki.
Wczoraj zaczęłam dietę. Mam nadzieję, że dam radę, bo uwielbiam pieczywo. W pierwszej fazie mam być z TŻtem 2dni(odchudzamy się razem, a dieta to jego pomysł ) Mam 173cm wzrostu i ważę 70kg, chciałabym zejść do 64, albo jeśli ćwicząc zamiast tłuszczyku na brzuchu, plecach i ramionach pojawią się mięśnie to waga może pokazywać więcej byle brzuch był płaski i bym oponki nie miała.
Zatem od dziś przyłączam się do was

Napisane przez Agnese69

Po pierwsze - witaj nam droga koleżanko dukanko.
Po drugie - masz przecudny avatarek
Po trzecie - fajnie, że dukasz ze swoim TŻ, to tak jak ja ze swoim
Po czwarte - masz niewiele do zrzucenia, więc dużo czasu Ci to nie zajmie jak będziesz grzeczna
Po piąte - naucz się piec chlebek z otrąb i będziesz miała substytut chleba, zawsze to coś...
No i powodzenia życzę

Ja bym dodała po szóste: gratulacje za przebrnięcie przez wszystkie poprzednie wątki!

[Siala_Bala]

Napisane przez dph

Przepis znalazłam na tym blogu:
http://dukanowa.blox.pl/2010/05/Grah...istaKomentarzy
i odkad je zrobiłam już nie bawię sie w pieczenie chleba głównie ze względu na czas

Niech ci Dukan w straconych kilogramach wynagrodzi dobra kobieto

Napisane przez Pyza27

Witajcie dziewczyny ja dziś muszę się pochwalić spadeczkiem -700g po zastoju który miałam po antybiotykach. Nareszcie ruszyło
waga-64,8
wzrost-160
MÓJ Cel-55

gratulacje

[takaya]

Napisane przez Emilia 25

Ja bym dodała po szóste: gratulacje za przebrnięcie przez wszystkie poprzednie wątki!

Pierwsze dwa starałam się czytać, resztę tylko przeklikałam bo życia by mi zabrakło na wyczytanie tego wszystkiego