|
|||||||
| Notka |
|
| Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4321 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
|
|
|
|
#4322 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 598
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
|
|
|
#4323 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 598
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cześć Piękne
Virgo- na prawdę nie wiem co Ci powiedzieć... Nigdy nie byłam żoną, nie wiem czy mam prawo cokolwiek Ci doradzać... Wiem tylko, że ze swojego domu rodzinnego wyniosłam przekonanie, że o małżeństwo należy walczyć. Pamiętam jak 10 lat temu małżeństwo moich rodziców przechodziło kryzys. Było na prawdę, na prawdę źle. W zasadzie byłam przekonana, że rodzice wezmą rozwód i płakałam po nocach zastanawiając się co zrobię, gdy każą mi wybierać z kim chcę mieszkać... W ogóle nie widziałam już dla nich nadziei... Moi rodzice ten kryzys- wcale nie krótki, bo niemal dwuletni- przetrwali. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było warto. Widzę, że są ze sobą na prawdę szczęśliwi. Z resztą mama zawsze powtarza, że przysięgali sobie na dobre i na złe. A to złe zawsze przecież wcześniej czy później przychodzi. Nie namawiam Cię do walki o małżeństwo za wszelką cenę. Sama przecież nie uratujesz tego co jest (było?) między Wami. Do tego potrzeba dużo wysiłku z dwóch stron. Ale proszę: nim podejmiesz jakąś decyzję zastanów się nie pięć, nie dziesięć, ale pięćdziesiąt razy... Jak zwykle trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się jak najlepiej dla CIEBIE i mocno, mocno Cię przytulam ![]() Malinnko- szczerze mówiąc wybrałam tę uczelnię głównie ze względu na opłaty. To dobra, państwowa uczelnia z tradycjami, a kosztuje 1000 zł mniej miesięcznie niż pozostałe. W perspektywie 2 lat studiów magisterskich to 4.000 zł, czyli w cale nie mała sumka. Z jednej strony wiem, że koszt moich studiów będzie finansować firma, ale z drugiej strony muszę brać pod uwagę każdą ewentualność. Będę musiała podpisać umowę, że nie rzucę pracy przez 2 lata po ukończeniu studiów. A jeśli dostanę jakąś super intratną propozycję pracy w innej firmie? A jeśli tu zrobi się nie do zniesienia? Wtedy będę musiała zwrócić wszystkie koszty poniesione przez firmę na moją edukację i zdecydowanie wolę zwracać kwotę o 4.000 zł mniejszą. W to miejsce mogę przecież zrobić np. kurs na samodzielną księgową i 2 semestry angielskiego. A jak tam Twoja praca? Masz już wyznaczony termin obrony, bo nie mogę sobie przypomnieć? Ja tam zdecydowanie jestem za dwoma spotkankami A kto wie...? Może wejdą nam one w nawyk i razem całą Polskę zwiedzimy? ![]() Joyce- w ogóle nie napisałaś co u Ciebie, niedobroto! Wybraliście już projekt domu? Czy orientacyjnie wiecie kiedy ruszą prace? Jak tam się w ogóle toczy Twoje życie małżeńskie? No i mów jak tam Twoja kariera wizażystki! Nie wiem czy Ci mówiłam, ale Twoje prace na MaxModels na prawdę zrobiły na mnie wrażenie Niunia- tylko Cię spuścić z oka i gdzieś znikasz... Halo, halo! Proszę pani! Mówi się! Gdzie pani jest? Nawiasem mówiąc widziałam ostatnio na Twoim profilu na FB, że jesteś fanką Czesława Śpiewa. Jeśli to prawda to muszę Ci się pochwalić, że mieszka on w jednej z naszych wspólnot i jestem z nim w stałym kontakcie telefonicznym ![]() Kosteczko- już się pogubiłam... Jesteś jeszcze w Niemczech, prawda? Jeszcze do nas nie wróciłaś? Mkarlinko- cieszę się, że choroba okazała się mniej poważna niż zakładałaś I oczywiście gratuluję serdecznie awansu!!! Dziewczynki, byłam dziś oglądać kolejne mieszkanie i... po prostu strzał w 10!!! Lokalizacja świetna, z resztą jest to równoległa ulica do tego mieszkanka, które oglądałam w piątek: widać ta część Warszawy jest mi pisana Mieszkanie bardzo mi się podoba. Co prawda kolejne, które jest do kapitalnego remontu, ale ewidentnie ma potencjał. Już widzę je w wyobraźni po tym całym liftingu: można z niego zrobić małe cudeńko. Mieszkanie bliziutko mojej pracy i całkiem niedaleko domu rodzinnego. Fajny punkt komunikacyjny. A jeszcze za 2 lata mają prawie że pod tym mieszkankiem zbudować nową linię metra, więc w ogóle będzie super! Cenowo znośnie. Ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale... To kawalerka. Spora (32 m2), ale jednak kawalerka. Mi to w ogóle nie przeszkadza (jestem singlem, po co mi na litość boską 2 pokoje? tym bardziej, że musielibyśmy mocno zacisnąć pasa, żeby je kupić, a na kawalerkę możemy sobie pozwolić lekką ręką), ale moi rodzice kręcą nosem. Według nich "kawalerka to w ogóle nie mieszkanie". A że to głównie oni partycypują w kosztach mają decydujące zdanie... Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się namówić przynajmniej na obejrzenie tego mieszkania, bo na prawdę jestem nim zauroczona! Kisses
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
|
|
|
#4324 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 589
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Limonko, masz absolutną rację - o małżeństwo należy walczyć. Ja też jestem takiego zdania, ale najwyraźniej M nie. A sama nic nie zawojuję. Myślę, że już w ogóle same nasze podejście do małżeństwa bardzo się różni. Dla mnie to coś, co powinno być stałe, niezmienne, 'na dobre i na złe', o co trzeba walczyć, itd. Jeśli chodzi o M - on już zachowuje się jakby był sam, żyjemy jak lokatorzy, z całą pewnością nie jak małżeństwo. Myślę, że było mu dobrze, dopóki było dobrze. A przy pierwszej lepszej okazji, gdy coś idzie nie po jego myśli, jest gotów po prostu machnąć na to wszystko ręką. Zresztą, podobnie zrobiła jego siostra, matka, obie są rozwiedzione i myślę, że to pewnie też jakoś go ukształtowało, bo np. u mnie w rodzinie małżeństwo traktuje się już zupełnie inaczej.
Mam tylko do niego ogromny, ogromny żal o to, bo ja rzeczywiście byłam z nim na dobre i na złe, bo byłam z nim jak był bez pracy (co trwało ładnych parę lat), byłam z nim jak użerał się ze swoją rodziną itd., itd. a jeśli teraz to nasze małżeństwo się rozpadnie, to mówiąc ogólnikami, będę w bardzo, bardzo nieciekawej sytuacji. Będę zmuszona zawiesić (zamknąć) działalność gosp. i tym samym zostanę bez dochodów, a jeśli przy podziale nie uda nam się sprzedać mieszkania za wyjściową cenę, będę musiała się zadłużyć, by spłacić kredyt, który braliśmy raptem rok temu, i o który, pamiętacie, jak walczyłam... Zresztą zadłużyć się i tak pewnie będę musiała bo muszę brać pod uwagę podatek od sprzedaży, podatek w banku za wcześniejszą spłatę kredytu, i być może dodatkowo podatek bo nie upłynął rok od kupna mieszkania. Myślę, że znam już odpowiedź na pyt. 'co z nami będzie'. Daję jeszcze tylko trochę czasu sobie, by wszystko sobie poukładać i wymyśleć jakiś plan B. I jeszcze trochę czasu nam (choć już bez nadziei). Tak wgl to przepraszam was za roztrząsanie tego wszystkiego tutaj, bo to chyba nie miejsce na takie wynurzenia, ale czasem samo nazwanie rzeczy po imieniu odrobinę pomaga.... Ściskam Was mocno Ps. Limonko, 3mam kciuki za mieszkanko i już się wpraszam na parapetówkę .
__________________
I'll be dreaming my dreams with you And there's no other place That I'd lay down my face I'll be dreaming my dreams with you.. |
|
|
|
#4325 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
hej
Limonciu trzymam kciuki za mieszkanko Virgo ![]() a gdzie reszta pieknych pan? |
|
|
|
#4326 | ||||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cytat:
A jedyne co teraz możesz zrobić, to pogadać z szefem o innej uczelni. Jego firma chyba dobrze stoi z kasą, skoro inwestują w pracowników i podnoszenie ich kwalifikacji. Myślę, że dodatkowy atut w postaci Twojego uroku osobistego, na pewno go przekona by wydać parę tysi więcej na Twoją naukę. Przecież to odniesie jakieś korzyści również dla jego firmy. Główka do góry! Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Własna grupa terapeutyczna Gratuluję i zazdroszczę! ![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Może to niedyskretne pytanie, jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj, ale czy było chociaż raz tak, że któreś z Was samo przyszło do drugiego, usiedliście razem i najzwyczajniej w świecie zaczęliście rozmawiać szczerze i jasno, bez owijania w bawełnę, "wyczuwania siebie", i prosto z mostu: Kocham Cię/Nie kocham Cię, Chcę ratować małżeństwo/Nie chcę, Zależy mi na Tobie/Nie zależy...albo po prostu przytuliliście się...? Bo szczerze, to ja mam troszkę takie odczucie (może mylne), że próbujecie siebie ciągle wybadać, każde unosi się swoją dumą i nie chce pierwsze wyciągnąć ręki na zgodę by nie "zostać tym przegranym", tym przez, którego małżeństwo się rozpada, jakbyście nie chcieli w ogóle mówić o swoich prawdziwych uczuciach po tym, co się między Wami wydarzyło... Jakby to była taka gra - nie pokażę pierwszy/a, że mi zależy bo...... Ty mi zrobiłeś/aś to i to... ![]() Eh, ja oczywiście nieustannie trzymam kciuki by wszystko ułożyło się po Twojej myśli kochana... Miałam tego posta wkleić parę dni temu, ale w ostatniej chwili musiałam wyjść a potem byłam lekko zabiegana i dopiero dzisiaj mam chwilkę. ![]() Limonko, widzę, że nowe mieszanko na oku, trzymam kciuki by rodzice równiez zauroczyli się nim, tak jak Ty Mamrociu, co tam u Ciebie? Paćkasz się jakimiś olejami, itp.? ![]() Kostko, Ty wróciłaś z dojczland czy nie? ![]() Malinn, jak postępy w pisaniu? ![]() Tyśka, jak zdrowie? Joyce, miałaś napisać, co u Ciebie... Czekamy! Inesko, fiolusku, Aniellko, żyjecie? ![]() Później naskrobię, co u mnie.... Jeśli w ogóle ktoś to czyta Paskudy jedne, wracać mi tu!
__________________
I can. I will. End of story. |
||||||
|
|
|
#4327 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 131
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Dobry wieczór...
)A ja właśnie wróciłam z babskiego spotkanka:jadłyśmy tortille, piłyśmy piwko i rozmawiałyśmy o .......pracy..... , bo umówiłam się z moimi ukochanymi dwiema koleżankami na ploty i fajnie było...tylko oczywiście nie dietetycznie .A jedna z nich schudła 9 kg na diecie Dukana i jest dla mnie motywacją to, ze na Dukanie można schudnąć, tylko ze ja mam słabą wolę .Ale nie zanudzam o Diecie...Niuniuśka znajdziesz staż lub jakąś fajną i dobrze płatną pracę....z naszymi kciukami dasz radę .Nic idę spac, bo już nie widzę literek na klawiaturze.Buziaki.
__________________
"Myśleć to co prawdziwe czuć to co piekne Kochac co dobre W tym cel zycia". Start: 83 kg ![]() ![]() ![]() 8 2...81....80..79-będzie kiedyś....Meta: 65, a jak sie da to 56 ;-)). ![]() ![]()
|
|
|
|
#4328 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
|
|
|
|
#4329 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 451
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Witam kochane
Vigrinio zgadzam sie z Niuniuska - to tylko faceci, oni czesto nawet nie wiedza o co nam chodzi. Jak rpzechodzilam kryzys z tżtem to on nawet o tym nie wiedzial, ja odbieralam jego znaki jako chłód i obojetnosc a on poprostu przychodzil z pracy i chcial sie odprezyc, ja 100razy gorzej odczuwalam wszystkie nastroje, on wiedzial ze cos jest nie tak a mi sie zycie waliło ja chodzialam do psycholog, poweidziala mi ze dobze gdybym przychodzial razem z mezem bo wtedy latwiej cos zaradzic, on nie chcial a ja nie nalegałam (jakoś mi to łatwo przyszło) a spodkania z psycholog baaardzo mi pomogły odzywskac wiare w siebie i poczuc że jestem coś warta i nie dam dalej sie poniewierać - choć tak naprawde to ja samą siebie poniewieraam i wymagałam tylko od siebie a nic od tżta trzymam kciuki za Wasze malzenstwo Limonko trzhymam kciiuki zaa mieszkanie Mamrociu jak córeczka ![]() Niuniuśka co tam u Ciebie? dziewczyny za[pisalam sie na pole dance i mam stresa - jeszcze do pierwszych zajec pozostalo 3 tygodnie a ja jzu nie wiem czy n ie zrezygnowac pewni e przyjda tam same laski a na zajeciach powiedza: pani z opona dziekujemy![]() dobra wypiloam 1,5piwa i sie nawealalm, ide spac, dobranoc
__________________
„nie można nic nie robić, tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego” |
|
|
|
#4330 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cytat:
A co do Dukana, nie lubię tej diety, a ostatnio w ddtvn mówili, że jest strasznie niezdrowa i ma duuużo skutków ubocznych. Przez to, że ja do niej podchodziłam już z 5 razy i za każdym razem szybko chudłam, a potem chwila zapomnienia (czyt. weekend i mnóstwo złych kalorii ) i wszystko wracało z nawiązką, to teraz zastanawiam się, czy nie narobiłam sobie szkód w organizmie... Ale póki co, nie buntuje się zbytnio więc znów zacznę dukać![]() Cytat:
Oliwą z oliwek to nawet i ja się mazałam swojego czasu, ale tak włosy mi śmierdziały, że myślałam że się porzygam ![]() To weź jeszcze coś napisz kochanie Ty moje ![]() Cytat:
Było nam się chociaż pożalić, Cytat:
Idź i ciesz się z tańca, z tego, że coś sobie postanowiłaś i realizujesz swoje zamierzenia! Moim zdaniem, super sprawa!Hej ho ho ho hopsa sa ![]() Wróciłam znad jeziorka. Wczoraj byliśmy w Giżycku, pozwiedzaliśmy sobie i pooglądaliśmy piękne okolice. Oczywiście znów wpadł alko i masa niezdrowego jedzenia Czuję się jak wielki wieloryb, mamoooooooo. Teraz rozpocznę moją dietę i doprowadzę ją do końca! Nie ma to tamto Może na kolejne wakacje będę już chuda jak szczypior![]() Poza tym, byłam w urzędzie. Znów zaproponowali mi staż w miejscu, do którego nie chcę chodzić, ale idę na rozmowę w piątek. Jeśli jednak mnie przyjmą to będę się cieszyć ze względu na kaskę i pomęczę się te pół roku Wszystko mi jedno, ale coś czuję, że nie dostanę tego stażu....Urząd oświadczył także, że ma kasę więc zawiadomiłam "moją placówkę" i znów mają złożyć wniosek by urząd sfinansował mi u nich staż. Mimo to, urząd na rozpatrzenie wniosku ma miesiąc i jeśli w tym czasie znów zabraknie kasy to.... trzeba będzie składać te wnioski do usrania za przeproszeniem aż trafi się dobry moment![]() Cóż jeszcze u mnie... Z Tżtem jak w bajce ![]() ![]() Mam niedosyt zakupowy. Ograniczam się bo zapożyczyłam się u siostry, Tż-ta i rodziców Kupiłam ostatnio tylko niezbędne nowe botki na jesień![]() Człap, człap, godzilla idzie do łóżka ![]() Buziam
__________________
I can. I will. End of story. |
||||
|
|
|
#4331 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
hej
Anielciu Niuniu oliwa z oliwek wcale nie smierdzi! jest cudownie nablyszczajaca a tak w ogole to czemu mam takie cienkie, lamliwe i w ogole bleee marzy mi sie bujna czupryna Musze sie dzis wybrac i kupic jakis wozek, mamy wyjazd niedlugo a moja lkandara sie w bagazniku nie zmiesci ale nie moge nic sensownego znaqlesc, moze na zywo cos jednak fajnego wpadnie mi w oko ![]() Gdzie sie Malinnka nasza podziewa? Malinn! Mam pytanie zwiazane z zamowieniem mineralkow, chce kilka probek ale chcialabym wczejniej ci przelew zrobic bo na koniec pazdziernika wyjezdzam na kilka tygodni i nie chcialabym przegapic zamowienia bo w zyciu na te mineraly nie przejde A tak w ogole co tu taka cisza? No i oczywiscie od jutra dieta n ie wiem jeszcze jaka, moze pan Ducan ale chyba sb bo wiem ze efekty sa i juz kiedys 17 kg na niej zlecialam w dol i teraz tez na to licze bo na wage strach wejsc
|
|
|
|
#4332 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 589
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Dziewczyny, ja już w zasadzie jestem zdecydowana.
Żyjemy ze sobą jak lokatorzy, na pewno nie jak małżeństwo. Ja próbowałam na chyba wszystkie możliwe sposoby, natomiast w M nie widzę żadnej zmiany. I jest tak, Niuniu, jak piszesz - on tylko cały czas ogląda się na mnie, a to nie tak ma wyglądać, to on powinien chcieć ratować to małżeństwo. I masz rację - w zasadzie to nie rozmawiamy szczerze i od dawien dawna nie przytulamy, choć ja próbowałam zaraz po wielkiej kłótni, jak przyszłam się godzić, jeszcze w sierpniu. Bez skutku. I nie chcę dalej próbować, i to nie ze względu na dumę czy coś, po prostu uważam, że on tego też powinien chcieć (i się przytulić, i próbować ratować) a to wie już tylko on, ja nie chcę już dalej czytać w jego myślach, snuć domysły i marnować kolejne miesiące tkwiąc w zawieszeniu. Już nie mam siły ciągnąć go za sobą. Moim zdaniem on już zachowuje się tak, jakby był sam. I nie mam już ochoty wynajdywać usprawiedliwień dla M. Gdyby mu zależało, to zachowywałby się inaczej i tyle. Nie widzę z nim wspólnej przyszłości. Jeszcze w tym tyg. chcę się przejść do tego Centrum Pomocy Rodzinie, porozmawiać z psycholożką i ew. umówić się z prawnikiem, sprawdzić umowy kredytowe, popytać o sprawy związane z mieszkaniem itd. Wiem, że nie będzie łatwo, zresztą już od jakiegoś czasu nie jest, i pewnie będzie to najtrudniejsza decyzja ale już wiem, że z nim nie jestem i najwyraźniej nie będę szczęśliwa. I miewam chwile załamania, kiedy myślę, że w ogóle sobie sama nie poradzę, a czasem mam jakieś optymistyczne przebłyski, że jednak dam radę, że bez niego będę szczęśliwsza, spokojniejsza. W dalszym ciągu proszę o Wasze wsparcie. Ciumam, Ps. Niuniu, 3mam kciuki za wymarzony staż. Aniellko i Mamrotko ucałujcie pociechy od ciotki Virgo. Limonko, napisz czy udało się przekonać rodziców w kwestii mieszkanka. Gdzieś nam się Ines i Kosteczka zapodziały?
__________________
I'll be dreaming my dreams with you And there's no other place That I'd lay down my face I'll be dreaming my dreams with you.. |
|
|
|
#4333 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Wytrzymałam z nią tylko 30 min bo groziło haftem niekontrolowanym Ja wciąż nie mogę przemóc się do olejowania, a dla moich kręconych włosów byłby to ratunek ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() virgo, skoro już wszystko przeanalizowałaś i jesteś zdecydowana, to pozostaje mi życzyć Ci duuuużo siły i wytrwałości. Ja wierzę w Ciebie, jestem przekonana, że dasz sobie radę, chociaż z pewnością na początku łatwo nie będzie przyzwyczaić się do "nowego życia". Pamiętaj, że jestem z Tobą dziękuję (w zasadzie teraz jakikolwiek staż, niech tylko mi zapłacą )Kurczę, dziewczęta, Wy też macie początki jesiennej depresji czy coś w ten deseń? Czemu u nas lato trwa tylko 2 miechy? Pffff![]() ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ---------- A i pofarbowałam się na nowy kolor - Brownie - ?! Teraz mam jakąś taką ognistą czuprynę, zupełnie inną niż producent farby obiecał. Siostrze się baaaardzo podoba, Tż nawet nie zauważył zmiany ;P, a mi tak średnio na jeża... wolałam chyba mojego mroźnego kasztana:P
__________________
I can. I will. End of story. |
||||
|
|
|
#4334 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 589
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Dawaj zdjęcia tej ognistej czupryny!!
__________________
I'll be dreaming my dreams with you And there's no other place That I'd lay down my face I'll be dreaming my dreams with you.. |
|
|
|
#4335 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Aktualnie jest mokra, po umyciu, ale wrzucę fotkę z Giżycka. Chociaż kolory są lekko przekłamane, w rzeczywistości mam nieco jaśniejsze
Tylko na czubku głowy widać, że mam dziwnie ognisty odcień, wpada w jakiś czerwony czy coś ;P Czepiam się tego bo ja lubię naturalne brązy, nie przepadam za mahoniami i innymi "nienaturalnymi" efektami. Uważam, że mi nie pasują (bo jestem za blada;P), innym babeczkom tak, np. moja sis ma na głowie farbę o kolorze truskawkowy koktajl i odcień wygląda genialnie, ja nigdy bym nie zaryzykowała Swoją drogą, wg producenta powinnam mieć miodowe refleksy, pfff, słabo jakoś je widać ;P
__________________
I can. I will. End of story. Edytowane przez Niuniuska Czas edycji: 2010-09-21 o 12:36 Powód: dopisek |
|
|
|
#4336 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Dzień dobry
__________________
I can. I will. End of story. |
|
|
|
#4337 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 451
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
dobry, dobry
__________________
„nie można nic nie robić, tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego” |
|
|
|
#4338 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
![]() |
|
|
|
#4339 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Virgo ja uwazam ze dasz sobie rade spokojnie, nie ma co sie martwic na zapas, wiem ze duzo sie pozmienia ale ja w Ciebie wierze kobieto! jestes madra, silna, przebojowa! wiec glowa do gory i bedzie wszystko ok, wiadomo, jestes zraniona ale rany sie zagoja, tylko potrzebny jest czas
Niunius, jedziemy pozwiedzac male wioski mamy 5 zeba ![]() no i wyzylam sie olejowo wczoraj, mam kokosowy,z pestek winogron, oliwe z oliwek, avocado, jojoba i ze slodkich migdalow ale sie zaraz wykapie w olejowej mieszance
|
|
|
|
#4340 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 598
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cześć aniołki moje kochane
Virginio- nieodmiennie trzymam kciuki za to, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli, niezależnie od tego czy wybierzesz rozstanie czy dacie sobie jeszcze jedną szansę Żadna z tych dróg nie będzie łatwa, ale wiem, że jesteś akurat taką osóbką, która ze wszystkim da sobie radę! Co by się nie działo pamiętaj, że nie jesteś sama: masz rodzinę, przyjaciół... I oczywiście nas! Będzie dobrze, kochanie! Mocno w to wierzę! I przesyłam pakiecik smyrankowo-pocieszeniowy na lepszy humorek: Niunia- mam nadzieję, że uda Ci się dostać na staż, jeśli nie ten wymarzony, to przynajmniej taki, dzięki któremu znów będziesz mogła się zacząć spełniać zakupowo ![]() Zdjęć fryzurki nie widzę, ale jestem przekonana, że wyglądasz zjawiskowo: ładnemu przecież we wszystkim ładnie! Pamiętaj, żeby się nie dawać jesiennej depresji, zamartwianiem się o staż i innym smutom, bo jeszcze rozstroju pęcherza z tego wszystkiego dostaniesz Mamrotko- Ty olejkowy maniaku Widzę, że ząbki u maleńkiej rosną tak szybko, że aż ich liczyć nie dajesz rady Tylko patrzeć jak będzie się do nas uśmiechała pełną gębą ![]() Inesko- co tam u Ciebie? Z tego co kojarzę powinnaś już skończyć zajęcia w szkole, więc nie zasłaniaj się brakiem czasu, tylko wpadaj i opowiadaj gdzie byłaś jak Cię nie było! Jak zajęcia w szkole masażu? Jak idzie dietka? Kiedy koniec konkursu? Jak Ci się z W układa? Kosteczko- Ty też nas ostatnio strasznie zaniedbujesz, łobuzie! Wróciłaś już z zagranicznych wojaży? Chwal się jak było! Malinnko- kolejny syn marnotra... znaczy się córka marnotrawna! Jeszcze tylko musisz do nas wrócić skruszona Ale wrócisz, prawda...?Jak pisanie pracy? A może jesteś już licencjonowaną Malinnką, tylko zapomniałaś nam się pochwalić? ![]() Anielllko- bidulko, musiałaś przejść ciężkie chwile, gdy w Twoim małżeństwie tak źle się działo... Jesteś bardzo dzielną kobietką, że sobie z tym wszystkim poradziłaś Trzymam moooooocno kciuki,żeby to był pierwszy i ostatni kryzys między Wami! A pole dance to świetny pomysł! Sama miałam chęć się zapisać, ale ponieważ ja mam chęć na udział w 99% zajęć oferowanych przez różne kluby/firmy to mi odpadł metodą eliminacji. W ogóle się nie martw, bo na pewno będą tam normalne dziewczyny/kobiety, a nie tylko top modelki! I na pewno będziesz się świetnie bawić! To teraz chyba należałoby napisać kilka słów co u mnie słychać... Szczerze mówiąc bywało lepiej. Nic mi ostatnio nie wychodzi tak jakbym chciała i tak się stresuję, że normalnie czuję jak mi się wolne rodniki wytwarzają. Wczoraj po raz trzeci oblałam prawko Podobno wymusiłam pierwszeństwo, ale to akurat jest wersja tego beznadziejnego parówczaka... to jest egzaminatora. Już mam serdecznie dość wszystkiego: nerwów przy egzaminach, kasy (wcale nie małej), którą na to wydaję... No ale nic... Pewnych rzeczy nie przeskoczę, trzeba próbować aż do skutku...Z mieszkankiem skucha: jako totalna ignorantka założyłam koszty remontu (bo pisałam Wam, że lokal jest do kapitalnego remontu?) o połowę niższe niż prawdopodobnie by wyniosły. A biorąc pod uwagę, że nie będzie to 20.000 tylko raczej od 50.000 wzwyż jednak nas na nie nie stać. Zwłaszcza, że facet zachował się bardzo nie fair i wycofał się z ceny, na którą wcześniej się ze mną umawiał. Oczywiście podwyższając ją o 10.000 ![]() Tak więc mimo, że rodzice podobnie jak ja byli zauroczeni okolicą, metrażem i w ogóle wszystkim i tak nic z tego nie będzie... Poza tym, wiem, że źle to o mnie świadczy jako o człowieku, wiem, że zazdrość to bardzo brzydka cecha,ale... 2 moje najbliższe przyjaciółki się zaręczyły i chociaż oczywiście bardzo się cieszę ich szczęściem nie mogę nie przyznać się do tego, że już dawno nie czułam się taka samotna. Wszyscy wokół układają sobie życie, znajdują swoje drugie połówki, zaręczają się, biorą ślub... Tylko ja niezmiennie sama. Czego Ci faceci we mnie nie widzą ![]() Dobra, starczy tego użalania się nad sobą. Zmykam. Trzymajcie się ciepło, dziewczyny P.S.Co z naszym spotkaniem?
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
|
|
|
#4341 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Hej, Kochaniutkie
Co do Dukana, to wiem, że dieta spotyka się z krytyką zewsząd i ja wcale nie chcę nikogo namawiać żeby na nią przeszedł, ale jeśli ktoś się zastanawia to ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć jedno: Ta dieta działa i nie szkodzi zdrowiu. Robiłam kompletne badania krwi po miesiącu diety i po 2,5 miesiąca i wyniki mam idealne, tak samo moja mama i tata (im wyniki wręcz się poprawiły jeśli chodzi o cholesterol i kwas moczowy) Oczywiście za miesiąc zrobię badania ponownie i dam Wam znać Limoncio - dziękuję za komplementy, ale makijaże które mam w portfolio to jeszcze słabe namiastki tego, co mi się marzy Co do projektu to póki co stanęło na tym: http://archon.pl/gotowe-projekty-dom...m42ee26a77c3e6 Roboty ruszą chyba dopiero na wiosnę, więc do tego czasu może uda się znaleźć jeszcze lepszy projekt, chociaż ten jest superowy A dla Ciebie, kochana, mega *hug*. Powiedz sobie, że to tylko taki przejściowy okres i niedługo zacznie się wszystko układać. Z mieszkaniem się nie poddawaj, szukaj uparcie - gdzieś musi być jakaś ciekawa oferta. Co do prawka to nic sobie nie zarzucaj, bo wiadomo jak to u nas jest - oblewają, że zarobić więcej kasy - mój Jarek zdał za 5tym razem. A co do ukochanego, to kto jak to, ale Ty bez problemu jakiegoś znajdziesz - taka sexy, inteligentna, pomysłowa i niezwykle ciepła osóbka nigdy nie jest długo sama ![]() Zresztą, zróbmy spotkanie w Wawie to Cię w realu hugnę, a nie tak tylko wirtualnie. ![]() Virginio- powtórzę za Limonką, że nieodmiennie trzymam kciuki żeby sytuacja się wyjaśniła niezależnie od decyzji żebyś była znowu szczęśliwa Niunius - My chcemy zdjęcia! My chcemy zdjęcia! Pozostałe dziewczyny - gdzie się podziewacie?? U mnie wszystko Oki, ale w końcu muszę przyznać, że totalnie nie potrafię oszczędzać i nie dość, że wydaję wszystko to co zarobię, to jeszcze często muszę pożyczać Wkurza mnie to, bo w końcu jestem dorosłą kobietą, niedługo mamy budować dom, a ja się zachowuję jak nieodpowiedzialna nastolatka. Już nawet Tżta zaczyna to irytować, bo rzeczywiście co miesiąc obiecuję poprawę i nic mi z tego nie wychodzi Po za tym jest super, bo mamy z Tżem wolną chatę! Rodzice w Egipcie, brat wyjeżdża jutro, just me and my hubby |
|
|
|
#4342 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Hej dziewczyny
virginio - trzymam niezmiennie kciuki niunia - stawiam się na baty pokaz fryzurę a za staż oczywiscie tez trzymam kciukilimonko- przykro mi z powodu prawa jazdy, szkoda pieniedzy wydanych na egzaminy a w koncu i tak uczyc jezdzic trzeba sie samemu potem, bezsens totalny![]() mieszkanko znajdziesz napewno choc to nie proste nawet u nas kolezanka szuka juz od ponad roku i co lepsza oferta to jej sprztataja z przed nosa, jest tez juz kresu wytrzymalosci.. a co do Twojej drugiej polowki to naprawde nie martw sie tym - przyjdzie samo joyce - fajny projekt dukan rzeczywiscie ma rózne opinie ale mysle, że to zalezy od organizmu i indywidualnych upodoban, ja jednak sie nie zdecydowalam choc brat i bratowa stosują z powodzeniem![]() co do oszczedzania to dobra jesteś ja w naszym domu jestem ta która ostro trzyma kasę , ale chyba przesadzam w druga stronę.. nie oszczedzam tylko na wyjazdymamrociu - ja tez wdepnelam z olejami choc moim faworytem jest kokos i jojoba kiedy wyruszacie na wakacje?co u mnie...?? wrocilam z niemiec tydzien temu (było cudnie foty na FB)i wpadlam w kierat pracy, niestety trzeba kiedys odpracowac te wakacje wiec prawie codziennie wracam pozno i padam spac , zaczelam też starą poczciwą MZ (dukan nie dla mnie jednakco do spotkanka rozmawialam z malinn jesteśmy otwarte na propozycje (tylko najpierw malinn chce sie obronić), zajety mam tylko narazie 2 weekend pazdziernika, chetnie pojade do warszawy, ale do krakowa tez, bo w ten weekend juz otwieraja muzeum podziemne pod rynkiem i tez chetnie obejrze ![]() jak dla mnie obojetne ![]() milego dnia |
|
|
|
#4343 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
witajcie dziewczynki malinki
czytam Was i jestem z Wami duchem...ale nie mam na nic ostatnio sily ani czasu.... pracuje jeszcze niecały tydzien..... jak nie praca to praktyki....ledwo chodze, do tego trzeba przygoptowac sie do lekcji i inne rzeczy....normalnie o 21:00 to ja jestem juz w łózku bo nie mam na nic siły moja dieta lezy i kwiczy....jestem załamana ogólnie ![]() z W. całkiem ok może jakiś drastycznych zmian nie widze ale jest ogólnie sympatycznie.... co prawda czasły czas mi dogaduje i mnie irytuje, że za mało chudne....jak on to stwierdza próbuje mnie mobilizowac....ale ja troche tak tego nie odbieram ![]() za 3 tyg. ide z nim na to wesele....z tego co wiem to jego siostra cioteczna wychodzi za mąż wiec dużo rodziny będzie ![]() ...tyle u mnie...bywało lepiej.... całuje każdą z osobną ...jutro się odezwę i odpiszę wiecej !!!
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
![]() |
|
|
|
#4344 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Dobry
__________________
I can. I will. End of story. |
|
|
|
#4345 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 467
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cześć Laseczki!
Ja Was regularnie czytam, ale nie mam kiedy odpisywać. Sesja poprawkowa wreeeee... Zawaliłam sobie ten semestr, żeby obronić magistra w terminie, na drugiej uczelni. Teraz nie wyrabiam. Jeszcze załatwiam badania na wolontariat, planuję przeprowadzkę do siostry d Katowic na czas wolontariatu i to wszystko takie szalone ![]() Virgo, tak jak cały nasz "klub" kibicuje cały czas temu, być wybrała taką opcje, która da Ci maksimum możliwego szczęścia ![]() Ines, Ty tak długo już z tym W... już jesteście oficjalnie parą, czy nadal tylko się spotykacie? Ja tak w skrócie, wybaczcie, ale tylko przywitać się przyszłam, trzymam za Was wszystkie kciuki, projekt domu super, trzymam kciukiza prawo jazdy i mieszkanie, za diete, obejrze fotki z niemiec na fb, Aniellko cieszę się, że problemy w małżeństwie przetrwaliście, a Joyce korzystajcie z wolnej chaty ![]() Buziaki!!! |
|
|
|
#4346 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
hello
|
|
|
|
#4347 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 351
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
hej
Kosteczko, a probowalas moze olej monoi? Opis na BU brzmi obiecujaco ![]() wyjazd planujemy na koniec pazdziernika ale nie wiem jak to bedzie chcielismy nad czarne morze skoczyc ale boje sie ze mala mi nie wytrwa tyle godzin w samochodzie nie wiem, zobaczymy
|
|
|
|
#4348 | |||||||||||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Fajno
Ja uwielbiam zwiedzać... cokolwiek Uuuułaaaa, ciut nie całe uzębienie ![]() ![]() Cytat:
![]() Jutro idę na rozmowę... ![]() Cytat:
Cytat:
Zdziwiłby się Nie przejmuj się, kolega Tżta zdawał chyba 13 razy Moje koleżanki rzadko kiedy zdawały za 1 czy 2 razem, więc riiilakkssss i na Ciebie przyjdzie pora!Cytat:
Cytat:
Nie dygaj kochana, ja się jeszcze np. nie zaręczyłam mimo 6-letniego stażu A co do facetów... cóż.... To tylko faceci, My jesteśmy aż kobietami Tego trzeba się trzymać, po co wiązać się z gorszym gatunkiem?![]() Ja tak jak mówiłam, październik mam zawalony. Dwie imprezy urodzinowe. ![]() Cytat:
Ja niestety nie mogę długo wytrwać na tej diecie. Strasznie źle się czuję, ale potwierdzam, że efekty są błyskawiczne... Myszalu, jak znajdę natchnienie to wrzucę na nk albo na e-maila ![]() Cytat:
Pierwszy krok za Tobą - przyznałaś się, że masz z tym problem więc teraz moja droga, może spisz sobie postanowienia, np. W tym i tym miesiącu nie kupuję tego i tego, itp.... bo nie wybuduję domu Wydrukuj, powieś w widocznym miejscu i codziennie czytaj. Może poskutkuje?Ale Wam fajnie, zostaniecie sami.... Eh, marzy mi się wspólne mieszkanko z Tżtem, ale to narazie nierealne ![]() Cytat:
Czym chcesz baty? Gołą ręką, paskiem, kablem od żelazka, sztachetą, bejsbolem czy może miotłą? Hę?Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Czekamy na więcej! Cytat:
Cytat:
Naładujecie akumulatorki miłości![]() fiolusiek, hejo virgo, jak tam? Dziewczyny, ciasto zrobiłam. Zapraszam do mnie za 15 min
__________________
I can. I will. End of story. |
|||||||||||||
|
|
|
#4349 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Witam Was
![]() Dawno mnie nie było, uuuuuuuuuuu, bardzo dawno! Nie było mnie dlatego, że czułam się nieco 'wypluta' psychicznie. Moje prawo jazdy bardzo, ale to bardzo dało mi się we znaki. I nadal nie jestem jego posiadaczką. Nie zdałam już 6 razy!!! Jestem w trakcie robienia drugiego doszkolenia (a kasa leci i leci i leci... ). Po 6-tym razie miałam kompletnie dosyć i się załamałam. Powiedziałam: stop. Nie chcę znów. Chcę odpocząć od tego. Od początku sierpnia miałam bez przerwy jazdy-egzamin-jazdy-egzamin. Chciałam trochę odetchnąć, nie żyć w ciągłym napięciu. Dlatego zapisałam się i pojechałam na obóz integracyjny mojego wydziału, do Poronina. Tego było mi trzeba. Było super!!! Te, które mają mnie na FB, pewnie już widziały zdjęcia Poznałam świetnych ludzi, przy okazji zobaczyłam i 'zasmakowałam' kilku nowych rzeczy (m.in paintballa ) Tylko był jeden mankament... jeśli tak będą wyglądały moje studia, to muszę koniecznie kupić drugą wątrobę ![]() No i dostałam szpanerską koszulkę z napisem 'Uniwersytet Warszawski' ![]() A co u Was dziewczyny? Podacie mi najistotniejsze info w telegraficznym skrócie? Odchudzacie się, czy ćwiczycie czy cuś? Ja zamierzam ostro ruszyć z ćwiczeniami spowrotem (bo nie miałam wcześniej do tego ochoty... na nic nie miałam ochoty...). Zapisałam się na Body Art na Uniwerku - to coś w rodzaju jogi - takie ćwiczenia poprawiające postawę, wpływające na gibkość i wysmuklające sylwetkę Chciałam się jeszcze zapisać na siłownię, ale cóż... zapisy na wf to wyścig szczurów - kto pierwszy, ten lepszy. Aktualnie trzymam też wagę i staram się nie spadać już, bo w pewnym momencie przez prawo jazdy wyglądałam jak mały kościotrupek...
|
|
|
|
#4350 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
hey!
wczoraj wypociłam długaśnego posta i mi połaczenie z internetem zerwalo....wkurzyłam sie i nie napisałm 2 raz ![]()
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
![]() |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:39.





A kto wie...? Może wejdą nam one w nawyk i razem całą Polskę zwiedzimy? 





Jeśli w ogóle ktoś to czyta
.Ale nie zanudzam o Diecie...

8 2...81....80..79-będzie kiedyś....




pewni e przyjda tam same laski a na zajeciach powiedza: pani z opona dziekujemy
aż trafi się dobry moment


Podobno wymusiłam pierwszeństwo, ale to akurat jest wersja tego beznadziejnego parówczaka... to jest egzaminatora. Już mam serdecznie dość wszystkiego: nerwów przy egzaminach, kasy (wcale nie małej), którą na to wydaję... No ale nic... Pewnych rzeczy nie przeskoczę, trzeba próbować aż do skutku...


