Już chyba cały wizaż wie, że Panny Młode 2010 do ślubu szykują się. cz. 17

[asiulek1705]

Napisane przez agulaaabar

Ja mam staż w urzędzie miasta. i babka powiedziała mi, że jeżeli ktoś się stara o pracę w miejscu gdzie odbywał staż to na starcie ma wysokie szanse bo niby że już wie o co chodzi i wogóle, tak że będzie dobrze!

To prawda, ma się jednak większe szanse, zwłaszcza jesli się pozostawiło po sobie dobre wspomnienia. Ja się jeszcze bardziej zestresowałam, bo dowiedziałam się przed chwilą, że będzie jednak więcej osób na tej rozmowie bo 18 a do tego nie tylko dwie osoby z komisji z tgo urzędu, ale kobieta z siedziby głównej....robi się trochę gorzej, bo ona nie zna kandydatek więc może o wszystko zapytać....Nie lubię pytań typu Twoje wady/zalety...Może koleżanki mi jakichś porad udzielą?

[agulaaabar]

Napisane przez asiulek1705

To prawda, ma się jednak większe szanse, zwłaszcza jesli się pozostawiło po sobie dobre wspomnienia. Ja się jeszcze bardziej zestresowałam, bo dowiedziałam się przed chwilą, że będzie jednak więcej osób na tej rozmowie bo 18 a do tego nie tylko dwie osoby z komisji z tgo urzędu, ale kobieta z siedziby głównej....robi się trochę gorzej, bo ona nie zna kandydatek więc może o wszystko zapytać....Nie lubię pytań typu Twoje wady/zalety...Może koleżanki mi jakichś porad udzielą?

Na pewno nie idź spięta jak na szpilkach.... o ile sie da, sprwiaj wrażenie inteligentnej Czyli to akurat zapewnione z typu "moje zalety"
- punktualna
- konsekwentna
- odpowiedzialna
- dyskretna
- dokładana
itd itd hehe
co Ci będę duzo mówić, poradzisz sobie!

[Martoolka87]

Cześć

Napisane przez mmmmmm

Witam Was Kochane
W piątek wróciliśmy z podróży poslubnej, było FANTASTYCZNIE Wybyczyliśmy sie za wszytskie czasy, pozwiedzaliśmy a przede wszystkim mieliśmy dużo czasu tylko we dwoje

Super

Napisane przez agawoo

Też mi się wydaje, że to tak niedawno było ... A tu jeszcze chwila, i dziewczyny z października będą ślubować I niedługo koniec naszego roku
A zaraz potem będą rocznice: Tośka pierwsza

Bo się zaraz poryczę

Napisane przez agulaaabar

Dzień dobry
jestem cholernie nie wyspana, zaspałam do pracy... czuję się do d.... za 12 dni wychodzę za mąż, nic mi się nie chce, łapię cholernego doła i wogóle jest do d....... ;(

Ja Ci zaraz tego doła tasakiem z głowy wybiję

Napisane przez asiulek1705

Oj Teraz tak myślisz "niech już będzie po", ale jak faktycznie będzie po, to będziesz chciała cofnąć czas

Dokładnie

Napisane przez asiulek1705

Wiecie co kurde, tak się tu mądrzyłam, żeby się złemu nastrojowi nie poddawać, a tu kurde sama dołka łapię Normalnie łzy to mi same popłynęły, nie wiem w sumie dlaczego, ale mi strasznie smutno. W dodatku stresuję się środową rozmową kwalif. a to nie jest dobre Chciałam się jak najlepiej przygotować, ale nie wiem czego się spodziewać, byłam tam na stażu więc wiem jakie miałabym obowiązki i co musiałabym robić, ale jakoś obawiam się, nie chcę się zbłaźnić, bo ja tych ludzi tam dobrze znam

Asiulek będzie dobrze, zobaczysz My tu trzymamy mocno więc musi się udać

A co do dołka, to ja niedawno też miałam taką bliżej nieokreśloną dolinę i nie wiedziałam dlaczego, ale później doszłam do wniosku, że to po prostu "depresja" poślubna - tyle czasu wszystko kręciło się wokół tego tematu, było tyle biegania i załatwiania, a tu nagle już jest po wszystkim i chyba mi zaczęło brakować tego zamieszania. Pracę znalazłam, papierki pozałatwiane, więc muszę sobie chyba wyznaczyć jakiś nowy cel, żeby się pozbyć nadmiaru energii

[asiulek1705]

Napisane przez agulaaabar

Na pewno nie idź spięta jak na szpilkach.... o ile sie da, sprwiaj wrażenie inteligentnej Czyli to akurat zapewnione z typu "moje zalety"
- punktualna
- konsekwentna
- odpowiedzialna
- dyskretna
- dokładana
itd itd hehe
co Ci będę duzo mówić, poradzisz sobie!

hihihi zalety to jeszcze pikuś, ciężko mówić o swoich wadach

[agulaaabar]

Napisane przez asiulek1705

hihihi zalety to jeszcze pikuś, ciężko mówić o swoich wadach

Wymyśl takie, które w gruncie rzeczy można by podmienic na zalety

[Martoolka87]

Napisane przez certina4

wysyłam poleconym, ciekawa jestem ile mnie ta zabawa wyniesie, jak wysyłałam same zaproszenia to płaciłam 10 zł za wysyłkę, a teraz do mamy i dwóch cioć wysyłam filmy i zdjęcia

Ja wysyłałam ostatnio do Londynu 3 płyty, ale włożyłam je w 1 pudełko i za priorytet zapłaciłam 10 zł (polecony byłby pewnie droższy, ale ten priorytet dotarł do nich i tak dość szybko - w poniedziałek wysyłałam, a w czwartek go dostali).

Napisane przez asiulek1705

To prawda, ma się jednak większe szanse, zwłaszcza jesli się pozostawiło po sobie dobre wspomnienia. Ja się jeszcze bardziej zestresowałam, bo dowiedziałam się przed chwilą, że będzie jednak więcej osób na tej rozmowie bo 18 a do tego nie tylko dwie osoby z komisji z tgo urzędu, ale kobieta z siedziby głównej....robi się trochę gorzej, bo ona nie zna kandydatek więc może o wszystko zapytać....Nie lubię pytań typu Twoje wady/zalety...Może koleżanki mi jakichś porad udzielą?

Co od zalet, to możesz powiedzieć, że jesteś młoda, masz dużo energii i chce Ci się pracować (ja tak powiedziałam na swojej rozmowie kwalifikacyjnej), a do tego przecież masz doświadczenie w tej pracy

[201701300931]

Napisane przez agulaaabar

Wymyśl takie, które w gruncie rzeczy można by podmienic na zalety

Też nas tego uczyli Ale ja nie umiem tego stosować, bo nie umiem lać wody i ładnie mówić bzdur. Dlatego moje egzaminy zawsze były tak o połowę krótsze od innych, a i tak zaliczałam

Martoolka a tę drugą pracę dostałaś, co byłaś na rozmowie? Czy jeszcze niewiadomo? I teraz za cel postaw sobie dzidziusia, bo pisałaś, że byście chcieli Albo na przykład urządzanie mieszkania (nie wiem czy macie swoje czy wynajmujecie)

U mnie ciągle celem jest praca! Wczoraj miałam pełno pozytywnej energii, czego ja dzisiaj nie będę robić itp. Oczywiście brak ogłoszeń sprowadził mnie na ziemię i nic nie robię Moje życie zaczyna być coraz bardziej żałosne - spanie, jedzenie, szukanie pracy, siedzenie na necie. I tak w kółko

[asiulek1705]

Napisane przez agulaaabar

Wymyśl takie, które w gruncie rzeczy można by podmienic na zalety

Właśnie nad takimi myślę

Napisane przez Martoolka87

Co od zalet, to możesz powiedzieć, że jesteś młoda, masz dużo energii i chce Ci się pracować (ja tak powiedziałam na swojej rozmowie kwalifikacyjnej), a do tego przecież masz doświadczenie w tej pracy

To są bardzo dobre cechy Mimo że nie umiem się chwalić, to z zaletami daję radę, gorzej powiedzieć o swoich wadach

[agulaaabar]

Napisane przez Danaeee84

Też nas tego uczyli Ale ja nie umiem tego stosować, bo nie umiem lać wody i ładnie mówić bzdur. Dlatego moje egzaminy zawsze były tak o połowę krótsze od innych, a i tak zaliczałam


U mnie ciągle celem jest praca! Wczoraj miałam pełno pozytywnej energii, czego ja dzisiaj nie będę robić itp. Oczywiście brak ogłoszeń sprowadził mnie na ziemię i nic nie robię Moje życie zaczyna być coraz bardziej żałosne - spanie, jedzenie, szukanie pracy, siedzenie na necie. I tak w kółko

Ja wręcz przeciwnie, zawsze potrafiłam wymodzić coś z braku wiedzy hehe bardzo przydatne za czasów szkoły, nawijać o czymś o czym nie ma sie zielonego pojęcia poza tym zawsze mi się udało cos wymyśleć na poczekaniu, co też było i jest mi mega przydatne w zyciu

Doskonale Cie rozumiem... siedziałam od października do maja bez pracy!! normalnie tragedia.... nie chcialo mi się wstać z łóżka, nie mówiąc o ściągnięciu dresu, pomalowaniu się - bo po co.... masakra.... wolę sobie nie przypominać.... staż mi się kończy w połowie listopada, więc pewnie też mi się zacznie szukanie pracy:/

[Martoolka87]

Napisane przez Danaeee84

Martoolka a tę drugą pracę dostałaś, co byłaś na rozmowie? Czy jeszcze niewiadomo? I teraz za cel postaw sobie dzidziusia, bo pisałaś, że byście chcieli Albo na przykład urządzanie mieszkania (nie wiem czy macie swoje czy wynajmujecie)

U mnie ciągle celem jest praca! Wczoraj miałam pełno pozytywnej energii, czego ja dzisiaj nie będę robić itp. Oczywiście brak ogłoszeń sprowadził mnie na ziemię i nic nie robię Moje życie zaczyna być coraz bardziej żałosne - spanie, jedzenie, szukanie pracy, siedzenie na necie. I tak w kółko

Dostałam Na razie na okres próbny na pół etatu od 1 października do końca grudnia. Jeśli się sprawdzę, to od stycznia dostanę cały etat.

Co do dzidziusia, to byśmy chcieli, ale jeszcze nie teraz. Po ślubie doszliśmy do wniosku, że chcemy się jeszcze nacieszyć sobą i życiem tylko we dwoje. Zaczniemy się starać o dziecko w okolicach rocznicy (przynajmniej na razie takie mamy plany). A co do mieszkania, to wynajmujemy na bardzo korzystnych warunkach. Remont na razie nie wchodzi w grę, a i z kupnem mieszkania też się chcemy wstrzymać, dopóki nie dostanę umowy na stałe, albo chociaż na rok, więc w tej kwestii jesteśmy w zawieszeniu. Ale faktycznie wyjaśnienie naszej sytuacji mieszkaniowej może być dobrym celem

Niestety jeśli chodzi o szukanie pracy, to z tym jest teraz bardzo ciężko. Ale wierzę, że w końcu Ci się uda znaleźć coś odpowiedniego Z moich doświadczeń wynika, ze najlepszym źródłem informacji o wolnych etatach są znajomi. O wolnym etacie tam gdzie teraz zacznę pracę dowiedziałam się jak złożyłam papiery w inne miejsce, w którym dyrektorką jest moja była nauczycielka - ona mnie do pracy nie przyjęła, ale za to podała mi informację, gdzie mam złożyć papiery

[certina4]

Za trzy listy polecone ekonomiczne, dwa za granicę, jeden do Polski zapłaciłam47,70 zł dobre i to spodziewałam się więcej zapłacić

Danaeee kurcze nieciekawie z tą pracą, nawet nie wiem co mogłabym Ci doradzić pozostaje tylko nadzieja i pozytywne nastawienie

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Napisane przez asiulek1705

Właśnie nad takimi myślę


To są bardzo dobre cechy Mimo że nie umiem się chwalić, to z zaletami daję radę, gorzej powiedzieć o swoich wadach

podam Ci przykłady wad....
zbytnia pedantyczność (przecież w gruncie rzeczy to zaleta jak bedzie pracować gdzieś gdzie potrzebna jest dokładność)
gadatliwość (zależy na jaką posadę ale jak coś z obsługa klienta, sprzedażą to bedzie zaletą)
...pomyśl co jest zaletą w tej pracy i nazwij to tak żeby brzmiało jak wada

Napisane przez Martoolka87

Dostałam Na razie na okres próbny na pół etatu od 1 października do końca grudnia. Jeśli się sprawdzę, to od stycznia dostanę cały etat.

Co do dzidziusia, to byśmy chcieli, ale jeszcze nie teraz. Po ślubie doszliśmy do wniosku, że chcemy się jeszcze nacieszyć sobą i życiem tylko we dwoje. Zaczniemy się starać o dziecko w okolicach rocznicy (przynajmniej na razie takie mamy plany). A co do mieszkania, to wynajmujemy na bardzo korzystnych warunkach. Remont na razie nie wchodzi w grę, a i z kupnem mieszkania też się chcemy wstrzymać, dopóki nie dostanę umowy na stałe, albo chociaż na rok, więc w tej kwestii jesteśmy w zawieszeniu. Ale faktycznie wyjaśnienie naszej sytuacji mieszkaniowej może być dobrym celem

Niestety jeśli chodzi o szukanie pracy, to z tym jest teraz bardzo ciężko. Ale wierzę, że w końcu Ci się uda znaleźć coś odpowiedniego Z moich doświadczeń wynika, ze najlepszym źródłem informacji o wolnych etatach są znajomi. O wolnym etacie tam gdzie teraz zacznę pracę dowiedziałam się jak złożyłam papiery w inne miejsce, w którym dyrektorką jest moja była nauczycielka - ona mnie do pracy nie przyjęła, ale za to podała mi informację, gdzie mam złożyć papiery

fakt, najlepsi informatorzy to znajomi i rodzina

[BlackAngel]

Napisane przez certina4

Za trzy listy polecone ekonomiczne, dwa za granicę, jeden do Polski zapłaciłam47,70 zł dobre i to spodziewałam się więcej zapłacić

ale drogo zapłaciłaś.

[201701300931]

[1=5a3cc703cdea367dc4857f7 c8a4bccc3ed5dc513_63b764c 3f051b;22329817]fakt, najlepsi informatorzy to znajomi i rodzina[/QUOTE]

Tylko, że rodzina jest kilkaset kilometrów stąd. A ludzie, których tu znam, kończyli ze mną studia i sami szukają pracy. Więc klops :/ Nie mam kompletnie nikogo, kto mógłby mi jakoś pomóc z pracą Więc jestem zdana tylko na siebie

Martoolka a ta Twoja praca to co?

[Martoolka87]

Napisane przez Danaeee84

Martoolka a ta Twoja praca to co?

Nie bardzo chcę tutaj pisać

A odnośnie pracy znalazłam właśnie taki artykuł:
http://praca.wp.pl/kat,18453,title,B...l?ticaid=1af5d

[aicila]

Napisane przez Danaeee84

Też nas tego uczyli Ale ja nie umiem tego stosować, bo nie umiem lać wody i ładnie mówić bzdur. Dlatego moje egzaminy zawsze były tak o połowę krótsze od innych, a i tak zaliczałam

Martoolka a tę drugą pracę dostałaś, co byłaś na rozmowie? Czy jeszcze niewiadomo? I teraz za cel postaw sobie dzidziusia, bo pisałaś, że byście chcieli Albo na przykład urządzanie mieszkania (nie wiem czy macie swoje czy wynajmujecie)

U mnie ciągle celem jest praca! Wczoraj miałam pełno pozytywnej energii, czego ja dzisiaj nie będę robić itp. Oczywiście brak ogłoszeń sprowadził mnie na ziemię i nic nie robię Moje życie zaczyna być coraz bardziej żałosne - spanie, jedzenie, szukanie pracy, siedzenie na necie. I tak w kółko

ojjj bardzo dobrze cię rozumiem, bo przez ostatnie 3 miesiące o niczym innym nie myślałam tylko o pracy albo stażu i jak na złość nic nie mogłam znaleźć. i najgorsze jest to, że przez ten czas pojawiły się tylko 2 sensowne oferty (na które mogłam odpowiedzieć), z czego byłam tylko na 1 rozmowie (nawet na 2 etapach) ale pracy nie dostałam. o stażach nawet nie wspomnę, bo wszędzie mnie odsyłali z kwitkiem "obecnie nikogo nie potrzebujemy" czyli, nie masz znajomości to nie masz czego tu szukać :/
no i ostatecznie musiałam poprosić znajomą rodziców Tż o to, aby spróbowała mi załatwić staż w sądzie, w którym pracuje i dzięki niej od 1 października idę na staż do sądu rejonowego (choć z administracją w przeszłości nic wspólnego właściwie nie miałam).

Napisane przez asiulek1705

W urzędzie celnym miałam staż, a teraz staram się o stanowisko sekretarki. Akurat jest nabór, a od czegoś trzeba zacząć. Tym bardziej,że sami do mnie dzwonili żebym złożyła podanie.
U mnie też wszyscy lubią zwierzaki, a tego małego to każdy uwielbia

jak byłaś tam na stażu, do tego sami zadzwonili, to nie masz się czym stresować. urzędy to takie instytucje, że ludzi z ulicy się nie przyjmuję, choć konkursy są rozpisywane i zgłasza się ogrom ludzi tam liczą się znajomości, więc nie masz się czego obawiać. a wiem, to z własnego doświadczenia, bo mam ogrom znajomych, którzy są "urzędnikami" i dostali się tam tylko i wyłącznie po odbytym stażu.

[agulaaabar]

Napisane przez aicila

jak byłaś tam na stażu, do tego sami zadzwonili, to nie masz się czym stresować. urzędy to takie instytucje, że ludzi z ulicy się nie przyjmuję, choć konkursy są rozpisywane i zgłasza się ogrom ludzi tam liczą się znajomości, więc nie masz się czego obawiać. a wiem, to z własnego doświadczenia, bo mam ogrom znajomych, którzy są "urzędnikami" i dostali się tam tylko i wyłącznie po odbytym stażu.

Czyli dla mnie jest jakas nadzieja

[agawoo]

Napisane przez acelinka

My też nigdzie nie byliśmy i raczej nie będziemy już póki co no ale cóż coś za coś albo podróż albo autko w naszym przypadku

No a w naszym przypadku podróż albo działka, no i wybraliśmy działkę ...
I teraz jestesmy w strasznym dołku finansowym..

Napisane przez certina4

wiecie co tak mi było jakoś ciężko podnieść się dzisiaj z łóżka, obudziłam się razem z TŻ jak szedł do pracy, później o 8, ale jeszcze stwierdziłam, że śpię do 9 a co tam, cały tydzień poprzedni łącznie z weekendem wcześnie wstawałam więc chciałam dzisiaj poszaleć, no i wstałam ostatecznie i 10 z dziwnym bólem głowy- za długo spałam

Certi, ja tak miałam w niedzielę .. spałam do 9:00 i tak mnie głowa bolała, że po południu musiałam wziąć tabletkę bo mi nie przechodziło ...

Napisane przez asiulek1705

To prawda, gdy na jedną osobę spada zbyt wiele, ciężko jest, Ale na pewno dasz radę i będzie dobrze

Ja też będę musiała wysłać za granicę płyty. W jaki sposób to wysyłasz?
Wiecie co kurde, tak się tu mądrzyłam, żeby się złemu nastrojowi nie poddawać, a tu kurde sama dołka łapię Normalnie łzy to mi same popłynęły, nie wiem w sumie dlaczego, ale mi strasznie smutno. W dodatku stresuję się środową rozmową kwalif. a to nie jest dobre Chciałam się jak najlepiej przygotować, ale nie wiem czego się spodziewać, byłam tam na stażu więc wiem jakie miałabym obowiązki i co musiałabym robić, ale jakoś obawiam się, nie chcę się zbłaźnić, bo ja tych ludzi tam dobrze znam
Ja jak za długo pośpię to także dokucza mi ból głowy i jestem rozbita

Asiulek, agulabaar proszę mi się tu nie dołować!!! (mówi ta, co sama nie jest w lepszym nastroju :/)
Asiulek, będzie dobrze na rozmowie,. Do wad możesz jeszcze dodać pracoholizm (choć to sie bardziej przydaje w firmach prywatnych, które liczą, że będziesz zostwać po godzinach )

Napisane przez Danaeee84

U mnie ciągle celem jest praca! Wczoraj miałam pełno pozytywnej energii, czego ja dzisiaj nie będę robić itp. Oczywiście brak ogłoszeń sprowadził mnie na ziemię i nic nie robię Moje życie zaczyna być coraz bardziej żałosne - spanie, jedzenie, szukanie pracy, siedzenie na necie. I tak w kółko

Dana, jak tak będziesz myśleć to tak bedzie. Wiem , że nie jest wesoło, ale na pewno znajdziesz tą pracę. Tylko chociaż trochę zmień nastawienie, i pomyśl, że mogło być gorzej. Znajdziesz tą pracę, zobaczysz

[ultraradiola]

witam
w zimny i deszczowy poranek

no i mnie dorwało choróbsko tak wstać się do pracy nie chciało boli mnie każdy centymetr ciała a na L4 nie można sobie pozwolić jak ja bym chciała juz w końcu nowa normalna prace

ale dolkowe się te nasze forum zrobiło to chyba wszystko przez ta pogodę za oknem ... a no i juz wszystkie nie nakręcają się juz tematami ślubnymi ... kurcze pomału mija nasz rok a szkoda

[certina4]

cześć

ja jakoś spać nie mogłam w nocy, przekręcałam się z boku na bok a teraz szykuję się do pracy.

Ultraradiola nie daj się przeziębieniu, weź koniecznie od razu leki

miłego dnia wszystkim

[asiulek1705]

HelloW Witajcie w ten paskudny, zimny dzień....Bleeee....Psiak mnie rozśmiesza Nie dawajcie się choróbskom. Od rana przygotowuję się na jutrzejszą rozmowę, a i tak w dalszym ciągu czuję się nieprzygotowana. Dzisiejszy dzień zapewne szybko mi zleci

[dziewczyneczka89]

Witam.no dołkowo troche jest mnie boli szczeka bardzo ;/ chyba mnie znów przewiało... a mamy dzisiaj jechac do Krakowa- do tego nowo otwartego muzeum podziemnego.

[asiulek1705]

Napisane przez dziewczyneczka89

Witam.no dołkowo troche jest mnie boli szczeka bardzo ;/ chyba mnie znów przewiało... a mamy dzisiaj jechac do Krakowa- do tego nowo otwartego muzeum podziemnego.

Oj współczuję, może nacieraj czyms wygrzewającym i owiń się chustą, mnie tez czasem łapie takie coś. Do tego muzeum też bym się chętnie wybrała, czytałam o nim, zapowiada się super.

[agulaaabar]

Hej hej Fakt... dzień wręcz paskudny... dziewczyny pytanie za 100pkt.... męczy mnie że nie zaprosiłam dawnej kolezanki..... a osoby które znam króciutko są zaproszone.... wesele w przyszłą sobotę.... co myślicie? dać jeszcze zaproszenie czy już jest za późno.....

[acelinka]

Napisane przez ultraradiola

cześć dziewczyny
ale dzisiaj paskudna pogoda ciemno, zimno i ponuro ... aż się nie chciało z domu wychodzić

teraz tylko październik i koniec aż nie prawdopodobne

no pogoda jest paskudna, okropniasta, dzisiaj też
a siostra mojej bratowej ma dzisiaj ślub, szkoda że pogoda im nie trafiła no ale myśle że wszystko inne będzie ok
Jest jeszcze jedna pm z grudnia ale ona niedawno się pojawiła i w sumie chyba już nie zagląda na forum.

Napisane przez agulaaabar

Dzień dobry
jestem cholernie nie wyspana, zaspałam do pracy... czuję się do d.... za 12 dni wychodzę za mąż, nic mi się nie chce, łapię cholernego doła i wogóle jest do d....... ;(

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Aa i pogoda jest wręcz ochydna

Kochana to tak przed ślubem z natłoku spraw, też tak miałam, ale zobaczysz, że ten dołek zamieni się w euforie i wielkie szczęście a pogoda ma się poprawić od weekendu

Napisane przez asiulek1705

Oj Teraz tak myślisz "niech już będzie po", ale jak faktycznie będzie po, to będziesz chciała cofnąć czas W sobotę jak jechaliśmy z TŻtem do jego rodziców, po drodze minęliśmy dwa wesela, a TŻ taki zamyślony powiedział, że strasznie chciałby cofnąć czas, przeżyć nasz ślub raz jeszcze, i że szkoda, że nie można co jakiś czas zorganizować sobie takiego wesela

dokładnie też teraz chciałabym jeszcze raz ten dzień, a przed marudziłam że chce być po
w sumie można sobie robić imprezki na rocznice nie wiem, co 10 lat na okrągłe albo przynajmmniej dwie na 25 i 50 lat po ślubie oby dożyć tyle my właśnie idziemy w październiku na 25 lat po ślubie do mojej chrzestnej a potem w listopadzie moja babcia z dziadkiem mają 50 lat po ślubie a nadal się tak kochają, aż miło patrzeć

Napisane przez asiulek1705

W urzędzie celnym miałam staż, a teraz staram się o stanowisko sekretarki. Akurat jest nabór, a od czegoś trzeba zacząć. Tym bardziej,że sami do mnie dzwonili żebym złożyła podanie.
U mnie też wszyscy lubią zwierzaki, a tego małego to każdy uwielbia

nie ma się co bać kochana tylko na luzie to wziąć, wtedy jest łatwiej na pewno dasz rade, przecież Cie znają wiec już na wejściu masz ogromniastego plusa to jutro jest prawda? Będe trzymać ogromniaste kciuki
wszystkiego dobrego z okazji miesięcznicy

martoolka, gratuluję pracy

co do pracy to jeden kumpel z pracy tż wyjechał do Holandii i sobie bardzo chwali, a drugi ma jechać za miesiąc i mi tż namawają żeby wyjechał bo z jego papierami moze dostać dobrą prace, że 750 euro na tydzień i mieszkanie, masakra ale mi się nie uśmiecha nigdzie wyjeżdżać musze skończyć studia bo jak zrobie przerwe to już dostane lenia :P a poza tym wole tutaj, moze skromniej ale jakoś tak się bezpiecznie czuje

kurcze tyle spraw mam dzis do załatwienia a przez tą pogode nie chce mi się z domu wychodzić ale jakoś się trzeba zmobilizować

Napisane przez agulaaabar

Hej hej Fakt... dzień wręcz paskudny... dziewczyny pytanie za 100pkt.... męczy mnie że nie zaprosiłam dawnej kolezanki..... a osoby które znam króciutko są zaproszone.... wesele w przyszłą sobotę.... co myślicie? dać jeszcze zaproszenie czy już jest za późno.....

My zaprosiliśmy jednych znajomych we wtorek przed ślubem i byli bardzo zaskoczeni i zadowoleni

[agulaaabar]

Chyba zaprosze, żeby mieć sumienie czyste.... przyjdą to przyjdą, nie przyjdą to szkoda sama będę sobie winna...

[acelinka]

Napisane przez agulaaabar

Chyba zaprosze, żeby mieć sumienie czyste.... przyjdą to przyjdą, nie przyjdą to szkoda sama będę sobie winna...

powiedz, że bardzo Wam zależy żeby przyszli. Powinni zrozumieć my też mieliśmy tych znajomych od razu zaprosić, ale musieliśmy z kilku osób zrezygnować ze względu finansowych i też sale mieliśmy taką do 60 osób bo inaczej bylby ścisk. A potem kilka osób nam odmówiło i postanowiliśmy ich zaprosić przyszli z przyjemnością i nie mieli nam za złe, że tak na ostatni moment ich zapraszamy i to telefonicznie bo mieszkają kawałek od nas.

[agulaaabar]

Napisane przez acelinka

powiedz, że bardzo Wam zależy żeby przyszli. Powinni zrozumieć my też mieliśmy tych znajomych od razu zaprosić, ale musieliśmy z kilku osób zrezygnować ze względu finansowych i też sale mieliśmy taką do 60 osób bo inaczej bylby ścisk. A potem kilka osób nam odmówiło i postanowiliśmy ich zaprosić przyszli z przyjemnością i nie mieli nam za złe, że tak na ostatni moment ich zapraszamy i to telefonicznie bo mieszkają kawałek od nas.

Też myślę, że nie powinni się obrazić.... chociaż z takimi odpowiedziami na moje pytanie w innym wątku się spotkałam.... że "jak ja bym tak dostała to bym sie obraziła i nie poszła"...
Kurcze para młode to też tylko ludzie..... mogli nie zdążyć, zapomnieć i wogóle.... skoro się kogoś jednak zaprasza to się chce żeby był prawda?

[acelinka]

Napisane przez agulaaabar

Też myślę, że nie powinni się obrazić.... chociaż z takimi odpowiedziami na moje pytanie w innym wątku się spotkałam.... że "jak ja bym tak dostała to bym sie obraziła i nie poszła"...
Kurcze para młode to też tylko ludzie..... mogli nie zdążyć, zapomnieć i wogóle.... skoro się kogoś jednak zaprasza to się chce żeby był prawda?

no właśnie jeżeli ktoś ma troche pojęcia o organizacji ślubu i kosztach to zrozumie ja bym się nie obraziła, no ale ja jestem z tych mało konfliktowych jeżeli to bliska koleżanka i sie lubicie nawzajem to na pewno zrozumie i przyjdzie

[agulaaabar]

Napisane przez acelinka

no właśnie jeżeli ktoś ma troche pojęcia o organizacji ślubu i kosztach to zrozumie ja bym się nie obraziła, no ale ja jestem z tych mało konfliktowych jeżeli to bliska koleżanka i sie lubicie nawzajem to na pewno zrozumie i przyjdzie

Jak zdąże to jeszcze dzisiaj jej zawiozę zaproszenie

Wiecie co... normalnie mi się zrobiło przykro..... zaprosiłam chrzestną- oczywiste..... teść dzwonił do nich 2 razy bo się dobrze znają.... raz powiedziała a raczej odburknęła, że moi rodzice 7 lat temu nie byli na weselu ich córki! gdzie byli zaproszeni jak normalni goście z rodziny a nie chrzestni czy coś.... drugi raz dzwonił też coś tam.... cholera powiedzieli by prosto z mostu że nie... postanowiłam że już nie będziemy dzwonić, z listy są wykreśleni i tyle. Chrzestny też nie przyjedzie bo ma chorą żonę..... eh masakra......