Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[*misia*]

Witam, u nas dziś już lepiej, tzn Mati się lepiej czuje, nie gorączkuje, choć nadal ma kaszel tak straszny, że się dusi i fridom ściągam całe tony z nosa, ale patrząc na niego widzę, że jest już lepiej.
Mimo brania antybiotyku wyszłam dziś z nim na 5 min przed blok, nie gorączkuje już a wyszłam z założenia że świeże powietrze jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
U nas w poniedziałek zebranie w żłobku, rozmawiałam dziś z panią kierownik i podobno od października starszaki mają mieć angielski toż to moje dziecko jeszcze po polsku dobrze nie śmiaga

[annLee]

Szperrr-pojechałaś ale to oczywiście prawda + to że nie każda kobieta również nadaje się na opiekunkę dziecka np moja teściowa
może krzywdy by nie zrobiła,ale przesadza w drugą stronę

Zu chyba coś jeszcze załapała(od małża pewnie,który narzeka na gardło) bo katar jakiś ,przynajmniej 1 dziurka jakaś bardziej zatkana
od niedzielnego wyjścia daleko,więc obstawiam coś innego
chyba,że w p-lu jakaś zaraza przyniosła coś fajnego
spróbuję ją poinhalować i zobaczymy
chyba,że kolejny fragment piątki wychodzi,ale to jej nie zaszkodzi

Misia-cieszę się,że z Matim lepiej,choć opis mnie lekko zmroził.Się nacierpicie bidoki
no i za egzamin!
angielski to już u nas w maluchach jest ja nie zapisałam
najpierw po polsku niech się nauczy
a hał-du-ju-du to ja sama mogę
wystarczy mi,że ciągle jak się pyta to dodaje na końcu-okej?
zapisałam tylko na rytmikę-uważam,że ruchu nigdy za wiele

[celka2000]

Adasiek ma/ma miec w przedszkolu nie tylko angielski, ale i francuski Juz sobie wyobrazam....

Moj cherlak kaszle i kaszle... Inhaluje, inhaluje.. i czekam. Mam nadzieje, ze nic z tego sie nie rozwinie.

Chcialam zaporponowac tej dziewczynie numer 3 probna opieke nad Zuzka... I od wczoraj sie nie moge dodzwonic. Chyba mnie olala...

[Yoolia]

u nas też angielski, rytmika i tańce.
zapisałam tylko na rytmikę
ale poważnie zastanawiam się nad angielskim i tańcami
Gosiak już do 12-tu liczy po angielsku
bardzo lubi tanczyć, nasladuje jak ogląda teledyski, fajnie jej to wychodzi
szkoda że spiewu nie ma, bo śpiewa też fajnie
ostatnio z przedszkola przyniosła jedną piosenkę, niby nic takiego-ze 2 zdania może ale melodyjka taka lekko zaawansowana i skubana nic nie fałszuje, za to mama owszem

a na tańcach to by się wyzyła
ostatnio dużo czasu spędza na dworze: w przedszkolu, potem po p-lu z dziadkami i jeszcze wieczorem z nami. Wczoraj poszła spać o 7.30, dosłownie padła.

Małż wreszcie ruszył z firmą, we wtorek był odbiór sanepidu-pozytywny dziś mieli mieć już decyzję i od poniedziałku ruszają. Już mają kilka zamówień.

Cieszę się, że to już, bo końca nie było widać. Dopiero odgryzam mieszkanie po nieobecności. Prania do prasowania mi się nazbierało chyba z 6 pralek

*misia* dużo zdrówka
i dla Zuzi także

Celko spróbuj może z innego telefonu, jak odbierze to znaczy, że rzeczywiście Cię unika.

[celka2000]

no i pani numer 3 nie jest zainteresowana. Chce miec stalosc czasu pracy i dochodu...No przeciez sama zaproponowala stawke za godzine a nie za miesiac... Poddaje sie.... A tak mi przypadla do gustu...
Zamieszcze jeszcze raz ogloszenie, ale chyba bede sie trzymac jednak pani sepleniacej (tej z polecenia). Choc pewnie jak zadzwonie do niej to sie juz okaze, ze nie jest zainteresowana. Ja chyba odstarszam te kandydatki jakos

[Sławka2]

Melduje sie
Właśnie wróciliśmy ze szpitala
Jagódka urodziła sie 23 września o 12.35 siłami natury , ważyła 3340, 57 cm.
Więcej napiszę w wolnej chwili bo tyle co weszłam do domu i już tyle do ogarnięcia i zrobienia

[*misia*]

Gratulację Sławeczko niech się Jagódka zdrowo chowa, aleś nam niespodziankę zrobiła

[primavera]

no, Sławka - toś nas z zaskoczenia wzięła
Gratulacje

[celka2000]

Slaweczko - gratulacje!!!! Super! I juz jest parka Jagoda - sliczne imie!!! Buziaki! Wrzuc zdjecie w miedzyczasie
Z tego, co pamietam nie znalas plci... Fanie, ze parka...

...............

Adasiek kaszlal, kaszlal... No i ma zapalenie oskrzeli... Na razie bez antybiotyku (inhalacje, bańki). Czekamy na babke, co mu banki postawi. Goraczki nie ma... Nic nie wskazywalo.

[primavera]

celka - Sławka wiedziała (mama we śnie jej powiedziała - jeśli dobrze pamiętam)

Kurczę, ale Adaśkowi się przytrafiło.
Hubert kaszle masakrycznie, jak nigdy jeszcze, ma takie napady duszącego kazlu - inhaluję, do tego w atakach daję mu przez babyhaler Ventolin (on ma za zadanie b. szybko rozkurczyć oskrzela). O dziwo - w piątek był na szczepieniu - przed go lekarka obadała, osłuchała -i ok.

[celka2000]

Napisane przez primavera

celka - Sławka wiedziała (mama we śnie jej powiedziała - jeśli dobrze pamiętam)

Kurczę, ale Adaśkowi się przytrafiło.
Hubert kaszle masakrycznie, jak nigdy jeszcze, ma takie napady duszącego kazlu - inhaluję, do tego w atakach daję mu przez babyhaler Ventolin (on ma za zadanie b. szybko rozkurczyć oskrzela). O dziwo - w piątek był na szczepieniu - przed go lekarka obadała, osłuchała -i ok.

szczepilas pomimo takiego meczacego kaszlu? Ja bym nie szczepila...

Byla u nas polozna i postawila Adaskowi banki. Czyli oprocz nic nie dajacych: tranu, witamin, syropu z cebuli, homeopatykow dorzucilismy do "standardowego zestawu placebo"... bańki.
Mam nadzieje, ze mu pomoze. Poza tym inhalacje z berodualu, mukosolvan, sinecod. Na razie to poczatek zapalenia oskrzeli, goraczki nie ma, wiec nie jest najgorzej...

[primavera]

Napisane przez celka2000

szczepilas pomimo takiego meczacego kaszlu? Ja bym nie szczepila...
.

Tż był - i zaszczepił, skoro pediatra nie widziała przeciwwskazań
Z tym kaszlem to u nas taki problem - że nie znam przyczyny - tzn czy to nie alergia (cały czas byliśmy uprzedzani, że Hubert ma duze natężenie alergii na te alternaria i te drugie (grzyby,pleśnie ogólnie) i że jak zacznie się "gnijąca" pogoda - to właśnie objawy (u nas jedynym jest kaszel) będą bardzo nasilone.
I tak ponoć az do mrozów

[annLee]

no teraz najlepsza pogoda na grzyby i pleśnie,więc Hubertos się pomęczy bidulek

SŁawko-no tak myślałam,ze jak na farmie Ci usycha to pewno na porodówce jesteś gratuluję kochana!
ja też wiedziałam,że Jagódka będzie
oprócz długich nóg,które zapewne posiada
będzie miała piękną,iście Jagódkową karnację
ogarniaj się szybko i pisz jak było choć sądząc po tempie-lekko i przyjemnie jak u mnie no i foty! foty kochana!!!

Celko-ehhh... a doopach się tym opiekunkom poprzewracało,pisalam juz.To nie Twoja wina,widocznie czeka na Was gdzieś ta właściwa na pewno z każdym doświadczeniem jesteś mądrzejsza-wiesz o co pytać ,jak sprawę stawiać etc. mam nadzieję,że się nie stresujesz.wkrótce na pewno się zjawi ktoś odpowiedni(przyznam ,że mnie by sepleniąca wkurzała )
zdrówka!
wypróbujcie Pyrosal-niecałe 8zł w aptece,same ziółka a nam pomaga

Yoolia-Ty wiesz najlepiej co Gosiakowi jest potrzebne,więc zapisuj na co chcesz ja na razie się skupiłam na tym,żeby Zu się dobrze zaaklimatyzowała w p-lu,odnalazła,złapała rytm.Póżniej pomyślę o reszcie.I tak ją odbieramy na razie ok 14 a płacimy za pobyt do 17 teatrzyki,ubezpieczenie,i ciągle jakieś pierdy do płacenia,więc póki co nie daję się zwariować,bo wszystko kosztuje ...

a póki co to Zu znów ma infekcję
jednak katar się rozwinął i kaszel od-katarowy
inhaluję,wczoraj leciałam homeopatią,ale jak dzisiaj usłyszałam kaszel to poleciałam po Pyrosal do apteki do tego standart u nas-Elofen i jutro jak kaszel się wzmocni to Mucosolvan dorzucę
poza tym witC 1000mg i własnie sobie przypomniałam,że czosnek w kapsach mam i ciągle zapominam dać
ale jednak myślę,że podstawa to inhalacje
mam nadzieję,że się nic z tego nie rozwinie-choć pewnie w pon.jeszcze zostanie w domu albo dłużej jak będzie trzeba
2tyg pochodziła,to i tak chyba nieźle

[celka2000]

ann - pierwszy raz slysze o Elofenie... musze az sprawdzic co to. A witaminy C az 1000 mg podajesz? Ja bym sie bala tyle wziac. Adaskowi staram sie nie dawac wiecej niz 150mg.
Zdrowka dla Zu My tez walczymi i wszystkie placeba zjadamy. Tabletki z czosnku tez... i syrop z cebuli... i rutinacea junior...tran...
pyrosal powinnam w domu miec...
I jeszcze jedna rzecz zauwazylam. Adasiek kaszle co minute i wczoraj wieczorem nie mogl zasnac. Lekarka zlecila mu na noc Sinecod 5ml. Dalam 3 ml (bo w ulotce pisza o mniejszych ilosciach). Zasnal i od 2 godzin ani razu nie zakaszlal. Szok normalnie. Nie wiem czy tak ma dzialac ten syrop, ale az co chwile sprawdzamy czy oddycha, bo caly dzien tak cherlal. A rano znowu mukoslvan i znowu sie zacznie...

juz sparwdzilam. Widze ze Elofen to tak jak Eurespal czy Pulneo. Czyli standard... My tez dajemy.

[annLee]

myślę,że taka dawka uderzeniowa przez 3-5dni jej nie zaszkodzi
tym bardziej,że mamy taką niby "naturalną"
http://www.puritan.com/c-vitamins-10...0690?NewPage=1
zobaczymy

a ten sinecod to moze coś takiego jak mucosolvan,że do którejś godziny trzeba podawać i odpowiednie dawki,bo może nasilać kaszel

[szperrr]

Slaweczko
Gratuluje

[ewcia123]

Napisane przez annLee

a ten sinecod to moze coś takiego jak mucosolvan,że do którejś godziny trzeba podawać i odpowiednie dawki,bo może nasilać kaszel

Nie, to całkiem coś innego jest.

On działa rozkurczająco na oskrzela i jest właśnie po to, zeby dziecko mogło odpocząć od kaszlu i zasnąć. Ale nie leczy przyczyn i daje się go tylko jak dziecko bardzo kaszle i jak najszybciej trzeba z niego zrezygnować.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Sławka2

Melduje sie
Właśnie wróciliśmy ze szpitala
Jagódka urodziła sie 23 września o 12.35 siłami natury , ważyła 3340, 57 cm.
Więcej napiszę w wolnej chwili bo tyle co weszłam do domu i już tyle do ogarnięcia i zrobienia

O WOW szybko ci poszło.

Gratulacje i dużo zdrówka.

[celka2000]

Napisane przez annLee

myślę,że taka dawka uderzeniowa przez 3-5dni jej nie zaszkodzi
tym bardziej,że mamy taką niby "naturalną"
http://www.puritan.com/c-vitamins-10...0690?NewPage=1
zobaczymy

a ten sinecod to moze coś takiego jak mucosolvan,że do którejś godziny trzeba podawać i odpowiednie dawki,bo może nasilać kaszel

no to Ci ewcia juz odpisala...

Napisane przez ewcia123

Nie, to całkiem coś innego jest.

On działa rozkurczająco na oskrzela i jest właśnie po to, zeby dziecko mogło odpocząć od kaszlu i zasnąć. Ale nie leczy przyczyn i daje się go tylko jak dziecko bardzo kaszle i jak najszybciej trzeba z niego zrezygnować.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------



O WOW szybko ci poszło.

Gratulacje i dużo zdrówka.

dzieki za dodatkowe info, ze to lepiej jak najszybciej odstawic. Bez tego Adas by nie zasnal... tak go meczy.

[celka2000]

Siedze z Adaskiem i Zuzka w domu... Adasiek calkiem dobrze sie trzyma. Wierze, ze uda sie bez antybola wyjsc. Jutro kontrola.
.....

Tak sobie po porodzie Slawki pomyslalam, ze jakas epidemia dziewczynek nam na watku sie zrobila...
Ja urodzilam Zuzkę, ann - Tosię, bingo - Klaudusię, ewcia - Emilkę, Slawka - Jagódkę... hmm. Epidemia jakas Kogos pominelam?
Dziewczyny - a jak tam Wasze dzieciaczki?

[afiliks]

Dzień dobry
Będę nadrabiać

Dzięki za wszytskie gratki odnośnie rocznicy Poszliśmy do kina - oprócz nas na sali nie było nikogo taki niby prywatny seans
Wesele super się udało - Wojtek wzbudzał duże zainteresowanie innych dzieciaczków normalnie od wózka nie odchodziły

Było coś o stażach - u nas w styczniu stuknie 12 lat

Napisane przez celka2000

Pani numer 1. - nie moze znalezc pracy w kwiaciarni to sobie wymyslila, ze sie zajmie dzieckiem. Ma 5 dzieci (13-22 laata).
Mialam wrazenie, ze porusza sie z problemem (na marginesie otyla). Pojawily sie slowa typu: dzieciary, babsztyl, ciołki...
Chciala 1500 zl za 8 godz dziennie.

Wynik: 3/10 (3 w skali od 1 do 10).

bez komentarza

Napisane przez primavera

A co do ubrań - to ja szok przeżyłam (a moze ź;le?) dziś.
Robiłam gimnastykę - dzieciaki się rozbierają - a u mnie 4 chłopców w rajtuzkach. (to nie są dzieci, które przychodzą na 6:30 i jeszcze kilomatr z buta; rodzice przywozą samochodami ok 8, w salach ciepło. No wiadomo, chodzimy na dwór - ale jak dla mnie to na rajty jeszcze stanowczo za ciepło jest chyba,nie?)
(wiem, że u Hani to (jak zrozumiałam) całkiem gołe nóżki - no tu tż trochę przegiął w drugą stronę raczej)

no chyba jeszcze za wcześnie na rajstopki Kasia pod spodniami nie miała jeszcze ani razu...

cdn...

[afiliks]

Napisane przez *misia*

.
Ja kurs skończyłam egzaminem końcowym zdanym na 99%, jutro wejdę na dłużej i odpiszę na Wasze posty.

klask i:

Napisane przez celka2000

Moj ostatnio ubral Adaskowi bluzke.... Zuzi Tzn, kiedys byla to wprawdzie bluzka Adaska, ale ona ma rozmiar 68 i siega Adaskowi do polowy brzucha, a rekawy do lokci (choc to dlugie rekawy)... I tak wyszedl z dziadkiem na spacer. Ach faceci...

trzeba było fotkę zrobić Celko Zuzia nosi teraz 68? Kurczę bo ja Wotkowi już zakładam niektóre na 68 ale on ma długie rączki i nóżki to może dlatego

Napisane przez *misia*

U nas w poniedziałek zebranie w żłobku, rozmawiałam dziś z panią kierownik i podobno od października starszaki mają mieć angielski toż to moje dziecko jeszcze po polsku dobrze nie śmiaga

u nas też jest angielski - Pani przychodzi codziennie na 15 minut... Kasia już chodziła po domu i powtarzała sit down nie wiem tylko czy wie co to znaczy

Napisane przez Yoolia

Małż wreszcie ruszył z firmą, we wtorek był odbiór sanepidu-pozytywny dziś mieli mieć już decyzję i od poniedziałku ruszają. Już mają kilka zamówień.

dobrze, że wszystko z sanepidem się udało

Napisane przez celka2000

no i pani numer 3 nie jest zainteresowana. Chce miec stalosc czasu pracy i dochodu...No przeciez sama zaproponowala stawke za godzine a nie za miesiac... Poddaje sie.... A tak mi przypadla do gustu...

no to ja nie rozumiem skoro sama chciała za godzinę to o co pretensja mam nadzieję, że znajdziesz kogoś kto bardziej Ci przypadnie do gustu niż ta Pani z polecenia

Napisane przez Sławka2

Melduje sie
Właśnie wróciliśmy ze szpitala
Jagódka urodziła sie 23 września o 12.35 siłami natury , ważyła 3340, 57 cm.
Więcej napiszę w wolnej chwili bo tyle co weszłam do domu i już tyle do ogarnięcia i zrobienia

GRATULACJE

Napisane przez celka2000

Adasiek kaszlal, kaszlal... No i ma zapalenie oskrzeli... Na razie bez antybiotyku (inhalacje, bańki). Czekamy na babke, co mu banki postawi. Goraczki nie ma... Nic nie wskazywalo.

bidulek mam nadzieję, że szybko mu przejdzie

Napisane przez celka2000

Tak sobie po porodzie Slawki pomyslalam, ze jakas epidemia dziewczynek nam na watku sie zrobila...
Ja urodzilam Zuzkę, ann - Tosię, bingo - Klaudusię, ewcia - Emilkę, Slawka - Jagódkę... hmm. Epidemia jakas Kogos pominelam?
Dziewczyny - a jak tam Wasze dzieciaczki?

też o tym myślałam, że wszystki które mają drugie dziecko urodziły dziewczynki - tylko u mnie chłopczyk ale może niedługo jakiś nowy wysyp będzie prim, szperrr, misia

[szperrr]

szperrr powiekszania rodziny nie planuje
Chociaz (nadal mamy zamieszanie male w zwiazku z szukaniem domu) od TZta uslyszalam pare dni temu, ze przydalaby sie jeszcze jedna sypialnia, bo jakby nie bylo w ktoryms momencie stwierdzimy, ze czas na drugiego malucha . Szczene mialam na podlodze

Slaweczko, czekamy na jakies relacje!!

Pisalyscie o tym angielskim w przedszkolu i tak mi sie skojarzylo - ucza Wam sie dziaciaki slowek z kreskowek? Czasem udaje, ze nie wiem o co jej chodzi po anielsku (liczac na to, ze uslysze to samo po polsku) i pare razy mi walnela hiszpanskim A wszystko przez Dore

Wieczorem jedziemy na tydzien nad morze (ja, Hania i moi tosciowie ), mam nadzieje ze trafimy chociaz na pare dni lepszej pogody.. Mala nadal lekko zakatarzona.. ale juz tylko lekko.
Powinnam sie pakowac, a nadal dobudzam sie kawa . I po raz kolejny rozrysowuje te chrzanione meble kuchenne i licze co by bylo, jakbysmy tlyko drzwiczki powymieniali, zeby ladniej wygladalo Wymiana mebli jednak sie nam nie oplaca.

[bingo30]

Dzien doberek!!
Sławeczko--wielkie gratulacje!!! piękne imię wybraliście dla córeczki!! również czekam na relacje i fotki..
tez sobie pomyslałam ,ze prawie same dziewczynki..oprócz Wojtusia..
a wogóle to ostatnio po pytaniu koleżanki,czy trzymam ciuszki dla nastepnego dzidziusia..przypomniala mi sie ta wrozba z obrączką o któej kiedys chyba wspominalyśmy na wątku i wychodzi,że moje córcie będą miały jeszcze braciszka w przyszłości..ostatnio ta myśl nie wychodzi mi z głowy.. Po Klaudii juz raczej nie planowaliśmy dzieci..
Szperr--Emilka ogląda na youtube Peppe w różnych językach..czasami jakiś tytuł powtórzy.. a no i "pepa pig" ale chyba przez to oglądanie w różnych niezrozumiałych językach to czasami śpiewa sobie piosenki z wymyślon ymi słowami takimi bez sesnu...
a angielski ma w przedszkolu raz w tygodniu..jeszcze niestety nie miala okazji uczestniczyć..jutro bedzie pierwszy raz
a..i zazdroszcze apetytu Hani... u nas cały czas albo źle albo średnio
celko--to masz dylemat teraz..a ta 3 opiekunka to sama chyba nie wie,ćzego chce..przecioez sama sie do ciebie zgłosiła..
oby na kontroli u Adasia było juz wszystko ok.
czyZuzka juz siedzi? K.zaczela sie podpierac jedna reką..druga trzyma sie szczebelek..Emilka jak miala 8 mies, to zasuwala na czworakach jak motorek-ciekawe, czy Klaudia tez juz bedzie raczkowala..
afiliks--wspominalas o tych rajtkach..kurcze..wychodz i,że tylko ja E. pod spodnie zakładam..
a co do ciuszkow, to ja zakładam na 68 i 74 Klaudii..ma troche po Emilce i E. później je nosila.. Klaudia tez ma długie nogi
12 lat..niezły staż..
primavera--ciekawe,ćzy zapach czekolady spełni Twoje oczekiwania..daj znaka..
misia--jak Mati? mam nadzieję,ze lepiej..
ann--czy kolejny raz Twój zaestaw pomógł Zuzce zwalczyc przeziebienie? Pyrosal juz tez kupilam..mam nadzieje,że sie przyda w odpowiednim momencie...bo na pewno jesienią taki nastąpi..e-ch..
tak sie zastanawiam jak Emilce udało sie uniknąc chorób przez ponad 2 lata poza 2 małymi katarkami...


wspominalyscie o bólu nóg w czasie choroby..EMilka tez sie skarżyla..juz myslałąm,że bedę z tym do lekarza szła, bo tak mocno płakała,że ją noga boli..ale jakos po 3 dniach przeszło..

w jakich okolicznosciach podajecie bioaronC? bo jest
napisane,że przez 14 dni podawac..czy mozna codzien przez okres jesienno-zimowy?

[*misia*]

jestem kochane babeczki, ale Mati sprzedał mi bakcyla i również smarkam i dycham. Dziś byłam na pierwszym zebraniu u mojego łobuza jeszcze tylko jakieś 15 lat zebrań i luz Generalnie było mało rodziców, ale atmosfera była bardzo fajna. Dowiedziałam się, że od października rusza rytmika i angielski, angielski gdzieś w granicy 10zł m-cznie a rytmika opłacana z rady rodziców, także fajnie.Wcześniej juz to wiedziałam, ale teraz sie utwierdziłam, że Mati ma naprawdę super "ciocie" naprawdę fajne kobitki, z zapałem, energią i na prawdę kojarzą każde dziecko i to co danego dnia je dotyczy.
Jutro idę z Matim na kontrolę, mimo brania antybiotyku prawie tydzień (jutro włąśnie bedzie tydzień) Mati nadal dycha i ma żółto zielone glutki,myślałam, że przy antybiotyku wszystko pójdzie precz a po za tym martwi mnie utrzymujący się prawie 3 tydzień stan podgorączkowy. Zobaczymy co jutro lekarz powie...
uciekam sie wygrzac w łóżeczku, spokojnej nocki wszystkim.

[afiliks]

Napisane przez szperrr

Slaweczko, czekamy na jakies relacje!!

Napisane przez szperrr

I po raz kolejny rozrysowuje te chrzanione meble kuchenne i licze co by bylo, jakbysmy tlyko drzwiczki powymieniali, zeby ladniej wygladalo Wymiana mebli jednak sie nam nie oplaca.

za sprzedaż obecnego i kupno kolejnego domku a z tą kuchnią co jest to nie możecie sprzedać?

miłego wypoczynku

Napisane przez bingo30

wspominalyśmy na wątku i wychodzi,że moje córcie będą miały jeszcze braciszka w przyszłości..ostatnio ta myśl nie wychodzi mi z głowy.. Po Klaudii juz raczej nie planowaliśmy dzieci..

ja też zawsze myślałam, że dwoje to takie minimum i zarazem maksimum ale ostatnio coraz częściej się zastanawiam nad trzecim

Napisane przez bingo30

afiliks--wspominalas o tych rajtkach..kurcze..wychodz i,że tylko ja E. pod spodnie zakładam..
a co do ciuszkow, to ja zakładam na 68 i 74 Klaudii..ma troche po Emilce i E. później je nosila.. Klaudia tez ma długie nogi

ale o ile mnie pamięć nie myli to ty wozisz Emilkę do przedszkola jakimś busem/autobusem czyli dochodzi jeszcze czekanie na przystanku, dojście do przedszkola itd. U nas Kasia bez rajstopek bo rano jedziemy samochodem, a po południu jak jest ładnie wracamy spacerkiem z Wojtusiem, albo jak pada - odbieram samochodem...
Dzięki za odpowiedź w sparwie ciuszków - w sumie to na początku maluszki bardzo szybko rosną, potem trochę stopują U nas też Wojtuś ma zakładane niektóre rzeczy po Kasi i też wcześniej zaczął je zakładać niż ona... ale on wogóle urodził się większy...

Napisane przez bingo30

w jakich okolicznosciach podajecie bioaronC? bo jest
napisane,że przez 14 dni podawac..czy mozna codzien przez okres jesienno-zimowy?

ja podawałam tylko raz - właśnie przez 14 dni...

Napisane przez *misia*

jestem kochane babeczki, ale Mati sprzedał mi bakcyla i również smarkam i dycham.

zdrówka ja mam cały nos w środku w krostach, nawet na zewnątrz jedna wylazła powoli już mi schodzi, ale wytarcie nosa to masakra

Napisane przez *misia*

Dziś byłam na pierwszym zebraniu u mojego łobuza jeszcze tylko jakieś 15 lat zebrań i luz

omg o tym nie pomyśałam

Napisane przez *misia*

Jutro idę z Matim na kontrolę, mimo brania antybiotyku prawie tydzień (jutro włąśnie bedzie tydzień) Mati nadal dycha i ma żółto zielone glutki,myślałam, że przy antybiotyku wszystko pójdzie precz a po za tym martwi mnie utrzymujący się prawie 3 tydzień stan podgorączkowy. Zobaczymy co jutro lekarz powie...

daj znać jak po wizycie

Celko a jak u was - byłaś z Adasiem na kontroli?

I tyle bo mały monster się budzi

Miłego dnia

[celka2000]

bingo - Zuza teoretyczni siedzi. Nie sadzam, wiec nie ma jak cwiczyc Ale nie siedzi dlugo tak, zeby mogla sie na przyklad bawic w takiej pozycji. Za to z uporem maniaka cwiczy siadanie. Tzn siada z czworakow tak na bok, ale wciaz sie podpiera jedna reka. W lozeczku nie cwiczy nic, bo w lozeczku praktycznie nie przebywa. Potrafi za to juz stac - jak ja wczoraj postawilam to bylam w szoku, ze stoi (z podparciem o meble). ALe tez jej nie stawiam, ani nie daje okazji cwiczyc stawania (bo nie ma gdzie, a w lozeczku nie przebywa).


ann - Ty kiedys pisalas chyba o soku z aloesu (bo w ogole widze, ze wszystkie naturalne metody uodparniania masz obeznane). Zakupilam wlasnie sok z aloesu. I sie zastanawiam czy ja (karmiaca) moge to pic i czy Adasiek (czy dzieci moga?)? Wydaje mi sie, ze tak, w koncu w tych wszystkich specyfikach (jak Bioaron C) tez jest aloes.

afiliks - Zuzka generalnie nosi 74/80. Ale bywa, ze wejdzie w cos 68. Czesto tez ubieram jej jakies po Adasku spiochy troche za duze (np. 86-92).

misia - nie sadze, zeby antybiotyk mial wyeliminowac katar. Katar musi pewnie sam minac. Wazne, zeby przyczyna byla wyeliminowana... Ale lepiej to sprawdzic u lekarza.
..............

Adasiek byl dzis na kontroli. I... Udalo mu sie po raz drugi wyjsc z infekcji powazniejszej bez antybola!!!! Mial poczatek zapalenia oskrzeli. A dzis - czysto. Troche uszy czerwone, troche gardlo. Ale generalnie na plus i bez antybiotykow.
W ogole zauwazylam, ze zalecenia sie ostatnio zmienily (przynajmniej u moich pediatrow). Generalnie kaza czyscic nos, inhalowac, wietrzyc pokoje, poic dziecko. Nie ma podejscia - od razu antybiotyk.
I poza tym, ze Adasiek tak czesto choruje to chyba zaczal sobie radzic bez antybiotykow. Ale kolejny tydzien w domu, zamiast w przedszkolu...

[*misia*]

my już po kontroli, generalnie do soboty ma brać antybiotyk i dostał jeszcze jeden syrop. Jesli już nie będzie kaszlał to w ostateczności mogę go puścić w poniedziałek do żłobka choć dobrze byłoby go przetrzymać. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja bo w sumie, jeśli będzie już do poniedziałku dobrze to może puszę go bo mają zdjecia a on tak strasznie się na nie cieszył, że az szkoda y było żeby je przegapił. Ale to jeszcze zobaczymy.
Celko super, że u Was obeszło się bez antybiotyku i że organizm Adasia zaczyna sam walczyć z choróbskami. mati też nadal w domu i nie jest łatwo bo widzę, że zaczyna się wszystkim na maksa szybko nudzić i najchetniej chciałby zeym mu we wszystkim towarzyszyła a ja pod ciepłą kołderką bym się najchętniej schowała.
Afiliks jak rozumiem Kasia zdrowa i do przedszkola ładnie chodzi? Ja powiększenia rodzny nie planuję ja do pracy chcę iść, tylko wpier muszę ją jeszcze znaleźć
A teraz pytanie: Czy podając bioaron zauważyłyscie że on jakoś pozytywnie działa na odpornosć?
Zastanawiam sie nad podaniem go od niedzieli Uszkowi razem z tranem co by go jakoś uchronić przed chorobskami i organizm doszedł do siebie po tej chorobie, tylko nie wiem czy ten bioaron jest dobry, bo nigdy nie stosowaliśmy.

[bingo30]

Napisane przez celka2000

bingo - Zuza teoretyczni siedzi. Nie sadzam, wiec nie ma jak cwiczyc Ale nie siedzi dlugo tak, zeby mogla sie na przyklad bawic w takiej pozycji. Za to z uporem maniaka cwiczy siadanie. Tzn siada z czworakow tak na bok, ale wciaz sie podpiera jedna reka. W lozeczku nie cwiczy nic, bo w lozeczku praktycznie nie przebywa. Potrafi za to juz stac - jak ja wczoraj postawilam to bylam w szoku, ze stoi (z podparciem o meble). ALe tez jej nie stawiam, ani nie daje okazji cwiczyc stawania (bo nie ma gdzie, a w lozeczku nie przebywa).


ann - Ty kiedys pisalas chyba o soku z aloesu (bo w ogole widze, ze wszystkie naturalne metody uodparniania masz obeznane). Zakupilam wlasnie sok z aloesu. I sie zastanawiam czy ja (karmiaca) moge to pic i czy Adasiek (czy dzieci moga?)? Wydaje mi sie, ze tak, w koncu w tych wszystkich specyfikach (jak Bioaron C) tez jest aloes.

afiliks - Zuzka generalnie nosi 74/80. Ale bywa, ze wejdzie w cos 68. Czesto tez ubieram jej jakies po Adasku spiochy troche za duze (np. 86-92).

misia - nie sadze, zeby antybiotyk mial wyeliminowac katar. Katar musi pewnie sam minac. Wazne, zeby przyczyna byla wyeliminowana... Ale lepiej to sprawdzic u lekarza.
..............

Adasiek byl dzis na kontroli. I... Udalo mu sie po raz drugi wyjsc z infekcji powazniejszej bez antybola!!!! Mial poczatek zapalenia oskrzeli. A dzis - czysto. Troche uszy czerwone, troche gardlo. Ale generalnie na plus i bez antybiotykow.
W ogole zauwazylam, ze zalecenia sie ostatnio zmienily (przynajmniej u moich pediatrow). Generalnie kaza czyscic nos, inhalowac, wietrzyc pokoje, poic dziecko. Nie ma podejscia - od razu antybiotyk.
I poza tym, ze Adasiek tak czesto choruje to chyba zaczal sobie radzic bez antybiotykow. Ale kolejny tydzien w domu, zamiast w przedszkolu...

celko--a gdzie "przetrzymujesz" Zuzke jesli nie w łozeczku?własnie to stanie na sztywnych nóżkach to juz po 6 m-cu powinno być..moją jak trzymam pod paszkami to tez stoi ale nie zawsze..czasami sie chwieje jednak..
super,ze Adas zwalczyl infekcje i obylo sie bez antybiotyku

afiliks--przypomnij mi kiedy Wojtus sie urodzil?

[afiliks]

Napisane przez celka2000

Adasiek byl dzis na kontroli. I... Udalo mu sie po raz drugi wyjsc z infekcji powazniejszej bez antybola!!!! Mial poczatek zapalenia oskrzeli. A dzis - czysto. Troche uszy czerwone, troche gardlo. Ale generalnie na plus i bez antybiotykow.
W ogole zauwazylam, ze zalecenia sie ostatnio zmienily (przynajmniej u moich pediatrow). Generalnie kaza czyscic nos, inhalowac, wietrzyc pokoje, poic dziecko. Nie ma podejscia - od razu antybiotyk.

Super, że się udało bez antybiotyku Kasia narazie (odpukać)miała antybiotyk dwa razy - raz zaraz po urodzeniu i drugi raz przy zapaleniu jamy ustnej

Napisane przez *misia*

my już po kontroli, generalnie do soboty ma brać antybiotyk i dostał jeszcze jeden syrop. Jesli już nie będzie kaszlał to w ostateczności mogę go puścić w poniedziałek do żłobka choć dobrze byłoby go przetrzymać. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja bo w sumie, jeśli będzie już do poniedziałku dobrze to może puszę go bo mają zdjecia a on tak strasznie się na nie cieszył, że az szkoda y było żeby je przegapił. Ale to jeszcze zobaczymy.

mam nadzieję, że już nic się Uszkowi nie przyplącze i będzie mógł iść do żłobka

Napisane przez *misia*

Afiliks jak rozumiem Kasia zdrowa i do przedszkola ładnie chodzi?

Ostatnio tak, ale wcześniejsze dwa tygodnie to jakaś masakra była - jak tylko wstawała to mędziła, że nie chce do przedszkola, nie chciała się myć, ubierać, nic... płakała przy zostawaniu w przedszkolu Wprawadziłam nagrodę za dzielność (jak ładnie się umyje, ubierze, zostanie bez płaczu, zje w przedszkolu itd to dostaje tic taki )

Napisane przez *misia*

A teraz pytanie: Czy podając bioaron zauważyłyscie że on jakoś pozytywnie działa na odpornosć?
Zastanawiam sie nad podaniem go od niedzieli Uszkowi razem z tranem co by go jakoś uchronić przed chorobskami i organizm doszedł do siebie po tej chorobie, tylko nie wiem czy ten bioaron jest dobry, bo nigdy nie stosowaliśmy.

U nas chyba bardziej dawałam pod kątem apetytu - troszkę była poprawa jeśli chodzi o jedzenie, na temat wspomagania odporności się nie wypowiem, bo Kasia raczej mało choruje

Napisane przez bingo30

afiliks--przypomnij mi kiedy Wojtus sie urodzil?

23 czerwca muszę sobie jakiś suwaczek w podpisie umieścić tylko chyba już nie bardzo pamiętam jak

[celka2000]

Napisane przez bingo30

celko--a gdzie "przetrzymujesz" Zuzke jesli nie w łozeczku?własnie to stanie na sztywnych nóżkach to juz po 6 m-cu powinno być..moją jak trzymam pod paszkami to tez stoi ale nie zawsze..czasami sie chwieje jednak..
super,ze Adas zwalczyl infekcje i obylo sie bez antybiotyku

Poza momentem spania (u nas w lozku), karmienia (lezaczek), przenoszenia, Zuza caly dzien spedza na podlodze (ma wylozone takie duuze pianki z Decathlonu (takie pod sprzety do cwiczen). Tam ma rosypane zabawki i sie bawi. I tak poza moemntami karmienia i przewijania, lezy sobie i sie bawi. Czasem gdzies wypelznie z tej piankowej podlogi, to ja zanosze "na miejsce"
Czasem zostawiam ja na lozku oslonieta koldra, ale to juz ostatni raz. Dzis mi fiknela z lozka i juz tak robic nie bede.

misia - ja podawalam bioaron dosc czesto. NIe wiem, czy byly jakies reultaty tego. Teraz nie podaje. Daje witaminy, tran, syrop z cebuli, tabletki z czosnku, rutinacea junior w tabletkach. Czyli zmasowany atak. Dokupilam jeszcze sok z aloesu. Ale najwiecej i tak daja inhalacje robione od razu jak tylko cos zaczyna sie dziac.
A moj maz to w ogole ma teorie, ze trzeba caly czas pic cieple napoje i smarkac, zeby nie chorowac. On pije nonstop i faktycznie mnie dopada czesciej niz jego. On twierdzi, ze caly czas wyplukuje wirusy/bakterie z organizmu...

misia - na moj gust jesli chcesz zaczac podawac bioaron to nie czekaj do niedzieli - tylko juz zacznij, zwlaszcza ze niebawem zlobek. Wiem, ze podajesz antybiotyk, ale to raczej nie koliduje ze soba. No i po takim dlugim podawaniu antybiotyku - faktycznie lepiej by bylo przetrzymac Mateuszka z domu. Ja wiem, ze latwo mowic, bo pozniej dziecko w ogole do zlobka/przedszkola nie chodzi. Ale organizm po antybiotyku jest oslabiony i dobrze, zeby sie zregenerowal.