Facet poznany na necie cz. III :)

[Flaviek]

a nie mialas kiedys takiego dnia ze poczulas ze monotonnia itp?

[Hosenka*]

Napisane przez margolka1986

jest toć nie widzimy si 24h na dobę a zawsze po plotach mozna się zobaczyć a jak gdzies wychodzę to np. mam podwózkę lub odebranie o ktorej chce przez Narzeczonego wszytsko kwestia chęci i organizacji

Właśnie nie miałam na myśli braku chęci czy organizacji, tylko że. .. ja bym tak nie mogła

[margolka1986]

hehe Hosenko - zauważyłam ze potrzebujesz w związku wiele własnej przestrzeni u nas od pierwszego dnia poznania wpadliśmy w rytm spotykania się codziennie raz jest to 7h raz tylko godzinka czy 30 minutek ale lubię choćby te krótkie spotkania buziaka czy cuś

monotonia hmm nie... jedynie jak juz przyszła zima ( która ostatnio trwała 6 miesięcy :/) i prawie codziennie siedzieliśmy w domu to czułam ze juz mi się to nudzi - ale zawsze mozna jakoś urozmaicić czas chęci chęci i jeszcze raz chęci no i miłość

[Motylicaja]

Napisane przez Hosenka*

Motylicaja: nie wolałabyś poszukać jakiejś "poważniejszej" pracy?

jak narazie taka praca mnie satysfakcjonuje

Napisane przez Hosenka*

To ja się pochwalę, że też mam pracę. Niestety to tylko umowa o dzieło, więc dalej będę się rozgladać za "normalnym" etatem. W piątek dostałam propozycję pracy w redacji naszego regionalnego miesięcznika, dokładnie w Biurze Reklamy. Praca miałaby polegać na szukaniu firm/osób chętnych do umieszczenia reklamy. Kolejne "niestety" jest takie, że skoro to umowa o dzieło, to mam płacone tylko prowizję od sprzedanej reklamy.
Mam do jutra podjąć decyzję i ... spróbuję W mojej sytuacji i tak niewiele to zmieni (będę dalej szukać pracy jak dotychczas) ale jest przynajmniej szansa, że coś zarobię.

GRATULUJE

[jenny1234]

ja z Tż w związku jestem prawie rok - mija 7 listopada...
monotonii nie ma...
widujemy się 1-2 na tydzień bo nie mieszkamy w jednym mieście... on mieszka na wsi, pracuje a ja mam szkołę, teraz praktyki więc zabiegani jesteśmy i spotkania typu 10 min w tyg. odpadają...
co robimy razem??
hmmm wszystko w sumie... gadamy,gadamy i gadamy, jak obgadamy wszystkie sprawy to żartuje,y, wygłupiamy się, przytulamy, całujemy, buszujemy w necie, oglądamy tv lub filmy na dvd, idziemy na spacer, do kina, jedziemy za miasto... itd...
robimy wielee rzeczy wspólnie i nie nudzimy się

[madzia2306]

Napisane przez Flaviek

a nie mialas kiedys takiego dnia ze poczulas ze monotonnia itp?

to ja się może wypowiem z tż jestem od 5 lat ale wkońcu ten okres co wy też przechodziliśmy i powiem tyle, nigdy z tżtem się nie nudziałam... najpierw była fascynacja sobą i cieszylam się jak głupia z samego tego że go widzę że mogę z nim pogadać, tż mieszka we wsi pod moim miastem ma 25minut do mnie więc nie daleko... spotykaliśmy się najpierw ciut rzadziej 2 razy na tydzień ale jak już się spotkaliśmy to łazilismy sobie po mieście gadaliśmy czasem do kawiarni poszliśmy ogólnie super, później jak już był u mnie w domku no to częściej przyjeżdżał bo co drugi dzień a i tak nie mogliśmy sie nagadać zawsze mieliśmy pomysl co by tu tym razem porobić... nigdy nie czułam przy nim jakiejkolwiek monotonii, i tak jeste do tej pory...

[karolinka86]

Napisane przez Motylicaja

Karolinka ja tez czasami mysle ze jak sie z kims spotkam to zostane odrzucona przez wyglda i ze nikt mnie nie bedzie chcial....;(

A ktoś Cię już kiedyś odrzucił z tego powodu?

Napisane przez Hosenka*

Motylicaja: nie wolałabyś poszukać jakiejś "poważniejszej" pracy?

CZasem lepsze coś takiego jak nic się nie ma

Napisane przez karka1986

Z moim TŻ widzuję się 1-2 razy w tygodniu, bo nie jest z mojego miasta. Jak się widzimy to np. słuchamy muzyki, czasem rozwiązujemy krzyżówki. Dużo rozmawiamy, jak jest ładna pogoda to idziemy na spacer

A duża odległość Was dzieli?

Widzę, że podobnie spędzacie czas ze swoimi TŻ Tak jest teraz tzn.że robi się różne rzeczy W sumie normalna sprawa
A jak wyglądały Wasz początki? Tzn jak długie były spotkania? Co robiliście? JA z tym zawsze mam problem np gdzie iść jak pogoda niezbyt... Ile można chodzić do kawiarni czy pubu...

[Hosenka*]

Karolinko: wiem, ja też się teraz łapię nawet tej pracy na umowę od dzieło, tylko, że Motylicaja nie pisała nigdy nic na temat poszikiwań czegoś innego

[2018070520180950]

poczatki byly rozne spacerki puby imprezki plenerowe kawiarnie roznie wiadomo
a teraz to w domu sie widujemy u TZ albo u mnie i gdzies wyskakujemy a nieraz leniuchujemy


no motylica taka tylko praca jako niania nic ci nie da za bardzo mam na mysli w cv tego za bardzo nie wpiszesz a lata leca
ale to moje zdanie

[Hosenka*]

A co do spędzania czasu: Karolinko, wiadomo, że od samego początku ciężko liczyć i planowac jakieś "cuda". Pub, kino, spacer to standardowe początki u trudno kogoś na 2 czy 3 randkę zaprosić do domu i już rozłożyć się przed TV czy komputerem. Można pomyśleć o wypadzie na imprezę, wspólnych zakupach, choć to ostatnie to myślę, że jak się nawiąże jakaś relacja, bo np. ja nie chciałabym łazić po sklepach z obcym facetem (ogólnie to wolę sama).
Później jest łatwiej bo można w spokoju posiedzieć w domu, zagrać w scrabble, w karty, powygłupiać się, pooglądać film, czy nawet uciąć sobie razem drzemkę po ciężkim dniu, pospotykać się ze znajomymi (w pubie czy to jechac do kogoś).
Można poprosić o podwiezienie gdzieś (i już się spedzi trochę czsau ze sobą), w zimie pojechac na łyżwy, narty, porzucać się śniegiem.

Pomysłów jest sporo, ale nie radziłabym też wyszukiwać coś na siłę bo "kurczę, będzie się nudził i nie będzie chciał się ze mna spotykać". Ważne, żeby sie dobrze ze soba czuć, nawet nudząc się i nie czuć z tego powodu skrępowania.

Ja jestem domatorką i na mnei źle działa własnei takie wyciaganie z domu. Gdy byłam z tym chłopakiem co jest m.in. instruktorem (ten sąsiad ) to przyszedł moment, ze sam jeździł do znajomych, bo mnie spotykanie się w większym gronie częściej niż 1 raz w tygodniu jest męczące. Lub np. sam jeździł załatwiać rózne sprawy a spotykaliśmy się już jak wszystko pozałatwiał. Czasem z nim jeździłam, ale bez większego entuzjazmu
Tu wychodzi druga wazna rzecz, żeby trafić na osobe, która lubi spędzać czas tak samo a nie żeby się zmuszać do pewnych zachowań, żeby "zadowolić" druga osobę.

Przy okazji: kuknijcie na mój blog Jeśłi nei macie konta na bloggerze, to zalogujcie się i dołączcie do obserwujących mój blog - jeśłi liczba obserwujących przekroczy 100 to zorganizuję giveaway w którym ma się szansę na wygranie lakierów

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Kachaaa

poczatki byly rozne spacerki puby imprezki plenerowe kawiarnie roznie wiadomo
a teraz to w domu sie widujemy u TZ albo u mnie i gdzies wyskakujemy a nieraz leniuchujemy


no motylica taka tylko praca jako niania nic ci nie da za bardzo mam na mysli w cv tego za bardzo nie wpiszesz a lata leca
ale to moje zdanie

No i tez nie ma żadnych "świadczenia", nie wlicza się też do lat pracy

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez Kachaaa

poczatki byly rozne spacerki puby imprezki plenerowe kawiarnie roznie wiadomo
a teraz to w domu sie widujemy u TZ albo u mnie i gdzies wyskakujemy a nieraz leniuchujemy


no motylica taka tylko praca jako niania nic ci nie da za bardzo mam na mysli w cv tego za bardzo nie wpiszesz a lata leca
ale to moje zdanie

No i tez nie ma żadnych "świadczenia", nie wlicza się też do lat pracy

[madzia2306]

Napisane przez karolinka86

A ktoś Cię już kiedyś odrzucił z tego powodu?


CZasem lepsze coś takiego jak nic się nie ma


A duża odległość Was dzieli?

Widzę, że podobnie spędzacie czas ze swoimi TŻ Tak jest teraz tzn.że robi się różne rzeczy W sumie normalna sprawa
A jak wyglądały Wasz początki? Tzn jak długie były spotkania? Co robiliście? JA z tym zawsze mam problem np gdzie iść jak pogoda niezbyt... Ile można chodzić do kawiarni czy pubu...

na samiuskim początku to po szkole sie spotyakliśmy na jakies dwie godzinki potem on mnie na przystanek odprowadzał no i tak leciało od dnia do dnia później jak juz u mnie w domku był no to dłużej przebywał a teraz to nawet czasami cały dzień jak ma wolne...i ja zawsze do niego na noc w weekend jadę

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Hosenka*

To ja się pochwalę, że też mam pracę.

Gratulacje! Dobre i to, skoro nie ma pracy na etacie

Napisane przez margolka1986

ja widuje się ze swoim Szczęściem codziennie od początku naszej znajomości czyli juz ponad 1,5 roku - i robimy wszystko razem od zakupow, po leniuchowanie przed filmem

Codziennie? U mnie na to nie ma szans, za duża odległość nas dzieli. Ale za to spędzamy ze sobą całe weekendy u mnie lub u niego, czasem uda się spotkać w ciągu tygodnia, jak praca pozwala.

Napisane przez jenny1234

ja z Tż w związku jestem prawie rok - mija 7 listopada...
monotonii nie ma...

co robimy razem??
hmmm wszystko w sumie... gadamy,gadamy i gadamy, jak obgadamy wszystkie sprawy to żartuje,y, wygłupiamy się, przytulamy, całujemy, buszujemy w necie, oglądamy tv lub filmy na dvd, idziemy na spacer, do kina, jedziemy za miasto... itd...
robimy wielee rzeczy wspólnie i nie nudzimy się

Jenny, u mnie podobnie I staż ten sam. Masz już jakiś pomysł na rocznicę?

[Hosenka*]

Trzymajcie kciuki: jestem w trakcie załatwiania pracy w Krakowie - można powiedziec, że obecnie trwa wstępna rozmowa

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Hosenka*

Trzymajcie kciuki: jestem w trakcie załatwiania pracy w Krakowie - można powiedziec, że obecnie trwa wstępna rozmowa

Hosenko, trzymamy

[jenny1234]

Napisane przez karolinka86

Widzę, że podobnie spędzacie czas ze swoimi TŻ Tak jest teraz tzn.że robi się różne rzeczy W sumie normalna sprawa
A jak wyglądały Wasz początki? Tzn jak długie były spotkania? Co robiliście? JA z tym zawsze mam problem np gdzie iść jak pogoda niezbyt... Ile można chodzić do kawiarni czy pubu...

Karola moje początki były takie, że kiedy się poznawaliśmy to spotykaliśmy się gdzieś na mieście... spacery po parku. kawiarnie, puby, pizzerie, kina... raz bylośmy na weselu, raz na ślubie samym... spędzaliśmy czas tam gdzie się dało byle razem...
jak już byliśmy parą to mój Tż albo u mnie, albo ja u niego albo na mieście, albo u znajomych... teraz to już nawet leniuchowanie w fotelu przed tv razem jest super sprawą i powiem wam, że po męczącym tygodniu marzę by usiąść z Tż w fotelu przytulić się i leniuchować

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;22331983]

Jenny, u mnie podobnie I staż ten sam. Masz już jakiś pomysł na rocznicę?[/QUOTE]

hmmm rocznica coraz bliżej... nie mam pojęcia jak spędzić ten dzień i co podarowąc mojemu lubemu... mrownika jak masz jakiś pomysł to podziel się
aaa i 7 listopad to niedziela więc ważne, że ani praca ani szkoła nie pokrzyżuje planów...
musze coś pomyśleć... hmmm

Napisane przez Hosenka*

Trzymajcie kciuki: jestem w trakcie załatwiania pracy w Krakowie - można powiedziec, że obecnie trwa wstępna rozmowa

trzymam kciuki Hosenko

[2018070520180950]

Hosenka

[karka1986]

Napisane przez karolinka86

A ktoś Cię już kiedyś odrzucił z tego powodu?





A duża odległość Was dzieli?

Widzę, że podobnie spędzacie czas ze swoimi TŻ Tak jest teraz tzn.że robi się różne rzeczy W sumie normalna sprawa
A jak wyglądały Wasz początki? Tzn jak długie były spotkania? Co robiliście? JA z tym zawsze mam problem np gdzie iść jak pogoda niezbyt... Ile można chodzić do kawiarni czy pubu...

55km. Na początku widzieliśmy się kilka godzin ok.4-5. Spacery, przytulanki, oglądanie filmów. Byliśmy też na weselu jego brata Czasami widzimy się dłużej, prawie 9 godzin. Nigdy sie nie nudzimy. Czasem wystarczy sama obecność drugiej osoby, nie trzeba nic mówić Nie wiem kiedy się teraz spotkam z TŻ, może dopiero w przyszłym tygodniu.

[Flaviek]

kurczę dziewczyny.. napalilam sie na sciecie wlosow i wymyslilam dluzszego boba ale boje sie ze nie bedzie mi pasowac i ze bede zalowac bo juz mam dlugie wlosy

[Motylicaja]

Hosenka-Trzyma Kciuki!!!!

[ewelinucha]

Mnie tez mozecie dopisac, tzn to nie jest jeszcze moj tz ale dopiero przyjaciel i mamy sie niedlugo spotkac Poznalam go na kurniku.

A znacie moze jakas aplikacje na fb gdzie mozna poznawac ludzi z calego swiata?

[2018070520180950]

eweliniucha, meet new people, are you interestested,zingle, i zoosk wiecej nie znam

[karka1986]

[QUOTE=ewelinucha;22352812]Mnie tez mozecie dopisac, tzn to nie jest jeszcze moj tz ale dopiero przyjaciel i mamy sie niedlugo spotkac Poznalam go na kurniku.


Długo się znacie? To będzie wasze pierwsze spotkanie?

[ewelinucha]

Napisane przez Kachaaa

eweliniucha, meet new people, are you interestested,zingle, i zoosk wiecej nie znam

Dziekuje

[QUOTE=karka1986;22357599]

Napisane przez ewelinucha

Mnie tez mozecie dopisac, tzn to nie jest jeszcze moj tz ale dopiero przyjaciel i mamy sie niedlugo spotkac Poznalam go na kurniku.


Długo się znacie? To będzie wasze pierwsze spotkanie?

Znamy sie prawie rok, oczywiscie zaczelo sie od wspolnych gier na kurniku a pozniej juz gg, smsy, telefony. Tak to bedzie nasz pierwszy raz.

[karka1986]

Może będzie dla Ciebie nie tylko przyjacielem

[2018070520180950]

ewel nie ma za co

[ewelinucha]

Moze moze, chociaz roznie bywa

[karolinka86]

Napisane przez Hosenka*

Karolinko: wiem, ja też się teraz łapię nawet tej pracy na umowę od dzieło, tylko, że Motylicaja nie pisała nigdy nic na temat poszikiwań czegoś innego

A no chyba że tak

Napisane przez Hosenka*

A co do spędzania czasu: Karolinko, wiadomo, że od samego początku ciężko liczyć i planowac jakieś "cuda". Pub, kino, spacer to standardowe początki u trudno kogoś na 2 czy 3 randkę zaprosić do domu i już rozłożyć się przed TV czy komputerem. Można pomyśleć o wypadzie na imprezę, wspólnych zakupach, choć to ostatnie to myślę, że jak się nawiąże jakaś relacja, bo np. ja nie chciałabym łazić po sklepach z obcym facetem (ogólnie to wolę sama).
Później jest łatwiej bo można w spokoju posiedzieć w domu, zagrać w scrabble, w karty, powygłupiać się, pooglądać film, czy nawet uciąć sobie razem drzemkę po ciężkim dniu, pospotykać się ze znajomymi (w pubie czy to jechac do kogoś).
Można poprosić o podwiezienie gdzieś (i już się spedzi trochę czsau ze sobą), w zimie pojechac na łyżwy, narty, porzucać się śniegiem.

Pomysłów jest sporo, ale nie radziłabym też wyszukiwać coś na siłę bo "kurczę, będzie się nudził i nie będzie chciał się ze mna spotykać". Ważne, żeby sie dobrze ze soba czuć, nawet nudząc się i nie czuć z tego powodu skrępowania.

Ja jestem domatorką i na mnei źle działa własnei takie wyciaganie z domu. Gdy byłam z tym chłopakiem co jest m.in. instruktorem (ten sąsiad ) to przyszedł moment, ze sam jeździł do znajomych, bo mnie spotykanie się w większym gronie częściej niż 1 raz w tygodniu jest męczące. Lub np. sam jeździł załatwiać rózne sprawy a spotykaliśmy się już jak wszystko pozałatwiał. Czasem z nim jeździłam, ale bez większego entuzjazmu
Tu wychodzi druga wazna rzecz, żeby trafić na osobe, która lubi spędzać czas tak samo a nie żeby się zmuszać do pewnych zachowań, żeby "zadowolić" druga osobę.

O tak ważne, żeby osoby lubiły podobnie spędzać czas...
Zwykle spotykałam się z chłopakami z poza mojego miasta i jak mieli przyjechać obawiałam sie co by tu wymyśleć, żeby dobrze wyszło... I zależnie od pogody były to spacery plus pub/pizzeria/kawiuarnia Może mało oryginalnie ale na początek nie mialam pomyslu na nic innego... A nie chcialam na 1 czy 2 spotkanie zapraszac do siebie... Nie żebym była niegościnna, ale dziwnie bym sie czuła z prawie obcą osobą
madziu, jenny, karka: dziękuję za odp

Napisane przez madzia2306

na samiuskim początku to po szkole sie spotyakliśmy na jakies dwie godzinki potem on mnie na przystanek odprowadzał no i tak leciało od dnia do dnia później jak juz u mnie w domku był no to dłużej przebywał a teraz to nawet czasami cały dzień jak ma wolne...i ja zawsze do niego na noc w weekend jadę

Chyba jednak u wszystkich jest podobnie

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;22331983]

Codziennie? U mnie na to nie ma szans, za duża odległość nas dzieli. Ale za to spędzamy ze sobą całe weekendy u mnie lub u niego, czasem uda się spotkać w ciągu tygodnia, jak praca pozwala.
[/QUOTE]
A dużo Was dzieli km?

Napisane przez Hosenka*

Trzymajcie kciuki: jestem w trakcie załatwiania pracy w Krakowie - można powiedziec, że obecnie trwa wstępna rozmowa

Brawo

[karka1986]

Karolinka jak widziałam się z kilkoma chłopakami poznanymi przez internet to żaden z nich nie był z mojego miasta. Na początek kawiarnia i spacer są ok

[Hosenka*]

Napisane przez Kachaaa

eweliniucha, meet new people, are you interestested,zingle, i zoosk wiecej nie znam

A o co chodzi w tym "are you interested"?

[2018070520180950]

tka aplikacja na facebooku gdzie mozesz poznac innych ludzi