Ból podczas stosunku - Jak temu zaradzić?

[Ina87]

To się zaopatrzymy w odpowiednie wspomagacze żelowe :P

[ciri15]

Napisane przez Ina87

U nas np. pozycja klasyczna nie przejdzie bo zwijam się z bólu, dopiero jak zaplotę mu nogi na biodrach czy plecach to praktycznie już ten ból nie jest taki straszny.

Jednak w czasie stosunku czuję tarcie i potem zaczyna mnie już to boleć a po stosunku jak idę do łazienki się załatwić i nie mogę wytrzymać bo piecze mnie wejście do pochwy (z zewnątrz) tak do godziny pieczenie ustępuje.

To może być brak nawilżenia? Używamy oliwki ale szybko wysycha.

O widzisz, u mnie w klasycznej jest ok, dopóki właśnie nie uniosę nóg. Wtedy właśnie on wchodzi głębiej... no i boli. Ale dziś bolało jakoś tak mniej więc może to też minie.
Jak do tej pory zmiana pozycji nie pomaga, w każdej jest to samo gdy wchodzi do końca.

miriuri - myślę, że to tak popularna firma, że bardziej się nie da jej rozreklamować. Tylko ja myślę, że ten rozgrzewający nie będzie za dobry, czytałam, że niektóre dziewczyny piecze a Ina87 już bez durexa ma taki problem, wiec może na poczatek coś tylko dla nawilżenia, bez dodatkowych atrakcji.

[miriuri]

Ciri, tak napisałam, że na początek ten zwykły, bez dodatków typu rozgrzewanie Chociaż faktycznie, trochę zagmatwałam i można opacznie zrozumieć

A że Ciebie boli przy uniesionych nogach to nie jest nic bardzo dziwnego, mnie już ten ból przy rozpoczęciu i zmianach pozycji przeszedł dawno, ale taka pozycja z pagonami jednak to dla mnie zbyt wiele - wchodzi za głęboko i nie jest mi przyjemnie. Taka specyfika i trzeba po prostu szukać tych pozycji, w których obojgu jest wygodnie

[ciri15]

Napisane przez miriuri

A że Ciebie boli przy uniesionych nogach to nie jest nic bardzo dziwnego, mnie już ten ból przy rozpoczęciu i zmianach pozycji przeszedł dawno, ale taka pozycja z pagonami jednak to dla mnie zbyt wiele - wchodzi za głęboko i nie jest mi przyjemnie. Taka specyfika i trzeba po prostu szukać tych pozycji, w których obojgu jest wygodnie

Heh, a gdzieś przeczytałam, że to jedna z ulubionych pozycji kobiet, bo jest najgłębsza penetracja Widać, dla każdego co innego

[curry]

Dopisze sie znowu to tematu, bo nie chce zakladac nowego.
Mnie w trakcie stosunku nic nie boli, ale mam inny, w sumie podobny problem. Po seksie wystepuja u mnie otarcia, w samej pochwie nie, ale przy wejsciu i wargach sromowych mniejszych(bez wzgledu ile zelu nawilzajacego uzyje, jest naprawde mokro). Przez to nie jestem w stanie kochac sie codziennie, nie piszac juz o dwoch stosunkach pod rzad
Jak na razie odbylam tylko dwa pelne stosunki(dlugie, kazdy trwal ok godz nie wliczajac gry wstepnej). Nie wiem czy to spowodowane jest ich dlugoscia, te otarcia pojawiaja sie raczej na poczatku po kilkunatsu minutach(?).
I moje pytanie brzmi- czy moje narzady musza sie po prostu przyzwyczaic do stosunku i potem problem raczej zniknie(tak jak nogi do nowych butow )?

Bylam u ginekolog, ale nic mi w sumie nie poradzila oprocz zelu nawilzajacego. ;/

Dodam jeszcze, ze te otarcia nie utrudniaja chodzenia itd., "tylko" raczej uniemozliwiaja kolejny stosunek, az do zagojenia(tak ze 2 dni...)

[ama4]

A jak jest z Twoją psychiką? Jesteś na milion procent rozluźniona? Nie stresujesz się przed samym wejściem, że znowu będą otarcia? 2 pełne stosunki odbyłaś tak w ogóle w swoim życiu? Jeśli tak, to poczekaj trochę - nie od razu Rzym zbudowano

[curry]

Napisane przez ama4

A jak jest z Twoją psychiką? Jesteś na milion procent rozluźniona? Nie stresujesz się przed samym wejściem, że znowu będą otarcia? 2 pełne stosunki odbyłaś tak w ogóle w swoim życiu? Jeśli tak, to poczekaj trochę - nie od razu Rzym zbudowano

Mysle, ze z moja psychka ok Niedawno rozpoczelam wspolzycie i za mna dopiero dwa stosunki, wczesniejszych doslownie minutowych prob nie licze(bolalo i przerywalismy). Zastanawiam sie po prostu czy jestem odosobnionym przypadkiem z tymi otarciami w "poczatkach" pomimo nawilzenia.

[mabi84]

Napisane przez Ina87

U nas np. pozycja klasyczna nie przejdzie bo zwijam się z bólu, dopiero jak zaplotę mu nogi na biodrach czy plecach to praktycznie już ten ból nie jest taki straszny.
To może być brak nawilżenia? Używamy oliwki ale szybko wysycha.

przestrzegałabym przed używaniem oliwki!! (jeśli używacie gumek) bo o ile specjalne żele nadają się do gumek o tyle zwykła oliwka uszkadza lateks
to u mnie bywa na odwrót, klasycznie jest ok (dawno tego nie robiłam w tej pozie), ale jak uniose nogi do góry to zdarza mi się poczuc ból, czemu? nie wiem, ale napewno nie chodzi o brak nawilżenia a o zbyt małą częstotliwość stosunków tym bardziej

[ciri15]

Napisane przez mabi84

przestrzegałabym przed używaniem oliwki!! (jeśli używacie gumek) bo o ile specjalne żele nadają się do gumek o tyle zwykła oliwka uszkadza lateks
to u mnie bywa na odwrót, klasycznie jest ok (dawno tego nie robiłam w tej pozie), ale jak uniose nogi do góry to zdarza mi się poczuc ból, czemu? nie wiem, ale napewno nie chodzi o brak nawilżenia a o zbyt małą częstotliwość stosunków tym bardziej

To pewnie tak jak u mnie - zbyt głęboka penetracja(przynajmniej ja to tak odczuwam).

[mabi84]

mnie wtedy kłuje z prawej strony brzucha

[Ina87]

Biorę tabletki A co do oliwki to już jej nie używamy, przeczytałam gdzieś, że może powodować pieczenie po stosunku.

Próbowaliśmy ostatnio palcami jakoś to rozepchać. Wchodzi jeden palec i już jest ciasno i odczuwam zaraz przy wejsciu już w środku szczypanie jak wchodzi i tylko w jednym miejscu.

Wiem, że nie jestem w pełni rozluźniona bo jak już jestem rozpalona i ma dojść do nadrzędnego celu to przypomina mi się zaraz jak mnie ostatnio bolało, że sama się w sobie blokuje. TŻ zauważył, ze zawsze jak próbuje wejść ja mam taki odruch, że kurczowo łapie za oparcie od łóżka i zaciskam je z całej siły. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Boli, boli i za 5 minut już jest super luźno. Ale jak członek wypadnie to znowu zaczyna mnie szczypać i czuję tarcie.

Boje się tego bólu a chciałabym czerpać przyjemność z seksu.
Wydłużymy grę wstępną i zainwestowaliśmy w żel Feminum. Mam nadzieję, ze to pomoże.

P.S. Też mam po stosunku otarcia, pieką ale przechodzi po 2 godzinach.

[ama4]

Powiem Wam tylko tyle - to początki współżycia i u Curry i u Iny... Musicie spróbować się wyluzować, nie myśleć broń Boże o tym, że znowu będzie boleć... Spróbujcie np. żeby facet Was pieścił 2 razy - pierwszy raz niech Was maksymalnie rozgrzeje samymi palcami, ustami. Potem odczekajcie chwilę i niech Was znowu pieści - ja zazwyczaj wtedy jestem jeszcze bardziej rozgrzana i nie myślę już totalnie o niczym innym poza skupianiem się na przyjemności. Może u Was też będzie to jakaś metoda.

Po drugie - koniecznie żel. Ale do niego też się trzeba przyzwyczaić, bo na początku mnie osobiście przymus sięgnięcia po niego już rozpraszał... A poza tym dobrze wiedziałam z góry, co on będzie oznaczać :P Używajcie więc żelu od samego początku pieszczot, rozluźnijcie się w międzyczasie. Może dobrze by też było, żeby to facet przejmował trochę kontrolę i zaskakiwał Was z wejściem - wtedy się nie zdążycie zestresować

Curry - takie mogą być początki. Ale zwykle, jeśli nie ma problemu w budowie, to "winowajcą" jest mimo wszystko psychika - zwłaszcza, że mieliście kilka nieudanych prób, a teraz masz za sobą bardzo znikomą ilość normalnych stosunków. Poczekaj chwilę, wyluzuj.

[Ina87]

Próbowaliśmy z żelem, dłuższa gra wstępna. Byłam rozgrzana lepiej niż przy tamtych stosunkach. Dwa palce weszły, bez bólu na żelu, ale penis już nie. Cały czas mnie piecze i czuję, że się nie mieści ;( Nie myślałam o bólu, czułam, ze teraz będzie ok... i znowu było to samo

Może wina leży tutaj, że moim rodzice byli w domu. I mimo wszystko jestem zrelaksowana a i tak nasłuchuje mimo iż wiem, ze nie wejdą.

Jak jesteśmy sami to jakoś lepiej nam idzie ;( A i też mam głupie myśli, ze skoro biorę tabletki to powinniśmy się kochać za każdym razem jak to robimy. I jak wiem, że będziemy się widzieć to zaczynam planować. Jak będzie, jak wyjdzie

[ama4]

No więc jednak psychika trochę ma znaczenie. Odpuść laska Jak wchodzą 2 palce to się tym ciesz. I zostawcie to na jakiś czas. Po kilku razach jak znowu wejdą 2 palce, będziecie mogli spróbować z penisem. Jak się nie uda - nie zrażajcie się!
Puśćcie głośniej muzykę, żebyś mogła sobie powzdychać choć trochę, uwolnić emocje. To jest niesamowicie potrzebne - ja na początku bez wzdychania i krzyków nie mogłam osiągnąć normalnej satysfakcji i podniecenia...

Nie nastawiajcie się też na zbliżenia za każdym razem jak się widzicie. To droga donikąd. Zwłaszcza, że skoro masz otarcia, muszą Ci się one zagoić porządnie.

[Ina87]

Chyba masz rację. Wiem, ze jak sobie popłaczę w trakcie to jakoś bardziej jestem rozluźniona. TŻ uważa, że nie musimy za każdym razem się kochać. Jest wyrozumiały i wspiera mnie. Próbujemy od 4 miesięcy dopiero także chyba nie jest tak źle.

A z tych dwóch palców to się cieszę

[KATona]

uu podbijam wątek bo od dzisiaj taki ból i pieczenie jest również i moim problemem.
Zacznę od tego, że współżyję od 1,5 roku, seks nie zdarza się bardzo często, ale przez infekcje bakteryjną nie kochaliśmy się od około miesiąca i dzisiaj się nam zdarzyło pierwszy raz po kuracji antybiotykiem i Lactovaginalem, pierwszy raz (nie licząc kilku pierwszych stosunków) odczułam ból i pieczenie może nie w trakcie, ale po stosunku, kiedy chłopak zaczął "kontynuować" pieszczoty ręcznie-nie miałam z tego kompletnie żadnej przyjemności, wręcz było to bardzo nieprzyjemne. Dodam tylko, że na nawilżenie nie mogę narzekać i bardziej skłaniam się ku temu że przyczyną może byc albo uczulenie na lateks albo miesiąc abstynencji (zanim zdarzyła sie infekcja kochaliśmy się przynajmniej raz na tydzień)...co Wy na to? teraz minęły około 3h od stosunku i czuję że mam podrażniony srom, ale też pobolewa mnie brzuch i mam gazy, choć nie wiem czy to jest z tym związane w jakikolwiek sposób
z drugiej strony boje się, że znowu to może zwiastować kolejną infekcję, możliwe?
PS. czy któraś z Was używała papierków lakmusowych? mają do mnie dotrzeć za parę dni i postanowiłam że bede często sprawdzać ph śluzu z pochwy bo ostatnia infekcja była utajona i dopiero pęcherz o niej mi uświadomił

[tekla45]

Ja też mam ten problem. Powiedzcie w jakich pozycjach można się maksymalnie rozluźnić? Moje mięśnie są spięte do oporu

[Linaewen]

Napisane przez tekla45

Ja też mam ten problem. Powiedzcie w jakich pozycjach można się maksymalnie rozluźnić? Moje mięśnie są spięte do oporu

Bardzo dobra gra wstępna. Brak stresu i pełne zaufanie do partnera. Z pozycji wg. mnie najlepsza jest klasyczna[najłatwiej], ale słyszałam, że na łyżeczki jest dobra na pierwszy raz...

[messaa]

Czesć dziewczyny , mam pytanko , czy któras z was stosowała te nospe ? dziala faktycznie ? Ja z moim TZ widze się ''w łóżku '' kilka razy w miesiącu ,a czasem co drugi miesiąc .Więc mam pytania
1. Czy nospa dziala ? Faktycznie ból mniejszy ?
2. Czy któraś z Was stosowała oliwkę dla dzieci jako nawilżacz ?
3. Czy ktoraś z Was stosowala żel do usg jako lubrykant ?
Pozdrawiam Mess