3trymestr już nam leci,rosną brzuszki a w nich dzieci-mamy listopadowo-grudniowe,cz.V

[_paulinka2]

Napisane przez Anecka

Ile placilas za posiew? u mnie to koszt 40zl Ciekawe czy przez posiew mozna wykryc gronkowce i paciorkowece, bo wymazu nie chce zeby mi robila



Dlatego ja nie czytam hehehe, ale musze poszukac na nadziewanego kurczaka ziemniakami, bo chcialabym zrobic jutro, Choc tz bedzie jeczal bo on nie lubi nozek czy cos tylko kotlety no ale ma pecha

Nici w lodowce trzymasz?

Ja mam sporo rzeczy ale w zasadzie nic konkretnego do jedzenia w wydalismy wczoraj 120zl.. masakra

tak naprawdę to oszukałam Anecka bo nawet nici nie mam
ojjjj... ja tam bym zjadła takiego kurczaczka... A Twój tż jeszcze narzeka


ja w tym tyg muszę iść na wymaz z pochwy i okolic odbytu u was się zapisuję na to czy idzie się kiedy chce?

[niebieskaa]

Dla poprawy humoru wklejam zdjecia.

1. kombinezon Smyk i dresik H&M -te kupiłam
2. 2 kombinezony w roznych rozmiarach i bluzo-kurtka, dostałam od kolezanki do oddania jak mi nie beda potrzebne

[Martinixxx]

Napisane przez irsin

Zrobie dzisiaj szarlotke!


I zaczęłam 37 tydzień.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



nie dostaniesz skierowania na posiew???

To już bliżej jak dalej
W moim przypadku to nawet jak dostałam skierowanie (np na krew)to i tak musiałam płacic.zależy od lekarza. Mi sie udało i akurat posiew zrobili mi w szpitalu za free

Napisane przez Anecka

No i ja tez weszlam na smaczny wizaz
Juz mam ochote na roladki drobiowe

Moze wstawie dzis przepis na moja rybcie

Dobra poki co ide do ciotki na zarelko dzieciowe powiszone pranie, oby tylko mi wiatr nie zerwal mialam za malo spinaczy i w sumie kazda rzecz = 1 spinacz

Martinixx, a no to wymaz mialam w sumie tzn cytologie i ok, ale posiew zrobie.. kosztem dresu ktory mialam kupic

Może twój gin w ramach wizyty ci zrobi i na dres tez starczy.

Napisane przez irsin

dostaniecie rachunek za miesiac to zacznie oszczedzac

my tez w nowym mieszkaniu bedziemy miec ogrzewanie gazowe...

troche sie boje rachunkow.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------




ja juz zrobilam

mam czysto

gazówa jest strasznie droga.dobrze ze wszystko mam na prąd.

Tylko pozazdrościc "czystości"

Napisane przez _paulinka2

tak naprawdę to oszukałam Anecka bo nawet nici nie mam
ojjjj... ja tam bym zjadła takiego kurczaczka... A Twój tż jeszcze narzeka


ja w tym tyg muszę iść na wymaz z pochwy i okolic odbytu u was się zapisuję na to czy idzie się kiedy chce?

Przeważnie gin kieruje, ale znajoma poszła i z marszu jej poprali.

[irsin]

Napisane przez niebieskaa

Dla poprawy humoru wklejam zdjecia.

1. kombinezon Smyk i dresik H&M -te kupiłam
2. 2 kombinezony w roznych rozmiarach i bluzo-kurtka, dostałam od kolezanki do oddania jak mi nie beda potrzebne

[niebieskaa]

irsin dasz kawałek szarlotki?
ale mi ślinka pociekła jejjuuuuuuuu nie ma mi kto zrobić, mi pewnie nie wyjdzie jak zwykle

[_paulinka2]

niebieska śliczne

Martinexx ja mam skierowanie od gina

wcinam mandarynki ale mam lenia dziś

[lisek15]

Anecka moja sałatka była modyfikowana. Więc spokojnie możesz wziąć więcej innych składników a groszek pomiń

Vikicullen ja miałam teraz w szpitalu pobierany wymaz z kanałau bo miałam bakterie i byłam po przeleczeniu. Także musiałam zrobić.

Niebieskaa
Ciuszki super!

_paulinka to moze ja nie będę próbowała wchodzić na smaczny wizaż, bo dostanę skrętu kiszek jak sie naczytam. A nawet możliwe,że przez to czytanie o tych dobrociach to jeszcze mi cukier skoczy

Sanderinka mam nadzieję,że z szyjką będzie ok.

Irsin gratuluję 37 tc Ty już spokojnie mozesz jechać na porodówkę. Bez żadnych nerwów, bo ciąża donoszona. Szczęściara
AŻ SIĘ TRZĘSĘ JAK PRZECZYTAŁAM O TWOJEJ SZARLOTCE oczywiście z zazdrości Ja też chcę
gotować

A ja własnie kończę bigos i będę zajadała

[Weronisia]

Hej dziewczyny. Pisałam na innym wątku, więc tylko to skopiuję, żeby sobie ułatwić życie

Noc miałam ciężką. Mimo kroplówek przeciwbólowych strasznie bolał mnie brzuch w środku, jak i rana.
O 3 w nocy nie mogłam już z bólu spać. Wezwałam więc położną z kroplówką. No a skoro sie obudziłam, to postanowiłam powalczyć z laktatorem, ale nic nie wyciągnął ze mnie.

O 8.00 powyciągali ze mnie rurki, a więc cewnik oraz drenaż, który siedział w ranie i odprowadzał krew.
Potem kazali mi wstać.... myślałam, że umieram. To było niewykonalne. Lekarka twierdzi, że i tak dobrze się trzymam, bo druga cesarka zawsze jest gorsza i boleśniejsza. Wyjaśniła mi czemu tak długo trwała operacja. To niby normalne przy drugiej cesarce. Rozcinali mnie w tym samym miejscu, czyli na starej bliźnie. Potem słyszałam dźwięk jakby odkurzacza - to czyścili i odsysali wszystko w środku.
Lekarka mówi, że Pascala nie mogli wyciągnąć, bo leżał wysoko wbity główką w żebro, rączki nad głową, jakby chciał się tych żeber przytrzymać.
Dlatego tak mną szarpali na wszystkie strony. A dzis przez to się czuję jakby mnie ktoś po całym brzuchu skopał, od żoładka aż do dołu jakbym miała zakwasy w mięśniach.

Rana już się ładnie goi, więc nie trzeba będzie jej znowu rozcinać. I już tak nie piecze jak wczoraj.
Teraz boli tylko wnętrze brzucha, jakby ta wewnętrzna rana.

Wstałam sama, nic nie widziałam, bo tak mi łzy leciały. Ból nie do opisania.
Za drugim wstaniem z mniejszym płaczem doszłam do toalety, którą mam w pokoju, ale to i tak był mega wysiłek. Ale zrobię wszystko, zacisnę zęby, byleby mnie przenieśli do Pascala.
Wyniki mam dobre, a więc warunkiem jest, żebym sama wstawała i chodziła, to przewiozą mnie do niego.

Aha ! Udało mi się o 9.00 odciągnąć 2,5 ml pokarmu. Położna wciągnęla to do strzykawki.
O 12.00 odciągnęłam kolejne 2,5 ml i tym sposobem mamy 5 ml pokarmu. Właśnie mąż pojechał zawieźć tą strzykawkę do Pascala.
O 15.00 znowu spróbuję coś odciągnąć, żeby mąż znowu mógł coś małemu zawieźć.

No i jutro rano jak będę umiała sama wstawać i chodzić, to zobaczę i przytulę Pascala

[rptrbj1978]

http://allegro.pl/fotelik-fotel-cone...249722941.html
a co sadzicie o foteliku coneco

[lisek15]

Weronisia dzielna baba z Ciebie. A z mleczkiem rozchulasz się i bedzie dobrze.
Trzymaj się dzielnie!!!

[sereniti]

Weronisia to wspaniale!!!!

[dzasta110]

Cześć

rptrbj - my dziś też oglądaliśmy większe foteliki maż się uparł na recaro od 9 do 36 kg czyli tak mniej więcej do 12 lat, czyli na baaaardzo długo ale i fotelik baaaardzo drogi

Weronisia - dzielna z Ciebie kobieta dasz radę i lada moment będziesz tulić Pascalka w ramionach

paulinka - zarzuć mandarynką

niebieskaa - bardzo fajne kombinezoniki ja jeszcze kombinezonu nie mam, bo go dostanę od siostry, a ona pożyczyła swojej szwagierce mam tylko nadzieję, że będzie on w bardzo dobrym stanie

irsin - o jaaaa... no to jeszcze tylko kwestia paru chwil

kootekk - ale mieliście przygodę dobrze, że tylko tak się skończyło

Anecka - daj tej rybki trochę bo opis brzmi wyśmienicie

[lisek15]

Napisane przez rptrbj1978

http://allegro.pl/fotelik-fotel-cone...249722941.html
a co sadzicie o foteliku coneco

Mi by sie taki nadał.

[_paulinka2]

dzasta dostalam całą torebkę od babci więc zapraszam

Weronisia dzielna z Ciebie kobitka !!

lisek to lepiej nie ryzykuj i nie wchodź tam

ja ten najmniejszy fotelik dostaje w spadku a jest on firmy chicco a o większym nie myślałam

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

jutro zrobię penne z brokułami w sosie serowym, o mój tż lubi takie rzeczyy

[kretencja]

Wiecie co...
Łapię totalną depresję przez to cc.
Nie umiem się z tym pogodzić.
Boję się tej operacji aż mi niedobrze ze strachu
Znakomicie przygotowywałam się do sn, czytałam. Postanowiłam poczytać też o cc, żeby wiedzieć, co mnie czeka.
Forum ginekologiczne podaje takie możliwe powikłania: zakażenia, wstrząs krwotoczny, powikłania zakrzepowo-zatorowe, uszkodzenia układu moczowego (zwłaszcza, jeśli jest to kolejna cesarka, a ja chcę przecież więcej dzieci, więc będę mieć jeszcze minimum jedną), uszkodzenia jelit, większe ryzyko ciąży pozamacicznej w przypadku kolejnego dziecka, endometrioza... O takich "drobiazgach" jak silne bóle głowy po znieczuleniu czy atrakcje o jakich pisze Weronisia (straszny ból rany, gorączka) nie wspomnę.

JA NIE CHCĘ MIEĆ CESARKI!!!!

[rypka85]

Napisane przez kretencja

Wiecie co...
Łapię totalną depresję przez to cc.
Nie umiem się z tym pogodzić.
Boję się tej operacji aż mi niedobrze ze strachu
Znakomicie przygotowywałam się do sn, czytałam. Postanowiłam poczytać też o cc, żeby wiedzieć, co mnie czeka.
Forum ginekologiczne podaje takie możliwe powikłania: zakażenia, wstrząs krwotoczny, powikłania zakrzepowo-zatorowe, uszkodzenia układu moczowego (zwłaszcza, jeśli jest to kolejna cesarka, a ja chcę przecież więcej dzieci, więc będę mieć jeszcze minimum jedną), uszkodzenia jelit, większe ryzyko ciąży pozamacicznej w przypadku kolejnego dziecka, endometrioza... O takich "drobiazgach" jak silne bóle głowy po znieczuleniu czy atrakcje o jakich pisze Weronisia (straszny ból rany, gorączka) nie wspomnę.

JA NIE CHCĘ MIEĆ CESARKI!!!!

Kochana nie strasz mnie Ja tez wiem że mnie to czeka Ale oswajam się z tą myślą i juz powoli się przyzwyczaiłam.

[Weronisia]

Kretencja nie martw sie na zapas.
Zobacz ja przeżyłam druga cesarkę i nie miałam powikłań o ktorych piszesz. Nie czytaj tyle, bo od tego zwariujesz. Nastaw sie pozytywnie, a bedzie dobrze.

Właśnie napisała moja mama, że mogę jej bilet przebukować i przyjedzie albo we wtorek albo w sobotę. Będę więc miała pomoc i opiekę.

[Aliszcze]

kretencja, nie czytaj za dużo o cc, przy każdym zabiegu i operacji są możliwe powikłania, nawet przy wyrywaniu zęba może coś się stać. Wiadomo, że piszą o tych powikłaniach ale osobiście nie spotkałam kobiety, która by miała takie. Moja mama miała powikłania po porodzie naturalnym, 3 tygodnie w szpitalu przeleżała, transfuzje krwi miała, potem jej ginekolog powiedział, że mogła szpital do sądu podać nawet. Może ja inaczej do tego podchodzę bo mam kilka operacji za sobą i wiem, że wszystko można znieść

Weronisia, ale rzeczywiście Pascalek się niefortunnie ulokował, ale teraz to już tylko lepiej będzie trzymam kciuki za produkcje mleka

[kretencja]

A ja nie miałam nigdy żadnej operacji i boję się PANICZNIE
Jestem w totalnej depresji, nic mnie nie cieszy. Wcześniej nie mogłam się doczekać porodu, a teraz chciałabym zostać w ciąży na zawsze, byle tylko nie musieć przez to przechodzić

[Ishka]

Witam kobietki w ten chłodny ale słoneczny dzionek

Weronisia Twarda i dzielna babka z Ciebie!! Ciekawe jak ja sobie poradze z tym bólem...boje się tego bardzo co mnie czeka...

A Pascalek boooski i wogole nie wygląda na taką kruszynke jak pisałaś

Kootek wiem co to znaczy taka przygoda z dzikiem ;/mieszkam przy lesie i to czeste widoki takie kolizje...dobrze że autko macie porządne i nic Wam sie nie stało...

A Wy pewnie w skowronkach bo lada chwila Michałek bedzie z Wami w domku

A ja musze chyba poczekać jeszcze troche na Juniora...mąż musiał wczoraj w nocy jechac do lekarza bo tabletki na ciśnienie dla mnie bo mi skoczyło...na szczeście dzisiaj w wyniku moczu nie było białka tak że wiem że to nie zatrucie ciążowe napewno...a kiedy rozwiązanie to dowiem sie koło 8-go października o ile wcześniej nic nie wyskoczy...także troche czasu jeszcze mamy ale nie wiem czy te moje rozwarcie będzie tyle czekać heh

Pozdrawiam Was wszystkie gorąco bede informować na bierząco.

[niebieskaa]

Napisane przez _paulinka2

niebieska śliczne

Napisane przez lisek15

Niebieskaa
Ciuszki super!

A ja własnie kończę bigos i będę zajadała

Dzieki dziewczynki mniam bigosik tez dawno nie jadłam

Napisane przez dzasta110

niebieskaa - bardzo fajne kombinezoniki ja jeszcze kombinezonu nie mam, bo go dostanę od siostry, a ona pożyczyła swojej szwagierce mam tylko nadzieję, że będzie on w bardzo dobrym stanie

dzieki takie rzeczy sie tak nie niszczą, te jasne co mam tez są przechodnie i w bdb stanie i beda dalej służyć innym

----------------------------

Weronisia trzymamy kciuki, zaraz Cie zawiozą do Pascalka na pewno, a wtedy to mleczka będzie pod dostatkiem jak go przytulisz ehhh cudownie

Kootekk wszystkiego Naj dla Michałka-to juz okrągły miesiąc chyba dzisiaj??:roz a:
-------------------------------

Nie no nie mogę z ta szarlotką, po prostu mam taka chcicę nie do opisania, ze ja zrobię albo kupie gdzies kawałek chociaż dla spełnienia pragnienia
Poki co jemy obiadek-kasza gryczana z gulaszem i kiszonymi

Tż kupił samochód jedziemy pozniej na przejazdzke bo piękna pogoda. Trafił na fajnego gościa, uczciwego, nawet nam dorzucił radio wartości 600zł i przepisze na tż ubezpieczenie. Wyglądał na takiego co mu sie powodzi, wiec mu nie robiło różnicy zeby się targować a dla nas to super różnica no i zadbane i powymieniane wszystko tylko wsiadać i jechać, a wczoraj to co tż oglądał to takie badziewia, brudne itp az wstyd ze to ludzie sprzedają...
jeden problem z głowy...

[Weronisia]

ishka z rozwarciem jest różnie. w pierwszej ciazy mialam juy w 6 m-cu rozwarcie na 4cm, a urodzilam po terminie.
a teraz miesiac przed terminem, a rozwarcia nie mialam wcale. nie odszedl mi czop. nie mialam skurczy.
po prostu pekł mi pecherz płodowy.

a teraz siedze podpieta do laktatora i nic nie leci.

[lutien]

Weronisia - podziwiam za determinację w kwestii wstawania. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jaki to ból. Cieszę się, że pojawia się u Ciebie pokarm Na pewno, jak Cię przeniosą do Pascalka, to laktacja ruszy na całego
Ishka - Ty to się namęczysz i nastresujesz w tej ciąży. Na szczęście niewiele już zostało

[agas]

Napisane przez kretencja

JA NIE CHCĘ MIEĆ CESARKI!!!!

Nie nastawiaj sie tak negatywnie to tez ma znaczenie, psychika jest bardzo wazna. Jestem chyba wstanie zrozumiec Twoje rozczrowanie bo porod naturalny jest z pewnoscia przezyciem dla kobiety ale teraz sa inne czasy bedziesz mimo cc mogla uslyszec pierwszy krzyk swojego dzieciatka, przytulic je a nie wykluczone ze skurczy, odejscia wod tez doswiadczysz ominie Cie w sumie tylko parcie. Pomysl ze Twoje zdrowie i maluszka jest najwazniejsze i to Ty bedziesz mu potrzebna najbardziej w pierwszych miesiacach jego zycia. Z drugiej strony jaka gwarancje ma kazda z nas idaca na porod naturalny ze nie skonczy sie on cc?? I nie podchodz do tego ze bedziesz po cc czuc sie gorzej bo nie ma reguly po jakim porodzie dochodzi sie do siebie szybcjej. Moja przyjaciolka na drugi dzien chodzila i pomagala dziewczynie po naturalnym bo taka byla wyczerpana i pozszywana jak gwiazda. Nie mam watpliwosci ze kazda z nas ma obawy jaki porod by to nie byl ale damy rade bo na kocu drogi czeka na nas maly cud, maly czlowiek Przepraszam ze tak mi sie zebralo na wywody, mam nadzieje ze nie masz mi tego za zle

[De28]

niebieska, super kombinezony Moj gust

Anecka, kot zalatwial sie w trocinach?Przeciez to musialo cuchnac na odleglosc i ile brudu naokolo Teraz sa super zwirki, co wchlaniaja wszystko i niczego nie czuc. Do tego kryta kuweta i jest git I nie trzeba codziennie sprzatac
Porozmawiaj z tzetem, bo wiem jak trudno przyzwyczaic sie do mieszkania we dwoje. Moj maz mieszkal wiele lat sam, ze swoja ex mial zwiazek na odleglosc.Po wspolnym zamieszkaniu przeszkadzalo mu wiele rzeczy, np nie zamknieta toaleta. Pradu nie oszczedza do tej pory, chodze za nim i gasze, ale przyznal mi raz racje, jak dostalismy 1000euro doplaty za ogrzewanie On nie musial nigdy w zyciu oszczedzac, pochodzi z zamoznej rodziny i nie wiedzial jak to jest. Pewnie pare tygodni to potrwa zanim sie gracie.

Kretencja, po co sie nakrecasz??Niczego nie zmienisz,urodzic musisz, wiec lepiej idz z mezem na spacer i nie mysl o takich rzeczach. Komplikacje zdarzaja sie jednak rzadko.

Ale ja mam fajna niedziele Spalam do 10 pozniej pobudka w ramionach meza i przytulanki Dlugie sniadanie na slonecznym balkonie Przed chwila wpadl sasiad i pomoglam mu rozwiazac komputerowy problem Zaraz lece na godzinke do roboty. Pogoda jest piekna Cieplutko, slonecznie i troche wietrznie. Ahh

Weronisia- z kazdym dniem bedzie lepiej.Odciagaj tylko mleczko dla Pascalka, dzieki temu szybciej nabierze sil.
Odkad pokoik stoi i czeka na malego, nie moge doczekac sie porodu Tak bym chciala miec malego przy sobie

[kretencja]

Agas, jak mogłabym mieć za złe? Pięknie napisałaś i w sumie to takiego myślenia powinnam się trzymać. Mam nadzieję, że się w niedługim czasie oswoję z tym...

[Anecka]

Napisane przez irsin

Zrobie dzisiaj szarlotke!


I zaczęłam 37 tydzień.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



nie dostaniesz skierowania na posiew???

Daj szarlotke :sline: robisz z kawalkami jablek czy sartymi jablkami? smazonymi? jaaaaaaaaaaaa natchnelas mnie na szarlotke juz mam tyle w planach ze przez caly tydzien zrealizuje troche tego w kuchni

Gin mi nie daje skierowan, powiedzila jasno albo l4 albo skierowania. No to wiadomo ze wole l4.

No ale dobra no odzaluje i zrobie posiew dla pewnosci

a co do ogrzewania, to my nie mamy gazowego tylko na wegiel piec, ale gaz wlaczamy w bojlerze zeby grzal wode..

Napisane przez niebieskaa

Dla poprawy humoru wklejam zdjecia.

1. kombinezon Smyk i dresik H&M -te kupiłam
2. 2 kombinezony w roznych rozmiarach i bluzo-kurtka, dostałam od kolezanki do oddania jak mi nie beda potrzebne

Fajny kombinezon


kretencja!! Nie nastawiaj sie negatywnie na CC! Nie czytaj w necie bo kazdy to inaczej przechodzi a wiadomo ze teraz to bedziesz wyszukiwac tylko te najgorsze rzeczy Uszy do góry!

Po opisie Weronisi, tez bym nie chciala CC, no ale kurde, jesli to bedzie konieczne to dam sie pociac na kawalki byleby moja coreczka sie wydostala cala i zdrowa.
Weronisia, dzielna jestes i mam nadzieje, ze zobaczysz Pascala. Zacisniesz zeby i wszystko przejdziesz

dzasta, no zaraz bede smazyc rybeczke


De, ale te zwirki u nas drogie byly i wcale sie nie brylowaly itd, dla mnie wielkie g.. a trociny byly za darmo a lepsze to niz zwykly piach Nie bylo brudu w ogole bo trociny mielismy takie grubaśne, fajne. Rowniez nie smierdzialo a nie wyobrazal sobie dzien w dzien nie wyczyscic kuwety, to tak jakby zrobic kupke, wysikac sie pare razy i nie spuscic.. ble

No jakos sie zgramy pewnie (oby), on pochodzi z rodziny takie no nie bogatej tak starcza na zycie od do.. i sie dziwie ze nie oszczedza, ale u mnie bedzie musial
Ja bardzo oszczedzam i mi miesieczny prad wynosi ok 60zl, gaz ok 50zl.. wody zuzywam sama na miesiac 3 metry, wiec 21zl a on wczoraj podczas kapania prawie pol metra zuzyl!!!!!!!!!!!!!! masakra.. a codziennie sie kapie wiec zuzycie bedzie chyba straszne..



Bylam u ciotki, dwa obiadki zjadlam.. a ciotka juz wiekowa bo ma 72 lata i robi taaakie yszne obiady ah i oh ale najedzona sie nie czuje i ie wiem o co chodzi. Kiedys bym tyle zjadla i pekala w szwach a teraz.. ?
Ide zabierac sie za rybcię.

[De28]

Anecka, ja nie mowie o zwirkach z supermarketow bo to jedno wielkie g... Mam kilka sprawdzonych, jak golden grey, extrem classic czy cats best. Te sa rewelacyjne. Ze sprzataniem chodzilo mi o, ze trociny to pewnie codziennie trzeba cale wymieniac, a jak sie ma dobry zwirek, to tylko to co sie zbryli i qupala.Nie trzeba codziennie calej kuwety myc. Nie wyobrazam tez sobie miec zwyklego piachu, przeciez to cuchnie na odlegosc
Ciezkie jest zgranie sie jak sie mieszkalo samemu. My duzo rozmawialismy, o tym co nam przeszkadza, gdzie mozemy jakis kompromis wypracowac. Teraz sie z tego smiejemy, ale poczatki byly trudne. Z mezem zamieszkalam jak on skonczyl 30 stke. Mial juz swoje przyzwyczajenia itp. Na szczescie teraz funkcjonujemy nie wchodzac sobie w droge.

[rptrbj1978]

a mnie dopadł dziki strach przed porodem zaczynam sie ogromnie BAC....noca mi sie snia komplikacje...wrr.

[Martinixxx]

Weronika podziwiam. Świetnie dajesz sobie radę mimo bólu i rozłąki z małym. za szybki powrót do domu i mega laktacje.

Kretencja nie zazdroszczę, ale musisz sie z tym pogodzc. najwazniejszy jest maluch.Przynajmniej wiesz na czym stoisz i masz czas na oswojenie sie z ta myślą. Będzie dobrze

Ishka ile ty już chodzisz z tym rozwarciem??Z tego c o pamietam szyjka tez sie szybko skracała i w twoim przypadku całkiem sie zgładziła. Nie pomyliłam czegoś?

Ktoś tu robi szarlotkę?? znowu jestem głodna