|
|
#721 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
To , że Szcze-cin-cin jest nawiedzony to to ja wiem. Ale ,żeby aż tak ? Trza by jakąś reklamę zrobić ze tym domniemanym UFO.
Taka reklama... atrakcja no,no.
__________________
![]() |
|
|
|
#722 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja myślę, że ufo nie istnieje, jakoś teraz trudno mi w to uwierzyć.
Warte poczytania, naprawdę ciekawe: http://kulty.info/art/370 http://kulty.info/art/371
__________________
|
|
|
|
#723 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: z tamtond
Wiadomości: 1 960
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
mi też d.o.s.ł.o.w.n.i.e.:rolley es:
__________________
lubię knedle |
|
|
|
|
#724 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#725 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Na rękach tysz Wy zbreźnicy Mwahahah !
__________________
![]() |
|
|
|
|
#726 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Ehhhh ale muszę powiedzieć, że z perspektywy czasu patrzę na to z większym spokojem... Muszę też powiedzieć, że dużą rolę w budowaniu różnego rodzaju strachów i fobii odgrywa po prostu samonakręcanie się, poprzez oglądanie różnych filmów w tv i na necie, czytanie i słuchanie różnych niestworzonych historii, wyobrażanie sobie wielu rzeczy... a co do tego czy ufo istnieje czy nie to wyznaję pogląd, że przyjmowanie poglądu, iż jesteśmy sami we wszechświecie jest po prostu egoizmem...
__________________
Edytowane przez Fifty50 Czas edycji: 2006-07-05 o 23:38 |
|
|
|
#727 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 168
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Bo ostatnio dziwne rzeczy się wokół mnie dzieją. Wczoraj spadł mi z biurka pilot od wieży - niby nic. Przed chwilą usłyszałam odgłos jakby coś malutkiego upadło na ziemię, patrzę - pół landrynki. Też niby nic, ale jestem na 100% przekonana że te pół landrynki leżało na moim łóżku, a "upadło" na drugim końcu pokoju. Co dopilota od wieży jestem na 100% pewna że nie położyłam go na skraju biurka. I już nie wiem czy dzieje się coś dziwnego, czy to przez ten wątek już mi się w głowie przewraca A najgorsze jest to, że dziś jestem SAMA w domu na noc! |
|
|
|
|
#728 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#729 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
...ale i tak lubimy się postraszyć od czasu do czasu
Nie spodziewałam się, że tak się ten "niewinny" wątek rozwinie Od siebie dodam, że chyba powracają moje przeczucia-wizje... brrr Bubastis, i jak- żyjesz?
|
|
|
|
#730 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Heh dzisiaj w nocy przez zaśnięciem słuchałam Deine Lakaien. Niektóre piosenki baardzo rozbudzają wyobraźnie. Parę piosenek wystarczyło bym każdą rzecz identyfikowała z jakimś stworem nie z tego świata. Każdy cień to cień mordercy/gwałciciela/psychopaty. Każdy odgłos jest podejrzany. Doszło do tego ,że musiałam zdjąć szlafrok z drzwi od szafy ,bo aż za bardzo przypominał mi wisielca na sznurze
I jeszcze sobie przypomniałam niektóre historie z tego wątku , m.in o dziwnym stworzeniu siedzącym na biurku... miałam wrażenie ,że zaraz coś wylezie z szafy ,albo z jej otchłani zaraz zaczną świecić żółte oczy... Ludzka wyobraźnia nie zna granic, a moja w szczególności. To była ciężka noc
__________________
![]() |
|
|
|
#731 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nymphetamino, dziś weź do łóżka latarkę
Ja kiedyś wzięłam, żeby namierzyć osy (w nocy wlatywały mi przez uchylone okno)- o rany, jaki durny to był pomysł... Strach ma wielkie oczy i czai się też w latarce |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#732 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 168
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
W dzień faktycznie takie rzeczy na mnie nie działają, moja fantazja szaleje dopiero nocą ![]() Lazy_Morning, żyję! Na szczęście w nocy mi się landrynki po ziemi nie kulały
|
|
|
|
|
#733 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Minionej nocy nie, ale na pewno jeszcze nieraz kupisz landrynki... huhuuuuuu....
|
|
|
|
#734 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Nie straszcie mnie Pewno dzisiaj też będę spać z jednym otwartym okiem by w razie czego wygonić gwałciciela z mojego łóżka...
__________________
![]() |
|
|
|
|
#735 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Cytat:
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#736 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Jakby co , to ja mam palenię pod łóżkiem , zmora się pewno przestraszy i ucieknie w zaświaty od razu !
Wzajemnie co do milusińskiej nocy i milusińschich snów
__________________
![]() |
|
|
|
#737 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Np suszyłam sobie kwiaty i zawiesiłam je przy półce do góry nogami. Wieczorem przed zasypianiem zaczęłam im się dziwnie przyglądać, aż w końcu schowałam za tapczan.
__________________
|
|
|
|
|
#738 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Scandi
Wiadomości: 2 472
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Niesamowite historie, nie można oderwać się od tego wątku.
Mo wujek 3 lata temu umarł na raka. Kilka dni po śmierci przyśnił się cioci ze słowami "daj pieniądze chłopakom, którzy pomogli mi zejść". Sen się powtorzył. Ciocia nie wiedziała o jakich chłopaków chodzi, więc nad grobem wujka spytała co miał na myśli. I nagle ją 'olśniło' - coś podpowiedziało jej, że chodzi o 2 pracowników zakladu pogrzebowego, którzy wujka znosili po śmierci z 3 piętra (wysokie i trudne do pokonania schody). Ciocia zadzwoniła do zakladu pogrzebowego, za pomocą terminarza pogrzebów i grafiku odnalazła tych 2 chłopaków (nie chcieli słyszeć o żadnych pieniądzach) , ale ciocia powiedziala że nie odjedzie póki nie wezmą (było to 50 zl). |
|
|
|
#739 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Kurczę, poczytałam, miałam coś napisać i zapomniałam
A co mi tam, piszę pokolei co mi się przypomni.1. Jakieś 4 lata temu z moim pierwszym wtedy chłopakiem i znajomymi lubiliśmy spacerować na cmentarz. Oczywiście zdarzyło się dużo dziwnych rzeczy, więc tak na szybko. a) przyszliśmy pod bramę cmentarza w czwórkę, czekaliśmy jeszcze na resztę. Dwóch kolegów, którzy byli z nami, chciało zerknąć do kaplicy, bo stał obok taki granatowy bus. Z boku kaplicy, na dole jest taka mniejsza kapliczka, tam się zawsze modli rodzina przed pogrzebem, a za tą małą kapliczką są drugie drzwi. Były otwarte, samochód stał tyłem do nich. My z Jackiem (moim ówczesnym facetem) czekaliśmy przy bramie, a kumple poszli zerknąć, co tam jest. Wrócili w ciągu 5 sekund. Poszliśmy tam już całą paczką, stało koło samochodu dwóch gości. Mówimy im "dobry wieczór", oni grzecznie odpowiadają. Patrzymy do tego pomieszczenia a tam: na ścianach półki, na półkach trumny, na środku stojak, na stojaku trumna, a w trumnie sinoczerwone zwłoki mężczyzny ubranego w jakiś frak i pożółkłą koszulę z żabotem mieliśmy ładnie w portkach, ale jeszcze poszliśmy na grób kolegi. Stoimy, modlimy się, a tu ze starego cmentarza słychać, jakby ktoś siekierą rąbał drzewo (na cmentarzu). O godzinie 23.b) przyszliśmy kolejnego wieczoru na cmentarz, weszliśmy na nowy. Ogólnie każdej naszej wizycie towarzyszył pewien człowiek, którego spotykaliśmy na cmentarzu. Czarne spodnie, biała cienka kurtka i dwie białe reklamówki (wyglądało to tak, jakby w każdej reklamówce trzymał dużą główkę kapusty). Początkowo baliśmy się tej postaci, ale z czasem przyzwyczailiśmy się. Tak więc staliśmy przy jednym z rzędów na cmentarzu. Nowy cmentarz jest trochę niżej od starego, oddziela je malutka skarpa. Postać stała na tej skarpie, my może 20 metrów od niej, przy samej kaplicy. Zaczęłam się rozglądać po grobowcach. Przed pogrzebem jest zawsze taka cementowa płyta z trzema mniejszymi na środku (u mnie tak jest). Patrzę na jeden taki świeży grób, a tu na tych płytach leży trumna. Nie jakaś taka porządna tylko wyglądała jak skrzynia z jasnych desek w kształcie trumny. Na niej leżał wieniec ze sztucznyh białych kwiatów. Już miałam zacząć wrzeszczeć, ale moi znajomi zrobili to za mnie wybiegliśmy z cmentarza, usłyszałam jakieś 'plask'. Stoimy przed bramą, pytam: "Widzieliście to!?", oni: "Noo, o mło w nas nie wpadło!" Ja okazało się, że od strony postaci nagle wyleciał jakiś duuży biały ptak, uderzył w kaplicę. Przełamaliśmy się i poszliśmy w to miejsce. Było mnóstwo piór, ale ptaka nie. Trumna nadal leżała na grobie.Swoją drogą, ta postać nas straszyła swoją obecnością czasem. Raz staliśmy grupką przed bramą główną. Dwóch kolegów uznało, ze idą się przejść po starym cmentarzu (a to już był hardkor). Poszli. Wszyscy stali tyłem/bokiem do bramy, a ja oparta na ramieniu faceta przodem. Patrzę, a tu zza dużego grobowca gdzieś na początku wychyla się ta postać, patrzy wgłąb ciemnej alei, którą poszli koledzy, w pewnej chwili odwraca się i patrzy na mnie pustymi oczyma, po czym odwraca się i ucieka między grobowce. Ogarnął mnie ogromny niepokój, zaczęłam wszystkich prosić, żebyśmy poszli po chłopaków, bo coś im się stanie. Oczywiście popukali się w głowę chłopców nie było już 20 minut, zaczęliśmy się denerwować, zwłaszcza, że z cmentarza dochodziły krzyki, jęki i inne takie, co oczywiście zwalaliśmy na karb naszej wyobraźni. W pewnej chwili boczną bramką wybiegli chłopcy, bladzi, spoceni, roztrzęsieni. Okazało się, że ktoś ich gonił i poblokował wszystkie bramki. W końcu udało im się uciec przez dziecięcy cmentarz.Pod koniec wakacji gryzło mnie sumienie odnośnie tej postaci. Czułam, że być może ten człowiek gdzieś spoczywa na tym cmentarzu, lecz nie wiedziałam, gdzie. W końcu pod kaplicą ustawiłam znicza modląc się za jego duszę. Któregoś wieczoru znów wybraliśmy się na cmentarz. W głębi alejki dostrzegliśmy tego mężczyznę. Stał trzymając w ręku jedną reklamówkę, a drugą ręką machał do nas. Od tej pory nie spotkaliśmy go więcej. Historia, która wydarzyła się w domu koleżanki, z którą obecnie nie utrzymuję kontaktu. Jej mama dzieliła dom z siostrą i swoją matką. Były tam trzy piętra, ona spała na parterze, ich mama na pierwszym, a siostra na drugim piętrze. Siostry bardzo się ze sobą kłóciły, cały czas. W którymś momencie matka nie wytrzymała i powiedziała im, że jak się nie uspokoją, to po swojej śmierci będzie je gnębić (to tak a'propos klątwy rzucanej na dzieci). Niedługo po tym zmarła. Siostry nie przestały się kłócić, wręcz ich konflikt zaostrzył się. Środkowe piętro zostawiły wolne, aby je dzieliło. Zaczęły się zdarzać dziwne rzeczy, od spadających szklanek począwszy, skończywszy na krokach na piętrze matki. Którejś nocy dał się słyszeć huk, potem miarowe stukanie za głową jednej z sióstr (tej mieszkającej wyżej). Obie wstały, wyszły na pole. W miejscu, gdzie po drugiej stronie ściany spoczywała podczas snu głowa siostry z ostatniego piętra, ukruszony został tynk tak, jakby ktoś go 'wytłukł" dłutem. Ale tynku nie było na ziemi. Siostry odebrały to jako kolejny znak od zmarłej matki, pogodziły się. Od tej pory był spokoj ![]() Resztę dopiszę zaraz.
__________________
Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
|
|
|
|
#740 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Cytat:
swoją drogą to kiedyś założyliśmy się z kumplami, że kilku z nas nie przejdzie cmentarza o północy... założyliśmy się o skrzynkę dobrego whiskacza... no więc chcieliśmy wygrać, ale mysieliśmy iść pojedynczo, w odstępach przynajmniej 200metrów (wiadomo, w grupie raźniej a to było utrudnienie). Dodam, że szczeciński cmentarz jest największy w Europie i 3 co do wielkości na całym świecie... Ma mnóstwo alejek etc i baaardzo łatwo się zgubić nawet w dzień. Ten klimat, wyobraźnia itp. spowodowały, że cały przebiegłem z sercem w gardle ale wygrałem, tj. wygraliśmy, bo każdemu z nas się udało, a jeden koleś tak zapiep***rzał, że mnie przegonił, a dodam, że ja szedłem (biegłem jak wariat) pierwszy, a ten koleś wystartował ostatni;P a było nas chyba 4 czy 5, więc miał około 1km do nadrobienia;P ale nie powtórzyłbym tego za nic, zwłaszcza po tym incydencie z mojej poprzedniej historii (patrz parę postów wyżej)...
__________________
|
|
|
|
|
#741 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
a tak swoją drogą to macie tu filmik tak na spokojny sen <hehe> http://www.smog.pl/szukaj/istoty+pozaziemskie/ ale jeden warunek-obejrzyjcie go w nocy, w pustym domu, najlepiej podczas ulewy lub burzy albo przynajmniej wietrznej pogody;p a potem niech mi ktoras powie, ze zasnela spokojnie;p nie wiem jak na was, ale na mnie to on podzialal, nie jakos baaaardzo mocno, ale jednak
i niech mi potem ktoras powie, ze zasnela spokojnym, blogim snem
__________________
|
|
|
|
#742 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 044
|
Cytat:
__________________
- |
|
|
|
|
#743 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
![]() |
|
|
|
|
#744 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Co to znaczy, że spojrzał się na Ciebie 'pustymi' oczami? Ja wiele razy chodziłam na cmentarz, nawet wieczorem i nigdy niczego podejrzanego nie spotkałam. Kiedyś babcia opowiadała mi, że gdy była młoda jakies coś przebiegło jej drogę, zresztą tą historię chyba już gdzies na tym wątku opisywałam, no i miała hardcor. Cytat:
Ogólnie myślę, że film był troche bublem, zwłaszcza pod koniec te zdjęcia obcych w lasku. Oglądne go sobie przed snem. Jutro zdam relację, bo jakos teraz za bardzo na mnie nie oddziaływał. o_O
__________________
|
||
|
|
|
#745 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nie wiem co to było, pewnie jakiś kosmita czy cuś
w dzień faktycznie to nie działa tak jak w nocy... Ale uważam, że linkin park w tle to doskonały wybór dla takiego filmu
__________________
|
|
|
|
#746 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Zawsze czytam ten watek w dzien i jest ok.Ale kiedy przychodzi noc i mam isc siku do lazienki to nagle mi sie przypominaja te wszystkie opowiesci i ide do tego kibla patrzac w podloge a jak sikam to zamykam oczy zeby nic przypadkiem nie zobaczyc, no i kolo lustra przechodze z szybkoscia swiatla, ale i tak w dalszym ciagu mnie tu cos przyciaga.
|
|
|
|
#747 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Jak w nocy siadam na sedes to się zawsze boję, że z klopa wyjdzie Czarna łapa...
__________________
![]() |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#748 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Ale z wątku nie zrezygnuję ![]() Szkoda tylko, że sama nie znam żadnych historii
__________________
|
|
|
|
|
#749 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Nie wiem, jak ten film zrobili, ale jakos kiepsko wierzę w jego autentyczność. :/
__________________
|
|
|
|
|
#750 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.




Taka reklama... atrakcja no,no.


d.o.s.ł.o.w.n.i.e.:rolley es:
Bo ostatnio dziwne rzeczy się wokół mnie dzieją. Wczoraj spadł mi z biurka pilot od wieży - niby nic. Przed chwilą usłyszałam odgłos jakby coś malutkiego upadło na ziemię, patrzę - pół landrynki. Też niby nic, ale jestem na 100% przekonana że te pół landrynki leżało na moim łóżku, a "upadło" na drugim końcu pokoju. Co dopilota od wieży jestem na 100% pewna że nie położyłam go na skraju biurka. I już nie wiem czy dzieje się coś dziwnego, czy to przez ten wątek już mi się w głowie przewraca 



Np suszyłam sobie kwiaty i zawiesiłam je przy półce do góry nogami. Wieczorem przed zasypianiem zaczęłam im się dziwnie przyglądać, aż w końcu schowałam za tapczan.

