"Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2 - Strona 108 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-10-08, 10:17   #3211
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Dzień dobry dziewczynki, mamy śliczny, słoneczny poranek, który zachęca do spacerków

Dzidzia obudziła mnie o 3 w nocy i zażądała śniadania , myślałam że się wścieknę, no ale jak mus to mus..........;D

wera staramy się Ciebie jak najlepiej rozumieć. Nie martw się za bardzo nie jesteś sama z takim problemem, mój mąż też taki jest. Z jego zachowaniem jest tak, że jak urodzę to nie będę miała jedno dziecko tylko dwójkę, swoje urodzone i męża. Tak wskazuje na to jego zachowanie, bo wątpię w to, że tak nagle się zmieni. I tak jak u Ciebie mój mąż jak już ma wolne, to woli jechać do rodziców, czy coś innego załatwić (bo zawsze ma wymówkę). Wczoraj przespał cały dzień, zamiast pospać 8 godzin i posiedzieć ze mną. A jak się obudził to mu się przypomniało, że żona siedzi sama calutki boży dzień i należałoby dać jej buziaka i przytulić. Ja na to się nie zgodziłam, bo moje hormonki poszalały trochę negatywnie i powiedziałam mu prosto w twarz, że nie mam dla niego czasu i zabrałam się za malutki porządki. Poza tym moim kolejnym życiowym wnioskiem jest to, że faceci z pewnego rocznika, to wieczne Piotrusie Pany i ciężko jest z nimi żyć.
Zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn. Trzeba się zastanowić, co dalej z tym fantem zrobić. Ja jak na razie walczę, ale jestem świadoma tego, że jeżeli zabraknie mi sił to odejdę i wychowam dziecko sama (przecież nie pierwsza i nie ostatnia będę). Doszłam też do wniosku, że jak się nie spróbuje zawalczyć to potem można sobie pluć w brodę. Dlatego czasami gdy brakuje mi siły mówię, że warto.
Co do rozstępów. Ja mam takie z okresu dojrzewania, poza tym mam paskudne blizny po oparzeniu (jedna jest taka długa w poprzek pod pępkiem) i obawiam się, że ona może najbardziej przeszkadzać, gdyż jest to jeden wielki przykurcz. Pani ginekolog, u której byłam (bo mój lekarz był poważnie chory i leżał w szpitalu) po konsultacji ze specjalistami powiedziała, że mam stosować oliwkę Bambino i powinno być dobrze.
Tak więc dobrze obmyśl strategię i do dzieła, bo myślę, że wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki
Koperco ja się nauczyłam, że nie mogę powiedzieć mężowi, że czuję się jak słoń czy wieloryb, bo on zaraz to wykorzystuje przeciwko mnie i jeszcze bardziej mnie denerwuje, a wie, że w ciąży idzie mu to bardzo szybko. Dlatego jak się tak czuję, to dzwonię do siostry i jej to mówię (taką mamy cichą umowę). Tylko ile ona jeszcze to wytrzyma
Vilya popieram, powtórz sobie ten test jeszcze raz, tylko, że w tym samym laboratorium. To jest istotna rzecz, gdyż każde laboratorium ma swoje wytyczne mierników itp. Ja swoje badania od ponad roku wykonuję w jednym laboratorium. U mnie lekarze bardzo na to zwracają uwagę i pytają się często gdzie robię. Będzie dobrze. A co do takich wahań, to jak mój endokrynolog stwierdził na ostatniej wizycie, to musimy się przyzwyczaić, bo jesteśmy obecnie rozstrojone hormonalnie i pewne rzeczy nie są miarodajne.
Hawea uśmiałam się do rozpuku, ja to zawsze mojemu mówię, że ma sobie maszynkę ustawić, to wtedy go ostrzygę. Tak więc jeszcze nie mieliśmy wtopy.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

[1=2ed2b7bd55856fc562a8a0f c0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b 8b5c69;22551023]
Witam sie z rana
nieodzywałam sie pare dni ,a tu tyle stron !!! pedzicie jak szalone , we wtorek byłam u ortodonty i zmienił mi gumki na aparacie boli mnie cała górna póła wiec humor mam do d..y ,ale wytrzymałam bez tabletek dziś juz lepiej więc trochę z Wami dziewczynki poskrobię...[/QUOTE]
Witamy, witamy
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:20   #3212
stalowamagnolia
Wtajemniczenie
 
Avatar stalowamagnolia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 080
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Stokrotka81 Pokaż wiadomość
JeSuis przykro mi z powodu Twojej prababci

Dizi wszystkigo najlepszego

Ja dzis na wizycie u gina 23 tydz 6 kg na plusie
a poza tym wszystko ok,kazal mi sobi kupic witaminki, bo juz troche morfologia poleciala, no ale tragedi nie ma, i dzieki za diagnoze w spawie plci mojego Skarbeczka

a poza tym dzis jak bylam przed gabinetem mojego gina to byl artykul chyba w przekroju o ciazy sloni i usg w roznych stadiach ciazy, to pierwsze USG bylo w 91 dniu i te male sloniątka zupelnie przypomina nasze maleństwa z poczatkowych tyh ciazy
Stokrotko, a Ty się martwisz, że przytyłaś czy tylko 6kg? Ja jestem w 24 tygodniu i mam 4 kg na plusie. Myślę, że to jest sprawa indywidualna
__________________
Marcelek
ur. 31. 01. 2011r.


stalowamagnolia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:21   #3213
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez kaskup Pokaż wiadomość
dobra, ja sie zgadzam!!

DIZI wszystkiego najlepszego...

dziewczyny macie jakies przepisy na dobre ciasteczka/ciasto bez potrzeby uzycia piekarnika??
bo ja chyba zwariuje bez piekarnika do listopada, a chce mi sie jakies ciacho ale nie ze sklepu..
Ja znam przepis na pyszne ciacho, bez pieczenia.

Składniki:
- herbatniki
- puszka masy krówkowej
- krem do tortów
- bita śietana (2 sztuki)
- mleko
- czekolada mleczna do posypania na wierzch

Na standardowej blaszce układam jedna warstwę herbatników, na to wykładamy mase krówkową( ja ją podgrzewam by łatwiej się rozprowadzała). Następnie druga warstwa herbatników, potem na to krem do tortów( mi najlepiej się sprawdził albo o smaku krówki, toffi albo czekoladowy jak ktos woli troszke mniej słodkie). Na krem dwie ubite śmietany( moze byc w proszku ale kremówka samemu ubita jest smaczniejsza i na koniec posypuje wszystko starta czekolada..kto lubi moze tez posypac kawa.

Ciasto pycha ..my za nim przepadamy, czesto robie i szybko je sie robi, ale jest naprawde slodkie takze idealne do kawy i jak ma sie ochote na cos slodkiego ..,mały kawałek i zachcianka zaspokojona

Aaaa ciasto zrobic jeden dzien przed spożyciem musi postac w lodówce.
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:25   #3214
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Stokrotko ja też mam na plusie 6 kg, a dopiero jestem w 21 tc, a może i w 22 tc. Tak więc pocieszę Cię, że trzymasz się wszelkich norm książkowych

Edytowane przez lilijka3
Czas edycji: 2010-10-08 o 10:42
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:29   #3215
2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 406
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Aha..hawea- ja mojego tż tez obcinam i kiedyś zdarzyło mi sie to samo tylko że ja już prawie koń czyłam i czyś ciłam maszynke przed poprawkami i nie przestawiłam jej spowrotem i jak pociagnełam mu przez środek głowy 3mm to mnie zamurowało ,a on co ,co! wstał do lustra i zaczął krzyczeć aaaaaaaaaa, a moja córcia ta starsza miała wtedy może z 4 lata zaczeła płakać "co ty zrobiłaś mojemu tatusiowi !!!" , a ja taka sama reakcja jak u ciebie wielki śmiech i to cały dzień ,ale był zły do teraz wypomina mi to i mówi że zrobiłam to specjalnie...
stokrotko- ja zaczełam 24 tydz i mam 6,5 +

Edytowane przez 2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69
Czas edycji: 2010-10-08 o 10:32
2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:32   #3216
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Ale się nam forum kulinarne zrobiło...ja ostatnio mam mega lenia - cełe życie uwielbiałam gotować, a ostatnio tylko wyjmuję z zamrażalnika gotowe żarełko i je podgrzewam...w weekend coś upichcę chyba.

Justine1988 - Twój przepis jet podobny do ciasta o nazwie 3bit. Ja 3bita zawsze robię na jakieś święta etc. - strasznie słodkie jest, ale jakie pyszne...

Co do przepisu na kurczaka - ja zawsze korzystam z przepisu Nigelli Lawson (uwielbiam jej książki) - kurczak w cytrynie i czosnku, długo pieczony, bo prawie 3 godziny. Wychodzi miękki, soczysty i z chrupiącą skórką .

Jutro chyba zrobię serniko-brownies dla mojego Michała, dawno już nic mu nie piekłam, a biedaczek nie potrafi bez ciast żyć, teraz moja mamcia dopieszcza go swoimi wypiekami, hehe.

Vilya - Ech, choroby tarczycy są okropne - najgorsze te wahania hormonów są. Ja jak leczyłam się na nadczynność, to praktycznie co miesiąc ryczałam nad wynikami. Co chwila dawki leków mi zmieniała endokrynolog, nieraz miałam TSH tak niskie, że nie dawało się go oznaczyć...ale jakoś to przetrwałam...nie łam się. Pamiętaj, że nerwy to ostatnie, co nam przy tarczycy pomoże .

W końcu weekendzik!! Hurra!! Miłego dnia, dziewczyny!!
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:32   #3217
kaskup
Rozeznanie
 
Avatar kaskup
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: ......
Wiadomości: 627
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

witam i ja z rana..
u nas dziś o 9 rano było -3 ale przynajmniej słońce ładnie świeci..

mi to chyba brzuch z dnia na dzień urusł bo wczoraj nie zapiełam sie w kurtke w która jeszcze chodziłam..

wera a może te fioletowe krechy na piersiach to nie rozstepy tylko żyłki?? mi ostatnio tez wywaliło takie zyły na piersiach i to napewno nie sa rozstępy..
kaskup jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:37   #3218
hawea
Rozeznanie
 
Avatar hawea
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 681
GG do hawea
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

[1=2ed2b7bd55856fc562a8a0f c0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b 8b5c69;22551290]Aha..hawea- ja mojego tż tez obcinam i kiedyś zdarzyło mi sie to samo tylko że ja już prawie koń czyłam i czyś ciłam maszynke przed poprawkami i nie przestawiłam jej spowrotem i jak pociagnełam mu przez środek głowy 3mm to mnie zamurowało ,a on co ,co! wstał do lustra i zaczął krzyczeć aaaaaaaaaa, a moja córcia ta starsza miała wtedy może z 4 lata zaczeła płakać "co ty zrobiłaś mojemu tatusiowi !!!" , a ja taka sama reakcja jak u ciebie wielki śmiech i to cały dzień ,ale był zły do teraz wypomina mi to i mówi że zrobiłam to specjalnie...
stokrotko- ja zaczełam 24 tydz i mam 6,5 +[/QUOTE]
:haha ha:
idę sobie wstrząchnąć jajko z majonezem, bo zgłodniałam
__________________
Miłość jest jak drzewo; sama z siebie rośnie, głęboko zapuszcza korzenie w całą istotę człowieka i nieraz na ruinie serca dalej się zieleni

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cwn152n2pkwo6.png




Edytowane przez hawea
Czas edycji: 2010-10-08 o 10:41
hawea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:41   #3219
MARIKA.S
Zadomowienie
 
Avatar MARIKA.S
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: pod Poznaniem
Wiadomości: 1 138
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

vilya zrób ten test jeszcze raz w tym samym laboratorium.
Dziwi mnie, że dały Ci te kobietki wodę do popicia

muron szafa dla maluszka prześliczna też bym taką chciała to teściowa nie chce odstąpić nam pokoju a przecież cała góra miała być nasza.....uwielbia kontrolować wrrrrr

weraa może nie jestem psychologiem.....ale zastanów się nam tym co mówi Twoja mama, z boku pewne rzeczy są widoczne jak na dłoni. Przeanalizuj też waszą przeszłość. Jaki był Twój TŻ wcześniej?? Zupełnie inny?
Wiele razy pisałaś już tutaj o twoich relacjach z nim i kiedy tak czytam i zbieram wszystko w jedno to mam wrażenie, ze on po prostu się BOI i zastanawia się czy nie uciec przypadkiem gdzieś na mecz do kolegów.
Postaw się w jego sytuacji.....sama nie byłaś przecież na początku zachwycona ciążą. Jednak matce, która nosi dziecko pod sercem łatwiej zaakceptować ten stan. On jest wg. mnie pogubiony, bo pewnie nie tak wyobrażał sobie kolejne lata życia....
Pytanie czy wcześniej też taki nie był?
Nie chcę żebyś podejmowała decyzję słuchając czyichś rad, ale przemyśl to wszystko, tak na zimno, ze zdrowym rozsądkiem.
Może oprzytomniałby trochę gdybyś powiedziała mu, że koniec spotkań, że chcesz być sama bo poradzisz sobie? Czasami warto zaryzykować. Wtedy albo w końcu dotarłoby do niego, że może stracić ukochaną osobę i SWOJE dziecko i zmieniłby postępowanie, albo gorsza wersja.....kamień spadłby mu z serca, ze to Ty podjęłaś tę decyzję i miałby Was w nosie.
Na tę chwilę wydaje mi się jednak, że najzwyczajniej w świecie nie może sobie poradzić z tą sytuacją i ucieka od tego jak tylko może.
MARIKA.S jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:44   #3220
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Musze Wam sie wyzalic...

Wczoraj sobie wymyslilam ze spedze z TŻem milo weekend...tak wiecie...korzystajac z tego ze mam w koncu wolna chate na kilka dni...
I tak sobie mysle i mysle co przygotowac, jak sie przygotowac itd. Ide dzis do lazienki i jakos tak wieksza uwage zwrocilam na moje cialo...i z nim sie stala jakas jedna wielka masakra...jestem zalamana...Na brzuchu to mam takie wlosy ze az je z daleka widac...normalnie az sie wstydze isc jutro na to usg do tego zauwazylam ogromne zmiany na moich sutkach...a na boku jednej piersi mam jakies fioletowe krechy...tak jakby mi sie rozstepy robily normalnie zalamie sie jak bede miec kolejne....przeciez ja juz mam pol ciala w rozstepach od szybkiego wzrostu za mlodych lat... Na piersiach nie mialam ,to oczywiscie podczas ciazy musza mi sie tam pojawic, bo nie moge miec ani jednej ladnej czesci ciala ;( poza tym co ja sie gdzies dotkne to odrazu mi sie robia czerwone place, tak jakbym niewiadomo jak mocno dotknela a nawet uderzyla to miejsce....
wiec juz mialam dola , ze ja nie pokaze sie nigdy TŻowi nago...nawet nie mam ochoty na to...ewentualnie w ciemnym pomieszczeniu...
No ale stwierdzilam ze mimo wszystko chce zeby weekend byl fajny, zebym moze sie przelamala i oswoila siebie i go z tymi zmianami...i mowie mu zebysmy skorzystali w odpowiedni sposob z tego weekendu i nie uwierzycie co on mi odpowiedzial (zawsze reagowal z wielka checia delikatnie mowiac)... Powiedzial mi ze ma mecz (gra w pilke) i jak sie kochamy to on jest wtedy na tych meczach mniej wydajny wiec mozemy sie w ten weekend np,raz kochac i najlepiej po meczu... Powiedzialam mu ze ma sie zastanowic czy woli mnie czy po prostu sobie dobrze zagrac w pilke...to stwierdzil ze pomysli... nawet nie wiecie jak mi smutno sie zrobilo...jak chce zeby bylo fajnie, planuje cos, kupuje swieczki, itd. a ten mi wyskakuje z takim tekstem... waznejszy jest dla niego jakis mecz od kobiety ktora NIBY kocha i z ktora ma dziecko.... za***iscie sie zapowiada nasza wspolna przyszlosc... Do tego jeszcze dzis sie poklocilam z mama ktora mi powiedziala ze czuje ze moj TŻ to nie facet dla mnie i mam sie zastanowic nad nim...bo wg niej on mnie nie traktuje tak jakby mnie kochal... juz mam metlik, dola i wszystko...a do tego tysiac rozstepow
Wera to normalne, że ciało kobiety w ciązy strasznie się zmienia. Ja tez u siebie zauważam zmiany: przytyłam, zauważyłam celulit, skóra jest mniej jędrna, ale za to piersi mi się powiekszyły...ale z drugiej strony widac na nich żyłki co nie jest zbyt atrakcyjne, przy pochyleniu z sutków wycieka mi jakaś substancja płynna...siara chyba...ppjawiły mi sie krostki na dekolcie...ale....nie czuje sie okropna...może dzieki mojemu mężowi. Reakcja i podejscie męza do zmian zachodzący w ciele kobiety jest bardzo ważne. Mój nie daje mi zapomniec nawet na chwile, że jestem dla niego najpiekniejsza i najseksowniejsza...reaguj e na mnie tak samo jak przed ciąża...i może to mi pomaga. A druga sprawa..warto nadrabiac innymi rzeczami by sama ze soba czuc sie sie atrakcyjnie. Ja staram sie dbac o siebie: makijaż, włoski ułożone, pofarbowane, regularnie depiluje brwi, robie sobie henne, depilacja ciała, kapiel odpręzająca, pomaluje paznokcie labo zrobie sobie tipsy, nabalsamuje ciałko i juz mi lepiej ze soba...ciężarne tez moga byc strakcyjnymi kobietami mimo powstałych zmian a już dla naszych męzczyzn zawsze powiinismy byc piekne. Skoro ty sie przed swoim wstydzisz. to wedlug mnie normalne to nie jest...tak nie powinno byc...ja przed moim mezem nie wstydze sie swojego ciala...jestem jaka jestem i wiem ze ona mnie kocha taka jaka jestem..
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:49   #3221
stalowamagnolia
Wtajemniczenie
 
Avatar stalowamagnolia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 080
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

hawea, ale się uśmiałam Pocieszająca jest myśl, że włos nie ucho - odrośnie raz dwa

werka, werka
, cóż ja Ci mogę powiedzieć. Co do TŻa to nie będę się za dużo wypowiadać, bo mój też nie jest idealny i mam z Nim od czasu do czasu jakieś problemy, zresztą wiecie jak jest...Choć pomijając Jego występki zawsze jest czuły, troskliwy i każdą wolną chwilę stara się spędzać ze mną, więc nie mogę Mu zarzucić, że woli co innego od spędzania czasu ze mną, ale za to ma inne wady; zresztą kto ich nie ma
A jeśli chodzi o Twoje zmieniające się ciało to mam wrażenie, że boisz się tych zmian głównie ze względu na TŻa i jego reakcję na to co się z Tobą dzieje. Ja też mam na ciele wiele rozstępów, które są pamiątką po dietach cud z okresu dojrzewania. Katowałam się wtedy strasznie, co pozostawiło ślad na moim ciele już na zawsze. Jestem z TŻem 4 lata, na początku bardzo starannie się z tym ukrywałam, ale ile można Teraz kiedy już tego nie chowam, On twierdzi, że nic takiego nie widzi (chociaż wiem, że jest inaczej) i za każdym razem kiedy widzi mnie nago mówi, że mam piękne ciało Myślę, że podejście każdego TŻa dużo nam daje w postrzeganiu samej siebie. Jeśli Oni nas akceptują i zachwalają to mimo, że mamy jakieś tam wady i mankamenty stają się one dla nas obojętne i po prostu czujemy się piękne!
__________________
Marcelek
ur. 31. 01. 2011r.


stalowamagnolia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:51   #3222
Koperco
Zakorzenienie
 
Avatar Koperco
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 024
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

[1=2ed2b7bd55856fc562a8a0f c0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b 8b5c69;22551023]mika_am-świetne wieści,dobrze ze z dzidziolem wszystko ok
JeSuis-współczuje bardzo
stalowamagnolia-jak nie zniszczony to pewnie ze bierz,to połowa ceny
dizi- spóznione ale 100 lat,100 lat (picolo)
muron-ja kupiłam te pieluszki od tego sprzedawcy,kolorowe, białe i jeszcze butelke TT małą za 12,50 polecam
weraa-ja po pierwszej ciazy dostałam duzo rozstepów na brzuchu z czasem zbledły i sa prawie nie widoczne ,a w drugiej ciaży juz nie dostałam wcale .
Co do twojego tż hm... twardy orzech do zgryzienia ,nie bede Ci doradzać ,ale może sie jeszcze znieni

Witam sie z rana
nieodzywałam sie pare dni ,a tu tyle stron !!! pedzicie jak szalone , we wtorek byłam u ortodonty i zmienił mi gumki na aparacie boli mnie cała górna póła wiec humor mam do d..y ,ale wytrzymałam bez tabletek dziś juz lepiej więc trochę z Wami dziewczynki poskrobię...[/QUOTE]

gratuluje że wytrzymałaś bez tabletek, wiem jaki to sukces!!!Ja pamiętam to bez ketonalu po wizycie nie dawałam rady więc nie wyobrażam sobie mieć aparat i być w ciąży.. GRATULACJE jeszcze raz!!

lilijka3 to współczuje kochana że tak Ci ten TŻ dogryza. Wychodzi na to, że mojego TŻ powinnam na rękach nosić, jak to u którejś z Was było mój się zmienił w troskliwego tatusia jak tylko brzucho zaczął wyglądać na ciążowy. Nagle załapał że tam w środku ktoś mieszka

takie pyszności piszecie, same słodkości, ciasta,ciasteczka a mi lekarz zabronił cukru jeść nie mogę słodyczy W OGÓLE smaka robicie od wczoraj mi strasznego.
Koperco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:53   #3223
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Marika.s - No teściowe zawsze lubią kontrolować sytuację, niestety. Ja mam to szczęście, że moja mieszka 170km od nas i widujemy ją średnio raz na miesiąc, dlatego złego słowa nie mogę na nią powiedzieć, bo przez weekend nie zdąży mnie wkurzyć raczej...chociaż moja jest np. do bólu ciekawska - kiedy u niej jesteśmy i zadzwoni mi czy mężowi komórka, to dosłownie siada przy nas i podsłuchuje. A po skończonej rozmowie od razu wypytuje "a kto to", "a co chciał" etc. W ogóle ma taką manię ta kobieta, że jak u niej jesteśmy, to by siedziała w naszym pokoju od rana do nocy - teraz się jakoś wstrzymuje, ale dawniej potrafiła wejść do nas o 8 rano bez pukania, jak w łóżku leżeliśmy i tak siedzieć do 23.

Koperco - a czemu nie możesz jeść cukru?
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:57   #3224
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Koperco Pokaż wiadomość
ja swojemu TŻ musiałam też kilka razy powiedzieć, że mi sprawia czymśtam przykrość a że dodatkowo jeszcze mam zły dzień, albo czuje się jak wieloryb bo nigdy taka gruba nie byłam to już w ogóle jest mi źle a on mnie nie rozumie.Oni inaczej myślą. Faceci mają łatwiej w ciąży. Chodzą sobie spokojnie do pracy, żyją jak żyli, mogą sobie pić piwko czy co tam chcą, nie muszą na siebie uważać,ba, ciało im się nie zmienia, nic im nie rośnie i takie tam. Mojemu TŻ chwile zajęło żeby dorósł do tego że ma mieć dziecko i powinien, mimo braku malucha w brzuchu, trochę przystopować i zająć się partnerką.
Spokonja rozmowa z mamą też na pewno dużo da (jeśli się da na spokojnie)
Jasen. oni maja inne podejscia do tego. Mój mąż wspiera mnie jak tylko może ale czy do końca rozumie moj stan???nie sadze..nie zrozumieja dopoki sami tego nbie doswiadcza a na to raczej małe szanse.Ciąza to nieustanne zmiany, i ciała i charakteru. Tyjemy, nasze ciała sie zmieniaja..zmieniamy cały swój dotychczasowy sposob zycia. Bynajmniej w moim przypadku tak bylo. Mimo ze lubilam swoja prace, musialam z niej zrezygnowac dla dobra dzidzi, mimo ze lubilam imprezy i zawsze lubilam sie dobrze bawic, bylam bardzo rozrywkowa..teraz..zrobił am sie domatorka. Najwazniejsza dla mnie jest rodzinka, domek, i mila atmosfera w nim. Bardzo lubilam piwko...oczywiscie zrezygnowalam z tej przyjemnosci papieroski tez od razu rzuciłam...tych zmian bylo mnostwo...rosnacy brzuszek, pierwsze ruchy, widok malca na usg...cudowne uczucie oni nigdy tego nie doswiadcza. ...ich świat az tak sie nie zmienia...nie zyja nieustanne z ta swiadomoscia ze beda mieli dziecko bo tego nie czuja tak jak my...oni robia to co wczesniej...moj dalej sobie wypije piwko, papieroski w sumie odstawil ale od imprezki zapali..kawke pije( ja bylam kawoszka pilam po 4 kawy dziennie), nadal pracuje, nie musi tak na siebie uwazac i na to co je...na imprezki bezemnie nie chodzi to o tyle dobrze...ale jego ciało tez sie zmienia..tyje razem ze mna...czasami on wcina jakby byl w ciazy..ma wiekse zachcianki ode mnie
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 10:59   #3225
Koperco
Zakorzenienie
 
Avatar Koperco
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 024
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

cytrynka bo mam lekką grzybicę i cukier ją podobno mocno wzmaga, co nie jest zbyt biezpieczne dla Fasola. A w ciąży grzybicy wyleczyć się nie da-tylko zaleczać więc nie mam wyjścia.. Ale przynajmniej nie tyje tak dużo
Koperco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:03   #3226
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Koperco powiedzmy, że próbuję się do tego przyzwyczaić, tylko że jestem czasem wybuchowa, więc afery są o bzdety. Nauczyłam się, że im bardziej zwracam uwagę na jego wybryki i aferuję się z tym to on to bardziej wykorzystuje, bo ma ubaw. Gorzej mu jak ja to olewam, to staje wtedy na głowie, żeby mi jeszcze bardziej dokuczyć, a ja twardo się trzymam i w duchu śmieję się z niego, że tak na marne się stara. Też czasem się zastanawiam, czy nasz ślub i wspólne życie to dobry wybór, no ale cóż można powiedzieć po niespełna 2 latach od ślubu.
Gorsze jest to, że przed ślubem taki nie było. Dopiero po zmienił się o 360 st i do tej pory się głowię o co tak naprawdę mu chodzi i dlaczego taki jest.

A dlaczego cukru nie możesz jeść??
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:03   #3227
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

A my na jutro planujemy parapetówkę. Cieszę sie, w sumie bede miała troche szykowania, bo mezus teraz ciagnie 2 prace i nie bedzie go jutro od rana w domku, bede musiala sama wszystko przygotowac, ale ciesze sie bo spotkamy sie ze znajomymi. Dawno nigdzie nie bylismy nikt z naszych znajomych nas nie odwiedzil i tak dziadziejemy...jak cos to sie zaprosilo rodzicow tz-ta czy moich dziadkow czy na imieninki do kogos z rodzinki sie pojechalo...a teraz zdecydowanie potrzebujemy naszych młodych znajomych..Fajnie pogadam sobie z kolezankami, posmiejemy sie..Męzowi tez dobrze zrobi wypicie sobie w meskim gronie, pogadanie z innnym tatusiem..siedzi caly czas ze mna w domku wogole sie nie spotyka z kolegami tylko praaca, praca i dom. Ciagnie teraz 2 prace zarabia na wyprawke dla maluszka.Przyda mu sie troche relaksui nawet mimo ze odkad jestem w ciayz drazni mnie ja on pije to jutro mu podarujeTakze zapowoada sie fajny dzionek jutro...dzis zakupki jutro przygotowania a wieczorem troche towarzystwa...
Noi trzeba oblac nasze nowemieszkanko by dobrze nam sie tu mieszkało!!!!Ja picollo!!!
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png

Edytowane przez Justine1988
Czas edycji: 2010-10-08 o 11:10
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:08   #3228
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Justine1988 - wiesz, ja z mężem też raczej rozrywkowi byliśmy...co tydzień jakaś imprezka ze znajomymi, piweczko z soczkiem przy grillu etc., ale jakoś bez żalu zmieniliśmy tryb życia na czas ciąży...teraz domatorami się staliśmy większymi, ale może to i lepiej? Kiedyś trzeba dorosnąć. Zresztą nie ma większej frajdy dla nas, jak leżenie na łóżku i "gadanie" z kopiącym brzuszkiem - wariaci normalnie. Co nie znaczy, że znajomych zaniedbaliśmy - teraz po prostu spotykamy się częściej w domku, albo na jakiejś pizzy czy ciastku.
A z tą parapetówką super pomysł - dokładnie, nie ma co zaniedbywać znajomych, w końcu ileż można z rodzicami czy dziadkami przebywać .

Cytat:
Napisane przez Koperco Pokaż wiadomość
cytrynka bo mam lekką grzybicę i cukier ją podobno mocno wzmaga, co nie jest zbyt biezpieczne dla Fasola. A w ciąży grzybicy wyleczyć się nie da-tylko zaleczać więc nie mam wyjścia.. Ale przynajmniej nie tyje tak dużo
Dobrze wiedzieć! W sumie to chyba w ogóle dobrze nie przesadzać z cukrem w ciąży...łatwo pisać.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png

Edytowane przez cytrynka3002
Czas edycji: 2010-10-08 o 11:11
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:11   #3229
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Kochane jestescie ze tak sie mna przejelyscie i starcie sie mnie jakos pocieszyc czy po prostu wysluchac(przeczytac)...
On ma specyficzny charakter...wiem ze go to wszystko przeroslo na poczatku...ale bez przesady...juz by powinien albo sie z tym pogodzic albo nas zostawic.... Ja wiem ze on chce ze mna byc...bo juz mi mowil ze chce NAS i nie maMY sie martwic ze nas zostawi... Ale on sie chyba czuje jakby juz mnie mial na zawsze i co by sie nie dzialo to ja bede z nim, bez wzgledu na to jak bedzie mnie olewac... Tak sobie mysle i mysle...nie chce go zostawic...za duzo nas laczy...jeszcze to dziecko... Musze po porstu sie jakos wziac w garsc...i byc bardziej stanowcza... Ok...nie chce ze mna spedzic fajnie weekendu, nie ma sprawy...tylko ja musze mu pokazac jak to jest kiedy on bedzie chcial...tez mu powiem ze wole sobie isc na zakupy. Nie lubie robic na zlosc ale tutaj musze tak wychowawczo...

Mozliwe ze to na piersi to zylki, albo moze mi sie stanik odcisnal...ale ja wiem ze pewni i tak jakis nowy rozstep przyjdzie... Smaruje sie oliwka, teraz zaczne robic to regularnie. Ja bym sie tym nie przejmowala gdyby moj TŻ inaczej reagowal...wiadomo ze na mnie nie nakrzyczy bo wie ze rozstepy same sie robia, niekoniecznie z mojej winy...ale zamiast powiedziec "kochanie i tak jestes piekna, kocham cie" to on mi powie "no trudno, trzeba to jakos zaakceptowac"...a mnie takie teksty dobijaja...

Bylam dzis na USG....i mialam 3D za darmo ale widzialam az czaske od gory...;/ i oczywiscie dziecko ulozylo sie tak ze nawet niewiadomo czy z sercem jest wszystko ok...a o plci to juz nie wspominam ze mnie znowu odeslano z kwitkiem...do tego wychodzi na to ze moja ciaza to 19t4dzien....to ja juz nie wiem kiedy moglo dojsc do zapolodnienia...bo ostatnia miesiaczke mialam 4 maja...wychodzi mi 28 maj....jak myslicie? A moje cykle to przewaznie 32 dni...

Oczywiscie TŻ do teraz sie do mnie nie odezwal pytajac jak tam USG...jestem pewna ze nawet nie pamueta ze mialam dzis jakies badanie mimo ze mowilam mu o tym 100x...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:12   #3230
stalowamagnolia
Wtajemniczenie
 
Avatar stalowamagnolia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 080
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Koperco Pokaż wiadomość
cytrynka bo mam lekką grzybicę i cukier ją podobno mocno wzmaga, co nie jest zbyt biezpieczne dla Fasola. A w ciąży grzybicy wyleczyć się nie da-tylko zaleczać więc nie mam wyjścia.. Ale przynajmniej nie tyje tak dużo
Ja dostałam jakiegoś grzyba na początku ciąży, a może już go nawet miałam przed - nie wiem Najpierw brałam Pimafucin, później Gynazol i faktycznie swędzenie i pieczenie ustąpiło. Na kolejnej wizycie dowiem się czy grzyb został wyleczony. Dlaczego twierdzisz, że w ciąży nie da się tego wyleczyć?
__________________
Marcelek
ur. 31. 01. 2011r.


stalowamagnolia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:18   #3231
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Kochane jestescie ze tak sie mna przejelyscie i starcie sie mnie jakos pocieszyc czy po prostu wysluchac(przeczytac)...
On ma specyficzny charakter...wiem ze go to wszystko przeroslo na poczatku...ale bez przesady...juz by powinien albo sie z tym pogodzic albo nas zostawic.... Ja wiem ze on chce ze mna byc...bo juz mi mowil ze chce NAS i nie maMY sie martwic ze nas zostawi... Ale on sie chyba czuje jakby juz mnie mial na zawsze i co by sie nie dzialo to ja bede z nim, bez wzgledu na to jak bedzie mnie olewac... Tak sobie mysle i mysle...nie chce go zostawic...za duzo nas laczy...jeszcze to dziecko... Musze po porstu sie jakos wziac w garsc...i byc bardziej stanowcza... Ok...nie chce ze mna spedzic fajnie weekendu, nie ma sprawy...tylko ja musze mu pokazac jak to jest kiedy on bedzie chcial...tez mu powiem ze wole sobie isc na zakupy. Nie lubie robic na zlosc ale tutaj musze tak wychowawczo...

Mozliwe ze to na piersi to zylki, albo moze mi sie stanik odcisnal...ale ja wiem ze pewni i tak jakis nowy rozstep przyjdzie... Smaruje sie oliwka, teraz zaczne robic to regularnie. Ja bym sie tym nie przejmowala gdyby moj TŻ inaczej reagowal...wiadomo ze na mnie nie nakrzyczy bo wie ze rozstepy same sie robia, niekoniecznie z mojej winy...ale zamiast powiedziec "kochanie i tak jestes piekna, kocham cie" to on mi powie "no trudno, trzeba to jakos zaakceptowac"...a mnie takie teksty dobijaja...

Bylam dzis na USG....i mialam 3D za darmo ale widzialam az czaske od gory...;/ i oczywiscie dziecko ulozylo sie tak ze nawet niewiadomo czy z sercem jest wszystko ok...a o plci to juz nie wspominam ze mnie znowu odeslano z kwitkiem...do tego wychodzi na to ze moja ciaza to 19t4dzien....to ja juz nie wiem kiedy moglo dojsc do zapolodnienia...bo ostatnia miesiaczke mialam 4 maja...wychodzi mi 28 maj....jak myslicie? A moje cykle to przewaznie 32 dni...

Oczywiscie TŻ do teraz sie do mnie nie odezwal pytajac jak tam USG...jestem pewna ze nawet nie pamueta ze mialam dzis jakies badanie mimo ze mowilam mu o tym 100x...

Fajnie miałaś z tym usg!! A co do płci - bądź cierpliwa - na pewno niedługo odsłoni swoje skarby.
A co do TŻta Twojego, ja jakoś nigdy nie byłam dobra w udzielaniu rad, nawet osobom, które znam szmat czasu...zawsze potem mam wyrzuty sumienia, że źle doradziłam. Fajnie, że inne dziewczyny z forum wczuły się w Twoją rolę, ja 3mam mocno kciuki za Wasz związek. Każdy przeżywa wzloty i upadki...najważniejsze to znaleźć wspólny punkt zaczepienia, czasami zacząć wszystko od nowa...teraz myśl przede wszystkim o sobie i dziecku - egoistyczne podejście w tym przypadku jest jak najbardziej wskazane.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:19   #3232
MARIKA.S
Zadomowienie
 
Avatar MARIKA.S
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: pod Poznaniem
Wiadomości: 1 138
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Koperco, że też ja o tym nie pomyślałam!! Aż normalnie wstyd......położna a taka sierota ze mnie
Tez od pewnego czasu dokucza mi grzybica......zaleczyłam ją na tydzień i znowu wraca. A ja cały czas miód pałaszuję! I nie pomyślałam o tym, że to może od słodkiego tak nawracać. Podstawowa sprawa, brawa dla mnie

Odnośnie zmian zachodzących w ciąży, ja miałam od początku i mam teraz inne podejście do tego. Cieszę się, że tak się zmieniam. Ciąża to było moje marzenie..... Wiadomo, że czasami mam gorsze dni i sobie trochę ponarzekam , ze czuję się jak słoniątko Wczoraj po wieczornym "tuleniu" jak już się w piżamkę przebierałam czułam się tak niegramotna....żeby ubrać spodnie muszę usiąść i nogę przytrzymać na kolanie normalnie jak jakaś babuszka
Naprawdę współczuję tym, którzy mają po 150 kg i 160 cm wzrostu, ciągła walka z prostymi czynnościami.
Wracając do mężczyzn, tak naprawdę czy mamy rozstępy czy cellulit czy cokolwiek innego ONI TEGO NIE WIDZĄ zanim im nie pokażemy Uwierzcie, że tak jest
A jak już się im nago pokazać.....myślicie, że oni wdają się w szczegóły?? Wtedy ważne jest tylko jedno

cytrynko podejrzewam, że gdyby nie to, że się tak od mojej teściowej odcinamy, też by najchętniej wiedziała wszystko o każdym naszym ruchu.....Wiem, że starsznie ją to denerwuje, że dzielimy się z nią każdą pierdołą
Ostatnio strasznie mnie zdenerwowała jak mój tata z Esterką spali u nas. Mają prawo w końcu. Gorąco im było, więc wieczorem otworzyli sobie drzwi od pokoju, nad ranem jak teściowa wychodziła ZE SWOJEJ sypialni to perfidnie przystanęła i gapiła się jak śpią Akurat wychodziłam z pokoju i widziałam
Zresztą robi tak zawsze, a ja zaczęłam po porostu zamykać drzwi, nawet jak nikogo nie ma w pokoju, bo nienawidzę jak mi ktoś ogląda czy mam może kurz na półkach albo poduszki krzywo ułożone! ja jej nie kontroluję Ehhhh....Szkoda słów.
MARIKA.S jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:20   #3233
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Weraa nie to mój pamięta o wizytach i ostatnio jak się pokłóciliśmy to ja sama pojechałam na wizytę. Jak wychodziłam z gabinetu, bo weszłam ciut wcześniej to on siedział na krzesełku przed. Wprawdzie nie odezwał się do mnie i nawet razem nie wracaliśmy, ale słyszałam (byłam w rejestracji, za rogiem) jak pytał się lekarza czy wszystko jest w porządku. No i zawsze ustawia sobie tak pracę, że jak mamy wizytę to ona ma na noc i nie sypia wtedy prawie w ogóle.
Przynajmniej w tej kwestii nie mogę na niego narzekać.
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:26   #3234
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez MARIKA.S Pokaż wiadomość
Koperco, że też ja o tym nie pomyślałam!! Aż normalnie wstyd......położna a taka sierota ze mnie
Tez od pewnego czasu dokucza mi grzybica......zaleczyłam ją na tydzień i znowu wraca. A ja cały czas miód pałaszuję! I nie pomyślałam o tym, że to może od słodkiego tak nawracać. Podstawowa sprawa, brawa dla mnie

Odnośnie zmian zachodzących w ciąży, ja miałam od początku i mam teraz inne podejście do tego. Cieszę się, że tak się zmieniam. Ciąża to było moje marzenie..... Wiadomo, że czasami mam gorsze dni i sobie trochę ponarzekam , ze czuję się jak słoniątko Wczoraj po wieczornym "tuleniu" jak już się w piżamkę przebierałam czułam się tak niegramotna....żeby ubrać spodnie muszę usiąść i nogę przytrzymać na kolanie normalnie jak jakaś babuszka
Naprawdę współczuję tym, którzy mają po 150 kg i 160 cm wzrostu, ciągła walka z prostymi czynnościami.
Wracając do mężczyzn, tak naprawdę czy mamy rozstępy czy cellulit czy cokolwiek innego ONI TEGO NIE WIDZĄ zanim im nie pokażemy Uwierzcie, że tak jest
A jak już się im nago pokazać.....myślicie, że oni wdają się w szczegóły?? Wtedy ważne jest tylko jedno

cytrynko podejrzewam, że gdyby nie to, że się tak od mojej teściowej odcinamy, też by najchętniej wiedziała wszystko o każdym naszym ruchu.....Wiem, że starsznie ją to denerwuje, że dzielimy się z nią każdą pierdołą
Ostatnio strasznie mnie zdenerwowała jak mój tata z Esterką spali u nas. Mają prawo w końcu. Gorąco im było, więc wieczorem otworzyli sobie drzwi od pokoju, nad ranem jak teściowa wychodziła ZE SWOJEJ sypialni to perfidnie przystanęła i gapiła się jak śpią Akurat wychodziłam z pokoju i widziałam
Zresztą robi tak zawsze, a ja zaczęłam po porostu zamykać drzwi, nawet jak nikogo nie ma w pokoju, bo nienawidzę jak mi ktoś ogląda czy mam może kurz na półkach albo poduszki krzywo ułożone! ja jej nie kontroluję Ehhhh....Szkoda słów.
No to jest trochę przesada - skoro zgodziła się, żeby piętro było Wasze, to chyba jednoznaczne z tym, że mogą u Was nocować Wasi goście...tym bardziej najbliższa rodzina. Masakra...co do zamykania drzwi ja też tak robię z babcią moją - ona to jest dopiero wścibska...sama ma taki bałagan w pokoju, że szkoda słów (masowo zbiera WSZYSTKO, jest zbieraczką do tego stopnia, że jak wyrzucam coś, co mi się nie podoba - np. jakąś figurkę, stare radio - to ona to zabiera do siebie), ale do mnie potrafi się przyczepić o byle drobiazg, np. o to, że ścierka w kuchni jest krzywo powieszona...od kiedy ze sobą nie gadamy przynajmniej mam spokój jako taki. Dobrze, że sobie remontujecie górę i będziecie mieli osobno kuchnię i łazienkę - przynajmniej nie będzie się Wam wcinała tak bardzo.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png

Edytowane przez cytrynka3002
Czas edycji: 2010-10-08 o 11:28
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:29   #3235
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez MARIKA.S Pokaż wiadomość
Odnośnie zmian zachodzących w ciąży, ja miałam od początku i mam teraz inne podejście do tego. Cieszę się, że tak się zmieniam. Ciąża to było moje marzenie..... Wiadomo, że czasami mam gorsze dni i sobie trochę ponarzekam , ze czuję się jak słoniątko Wczoraj po wieczornym "tuleniu" jak już się w piżamkę przebierałam czułam się tak niegramotna....żeby ubrać spodnie muszę usiąść i nogę przytrzymać na kolanie normalnie jak jakaś babuszka
Naprawdę współczuję tym, którzy mają po 150 kg i 160 cm wzrostu, ciągła walka z prostymi czynnościami.
Wracając do mężczyzn, tak naprawdę czy mamy rozstępy czy cellulit czy cokolwiek innego ONI TEGO NIE WIDZĄ zanim im nie pokażemy Uwierzcie, że tak jest
A jak już się im nago pokazać.....myślicie, że oni wdają się w szczegóły?? Wtedy ważne jest tylko jedno
hehehe fajnie to Marika napisałaś
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:30   #3236
Louboutinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 347
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

witam was w śliczny dzień..
na poprawę humorków i dla oderwania od trosk zajrzyjcie na poniższe linki
słodziutkieeeeeeeeeeeeeee
ps.
tylko na ceny nie patrzcie


http://allegro.pl/kroliczek-kostium-...264277077.html
http://allegro.pl/slonik-kostium-dla...264277103.html
http://allegro.pl/malpka-kostium-hit...264277104.html
Louboutinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:32   #3237
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Louboutinka Pokaż wiadomość
witam was w śliczny dzień..
na poprawę humorków i dla oderwania od trosk zajrzyjcie na poniższe linki
słodziutkieeeeeeeeeeeeeee
ps.
tylko na ceny nie patrzcie


http://allegro.pl/kroliczek-kostium-...264277077.html
http://allegro.pl/slonik-kostium-dla...264277103.html
http://allegro.pl/malpka-kostium-hit...264277104.html

O jaaaaaa, królik najsłodszy! : love::l ove::lo ve:
Ale cena faktycznie...nie zachęca
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:35   #3238
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez hawea Pokaż wiadomość
cześć Dziewczyny,

dzisiaj znów pobudka z samego rana, ja się chyba już do końca tego pobytu w Brukseli to już nie wyśpię
. Kują ściany na dole i w mieszkaniu nad nami... wczoraj było to samo, to poszłam na zakupy i jak wróciłam, to już skończyli....Molala, w Belgii przebywam już 3 lata. A TŻ wróci, szybko zleci, zobaczysz. Wykorzystaj ten czas tylko dla siebie, może jakiś dzień piękności?


Wczoraj to myślałam, że się posikam ze śmiechu, śmiałam się z mojego męża przez cały wieczór. Mój mężulek poprosił mnie, żebym go ostrzygła maszynką. Robiłam to już wiele razy, więc powiedziałam, ok Kochanie, nie ma sprawy. Przygotował wszystko, przyniósł krzesełko, podłączył maszynkę i dał mi ją do ręki. Nie patrząc na nią, włączyłam i przejechałam po włosach......
yyyyyyyyyyyyy ojej, krzyknęłam i wybuchnęłam śmiechem, mąż się zerwał z krzesełka i podbiegł do lustra. Po jednej części głowy był wyraźny pasek. Ogoliłam go tam na zero. Okazało się, że mąż nie nałożył odpowiedniej końcówki ( ja po prostu wzięłam maszynkę od niego i nie popatrzyłam dokładnie), a zawsze używamy 12tki Potem musiałam go 'wyrównywać', ale nie dało to jakiś spektakularnych efektów, więc musiałam go ostrzyc na 3 mm. Ale co na niego spojrzałam, śmiałam się do rozpuku. Pierwszy raz ma takie krótkie, ale już się przyzwyczaiłam

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

weraa, nie chce być złym prorokiem, ale zachowanie Twojego TŻ-a nie wróży nic dobrego. Widać, że nie przejmuje się zbytnio Wami....Normalny facet cieszyłby się z perspektywy spędzenia fajnego weekendu z ukochaną osobą, i olałby mecz... trochę piszę z własnej perspektywy, kiedyś też miałam podobną sytuację z exem, ale w którymś momencie powiedziałam dość. Nie pomagały tłumaczenia, rozmowy, do niego nie docierało, że chcę spędzać z nim czas... Męczyłam się z tym, ale powiedziałam dość. Nie mogłam pozwolić sobie na to, aby żebrać o to, aby spędzał ze mną czas. Zostawiłam go i wiem, że była do najmądrzejsza decyzja mojego życia. Potem spotkałam mojego męża, zupełne przeciwieństwo oczy mi się nieraz robiły jak 5 złoty ze zdumienia, że można tak fajnie się zachowywać, i myśleć o drugiej osobie, być dla niej, wspierać itd.....
Po prostu trzeba trafić na właściwego faceta i tyle. Ja miałam dość siły, żeby odejść i zmienić swoje życie na lepsze. Nie mówię, że Ty też tak masz zrobić, ale przemyśl na spokojnie Wasz związek. I przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie czy go kochasz...I czy chcesz walczyć dla siebie, czy dla Waszego dziecka, żeby miało tatę? Bo to częsty błąd, ktory popełniają kobiety zastanawiając się nad swoim związkiem z facetem i ew. odejściem. Nie namawiam do niczego, ale widziałam już kilka takich sytuacji,,,, Chociaż z drugiej strony napisałaś, że wcześniej tak nie było, że pałał większym entuzjazmem na propozycję spędzenia wspólnie czasu... hm, dlaczego nagle coś się zmieniło?
Trzymaj się Kochana, i porozmawiaj z nim, to najlepsze jak na razie wyjście.
Co do włosów na brzuchu, ja też je mam, pytałam się lekarza, o to, powiedział, żebym się tym nie martwiła, to normalne, i że włosy znikną po porodzie. Co do rozstępów, myślę, że jeśli masz skłonności do nich, to po prostu się ich nie ustrzeżesz, ale dziewczyny zachwalają sobie Mustelę, choć jest droga. Ja się smaruję zwykłą oliwą z oliwek, i nie mam rozstępów, poza udami, które miałam wcześniej. Spróbuj może też Ci coś pomoże ważne, aby nawilżać skórę.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------


vilya spokojnie, może warto powtórzyć badanie i dla uspokojenia jechać do lekarza już dzisiaj? Do wtorku jeszcze troszkę czasu, a tak nie będziesz się stresować.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------


Stokrotka, dobrze, że nie chodzimy tak długo w ciąży, jak słonie - 2 lata LOL
Miałam zupełnie tak samo jak ty. Kiedys też miałam takiego chłopaka, z którym musiałam walczyc o to by spedzał ze mną czas..chore to byłoi żalosne. Strasznie mnie to meczyło, czułam ze on sam powinien tego chciec a nie ..miałam wrazenie ze to przeze mnie jest wymusane. Gdzie ja uwazałam ze w zwiazku normalnym powinnna byc chec spedzania z ukochana osoba jak najwiecej czasu.Odpuscilam miałam dośc, nieustannego powtarzania sie i żebrania o chwile uwagi dla mnie...czegos mi brakowało nie czułam sie najwazniejsza i taka potrzebna. miałam pewne wyobrazenia co do tego jak to powinno wygladac..ale liczyłam ze moze sa zbyt wygurowane...jednak jak poznałam mojego meza...Dał mi zupełnie wszytsko czego było mi trzeba. jest poprostu cudowny. Dopiero wtedy zobaczyłam jak to powinno byc w zwiazku.Jestem z nim mega szczesliwa. Czuje ssie dla niego najwazniejsza, wyjatkowa, piekna. jestem rozpieszczana, czesto dostaje kwiaty, niespodzianki, od poczatku spedzalismy ze soba mnostwo czasu, zawsze moglam i moge na niego liczyc..był i jest zawsze kiedy go potrzebuje. Jest cudowny odpowiedzialny, opiekunczy, troskliwy, zaradny, pracowity, romantyczny..chodzacy ideal i bez przesady jak dla mneiMysłałam ze tacy mezczyzni sa tylko w filmach...
A sporo przeszlam w zyciu..przed mezem mialam dwoch powazniejszych chlopakow . Z jednym byłam az 4 lata, a z drugim..poltora roku...mieszkalismy razem nawet...ale calkowita roznica podejscia do zycia, pogkadow i oczekiwan.,..on byl dzieckiem uwielbiajacym imprezy, mecze kolegow...a ja potrzebowalam stabilizacji i poczucia bezpieczenstwa..uciekalam z mojego rodzinnego domu..potrzebowalam kogos kto pomoze mi znalezc spokoj, normalny dom i rodzine...wszystko zapewnil mi moj maz.W ciagu jednego roku...zareczyny, ślub dziecko, mieszkanie, zaopiekowal sie ze mna moja siostra, Pokazal ze jest odpowiedzialny i chcial dokladnie tego czego ja..dobralismy sie calkowicie... Kocham go nad życie...i wiem z własnego doświadczenia ze tacy faceci zdarzają sie raz na milion!!!
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:35   #3239
Koperco
Zakorzenienie
 
Avatar Koperco
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 024
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez stalowamagnolia Pokaż wiadomość
Ja dostałam jakiegoś grzyba na początku ciąży, a może już go nawet miałam przed - nie wiem Najpierw brałam Pimafucin, później Gynazol i faktycznie swędzenie i pieczenie ustąpiło. Na kolejnej wizycie dowiem się czy grzyb został wyleczony. Dlaczego twierdzisz, że w ciąży nie da się tego wyleczyć?
1. tak mi powiedział lekarz, że tak porządnie, żeby nie wracała i żeby nie uważać jakoś nie wiadomo jak to dopiero po ciąży. Ze względu na to, że w ciąży nie można wielu skutecznych leków brać.
2. Tak wyczytałam w kilku książka i w necie też więc chyba wierze...
co do samej grzybicy to najprawdopodobniej ja miałam jeszcze długo przed ciążą tylko że mnie nic nie swędzi, nie piecze ani nie mam objawów wcale, no ale może przy porodzie zaszkodzić Fasolowi..
Troche się pomęczę bez słodyczy, przynajmniej tyłek mi nie urośnie Można wcinać słodkie owoce w zamian więc nie jest najgorzej.

MARIKA no spróbuj ograniczyć (ja wcale nie jem słodkiego, nawet cukierka) i lekarz po miesiącu wiedział ogromną różnicę w stadium bez leków. tylko trudno tak nie jeść słodkiego :P

a kostiumy prześliczne...królik i małpa

Edytowane przez Koperco
Czas edycji: 2010-10-08 o 11:40
Koperco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:38   #3240
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Louboutinka Pokaż wiadomość
witam was w śliczny dzień..
na poprawę humorków i dla oderwania od trosk zajrzyjcie na poniższe linki
słodziutkieeeeeeeeeeeeeee
ps.
tylko na ceny nie patrzcie


http://allegro.pl/kroliczek-kostium-...264277077.html
http://allegro.pl/slonik-kostium-dla...264277103.html
http://allegro.pl/malpka-kostium-hit...264277104.html
Słodziaki. Tylko gdzie takiego szkraba w to ubrać? U nas Halloween nie ma, bo to chyba na tego rodzaju okazje są ubranka, hehe.

Co do tej grzybicy - u mnie chyba jest okej, nie mam żadnych kolorowych upławów, nic mnie nie swędzi...bo to chyba tak się rozpoznaje? Czy mogę nawet o niej nie wiedzieć? Ja kurczę staram się ograniczać słodycze, ale to taaakie trudne.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.