"Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2 - Strona 109 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-10-08, 11:40   #3241
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2A wiecie co d

A wiecie co dziewczyny, tak ostatnio Wam mówiłam, że mi przykro troszkę, że ani moja mama, ani teściowa w ogóle się nie angażują w przygotowania do maluszka, nie chodziło mi o pieniądze, tylko o taki wyraz, że się cieszą, że myślą o tym swoim wnuczku (dla mojej mamy pierwszym), ale to może faktycznie za szybko dla nich z tym kupowaniem np ciuszków. Ostatnio pokazywałam i jednej i drugiej kilka ubranek, takie skarpeteczki malutkie Wczoraj mąż był u swojej mamy i dzwonił do mnie, że babcia małemu kilka słodkich bodziaczków kupiła, tak mi się miło zrobiło A dziś rano mama do mnie dzwoniła z propozycją żebym sobie wybrała jakiś ciepły kombinezon na zimę dla maluszką i że ona chce go kupić. To takie drobne gesty, ale dla mnie mają znaczenie, bo smutno mi było jak sobie pomyślałam, że tylko my się tak cieszymy. Mam nadzieję, że rozumiecie i nie odbieracie tego źle Od rana mama taki pozytywny humorek przez te małe niespodzianki. Buźka
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:42   #3242
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2A wiecie co d

Dziewuszki, które mieszkają w dużych miastach - wiecie, jakie są ceny w Mothercare? Bo nie wiem, czy opłaca mi się do Bydgoszczy jechać w weekend, czy lepiej odpuścić bo kosmos jest cenowy? Z góry dziękuję za jakiekolwiek info! Bo na ich oficjalnej stronie są tylko angielskie ceny.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:47   #3243
Louboutinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 347
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Kochane jestescie ze tak sie mna przejelyscie i starcie sie mnie jakos pocieszyc czy po prostu wysluchac(przeczytac)...
On ma specyficzny charakter...wiem ze go to wszystko przeroslo na poczatku...ale bez przesady...juz by powinien albo sie z tym pogodzic albo nas zostawic.... Ja wiem ze on chce ze mna byc...bo juz mi mowil ze chce NAS i nie maMY sie martwic ze nas zostawi... Ale on sie chyba czuje jakby juz mnie mial na zawsze i co by sie nie dzialo to ja bede z nim, bez wzgledu na to jak bedzie mnie olewac... Tak sobie mysle i mysle...nie chce go zostawic...za duzo nas laczy...jeszcze to dziecko... Musze po porstu sie jakos wziac w garsc...i byc bardziej stanowcza... Ok...nie chce ze mna spedzic fajnie weekendu, nie ma sprawy...tylko ja musze mu pokazac jak to jest kiedy on bedzie chcial...tez mu powiem ze wole sobie isc na zakupy. Nie lubie robic na zlosc ale tutaj musze tak wychowawczo...

Mozliwe ze to na piersi to zylki, albo moze mi sie stanik odcisnal...ale ja wiem ze pewni i tak jakis nowy rozstep przyjdzie... Smaruje sie oliwka, teraz zaczne robic to regularnie. Ja bym sie tym nie przejmowala gdyby moj TŻ inaczej reagowal...wiadomo ze na mnie nie nakrzyczy bo wie ze rozstepy same sie robia, niekoniecznie z mojej winy...ale zamiast powiedziec "kochanie i tak jestes piekna, kocham cie" to on mi powie "no trudno, trzeba to jakos zaakceptowac"...a mnie takie teksty dobijaja...

Bylam dzis na USG....i mialam 3D za darmo ale widzialam az czaske od gory...;/ i oczywiscie dziecko ulozylo sie tak ze nawet niewiadomo czy z sercem jest wszystko ok...a o plci to juz nie wspominam ze mnie znowu odeslano z kwitkiem...do tego wychodzi na to ze moja ciaza to 19t4dzien....to ja juz nie wiem kiedy moglo dojsc do zapolodnienia...bo ostatnia miesiaczke mialam 4 maja...wychodzi mi 28 maj....jak myslicie? A moje cykle to przewaznie 32 dni...

Oczywiscie TŻ do teraz sie do mnie nie odezwal pytajac jak tam USG...jestem pewna ze nawet nie pamueta ze mialam dzis jakies badanie mimo ze mowilam mu o tym 100x...
weraa przemysl powaznie wasz związek i zastanów się czy warto byś później nie żalowala..
najlepiej spytaj sie kogos z waszego bliskiego otoczenia jak was widzi.. jak powtórzą się slowa twojej mamy to warto przemyslec czy warto bedzie się z nim szarpac cale życie bo pozniej to juz lepiej nie bedzie tylko gorzej..
otoczenie widzi lepiej bo jest bardziej obiektywne.. ja sie ciesze ze kiedys posluchalam innych (choc sama nie widzialam wiekszosci zla co mi czynil) i teraz sie ciesze bo byla bym pewnie po rozwodzie z szargana psychiką..
ale jak dla mnie symptomy twojego mężczyzny są nie do zaakceptowania i albo jest niedojżaly albo nie kocha.. a i jedno i drugie wyklucza by z nim być.. szkoda mlodego życia na niewlasciwe osoby..
przemysl na spokojnie i życze rozsądnych decyzji i by się tobie poukladalo

co do dlugosci ciazy/dnia zaplodnienia itp.. zajzyj tu:
http://dziecko.haczewski.pl/index.ph...ok=2010&bg=000
ja zrobilam symulacje wg tego i wyszlo idealnie, wszystko się pokrylo z moimi zapisami z kalendarza

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewuszki, które mieszkają w dużych miastach - wiecie, jakie są ceny w Mothercare? Bo nie wiem, czy opłaca mi się do Bydgoszczy jechać w weekend, czy lepiej odpuścić bo kosmos jest cenowy? Z góry dziękuję za jakiekolwiek info! Bo na ich oficjalnej stronie są tylko angielskie ceny.
hmm zalezy dla kogo jaka cena jest wysoka..
na pewno moge ci potwierdzic ze są wyzsze niz w sklepach polskich producentow.. a porównywalne do cen wójcika...
mi sie bardzo te rzeczy podobają dlatego kupuje z anglii.. bo wychodzi taniej niz w polsce..
zreszta wiekszosc rzeczy kupuje przez anglie bo jest taniej.. nawet rzeczy z usa są tam tansze niz u nas..
Louboutinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:55   #3244
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
No to jest trochę przesada - skoro zgodziła się, żeby piętro było Wasze, to chyba jednoznaczne z tym, że mogą u Was nocować Wasi goście...tym bardziej najbliższa rodzina. Masakra...co do zamykania drzwi ja też tak robię z babcią moją - ona to jest dopiero wścibska...sama ma taki bałagan w pokoju, że szkoda słów (masowo zbiera WSZYSTKO, jest zbieraczką do tego stopnia, że jak wyrzucam coś, co mi się nie podoba - np. jakąś figurkę, stare radio - to ona to zabiera do siebie), ale do mnie potrafi się przyczepić o byle drobiazg, np. o to, że ścierka w kuchni jest krzywo powieszona...od kiedy ze sobą nie gadamy przynajmniej mam spokój jako taki. Dobrze, że sobie remontujecie górę i będziecie mieli osobno kuchnię i łazienkę - przynajmniej nie będzie się Wam wcinała tak bardzo.
Doswiadczyłam kiedys mieszkania nie z tesciami jeszcze ale z rodzicami mojego chłopaka... i nie polecam, znam ten ból. Ciągła presja ...zero swobody...paskudna sprawa. Miałam wrazenie ze sprzatam nie wtedy kiedy chce i czuje zepotrzeba tylko pod dyktando...paskudnie sie tam czulam..i ciagłe...gdanie a temat oszczedzania, pokazywanie mi jak spuszczac wode w klozecie by zaoszczedzic. Masakra horror..jak soebie przypomne. Cigła walka o pieniadze, kto ile czego zuzywa. Jak sie myłam to musiłam w misce, mimo ze była wanna i potem ta woda sie splukiwało kibel, jak myłam lustro to pozniej ten recznik papierowy suszylam i byl na nastepny raz...mialam swoja lodowke na gorze..bo ja mieszkalam z chlopakiem na gorze tam byl 1 pokoj i mala kuchnia. ale za duzo pradu i lodowke musialam odlaczac...w zime trzymalam jedzenia na parapecie za oknem..bo nie chcialam w jednej lodowce z nimi bo musialam przechodzic do kuchni przez [pokoj ojca mojego chlopaka....:-/ jak ja to wytrzymalam sama sie sobie dziwie i tak 10 miesiecy...ale czego sie nie robi dla siorki..zabieralam ja do siebie a kazdy weekend byodpoczelam od awantur w domu rodzinnym ..i sama uciekalam od ojca lakoholika..mialam nadzieje..ze w koncu sie z tamtad wyprowadzimy i wezmiemy moja siostre ale to byly tylko moje marzenia nie mojego chlopaka...ja go utrzymywalam...placilam za niego jego mamie rachunki a jak on pozniej poszedl do pracy..dostawal wyplate to kupowal sobie buty i akcesoria do gry w pilke na allegro...mialam dosc...zwialam ...do rodzinnego domu.. i wzielam sie za ojca..wtedy zlozylam sprawe do sadu o to by go skierowali na przymusowe leczenie....tyle nerwow...a sie okazalo ze i tak nie mozna bez jego zgody..przegralam...wtedy po wyprowadzce od bylego to wszystko sie nakumulowalo dostałam ataku silnej nerwicy wyladaowalam w szpitalu..dali silne leki na uspokojenie i puscili do domu.Powiedizlam dosc...nie chcialam juz nigdy kochac...ale nie poddawalam sie..pracowalam studiowalam..mialam dosc facetow..to byl moj 2 nieudany zwiazek...nie chcialam z nikim sie wiazac...zmienilam sie..postanowilam ze nie bede sie juz zakochiwac bo za duzo stresow mnie to kosztuje...ukladalam swoje zycie na nowo ale skupilam sie tylko na siostrze...dbalam o nia...a pozniej po jakims pol roku...poznalam meza..,pracowalismy w tym samym urzedzie rok ale nie zwracalismy na siebie uwagi..az do pewnej imprezy sluzbowej...i tak sie zaczelo..dlugo...go zbywalam traktowalam jako kolege...i tak go odpychalam od siebie az od cerwca do listopada..dopiero 3 listopada powiedzialam ze chce z nim byc..juz wtedy wiedzialam ze jest inny ze jest cudowny i zalsuguje na szanse i to byla najlepsza dycyzja w moim zyciu...ale sie rozpisalam..sorki jesli przynudzilam..powspominal am
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:56   #3245
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Louboutinka Pokaż wiadomość
hmm zalezy dla kogo jaka cena jest wysoka..
na pewno moge ci potwierdzic ze są wyzsze niz w sklepach polskich producentow.. a porównywalne do cen wójcika...
mi sie bardzo te rzeczy podobają dlatego kupuje z anglii.. bo wychodzi taniej niz w polsce..
zreszta wiekszosc rzeczy kupuje przez anglie bo jest taniej.. nawet rzeczy z usa są tam tansze niz u nas..
Chodzi mi o to, czy ceny są porównywalne np. do H&Ma, Syka etc., w Toruniu nie ma za dużego wyboru, a ciuszki z Mothercare bardzo mi się podobają. Z Anglii nie mam możliwości, żeby mi ktoś kupił i przysłał, niestety.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 11:59   #3246
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Nia ma jak mieszkanie samemu, bez rodzicow , tesciow...ciasne ale własne, dlatego jesli ktos ma mozliwosc niech ucieka od rodziny na swoje...bo predzej czy pozniej chocby niewiadomo jakie dobre kontakty byly a poczatku to sie zacznie psuc..,takie jest moje zdanie..dlatego my zadluzylismy sie na 30 lat..zeby miec swoj kat..mimo ze ja mam od dziadkow przepisane mieszkanie w kacie darowizy 4 pokojowe. i od drugich tez mam pol mieszkania narazie to i tak bralismy kredy bo mieszkanie z lokatorami..nawet z rodzina nie prowadzi do niczego fajnego.Teraz ja jestem pania mojego domu a moj maz:panemI robimy co chce,y, kiedy chcemy i jak chcemy..i nawet jak sie poklocimy to zostaje to miedzy nami nikt sie nie wtraca..jest super..zycze takiej komfortowejsytuacji kazdej z Was!!!
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:04   #3247
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość
Nia ma jak mieszkanie samemu, bez rodzicow , tesciow...ciasne ale własne, dlatego jesli ktos ma mozliwosc niech ucieka od rodziny na swoje...bo predzej czy pozniej chocby niewiadomo jakie dobre kontakty byly a poczatku to sie zacznie psuc..,takie jest moje zdanie..dlatego my zadluzylismy sie na 30 lat..zeby miec swoj kat..mimo ze ja mam od dziadkow przepisane mieszkanie w kacie darowizy 4 pokojowe. i od drugich tez mam pol mieszkania narazie to i tak bralismy kredy bo mieszkanie z lokatorami..nawet z rodzina nie prowadzi do niczego fajnego.Teraz ja jestem pania mojego domu a moj maz:panemI robimy co chce,y, kiedy chcemy i jak chcemy..i nawet jak sie poklocimy to zostaje to miedzy nami nikt sie nie wtraca..jest super..zycze takiej komfortowejsytuacji kazdej z Was!!!
Wiadomo, ale nie każdy ma taką możliwość, niestety. Ja sama zgodziłam się na to, żeby babcia zamieszkała z nami, bo jej syn chciał ją zabrać do Szczecina...łudziłam się, że będę miała pomoc i towarzystwo, jak mąż w pracy będzie, że się małym zajmie, jak do pracy pójdę...No trudno, stało się inaczej i tyle. U mnie relacje z nią jeszcze rok temu były idealne, widocznie ze starości jej się w głowie przestawiać zaczęło...z jednej strony jest mi jej żal, bo cała rodzina ma ją gdzie, tylko ja i mąż jej zostaliśmy, ale jak widzę, jak bardzo tego nie docenia, to wszystkie pozytywne uczucia do niej pryskają, jak bańka mydlana.
Widzisz my mamy taką pokręconą sytuację, że babcia mieszka u nas, ale czuje się, jak Pani domu, także właścicielką jestem na papierze tylko, hehe. Na razie nie mam zamiaru bawić się w kredyty, przynajmniej do czasu, aż mały się urodzi, potem pogłówkujemy...może weźmiemy jakiś mały na kawalerkę dla niej i tyle. Bo na pomoc jej dzieci nie liczę...moja mama użerała się z nią całe życie, a synom jest tak wygodnie.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png

Edytowane przez cytrynka3002
Czas edycji: 2010-10-08 o 12:07
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:06   #3248
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Justine1988 dlatego ja już tak mieszkam od roku, katastrofa mieszkać z teściami. Moja to przed ślubem (bo u nich mieszkałam jeszcze przed ślubem) to się jakoś powstrzymywała, ale po ślubie to dała takiego czadu, że kiedy była okazja dałam nogę na swoje, a mężowi kazałam wybierać (bo się do tego nie palił i nie dorósł jak się okazało). W prawdzie wynajmujemy, ale zawsze jest to jakaś alternatywa

Dziewczynki jest taki piękny dzionek, że wybieram się na spacerek i może pojadę odwiedzić dziadków, a mąż niech sobie śpi ile chce
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:07   #3249
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość
Doswiadczyłam kiedys mieszkania nie z tesciami jeszcze ale z rodzicami mojego chłopaka... i nie polecam, znam ten ból. Ciągła presja ...zero swobody...paskudna sprawa. Miałam wrazenie ze sprzatam nie wtedy kiedy chce i czuje zepotrzeba tylko pod dyktando...paskudnie sie tam czulam..i ciagłe...gdanie a temat oszczedzania, pokazywanie mi jak spuszczac wode w klozecie by zaoszczedzic. Masakra horror..jak soebie przypomne. Cigła walka o pieniadze, kto ile czego zuzywa. Jak sie myłam to musiłam w misce, mimo ze była wanna i potem ta woda sie splukiwało kibel, jak myłam lustro to pozniej ten recznik papierowy suszylam i byl na nastepny raz...mialam swoja lodowke na gorze..bo ja mieszkalam z chlopakiem na gorze tam byl 1 pokoj i mala kuchnia. ale za duzo pradu i lodowke musialam odlaczac...w zime trzymalam jedzenia na parapecie za oknem..bo nie chcialam w jednej lodowce z nimi bo musialam przechodzic do kuchni przez [pokoj ojca mojego chlopaka....:-/ jak ja to wytrzymalam sama sie sobie dziwie i tak 10 miesiecy...ale czego sie nie robi dla siorki..zabieralam ja do siebie a kazdy weekend byodpoczelam od awantur w domu rodzinnym ..i sama uciekalam od ojca lakoholika..mialam nadzieje..ze w koncu sie z tamtad wyprowadzimy i wezmiemy moja siostre ale to byly tylko moje marzenia nie mojego chlopaka...ja go utrzymywalam...placilam za niego jego mamie rachunki a jak on pozniej poszedl do pracy..dostawal wyplate to kupowal sobie buty i akcesoria do gry w pilke na allegro...mialam dosc...zwialam ...do rodzinnego domu.. i wzielam sie za ojca..wtedy zlozylam sprawe do sadu o to by go skierowali na przymusowe leczenie....tyle nerwow...a sie okazalo ze i tak nie mozna bez jego zgody..przegralam...wtedy po wyprowadzce od bylego to wszystko sie nakumulowalo dostałam ataku silnej nerwicy wyladaowalam w szpitalu..dali silne leki na uspokojenie i puscili do domu.Powiedizlam dosc...nie chcialam juz nigdy kochac...ale nie poddawalam sie..pracowalam studiowalam..mialam dosc facetow..to byl moj 2 nieudany zwiazek...nie chcialam z nikim sie wiazac...zmienilam sie..postanowilam ze nie bede sie juz zakochiwac bo za duzo stresow mnie to kosztuje...ukladalam swoje zycie na nowo ale skupilam sie tylko na siostrze...dbalam o nia...a pozniej po jakims pol roku...poznalam meza..,pracowalismy w tym samym urzedzie rok ale nie zwracalismy na siebie uwagi..az do pewnej imprezy sluzbowej...i tak sie zaczelo..dlugo...go zbywalam traktowalam jako kolege...i tak go odpychalam od siebie az od cerwca do listopada..dopiero 3 listopada powiedzialam ze chce z nim byc..juz wtedy wiedzialam ze jest inny ze jest cudowny i zalsuguje na szanse i to byla najlepsza dycyzja w moim zyciu...ale sie rozpisalam..sorki jesli przynudzilam..powspominal am

Matko Boska, Justine, ile Ty musiałaś przeżyć. Dla mnie to z suszeniem ręcznika papierowego i myciem w misce by spłukać kibel...szokujące. Zobacz jak Ci los mężem wynagrodził
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:10   #3250
Louboutinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 347
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Chodzi mi o to, czy ceny są porównywalne np. do H&Ma, Syka etc., w Toruniu nie ma za dużego wyboru, a ciuszki z Mothercare bardzo mi się podobają. Z Anglii nie mam możliwości, żeby mi ktoś kupił i przysłał, niestety.
no powiedzmy że troszkę wieksze niz w h&m ale dużo ładniejsze ciuszki..
ja kupuje przez ebay bo nawet z przesylką czasem taniej wychodzi..
a pozatym na allegro tez jest duzo rzeczy z mothercare (choc drozej niz na ebay).. wiadomo ze wiekszosc uzywanych ale anglicy i tak najczesciej po razie ubierają rzeczy i oddają je co pozniej trafia na nasze allegro i do lumpków w polsce...
wiec jesli na nowych rzeczach ci zalezy to fakt do sklepu lepiej a jak uzywane to przez ebay (czasem ceny są w wysokosci np 2-3 funtów za kombinezon zimowy dla malucha..wiec naprawdę prawie za darmo)
teraz tez wlasnie poluje na kombinezon z ebay.. tylko gosciu nie sprzedaje poza granice uk.. ale jakos go zdobede..
Louboutinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:14   #3251
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Louboutinka Pokaż wiadomość
no powiedzmy że troszkę wieksze niz w h&m ale dużo ładniejsze ciuszki..
ja kupuje przez ebay bo nawet z przesylką czasem taniej wychodzi..
a pozatym na allegro tez jest duzo rzeczy z mothercare (choc drozej niz na ebay).. wiadomo ze wiekszosc uzywanych ale anglicy i tak najczesciej po razie ubierają rzeczy i oddają je co pozniej trafia na nasze allegro i do lumpków w polsce...
wiec jesli na nowych rzeczach ci zalezy to fakt do sklepu lepiej a jak uzywane to przez ebay (czasem ceny są w wysokosci np 2-3 funtów za kombinezon zimowy dla malucha..wiec naprawdę prawie za darmo)
teraz tez wlasnie poluje na kombinezon z ebay.. tylko gosciu nie sprzedaje poza granice uk.. ale jakos go zdobede..
Bryknę się z mężem w weekend w takim razie i zobaczę. Konta na e-bayu nie mam kurczę, może warto założyć...Dzięki za info.


Kochane zagadałam się z Wami, idę trochę ogarnąć chałupę przed weekendem, jeszcze 4 godzinki i mężulek kończy pracę.

Miłego piątku, uważajcie na siebie i swoje brzuszki. Przytulcie je od ciotki i jej brzdąca!
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:16   #3252
hawea
Rozeznanie
 
Avatar hawea
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 681
GG do hawea
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość
Miałam zupełnie tak samo jak ty. Kiedys też miałam takiego chłopaka, z którym musiałam walczyc o to by spedzał ze mną czas..chore to byłoi żalosne. Strasznie mnie to meczyło, czułam ze on sam powinien tego chciec a nie ..miałam wrazenie ze to przeze mnie jest wymusane. Gdzie ja uwazałam ze w zwiazku normalnym powinnna byc chec spedzania z ukochana osoba jak najwiecej czasu.Odpuscilam miałam dośc, nieustannego powtarzania sie i żebrania o chwile uwagi dla mnie...czegos mi brakowało nie czułam sie najwazniejsza i taka potrzebna. miałam pewne wyobrazenia co do tego jak to powinno wygladac..ale liczyłam ze moze sa zbyt wygurowane...jednak jak poznałam mojego meza...Dał mi zupełnie wszytsko czego było mi trzeba. jest poprostu cudowny. Dopiero wtedy zobaczyłam jak to powinno byc w zwiazku.Jestem z nim mega szczesliwa. Czuje ssie dla niego najwazniejsza, wyjatkowa, piekna. jestem rozpieszczana, czesto dostaje kwiaty, niespodzianki, od poczatku spedzalismy ze soba mnostwo czasu, zawsze moglam i moge na niego liczyc..był i jest zawsze kiedy go potrzebuje. Jest cudowny odpowiedzialny, opiekunczy, troskliwy, zaradny, pracowity, romantyczny..chodzacy ideal i bez przesady jak dla mneiMysłałam ze tacy mezczyzni sa tylko w filmach...
A sporo przeszlam w zyciu..przed mezem mialam dwoch powazniejszych chlopakow . Z jednym byłam az 4 lata, a z drugim..poltora roku...mieszkalismy razem nawet...ale calkowita roznica podejscia do zycia, pogkadow i oczekiwan.,..on byl dzieckiem uwielbiajacym imprezy, mecze kolegow...a ja potrzebowalam stabilizacji i poczucia bezpieczenstwa..uciekalam z mojego rodzinnego domu..potrzebowalam kogos kto pomoze mi znalezc spokoj, normalny dom i rodzine...wszystko zapewnil mi moj maz.W ciagu jednego roku...zareczyny, ślub dziecko, mieszkanie, zaopiekowal sie ze mna moja siostra, Pokazal ze jest odpowiedzialny i chcial dokladnie tego czego ja..dobralismy sie calkowicie... Kocham go nad życie...i wiem z własnego doświadczenia ze tacy faceci zdarzają sie raz na milion!!!
Justine, ja mam tak samo Mój mąż jest cudowny, dobry, czuję się przy nim wspaniale, rozśmiesza mnie jak nikt inny, jest opiekuńczy, zaradny, czuły, sprawia że wracam do domu z uśmiechem, do naszego azylu. Jak na początku ciąży nie mogłam gotować, bo wymiotowałam z powodu zapachów, gotował dla nas, opiekował się, zresztą tak jest do tej pory a jesteśmy ze sobą już 7 lat, i nic się nie zmieniło Sam wie, że musi wynieść śmieci, czy posprzątać, nie muszę mu o tym przypominać, prawdziwy skarb...... ah dużo by wymieniać. Jesteśmy dla niego najważniejsi na świecie. i dlatego uważam, że czasem warto powiedzieć dość toskycznemu związkowi, w którym nie czujemy się spełnione. i zacząć życie z kimś, kto nas naprawdę kocha i zależy mu na nas. Jest wielu fajnych facetów, i nie warto się męczyć z kimś, z kim nie jesteśmy szczęśliwe
__________________
Miłość jest jak drzewo; sama z siebie rośnie, głęboko zapuszcza korzenie w całą istotę człowieka i nieraz na ruinie serca dalej się zieleni

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cwn152n2pkwo6.png




Edytowane przez hawea
Czas edycji: 2010-10-08 o 12:26
hawea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:17   #3253
Louboutinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 347
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość
Doswiadczyłam kiedys mieszkania nie z tesciami jeszcze ale z rodzicami mojego chłopaka... i nie polecam, znam ten ból. Ciągła presja ...zero swobody...paskudna sprawa. Miałam wrazenie ze sprzatam nie wtedy kiedy chce i czuje zepotrzeba tylko pod dyktando...paskudnie sie tam czulam..i ciagłe...gdanie a temat oszczedzania, pokazywanie mi jak spuszczac wode w klozecie by zaoszczedzic. Masakra horror..jak soebie przypomne. Cigła walka o pieniadze, kto ile czego zuzywa. Jak sie myłam to musiłam w misce, mimo ze była wanna i potem ta woda sie splukiwało kibel, jak myłam lustro to pozniej ten recznik papierowy suszylam i byl na nastepny raz...mialam swoja lodowke na gorze..bo ja mieszkalam z chlopakiem na gorze tam byl 1 pokoj i mala kuchnia. ale za duzo pradu i lodowke musialam odlaczac...w zime trzymalam jedzenia na parapecie za oknem..bo nie chcialam w jednej lodowce z nimi bo musialam przechodzic do kuchni przez [pokoj ojca mojego chlopaka....:-/ jak ja to wytrzymalam sama sie sobie dziwie i tak 10 miesiecy...ale czego sie nie robi dla siorki..zabieralam ja do siebie a kazdy weekend byodpoczelam od awantur w domu rodzinnym ..i sama uciekalam od ojca lakoholika..mialam nadzieje..ze w koncu sie z tamtad wyprowadzimy i wezmiemy moja siostre ale to byly tylko moje marzenia nie mojego chlopaka...ja go utrzymywalam...placilam za niego jego mamie rachunki a jak on pozniej poszedl do pracy..dostawal wyplate to kupowal sobie buty i akcesoria do gry w pilke na allegro...mialam dosc...zwialam ...do rodzinnego domu.. i wzielam sie za ojca..wtedy zlozylam sprawe do sadu o to by go skierowali na przymusowe leczenie....tyle nerwow...a sie okazalo ze i tak nie mozna bez jego zgody..przegralam...wtedy po wyprowadzce od bylego to wszystko sie nakumulowalo dostałam ataku silnej nerwicy wyladaowalam w szpitalu..dali silne leki na uspokojenie i puscili do domu.Powiedizlam dosc...nie chcialam juz nigdy kochac...ale nie poddawalam sie..pracowalam studiowalam..mialam dosc facetow..to byl moj 2 nieudany zwiazek...nie chcialam z nikim sie wiazac...zmienilam sie..postanowilam ze nie bede sie juz zakochiwac bo za duzo stresow mnie to kosztuje...ukladalam swoje zycie na nowo ale skupilam sie tylko na siostrze...dbalam o nia...a pozniej po jakims pol roku...poznalam meza..,pracowalismy w tym samym urzedzie rok ale nie zwracalismy na siebie uwagi..az do pewnej imprezy sluzbowej...i tak sie zaczelo..dlugo...go zbywalam traktowalam jako kolege...i tak go odpychalam od siebie az od cerwca do listopada..dopiero 3 listopada powiedzialam ze chce z nim byc..juz wtedy wiedzialam ze jest inny ze jest cudowny i zalsuguje na szanse i to byla najlepsza dycyzja w moim zyciu...ale sie rozpisalam..sorki jesli przynudzilam..powspominal am
oj dziewczyno ile ty musialas w życiu przejść.. masakra..
wielki podziw dla ciebie ze udalo ci się z tego dobrze wyjść, widać ze jestes bardzo silną osobą.. brawo kobieto!
zasługujesz na wielką nagrodę za to wszystko.. mam nadzieje ze tą nagrodą bedzie szczesliwe dalsze życie..!!!
Louboutinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:28   #3254
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Wiadomo, ale nie każdy ma taką możliwość, niestety. Ja sama zgodziłam się na to, żeby babcia zamieszkała z nami, bo jej syn chciał ją zabrać do Szczecina...łudziłam się, że będę miała pomoc i towarzystwo, jak mąż w pracy będzie, że się małym zajmie, jak do pracy pójdę...No trudno, stało się inaczej i tyle. U mnie relacje z nią jeszcze rok temu były idealne, widocznie ze starości jej się w głowie przestawiać zaczęło...z jednej strony jest mi jej żal, bo cała rodzina ma ją gdzie, tylko ja i mąż jej zostaliśmy, ale jak widzę, jak bardzo tego nie docenia, to wszystkie pozytywne uczucia do niej pryskają, jak bańka mydlana.
Widzisz my mamy taką pokręconą sytuację, że babcia mieszka u nas, ale czuje się, jak Pani domu, także właścicielką jestem na papierze tylko, hehe. Na razie nie mam zamiaru bawić się w kredyty, przynajmniej do czasu, aż mały się urodzi, potem pogłówkujemy...może weźmiemy jakiś mały na kawalerkę dla niej i tyle. Bo na pomoc jej dzieci nie liczę...moja mama użerała się z nią całe życie, a synom jest tak wygodnie.
A widzisz z tego co pisałaś ja byłam przekonana, że to Wy jesteście u babci i dlatego to wszystko znosicie a nie ona u Was.Jakby nie patrzec macie bardzo dobre serduszko i moje uznaniepodziwiam cierpliwosci...i z tego co pamietam chcecie miec duża rodzinke..to niech wam Bóg w dzieciach wynagrodzi te dobre serduszka i ta troske o niewdzieczna babcie.Ja tez lubie pomagac i to robie le przykro jest jak ktos tego nie docenia co sie dla niego robi...# maj sie kochana i cierpliwosci zycze.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
Justine1988 dlatego ja już tak mieszkam od roku, katastrofa mieszkać z teściami. Moja to przed ślubem (bo u nich mieszkałam jeszcze przed ślubem) to się jakoś powstrzymywała, ale po ślubie to dała takiego czadu, że kiedy była okazja dałam nogę na swoje, a mężowi kazałam wybierać (bo się do tego nie palił i nie dorósł jak się okazało). W prawdzie wynajmujemy, ale zawsze jest to jakaś alternatywa

Dziewczynki jest taki piękny dzionek, że wybieram się na spacerek i może pojadę odwiedzić dziadków, a mąż niech sobie śpi ile chce
Jasne...nie kazdego stac na kredyt..nas w sumie tez nie stac..ale kombinowalismy i zaryzykowalismy ale wiele nas to kosztowalo jednak wiem ze warto bylo...Ty pewnie tez ta decyzje zaliczasz do slusznych
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:37   #3255
JeSuisUnPapillon
Zadomowienie
 
Avatar JeSuisUnPapillon
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 414
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Havea oj to ładnie męża potraktowałaś . Ja swojego TŻ wysyłam do fryzjera...a raczej on sam podjął taką decyzję, bo jak miał takie ni krótkie ni długie włosy to poprosił mnie bym mu ścięła grzywę bo mu urosła jakaś smieszna...i jak to zobaczył to na drugi dzień poleciał do fryzjera


ja na zmianę się smaruję mustelą i oliwką z Rossmana jak na razie odpukać jest ok, chociaż jeszcze nie urósł mi aż tak mocno brzuch.

Lilijka ja od 2tygodni jem śniadanie o 6:50 i dzisiaj jako że weekend to sobie ustawiłam budzik na 8 żeby pospać chwilę - ale nie udało się - o 7 tak mi burczało w brzuchu i skręcało że szok

mój TŻ to też takie moje małe dziecko...dlatego się śmieję że będzie synkowi zabierał zabawki bo jest tak dziecinny czasami że mnie przeraża ale to też ma swoje uroki,
chociaż faktycznie to wkurza jak caly dzien sobie r obi cos co uwaza za wazne a wieczorem przypomni sobie o kobiecie i dziwi się że ona nadąsana

Justine aaaaaaaaaaaaaaaaa ale pycha, kocham masę krówkową

Koperco ja wlasnie boje sie zalozyc aparat bo jak mialam wczesniej zakladany to tez bez ketonalu nie obylo sie (tego mocniejszego) ach!
wspolczuje co do slodyczy


Ja mam 23 tydzień i 4kg + ech mam nadzieję że nie przytyję teraz za dużo bo ciągle wciągam słodkie - tak już mam jak zaczna się jesień i nie mogę się dobudzić (kawa na mnie nie działa i nie lubię...więc budzę się czekoladą).
__________________
Najpierw stworzyliśmy szczęśliwy związek...
http://www.suwaczek.pl/cache/22dc175c64.png
...a następnie naszego Małego Misia
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9i136imlln.png
JeSuisUnPapillon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:41   #3256
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez s_a_j Pokaż wiadomość
Matko Boska, Justine, ile Ty musiałaś przeżyć. Dla mnie to z suszeniem ręcznika papierowego i myciem w misce by spłukać kibel...szokujące. Zobacz jak Ci los mężem wynagrodził
Naprawde tak jak mówisz.mój los i moje zycie całkowicie sie odmienilo...naprawde los mnie nie oszczedzal i odbilo sie to na moim zdrowiu...ale przetrwalam, bo zawsze miałam cicha nadzieje, że skoro w młodzieńczych latach tak mi sie nie ukladalo, miałam tak ciezko..to wierzyłam ze w przyszlosci bede miala wspaniałego męża, dzieci , bede miala cudowna rodzine i to było moje najwieksze marzenie.Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka jestem teraz szczesliwa..moj maz odmienil całe moje zycie.Mam wszystko o czym marzyłam..cudownego, męża, jestem w ciąży i moja siostra mieszka z Nami..
Zawsze byłam dojrzalsa od moich rowiesnikow..im w glowie byly tylko zabawy a ja chcialam zalozyc rodzine..wiedzialam ze to ode mnie bedzie zalezalo jaka ona bedzie, jaka bedzie panowala atmosfera w domku jakie relacje miedzy domownikami..i udalo sie..mam to czego potzrebowalam..mam cudowna rodzine taka jak sobie wymarzylam,bez nerwow, kłotni, nieporozumien i najwazniejsze bez pijanstwa...oczywis cie raz na jakis czas mezulek do meczu piwko wypije czy jak jutro robiy imorezke ale jednak jestem przewrazliwiona i robimy ja np..bo nie bedzie mojej siostry( na weekendy jezdzi do dziadkow)ona wystarczajaco sie napatrzyla na libacje lakogholowe w swoim zyciu..i teraz staram sie jej tego oszczedzic ale z drugiej strony moj maz uwaaze przesadzam...ze nie mozemy tak calkowicie wyeliminowac alkohol z domu i nie zapraszac znajomych...powinnismy jej poprostu tlumaczyc ze alkohol w nieiwlekich ilosciach i pity w umiarem nie jest zly, bo potem jak zobaczy przypadkiem bedzie zdziwiona...ciezka sprawa nie wiem jak jest lepiej....

a co do tego lupiego oszczedzania co mialam..z tym recznikiem i nie spuszczaniem do konca wody.,takich akcji bylo wiecej przytoczylam tylko kilka..ale to bylo chore...oszczedzanie..bo na tym sie oszczedzalo a zapasy w tamtym domu sie robilo takie..ze masakra...potem zywnosc sie psula i co z tego oszczedzania..wszedzie wszystkiego upchane miala, co w promocji to kilogramami kupowala mam mojego bylego...potem mialam w korytarzu 2 wielkie zmrazary to diopiero ile pradu...ale co tamm

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez hawea Pokaż wiadomość
Justine, ja mam tak samo Mój mąż jest cudowny, dobry, czuję się przy nim wspaniale, rozśmiesza mnie jak nikt inny, jest opiekuńczy, zaradny, czuły, sprawia że wracam do domu z uśmiechem, do naszego azylu. Jak na początku ciąży nie mogłam gotować, bo wymiotowałam z powodu zapachów, gotował dla nas, opiekował się, zresztą tak jest do tej pory a jesteśmy ze sobą już 7 lat, i nic się nie zmieniło Sam wie, że musi wynieść śmieci, czy posprzątać, nie muszę mu o tym przypominać, prawdziwy skarb...... ah dużo by wymieniać. Jesteśmy dla niego najważniejsi na świecie. i dlatego uważam, że czasem warto powiedzieć dość toskycznemu związkowi, w którym nie czujemy się spełnione. i zacząć życie z kimś, kto nas naprawdę kocha i zależy mu na nas. Jest wielu fajnych facetów, i nie warto się męczyć z kimś, z kim nie jesteśmy szczęśliwe
Zgadzam sie z Toba...warto szukac swojego szczescia a nie meczyc sie na sile z kims kto z góry wiadomo Nam go nie da!!!

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Louboutinka Pokaż wiadomość
oj dziewczyno ile ty musialas w życiu przejść.. masakra..
wielki podziw dla ciebie ze udalo ci się z tego dobrze wyjść, widać ze jestes bardzo silną osobą.. brawo kobieto!
zasługujesz na wielką nagrodę za to wszystko.. mam nadzieje ze tą nagrodą bedzie szczesliwe dalsze życie..!!!
Też mam taką nadzieje!!I na to się zapowiada!!Dziekuje
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 12:50   #3257
JeSuisUnPapillon
Zadomowienie
 
Avatar JeSuisUnPapillon
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 414
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez MARIKA.S Pokaż wiadomość
n
cytrynko podejrzewam, że gdyby nie to, że się tak od mojej teściowej odcinamy, też by najchętniej wiedziała wszystko o każdym naszym ruchu.....Wiem, że starsznie ją to denerwuje, że dzielimy się z nią każdą pierdołą
Ostatnio strasznie mnie zdenerwowała jak mój tata z Esterką spali u nas. Mają prawo w końcu. Gorąco im było, więc wieczorem otworzyli sobie drzwi od pokoju, nad ranem jak teściowa wychodziła ZE SWOJEJ sypialni to perfidnie przystanęła i gapiła się jak śpią Akurat wychodziłam z pokoju i widziałam
Zresztą robi tak zawsze, a ja zaczęłam po porostu zamykać drzwi, nawet jak nikogo nie ma w pokoju, bo nienawidzę jak mi ktoś ogląda czy mam może kurz na półkach albo poduszki krzywo ułożone! ja jej nie kontroluję Ehhhh....Szkoda słów.
o rany... moja tesciowa jest taka ze ma wszystko w nosie...i chce by inni tez mieli tak -syf brud itp itd.... dlatego tez nas nie krytykuje no i sie nei wtraca (chociaz czasem chcialabym by sie wtracila...i powiedziala do TZ cos wychowawczego...bo on mnie nie slucha BO RODZICE GO TAK WYCHOWALI ZE ON ROBI CO CHCE ZAWSZE I WSZEDZIE)
Ale wspolczuje takiej wscibskosci ... moja mama mowila ze jak mieszkala u babci to tez takie epizody mioala ze babcia we wszystko sie probowala wtracic, zagladala, wchodzila... BUDZILA

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Cytat:
Napisane przez s_a_j Pokaż wiadomość
A wiecie co dziewczyny, tak ostatnio Wam mówiłam, że mi przykro troszkę, że ani moja mama, ani teściowa w ogóle się nie angażują w przygotowania do maluszka, nie chodziło mi o pieniądze, tylko o taki wyraz, że się cieszą, że myślą o tym swoim wnuczku (dla mojej mamy pierwszym), ale to może faktycznie za szybko dla nich z tym kupowaniem np ciuszków. Ostatnio pokazywałam i jednej i drugiej kilka ubranek, takie skarpeteczki malutkie Wczoraj mąż był u swojej mamy i dzwonił do mnie, że babcia małemu kilka słodkich bodziaczków kupiła, tak mi się miło zrobiło A dziś rano mama do mnie dzwoniła z propozycją żebym sobie wybrała jakiś ciepły kombinezon na zimę dla maluszką i że ona chce go kupić. To takie drobne gesty, ale dla mnie mają znaczenie, bo smutno mi było jak sobie pomyślałam, że tylko my się tak cieszymy. Mam nadzieję, że rozumiecie i nie odbieracie tego źle Od rana mama taki pozytywny humorek przez te małe niespodzianki. Buźka
no to daje dużo radosci jak widzi się że rodzina włącza się i wykazuje jakikolwiek gest;
dla mnie to nawet gdyby teściowa kupiła w lumpie coś lekko podniszczonego...ale jednak dała mi to - to bym się uradowała, ale teście twierdzą że nasze dziecko-nasz problem-nasz wydatek przynajmniej ja to tak odebrałam jak coś mówili w tej kwestii, ale nie chcę mylnie tego oceniać też bo róznie bywa - kto wie, może im się odwidzi .

mojej mamy szef (w sumie to my z nim sobie możemy tak pogadać... na równi jest) powiedział że od zarania dziejów jest tak że to rodzice faceta kupują wózek i że moja mama nie powinna się wygłupiać ( bo ona chce mi kupić wózek bo teście nie garną się - tzn powiedzieli ze mogą JAKIEŚ TAM łóżeczko kupić) i ja powinnam porozmawiac z TŻ i jego rodzicami czy dołożą do wózka czy kupią...czy nie;
ale dla mnie to kosmos bo TŻ sam się nie zgodzi by oni się dokładali bo on nie wiem czy boi się że mu wypomną czy coś... ale powiedzial ze on sobie poradzi bez nich
__________________
Najpierw stworzyliśmy szczęśliwy związek...
http://www.suwaczek.pl/cache/22dc175c64.png
...a następnie naszego Małego Misia
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9i136imlln.png
JeSuisUnPapillon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:01   #3258
muron
Zakorzenienie
 
Avatar muron
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 604
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2A wiecie co d

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewuszki, które mieszkają w dużych miastach - wiecie, jakie są ceny w Mothercare? Bo nie wiem, czy opłaca mi się do Bydgoszczy jechać w weekend, czy lepiej odpuścić bo kosmos jest cenowy? Z góry dziękuję za jakiekolwiek info! Bo na ich oficjalnej stronie są tylko angielskie ceny.
Mothercare jest w Polsce????????????


juz widzę, a szoku doznałam


pooglądajcie tez ciuszki next i carter's, sporo na alle
__________________
Flora by Gucci

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431

Edytowane przez muron
Czas edycji: 2010-10-08 o 13:04
muron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:14   #3259
anka_bzzz
Wtajemniczenie
 
Avatar anka_bzzz
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 859
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Wiem, wiem – jestem beznadziejna – narzekam, a jak siedzę przy kompie to sama bez przerwy zaglądam i piszę – ale po 18 h bez zaglądania trzeba godzinę nadrabiać to czytanie!


Chciałam się Wam pochwalić – poszłam pierwszy raz na ćwiczenia ciążowe. Wcześniej nigdy w życiu nie brałam udziału w takich zajęciach zorganizowanych, więc był to dla mnie stres. Ale jestem bardzo zadowolona. Byłyśmy dwie plus instruktorka. Dużo oddychania i prawie cały czas piłka! Zakochałam się w niej i zdecydowałam, że muszę taką mieć! Koniecznie. Sama instruktorka urodziła 3 m-ce temu, więc ma wszystko na świeżo. Polecała tę poduszkę, którą któraś z Was już w tym wątku też polecała, prawie 100 zł kosztuje, ale powoli zaczynam się przekonywać. Mówiła też coś o tej pompce do ćwiczeń na 3 tyg. Przed rozwiązaniem, ale zapomniałam nazwę. Polecam takie ćwiczenia.

Z drugiej strony – wkurzyłam się też wczoraj. Mam ciotkę, która jest prawniczką, dobrze zarabia, jej mąż też na pewno powyżej średniej krajowej Uczę jej córę angielskiego, więc często po lekcji parę zdań zamieniamy. Poskarżyłam się, że rozstępy mam – a ona do mnie z tekstem, że ja to nie mam pojęcia, czym są rozstępy, bo ja i przed ciążą byłam duża (!) to co mi się tam miało niby rozciągać, a ona biedula była chudziutka i dużo przybrała. Grrr. A potem powiedziałam, że mam fobię przed karmieniem, a ona, że starszą córę karmiła do 3 r. ż. (!) a młodszą do 2… Ręce i cycki opadają. Ona zawsze wie lepiej, ona to zawsze cierpiętnica, ją to życie kopie po tyłku, a żyją sobie jak pączki w maśle i z problemów „hołoty” to mogą się co najwyżej podśmiechiwać. Byłam wściekała.

I co do Waszych wpisów – ostatnio nie mam apetytu i nawet mnie nie kuszą nowe przepisy. Nie wiem, co jest.

JeSuiS – nie przejmuj się motylku. Będzie dobrze. Każdy ma swoje sumienie – ważne, że dla Ciebie prababcia była złotą kobietą a nie skarbonką.



Dizi – wszystkiego dobrego w kolejnej wiośnie życia dla Ciebie i Twojej rodzinki.


Teraz zmykam doczytać resztę.
anka_bzzz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:15   #3260
MARIKA.S
Zadomowienie
 
Avatar MARIKA.S
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: pod Poznaniem
Wiadomości: 1 138
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

JeSuisUnPapillon całe szczęście nie jest aż tak źle, bo mój mąż jest po mojej stronie I ja też nie jestem z tych kłótliwych, wolę zrobić coś po cichu i po swojemu Niech gada, ja mam na różne tematy swoje zdanie i zrobię po swojemu.
Zresztą już chyba się zorientowała, że nie ma za bardzo co się wtrącać bo i tak postawimy na swoim.
Żeby tylko z tej góry zeszła

Justine1988 gratuluję siły i odwagi

Ja mam dzisiaj troszkę wolniejszy dzionek bo wczoraj już wszystko posprzątałam....jeżeli można tak powiedzieć w tym całym remoncie
Ale lecę teraz zrobić jakieś słodycze (ja ich chyba nie tknę, z powodu tego grzyba wstrętnego) ale mój tata przyjeżdża pomóc nam z tą łazienką, a on uwielbia słodkie
Sobie przyniosłam jabłka z ogrodu...pyszne...Mniam

anka_bzzz nie cierpię takich cierpiących osób...działają mi na nerwy jak rzadko kto czasami mam wrażenie, ze te swoje formułki to mają nagrane na płycie i cały czas je odtwarzają
A jak jeszcze do tego wszystkiego zazdrość przez kogoś przemawia to już makabra

Edytowane przez MARIKA.S
Czas edycji: 2010-10-08 o 13:19
MARIKA.S jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:27   #3261
gabishing
Rozeznanie
 
Avatar gabishing
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 654
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

MURON - jest od kilku lat

CYTRYNKA- w mothercare sa cudne ciuszki ale ceny troszkę wyrywają z butów pogrzeb na alle też jest sporo z mothercare i w dobrych cenach - no ale do HMowych cen i lumpkowych to jednak inna pólka cenowa niestety

ja mojego TŻ tez powinnam na rękach nosić, troszczy się, opiekuje, jest czuły, oddany, kochany i zawsze mogę na niego liczyć szukałam kogos takiego całe życie a uwierzcie szukałam długo i bardzo skrupulatnie sprawdzałam wiele egzemplarzy hihihihhi wreszcie jak postanowiłam się nieco uspokoić i dać sobie siana ze znajomościami to jego spotkałam i tak już zostało

jeśli chodzi o zmiany w ciele to ja specjalnych nie zauważam poza 110 cm w pasie i 125 cm w biuście... nie utyłam jakoś nigdzie znacząco w sumie ok 6 kg a jestem prawie w 25 tc, rozstępy mam stare na tyłku po gwałtownym przyroście masy mięśniowej ale TŻ jakoś przywykł do nich, cellulit mam w normie na tyłku - ja wszystko mam na tyłku heheheh włochy na brzuchu mam długie więc WERKA nie przejmuj się do tego wyrosły mi pokaźne baki zawsze byłam włochata ale teraz to jest jazda nie przejmuję się i po cichu marzę żeby młody miał włosy jednak po mnie niż po swoim ojcu mój TŻ jak patrzy na mnie to mówi: wiesz zawsze myślałem że w tej ciąży to się jakoś kobity mega zmieniają i ich ciała i psychika a ty wyglądasz jakby do ciebie tylko brzuszek przyczepili" wiec powiedziałam że wieksze zmiany cielesne jeszcze przede mną

i w sumie miałam jeszcze coś mądrego napisac ale ponieważ mam w tej ciąży jakoś pól mózgu to nie wiem co
gabishing jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:38   #3262
muron
Zakorzenienie
 
Avatar muron
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 604
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez gabishing Pokaż wiadomość
MURON - jest od kilku lat

CYTRYNKA- w mothercare sa cudne ciuszki ale ceny troszkę wyrywają z butów pogrzeb na alle też jest sporo z mothercare i w dobrych cenach - no ale do HMowych cen i lumpkowych to jednak inna pólka cenowa niestety

ja mojego TŻ tez powinnam na rękach nosić, troszczy się, opiekuje, jest czuły, oddany, kochany i zawsze mogę na niego liczyć szukałam kogos takiego całe życie a uwierzcie szukałam długo i bardzo skrupulatnie sprawdzałam wiele egzemplarzy hihihihhi wreszcie jak postanowiłam się nieco uspokoić i dać sobie siana ze znajomościami to jego spotkałam i tak już zostało

jeśli chodzi o zmiany w ciele to ja specjalnych nie zauważam poza 110 cm w pasie i 125 cm w biuście... nie utyłam jakoś nigdzie znacząco w sumie ok 6 kg a jestem prawie w 25 tc, rozstępy mam stare na tyłku po gwałtownym przyroście masy mięśniowej ale TŻ jakoś przywykł do nich, cellulit mam w normie na tyłku - ja wszystko mam na tyłku heheheh włochy na brzuchu mam długie więc WERKA nie przejmuj się do tego wyrosły mi pokaźne baki zawsze byłam włochata ale teraz to jest jazda nie przejmuję się i po cichu marzę żeby młody miał włosy jednak po mnie niż po swoim ojcu mój TŻ jak patrzy na mnie to mówi: wiesz zawsze myślałem że w tej ciąży to się jakoś kobity mega zmieniają i ich ciała i psychika a ty wyglądasz jakby do ciebie tylko brzuszek przyczepili" wiec powiedziałam że wieksze zmiany cielesne jeszcze przede mną

i w sumie miałam jeszcze coś mądrego napisac ale ponieważ mam w tej ciąży jakoś pól mózgu to nie wiem co
GDZIE JEST??? już googlam, bo mnie koleżanka przywozi

musiałabym do Kraka:-9

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Cytat:
Napisane przez muron Pokaż wiadomość
GDZIE JEST??? już googlam, bo mnie koleżanka przywozi

musiałabym do Kraka:-9
możecie ciuszki z WB i USA kupić w TK Maxxie, choc to nie brytyjski wybór:-( to sporo, często wyprzedaże, a ciuszki i dodatki słodkie Ciuchy dorosłych olewam-nic znależć nie umiem, poza tym nie ceni jak w Ł:-( ale dla domu, kosmetyki i dziecięce-super
__________________
Flora by Gucci

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431

Edytowane przez muron
Czas edycji: 2010-10-08 o 13:36
muron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:45   #3263
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Dziewuszki, które mieszkają w dużych miastach - wiecie, jakie są ceny w Mothercare? Bo nie wiem, czy opłaca mi się do Bydgoszczy jechać w weekend, czy lepiej odpuścić bo kosmos jest cenowy? Z góry dziękuję za jakiekolwiek info! Bo na ich oficjalnej stronie są tylko angielskie ceny.

cytrynka byłam w mothercare i rzeczywiście ciuszki są ładne ale dla mnie ceny są z kosmosu. Za kombinezon dla niemowlaka 150 zł np, komplet 3 bodziaków widziałam za 60 zł. Mnie te ceny powaliły, uważam że w smyku jednak jest dużo taniej. Zabawki w mothercare też są wyższe niż w smyku, jak chodziłam za prezentem dla dziecka mojego brata to chcieliśmy jakąś zabaweczkę kupić to grzechotki nie schodziły poniżej 50 zł.
Jedynie to raz udało mi się kupić sukienkę za 25 zł ciążową - przecenioną ze 170 zł ale to był wyjątek.

w Krakowie wiem ze są w galerii krakowskiej i galerii kazimierz.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość

Chciałam się Wam pochwalić – poszłam pierwszy raz na ćwiczenia ciążowe. Wcześniej nigdy w życiu nie brałam udziału w takich zajęciach zorganizowanych, więc był to dla mnie stres. Ale jestem bardzo zadowolona. Byłyśmy dwie plus instruktorka. Dużo oddychania i prawie cały czas piłka! Zakochałam się w niej i zdecydowałam, że muszę taką mieć! Koniecznie. Sama instruktorka urodziła 3 m-ce temu, więc ma wszystko na świeżo. Polecała tę poduszkę, którą któraś z Was już w tym wątku też polecała, prawie 100 zł kosztuje, ale powoli zaczynam się przekonywać. Mówiła też coś o tej pompce do ćwiczeń na 3 tyg. Przed rozwiązaniem, ale zapomniałam nazwę. Polecam takie ćwiczenia.

pewnie chodzi o balonik epino - sama zastanawiam się czy nie kupić ale cena mnie trochę przeraża

Edytowane przez vilya
Czas edycji: 2010-10-08 o 13:42
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 13:54   #3264
gabishing
Rozeznanie
 
Avatar gabishing
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 654
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez muron Pokaż wiadomość
możecie ciuszki z WB i USA kupić w TK Maxxie, choc to nie brytyjski wybór:-( to sporo, często wyprzedaże, a ciuszki i dodatki słodkie Ciuchy dorosłych olewam-nic znależć nie umiem, poza tym nie ceni jak w Ł:-( ale dla domu, kosmetyki i dziecięce-super
no w Wawie jest np. w Arkadii - mogę ci coś kupić i wysłać jak chcesz ale nie wiem jak się mają ceny w PL do cen za granicą, TK MAXX tez właśnie otworzyli w wawie ale nie byłam jeszcze moja siostra jak była w irlandii to tylko tam kupowała i była zachwycona

sporo mothercare jest na allegro
gabishing jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 14:38   #3265
anka_bzzz
Wtajemniczenie
 
Avatar anka_bzzz
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 859
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Musze Wam sie wyzalic...
(...)
Właściwie wszystko już dziewczyny napisały. Ode mnie tylko taka rada - obserwacje. Ale wnikliwe i w miarę obiektywne. Wiem, że reagujemy teraz bardziej spontanicznie i wiele rzeczy wyolbrzymiamy, ale myślę, że warto spróbować. Jak reaguje na Twoje prośby, sugestie. Jaki jest w stosunku do rodziców. Czy traktuje Cię z należytą atencją. Żebyś umiała ocenić, czy to bardziej strach, lęk, rozczarowanie, niemożność przyzwyczajenia się do nowej sytuacji (w czym możesz mu pomóc), czy też niedojrzałość, obojętność, niechęć do podjęcia jakichkolwiek starań/dramatycznych decyzji i zmiany stylu życia, przyzwyczajenie.

Chciałam jeszcze jedną rzecz napisać. Nie ma takiego tworu jak „normalny facet”. Każdy jest inny, ma inny sposób okazywania uczuć. Niektórzy tego nie robią, ale widać a ich innych zachowaniach, że się troszczą i martwią.Czasem paraliżuje strach, lęk przed przyszłością. Ale taki hurra-optymizm też nie jest dobry. (Na zasadzie: fajnie jest, damy se radę. )



Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
jestem załamana nie dość że mam to pieprzone Hashimoto to jeszcze wczorajszy test obciążenia glukozą nie wyszedł dobrze po 2 h miałam 8,58 mmol/l przy normie 7,8. A miesiąc temu krzywą miałam w normie - wtedy po 2 h miałam 6,03 mmol/l. (...)
Mi moja kazała z wynikami zadzwonić. Może masz taką możliwość, opowiedzieć co i jak i zapytać, czy nie powtórzyć testu?

Cytat:
Napisane przez Koperco Pokaż wiadomość
ja swojemu TŻ musiałam też kilka razy powiedzieć, że mi sprawia czymśtam przykrość a że dodatkowo jeszcze mam zły dzień, albo czuje się jak wieloryb bo nigdy taka gruba nie byłam to już w ogóle jest mi źle a on mnie nie rozumie.Oni inaczej myślą. Faceci mają łatwiej w ciąży. Chodzą sobie spokojnie do pracy, żyją jak żyli, mogą sobie pić piwko czy co tam chcą, nie muszą na siebie uważać,ba, ciało im się nie zmienia, nic im nie rośnie i takie tam. Mojemu TŻ chwile zajęło żeby dorósł do tego że ma mieć dziecko i powinien, mimo braku malucha w brzuchu, trochę przystopować i zająć się partnerką.
Spokonja rozmowa z mamą też na pewno dużo da (jeśli się da na spokojnie)
A czytałyście artykuł z linku (chyba Make_up_istka wklejała)? Nie do końca tak z nimi jest. Oni też to jakoś przeżywają, a czasem mają objawy dziwnie zbliżone do ciążowych - lekkie tycie, bóle krzyża, etc.

Cytat:
Napisane przez hawea Pokaż wiadomość
Jest wielu fajnych facetów, i nie warto się męczyć z kimś, z kim nie jesteśmy szczęśliwe
Zgadzam się w 100%. (Weraa)

Justine - gratuluję siły. Naprawdę. I mimo wszystko odporności. Nie wiem, czy po tym wszystkim bym się po prostu nie poddała.


Cytat:
Napisane przez MARIKA.S Pokaż wiadomość
(...)

anka_bzzz nie cierpię takich cierpiących osób...działają mi na nerwy jak rzadko kto czasami mam wrażenie, ze te swoje formułki to mają nagrane na płycie i cały czas je odtwarzają
A jak jeszcze do tego wszystkiego zazdrość przez kogoś przemawia to już makabra
Mnie najbardziej w niej denerwuje to jej przeświadczenie o nieomylności i doskonałości. Ona uważa, że tylko jej decyzje były słuszne i automatycznie cała ludzkość powinna robić to samo.
"Po co ci SR? Masz oczy (wow, zauważyła) to masz powód, a jak ci któryś mimo zaświadczenia będzie namawiał na SN, to to już się do sądu nadaje."
"Ja O. karmiłam 3 lata a A 2." (W domyśle - toż to oczywiste, że ty też powinnaś.)
Nóż się w kieszeni otwiera!



Cytat:
Napisane przez gabishing Pokaż wiadomość
(...)
jeśli chodzi o zmiany w ciele to ja specjalnych nie zauważam poza 110 cm w pasie i 125 cm w biuście... nie utyłam jakoś nigdzie znacząco w sumie ok 6 kg a jestem prawie w 25 tc, rozstępy mam stare na tyłku po gwałtownym przyroście masy mięśniowej ale TŻ jakoś przywykł do nich, cellulit mam w normie na tyłku - ja wszystko mam na tyłku heheheh włochy na brzuchu mam długie więc WERKA nie przejmuj się do tego wyrosły mi pokaźne baki zawsze byłam włochata ale teraz to jest jazda nie przejmuję się i po cichu marzę żeby młody miał włosy jednak po mnie niż po swoim ojcu mój TŻ jak patrzy na mnie to mówi: wiesz zawsze myślałem że w tej ciąży to się jakoś kobity mega zmieniają i ich ciała i psychika a ty wyglądasz jakby do ciebie tylko brzuszek przyczepili" wiec powiedziałam że wieksze zmiany cielesne jeszcze przede mną
(...)
Dobrze, że nie w tyłku (W przenośni ovkors.)

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
(...)

pewnie chodzi o balonik epino - sama zastanawiam się czy nie kupić ale cena mnie trochę przeraża
Dokładnie o to chodziło. Mówiła, że to coś ok 400 zł kosztuje. Ona w sumie też pękła, ale miała tylko 3 szwy (doszła do średnicy 28, a dziecko miało szerszą główkę), a straszyła, że jej koleżanki potrafiły mieć 25 szwów wewnętrznych i 30 zewnętrznych. Auć.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

BTW. Czy któraś z Was masuje się albo ma zamiar masować się (a dokładniej krocze) olejkiem migdałowym?
anka_bzzz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 14:39   #3266
marlena31
Raczkowanie
 
Avatar marlena31
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Tewkesbury
Wiadomości: 38
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Witam ja tez mam termin na styczen 2011.
Na USG wyszlo ze chlopiec ciesze sie bo mam juz dziewczynke .
Pozdrawiam wszystkie styczniowki
marlena31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 14:49   #3267
gabishing
Rozeznanie
 
Avatar gabishing
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 654
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość
Dobrze, że nie w tyłku (W przenośni ovkors.)

BTW. Czy któraś z Was masuje się albo ma zamiar masować się (a dokładniej krocze) olejkiem migdałowym?

w tyłku miewam czasem niektóre sprawy

ja zamierzam się masować albo masowac się za pomocą TŻta

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Cytat:
Napisane przez marlena31 Pokaż wiadomość
Witam ja tez mam termin na styczen 2011.
Na USG wyszlo ze chlopiec ciesze sie bo mam juz dziewczynke .
Pozdrawiam wszystkie styczniowki

cześć

a na którego dokładnie stycznia bo ja też styczniowa masz imię?? zwierzaj się tu szybko
gabishing jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 15:04   #3268
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Dzięki dziewczynki za info o Mothercare. Troszkę szkoda, że ceny takie wygórowane mają, bo kilka ciuszków bardzo mi się spodobało...zobaczę jutro, jeśli oczywiście chłopa wyciągnę do Bydzi.

anka_bzzz
- Trafiłaś na bardzo "życzliwą" osóbkę. Zawsze mnie zastanawia co kieruje takimi ludźmi. Zwykła zawiść, chęć udowodnienia sobie i innym czegoś? Pojęcia nie mam, ale faktycznie takie osoby wszystko wiedzące najlepiej potrafią wkurzyć człowieka, aż strach. Ja też mam taką ciotkę, według której "ciąża to nie choroba" - najlepiej, żebym od rana do nocy latała z mopem, myła okna, przenosiła meble i najlepiej jeszcze im w domu pomogła...wiesz, ja nie uważam, że jestem w ciąży jakoś przesadnie leniwa - mieszkanie mam czyste, obiad zawsze na męża czeka, po zakupy lekkie chodzę, zapisuję się na dodatowe zajęcia, odwiedzam rodzinkę i znajomych - słowem jestem aktywna w miarę możliwości...Najlepsze jest to, z jaką łatwością ciotka zapomniała, że swoją ciążę całą przeleżała, rodzina była na każde jej wezwanie i jakoś nikt od niej nie wymagał, żeby "wzięła się w garść".
Zawsze się znajdzie ktoś, kto skutecznie wie, jak uprzykrzyć życie innym...jak najdalej od takich ludzi, gorzej, jak są właśnie w rodzinie takie przypadki...
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 15:08   #3269
marlena31
Raczkowanie
 
Avatar marlena31
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Tewkesbury
Wiadomości: 38
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Termin mam na 19 stycznia
mam na imie Marlena mam 34 lat.

Dziewczynki co do majtek po porodzie to lepiej zapytac w szpitalu bo w niektorych mozna wlasnie tylko te jednorazowe nosic.
marlena31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-08, 15:11   #3270
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: "Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

Cytat:
Napisane przez marlena31 Pokaż wiadomość
Termin mam na 19 stycznia
mam na imie Marlena mam 34 lat.

Dziewczynki co do majtek po porodzie to lepiej zapytac w szpitalu bo w niektorych mozna wlasnie tylko te jednorazowe nosic.

No to kolejna Styczniowa Mamusia. Masz termin taki sam, jak moja przyjaciółka.

A co do tych majtek to liczę, że powiedzą mi na SR (zajęcia prowadzi lekarz i położna z mojej porodówki).
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:00.






© 2000 - 2026 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.