Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

[baby montana]

Napisane przez Kohnelia20

nie wiem czemu ale mi sie podoba bardzo data 10.09.11

ja wolałabym 9/10/11

[Kohnelia20]

tylko że to jest piątek a u mnie ksiadz nie chce dawac slubow w piatki

[mabi84]

Napisane przez Kohnelia20

nie wiem czemu ale mi sie podoba bardzo data 10.09.11

całkiem całkiem i pewnie twoja
gdybym brała ślub w 2011 to byłoby to 17.09.11

[Kohnelia20]

szczerze mowiąc nad data wole nie myslec bo wiadomo jak to jest rezerwacje trminy itd
mabi czyli w wasza rocznice??

[mabi84]

Napisane przez Kohnelia20

szczerze mowiąc nad data wole nie myslec bo wiadomo jak to jest rezerwacje trminy itd
mabi czyli w wasza rocznice??

czyli dzień po rocznicy a ponieważ to będzie 2012 to będzie dzień przed rocznicą 15.09.
ale doczytałam że Ty w czerwcu będziesz żoną?

[Kohnelia20]

no tak powiedział babci i bratu ale gadac to on sobie może ja czekam za pierscionkiem wtedy ewntualnie moge powiedziec tak i zgodzic sie na czerwiec jak ładnie poprosi

[mabi84]

Napisane przez Kohnelia20

no tak powiedział babci i bratu ale gadac to on sobie może ja czekam za pierscionkiem wtedy ewntualnie moge powiedziec tak i zgodzic sie na czerwiec jak ładnie poprosi

możesz też powiedzieć NIE

[Madzia0805]

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

[mabi84]

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

no napewno warto gdybym myślała że nie warto to bym nie czekała

[Mutny]

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

gratulacje!!! kla ski:

a przyklęk był?

[mabi84]

Kohnelia ja co prawda pisałam tu że oświadczyny były 2 razy ale...odpowiedzi nie usłyszał konkretnej

[netali]

Baby montana ja takiej pannie chyba bym oczy wydłubała... nienawidze takich, sory za wyrażenie ale szmat. Skoro ma kolesia, wie że Twój TŻ jest z Tobą zaręczony to jej zachowanie jest delikatnie mówiąc ŻAŁOSNE
Włącz sobie "ignoruj". Nie jest warta czyjejkolwiek uwagi.

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

GRATULACJE!!!

[czekam87]

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

Gratulacje

A mnie wpisali dzisiaj ocenę (po 2 tygodniach) w wirtualnym dziekanacie i może już niedługo poznam datę obrony... A po dzisiejszym dniu dowiedziałam się, że mam mu zaufać... Tylko jak?

[Gajaa]

Gratuluję

Baby Montana, na gadu jest taki przycisk. IGNORUJ

Nie będzie fotek z urodzin. Będę tam sama jedna, więc nie dam rady jednocześnie animować i cykać fot, ale chociaż się nie zgubię, bo mamusia mnie odwiezie

Weźcie. Zapisuję się na watek PM 2020 nawet nie ma co myśleć. Ostatnio wątpię w TŻta, bo zachowuje się jak rozpieszczony gimnazjalista, a nie poważny facet.

W Sylwestra? Za trudny temat. U mnie nie ma co robić, bo non stop ktoś jest w chałupie, w domu TŻ jest toksycznie, znajomi robią taaaaakie świetne domówki, że aż na wymioty zbiera, więc...eee...może pójdziemy na spacer po Starym Mieście, kurka wodna.

Aj, nie wytrzymałam. poszłam do fryzjera zapytać ile kosztowałoby spełnienie mojego fryzjerskiego marzenia. Jak pani powiedziała "noo, tak minimum 350 zł" to mi się odechciało. Polatałam za rozjaśniaczem w spray, nie znalazłam, teraz mam na łbie jakiś miodowy brąz - pewnie nie wyjdzie taki jasny, ale chociaż czerwone zniknie i nie będę wyglądać, jak córka wampira. Za blada jestem do tej czerwieni. Lecę zmywać

Czekam, tys ten sam rocznik, co ja. Inżyniera bronisz? Magistra? Poowiedz

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Gratuluję
Czekam, tys ten sam rocznik, co ja. Inżyniera bronisz? Magistra? Poowiedz

Licencjat. W lipcu drugi licencjat, a za 2 lata mgr ;P To znaczy to są takie plany ;P

[sylvi_86]

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

gratulejszyn

Napisane przez Gajaa

Aj, nie wytrzymałam. poszłam do fryzjera zapytać ile kosztowałoby spełnienie mojego fryzjerskiego marzenia. Jak pani powiedziała "noo, tak minimum 350 zł" to mi się odechciało. Polatałam za rozjaśniaczem w spray, nie znalazłam, teraz mam na łbie jakiś miodowy brąz - pewnie nie wyjdzie taki jasny, ale chociaż czerwone zniknie i nie będę wyglądać, jak córka wampira. Za blada jestem do tej czerwieni. Lecę zmywać

uu a co to za marzenie?

[Gajaa]

Czekam, plany są od tego, żeby je realizować. Dasz radę

Na łbie teraz jestem bardziej brązowa niż czerwona, chyba, że to placebo. Nie wiem. Okaże się rano, bo tą przedwojenną suszarką nie idzie kłaków wysuszyć.

A moje marzenie to dekoloryzacja, jakaś fajna fryzura (nie wiem jaka) i jasny brąz na głowie. Że z natury ciemna jestem i jeszcze ostatnio poprawiłam farbą, to bez ściągania koloru by się nie obeszło, ale jakby to ująć...ciutek za drogo

Chociaż kiedyś koleżanka mi robiła blond pasemka i wyszły blond bez cudowania. kurka, ja już nic nie kumam

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Czekam, plany są od tego, żeby je realizować. Dasz radę

Chcieć a być w stanie to 2 różne rzeczy

[Gajaa]

Och, mi nie musisz tego mówić. Jeszcze rok temu byłam święcie przekonana, że bronię w tym roku i licencjat i magistra, a tu co? Niespodzianka! Wyprowadzka też już raz była przekładana, na II roku próbowałam pracować i studiować, ale nie dało rady. Nic w przyrodzie nie ginie. Jak nie teraz, to za rok

Więc nie marudzić, tylko tyrać

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Och, mi nie musisz tego mówić. Jeszcze rok temu byłam święcie przekonana, że bronię w tym roku i licencjat i magistra, a tu co? Niespodzianka! Wyprowadzka też już raz była przekładana, na II roku próbowałam pracować i studiować, ale nie dało rady. Nic w przyrodzie nie ginie. Jak nie teraz, to za rok

Więc nie marudzić, tylko tyrać

Ja muszę obronić się w tym semestrze. Inaczej wylecę z magisterki

[baby montana]

Gajaa- my mamy podobnie z Sylwestrem, z tym że pewnie zostaniemy w domu....

[Gajaa]

Ale skoro piszesz, że niedługo powinnaś dostać termin, to znaczy, że już masz absolutorium, a na większości uczelni obrona to formalność. Głowa do góry i popraw mnie, jeśli się mylę

Ech, ja w tym roku muszę zdać egzamin na b2 z angielskiego, a jestem skończonym matołem językowym do kwadratu. Nie mogę go przełożyć na kolejny rok, bo mnie zabiją różnice programowe (jestem ostatnim rocznikiem 5letnich na polonie.) Czas umierać

Więc damy radę, Czekam. Musimy

Baby Montana, też wpadasz w przewlekłą depresję na myśl o Sylwestrze? Ja tak. Nie dość, że non stop ktoś jest, to jeszcze za grosz prywatności, bo mój "pokój" graniczy z kuchnią i zamiast ściany ma szybę. Nie wiem, może warto spróbować do jakiejś miłej knajpki się wbić na dłuuugą kolację albo coś. Albo znajomych ogarnąć, ale oni są straszni. Szczyt szału wg nich to impreza z planszówkami, toast wznoszą mleczkiem, panie siedzą w jednym kącie, a panowie, jako, że to przyjaciele, w drugim. nieee, oni się nie nadają do spotykania

No, ale do Sylwestra jeszcze troszkę, a jutro Cinema City ma urodziny i wszystkie bilety są za 10 zł. idziemy z TŻtem na "Jak ukraść księżyc"


edit: właśnie zadzwonił TŻ i mówi, że mamy zaproszenie na ślub i obiad weselny jego brata ciotecznego. Oł jeah, więcej ślubów w tym roku, jeszcze więcej

[Mutny]

Napisane przez Gajaa

Ale skoro piszesz, że niedługo powinnaś dostać termin, to znaczy, że już masz absolutorium, a na większości uczelni obrona to formalność. Głowa do góry i popraw mnie, jeśli się mylę

Ech, ja w tym roku muszę zdać egzamin na b2 z angielskiego, a jestem skończonym matołem językowym do kwadratu. Nie mogę go przełożyć na kolejny rok, bo mnie zabiją różnice programowe (jestem ostatnim rocznikiem 5letnich na polonie.) Czas umierać



edit: właśnie zadzwonił TŻ i mówi, że mamy zaproszenie na ślub i obiad weselny jego brata ciotecznego. Oł jeah, więcej ślubów w tym roku, jeszcze więcej

na polibudzie obrona to na pewno formalność niestety jak się przystępuje do niej to nie zdaje sie sobie z tego sprawy i sie denerwuje jak cholera

co do b2, (znowu wrażenia z polibudy ) też nie ma sie co stresować, łatwo da się to zaliczyć

noom, ślubów w tym roku obrodziło, tylko nie naszych też za miesiąc idziemy na wesele kuzyna TŻ jeśli dobrze liczę, to w kolejności wiekowej mój TŻ powinien być następny

[studi]

Napisane przez netali

Rozwalilyscie mnie z tym 2020 Data dla mnie !! najlepiej 30 luty

Bede juz wtedy stara, brzydka i z biustem po pas.

Tez piekna dataMyslę,że na moje nigdy jutro odkładane zaręczyny -idealna

Napisane przez aluniaaaaa

Wlasnie w takich chwilach dziekuje Bogu za moje 75B

Ja mam 80b więc tez nigdy nie będę miała po pas, chyba,że sobie w POlanicy zrobię sylikony podwójne D, ło matko było by za co łapać

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

Matko i Córko-ale to musiały być piekne zaręczyny i to na Santorini!!!Moje marzenie
Ha a ja jutro mam zjazd w skzole, więc nie będę się widziała z TŻ'tem a więc nie będzie zaręczynowego 10.10.2010
Poza tym usłyszłam dziś od niego,że sobie kupił aparat za 750 zł, jak mi powie,ze nie ma kasy na pierścionek to go wyśmieje przy wszystkich

[aluniaaaaa]

Napisane przez baby montana

wiecie co, wkurzona jestem.
mój TŻ ma ok. 50 osób na roku, w tym u siebie w grupie jedną BARDZO wkurzającą pannę, która klei się do każdego kolesia, kręci dupą i w ogóle działa mi na nerwy bo czuję się przy niej strasznie brzydka i beznadziejna....
w każdym razie jak na fb zmieniliśmy status związku, to później poszła plota po jego roku o tym. i ta panna teraz nie odpuszcza....nie wiem, głupia satysfakcja "poderwę zajętego"?
dodam, że od 5 lat jest zajęta. wkurzam się strasznie, mam dosyć. nie cierpię takich dziewczyn

Ja to bym takiej panience cos powiedziala w prost. No taka jestem, ze sie nie czaje tym bardziej jesli o mojego faceta chodzi

Napisane przez Madzia0805

No i stało się po byciu razem .... 7 lat podczas tegorocznych wakacji na Santorini usłyszałam "kochanie czy zostaniesz moją żoną?" warto było czekać

Szczegoly prosimy I zdjecie pierscionka obowiazkowo!!! chocby z neta

Napisane przez Gajaa

W Sylwestra? Za trudny temat. U mnie nie ma co robić, bo non stop ktoś jest w chałupie, w domu TŻ jest toksycznie, znajomi robią taaaaakie świetne domówki, że aż na wymioty zbiera, więc...eee...może pójdziemy na spacer po Starym Mieście, kurka wodna.

Dokladnie, u nas tak samo dzisiaj wlasnie rozmawialismy o sylwestrze i wyszlo no to, ze raczej nigdzie nie pojedziemy, bo kasy szkoda potem mi powiedzial, ze pewnie zaprosi nas szwagier brata mojego T. (tak wiem, skomplikowane ). A ja tak bardzo nie chce tam byc jakos nie kumam ich poczucia humoru, nie umiem sie rozluznic przy nich - do ogolnie

Napisane przez Gajaa

Baby Montana, też wpadasz w przewlekłą depresję na myśl o Sylwestrze? Ja tak. Nie dość, że non stop ktoś jest, to jeszcze za grosz prywatności, bo mój "pokój" graniczy z kuchnią i zamiast ściany ma szybę. Nie wiem, może warto spróbować do jakiejś miłej knajpki się wbić na dłuuugą kolację albo coś. Albo znajomych ogarnąć, ale oni są straszni. Szczyt szału wg nich to impreza z planszówkami, toast wznoszą mleczkiem, panie siedzą w jednym kącie, a panowie, jako, że to przyjaciele, w drugim. nieee, oni się nie nadają do spotykania

Eh, no wlasnie wiem co czujesz ja wam cos powiem, ale to jest masakra totalna... W zeszlym roku jak bylam u T. na Sylwka to jego mama powiedziala: "Posciel Ali" = spanie osobno. No kur*w 100 lat razem i co? Żal po prostu dlatego mam takiego gula jak slysze o sylwestrze

[Gajaa]

Na UW, niestety, egzamin z angielskiego na B2 jest przerażający i nie można liczyć na farta


Alunia, proponuję Sylwestra z Wizażem. Już niżej upaść się nie da
Wyjazd by był bez sensu, bo wszyscy sobie podwójnie liczą za Sylwestra, ech

Ha, mam nowe butki, sukienkę i koszulę. Za tydzień idę zrobić coś z włosami (ściąć jakoś sensownie), a mamusia mówi, że już nie jestem taka czerwona - teraz bardziej brązowa. Uf

Będę piękna na to wesele, tylko jak TŻ mnie przedstawi? A oto Agata, moja konkubina

[studi]

Widze,że nie tylko ja mam dylepmaty z SylwestremTo dobrze 31.12.2010 roku na wizażu będzie raźniej
Gaja-nie panikuj napewno nie bedzie Cie przedstawiał jako konkubinaNie wypada na tak powazniej cereminii tak mówic o swojej dziewczynie

[Gajaa]

Nie tylko Ty. A może wykosztujemy się troszkę i wynajmiemy wszystkie gdzieś domek letniskowy? Zjedziemy z TŻtami i zrobimy sobie wizaż-party

Studi, mój TŻ ma w głębokim poważaniu co wypada, a co nie.Na studniówkę poszedł w dżinsach i tshircie, więc wiesz.. teraz go trochę zsocjalizowałam, kupił garnitur zamszowy, ale to jego PIERWSZY od czasów I Komunii
Więc przeczuwam siarę stulecia

[studi]

bardzo doby pomysłprzejmiemy inicatywę organizacji Sylwestra, czyli dalej wszytsko na naszej głowie
Gaja napisz po weselu jak Cie przedstawił znajomym, sama jestem ciekawa jak wybrnie z sytuacji-po 5,5 letni związku chyba nie nazwie Cię dziewczyną?!
Wczoraj TZ koleżance w pracy przedstawił mnie jako żonkę-miałam coś na końcu języka-ale sie powstrzymałamjestem z siebie dumna
p.s wasi TŻ wiedz,że tak sobie ich tu ten tego, czy nie-bo mójżyje wsłodkiej nieświadomości-tj mi sie tak wydaje

[aluniaaaaa]

Napisane przez Gajaa

Nie tylko Ty. A może wykosztujemy się troszkę i wynajmiemy wszystkie gdzieś domek letniskowy? Zjedziemy z TŻtami i zrobimy sobie wizaż-party

O! I to jest mysl

Napisane przez studi

p.s wasi TŻ wiedz,że tak sobie ich tu ten tego, czy nie-bo mójżyje wsłodkiej nieświadomości-tj mi sie tak wydaje

Moj wie, ze jest taki watek i ze nie na nim udzielam, ale co konkretnie mowie to nie

Ja z moim mialam dzisiaj z rana wymiane smsow was tez wkruza, ze nie odpisuja na najwazniejszego smsa? No bo ja cholery dostaje Powiedzialam mu, ze watpie zeby jakakolwiek dziewczyna byla godna zostania jego zona w oczach jego mamy... Nie mam dzisiaj humoru na nic tak bardzo bym chciala, zeby sie cos zmienilo... na nasza korzysc... A no i jeszcze mi powiedzial, ze w jego rodzinie wszyscy czekali do 30tki ze slubami tylko mlode baby mieli faaaaajnie po prostu kurde, ale to chyba nie znaczy, ze my tez musimy nie?