Dopalacze ?!

[Fela Von Helvete]

Napisane przez maconha89

czyli co uważasz, że każdy użytkownik narkotyków albo uzależniony to kretyn?
tak samo teoretycznie sięgając po alkohol powinniśmy liczyć się z możliwością nałogu, który może prowadzić do śmierci. a sięgamy
to dlaczego ludzie biora to problem dosc złożony nieładnie tak upraszczać

No to podaj mi 5 przykładowych poważnych powodów dla których przeciętny dwudziestolatek sięga po dopalacze/fetę wiedząc czym to grozi?

[muszynianka]

Ale to prawda kiti, z jakiegoś powodu alkoholiczką nie jestem - wiem kiedy coś dzieje się zbyt często i co to są niepokojące objawy z którymi trzeba walczyć.
Bo mam silną wole, gdyby było inaczej cały świat byłby uzależniony od alkoholu................. . Jedni znają umiar, potrafią mówić NIE, wiedzą kiedy przestać i robią to rozsądnie, a inni - durnie imo - zachlewają się jak świnie.
I problem alkoholizmu dotknął mnie zbyt mocno bym głaskała debili po główce.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez muszynianka

Ale to prawda kiti, z jakiegoś powodu alkoholiczką nie jestem - wiem kiedy coś dzieje się zbyt często i co to są niepokojące objawy z którymi trzeba walczyć.
Bo mam silną wole, gdyby było inaczej cały świat byłby uzależniony od alkoholu................. . Jedni znają umiar, potrafią mówić NIE, wiedzą kiedy przestać i robią to rozsądnie, a inni - durnie imo - zachlewają się jak świnie.
I problem alkoholizmu dotknął mnie zbyt mocno bym głaskała debili po główce.

Właśnie o tym mówię, trzeba wiedzieć po prostu gdzie sobie postawić granicę, a dla mnie regularne chodzenie nawalonym jak świnia lub branie się za dopalacze / ćpanie (powiedzmy, że zielsko od czasu do czasu jeszcze ujdzie, chociaż też tak średnio imho) jest już przekroczeniem pewnej granicy rozsądku.

Powiedzmy sobie szczerze, nie bez powodu sporą częścią użytkowników fety są dresy

[201803300917]

Napisane przez Fela Von Helvete

No to podaj mi 5 przykładowych poważnych powodów dla których przeciętny dwudziestolatek sięga po dopalacze/fetę wiedząc czym to grozi?

po 1 nie kazdy wie czym to grozi zanim wybuchły ostatnie afery tak naprawdę mało się o tym mówiło
pisałaś zresztą nie tylko o dopalaczach ale tez o narko
wzorce w rodzinie/ środowisku ( pracowałam jako wolontariuszka z osobami uzależnionymi i praktycznie każdy z pacjentów miał w rodzinie kogoś uzależnionego i najczęściej była to więcej niż jedna osoba)
nieumiejętność radzenia sobie z emocjami i zagłuszanie narkotykami i alkoholem, hazardem, przypadkowym seksem i milionami uzależniających rzeczy
zwykła młodzieńcza ciekawość + nuda, która w pewnym wieku nie musi być tożsama z głupota

Napisane przez muszynianka

Ale to prawda kiti, z jakiegoś powodu alkoholiczką nie jestem - wiem kiedy coś dzieje się zbyt często i co to są niepokojące objawy z którymi trzeba walczyć.
Bo mam silną wole, gdyby było inaczej cały świat byłby uzależniony od alkoholu................. . Jedni znają umiar, potrafią mówić NIE, wiedzą kiedy przestać i robią to rozsądnie, a inni - durnie imo - zachlewają się jak świnie.
I problem alkoholizmu dotknął mnie zbyt mocno bym głaskała debili po główce.

wybacz ale piszesz bzdury. To, że nie jesteś uzależniona ma tyle wspólnego z silną wolą co ja ze świętym Mikołajem. Psychiatrzy i psychologowie ciągle usiłują dojść przyczyny uzależnień ale stawia sie na czynniki biologiczne, budowę kodu genetycznego, rożne chemiczne zależności w organizmie, budowę układu nerwowego( nie jestem biologiem, pisze ogólnie to co słyszałam od lekarzy i terapeutów) + uwarunkowania środowiskowe, rodzinne itp.
nikt nie mówi o głaskaniu kogokolwiek po główce bo to wyrządzi więcej szkody niż pożytku każdej ze stron. ale jak ktoś sprowadza chorobę do debilizmu to mi troszkę rączki opadają

[muszynianka]

Boże drogi czemu ta pani chce mi wmówić że ja nic nie wiem.
Nom, zobaczymy czy też byś tak ćwierkała gdyby nachlany ojciec połamałby ci palce albo kopał szczeniaczki. Myślę że teorie bardzo by cię interesowały. Naprawdę. Sranie nie kod genetyczny, to jest silna wola i myślenie.
Są osoby podatne i mniej podatne, zauważ kto jest alkoholikiem - osoby skrzywdzone przez życie, osoby o słabej woli, osoby zakompleksione, takie które nie radzą sobie z rzeczywistością. I dupa nie kod genetyczny alkoholizm to nie choroba tylko pie...zone uzależnienie. Koniec kropka zdania nie zmienię, choroba to rak.

[201803300917]

rozumiem, że jesteś mądrzejsza od WHO , lekarzy, psychologów ,pedagogów i terapeutów. Gratuluję
swoja droga osoby ktore miały bezpośrednią styczność z ta choroba bardzo często zajmują się tym zawodowo. wiec jakoś te teorie ich interesują.
Uzależnienie jest na całym świecie uznane za chorobę, Tak samo jak rak.
Też sobie powiem, że 2 +2 to 5 i ja zdanie nie zmienię a co!
A, że jest to choroba która prowadzi do patologi, powoduje wiele cierpienia to już jest zupełnei inna kwestia. I moim zdaniem jest silniejszym argumentem że trzeba z nią walczyć tzn zapobiegać i leczyć.
mówiąc alkoholicy/narkomani to idioci i już nie pomoże się ani im ani ich rodzinom i bliskim.

[muszynianka]

Dobra, Fela, trzymaj mnie. Alkoholizm to choroba genetyczna, dziękuję dobranoc, koniec imprezy, nie ma takiego picia.

[201803300917]

Naucz cie czytać ze zrozumieniem Choroba uwarunkowana genetycznie nie choroba genetyczna
ale skoro masz swoją arcy mądrą teorię i w dupie autorytety medyczne i nie interesuje cie jakakolwiek wiedza na ten temat to spoko.
fajnie też się poczuć lepszym od innych ,, ale mam silną wole, pije a się nie uzależniłam"

[muszynianka]

boże jak ci ciśnienie skacze.
whisky moja żono....

[Fela Von Helvete]

Napisane przez maconha89

po 1 nie kazdy wie czym to grozi zanim wybuchły ostatnie afery tak naprawdę mało się o tym mówiło
pisałaś zresztą nie tylko o dopalaczach ale tez o narko
wzorce w rodzinie/ środowisku ( pracowałam jako wolontariuszka z osobami uzależnionymi i praktycznie każdy z pacjentów miał w rodzinie kogoś uzależnionego i najczęściej była to więcej niż jedna osoba)
nieumiejętność radzenia sobie z emocjami i zagłuszanie narkotykami i alkoholem, hazardem, przypadkowym seksem i milionami uzależniających rzeczy
zwykła młodzieńcza ciekawość + nuda, która w pewnym wieku nie musi być tożsama z głupota

Pisałam przede wszystkim o narkotykach, dopalacze się imho też do nich zaliczają. I ja mówię o dorosłych ludziach, którzy imho w dobie powszechnego dostępu do informacji powinni skądś kojarzyć fakt, czym grozi ćpanie. Poza tym dla mnie nuda i ciekawość to nie jest wytłumaczenie, bo jeśli się komuś trąbi wiecznie nad uchem "nie bierz tego bo zrobisz sobie kuku" to chyba coś z nim jest nie tak, skoro mimo to się za to bierze. BTW ludzie wciągający się w hazard są dla mnie na takim samym poziomie, sorry. Widziałam już kilku mężów i ojców dzieciom, którzy po cichu pozaciągali takie pożyczki na przegrywanie forsy, że mi się to w głowie nie mieści. Im nie współczuję, współczuję ich rodzinom.

Poza tym pewnie to nie jest zbyt popularny pogląd, ale jeśli ktoś miał w rodzinie osobę uzależnioną i przez to miał np spieprzone dzieciństwo, a później sam brnie w to samo, to imho nie potrafi po prostu wyciągać wniosków...

[muszynianka]

tam dam dam, dokładnie DOKŁADNIE

[201803300917]

Napisane przez Fela Von Helvete

Pisałam przede wszystkim o narkotykach, dopalacze się imho też do nich zaliczają. I ja mówię o dorosłych ludziach, którzy imho w dobie powszechnego dostępu do informacji powinni skądś kojarzyć fakt, czym grozi ćpanie. Poza tym dla mnie nuda i ciekawość to nie jest wytłumaczenie, bo jeśli się komuś trąbi wiecznie nad uchem "nie bierz tego bo zrobisz sobie kuku" to chyba coś z nim jest nie tak, skoro mimo to się za to bierze. BTW ludzie wciągający się w hazard są dla mnie na takim samym poziomie, sorry. Widziałam już kilku mężów i ojców dzieciom, którzy po cichu pozaciągali takie pożyczki na przegrywanie forsy, że mi się to w głowie nie mieści. Im nie współczuję, współczuję ich rodzinom.

Poza tym pewnie to nie jest zbyt popularny pogląd, ale jeśli ktoś miał w rodzinie osobę uzależnioną i przez to miał np spieprzone dzieciństwo, a później sam brnie w to samo, to imho nie potrafi po prostu wyciągać wniosków...

a może ma po prostu przez to inaczej ukształtowaną psychikę?
a dorośli ludzie od zawsze dorośli nie są. ktoś ich wychował (albo i nie), ukształtował itp
skąd wiesz jaka byś była gdyby wychowywała cie wiecznie pijana matka, ojciec by gdzieś tam uciekł i każdy z twojego rodzeństwo pił i ćpał? a takich rodzin i sytuacji jest mnóstwo ja nie mam tyle pewnosci siebie, żeby powiedzieć ,, tak wyciągnęłabym wnioski, byłabym zdrowa"

jest to dla mnie ten sam poziom rozumowania jak taki, że osoba, która ma depresje użala się nad sobą i jest słaba psychicznie
muszynianka skoro nie masz żadnych argumentów i potrafisz się wyłącznie wyśmiewać to dyskusja z tobą jest pozbawiona sensu i poniżej mojego poziomu wybacz
o moje ciśnienie się nie martw, mam za niskie wiec nei zaszkodzi mam za to obniżona tolerancję na ludzka ignorancje, zarozumialość i głupotę. ale dobrze poćwiczyć cierpliwość

[Fela Von Helvete]

Napisane przez maconha89

a może ma po prostu przez to inaczej ukształtowaną psychikę?
a dorośli ludzie od zawsze dorośli nie są. ktoś ich wychował (albo i nie), ukształtował itp
skąd wiesz jaka byś była gdyby wychowywała cie wiecznie pijana matka, ojciec by gdzieś tam uciekł i każdy z twojego rodzeństwo pił i ćpał? a takich rodzin i sytuacji jest mnóstwo ja nie mam tyle pewnosci siebie, żeby powiedzieć ,, tak wyciągnęłabym wnioski, byłabym zdrowa"

jest to dla mnie ten sam poziom rozumowania jak taki, że osoba, która ma depresje użala się nad sobą i jest słaba psychicznie
muszynianka skoro nie masz żadnych argumentów i potrafisz się wyłącznie wyśmiewać to dyskusja z tobą jest pozbawiona sensu i poniżej mojego poziomu wybacz

Wiesz, tylko że z moich obserwacji wynika, że ludzie żyjący w rodzinach patologicznych dzielą się na takich, którzy chcą z tego wyjść i takich, którzy wolą w to brnąć jeszcze bardziej. Tak samo alkoholicy czy inne osoby uzależnione dzielą się na takie, które rozumieją swój błąd i chcą się leczyć oraz takie, którym jest dobrze tak, jak jest. Człowiek ma wolną wolę i rozum, który pozwala mu wyciągać wnioski z przeżytych sytuacji i uczyć się na błędach - własnych lub swoich.

A porównanie to ja już kompletnie nie wiem skąd wytrzasnęłaś. Wynikało by z niego, że uważam uzależnienie za fanaberię, tłumaczenie swojego chlania, bo przecież w każdym momencie można z dnia na dzień przestać i już. Ja z kolei mówię o przyczynach - po prostu trzeba się połapać kiedy coś przestaje być zdrowe. W przypadku depresji jest to lekarz, w przypadku alkoholu kontrolowanie się lub jeśli to już za daleko zaszło - szukanie pomocy.

[201803300917]

Napisane przez Fela Von Helvete

Wiesz, tylko że z moich obserwacji wynika, że ludzie żyjący w rodzinach patologicznych dzielą się na takich, którzy chcą z tego wyjść i takich, którzy wolą w to brnąć jeszcze bardziej. Tak samo alkoholicy czy inne osoby uzależnione dzielą się na takie, które rozumieją swój błąd i chcą się leczyć oraz takie, którym jest dobrze tak, jak jest. Człowiek ma wolną wolę i rozum, który pozwala mu wyciągać wnioski z przeżytych sytuacji i uczyć się na błędach - własnych lub swoich.

A porównanie to ja już kompletnie nie wiem skąd wytrzasnęłaś. Wynikało by z niego, że uważam uzależnienie za fanaberię, tłumaczenie swojego chlania, bo przecież w każdym momencie można z dnia na dzień przestać i już. Ja z kolei mówię o przyczynach - po prostu trzeba się połapać kiedy coś przestaje być zdrowe. W przypadku depresji jest to lekarz, w przypadku alkoholu kontrolowanie się lub jeśli to już za daleko zaszło - szukanie pomocy.

porownanie było bardziej do muszynianki, która twierdzi, że alkoholizm to kwestia silnej woli a nie choroba.
Co do chcenia- myślę, że wielu chce tylko to nie jest proste. też obserwowałam takie osoby i wiem, że wielu z nich bardzo chce. tylko, że ich psychika jest tak ukształtowana, że zwykłe rzeczy są dla nich trudniejsze niż dla nas. I to właśnie tym którzy chca sie zmienić trzeba pomagać. Jeśli ktoś nie chce to faktycznie nie ma to sensu bo na siłę nikt jeszcze nikogo nie wyleczył

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez muszynianka

Boże drogi czemu ta pani chce mi wmówić że ja nic nie wiem.
Nom, zobaczymy czy też byś tak ćwierkała gdyby nachlany ojciec połamałby ci palce albo kopał szczeniaczki. Myślę że teorie bardzo by cię interesowały. Naprawdę. Sranie nie kod genetyczny, to jest silna wola i myślenie.
Są osoby podatne i mniej podatne, zauważ kto jest alkoholikiem - osoby skrzywdzone przez życie, osoby o słabej woli, osoby zakompleksione, takie które nie radzą sobie z rzeczywistością. I dupa nie kod genetyczny alkoholizm to nie choroba tylko pie...zone uzależnienie. Koniec kropka zdania nie zmienię, choroba to rak.

A co z teorią ,że skłonność do uzależnień się dziedziczy?

[muszynianka]

Dziedziczne to jest łysienie nie alkoholizm, miałaś na myśli "osoby skrzywdzone przez życie" które powielają stereotyp wyniesiony z domu, to jest coś innego
Pewne nawyki przekazywane z ojca na syna, zachowania, schematy, traktowanie kobiet, po prostu się wynosi z domu, syn albo to przejmie, albo tego nie przejmie. Najczęściej przejmuje bo rodzic jest wzorem. Powiem tak, zachowanie może być "dziedziczne" nie w dosłownym znaczeniu, po prostu jest powielane.

[201803300917]

Wielu naukowców przypuszcza, że pewne czynniki odpowiedzialne za uzależnienie ( nie konkretnie od czegoś, nieważne czy to alkohol, narkotyki, hazard czy seks) mogą być dziedziczone.
zastanawiam się skąd muszynianka czerpie ta swoja ,,wiedzę"

[muszynianka]

Taaaak rzekła doświadczona życiowo dwudziestka

[TmargoT]

Napisane przez muszynianka

Dziedziczne to jest łysienie nie alkoholizm, miałaś na myśli "osoby skrzywdzone przez życie" które powielają stereotyp wyniesiony z domu, to jest coś innego
Pewne nawyki przekazywane z ojca na syna, zachowania, schematy, traktowanie kobiet, po prostu się wynosi z domu, syn albo to przejmie, albo tego nie przejmie. Najczęściej przejmuje bo rodzic jest wzorem. Powiem tak, zachowanie może być "dziedziczne" nie w dosłownym znaczeniu, po prostu jest powielane.

http://www.leczenieodwykowe.pl/2010/...enia/#more-148

[muszynianka]

Trudniej odpowiedzieć na pytanie dotyczące przyczyn uzależnienia od alkoholu, bowiem mechanizmy jego powstawania nie zostały jeszcze dobrze poznane. Aktualnie przyjmuje się, że mamy do czynienia z czynnikami społecznymi, psychologicznymi i duchowymi nakładającymi się na podłoże biologiczne.

http://www.uzaleznienia.yoyo.pl/alko...lkoholizmu.php

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

w tym momencie ty mi znajdziesz 3 strony które przyznają tobie rację, ja znajdę 3 które przyznają mi...
nie istnieje gen alkoholika, albo póki co - jeszcze go nie odkryto, więc dziedziczy się zachowania

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Czy alkoholizm i inne uzależnienia są dziedziczne? Nie, nie są dziedziczne, dziedziczna jest natomiast podatność! Swego czasu w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono długofalowe, a więc miarodajne badania na wybranej losowo grupie tysiąca uzależnionych od alkoholu rodzin i stwierdzono, że nie każde, tylko co czwarte dziecko z tych rodzin zapada w późniejszym wieku na tę chorobę, ale i ono nie musi. Biorąc ogół całej, ludzkiej populacji, na chorobę alkoholową zapada co dziesiąte. Dzieci z rodzin patologicznych stanowią więc grupę zwiększonego ryzyka.

http://www.fides.info.pl/wyd.php?i=fel2.html

[201803300917]

widzę,że koncza ci sie argumenty skoro wyciągasz wiek
tak mam pewne doświadczenie w pracy z osobami uzależnionymi, sporo się o tym uczę choć wiem, że wiem niewiele i dużo pracy przede mną.
ale skoro ty przeczysz WHO i ekspertom w tej dziedzinie to na pewno wiesz więcej.
patrz link wrzucony przez TMargoT
artykuł wrzucony przed ciebie nie jest nawet podpisano i jego merytoryczna jakość jest wątpliwa.
co do dziedziczność- jasne nie wiadomo jeszcze nic ,, na pewno". wiec nie możemy póki co powiedzieć ani,, tak jest dziedziczny" ani ,, nie nie jest"
choroba jednak jest na pewno.

[muszynianka]

http://www.leczmy-alkoholizm.org/mul...iedziczny.html

no srutututu i pan ubrał ładniej w słowa to samo co chcę przekazać..


tak, walka na linki jak na 4 chanie?

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

patrz link wrzucony przez TMargoT

Oh well patrz w linki które ja wrzucam.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

tak mam pewne doświadczenie w pracy z osobami uzależnionymi, sporo się o tym uczę choć wiem, że wiem niewiele i dużo pracy przede mną.

Nie wiem gdzie pracowałaś i tak faktycznie widać

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Natomiast istnienia czynników genetycznych (czyli po prostu dziedziczenia alkoholizmu za pośrednictwem genów) jak dotąd nie wykryto

http://www.nadzieja.webd.pl/alkoholizm.php

Trzeba jednak od razu sprecyzować, że w żadnym przypadku nie wchodzi w grę genetyczne dziedziczenie alkoholizmu. Innymi słowy nie istnieje wrodzony alkoholizm. Można natomiast mówić o zwiększonym ryzyku pojawienia się problemów alkoholowych u danej osoby.

http://www.katolik.pl/druk.php?st=ks..._r=586&id=1592


serio każesz mi wklejać wszystkie możliwe linki?

[201803300917]

lepiej wiedzieć, że się wie niewiele i ta wiedzę poszerzać niż uważać się za specjalistę a nie przyjmować do wiadomości podstawowych faktów.
podaj mi proszę choć jednego specjalistę który uważa, że alkoholizm nie jest chorobą.
strony katolik,pl i nadzieja. no suuuper
nie pisze teraz o dziedziczność uzależnień, która jest niepotwierdzona i ciągle się bada ten problem
tak pewnie nie ma czegoś takiego jak wrodzony alkoholizm ale czy ja gdzieś pisałam, że jest? pisałam, ze wielu naukowców twierdzi, że pewne cechy odpowiedzialne za uzależnienie mogą być dziedziczone. to nie to samo
ale na litość boską według ciebie to nie choroba wiec o czym my tu w ogóle piszemy

[muszynianka]

zgubiłaś wątek aktualnej rozmowy? mówimy o dziedziczeniu genetycznym alkoholizmu

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Oh, kazałaś mi spojrzeć w post TmargoT więc odpowiadam.
Wybacz psychologiem nie jestem dla mnie alkoholizm to przede wszystkim uzależnienie a uzależnić się można też od oglądania telewizji, dla mnie nadużywanie środków psychoaktywnych to po prostu głupota i ok przyczyną może być choroba (depresja etc)

[201803300917]

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

nie, nei zgubiłam wątku po prstu to co napisalaś wyżej świadczy o twojej niewiedzy.
co do tego nieszczęsnego dziedziczenia bawi mnie po prostu to, że twierdzisz, że wiesz coś czego naukowcy wciąż nie mogą odkryć.
skłonność do uzależnień to nie jest coś tak prostego jak kolor oczu czy włosów. wiadomo, ze nie ma prostego przełożenia , ,tata jest alkoholikiem to syn też będzie bo ma jego gen". Ale uzależnienie ma podłoże biologiczne i jest prawdopodobne, że ma to związek z genami i dziedziczeniem.
http://www.uzaleznienia.yoyo.pl/alko...e_czynniki.php

[muszynianka]

Jesteś tak podniecona że nie trafiasz w klawiaturę
moim zdaniem alkoholizm to uzależnienie na które pracujemy sami (dziwne co?) niczym tego nie poprę bo WHO wie lepiej, ponieważ ja nawet psychologiem nie jestem i to moje prywatne ględzonko które wcale nie musi być prawdą. Więc nie wiem gdzie problem, bo to że alkoholizm nie jest dziedziczony udowodniłam ci bardzo ładnie. Natomiast ty usilnie twierdzisz że są naukowcy którzy coś robią i ten alkoholizm jest dziedziczny.
Nie, nie jest. Nie odkryto takiego genu. Nie znaczy to że go nie ma, ale twoje (ukochane a jakże) WHO PÓKI CO twierdzi że dziedziczne genetycznie nie jest koniec kropka.

[201803300917]

daruj sobie te arcy kąśliwe uwagi.
tak jasne, możesz mieć swoje zdanie tylko jest coś takiego jak wiedza obiektywna.
sama piszesz, że psychologiem nie jesteś a twierdzisz, że wiesz lepiej od ekspertów.
niczego mi nie udowodniłaś, bo na razie medycyna nie wie jak to jest z dziedziczeniem uzależnień. a twoje linki nie dość, że pochodziły z lewych źródeł to jeszcze nic w nich konkretnego nie było.
choć jeśli uważasz, że coś udowodniłaś to może pójdź z tym do jakiejś organizacji, może się na Nobla załapiesz
WHO ( co do którego nie żywię jakiś szczególnie ciepłych uczuć) przywoływałam odnośnie wcześniejszej dyskusji na temat tego, czy uzależnienie to choroba czy nie

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez muszynianka

Jesteś tak podniecona że nie trafiasz w klawiaturę
moim zdaniem alkoholizm to uzależnienie na które pracujemy sami (dziwne co?) niczym tego nie poprę bo WHO wie lepiej, ponieważ ja nawet psychologiem nie jestem i to moje prywatne ględzonko które wcale nie musi być prawdą. Więc nie wiem gdzie problem, bo to że alkoholizm nie jest dziedziczony udowodniłam ci bardzo ładnie. Natomiast ty usilnie twierdzisz że są naukowcy którzy coś robią i ten alkoholizm jest dziedziczny.
Nie, nie jest. Nie odkryto takiego genu. Nie znaczy to że go nie ma, ale twoje (ukochane a jakże) WHO PÓKI CO twierdzi że dziedziczne genetycznie nie jest koniec kropka.

Muszynianko, wiem,że udzielasz się praktycznie w każdym możliwym wątku na Wizażu i najprawdopodobniej wiesz wszystko, ale daruj sobie jakieś krzywe uwagi, bo masz dziwny sposób komentowania, z tego co widzę, aż się odechciewa wchodzić w polemikę.

( teraz czekam na krzywy komentarz)

[muszynianka]

Chcesz mi coś jeszcze na ten temat powiedzieć to zapraszam na PW bo to nijak ma się do genetycznego dziedziczenia alkoholizmu ;p

[kuroikaze]

Dziewczyny ale każda z Was ma trocje racji. Są osoby które dorastają w warunkach bardziej sprzyjających uzależnieniom i mniej. i tak na przykład ktoś kto ma kochającą rodzinę, która go wspiera itd będzie mniej ciągła do narkotyków, a ktoś kto dorasta w rodzinie patologicznej gdzie się ciągle bije i mówi że jest do niczego, ma zbyt niską samoocenę, jest bardziej narażony na uzależnienia (czy np rodzina, gdzie rodzice uważają ze pieniadze zastąpią rodziców, czy w domu gdzie rodzice mają zbyt duże wymagania)
Trochę to ogólnie, ale mam nadzieje że wiecie co mam na myśli.