Majowo-czerwcowe mamy 2011 :)

[ddaaiissyy]

Napisane przez AlicjaH

Widzisz w 1 ciąże zaszłam jak miałam 20lat a sytuacja, kiedy bierzesz tabletki i nie wiesz dlaczego one przestają działać i w konsekwencji jesteś w ciąży może napajać cie niepewnością/a tak było własnie teraz/
Nie żałuję że jest Zuzia
Nie żałuję też że jestem obecnie w ciąży
Widzisz, dziecko to wspólna odpowiedzialność
Nie chce sytuacji kiedy moje nieprzygotowanie emocjonalne wpływa na moje życie negatywnie /załozenie nie chce dziecka, jednak je rodzę i jestem zła na cały świat Ja za dużo naoglądałam się niekochanych dzieciaków w domu dziecka

Seks już dawno przestał służyć jedynie prokreacji
Nie kazde współżycie jest aranżowane aby mieć dzieci
Mam świadomość co do tego skąd pochodzą dzieci-sama prowadzę wychowanie do życia w rodzinie
Ale mam świadomość tego że zycie jest tylko jedno
Że nie chce krzywdzić i siebie i dziecka jeśli nie jestem na to gotowa.
Ja już czysto polemizuje swoją decyzję podjęłam i czuję się z tym pewnie i dobrze
Oczywiście jeśli gdzieś mówiłam o aborcji uznaję tylko taką do 7tyg farmakologiczna zadnej innej
tyle w temacie
A i proszę Cie zauważ że ja powiedziałam że cieszę się z pierwszej decyzji ze mała jest a ty ze chyba nie bardzo
Nie ma możliwości, abyś ty po takim czymś co przeczytałaś wyciągała takie wnioski
Uwłacza mi to jako matce
Jestem za świadomym rodzicielstwem
Nawet jeśli koleżanka która teraz ma obawy stwierdziła, ze jednak nie che dziecka nie zmieniło by to mojego stosunku do niej /bo to nie ja będę łożyć na dziecko, wychowywać je i czasem mieć dość-tylko ona wiec nie mam prawa oceniać jej zachowania

Podpisuję się pod tym co mówisz w 100%

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez AlicjaH

Widzisz w 1 ciąże zaszłam jak miałam 20lat a sytuacja, kiedy bierzesz tabletki i nie wiesz dlaczego one przestają działać i w konsekwencji jesteś w ciąży może napajać cie niepewnością/a tak było własnie teraz/
Nie żałuję że jest Zuzia
Nie żałuję też że jestem obecnie w ciąży
Widzisz, dziecko to wspólna odpowiedzialność
Nie chce sytuacji kiedy moje nieprzygotowanie emocjonalne wpływa na moje życie negatywnie /załozenie nie chce dziecka, jednak je rodzę i jestem zła na cały świat Ja za dużo naoglądałam się niekochanych dzieciaków w domu dziecka

Seks już dawno przestał służyć jedynie prokreacji
Nie kazde współżycie jest aranżowane aby mieć dzieci
Mam świadomość co do tego skąd pochodzą dzieci-sama prowadzę wychowanie do życia w rodzinie
Ale mam świadomość tego że zycie jest tylko jedno
Że nie chce krzywdzić i siebie i dziecka jeśli nie jestem na to gotowa.
Ja już czysto polemizuje swoją decyzję podjęłam i czuję się z tym pewnie i dobrze
Oczywiście jeśli gdzieś mówiłam o aborcji uznaję tylko taką do 7tyg farmakologiczna zadnej innej
tyle w temacie
A i proszę Cie zauważ że ja powiedziałam że cieszę się z pierwszej decyzji ze mała jest a ty ze chyba nie bardzo
Nie ma możliwości, abyś ty po takim czymś co przeczytałaś wyciągała takie wnioski
Uwłacza mi to jako matce
Jestem za świadomym rodzicielstwem
Nawet jeśli koleżanka która teraz ma obawy stwierdziła, ze jednak nie che dziecka nie zmieniło by to mojego stosunku do niej /bo to nie ja będę łożyć na dziecko, wychowywać je i czasem mieć dość-tylko ona wiec nie mam prawa oceniać jej zachowania

a czy nie jest robienie krzywdy dziecku poprzez zabicie go? hm...

[spice1985]

Napisane przez AlicjaH

Widzisz w 1 ciąże zaszłam jak miałam 20lat a sytuacja, kiedy bierzesz tabletki i nie wiesz dlaczego one przestają działać i w konsekwencji jesteś w ciąży może napajać cie niepewnością/a tak było własnie teraz/
Nie żałuję że jest Zuzia
Nie żałuję też że jestem obecnie w ciąży
Widzisz, dziecko to wspólna odpowiedzialność
Nie chce sytuacji kiedy moje nieprzygotowanie emocjonalne wpływa na moje życie negatywnie /załozenie nie chce dziecka, jednak je rodzę i jestem zła na cały świat Ja za dużo naoglądałam się niekochanych dzieciaków w domu dziecka

Seks już dawno przestał służyć jedynie prokreacji
Nie kazde współżycie jest aranżowane aby mieć dzieci
Mam świadomość co do tego skąd pochodzą dzieci-sama prowadzę wychowanie do życia w rodzinie
Ale mam świadomość tego że zycie jest tylko jedno
Że nie chce krzywdzić i siebie i dziecka jeśli nie jestem na to gotowa.
Ja już czysto polemizuje swoją decyzję podjęłam i czuję się z tym pewnie i dobrze
Oczywiście jeśli gdzieś mówiłam o aborcji uznaję tylko taką do 7tyg farmakologiczna zadnej innej
tyle w temacie
A i proszę Cie zauważ że ja powiedziałam że cieszę się z pierwszej decyzji ze mała jest a ty ze chyba nie bardzo mnie to coś nauczyło
Nie ma możliwości, abyś ty po takim czymś co przeczytałaś wyciągała takie wnioski
Uwłacza mi to jako matce
Jestem za świadomym rodzicielstwem
Nawet jeśli koleżanka która teraz ma obawy stwierdziła, ze jednak nie che dziecka nie zmieniło by to mojego stosunku do niej /bo to nie ja będę łożyć na dziecko, wychowywać je i czasem mieć dość-tylko ona wiec nie mam prawa oceniać jej zachowania

wnioski takie wyciagnąc mogłam na podstawie tego ze napisalas ze cieszysz sie ze urodzilas córkę,ale za chwilę czytam że teraz przy tej drugiej ciazy tez rozmawialiscie z TŻ o aborcji ale podjeliscie decyzje ze urodzisz. Napisałam również, ze nie wiem czy dobrze Cie zrozumiałam. Jeżeli wiec wiesz jaka radosc dało Ci dziecko, a pomimo to przy drugiej ciazy znowu rozmawialiscie o aborcji to do mnie to nie przemawia. Jednak tak jak mówisz, to tylko i wyłącznie sprawa danej kobiety co myśli i co robi i jej sumienie. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie . Rozumiem że w wieku 20 lat było Ci cięzko i jestem z Ciebie dumna że jednak zdecydowałaś się urodzić. Oby więcej takich młodych matek.

A co do aborcji do 7 tyg...Ja w 6 widziałam na USG migające serduszko Więc nie wiem czy to takie bez znaczenie W ogóle aborcja to ciężki temat, wszędzie huczą o prawie kobiet do decydowania o własnym ciele,ale kto decyduje za te małe dzieciątka... wiem,wiem, zwolennicy aborcji mówią że do 12 tyg to nie dziecko, że zarodek itd, ale do mnie to na prawdę nie przemawia... To prawda co napisałaś że życie jest jedno i krótkie...dlatego nikomu nie wolno go odbierać

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez spice1985

wnioski takie wyciagnąc mogłam na podstawie tego ze napisalas ze cieszysz sie ze urodzilas córkę,ale za chwilę czytam że teraz przy tej drugiej ciazy tez rozmawialiscie z TŻ o aborcji ale podjeliscie decyzje ze urodzisz. Napisałam również, ze nie wiem czy dobrze Cie zrozumiałam. Jeżeli wiec wiesz jaka radosc dało Ci dziecko, a pomimo to przy drugiej ciazy znowu rozmawialiscie o aborcji to do mnie to nie przemawia. Jednak tak jak mówisz, to tylko i wyłącznie sprawa danej kobiety co myśli i co robi i jej sumienie. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie . Rozumiem że w wieku 20 lat było Ci cięzko i jestem z Ciebie dumna że jednak zdecydowałaś się urodzić. Oby więcej takich młodych matek.

A co do aborcji do 7 tyg...Ja w 6 widziałam na USG migające serduszko Więc nie wiem czy to takie bez znaczenie W ogóle aborcja to ciężki temat, wszędzie huczą o prawie kobiet do decydowania o własnym ciele,ale kto decyduje za te małe dzieciątka... wiem,wiem, zwolennicy aborcji mówią że do 12 tyg to nie dziecko, że zarodek itd, ale do mnie to na prawdę nie przemawia... To prawda co napisałaś że życie jest jedno i krótkie...dlatego nikomu nie wolno go odbierać

dokladnie tak jak mowisz. Jestem w 5 tygodniu ciazy i dla mnie to od poczatku jest czlowiek - moja kruszynka, ktora caly czas sie rozwija.

[spice1985]

Napisane przez JanuszAgnieszka

dokladnie tak jak mowisz. Jestem w 5 tygodniu ciazy i dla mnie to od poczatku jest czlowiek - moja kruszynka, ktora caly czas sie rozwija.

Rozwija się i to bardzo szybciutko Ja jestem w 10 (kończę go) i moje dziecko ma już rączki, nóżki i może przykładać sobie do ust paluszek podobno

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez spice1985

Rozwija się i to bardzo szybciutko Ja jestem w 10 (kończę go) i moje dziecko ma już rączki, nóżki i może przykładać sobie do ust paluszek podobno

pieknie a mojemu dzieciatku zaczyna ksztaltowac sie serduszko bedzie bilo dla swojej mamusi

[avija]

Napisane przez AlicjaH

Widzisz w 1 ciąże zaszłam jak miałam 20lat a sytuacja, kiedy bierzesz tabletki i nie wiesz dlaczego one przestają działać i w konsekwencji jesteś w ciąży może napajać cie niepewnością/a tak było własnie teraz/
Nie żałuję że jest Zuzia
Nie żałuję też że jestem obecnie w ciąży
Widzisz, dziecko to wspólna odpowiedzialność
Nie chce sytuacji kiedy moje nieprzygotowanie emocjonalne wpływa na moje życie negatywnie /załozenie nie chce dziecka, jednak je rodzę i jestem zła na cały świat Ja za dużo naoglądałam się niekochanych dzieciaków w domu dziecka

Seks już dawno przestał służyć jedynie prokreacji
Nie kazde współżycie jest aranżowane aby mieć dzieci
Mam świadomość co do tego skąd pochodzą dzieci-sama prowadzę wychowanie do życia w rodzinie
Ale mam świadomość tego że zycie jest tylko jedno
Że nie chce krzywdzić i siebie i dziecka jeśli nie jestem na to gotowa.
Ja już czysto polemizuje swoją decyzję podjęłam i czuję się z tym pewnie i dobrze
Oczywiście jeśli gdzieś mówiłam o aborcji uznaję tylko taką do 7tyg farmakologiczna zadnej innej
tyle w temacie
A i proszę Cie zauważ że ja powiedziałam że cieszę się z pierwszej decyzji ze mała jest a ty ze chyba nie bardzo mnie to coś nauczyło
Nie ma możliwości, abyś ty po takim czymś co przeczytałaś wyciągała takie wnioski
Uwłacza mi to jako matce
Jestem za świadomym rodzicielstwem
Nawet jeśli koleżanka która teraz ma obawy stwierdziła, ze jednak nie che dziecka nie zmieniło by to mojego stosunku do niej /bo to nie ja będę łożyć na dziecko, wychowywać je i czasem mieć dość-tylko ona wiec nie mam prawa oceniać jej zachowania

Zgadzam się w 100%.

Napisane przez JanuszAgnieszka

a czy nie jest robienie krzywdy dziecku poprzez zabicie go? hm...

Jedni mówia o zabiciu dziecka, inni o usunięciu embriona.

Napisane przez spice1985

wnioski takie wyciagnąc mogłam na podstawie tego ze napisalas ze cieszysz sie ze urodzilas córkę,ale za chwilę czytam że teraz przy tej drugiej ciazy tez rozmawialiscie z TŻ o aborcji ale podjeliscie decyzje ze urodzisz. Napisałam również, ze nie wiem czy dobrze Cie zrozumiałam. Jeżeli wiec wiesz jaka radosc dało Ci dziecko, a pomimo to przy drugiej ciazy znowu rozmawialiscie o aborcji to do mnie to nie przemawia. Jednak tak jak mówisz, to tylko i wyłącznie sprawa danej kobiety co myśli i co robi i jej sumienie. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie . Rozumiem że w wieku 20 lat było Ci cięzko i jestem z Ciebie dumna że jednak zdecydowałaś się urodzić. Oby więcej takich młodych matek.

A co do aborcji do 7 tyg...Ja w 6 widziałam na USG migające serduszko Więc nie wiem czy to takie bez znaczenie W ogóle aborcja to ciężki temat, wszędzie huczą o prawie kobiet do decydowania o własnym ciele,ale kto decyduje za te małe dzieciątka... wiem,wiem, zwolennicy aborcji mówią że do 12 tyg to nie dziecko, że zarodek itd, ale do mnie to na prawdę nie przemawia... To prawda co napisałaś że życie jest jedno i krótkie...dlatego nikomu nie wolno go odbierać

Kazdy ma inna wrażliwość, posiadam bliską znajomą która dokonała aborcji farmakologicznej w 5 tyg (młody wiek, studia, brak stałego partnera), nigdy nie żałowała decyzji.

spice1985
Rączki i nózki to już naprawdę cos ja jestem w szóstym i narazie to bardziej mały fasolik.

JanuszAgnieszka
U mnie również serduszko się rozwija, wizyte u p. Doktor mam za 2 tyg., mam nadzieje że wtedy juz go posłucham.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez avija

Jedni mówia o zabiciu dziecka, inni o usunięciu embriona.

no tak, razem z mezem powolalismy do zycia embrion, aaa niewazne, ja jestem za odpowiedzialnym rodzicielstwem PRZED zajsciem w ciaze. Bo aborcja nie jest poniesieniem odpowiedzialnosci ale ucieczka przed niewygodna wpadka.

[spice1985]

Napisane przez avija

Zgadzam się w 100%.



Jedni mówia o zabiciu dziecka, inni o usunięciu embriona.



Kazdy ma inna wrażliwość, posiadam bliską znajomą która dokonała aborcji farmakologicznej w 5 tyg (młody wiek, studia, brak stałego partnera), nigdy nie żałowała decyzji.

Właśnie, to jest kwestia wybitnie personalne, więc zwolennicy i przeciwnicy aborcji nigdy się nie dogadają w tej kwestii Nie ma tutaj rozwiązania pośredniego, jest albo albo. Zawsze któraś strona musi przegrać, a w przypadku niechcianej ciąży tym przegranym jest dziecko, bo nie od niego zależy czy się urodzi. Ok, powiedzmy że ta dyskusja nie ma sensu, bo każdy ma prawo do własnych poglądów, jednak czasem miło podyskutować

[Catia88]

Napisane przez Paulizia

Catia88 dziekuje Ci Slonko za slowa wsparcia juz mi lepiej A co do tych wypryskow to masz jakies sposoby? Ja juz mam dosc mojego chropowatego czola musze to czyms wyskrobac :P

Ajj...Meksyk Fajnie Wam! MAm nadzieję,że wyjazd Wam milutko minie

Co do wyprysków... Niestety nie mam jakiegoś szczególnie efektywnego sposobu radzenia sobie z nimi Mam taka papkę z firmy Jadwiga którą stosuje punktowo, a tak to peelingi też robię, zawsze to się złuszczy trochę ten martwy naskórek.Nie wiem co jeszcze mogę Ci doradzić Wiadomo,że w ciąży mamy ograniczenia :/

Napisane przez Aliczka88

Codziennie śnią mi sie jakies głupoty, w ogóle zawsze tak było, ze co noc miałam jakis kosmiczny sen, kiedys nawet postanowiłam je zapisywać ale od ostatnich 4 nocy snią mi sie tylko faceci i jakies romanse Haha z motylkami w brzuchu sie budze I za kazdym razem facet który mnie podrywa okazuje sie moim TŻ


DZIS 19.15 ginekolog!!! Prosze o kciuki!!!!!!!!!

Haha,ale masz szalony sny Ciekawe czym są one spowodowane..co?
Oczywiście baaardzo mocno trzymamy kciuki za dzisiejszą wizytę u gina! Napisz jak było.

Napisane przez spice1985

Cześć dziewczyny. Byłam dzisiaj na pobraniu krwi, spuścili mi 4 duże probówki Jeszcze byłam na czczo, bo glukozę miałam robioną i potem myślałam że zemdleję. Dobrze że mąż był ze mną i odwiózł mnie do domu i się najadłam

Miałas pobieraną krew na te wszystkie rzeczy typu toksoplazmoza, różyczka itd.? Ja byłam tez na pobieraniu w poniedziałek i jak zobaczyłam ile mi krwi chcą upuścić to mi się słabo zrobiło Ale ogólnie było spoko, na szczęście.. bo byłam sama.

Napisane przez ddaaiissyy

A brzuszki Wam juz troszke urosły? Ja chyba przytyłam stricte nie od ciazy tylko mysle, ze raczej od mojego szalonego aptetytu
Za 1,5 tygodnia powiem rodzicom Ciekawe jak zareaguja tzn wiem... beda wariowac ze szczescia a okazja nie lada bo 55 urodziny mami i 64 taty (roznica 4dni w datach urodzin)

Miłą niespodziankę zrobisz rodzicom Na pewno sie ucieszą! Piękny prezent im dasz na urodzinki
Napisz jak przyjęli rodzice wiadomośc,że będą dziadkami

Napisane przez JanuszAgnieszka

podobno w pierwszym trymestrze chodzi sie co 4 tygodnie na wizyte.

No właśnie, też tak słyszałam. Myślę,że jeśli nic sie nie dzieje to wizyty co 2 tyg. są niepotrzebne.

Napisane przez ddaaiissyy

Aguś po prostu zawsze mówiłam, ze nie lubię dzieci... jestem jedynaczka.. nie mialam z dziecmi nigdy nic wspolnego nie czuję instynktu... czuje ze cały swiat mi sie do góry nogami przewroci i na dzień dzisiejszy nie jestem na to gotowa

A ja Cię rozumiem... Szczerze mówiąc też mam chwile zwątpienia, jak to będzie, co ja narobiłam itd Ale później sobie przypominam mojego kochanego siostrzeńca jaki jest słodki, myślę,że i ja będę mieć takiego cudnego bobasa, będziemy razem się bawić i śmiać Ddaaiissyy będzie dobrze! Najważniejsze, aby Dzidziuś zdrowy się urodził i jakoś to będzie Damy radę!
Ja też nie dorosłam do bycia matką (mam 22 lata i ledwo skończyłam studia licencjackie). Jednak życie się tak potoczyło,że będę musiała szybciej dorosnąć. Jakby nie było będziemy odpowiedzialne za nasze dzieci
Buziaki, trzymaj się!

[AlicjaH]

Napisane przez JanuszAgnieszka

dokladnie tak jak mowisz. Jestem w 5 tygodniu ciazy i dla mnie to od poczatku jest czlowiek - moja kruszynka, ktora caly czas sie rozwija.

Aborcja od zawsze miała wielu przeciwników
Szanuję zdanie każdego człowieka jak i jego prawo o decydowaniu o sobie
serduszko? Hmmm to jest stożek nie serduszko ;-)
Ale to w ramach dopowiedzenia
Moje dzieci mają różnych ojców
Również swiadomość stanowienia o sobie i rozgraniczenia co jest dla mnie dobre co nie pozwoliła mi wytrwać w moich decyzjach
Mam koleżankę która jest idealną matką syn ma 14lat raz podała się aborcji około 4 lata temu. Nie załuje jednak może być wspaniałą matka dla jedynaka. Pamiętajmy, ze nie rozpatrujemy kwestii staramy sie o dzidzie a jedynie "wpadkę" bo z całą moją wiedzą jaką mam na temat życia seksualnego wiąże się też temat antykoncepcji która jest przeznaczona dla ludzi którzy chcą czerpać przyjemność z seksu bez posiadania potomstwa. Wiadomo, że wskażnik Perla nigdy nie dobija do 100% w żadnej metodzie.
Pamietajmy, ze świadome macierzyństwo to pełna akceptacja zaistniałej sytuacji może potrzeba na to czasu tak jak u mnie.
Nie jest dla mnie ideałem jednostki społecznej 10 osobowa rodzina w której brakuje pieniędzy, ojciec pije, matka nie dba o dzieci a nigdy nie usunęła
Większym ideałem dla mnie jest np w/w koleżanka która ma jedno dziecko świadomie z wyboru i stanowią idealną rodzinę

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez spice1985

Właśnie, to jest kwestia wybitnie personalne, więc zwolennicy i przeciwnicy aborcji nigdy się nie dogadają w tej kwestii Nie ma tutaj rozwiązania pośredniego, jest albo albo. Zawsze któraś strona musi przegrać, a w przypadku niechcianej ciąży tym przegranym jest dziecko, bo nie od niego zależy czy się urodzi. Ok, powiedzmy że ta dyskusja nie ma sensu, bo każdy ma prawo do własnych poglądów, jednak czasem miło podyskutować

Ta dyskusja ma sens póki sa argumenty. Szanuje twoje zdanie, nie raz miałam odmienne zdanie na jakiś wybitnie drażliwy temat niż mój rozmówca i nigdy taka dyskuta nie przerodziła się w coś niesmacznego
Warto jest poznać argumenty drugiej strony a pózniej pójść na przysłowiowe piwo bo jak powiedział poeta 'pięknie jest sie rózni"

A i ja tez dziś byłam na pobraniu ;-/ Ale nie widziałam ile mi spuściła chyba z 3 bo bałam sie odwrócić głowę ;-)

[Siasiek]

Kurcze aż mi się łzy w oku kręcą jak tak to teraz czytam...

Zawsze uważałam, że wybór należy do kobiety, czy jest gotowa, czy ma jak wychować, wyżywić dziecko. Nikt inny nie powinien nakazywać robić tak czy inaczej a już kwestia kościoła to całkiem .......

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, wiem, że zwolennicy aborcji są i będą ale tak jak napisałam to powinien być wybór.
Bo jak później mam słuchać co któryś dzień w tv czy radiu, że matka czy ojciec zabili, zakatowali swoje dziecko?????! To lepiej jak taki człowieczek się nie urodzi. Jak mają go na śmietnik później wyrzucić bo płakał????? No szok!
Ryczę już właśnie jak bóbr


Trochę już mi przeszło. My staraliśmy się jakiś czas, nie od razu się udało, ale odkąd wiem, że będziemy mieli drugie dziecię cieszę się jak głupia. Bardzo często zdarza się, że płaczę z radości... na samą myśl, iż to maleństwo to my i nasza miłość

[ddaaiissyy]

Napisane przez Catia88

Miłą niespodziankę zrobisz rodzicom Na pewno sie ucieszą! Piękny prezent im dasz na urodzinki
Napisz jak przyjęli rodzice wiadomośc,że będą dziadkami

A ja Cię rozumiem... Szczerze mówiąc też mam chwile zwątpienia, jak to będzie, co ja narobiłam itd Ale później sobie przypominam mojego kochanego siostrzeńca jaki jest słodki, myślę,że i ja będę mieć takiego cudnego bobasa, będziemy razem się bawić i śmiać Ddaaiissyy będzie dobrze! Najważniejsze, aby Dzidziuś zdrowy się urodził i jakoś to będzie Damy radę!
Ja też nie dorosłam do bycia matką (mam 22 lata i ledwo skończyłam studia licencjackie). Jednak życie się tak potoczyło,że będę musiała szybciej dorosnąć. Jakby nie było będziemy odpowiedzialne za nasze dzieci
Buziaki, trzymaj się!

Rodzice straaaaasznie chcieli być dziadkami !!
Ja w odróżnieniu od Ciebie jestem stara dupa bo mam 33l a tez się boje jak to będzie, wiec tym bardziej Ciebie rozumiem !!
Jak będzie nam źle to sobie ponarzekamy na forum, Dziewczynki szybko wybiją nam głupoty z głowy
Najgorsze, ze cięzko mi sie w jeansy dopiąc Mysle sobie, w czym ja będę niedługo chodziła Sa jakies takie uniwersalne jeasny na ciąze?? (nie ogrodniczki)

[avija]

Napisane przez spice1985

Właśnie, to jest kwestia wybitnie personalne, więc zwolennicy i przeciwnicy aborcji nigdy się nie dogadają w tej kwestii Nie ma tutaj rozwiązania pośredniego, jest albo albo. Zawsze któraś strona musi przegrać, a w przypadku niechcianej ciąży tym przegranym jest dziecko, bo nie od niego zależy czy się urodzi. Ok, powiedzmy że ta dyskusja nie ma sensu, bo każdy ma prawo do własnych poglądów, jednak czasem miło podyskutować

Napisane przez JanuszAgnieszka

no tak, razem z mezem powolalismy do zycia embrion, aaa niewazne, ja jestem za odpowiedzialnym rodzicielstwem PRZED zajsciem w ciaze. Bo aborcja nie jest poniesieniem odpowiedzialnosci ale ucieczka przed niewygodna wpadka.

Ja tylko wykazałam dwa zupełnie odmienne punkty widzenia. Ja jestem za odpowiedzialnym rodzicielstwem przed zajściem w ciąże, w jej trakcie a przede wszystkim po urodzeniu.

Napisane przez Siasiek

Kurcze aż mi się łzy w oku kręcą jak tak to teraz czytam...

Zawsze uważałam, że wybór należy do kobiety, czy jest gotowa, czy ma jak wychować, wyżywić dziecko. Nikt inny nie powinien nakazywać robić tak czy inaczej a już kwestia kościoła to całkiem .......

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, wiem, że zwolennicy aborcji są i będą ale tak jak napisałam to powinien być wybór.
Bo jak później mam słuchać co któryś dzień w tv czy radiu, że matka czy ojciec zabili, zakatowali swoje dziecko?????! To lepiej jak taki człowieczek się nie urodzi. Jak mają go na śmietnik później wyrzucić bo płakał????? No szok!
Ryczę już właśnie jak bóbr


Trochę już mi przeszło. My staraliśmy się jakiś czas, nie od razu się udało, ale odkąd wiem, że będziemy mieli drugie dziecię cieszę się jak głupia. Bardzo często zdarza się, że płaczę z radości... na samą myśl, iż to maleństwo to my i nasza miłość

Nie można sie tak przejmować, bo jak się mama smuci to dzidzia też.
Gratuluje drugiego potomka.

Ja jutro z męzem idę okreslić grupę krwi i RH. Ja dodatkowo mam inne badania krwi, niestety nic nie mogę odczytać z skierowania jakie, więc proszę napiszcie mi jakie wyniki miałyście robione przy pierwszym badaniu krwi. I nie straszcie że, wam słabo, bo później wsiadam za kierownice.

[Paulizia]

Ja nie słyszałam, usłyszę serducho (mam nadzieję) dopiero 26.10 to straszne uczucie jak się nie wie, co tam w środku się dzieje i trzeba czekać.

No wlasnie... ale trzeba byc Mamuska dobrej mysli i wierzyc, ze nasze Fasole to silne Dzidzie z serduchem jak dzwon, i ze rosna jak na drozdzach

Paulizia mnie też kiedyś ta oliwka zaczęła uczulać. Ja w ogóle za bardzo nie lubię oliwek i smaruję się balsamami.
Ale Ci zazdroszczę tego Meksyku. Ja bym się nie zdecydowała na wyjazd w ciąży ale jak sobie pomyślę plaża, słonko, wooooda, owoce... mhmmmm cudo! Mam nadzieję, że będziesz wrzucać jakieś fotki na forum abyśmy chociaż oko nacieszyły

Przeznaczenie tej oliwki to juz kosz na smieci
Co do wyjazdu to tez sie balam, ale lekarz mi powiedzial, ze nie ma zadnych przeciwskazan jesli chodzi o lot, klimat i slonce. Mam tylko na wode uwazac [ z kranu by nie pic ], ale mysle, ze to nie bedzie trudne a fotki jak najbardziej bede wrzucac Biore lapka ze soba wiec jak znajde czas, a pewnie go bede miala duzo to pykne Wam jakas fote

ddaaiissyy ja ciesze sie, ze jestem w ciazy, ale tak naprawde jeszcze nie czuje, ze jetsem Matka... rzucilam palenie, nie pije, lubilam sobie zapalic marihuane... teraz nie pale... zrezygnowalam z kazdej swej przyjemnosci, ktora moga zaszkodzic mojemu Bejbikowi. Jetsem tez wsciekla wlasnie, ze nie moge sie napic wina, zapalic... ale wiem ze mi przejdzie wraz z rosnacym brzuchem, ze bede ganic sie za swoje terazniejsze myslenie, za swoj egoizm. I wiem ze w koncu poszuje silna wiez z moim Dzidziusiem i matczyny instynk. Poki co go nie ma...

Nie martw sie wiec. Za kilka tygodni bedziesz sie smiac z tego jak moglas przekladac Tajlandie i przyjemnosci nad wlasne Dzieciatko
Trzymaj sie Mamuska i nie lam sie!!!!

[ddaaiissyy]

Napisane przez Paulizia

ddaaiissyy ja ciesze sie, ze jestem w ciazy, ale tak naprawde jeszcze nie czuje, ze jetsem Matka... rzucilam palenie, nie pije, lubilam sobie zapalic marihuane... teraz nie pale... zrezygnowalam z kazdej swej przyjemnosci, ktora moga zaszkodzic mojemu Bejbikowi. Jetsem tez wsciekla wlasnie, ze nie moge sie napic wina, zapalic... ale wiem ze mi przejdzie wraz z rosnacym brzuchem, ze bede ganic sie za swoje terazniejsze myslenie, za swoj egoizm. I wiem ze w koncu poszuje silna wiez z moim Dzidziusiem i matczyny instynk. Poki co go nie ma...

Nie martw sie wiec. Za kilka tygodni bedziesz sie smiac z tego jak moglas przekladac Tajlandie i przyjemnosci nad wlasne Dzieciatko
Trzymaj sie Mamuska i nie lam sie!!!!

Nigdy nie paliłam ale piwko wieczorkiem albo drinka albo lampkę czy kilka lampek wina uwielbiałam - teraz zero i strasznie mi zle hihi ale oczywiscie nie ma mowy abym sięgneła po alko.
Instynktu tez nadal nie mam ale równiez wierze, ze przyjdzie z czasem
Oby Twoje słowa się spełniły co do tych moich wakacji !!!!

Dziewczyny a czujecie sie identico jak przed ciąza czy ciut inaczej? Bo ja moze troszkę słabsza jestem (minimalnie ale jednak) no i przeszkadza mi, że ciasno w spodniach
I chwilami czuję jeszcze delikatny stand podgorączkowy - po prostu mi zimno

[avija]

Ja uwielbiam wino, trochę nawet o nim czytam, jak znajomi gdzieś wyjeżdżają to zawsze mi przywoża butelke regionalnego wina. I powiem szczerze że dzień przed zrobieniem testu piliśmy winko z przyjaciółmi i właśnie niezbyt mi smakowało. Obecnie mam wręcz wstręt do alkoholu, ze zdziwieniem stwierdzam że, nawet wina mi nie brakuje.

Stan podgorączkowy (szczególnie wieczorami), i ciasnotę w spodniach również odczuwam. A jeżeli chodzi o fomrę to jestem dużo słabsza, jestem osobą która spała max 7-8 godz. na dobę, obecnie mocnym snem przesypiam 10.

[ddaaiissyy]

Napisane przez avija

Ja uwielbiam wino, trochę nawet o nim czytam, jak znajomi gdzieś wyjeżdżają to zawsze mi przywoża butelke regionalnego wina. I powiem szczerze że dzień przed zrobieniem testu piliśmy winko z przyjaciółmi i właśnie niezbyt mi smakowało. Obecnie mam wręcz wstręt do alkoholu, ze zdziwieniem stwierdzam że, nawet wina mi nie brakuje.

Ja mam tak z kawą - piłam po 3 dziennie a teraz na mysl mnie odrzuca... CZasem wypije rano w pracy ale robię tak, ze ubijam w cisneniowym ekspresie cały kubek mleka i dosypuję 0,5 łyzeczki delikatnej kawy
Smakuje jak inka

[avija]

Na kawę rano sobię pozwalam, podobnie jak ty płaska łyżeczka na duży kubek 1/4 wody i 3/4 mleka.

[AlicjaH]

Dziewczyny jak to jest z usg genetycznym?
Jak lekarz robi usg 3d/4d to i na tym samym sprzęcie robi genetyka?

[24kasia86]

hejka dziewczyny.
ddaaiissyy ja tez czasem nie odczuwam instynktu macierzynskiego i tak jak ty boje sie strasznie odpowiedzialnosci... mi brakuje fajek alkoholu imprez...ale przeciez nie wszystko skonczone czasem dzidziusia sie do dziadkow podrzuci i na mala impre z Tż mozna isc

a z drugiej strony nie moge sie doczekac jak urodze i przytule moje malenstwo. Najbatdziej mi smutno, ze tak malo o tym z Tż rozmawiam. On ciagle w pracy...i juz nie wiem czy sie cieszy czy nie

[spice1985]

Napisane przez Catia88

Ajj...Meksyk Fajnie Wam! MAm nadzieję,że wyjazd Wam milutko minie

Co do wyprysków... Niestety nie mam jakiegoś szczególnie efektywnego sposobu radzenia sobie z nimi Mam taka papkę z firmy Jadwiga którą stosuje punktowo, a tak to peelingi też robię, zawsze to się złuszczy trochę ten martwy naskórek.Nie wiem co jeszcze mogę Ci doradzić Wiadomo,że w ciąży mamy ograniczenia :/



Haha,ale masz szalony sny Ciekawe czym są one spowodowane..co?
Oczywiście baaardzo mocno trzymamy kciuki za dzisiejszą wizytę u gina! Napisz jak było.



Miałas pobieraną krew na te wszystkie rzeczy typu toksoplazmoza, różyczka itd.? Ja byłam tez na pobieraniu w poniedziałek i jak zobaczyłam ile mi krwi chcą upuścić to mi się słabo zrobiło Ale ogólnie było spoko, na szczęście.. bo byłam sama.



Miłą niespodziankę zrobisz rodzicom Na pewno sie ucieszą! Piękny prezent im dasz na urodzinki
Napisz jak przyjęli rodzice wiadomośc,że będą dziadkami



No właśnie, też tak słyszałam. Myślę,że jeśli nic sie nie dzieje to wizyty co 2 tyg. są niepotrzebne.



A ja Cię rozumiem... Szczerze mówiąc też mam chwile zwątpienia, jak to będzie, co ja narobiłam itd Ale później sobie przypominam mojego kochanego siostrzeńca jaki jest słodki, myślę,że i ja będę mieć takiego cudnego bobasa, będziemy razem się bawić i śmiać Ddaaiissyy będzie dobrze! Najważniejsze, aby Dzidziuś zdrowy się urodził i jakoś to będzie Damy radę!
Ja też nie dorosłam do bycia matką (mam 22 lata i ledwo skończyłam studia licencjackie). Jednak życie się tak potoczyło,że będę musiała szybciej dorosnąć. Jakby nie było będziemy odpowiedzialne za nasze dzieci
Buziaki, trzymaj się!

Mialam robiona toxoplazmoze, TSH, glukoze, morfologie, VDRL, HIV, HCV, przeciwciała odpornościowe. Cytomegalii nie i różyczki też nie ( podobno ta szczepionka co miałam 12 lat temu jest ważna, a poza tym i tak już się w ciąży nie zaszczepię, więc nie bardzo rozumiem sens tego badania w ciąży), a o cytomegalii w książce " W oczekiwaniu na dziecko" jest bardzo uspokajająco napisane
Muszę jeszcze mocz zrobić. Odebrałam też moją cytologię- wszystko ok

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez 24kasia86

hejka dziewczyny.
ddaaiissyy ja tez czasem nie odczuwam instynktu macierzynskiego i tak jak ty boje sie strasznie odpowiedzialnosci... mi brakuje fajek alkoholu imprez...ale przeciez nie wszystko skonczone czasem dzidziusia sie do dziadkow podrzuci i na mala impre z Tż mozna isc

a z drugiej strony nie moge sie doczekac jak urodze i przytule moje malenstwo. Najbatdziej mi smutno, ze tak malo o tym z Tż rozmawiam. On ciagle w pracy...i juz nie wiem czy sie cieszy czy nie

To widzisz, ja akurat z tym na szczęście nie mam problemu hehe. Nie cierpię papierosów i głośnych imprez (bo tam też są papierosy i głównie samo gówniarstwo się kręci- przynajmniej w Poznaniu). Wolimy z mężem zaprosić przyjaciół na dobra kolację, winko (ja oczywiście teraz nie piję), porozmawiać. Z imprez już wyrosłam jakoś 3-4 lata temu, nachodziłam się w LO

[Catia88]

Odebrałam przed chwilą wyniki badań. Przypuszczam jak odczytać te wyniki ale jeszcze chciałam sie upewnić, więc bardzo proszę o krótkie odczytanie moich wyników
CMV IgG 173.8 U/ml
CMV IgM 0.26 C0l
Toxo IgG <0,130 IU/ml
Toxo IgM 0,18 IU/ml
Rubella IgG 168,90 IU/ml

Wg. mnie przebyłam cytomegalię i mam na nią odporność.
Przy tej toxo nie wiem właśnie... wg. mnie nie przebyłam jej i nie mam odporności.
A różyczka to jasne- mam odporność, bo ją przebyłam i byłam szczepiona.
Dobrze myślę?

Jeszcze jedno pytanko dot. badania OWA (wynik-ujemny) Czy to jest kiła??

[ddaaiissyy]

Napisane przez spice1985

To widzisz, ja akurat z tym na szczęście nie mam problemu hehe. Nie cierpię papierosów i głośnych imprez (bo tam też są papierosy i głównie samo gówniarstwo się kręci- przynajmniej w Poznaniu). Wolimy z mężem zaprosić przyjaciół na dobra kolację, winko (ja oczywiście teraz nie piję), porozmawiać. Z imprez już wyrosłam jakoś 3-4 lata temu, nachodziłam się w LO

Po dyskotekach nie biegam, za stara jestem Ale własnie miałam na mysli imprezy u znajomych Jak tu iść z kilkumiesięcznym maluszkiem

[listopadowa80]

Napisane przez Catia88

Odebrałam przed chwilą wyniki badań. Przypuszczam jak odczytać te wyniki ale jeszcze chciałam sie upewnić, więc bardzo proszę o krótkie odczytanie moich wyników
CMV IgG 173.8 U/ml
CMV IgM 0.26 C0l
Toxo IgG <0,130 IU/ml
Toxo IgM 0,18 IU/ml
Rubella IgG 168,90 IU/ml

Wg. mnie przebyłam cytomegalię i mam na nią odporność.
Przy tej toxo nie wiem właśnie... wg. mnie nie przebyłam jej i nie mam odporności.
A różyczka to jasne- mam odporność, bo ją przebyłam i byłam szczepiona.
Dobrze myślę?

Bardzo dobrze

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .....
A ja po usg prenatalnym
Brak wad płodu, markery wad chromosomalnych w porządku
Kąt twarzowy 87st.
Kość nosowa prawidłowa
Brak niedomykalności zastawki trójdzielnej
Przepływ w przewodzie żylnym w normie
Serce 4-jamowe
Obraz naczyń w górnym śródpiersiu prawidłowy
Trójkąt zanosowy - obraz prawidłowy
Przezierność karkowa: 1,3mm
Akcja serca 159ud/min
CRL: 50mm
Wymiar dwuciemieniowy (BPD): 18mm
łożysko, pł. owodniowy - ok, pępowina - trzy naczynia.

Ryzyko trisomii 21 (Zespołu Downa)
1:3167
Ryzyko trisomii 18 (Zespołu Edward'a)
1:4367
Ryzyko trisomii 13 (Zespołu Patau'a)
1:90959

Aha - na 90% będzie dziewczynka!

Wklejam fotki - jakość słaba, bo znowu zdjęcia ze zdjęć

[listopadowa80]

Catia - OWA to badanie na obecność kiły (inaczej WR)

[Paulizia]

Napisane przez listopadowa80

Bardzo dobrze

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .....
A ja po usg prenatalnym
Brak wad płodu, markery wad chromosomalnych w porządku
Kąt twarzowy 87st.
Kość nosowa prawidłowa
Brak niedomykalności zastawki trójdzielnej
Przepływ w przewodzie żylnym w normie
Serce 4-jamowe
Obraz naczyń w górnym śródpiersiu prawidłowy
Trójkąt zanosowy - obraz prawidłowy
Przezierność karkowa: 1,3mm
Akcja serca 159ud/min
CRL: 50mm
Wymiar dwuciemieniowy (BPD): 18mm
łożysko, pł. owodniowy - ok, pępowina - trzy naczynia.

Ryzyko trisomii 21 (Zespołu Downa)
1:3167
Ryzyko trisomii 18 (Zespołu Edward'a)
1:4367
Ryzyko trisomii 13 (Zespołu Patau'a)
1:90959

Aha - na 90% będzie dziewczynka!

Wklejam fotki - jakość słaba, bo znowu zdjęcia ze zdjęć

Gratulacje Mamusiu zdrowego Dzidziusia!!!!!!!!! Super to USG, bo wszystko dobrze widac!!!! Ale Ci zazdroszcze... i juz znasz plec... no nie moge!!! Sie podekscytowalam Super super super!!! Nie moge sie doczekac kiedy Swojego Dzidziusia zobacze, ale to jeszcze hoho... nie wiem kiedy

[AlicjaH]

Napisane przez listopadowa80

Bardzo dobrze

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .....
A ja po usg prenatalnym
Brak wad płodu, markery wad chromosomalnych w porządku
Kąt twarzowy 87st.
Kość nosowa prawidłowa
Brak niedomykalności zastawki trójdzielnej
Przepływ w przewodzie żylnym w normie
Serce 4-jamowe
Obraz naczyń w górnym śródpiersiu prawidłowy
Trójkąt zanosowy - obraz prawidłowy
Przezierność karkowa: 1,3mm
Akcja serca 159ud/min
CRL: 50mm
Wymiar dwuciemieniowy (BPD): 18mm
łożysko, pł. owodniowy - ok, pępowina - trzy naczynia.

Ryzyko trisomii 21 (Zespołu Downa)
1:3167
Ryzyko trisomii 18 (Zespołu Edward'a)
1:4367
Ryzyko trisomii 13 (Zespołu Patau'a)
1:90959

Aha - na 90% będzie dziewczynka!

Wklejam fotki - jakość słaba, bo znowu zdjęcia ze zdjęć

Który to tydzień?
Cudo dzidziucha ;-)
Powiedz mi bo pytałam wczesniej i nie dostałam odpowiedzi
Jak lekarz robi 3d/4d to i na tym sprzecie robi genetyczne/prenatalne?
To się łączy?

[ddaaiissyy]

Napisane przez Catia88

Odebrałam przed chwilą wyniki badań. Przypuszczam jak odczytać te wyniki ale jeszcze chciałam sie upewnić, więc bardzo proszę o krótkie odczytanie moich wyników
CMV IgG 173.8 U/ml
CMV IgM 0.26 C0l
Toxo IgG <0,130 IU/ml
Toxo IgM 0,18 IU/ml
Rubella IgG 168,90 IU/ml

Wg. mnie przebyłam cytomegalię i mam na nią odporność.
Przy tej toxo nie wiem właśnie... wg. mnie nie przebyłam jej i nie mam odporności.
A różyczka to jasne- mam odporność, bo ją przebyłam i byłam szczepiona.
Dobrze myślę?

Jeszcze jedno pytanko dot. badania OWA (wynik-ujemny) Czy to jest kiła??

Napisane przez listopadowa80

Bardzo dobrze

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .....
A ja po usg prenatalnym
Brak wad płodu, markery wad chromosomalnych w porządku
Kąt twarzowy 87st.
Kość nosowa prawidłowa
Brak niedomykalności zastawki trójdzielnej
Przepływ w przewodzie żylnym w normie
Serce 4-jamowe
Obraz naczyń w górnym śródpiersiu prawidłowy
Trójkąt zanosowy - obraz prawidłowy
Przezierność karkowa: 1,3mm
Akcja serca 159ud/min
CRL: 50mm
Wymiar dwuciemieniowy (BPD): 18mm
łożysko, pł. owodniowy - ok, pępowina - trzy naczynia.

Ryzyko trisomii 21 (Zespołu Downa)
1:3167
Ryzyko trisomii 18 (Zespołu Edward'a)
1:4367
Ryzyko trisomii 13 (Zespołu Patau'a)
1:90959

Aha - na 90% będzie dziewczynka!

Wklejam fotki - jakość słaba, bo znowu zdjęcia ze zdjęć

Piekne wyniki dziewczynki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluje !! Wasze dzidziolki mogą byc z Was dumne!

[Catia88]

Listopadowa, dzięki za odp
Ajjj... gratuluję zdrowej Dzidzi! ach ... córcie będziesz mieć.. ZAZDROSZCZĘ! Super, bardzo się cieszę,że wszystko w porządku