Dziewczyny jak maliny-starające i rodzące,jak i tylko wspierające...cz.IX

[Pepus]

Napisane przez Pamela86

ja mam przed oknami "miejski zarzad dróg" i tam maja 2psy do pilnowania, przez dzien mamy spokój ale w nocy masakra ciagle szczekaja i ludziom spac nie daja moj tż sie kiedys wkurzyl i rzucil w nie ziemniakiem to byla cisza później pare dni

Pewnie głodne były i zjadły ziemniaki.

Napisane przez Pamela86

Nie wolno wyciskac siary z piersi jak leci sama to o.k ale tak sie nie robi w ogole to mam jakies pelniejsze syski i sutki takie duże mam nadzieje wlasnie ze znajdze jutro jakis fajowy stanik co by mi posluzyl do karmienia też
No i jedz wiecej kochana

sanderinka mi 1raz poleciala siara w 4miesiacu i od tamtej pory nie dotyka piersi, teraz to juz w ogole kazal sie do niego nie zblizac bo mleko pocieknie w dodatku chodze w jego koszulce, bedzie mial cala poplamiona

Cześć Dziewczynki! Muszę was nadgonić.

[lisek15]

Napisane przez motylek85

heh to mnie pocieszyłaś faktycznie... no i faktycznie jak przysadzi się do pęcherza do aaaaaaaj... można co chwilę do toalety biegac... i to nieprzyjemne uczucie jakby się miało zaraz popuścic hehe ale ja i tak najbardziej nie lubię kuksańców w pępek

Poczekaj jak zacznie się ropychac i ładować w żebra To dopiero PRZYJEMNOŚĆ

Napisane przez Pamela86

Kurcze ja jeszcze nie mam rozstępów, smaruje piersi jak tylko moge ale jak beda mialy wyjsc to wyjda trudno sie mowi nie my pierwsze mamy rozstepy

Ja tez nie lubie zbytnio jak mala laduje mi po pecherzu dziwne uczucie ale ostatnio w nocy jest spokojna tylko sie rozpycha jakos ze naciska mi na jelita i żołądek

motylku nie wiem czemu tak dziwnie czujemy w sutkach


---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

ja juz wykapana i gotowa na jutrzejsza wizytę

Mi od razu cyce urosły z C na E więc mogły sie pojawić rozstępy ale będę mogła założyć bluzkę z dekoltem bo popękały mi piersi od dołu.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez Pepus

Pewnie głodne były i zjadły ziemniaki.




Cześć Dziewczynki! Muszę was nadgonić.

Nadrabiaj, nadrabiaj
Ja ostatnio też nic innego nie robię tylko nadrabiam

[motylek85]

oj wiem co to znaczy jak na żołądek naciska... nie mam zgagi ale wszytko co ostatnio jadłam podchodzi mi do gardła... ble... ale i tak gorzej jak uciska na tą żyłę główną bo dech tracę...
co do sutków to nie wiem, może cosik się tam przygotowuje do produkcji mleka... zaraz poczytam sobie w necie...

[Pamela86]

motylku ja przez te uciski czuje sie jakbym miala jakąś niestrawnosc bleee...

lisku wow to nieźle ci syski urosły ale dobrze chociaż ze te rozstepy zrobily sie od dołu

ja juz nie dosiegam muszelki zeby ja wygolic dzis mi sie to ledwie udało
na nastepna wizyte goli mnie tż bo ja juz nic nie widze przez brzusio

pepusku nadrabiaj

[Pepus]

Aha pytałyście o Kasiulę1208 (chyba takie cyferki ma) ona przerwała na 2 lata starania

[kliwia]

pamela ja ostatnio sie strzyglam nozyczkami na polezaco przed lusterkiem

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

moje dziecie ma czkawke, a ja ja czuje w pupie

[bella7]

to macie probl;em z muszelkami a ja nie mam...
może kiedyś będę mieć....

[jagda22]

Napisane przez sanderinka

czesc


dziś zaczeliśmy 30 tc wchlaniam ciasteczka wlasnie a mala sie strasznie rozpycha

brawooo niezle jeszcze 10tygodni

witajcie

cos dzis spica jestem....wiec mowie dobranocka do jutra

[Pamela86]

kliwia strzyglas nozyczkami? to jakie ty masz tam włoski??? ja gole maszynka a pasek podgalam maszynka do wlosow

sandruś lubie chodzic w koszulkach tż bo sa luźne i zakrywaja pupcie no i pachną nim a to najlepsze

[lisek15]

Napisane przez Pamela86

motylku ja przez te uciski czuje sie jakbym miala jakąś niestrawnosc bleee...

lisku wow to nieźle ci syski urosły ale dobrze chociaż ze te rozstepy zrobily sie od dołu

ja juz nie dosiegam muszelki zeby ja wygolic dzis mi sie to ledwie udało
na nastepna wizyte goli mnie tż bo ja juz nic nie widze przez brzusio

pepusku nadrabiaj

U mnie też mam prolem z pierożkiem Dobrze,że tż pomaga

[Pepus]

Napisane przez bella7

to macie probl;em z muszelkami a ja nie mam...
może kiedyś będę mieć....

O witaj w klubie! Też bym tak chciała i poczuć nóżkę miedzy żebrami

[Pamela86]

bella7 oj też tak bedziesz miala już niedługo wiec sie nie ciesz

kliwia też swoje dziecie czuje czasami "tam z tyłu"

lisku mnie jeszcze tz nie pomaga ale zacznie bo juz nie daje sama rady

[kliwia]

pamela no mialam takiego mega bobra ale obstrzyglam sie cala na krotko

[Pepus]

Dziewczynki idę pod długi prysznic umyć włoski. Proszę tu nie szaleć i czekać na mnie bo jak nie

[Pamela86]

kliwia dobre z tym bobrem
pepusku ja mykam mnie juz nie bedzie ide zrobic jakas kolacje i polozyc siew łózeczku wiec dobrej nocy

prosze o kciuki na jutro bo coś mam stresa jak zwykle przed wizytą

[bella7]

Pamiętam szwagierkę jak narzekała,że żołądek szedł jej do góry tak bardzo,że nie miala jak jeść bo wiecznie miejsca nie miała.
narazie spadam się myć póki woda ciepła... zajrzę jak bedę na łóżku (przez telefon)

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Pamela musi być dobrze...
ty sobie odliczaj tedni odliczaj a przyjdzie godzina zero będziesz się bać.... no chyba,że jesteś bohaterką

[lisek15]

Napisane przez Pepus

O witaj w klubie! Też bym tak chciała i poczuć nóżkę miedzy żebrami

Poczujecie i Wy
A to na dobry początek

Napisane przez Pamela86

lisku mnie jeszcze tz nie pomaga ale zacznie bo juz nie daje sama rady

Gdyby nie to,że mam całkowity zakaz przytulanek to golenie pierożka można by było potraktować jako grę wstępną

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Uciekam na razie bo tż czyta

[Pepus]

Napisane przez Pamela86

kliwia dobre z tym bobrem
pepusku ja mykam mnie juz nie bedzie ide zrobic jakas kolacje i polozyc siew łózeczku wiec dobrej nocy

prosze o kciuki na jutro bo coś mam stresa jak zwykle przed wizytą

Trzymam kciuki bardzo mocno

[sanderinka]

Napisane przez kliwia

pamela ja ostatnio sie strzyglam nozyczkami na polezaco przed lusterkiem

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

moje dziecie ma czkawke, a ja ja czuje w pupie

mi czasami mała próbuje pępkiem wyjść conajmniej dziwne uczucie

Napisane przez jagda22

brawooo niezle jeszcze 10tygodni

witajcie

cos dzis spica jestem....wiec mowie dobranocka do jutra

Napisane przez Pamela86

kliwia strzyglas nozyczkami? to jakie ty masz tam włoski??? ja gole maszynka a pasek podgalam maszynka do wlosow

sandruś lubie chodzic w koszulkach tż bo sa luźne i zakrywaja pupcie no i pachną nim a to najlepsze

no luźne i wlasnie dobrze bo ja w swoje to roznie sie mieszcze

[motylek85]

ja też już się żegnam bo tż wrócił z pracy, zjedliśmy obiadokolację a teraz czuję się jak mały słonik i muszę poleżec... niestety jem szybko i dosyc dużo więc zupełnie nie tak jak trzeba a później narzekam, że mi ciężko buziolki laseczki

[Pepus]

Napisane przez lisek15

Poczujecie i Wy
A to na dobry początek



Gdyby nie to,że mam całkowity zakaz przytulanek to golenie pierożka można by było potraktować jako grę wstępną

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Uciekam na razie bo tż czyta

To ja łapię jedną kulę

[Scio]

Opowiadam o dzisiejszej wizycie
Przyszliśmy z M. do szpitala na 8.30. Warunki koszmar. Maleńki kwadratowy korytarzyk 2x2, 4 pokoje i wc. W poczekalni siedziały 4 kabietki i jedna para tez na iui. Odstaliśmy swoje, weszlismy do gabinetu, tam pielegniarka wypelniala z nami mnostwo papierkow, po czym dostał kubeczek i do wc oddac nasienie. Ja w tym czasie poszlam na izbe przyjec, bo mialam doniesc ksiazeczke zdrowia, a nie chcialam tak stac pod wc i czekac. Wiec jak wrocilam to moj m. juz wychodzil z kubeczkiem (oczywiscie wszytsko przy tych babkach z poczekalni) i poszedł zaniesc do tej babki. No i czekamy, az nasienie sie odwiruje. w miedzyczasie przyszedł drugi dr i poprzyjmowal siedzace w poczekalni kobiety. W koncuprzyszedl nasz lekarz, przyjal tamta pare, a potem znowu poszedł i mial zaraz przyjsc. Wiec znow czekamy. M. juz sie okropnie wkurzal tym czekaniem. W koncu przyszedl lekarz, no i zaczęlo się M. wszedł ze mną do gabinetu (nawet nie wiedziałam ze tak mozna), ja sie rozebralam i na fotel, normalny ginekologiczny (za parawanem), pan dr wziął wziernik i troche na siłe go wcisnął, zabolało, bo samo wprowadzanie cewnika juz wcale. Sam iui trwało może 5 minut. Potem pani pielęgniarka (przemiła kobieta) ustawiła mi fotel tak ze miałam tyłek wyżej niz głowe. Przykryła golizne i zbliżyła te oparcia na nogi i kazała M. usiąść koło mnie. I tak sobie leżałam 20 minut. Kazała się dziś oszczędzać. Nie było źle, przyjemnie wcale, troche bolało, a jak wstałam małam nogi jak z waty. Mężulek się mną opiekuje, a ja odpoczywam.

[sanderinka]

Napisane przez Scio

Opowiadam o dzisiejszej wizycie
Przyszliśmy z M. do szpitala na 8.30. Warunki koszmar. Maleńki kwadratowy korytarzyk 2x2, 4 pokoje i wc. W poczekalni siedziały 4 kabietki i jedna para tez na iui. Odstaliśmy swoje, weszlismy do gabinetu, tam pielegniarka wypelniala z nami mnostwo papierkow, po czym dostał kubeczek i do wc oddac nasienie. Ja w tym czasie poszlam na izbe przyjec, bo mialam doniesc ksiazeczke zdrowia, a nie chcialam tak stac pod wc i czekac. Wiec jak wrocilam to moj m. juz wychodzil z kubeczkiem (oczywiscie wszytsko przy tych babkach z poczekalni) i poszedł zaniesc do tej babki. No i czekamy, az nasienie sie odwiruje. w miedzyczasie przyszedł drugi dr i poprzyjmowal siedzace w poczekalni kobiety. W koncuprzyszedl nasz lekarz, przyjal tamta pare, a potem znowu poszedł i mial zaraz przyjsc. Wiec znow czekamy. M. juz sie okropnie wkurzal tym czekaniem. W koncu przyszedl lekarz, no i zaczęlo się M. wszedł ze mną do gabinetu (nawet nie wiedziałam ze tak mozna), ja sie rozebralam i na fotel, normalny ginekologiczny (za parawanem), pan dr wziął wziernik i troche na siłe go wcisnął, zabolało, bo samo wprowadzanie cewnika juz wcale. Sam iui trwało może 5 minut. Potem pani pielęgniarka (przemiła kobieta) ustawiła mi fotel tak ze miałam tyłek wyżej niz głowe. Przykryła golizne i zbliżyła te oparcia na nogi i kazała M. usiąść koło mnie. I tak sobie leżałam 20 minut. Kazała się dziś oszczędzać. Nie było źle, przyjemnie wcale, troche bolało, a jak wstałam małam nogi jak z waty. Mężulek się mną opiekuje, a ja odpoczywam.

jesteś bardzo dzielna odpoczywaj sobie i wogole sie nie przemęczaj a my trzymamy i mocno tulimy UDA SIĘ!

[Pepus]

Napisane przez Scio

Opowiadam o dzisiejszej wizycie
Przyszliśmy z M. do szpitala na 8.30. Warunki koszmar. Maleńki kwadratowy korytarzyk 2x2, 4 pokoje i wc. W poczekalni siedziały 4 kabietki i jedna para tez na iui. Odstaliśmy swoje, weszlismy do gabinetu, tam pielegniarka wypelniala z nami mnostwo papierkow, po czym dostał kubeczek i do wc oddac nasienie. Ja w tym czasie poszlam na izbe przyjec, bo mialam doniesc ksiazeczke zdrowia, a nie chcialam tak stac pod wc i czekac. Wiec jak wrocilam to moj m. juz wychodzil z kubeczkiem (oczywiscie wszytsko przy tych babkach z poczekalni) i poszedł zaniesc do tej babki. No i czekamy, az nasienie sie odwiruje. w miedzyczasie przyszedł drugi dr i poprzyjmowal siedzace w poczekalni kobiety. W koncuprzyszedl nasz lekarz, przyjal tamta pare, a potem znowu poszedł i mial zaraz przyjsc. Wiec znow czekamy. M. juz sie okropnie wkurzal tym czekaniem. W koncu przyszedl lekarz, no i zaczęlo się M. wszedł ze mną do gabinetu (nawet nie wiedziałam ze tak mozna), ja sie rozebralam i na fotel, normalny ginekologiczny (za parawanem), pan dr wziął wziernik i troche na siłe go wcisnął, zabolało, bo samo wprowadzanie cewnika juz wcale. Sam iui trwało może 5 minut. Potem pani pielęgniarka (przemiła kobieta) ustawiła mi fotel tak ze miałam tyłek wyżej niz głowe. Przykryła golizne i zbliżyła te oparcia na nogi i kazała M. usiąść koło mnie. I tak sobie leżałam 20 minut. Kazała się dziś oszczędzać. Nie było źle, przyjemnie wcale, troche bolało, a jak wstałam małam nogi jak z waty. Mężulek się mną opiekuje, a ja odpoczywam.

W takim razie trzymam kciuki

[LadyMK]

Napisane przez czekajaca na fasolke26

ja z tego samego założenia wychodzę, przecież dzieci nie rodzą się z książkową wagą!!!!
a propo w jakims poście napisałaś, że to bedzie 20 październik, a ty co kochana jakas wróżka jestes????kolejna osoba podaje ta datę!!!! ciekawe!!!!

bo ja jestem nie wiedziaaaaaaaaaaaaaaaaała ś??????? :P

Napisane przez Pepus

Aha pytałyście o Kasiulę1208 (chyba takie cyferki ma) ona przerwała na 2 lata starania

no ale mogłaby do nas zaglądać tak swoją drogą (

Napisane przez Pepus

Trzymam kciuki bardzo mocno

Pepulino ja Cię zamorduję za ten avatar co masz... co na niego patrzę to mi ślinka cieknie...!

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez Scio

Opowiadam o dzisiejszej wizycie
Przyszliśmy z M. do szpitala na 8.30. Warunki koszmar. Maleńki kwadratowy korytarzyk 2x2, 4 pokoje i wc. W poczekalni siedziały 4 kabietki i jedna para tez na iui. Odstaliśmy swoje, weszlismy do gabinetu, tam pielegniarka wypelniala z nami mnostwo papierkow, po czym dostał kubeczek i do wc oddac nasienie. Ja w tym czasie poszlam na izbe przyjec, bo mialam doniesc ksiazeczke zdrowia, a nie chcialam tak stac pod wc i czekac. Wiec jak wrocilam to moj m. juz wychodzil z kubeczkiem (oczywiscie wszytsko przy tych babkach z poczekalni) i poszedł zaniesc do tej babki. No i czekamy, az nasienie sie odwiruje. w miedzyczasie przyszedł drugi dr i poprzyjmowal siedzace w poczekalni kobiety. W koncuprzyszedl nasz lekarz, przyjal tamta pare, a potem znowu poszedł i mial zaraz przyjsc. Wiec znow czekamy. M. juz sie okropnie wkurzal tym czekaniem. W koncu przyszedl lekarz, no i zaczęlo się M. wszedł ze mną do gabinetu (nawet nie wiedziałam ze tak mozna), ja sie rozebralam i na fotel, normalny ginekologiczny (za parawanem), pan dr wziął wziernik i troche na siłe go wcisnął, zabolało, bo samo wprowadzanie cewnika juz wcale. Sam iui trwało może 5 minut. Potem pani pielęgniarka (przemiła kobieta) ustawiła mi fotel tak ze miałam tyłek wyżej niz głowe. Przykryła golizne i zbliżyła te oparcia na nogi i kazała M. usiąść koło mnie. I tak sobie leżałam 20 minut. Kazała się dziś oszczędzać. Nie było źle, przyjemnie wcale, troche bolało, a jak wstałam małam nogi jak z waty. Mężulek się mną opiekuje, a ja odpoczywam.

to teraz za pozytywne efekty )

[motylek85]

Scio, faktycznie super wrażenia ten szpital nie robi... no ale najważniejsze teraz żeby się wszystko udało jejuuuu już się doczekac nie mogę kiedy masz miec @ tą której nie będzie oczywiście?

[lisek15]

Dzień dobry
Czyżbym była pierwsza??

Scio to mono trzymam kciuki i nie stresujcie się. Ja też nie lubię długo czekać. Kiedy najwcześniej bedzie coś wiadomo, czy się udało?? Mam nadzięję,że znów niebawem bedzie wielka fala II kreseczek.

A to na dobry początek


Dziewczynki poszliśmy spać po 24 bo skręcaliśmy komodę. ładna, choć mega ciężka.
Spać mi się chce. Zjadłam śniadanie i chyba idę do mojej kluchy poduchy przytulić się.

[kliwia]

Czas chyba herbaty sobie zrobić.

spać mi się chce, chociaż nawet dobrze spałam. Po piątek mąz mnie szturchaniem obudził bo za głośno mu oddychałam.

Chodzą za mną lody jakieś dobre

[lisek15]

NIE JESTEM PIERWSZA!

Motylku Ty jesteś

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez kliwia

Czas chyba herbaty sobie zrobić.

spać mi się chce, chociaż nawet dobrze spałam. Po piątek mąz mnie szturchaniem obudził bo za głośno mu oddychałam.

Chodzą za mną lody jakieś dobre

Za mną też chodzą,ale nie mogę
Też dzisiaj spałam jak zabita. Olek też, bo nawet rano się nie wiercił. Aż go musiałam lekko śturnąć

[motylek85]

ano właśnie chciałam napisac, że ktoś mnie tu przeoczył

kliwia mój to serca nad ranem nie ma... wstaje do pracy o 6 i nie dośc, że włącza sobie radio to jeszcze światło duże pali w pokoju bo skarpetek szuka... a mamy jednopomieszczeniowe mieszkanie więc mógłby oszczędzic mi tego i włączyc światło np w kuchni i też by te skarpety znalazł heh później zamiast cmoknąc i iśc to on tak się do tego zabiera żeby tylko mnie obudzic, bo muszę mu chociaż oczami zamrugac uch nie znoszę tego (choc kiedyś mi nie przeszkadzało) ale teraz nie wysypiam się bo w nocy jak wstanę na siusiu to ciężko znów zasnąc... i coraz ciężej wygodną pozycję znaleźc...