Dziewczyny jak maliny: Wypieścimy, wystaramy,a następnie się wspieramy -cz.X

[Pamela86]

Brzusio 29tc

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

Cześć Laseczki

Ja też dziś słabą noc miałam, dziś mam na 18:20 usg połówkowe, i oczywiście całą noc przeżywałam! Strasznie się boję, bo niby normalne usg mam co 3 tyg, ale wiadomo, że dokładne to ono nie jest. Na tym w 12 tygodniu nie byłam, bo mi lekarz odradził, i teraz jestem niespokojna czy wszystko jest w porządku. A śniło mi się, że nie jest. Że dzidziuś nie ma dwóch żeberek i przez to może być chory. Psychika mi wariuje jak zawsze w takich stresowych przypadkach. Ale cieszę się z drugiej strony na tę wizytę, bo będę mieć zdjęcia 3D i film
I może w końcu poznam płeć. Jakoś ostatnio mam przeczucia na dziewczynkę, ale nie wiem... Do tej pory, żadnych przeczuć nie miałam. Życzeń co do płci też nie, i to się nie zmieniło

Lady , regulamin na 6
Truskawko, ja nawet nie wiem co powiedzieć, i zastanawiam się czy mu ktoś jakiś głupot nie naopowiadał czy coś. Skąd mu się to wzięło
Mi by się też odechciało walczyć na takie coś.
Nie rozumiem zupełnie takiego zachowania i ręce mi opadają.
Trzymaj się cieplutko

Nic sie nie bój, z dzidziulkiem na pewno wszystko w porządku Ja trzymam za was kciukaski i od razu dawaj znac co i jak. Mam nadzieje ze poznasz płeć

[kliwia]

trooskava dla sadu takii powód to żaden powód. Jak Ci nie chce w oczy powiedzieć o co mu kaman to niech CI list napisze chociaż.

[Black_Angel86]

Napisane przez Pamela86

Nic sie nie bój, z dzidziulkiem na pewno wszystko w porządku Ja trzymam za was kciukaski i od razu dawaj znac co i jak. Mam nadzieje ze poznasz płeć

Dzięki Pamielko to straszne czekać na tak późną godzinę, ale chciałam by TŻ był ze mną a on pracuje do 17 .

Ale masz śliczny brzuszek taki okrąglutki

[aniaxxxxx]

Pam, rosnie Twoj brzunio jak na drozdzach

jejku, ale jestem niewyspana.... i glodna

[marlenka0505]

Napisane przez kliwia

marlenka ja bym chyba podzielila na pol. Szwagierce ladniejsze po pprostu
No nie wiem. Ciezarnej na pewno bardziej sie przydadza, chyba ze porposisz o zwrot jak wyrosnie dziecko kuzynki.

tak też zrobiłam i te ubranka dla szwagierki dam teściowej (razem mieszkają) jak się im wkońcu uda to będą mieli jak znalazł, a jak zrezygnują to zawsze znajdzie się ktoś komu się wyda. Co do zwrotu ubranek to nie zakłądam takiej opcji, bo kuzynka jest zleksza bałaganiara i wiem, że ubranka nie będą w idealnym stanie.

Napisane przez agrafka26

a dziekuje bardzo teraz juz sporo wiekszy, wkrotce sie pochwale tylko tż mi musi fotke cyknąć

a maluchy coraz bardziej kopią cały czas leze to one jeszcze bardziej.
ja w szpitalu az do rozwizania jestem

u mnie juz 24 t.c lekarz powiedział ze jeszcze 6 i cc.

no to coraz bliżej, a ten najmniejszy chłopiec nadgonił coś z wagą???

Napisane przez Karolcja05

Jestem i ja Emigra kurtke zamawiałam ja,dwa tygodnie temu! Kurtki nie mam do dziś ,przelew zroniłam odrazu po kliknięciu kup teraz i czekam. Twierdzą ,że została już wysłana . Kurierem niby miało być. Jak dojdzie wkońcu,wystawie negatyw za ten transport. Dziewczyny wczoraj tem 36.7 ,dzis 37.4 , podczas owulacji mam do 37,1 najwięcej . Krew tylko na papierku podczas siku ,brzuch ściska jakbym była głodna..zwariuje chyba ! nigdy nie miałam plamienia miedzy okresami.

pachnie fasolką

Napisane przez gosiawolna

ja tez sie melduje w czwartek na wizycie lekarz sluchal serduszko jak bije i wyniki krwi tez sa dobre. nastepne usg dopiero w grudniu

super wieści

Napisane przez LadyMK

co to za spokój ?
Przeczytal ktoś moją uwagę ?

piękna lista z jeszcze piękniejszym regulaminem... tak myślę, że może wpiszesz mnie na listę wspierających...

Napisane przez Scio

Madzia współczuje. Ja to w ogole juz całą tą polityką.

A ja miałam ziś okropne bóle w pachwinie, kurde boje się, ze coś złego się dzieje

proszę tak nie myśleć, może to nowe życie się tworzy trochę optymizmu, bo wiara jest równie ważna jak te wszystkie starankowe zabiegi

Napisane przez trooskava

własnie tu jestem, bo chciałam spróbowac porozmawiac, bo ja cały czas nie wiem o co kaman. same ogólniki mi podaje a to zaden powód dla mnie. jak to stwierdzil. nasz zwiazek nie rokuje dobrze na przyszłość i ze ja chce miec dziecko i en maly czlowiek miałby byc swiadkiem kłotni albo takiego zachowania... wiec dobrze ze go nie ma..ahh normalnie żyć mi sie odechciewa......


edit:

ide na spacer bo dusze sie tu.....

wygląda to tak jakby ktoś go buzntował, koledzy, rodzice, inna kobieta??? generalnie koleś zachowuje się jak szczyl (przepraszam za określenie).
Wiem, że Ci ciężko i z jednej strony rozumiem, że myślisz nad zmianą mejsca zamieszkania, ale z drugiej zstrony dlaczego Ty masz się borykać, ja zostałąbym w mieszkaniu i starała się normalnie żyć, męża ignorować, a nawet jemu na pokaz ładnie się ubierać, malować i wychodizć z domu, tak żeby on to widział. Jak mu zależy to Go to ruszy a jak nie to chyba nie warto za wszelką cenę się Go trzymać, bo ja nie wyobrażam sobie takiego życia na dłuższą metę... żyć ze świadomością, że mąż uważa Cię za toksyczną...

Napisane przez lisek15

Witam z rana.
Właśnie musiałam wstać, ponieważ była godzina jedzenia Ale nie będę mogła znów iśc spać bo mam wizytę o 10. A trzeba jeszcze powalczyć z pierożkiem . A ja chcę spać, bo źle spałam.Całą noc budziłam się bo dłonie mi spuchły i mnie denerwowało a tż co jakiś czas mówił PROSZĘ - przyjmował pacjentów przez sen Podobo co sobie zasnął to przypominał sobie,że jeszcze ma pacjentów za drzwiami i musiał ich przyjąć

Trooskava dla mnie to jest chore. Szkoda,że tż nie uświadomił sobie,że jesteś toksyczną osobą, bądź,że jest to toksyczny związek przed ślubem JEST TO DLA MNIE NIE ZROZUMIAŁE!!! Trzymaj się dzielnie

Lady widziałam zdjęcie na NK jak BRONISZ jednego z psów

Scio dzień dobry

Idę sie umyć

Dzień dobry

te spuchnięte dłonie zgłoś lekarzowi, jak się tak puchnie to może być zatrucie ciążowe...lepiej dmuchać na zimne i kontrolować sytuację

Napisane przez kliwia

jesuuuu ja tez nie spie od 4tej, polozylam sie w duzym przed tv. podrzemalam.
zaniedlugo zrobie sobie kawke i mam szarlotke ze soba, co wczoraj upieklam
Ale powiedzialam sobie, ze juz never ever, chyba ze z gotowymi jablkami ze sloika alb ktos mi podaruje weko hahaha 2h stalam i robilam ciasto

to chyba takie przystosowanie organizmu do nocnego wstawania, ja na koniec ciąży to już potrafiłam o 5 reno przed kompem siedzieć

[trooskava]

Napisane przez Pamela86

Brzusio 29tc

brzusio przepiękny

[Basima]

Cześć dziewczynki melduję sie w nowym wątku, kurcze tyle napisałyście ,że tylko tak przeleciałam , bo nie dam nadrobić wszystkiego i poodpisywać .
trooskava moim zdaniem nie chcę tu prorokować, ale często takie zachowanie jest podyktowane innym partnerem tzn czy Twój TŻ nie ma jakiejś panny na boku?Ile wy właściwie jesteście po ślubie.Kurcze przed było wszystko oki a teraz nagle cos mu sie nie podoba i nie widzi przyszłości w zwiążku , chyba bym mu trzasła w pysk i odeszła
Myszko powinnaś postawić swojemu TŻ ultimatum, ale zaczynacie mieszkać razem , albo niech on ze swoja mamusią się ożeni.

[kliwia]

basima trooskava jest 4 meisiace po ślubie

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

myszko aha cena wynajmu 700 to tanio u mnie w mieście poniżej 1200 nie ma co szukac a do tej kwoty czesto jakies rachunki dodatkowe przeciez sa.

[Basima]

No to cudownie jak 4 mce po ślubie to co będzie za 4 lata, kobieto weź go w obroty , opierdziel i spytaj się czy jest inna kobieta bo mi tu tym śmierdzi

[trooskava]

już to zrobiłam ale oczywiście mnie wyśmiał ze go o to pytam.. wiecie ja już wpadłam w taki stan obojetności...

chichotem losu byłoby gdyby okazało sie że w tym cyklu zaszłam w ciąze. @ ma przyjsc 20 i pierwszy raz czekam na nią z wytęsknieniem ...

[Basima]

Napisane przez trooskava

już to zrobiłam ale oczywiście mnie wyśmiał ze go o to pytam.. wiecie ja już wpadłam w taki stan obojetności...

chichotem losu byłoby gdyby okazało sie że w tym cyklu zaszłam w ciąze. @ ma przyjsc 20 i pierwszy raz czekam na nią z wytęsknieniem ...

Musi być jakiś powód tego,że on się tak zachowuje, skoro Ty nie zrobiłaś mu przykrości tzn ,ze z nim jest coś nie halo

[trooskava]

nie no ja mu zrobiłam przykrość p[rzeciez jestem cytuję : złym człowiekiem i toksyczną osobą.

[Basima]

Napisane przez Pamela86

Brzusio 29tc

Przepiekny ten brzusio, ślicznie wyglądasz , ja wyglądałam brzydko, ale ważne ,że Pola ładna

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez trooskava

nie no ja mu zrobiłam przykrość p[rzeciez jestem cytuję : złym człowiekiem i toksyczną osobą.

ale na jakiej podstawie on tak do Ciebie mówi , przeciez to straszne słowa, niw rzucone od tak, skoro Ty jesteś oki w stosunku do niego a on takie rzeczy gada, to trzaśnij w ryj wywal jego rzeczy za drzwi i może w końcu przemysli gówniarz jeden

[trooskava]

widzisz proszę o jakieś konkrety a nie takie rzucane ogólniki to mówi ze mam mu dac wreszcie swiety spokój, ze ma mnie juz dość itp.
wypeirdzielić za drzwi to ciezko go bedzie bo mieszkanie jest jego (kupil je juz dosyc dawno) choc powiem ci ze mam olbrzymią ochote to zrobić.
wiem ze nie jestem ideałem, że przred okresem potrafię byc czepialska na przykładal helllooołłł czy to powód zeby od razu z takimi tekstami wyskakiwać,
nie jestem moze idealną zona ale człowiek cały czas sie uczy pewnych rzeczy, a my dopiero 4 msc po slubie jestesmy...ehh no i znowu głowa mi pęka

w ogóle mam żal do siebie że zamęczam was swoimi problemami

[kliwia]

trooskava jakby mi maz coś takiego zrobił, to mimo że mieszkanie jego to bym go wywalił z niego.
jeśli prośba nie działa, to groźbą trzeba. Alle by się zdziwił.

[marlenka0505]

te wszystkie argumenty, które on podaje to ściema, nie jesteście ze sobą 4 miesiące tylko znacznie dłużej i razem już mieszkaliście... i co teraz mu się odwidziało... albo się wystraszył odpowiedzialności, albo ma kogoś na boku.

[Basima]

Napisane przez trooskava

widzisz proszę o jakieś konkrety a nie takie rzucane ogólniki to mówi ze mam mu dac wreszcie swiety spokój, ze ma mnie juz dość itp.
wypeirdzielić za drzwi to ciezko go bedzie bo mieszkanie jest jego (kupil je juz dosyc dawno) choc powiem ci ze mam olbrzymią ochote to zrobić.
wiem ze nie jestem ideałem, że przred okresem potrafię byc czepialska na przykładal helllooołłł czy to powód zeby od razu z takimi tekstami wyskakiwać,
nie jestem moze idealną zona ale człowiek cały czas sie uczy pewnych rzeczy, a my dopiero 4 msc po slubie jestesmy...ehh no i znowu głowa mi pęka

w ogóle mam żal do siebie że zamęczam was swoimi problemami

Wiadomo,że na początku jest trudno kiedy zaczyna się ze soba mieszkać i ,że nieraz my kobiety mamy gorszy dzień, ale to nie powód,żeby tak mówić. Nie wiem kochana co masz zrobić, ale nie możesz tak tego zostawić , nie możesz płakać bo to nic nie da. Skoro on twierdzi,że nie ma na boku jakiejś laski, ani też nie jest to wpływ kolegów to może niedorósł do roli męża

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Oki laseczxki ja narazie spadam bo niedługo wpadnie koleżanka do mnie .Buziaki dla Was , wejdę po południu.

[LadyMK]

Napisane przez aa2

Napisane przez Scio

witam

nie za wcześnie wstałyście?

Napisane przez trooskava

hej. ja spałam akieś pół godziny :/

INGA ładne imię tylko jak ze zdrobnieniem jak dziewczynka bedzie mała.

wiecie najchetniej to bym zwiała do rodziców tylko ja do praccy dojezdzam 30km j jak pojade do nich to drugie 30 wdruga strone i w sumie w jedna strone do dojazdu bedzie 60 w jedna strone. zeby było zabawanie mielismy zmieniac samochód na wiekszy i w srode sprzdaliśmy moj taki mniejszy i teraz zostaja mi tylko busy. a cała jazda wmieszkaniu jest od piatku.
kumacie co rano ponad 60km z busami z przesiadka sie bujac w jedna strone. ?
musze sobie jakiś pokój czy coś zznależć , nie wiem. ja juz nawet po tym co usłyszałam nie mam siły i ochoty drazyc tematu. spotykam mur i lawine zarzutó i przykrych słów.
nie wiem co jego rodzice na to, pewnie im sie nie pochwalił jeszcze... ehh szykuje sie do pracy .... życie przeciez musi sie toczyć dalej...

zdrobnienie: Inuś/Inguś

Napisane przez trooskava

pewnie powie ze jestem złym człowiekiem i on z taka osobą nie chce życ.

fakt zdarza nam sie sprzeczac ale do jasnej ciasnej malo kto tego nie robi. ;(
ale zwiazek to praca nad nim, rozmowy, kompromisy, akceptacja wad drugiej osoby ale i praca nad włąsnymi. jak wczoraj mu to powiedziałam to on stweirdził ze nie jest w stanie zaakceptowac moich.

Napisane przez trooskava

już to zrobiłam ale oczywiście mnie wyśmiał ze go o to pytam.. wiecie ja już wpadłam w taki stan obojetności...

chichotem losu byłoby gdyby okazało sie że w tym cyklu zaszłam w ciąze. @ ma przyjsc 20 i pierwszy raz czekam na nią z wytęsknieniem ...

kochana! każdemu zdarza się kłócić, ale tu chodzi o to jak kłócić...
nie jesteś dla nas ciężarem, nam możesz pisać ile wlezie nie jesteśmy tu tylko od tego, żeby cieszyć się z tego że komuś coś się udaje itd jesteśmy tu też po to, żeby się wspierać. Dołączyłaś do nas, jesteś jedną z nas i nie uciekaj od nas.
Aj.. i niestety mam przeczucie tak jak dziewczyny - on kogoś ma... bo to jest niemożliwe.
Przypomnij sobie inne sytuacje... miał jakieś wyjazdy? przychodził później do domu? ze współżyciem nie było jak dawniej? Nie był tak chętny?
Walcz o swoje... Rozwód nie jest prostą rzeczą. On by musiał sądowi udowodnić, że jesteś niedobra itd... tylko na to sąd nie poleci.
Wiem... może mam głupie myslenie... ale co jeśli wzięłabyś w pracy tydzień wolnego i go... pośledziła troszkę?
może to poniżające... ale lepiej by wyszło jakby rozwód był z jego winy. Bo coś mi się wydaje, że on już się uparł na rozwód...
Może dobrze by było jakbyś pojechała do jego rodziny - im powiedzieć... ?

Napisane przez Pamela86

Brzusio 29tc

dawaj tą piłkę, wyjmij ją!!
okrągluuutki brzusio )

Napisane przez Basima

Wiadomo,że na początku jest trudno kiedy zaczyna się ze soba mieszkać i ,że nieraz my kobiety mamy gorszy dzień, ale to nie powód,żeby tak mówić. Nie wiem kochana co masz zrobić, ale nie możesz tak tego zostawić , nie możesz płakać bo to nic nie da. Skoro on twierdzi,że nie ma na boku jakiejś laski, ani też nie jest to wpływ kolegów to może niedorósł do roli męża

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Oki laseczxki ja narazie spadam bo niedługo wpadnie koleżanka do mnie .Buziaki dla Was , wejdę po południu.

kochana trooskava z mężem mieszkała przed ślubem już 1,5roku..

[emigra]

Napisane przez Myszeczka86

U Mnie niewiem bo nie mam tu wagi ale myślę że nie najgorzej.
Mam taką nadzieję i jak wróce będzie na - 1-2 kg

Straszne mam upławy niewiem dlaczego
Naszczęście w piątek ide do gina z wynikami taże moze coś poradzi ale mam mnóstwo hemoroidów bo Mnie bardzo boli

Moze kup sobie jakas masc na hemoroidy w aptece?
za oczekiwana wage

Napisane przez trooskava

hej dziewoje.

no no no tu juz nowy watek.

Lady jak dalej prowadzisz liste staraczek etc to przenies mnie do wspierających zawieszam starania. nawet jak mi sie jakims cudem pskłada w zwiazku to raczej nie jestem w stanie po tym wszystkim wrócic tak od razu do starań o dzidziusia

ja dzisiaj rozmawiałąm z tŻ. jest gorzej nz było :/ nie wiem o co chodzi, żadnych konretów nie podaje, każr mi dac mu świty spokój i stwierdził że jestem żłym i toksycznym człowiekiem i w dodatku jestem odpychająca... jwiem ze nie powinnam ale ryczlam przez 2 godz w poduszkę...a teraz już siły nie mam...na nic... i tak wpadlam na chwilę do was coby sie oderwac troszkę...najgorsze ze ja go kcham i dla mnie to nie jest normalne ze on mi tak wyskakuje z takimi rzeczami ...a zreszta szkoda słów juz na to wszystko

Kochanie Ty moje .... juz Ci dziewczynki napisaly co one by zrobily, co podejrzewaja.... Ja podejrzewam to samo niestety nie masz okazji go jakos przejrzec? Ja mam nature spiega i zawsze wesze jak mi cos nie pasuje Mozesz wpasc niespodziewanie do Waszego mieszkania po swoje rzeczy np moze byc po glupi krem do twarzy, ale powod juz masz. On Ci takich rzeczy nie powie, musialby byc albo nakryty albo mocno sprowokowany ....

Napisane przez niunia1401

Hej laseczki
Ale naskrobalyscie ja musze juz znikac do szkoly niestety niewiem kiedy ja was nadrobie plus minus widze ze wszystko ok
i nawet agrafka sie pojawila,i wszystko dobrze
lisku ty odpoczywaj bo jak tak opisujesz to normalnie porod juz widze

Kochana, oszczedzaj sie troche mam nadzieje ze u Was tez wszystko dobrze

Napisane przez Pamela86

Brzusio 29tc

pieknyyyy i wiekszy

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Lady, widze ze mamy podobne sklonnosci sledcze

I tu masz racje z tym jak sie klocic... pamietam jak zamieszkalismy razem z owczesnym jeszcze narzeczonym to klotnie byly o wszystko, nawet o to jak kroje ogorki do salatki ... pozniej jak sie godzilismy to zawsze mu powtarzalam ze nienawidze sie klocic, itp a maz mi odpowiadal ze niestety czasem trzeba, bo to wnosi do zwiazku swierze powietrze, poza tym zawsze powtarzal ze najpierw musimy sie nauczyc klocic ze soba - bo nie sztuka jest wyzwac od idiotow i zamknac sie w lazience sztuka jest kulturalnie na siebie krzyczec i mimo mega emocji nie powiedziec czegos czego sie bedzie za chwile zalowac przez pierwszy rok milczalam, on krzyczal hehe ale nauczylismy sie ...

[LadyMK]

no dokladnie:P u mnie było tak, że to ja krzyczałam, a TŻ milczał. Teraz i on się odzywa i ja... ale wiem, że kłócimy się... a tak naprawdę nie wiemy o co hehehe ja jak zwykle się popłacze, zrobię scenę... a potem albo on przychodzi albo ja i się tulimy i potem rozmawiamy na spokojnie Na początku kłóciliśmy się... co drugi dzień a czasami codziennie. A teraz kłócimy się 2-3 razy na miesiąc

[kliwia]

jak ja się przeprowadzilam do mojego meza ju z meblami to na drugi dzien chcialam wracac do domu Chyba mialam do tego PSM bo az w zlosci rzucilam w niego obudową od komputera [ta boczna scianka ] Nie trafiłam na szczescie. Ale to bylo spowodowane hormonami i tak wielka zmiana w moim zyciu, ze musialam odreagowac, a on na dodatek nie sluchal co do niego mowie w sprawie rozpakowywania moich rzeczy To sie wscieklam i powiedzialam ze sie pakuje i wyjezdzam do domu

[emigra]

Napisane przez LadyMK

A teraz kłócimy się 2-3 razy na miesiąc

Wooow.... my moze raz na miesiac, albo i rzadziej ? I to juz nie sa takie klotnie jak kiedys... raczej takie pokazane zdenerwowania bo jedno cos zrobilo albo powiedzialo co sie drugiemu nie spodobalo ale to trwa zawsze chwilke, ochloniemy i juz jest znowu dobrze

Napisane przez kliwia

jak ja się przeprowadzilam do mojego meza ju z meblami to na drugi dzien chcialam wracac do domu Chyba mialam do tego PSM bo az w zlosci rzucilam w niego obudową od komputera [ta boczna scianka ] Nie trafiłam na szczescie. Ale to bylo spowodowane hormonami i tak wielka zmiana w moim zyciu, ze musialam odreagowac, a on na dodatek nie sluchal co do niego mowie w sprawie rozpakowywania moich rzeczy To sie wscieklam i powiedzialam ze sie pakuje i wyjezdzam do domu

[trooskava]

chetnie bym poszpiegowała ale
1) ja do pracy dojeżdzam 30 km wiec ciezko mi sie wyrwac pod jakimś pretekstem stad w srodku dnia
2) w zeszła środe tak jak pisałam sprzedalismy mój samochód (mąz ma słuzbowy) mieliśmy kupować wiekszy i ciezko widze szpiegowanie go autobusem (na taxi mnie nie stać :P) gdy on samochodem służbowym pomyka :P

a tak w ogole wiecie co, wiem ze moze nie powinnam poruszac tego tematu, ale całe $ jakie otrzymalismy na ślubie zostały wpłacone do niego na konto , nie miałamnic przeciw bo mu ufam/ufałam sama juz nie wiem. poza tym miał mi zrobic dostęp do konta. do dzis go nie mam. pieniazki z mojego samochodu (kupiłam go jeszcze w czasach jak sie nie znaliśmy) wpłacil na swoje konto, .... no i tak naprawde teraz jakby ten rozwód sie odbył to nie mam nic. samochód sprzedany, pieniedzy nie mam żadnych, mieszkania tez bo to jego a ja w polowie pomogałam mu spłacac kredyt za nie... ehh powieciem ze pewnie głupia byłam nie? pewnie tak... nie wiem...

[kliwia]

trooskava nie glupia, zaufalas - w koncu to maz, sooba z ktora sie spedzi polowe zycia. A Ty swojego konta nie masz?
W sadzie i tak bedzie podzial majatku. A jesli on teraz takie kacje robi, to mu powiedz ze czekasz na zwrot polowy kasy za slub i kasy za auto. Koniec kropka.
A jak nie masz konta to sobie zaloz internetowe konto.

[marlenka0505]

Napisane przez trooskava

chetnie bym poszpiegowała ale
1) ja do pracy dojeżdzam 30 km wiec ciezko mi sie wyrwac pod jakimś pretekstem stad w srodku dnia
2) w zeszła środe tak jak pisałam sprzedalismy mój samochód (mąz ma słuzbowy) mieliśmy kupować wiekszy i ciezko widze szpiegowanie go autobusem (na taxi mnie nie stać :P) gdy on samochodem służbowym pomyka :P

a tak w ogole wiecie co, wiem ze moze nie powinnam poruszac tego tematu, ale całe $ jakie otrzymalismy na ślubie zostały wpłacone do niego na konto , nie miałamnic przeciw bo mu ufam/ufałam sama juz nie wiem. poza tym miał mi zrobic dostęp do konta. do dzis go nie mam. pieniazki z mojego samochodu (kupiłam go jeszcze w czasach jak sie nie znaliśmy) wpłacil na swoje konto, .... no i tak naprawde teraz jakby ten rozwód sie odbył to nie mam nic. samochód sprzedany, pieniedzy nie mam żadnych, mieszkania tez bo to jego a ja w polowie pomogałam mu spłacac kredyt za nie... ehh powieciem ze pewnie głupia byłam nie? pewnie tak... nie wiem...

dodając wątek finansowy, wygląda to tak jakby to planował. Tylko, że kasa jest do odzyskania, jak nie po dobroci to przez sąd i komornika

[trooskava]

nie konto swoje mam i to nawet dwa
ale mielismy miec wspolne. a nawet mam znajomego komornika w ostateczności. ale wolałabym czegoś takiego uniknąc...

wiecie ja to jak idiotka mam nadzieje ze nie wiem coś mu na łeb padło i sie opamieta z tym wszystkim...ka

[emigra]

Napisane przez trooskava

chetnie bym poszpiegowała ale
1) ja do pracy dojeżdzam 30 km wiec ciezko mi sie wyrwac pod jakimś pretekstem stad w srodku dnia
2) w zeszła środe tak jak pisałam sprzedalismy mój samochód (mąz ma słuzbowy) mieliśmy kupować wiekszy i ciezko widze szpiegowanie go autobusem (na taxi mnie nie stać :P) gdy on samochodem służbowym pomyka :P

a tak w ogole wiecie co, wiem ze moze nie powinnam poruszac tego tematu, ale całe $ jakie otrzymalismy na ślubie zostały wpłacone do niego na konto , nie miałamnic przeciw bo mu ufam/ufałam sama juz nie wiem. poza tym miał mi zrobic dostęp do konta. do dzis go nie mam. pieniazki z mojego samochodu (kupiłam go jeszcze w czasach jak sie nie znaliśmy) wpłacil na swoje konto, .... no i tak naprawde teraz jakby ten rozwód sie odbył to nie mam nic. samochód sprzedany, pieniedzy nie mam żadnych, mieszkania tez bo to jego a ja w polowie pomogałam mu spłacac kredyt za nie... ehh powieciem ze pewnie głupia byłam nie? pewnie tak... nie wiem...

A podpisaliscie intercyze?
Jesli tak to bez problemu odzyskasz swoje pieniadze, jesli nie to sad podzieli Wasz majatek na pol - czyli wszystko to co po zawarciu zwiazku mieliscie, bo od wtedy zaczyna sie wspolnota malzenska

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

My tez mamy pieniazki wszystkie na meza koncie, ale mam do niego dostep przez internet mam nawet dostep do kont firmowych niemieckich i polskich ... swoje konto rowniz mam w polsce, maz nie chce do niego dostepu ale jak bedziemy razem w pl to to zalatwimy
a zebym miala upowaznienie do konta i zeby konto jego prywatne stalo sie naszym malzenskim to czekam az odbiore nowy dowod zeby bylo juz na nowe nazwisko wszystko

Poza tym nie oszukujmy sie to moj maz zarabia, u Was jest inaczej bo oboje pracujecie. Moja wyplata to tak jakbym od mamy kieszonkowe dostala wiec ...

[Pamela86]

Dzięki wszystkim za komplementy brzusia

Mykam do sklepu po chlebek bo mi zaraz cały wykupią

[trooskava]

intercyze no cos ty, nawet nie myslalam o czyms takim... skad mogłam przypuszczac ze 4 msc po slubeie bedzie chciał sie rozwodzić :/ zreszta oboje zarabiamy oboje łozymy na mieszkanie . fakt on zarabia 1,5 tys wiecej niz ja ale nie jakieś kokosy............. normalnie czuje sie jak w jkimś koszmarnym śnie...