tak zwany sens życia singielek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-09, 22:49   #1
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747

tak zwany sens życia singielek


słuchajcie piszę trochę by se wygadać, a być może znajdą się osoby , które podobnie myślą jak ja...
Otóż ostatnio dopada mnie taki problem: i co teraz?

Generalnie jestem zadowolona ze swojego życia. Mam fajną pracę, zarobki też ok, nie mogę narzekać. Jestem niezależna, mam 31 lat, niezawodnych przyjaciół, mieszkanie, pracę, spędzam czas jak chcę - tańczę, imprezuję, podróżuję, zwiedzam fajne miejsca.Teoretycznie - super

nie jestem też typem domatorki, matki polki itp, wiec dzieci nie są na pierwszych miejscach w moich priorytetach. Mąż? Byłam zaręczona, ale czułam jedynie zaciskającą się pętle na szyi więc wnioskuję że to nie dla mnie....

No ale dopada mnie coraz częściej coś takiego - no i co teraz? jak jest cel?co dalej?
kiedyś to było: skończyć studia, znaleźć pracę, znaleźć stabilizację. A teraz?
Może to kwestia długich jesiennych wieczorów....

Macie też tak czasem?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 07:43   #2
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Mogę powiedzieć że mam prawie taki sam styl życia.
Więc na pytanie, co dalej mogę Ci odpowiedzieć - po prostu żyj.

Odnośnie pętli na szyi, też tak miewałam, ale teraz wiem że to byli faceci nie dla mnie, trzeba znaleźć takiego co nie zaciska
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-13, 18:52   #3
sheimage
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 124
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Takie myśli mam średnio raz w tygodniu. Zazwyczaj stwierdzam, że to super wątek do szukania sobie problemów. Oczywiście najpierw ryczę, że niby wszystko ok, ale nie ok i już dłużej tak nie mogę. Potem, jak już nie mam siły płakać, dopada mnie złość na cały świat. By rano wstać i stwierdzić: trzeba cieszyć się życiem i żyć chwilą, z domy wychodzę z uśmiechem. Potem za parę dni mam tak samo...kobiety
__________________
Zobacz dlaczego wszyscy są w szoku!!!
handbagheaven.pl
sheimage jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-13, 19:49   #4
Nicość
Raczkowanie
 
Avatar Nicość
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Sens życia singielek jest taki sam jak i pozostalych grup:przeżyć życie jak najciekawiej i najlepiej, w pełnym zdrowiu , żeby na stare lata mieć co wspominać.
Też mam 31 lat,Od zawsze bylam tak naprawdę sama,jestem starą panną ( czy singielką,jak kto woli), i nie widzę w tym nic szczegolnego. Mam święty spokój,robię na co mam ochotę, nikt mi za uszami nie marudzi itp. I z tego się cieszę.
Ale wiem,że przydalaby się pomoc w domu.Sama nie umiem naprawić sobie kranu i nie mam bladego pojęcia co zrobić,gdy sie samochód zepsuje.Kiedy jestem chora,też muszę liczyć tylko na siebie,ani do lekarza ani do apteki nie ma kto zawieźć.
Reasumując:chcę być nadal sama-ale przydalby mi się facet,najlepiej tzw."dochodzący" -wpadlby raz na tydzien,naprawil co trzeba,zjadl ze mną kolację itp.
Nicość jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-13, 20:13   #5
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Nicość - mam tak samo - z jednej strony się cieszę ze nie muszę się nikomu spowiadać i dostosowywać swojego trybu dnia do kogoś innego.

Ale czasem brakuje kogoś do zawieszenia półki, zrobienia herbaty z miodem jak jestem chora czy przytulenia się podczas oglądania filmu w zimowy długi wieczór A potem może już sobie iść, co by się nie wpierdzielał za bardzo
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-13, 23:33   #6
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: tak zwany sens życia singielek

To sobie wynajmijcie dziewczyny, meska pomoc domowa na godziny
__________________
I'm looking for a husband...

Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje,
szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje

dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 08:24   #7
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez sheimage Pokaż wiadomość
Takie myśli mam średnio raz w tygodniu. Zazwyczaj stwierdzam, że to super wątek do szukania sobie problemów. Oczywiście najpierw ryczę, że niby wszystko ok, ale nie ok i już dłużej tak nie mogę. Potem, jak już nie mam siły płakać, dopada mnie złość na cały świat. By rano wstać i stwierdzić: trzeba cieszyć się życiem i żyć chwilą, z domy wychodzę z uśmiechem. Potem za parę dni mam tak samo...kobiety
Bardzo denerwuje mnie takie generalizowanie. Ja też jestem kobieta a zachowuje się racjonalnie

Cytat:
Napisane przez Nicość Pokaż wiadomość
Sens życia singielek jest taki sam jak i pozostalych grup:przeżyć życie jak najciekawiej i najlepiej, w pełnym zdrowiu , żeby na stare lata mieć co wspominać.
Też mam 31 lat,Od zawsze bylam tak naprawdę sama,jestem starą panną ( czy singielką,jak kto woli), i nie widzę w tym nic szczegolnego. Mam święty spokój,robię na co mam ochotę, nikt mi za uszami nie marudzi itp. I z tego się cieszę.
Ale wiem,że przydalaby się pomoc w domu.Sama nie umiem naprawić sobie kranu i nie mam bladego pojęcia co zrobić,gdy sie samochód zepsuje.Kiedy jestem chora,też muszę liczyć tylko na siebie,ani do lekarza ani do apteki nie ma kto zawieźć.
Reasumując:chcę być nadal sama-ale przydalby mi się facet,najlepiej tzw."dochodzący" -wpadlby raz na tydzien,naprawil co trzeba,zjadl ze mną kolację itp.
Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
Nicość - mam tak samo - z jednej strony się cieszę ze nie muszę się nikomu spowiadać i dostosowywać swojego trybu dnia do kogoś innego.

Ale czasem brakuje kogoś do zawieszenia półki, zrobienia herbaty z miodem jak jestem chora czy przytulenia się podczas oglądania filmu w zimowy długi wieczór A potem może już sobie iść, co by się nie wpierdzielał za bardzo
Jak bym była facetem, to bym się normalnie bała Was dziewczyny. Kiedyś też tak mi się wydawało ze facet tylko do tego mi może "służyć", ale zrozumiałam już że facet to też człowiek
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-14, 08:58   #8
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez Nicość Pokaż wiadomość
Ale wiem,że przydalaby się pomoc w domu.Sama nie umiem naprawić sobie kranu i nie mam bladego pojęcia co zrobić,gdy sie samochód zepsuje.Kiedy jestem chora,też muszę liczyć tylko na siebie,ani do lekarza ani do apteki nie ma kto zawieźć.
Reasumując:chcę być nadal sama-ale przydalby mi się facet,najlepiej tzw."dochodzący" -wpadlby raz na tydzien,naprawil co trzeba,zjadl ze mną kolację itp.
Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
Ale czasem brakuje kogoś do zawieszenia półki, zrobienia herbaty z miodem jak jestem chora czy przytulenia się podczas oglądania filmu w zimowy długi wieczór A potem może już sobie iść, co by się nie wpierdzielał za bardzo
Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
To sobie wynajmijcie dziewczyny, meska pomoc domowa na godziny

Ale poważnie, przecież istnieje coś takiego jak 'Mąż Do Wynajęcia' (czy cos w tym guście), można by pomyśleć w razie gdy cos się w domu zepsuje Tyle, że nie wiem czy parzenie herbaty i przytulanie wchodzi w zakres ich obowiązków
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:01   #9
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: tak zwany sens życia singielek

A 31 latka to już stara panna ? Chyba na polskich wioskach i mieścinach zabitych dechami.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:36   #10
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Jak ktoś nie widzi sensu życia będąc singielką to i będąc w związku czy w innym kieracie tego sensu nie odnajdzie. Do naprawiania kranu jest hydraulik, do przykręcenia półki kolega, sąsiad czy pan z Ikei. Od generalnej pomocy są znajomi, przyjaciele.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 14:12   #11
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: tak zwany sens życia singielek

No wiesz szugarbejb nie do końca tak jest. Bo jak tworzysz związek to mam takie wrażenie, że jakoś jest inaczej. A to zaczynacie i chodzi wam tylko o to by jak najczęsciej się spotykać. Potem mieszkacie razem, wijecie sobie gniazdko, meblowanko, ustawianko, potem zamierzacie się pobrać i wasze życie wokół tego krąży. Potem pojawiają się dzieci i już ona same w sobie , a właściwie ich wychowanie, jest celem i rzeczą dla której żyjesz

a jak nie jesteś z nikim związana, to ok , tak jak pisałam najpierw studia, znalezienie pracy.... no i ? a potem już constans, życie powszednie, imprezowe weekendy i co jakś czas wakacje w tropikach

ale jakoś tak myślę sobie ze jednak czegoś brakuje.
hmmm chyba pójdę sobie na jakieś nowe studia
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 16:38   #12
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
No wiesz szugarbejb nie do końca tak jest. Bo jak tworzysz związek to mam takie wrażenie, że jakoś jest inaczej. A to zaczynacie i chodzi wam tylko o to by jak najczęsciej się spotykać. Potem mieszkacie razem, wijecie sobie gniazdko, meblowanko, ustawianko, potem zamierzacie się pobrać i wasze życie wokół tego krąży. Potem pojawiają się dzieci i już ona same w sobie , a właściwie ich wychowanie, jest celem i rzeczą dla której żyjesz

a jak nie jesteś z nikim związana, to ok , tak jak pisałam najpierw studia, znalezienie pracy.... no i ? a potem już constans, życie powszednie, imprezowe weekendy i co jakś czas wakacje w tropikach

ale jakoś tak myślę sobie ze jednak czegoś brakuje.
hmmm chyba pójdę sobie na jakieś nowe studia
wiesz, potem te dzieci, dla ktorych żylas, nazywają Cię toxyczną matką, a w okolicach emerytury ten mąż Cie porzuca, bo spotkal kogos kto patrzy na niego tak jak patrzylas na niego przed ślubem.

Kobietki, sens życia same tworzymy, sensem życia nie są rodzice, mąż czy dzieci tak samo jak nie jest kolejna para szpilek od Manolo czy pobyt w kraju tak biednym ze z wyjatkiem hoteli i zycia okołohotelowego właściwie są tylko lepianki w promieniu 200km. Jak nauczycie się żyć ze sobą, to będziecie umiały żyć z innymi. Nie na odwrót
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 00:21   #13
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: tak zwany sens życia singiele

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość

Kobietki, sens życia same tworzymy, sensem życia nie są rodzice, mąż czy dzieci tak samo jak nie jest kolejna para szpilek od Manolo czy pobyt w kraju tak biednym ze z wyjatkiem hoteli i zycia okołohotelowego właściwie są tylko lepianki w promieniu 200km. Jak nauczycie się żyć ze sobą, to będziecie umiały żyć z innymi. Nie na odwrót
Amen
po prostu sensem zycia jest zycie
__________________
I'm looking for a husband...

Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje,
szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje

dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 07:33   #14
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singiele

Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
Amen
po prostu sensem zycia jest zycie
....a życie życie jest nowelą
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 07:40   #15
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: tak zwany sens życia singiele

Cytat:
Napisane przez gorica Pokaż wiadomość
....a życie życie jest nowelą
czasem chcesz się pożalić ale nie masz do kogo
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 12:43   #16
mww
Zakorzenienie
 
Avatar mww
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 4 736
GG do mww
Dot.: tak zwany sens życia singiele

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
czasem chcesz się pożalić ale nie masz do kogo
od tego jest wizaż
mww jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 22:39   #17
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: tak zwany sens życia singielek

uwielbiam was czasem
__________________
I'm looking for a husband...

Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje,
szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje

dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 22:52   #18
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez mww Pokaż wiadomość
od tego jest wizaż
Wiadomix

Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
uwielbiam was czasem
Czasem można
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-16, 19:32   #19
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
No wiesz szugarbejb nie do końca tak jest. Bo jak tworzysz związek to mam takie wrażenie, że jakoś jest inaczej. A to zaczynacie i chodzi wam tylko o to by jak najczęsciej się spotykać. Potem mieszkacie razem, wijecie sobie gniazdko, meblowanko, ustawianko, potem zamierzacie się pobrać i wasze życie wokół tego krąży. Potem pojawiają się dzieci i już ona same w sobie , a właściwie ich wychowanie, jest celem i rzeczą dla której żyjesz

a jak nie jesteś z nikim związana, to ok , tak jak pisałam najpierw studia, znalezienie pracy.... no i ? a potem już constans, życie powszednie, imprezowe weekendy i co jakś czas wakacje w tropikach

ale jakoś tak myślę sobie ze jednak czegoś brakuje.
hmmm chyba pójdę sobie na jakieś nowe studia
Szugarbejb ma rację w 100%. Partner czy dzieci dadzą ci ZAJĘCIE - nie cel w życiu. Jeśli teraz go nie masz, to i chłop z bandą dzieci ci go nie znajdzie. Owszem, tak ci zatrują życie, że nie będziesz miała nawet czasu o tym myśleć, ale serio - nie tędy droga.
A w związku jest INACZEJ - to nie znaczy "lepiej", "pełniej". Zależy jaki związek, zależy dla kogo.
I kto powiedział, że masz mieć bardzo jasno określony cel ogólno-życiowy? Tak się chyba nawet nie da. Czasami wystarczy mieć cel w stylu "dobrze przeżyć każdy dzień". Planowanie ścieżki zawodowej itp. to troszkę co innego, ale jest jego składową.
Nie bardzo rozumiem więc, w czym problem?
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-16, 19:58   #20
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Nie wiem czy to kogoś pocieszy, ale mimo posiadania stabilizacji, męża oraz malutkiego dziecka nadal nie wiem jaki jest sens życia więc to chyba nie zależy od tego czy się jest w związku czy jest się singlem Trzeba umieć sobie jasno i klarownie stawiać cele, a u mnie ostatnio ta umiejętność szwankuje i stąd problemy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 11:58   #21
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Ja miałam taki kryzys przed 30. Czyli z rok temu. Wróciłam do mojego miasta i zaczęłam na gwałtu rety szukać chłopa i "stabilizacji"
Na szczęście Ci moi wybrańcy okazali się prawdziwymi dupkami. I dziękuję im za to. Gdybym nie daj boże zaliczyła wpadkę, była bym teraz nieszczęśliwą "ustabilizowaną" kobietą z dzieckiem i pewnie facetem.
Moje desperackie posuniecie było spowodowane presją społeczną, wszyscy się hajtają, a ja...? Może coś ze mną nie tak?
Ten kryzys minął mi, zagłuszany uczelnią i znajomymi. Aż, teraz w końcu jestem szczęśliwa sama ze sobą.
Piszę właśnie CV, gdzie napisałam lat: 30, stan cywilny: panna. Nawet nie wiecie jaka jestem dumna. Mogę wszystko, mam wolną rękę, teraz już mam trochę oleju w głowie i myślę że wiem jak skorzystać z życia.
Jaki jest sens życia? Nie wiem, ale poprzednie posty są wg. mnie bardzo mądre.
Ja wiem, że żyjąc intensywnie i ciekawie, nie ma się czasu zastanawiać nad sensem i wpadać w jakieś paranoje. Trzeba słuchać swojego wewnętrznego głosu i działać.
Ja zapisałam się ostatnio na lekcje śpiewu, zawsze mówiłam o sobie ze nie umiem śpiewać. A teraz jak coś mi wyjdzie to jestem szczęśliwsza niż jakbym dostała 5 z egzaminu.

Ps.
Tak sobie myślę ze pobiłam chyba rekord potocznej polszczyzny
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 13:59   #22
mww
Zakorzenienie
 
Avatar mww
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 4 736
GG do mww
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Tak sobie myślę, że ten kryzys pojawia się u nas wtedy, gdy pojawiamy sie w towarzystwie i słyszymy:" masz ...lat i jeszcze nie masz męża i dzieci"... i wysłuchujemy monologu - że jesteśmy już wygodne, że kiedyś w tym wieku to miałam dwójkę dzieci, że będzie coraz gorzej znaleźć nam męża, że pewnie wybrzydzałyśmy, przebierałyśmy i teraz jesteśmy same, czy pomyślałyśmy, że za kilkadziesiąt lat będziemy stare i nikt nam nie poda przysłowiowej szklanki wody, bo będziemy SAME ... ale te osoby nie myślą, że my wcale nie jesteśmy wybredne, nie szukamy księcia z bajki, ale nie poznałyśmy jeszcze faceta, przy którym chciałybyśmy się zestarzeć (przynajmniej ja tak mam). A nie ma nic gorszego niż bycie w związku tylko dlatego żeby na starość nie być samotnym i oszukiwać się, że jakos to wszystko się ułoży, w nieszczęśliwym związku jest się samotnym.
mww jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 16:52   #23
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: tak zwany sens życia singielek

kobietki kochane, chyba jesień nam szkodzi, bo mnie też nachodzą takie myśli
pracę fajną mam (ale mogliby mi płacić troszkę więcej cobym miała dla pana hydraulika i pana z ikei, bo jako humanistka nawet adekwatnych narzędzi sobie nie zakupię, tylko takie jak maja być ale nieco mniejsze) :P, zaczęłam studia podyplomowe, cieszę się zyciem, dużo czytam, spotykam się ze znajomymi, itp. Tylko boli mnie jak znowu słyszę, że nie mam faceta, męża dzieci, etc i bolą mnie zyczenia świąteczne ("żebyś poznała odpowiedniego człowieka etc"), gadki w święto zmarłych z ciotkami ze wsi itp :/
pozatym kobiety które mi mówią że fajnie mieć męża i dziecko za parę sekund mówią jak to im cięzko, jak to tyrają, że mąż to, że dziecko to i tamto, że do lekarza, że karat, że zupy, kupy, etc. Niech się zdecydują.
Mam nadzieję, że gdzieś jest ktoś z kim spędzę jakiś etap mojego życia. Szukać na siłe nie zamierzam. to tyle.
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 20:56   #24
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: tak zwany sens życia singielek

kobietki kochane, chyba jesień nam szkodzi, bo mnie też nachodzą takie myśli
pracę fajną mam (ale mogliby mi płacić troszkę więcej cobym miała dla pana hydraulika i pana z ikei, bo jako humanistka nawet adekwatnych narzędzi sobie nie zakupię, tylko takie jak maja być ale nieco mniejsze) :P, zaczęłam studia podyplomowe, cieszę się zyciem, dużo czytam, spotykam się ze znajomymi, itp. Tylko boli mnie jak znowu słyszę, że nie mam faceta, męża dzieci, etc i bolą mnie zyczenia świąteczne ("żebyś poznała odpowiedniego człowieka etc"), gadki w święto zmarłych z ciotkami ze wsi itp :/

Dokładnie tak z jednej strony wydaje mi się ze jest naprawdę dobrze - praca, znajomi, wakacje itp, a potem rozbijam się o troskliwe życzenia o szczęściu o boku tego jedynego albo zmartwione miny rodziców ze jednak juz nie świeżynka a tu dzieci na horyzoncie nie widać
ale jak widze nie tylko ja muszę to znosić.
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 23:16   #25
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Ja chyba tak sterroryzowałam rodzinę że nikt się nie odważy mnie zapytać o faceta.
Co prawda mój brat (33lata) brał ślub w maju i nie przygotowałam się na atak ze strony dalszej rodziny. Dla nich nie mogłam być niemiła bo widze ich raz na 10 lat Więc mówiłam że ja jestem za młoda żeby wychodzić za mąż i że muszę się dobrze zastanowić, żeby dobrze wybrać. Na taki tekst nie wiedzieli co powiedzieć Albo jeszcze tym mężatkom kazałam mnie przekonać do małżeństwa i ..... hehe miały problem
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 09:39   #26
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez hardgirl123 Pokaż wiadomość
kobietki kochane, chyba jesień nam szkodzi, bo mnie też nachodzą takie myśli
pracę fajną mam (ale mogliby mi płacić troszkę więcej cobym miała dla pana hydraulika i pana z ikei, bo jako humanistka nawet adekwatnych narzędzi sobie nie zakupię, tylko takie jak maja być ale nieco mniejsze) :P, zaczęłam studia podyplomowe, cieszę się zyciem, dużo czytam, spotykam się ze znajomymi, itp. Tylko boli mnie jak znowu słyszę, że nie mam faceta, męża dzieci, etc i bolą mnie zyczenia świąteczne ("żebyś poznała odpowiedniego człowieka etc"), gadki w święto zmarłych z ciotkami ze wsi itp :/
pozatym kobiety które mi mówią że fajnie mieć męża i dziecko za parę sekund mówią jak to im cięzko, jak to tyrają, że mąż to, że dziecko to i tamto, że do lekarza, że karat, że zupy, kupy, etc. Niech się zdecydują.
Mam nadzieję, że gdzieś jest ktoś z kim spędzę jakiś etap mojego życia. Szukać na siłe nie zamierzam. to tyle.
Skąd ja to znam..
Ja mam taką kontrowersyjną teorię, że gdyby nie "powinno się" i strach przed byciem samej, to wiele kobiet nie miało by ani męża (przynajmniej takiego z papierami), ani dzieci.. Jak widzę, w jak popapranych "związkach" i układach ludzie żyją i jak wielu takich popaprańców jest, to nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać - głupota strach pogania i egoizmem pokrywa.
Ja mam akurat dobry związek, dobrego faceta, ale mam zasadę - jeśli związek to dobry, albo wcale. Nigdy "byle tylko". Wszelkie "powinno się" trzeba zlikwidować w swojej głowie, bo nic dobrego z tego nie wychodzi. Mnie czasami ktoś zaczepi o dzieci - bo nie mam, latka lecą, wiadomo. U mnie jest krótko - "nie potrzebuję, dobrze mi bez, nie czuje potrzeby". No to oczywiście "ale co, jak będziesz żałować, że nie masz?" + oklepana "szklanka wody na starość". Pociąć się idzie o takie argumenty. A jak będę żałować, że urodzę, to co - kto mi wtedy poradzi? Wtedy będzie, że wyrodną matką jestem.. Poza tym ja nikogo nie pytam, dlaczego chciał mieć dzieci - to prywatna sprawa, a poza tym naprawdę mnie to nie obchodzi. A dzieci to nie ospa wietrzna, że "lepiej mieć niż nie mieć, bo nie wiadomo, co będzie potem".
Teraz pewnie są jakieś domysły, że z tym moim facetem to nie za dobrze mi jednak (bo każda "normalna kobieta" dzieci musi chcieć mieć, nie?), a może coś nie teges w łóżku albo nie wiadomo co.. A krzyż sprzed pałacu im na drogę. Już jestem w tym wieku, że mi wiszą takie ewentualne domysły i dobre rady. Pogadamy za 10 lat - zobaczymy, kto będzie szczęśliwszy w tym swoim życiu..
Generalnie, dziewczyny - trzeba zlewać innych i robić po swojemu. Jak się sensowny facet trafi, to brać, jak się chce. Ale nigdy ze starchu przed czymkolwiek. Na strachu to niczego dobrego nikt jeszcze nie zbudował.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 10:18   #27
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez mww Pokaż wiadomość
Tak sobie myślę, że ten kryzys pojawia się u nas wtedy, gdy pojawiamy sie w towarzystwie i słyszymy:" masz ...lat i jeszcze nie masz męża i dzieci"... i wysłuchujemy monologu - że jesteśmy już wygodne, że kiedyś w tym wieku to miałam dwójkę dzieci, że będzie coraz gorzej znaleźć nam męża, że pewnie wybrzydzałyśmy, przebierałyśmy i teraz jesteśmy same, czy pomyślałyśmy, że za kilkadziesiąt lat będziemy stare i nikt nam nie poda przysłowiowej szklanki wody, bo będziemy SAME ...
Łe tam, niektóre ciotunie to mnie takimi tekstami częstowały jak miałam dwadzieścia parę lat i wygłaszałam swoje poglądy pt.: męża nie, dzieciaka nie, ślubu nie Dławiły się kotletem jak dochodziłam do...być może w ogóle będę sama z wyboru
Tym to się nie ma co przejmować, a jeszcze dodatkowo podroczyć się nie zaszkodzi. Tym bardziej, że większości spośród tych zatroskanych chodzi głównie o to, zebyś nie miała w życiu lżej/lepiej niż oni
A argument ze szklanką wody mnie zawsze rozkłada na łopatki
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 11:51   #28
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Łe tam, niektóre ciotunie to mnie takimi tekstami częstowały jak miałam dwadzieścia parę lat i wygłaszałam swoje poglądy pt.: męża nie, dzieciaka nie, ślubu nie Dławiły się kotletem jak dochodziłam do...być może w ogóle będę sama z wyboru
Tym to się nie ma co przejmować, a jeszcze dodatkowo podroczyć się nie zaszkodzi. Tym bardziej, że większości spośród tych zatroskanych chodzi głównie o to, zebyś nie miała w życiu lżej/lepiej niż oni
A argument ze szklanką wody mnie zawsze rozkłada na łopatki

To mnie bardzo przekonuje - coś w tym jest..
Zwłaszcza, że to głównie baby tak jątrzą ten temat, a baby innych bab nie lubią - zwłaszcza tych, którym jest lepiej..
To jak mi ktoś wywali z tym egoizmem (bo tylko egoiści nie chcą mieć dzieci - to też ogólnie znana "prawda"), to powiem - "nie zazdrość, nie zazdrość, bo to nie po chrześcijańsku"..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 12:47   #29
gorica
Raczkowanie
 
Avatar gorica
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Łe tam, niektóre ciotunie to mnie takimi tekstami częstowały jak miałam dwadzieścia parę lat i wygłaszałam swoje poglądy pt.: męża nie, dzieciaka nie, ślubu nie Dławiły się kotletem jak dochodziłam do...być może w ogóle będę sama z wyboru
Tym to się nie ma co przejmować, a jeszcze dodatkowo podroczyć się nie zaszkodzi. Tym bardziej, że większości spośród tych zatroskanych chodzi głównie o to, zebyś nie miała w życiu lżej/lepiej niż oni
A argument ze szklanką wody mnie zawsze rozkłada na łopatki
Dokładnie, mój kolega z pracy cały czas powtarza kolegom "ożeń się, nie możesz mieć lepiej niż ja"
gorica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 13:31   #30
mww
Zakorzenienie
 
Avatar mww
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 4 736
GG do mww
Dot.: tak zwany sens życia singielek

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Łe tam, niektóre ciotunie to mnie takimi tekstami częstowały jak miałam dwadzieścia parę lat i wygłaszałam swoje poglądy pt.: męża nie, dzieciaka nie, ślubu nie Dławiły się kotletem jak dochodziłam do...być może w ogóle będę sama z wyboru
Tym to się nie ma co przejmować, a jeszcze dodatkowo podroczyć się nie zaszkodzi. Tym bardziej, że większości spośród tych zatroskanych chodzi głównie o to, zebyś nie miała w życiu lżej/lepiej niż oni
A argument ze szklanką wody mnie zawsze rozkłada na łopatki
Zgadzam się, często słysze to podczas biurowych dyskusji. Wtedy spokojnie odpowiadam:" bo jestem mądrzejsza od Was"
mww jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.