Problemy 25 letniej dziewicy..

[Sondrina]

Tu i ówdzie piszecie, ze ma być dumny, ale z czego? To nie jest powód ani do dumy ani do wstydu.
Ja bym na miejscu autorki po prostu nie poruszała tego tematu i tyle. Nie ma obowiazku spowiadać się ze swojej przeszłości. W ogóle ja uważam, ze liczy się tylko dzień dzisiejszy, a nie to co było w poprzednich związkach albo to, czego w nich nie było.

[ama4]

Najważniejsze to szczerość w związku. A jeśli nie będzie Cię szanować, niezależnie od tego, czy jesteś dziewicą, sprzątaczką w zakonie Krzyżaków, czy kimkolwiek innym, to znaczy, że jesteś warta kogoś lepszego.

[BJean]

Napisane przez Tech

Witam,
mój wątek może się wydać komuś śmieszny, albo niepotrzebny. Wiem,że było kilka podobnych, więc wybaczcie. Więc może zacznę od początku.W moim życiu, że to tak określę-uczuciowym różnie się układało. Dlatego właśnie mam prawie 25 lat i nadal jestem dziewicą. Nigdy nie myślałam, że tak długo w takim powiedzmy stanie zostanę ale cóż tak wyszło. Dziewictwo nigdy nie było dla mnie powodem ani do dumy ani do hańby. Większość znajomych uważa, że z pewnością miałam kilku partnerów - jednonocnych. Nie jestem, jeżeli można tak powiedzieć "dziewiczym typem", nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Niedawno poznałam chłopaka-zakochałam się i wiem, że jest to ta właściwa osoba. Przeglądając forum trafiłam na wypowiedź jednej z Wizażanek, która też dziewictwo straciła w tym samym wieku. Napisałam do niej maila z pytaniem jak zareagował na to jej partner. ku mojemu zdziwieniu odpisała,że się mu nie przyznała, bo to wstyd być dziewicą w czasach kiedy 15-stki mają to dawno za sobą Od czasu kiedy przeczytałam tego maila wpadłam w wisielczy humor. Zaczęłam sie zastanawiać czy powiedzieć mojemu partnerowi czy nie powiedzieć. Jak powiedzieć to jak? A jeżeli pomyśli, że coś jest ze mną nie tak? Przecież nie skłamię, że chciałam czekać do ślubu czy zasłaniać się jakimiś religijnymi pomysłami. Ufam mu i mam nadzieje,że zrozumie, ale teraz się boje. Ehh wygadałam się i liczę, że pomożecie

niemożliwością jest aby on się nie dowiedział:
przecież pogadacie kiedys o swoich byłych, o seksie z byłymi, o jakiś problemach z seksem itepe.
Poza tym skoro jestes dziewicą to lepiej by było aby on wiedzial wczesniej ze nie masz doswiadczenia i nie wiesz co i jak, bo bedzie wtedy delikatniejszy.

POWIEDZ MU.
będzie dumny

[Polly_]

jesu...co wy z tym "będzie dumny"-to obrzydliwe

[Ilsa Lund]

Napisane przez muszynianka

Rozumiem że traktowanie kobiety jak gówniane nienadgryzione/nierobaczywe jabłko to jest powód do radości?
Łał super nikt nie wkładał w nią penisa, będę pierwszy, ale zabawa.
Toć to nie jest rozpakowywanie prezentów w święta w wieku 10 lat, ludzie

seks to nie jest po prostu mechaniczne wkładanie penisa do pochwy. Porządny facet będzie dumny że jego dziewczyna była porządna. To fajne mieć doświadczenia seksualne tylko ze sobą nawzajem

[201803300917]

a jaka jest definicja porządności?
ja tam nie wiem czemu to ma być fajne. fajnie to być w udanym związku, z kochającym facetem i mieć z nim świetny seks. i nie przejmować się czy to pierwszy czy nie.

[Ilsa Lund]

Napisane przez maconha89

a jaka jest definicja porządności?
ja tam nie wiem czemu to ma być fajne. fajnie to być w udanym związku, z kochającym facetem i mieć z nim świetny seks. i nie przejmować się czy to pierwszy czy nie.

nie mówię że jest się nieporządnym jak się było z kimś ponad rok i uprawiało seks no ale te wspomniane 15-latki to na pewno nie jest wzór do którego powinno się dążyć kochający facet zwraca uwagę na Twoją przeszłość bo go interesujesz a poza tym co jest obrzydliwego w odrzucaniu kogoś przez ilość partnerów, może ktoś nie mieć ochoty myśleć o tym, że ktoś już nad Tobą dyszał

[muszynianka]

Porządny facet będzie dumny że jego dziewczyna była porządna.

przepraszam, wątek przekracza wszelkie granice absurdu.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Masz jakiś spaczony obraz rzeczywistości że widzisz albo puszczające się 15 latki albo białe 25 lilijki którym trzeba ołtarze stawiać?
Zachowujesz się jakby stracenie dziewictwa było co najmniej przestępstwem, a bycie dziewicą porządną postawą obywatelską z której należy być dumny.
Bożesztymój godne pożałowania.

[201803290936]

Napisane przez Sondrina

Tu i ówdzie piszecie, ze ma być dumny, ale z czego? To nie jest powód ani do dumy ani do wstydu.
Ja bym na miejscu autorki po prostu nie poruszała tego tematu i tyle. Nie ma obowiazku spowiadać się ze swojej przeszłości. W ogóle ja uważam, ze liczy się tylko dzień dzisiejszy, a nie to co było w poprzednich związkach albo to, czego w nich nie było.

Mnie również to dziwi. W życiu nie chciałabym być z kimś kto byłby dumny z MOJEGO dziewictwa - czyli z tego, że nikt mi wcześniej nie włożył penisa do pochwy.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Napisane przez muszynianka

przepraszam, wątek przekracza wszelkie granice absurdu.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Masz jakiś spaczony obraz rzeczywistości że widzisz albo puszczające się 15 latki albo białe 25 lilijki którym trzeba ołtarze stawiać?
Zachowujesz się jakby stracenie dziewictwa było co najmniej przestępstwem, a bycie dziewicą porządną postawą obywatelską z której należy być dumny.
Bożesztymój godne pożałowania.

Amen.

[201803300917]

Napisane przez Ilsa Lund

nie mówię że jest się nieporządnym jak się było z kimś ponad rok i uprawiało seks no ale te wspomniane 15-latki to na pewno nie jest wzór do którego powinno się dążyć kochający facet zwraca uwagę na Twoją przeszłość bo go interesujesz a poza tym co jest obrzydliwego w odrzucaniu kogoś przez ilość partnerów, może ktoś nie mieć ochoty myśleć o tym, że ktoś już nad Tobą dyszał

normalny facet w normalnym związku nie zastanawia sie kto, jak i kiedy dyszał nad jego kobietą
ale ja tego typu myślenia chyba nigdy nie pojmę

[cerveza]

I tak musicie o tym porozmawiać. Przecież przed pierwszym razem w nowym związku, musicie sobie zrobić testy na obecność chorób wenerycznych, więc musi być też rozmowa na temat przeszłości seksualnej, stosowanej antykoncepcji itp. Ciebie jako dziewicy, praktycznie temat nie dotyczy, ale pewnymi chorobami można się zarazić w inny sposób, więc mimo wszystko badania warto zrobić.

[marysienka]

Oczywiście, że powiedz. Przecież to naturalna rzecz, nie rozumiem dlaczego niektórzy z dziewictwa robią taką sensację.

[Black Rainbow]

Napisane przez Doris1981

Mnie również to dziwi. W życiu nie chciałabym być z kimś kto byłby dumny z MOJEGO dziewictwa - czyli z tego, że nikt mi wcześniej nie włożył penisa do pochwy.

A nie może być dumny z tego, że dziewczyna ma jakieś zasady i nie uprawia seksu z pierwszym lepszym facetem? Nie może cieszyć się, że to właśnie jemu zaufała, do niego poczuła to "coś" i właśnie z nim chce się kochać po raz pierwszy?

Wydaje mi się, że trochę przesadzacie

Sama mam awersję do typów, którzy albo są zazdrośni o przeszłość seksualną partnerki, albo szukają tej nieskalanej dziewicy jako materiał na narzeczoną/żonę, bo tylko ona jest ich godna (a sami wcześniej bzykali co popadnie).

[201803080934]

A nie może być dumny z tego, że dziewczyna ma jakieś zasady i nie uprawia seksu z pierwszym lepszym facetem?

czemu niektórzy mają tak ograniczone spojrzenie? albo puszczalska 15latka, albo 25letnia kobieta z `zasadami`. złoty środek ludzie, złoty środek

Nie może cieszyć się, że to właśnie jemu zaufała, do niego poczuła to "coś" i właśnie z nim chce się kochać po raz pierwszy?

kwestia przypadku, gdyby miała wcześniej okazję, to już by dziewicą nie była.

nie, nie, nie rozumiem wznoszenia dziewictwa do rangi cudu. nie rozumiem i nie zrozumiem czemu niektórzy widzą tylko skrajności, które nota bene są lekko krzywdzące, bo wywnioskować można, iż kobiety, które pierwszy raz przeżyły wcześniej niż 20+ to puszczalskie ścierki bez zasad uprawiające seks z pierwszym lepszym facetem

[Stary_Pryk]

Jeden będzie dumny (choć to może nie najszczęśliwsze określenie), drugiemu to będzie obojętne a trzeci będzie narzekał, że go to ogranicza.

Jeżeli, dla mężczyzny seks ze swoją ukochaną nie jest jedynie fizjologiczną czynnością dla rozładowania napięcia i radosnego wytrysku a stanowi całkowite oddanie, dopełnienie emocjonalnego związku między partnerami, wspólnie przeżyta rozkosz jest sposobem wzajemnego okazania uczuć itp. itd.
To nie widzę powodu do niesmaku. Zakochany po uszy chłopina się cieszy, że wszystkie te górnolotne pierdółki wybranka jego serca przeżywa pierwszy raz właśnie z nim i czuje się dla niej wyjątkowo wyjątkowy. Ja bym się cieszył, a niesmak z powodu owej radości u mojej pani, wywołał by niesmak u mnie.

[201803290936]

Napisane przez Black Rainbow

A nie może być dumny z tego, że dziewczyna ma jakieś zasady i nie uprawia seksu z pierwszym lepszym facetem? Nie może cieszyć się, że to właśnie jemu zaufała, do niego poczuła to "coś" i właśnie z nim chce się kochać po raz pierwszy?
(...)

Jak się żyje na świecie te 20-25 lat, to i nie zadając się z byle kim można mieć za sobą całkiem sporo stosunków 0 wystarczy do tego 1-2 stałych partnerów. Już nie mówiąc o tym, że to nie musi mieć nic wspólnego z jakimś szanowaniem się, a z tym, że po prostu się nie miało okazji lub że - bywa i tak - nie znalazł się żaden chętny. Nie, uważam, że fajny facet (wg mojej definicji fajnego faceta) nie odczuwa dumy z takich powodów.

[olusiaaa1987]

Dziewictwo nie jest powodem do żadnego wstydu. Nie masz także powodu, aby czuć się gorsza od ( w większości bynajmniej) niedojrzałych, inspirowanych kultem seksu 15- letnich dziewczyn Jeżeli uważasz, że to jest ten facet i jesteś gotowa na współżycie z Nim nie widzę więc problemu. Tak jak powiedziała jedna z wizazanek, to jest neutralna informacja i jeżeli twój facet bedzie w porządku to nie pomyśli, że jest coś z Tobą nie tak. Głowa do góry

[Black Rainbow]

Napisane przez Grin

czemu niektórzy mają tak ograniczone spojrzenie? albo puszczalska 15latka, albo 25letnia kobieta z `zasadami`. złoty środek ludzie, złoty środek

kwestia przypadku, gdyby miała wcześniej okazję, to już by dziewicą nie była.

nie, nie, nie rozumiem wznoszenia dziewictwa do rangi cudu. nie rozumiem i nie zrozumiem czemu niektórzy widzą tylko skrajności, które nota bene są lekko krzywdzące, bo wywnioskować można, iż kobiety, które pierwszy raz przeżyły wcześniej niż 20+ to puszczalskie ścierki bez zasad uprawiające seks z pierwszym lepszym facetem

Czy możesz mi łaskawie pokazać, w którym momencie "wznoszę dziewictwo do rangi cudu"? Albo gdzie popadam w skrajność i piszę, że nastolatka uprawiająca seks to ścierka, a 22 letnia dziewica jest ok?

Chyba troszkę Cię poniosło

Co do dumy z nieuprawiania przez nią seksu z pierwszym lepszym. Autorka napisała, że się "nie złożyło", ale co to dokładnie znaczy? Nie miała nigdy faceta? Może nie doczytałam, ale chyba nigdzie tego nie napisała.

I czy facet nie może cieszyć się, że trafił na dziewczynę, która mimo "swojego wieku", nie poszła do łóżka z facetem "bo tak wypada", albo nie przespała się z chłopakiem, który był powiedzmy idiotą, ale "miała chcicę"?

Rozumiem, że facet nie powinien interesować się tym co robiła, a czego nie robiła zanim się poznali. Ona mogła uprawiać seks (i każdy może) dlatego, że jej się chce i nie musi tworzyć od razu z tą osobą związku, nikomu nic do tego.

Jednak jeśli facet pomyśli, że dziewczyna łączy seks z miłością, to co? To zbrodnia jakaś? Trzeba go skreślić?

Dziewczyny, nie przesadzajmy.

Ja mam na myśli tylko to: ona powie mu, że jest dziewicą - on pomyśli sobie: ona ma zasady, cieszę się, ufa mi. I to go automatycznie dla Was skreśla?

[201803080934]

Napisane przez Black Rainbow

Czy możesz mi łaskawie pokazać, w którym momencie "wznoszę dziewictwo do rangi cudu"? Albo gdzie popadam w skrajność i piszę, że nastolatka uprawiająca seks to ścierka, a 22 letnia dziewica jest ok?

Chyba troszkę Cię poniosło

jak duży odstęp powinnam zrobić, byś zrozumiała, że tamten akapit nie był do ciebie konkretnie? wydawało mi się, że jeden enter wystarczy, ale zanotuję sobie w pamięci, że tobie trzeba ze trzy wstawić już nie mówiąc o tym, że pisałam bezosobowo [`niektórzy`].

I czy facet nie może cieszyć się, że trafił na dziewczynę, która mimo "swojego wieku", nie poszła do łóżka z facetem "bo tak wypada", albo nie przespała się z chłopakiem, który był powiedzmy idiotą, ale "miała chcicę"?

takie myślenie, to chyba tylko polepszanie swojej własnej samooceny`łał, trzymała dziewictwo dla mnie, jaki jestem ważny` .

Jednak jeśli facet pomyśli, że dziewczyna łączy seks z miłością, to co? To zbrodnia jakaś? Trzeba go skreślić?

ale przecież można kochać wiele razy, to że ktoś nie jest już dziewicą, to nie znaczy, że nie łączy seksu z miłością.

Ja mam na myśli tylko to: ona powie mu, że jest dziewicą - on pomyśli sobie: ona ma zasady, cieszę się, ufa mi. I to go automatycznie dla Was skreśla?

mi nie podoba się to, co wynika z takiego toku rozumowania - dziewica: szanuje się, ma zasady; nie dziewica: puszcza się z pierwszym lepszym. skoro o dziewicy myśli jak o świętej [specjalnie przejaskrawiam], to chyba automatycznie odwrotnie myśli o nie dziewicy.

[paula78]

Napisane przez Polly_

jesu...co wy z tym "będzie dumny"-to obrzydliwe

takie teksty chyba wstawiaja osoby bardzo młode mające obraz dziewictwa i seksu jako daru bogów

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

nie mówię że jest się nieporządnym jak się było z kimś ponad rok i uprawiało seks no ale te wspomniane 15-latki to na pewno nie jest wzór do którego powinno się dążyć kochający facet zwraca uwagę na Twoją przeszłość bo go interesujesz a poza tym co jest obrzydliwego w odrzucaniu kogoś przez ilość partnerów, może ktoś nie mieć ochoty myśleć o tym, że ktoś już nad Tobą dyszał

skoro ktos ma problem z dyszeniem to powinnien udac sie do psychologa.
Nic mojemy tz do tego ilu mialam facetów .

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Black Rainbow

Ja mam na myśli tylko to: ona powie mu, że jest dziewicą - on pomyśli sobie: ona ma zasady, cieszę się, ufa mi. I to go automatycznie dla Was skreśla?

a może pomyśli coś zupelnie innego ?

[ricca166]

Niby to dziewictwo nic takiego,ale facet który naprawdę kocha swoją kobietę zawsze poczuje się troszeczkę (ciuteńkę ) bardziej szczęśliwy z powodu tego,że jest dla niej pierwszym.Nikt mi nie wmówi ,że jest inaczej.Nie jest to sprawa ogromnej wagi w związku,ale nie mówcie mi że to całkiem bez znaczenia (zauważyłam,że te co już dziewicami nie są tak se gadają)

[Black Rainbow]

Napisane przez Grin

jak duży odstęp powinnam zrobić, byś zrozumiała, że tamten akapit nie był do ciebie konkretnie? wydawało mi się, że jeden enter wystarczy, ale zanotuję sobie w pamięci, że tobie trzeba ze trzy wstawić już nie mówiąc o tym, że pisałam bezosobowo [`niektórzy`].

Skoro cytujesz MOJE wypowiedzi, a następnie dajesz odpowiedź, to chyba mogę stwierdzić, że piszesz do mnie? No chyba, że zawsze cytujesz "kogo popadnie" a słowa kierujesz do ogółu

Napisane przez Grin

takie myślenie, to chyba tylko polepszanie swojej własnej samooceny`łał, trzymała dziewictwo dla mnie, jaki jestem ważny` .

Nie, że "trzymała dla mnie", bo wcale nie wiedziała, że "mnie" akurat spotka. Może być: "Trzymała dla kogoś kto będzie ją interesował, a tą osobą okazałem się ja" - więc fajnie, cieszę się, szczęściarz ze mnie. I to wcale nie musi oznaczać dowartościowywania się.

Napisane przez Grin

ale przecież można kochać wiele razy, to że ktoś nie jest już dziewicą, to nie znaczy, że nie łączy seksu z miłością.

Nigdzie tego nie neguję, to jest przecież oczywiste, więc nie wiem po co mi to tłumaczysz

Napisane przez Grin

mi nie podoba się to, co wynika z takiego toku rozumowania - dziewica: szanuje się, ma zasady; nie dziewica: puszcza się z pierwszym lepszym. skoro o dziewicy myśli jak o świętej [specjalnie przejaskrawiam], to chyba automatycznie odwrotnie myśli o nie dziewicy.

Dobrze to ujęłaś: za bardzo przejaskrawiasz, generalizujesz i powtarzasz głupie stereotypy.

Powtórzę jeszcze raz i mam nadzieję po raz ostatni: nikt tu nie napisał, że dziewica jest święta, wybitnie się szanuje i jest cudowna. Nikt nie napisał, że nie dziewica puszcza się z pierwszym lepszym.

Jeśli chcesz znać moje zdanie na ten temat: to, że autorka wątku jest dziewicą nie obchodzi mnie, nie moja brocha, niemniej uważam jednak, że to dziwne. Stwierdzenie "nie złożyło się" rozumiem jak i nie rozumiem jednocześnie.

Rozumiem również, że facet może się cieszyć, że będzie dla kobiety tym pierwszym. Po prostu, bez złych intencji. I to, że tak pomyśli nie jest dla mnie powodem, żeby przestać go lubić.

Wiele razy czytałam, jak dziewczyna pisała: "kochałam się z moim tżtem, on był moim pierwszym mężczyzną, a ja jego pierwszą kobietą - jestem szczęśliwa". I co? Należy tą dziewczynę skreślić, bo się cieszyła?

Zauważyłam też, że jeśli dziewczyna myśli o poprzednich kobietach faceta, traktowana jest znacznie łagodniej. Dziewczyny radzą jej, żeby przestała myśleć, bo to ją wykończy i bidulka się zmarnuje. A jak pisze, że facet jest zazdrosny o jej przeszłość to słychać: "jak on śmie, zostaw go".

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez paula78

a może pomyśli coś zupelnie innego ?

To trzeba dobrze pomyśleć nad tym co on pomyślał

[201803080934]

Napisane przez Black Rainbow

Skoro cytujesz MOJE wypowiedzi, a następnie dajesz odpowiedź, to chyba mogę stwierdzić, że piszesz do mnie? No chyba, że zawsze cytujesz "kogo popadnie" a słowa kierujesz do ogółu

no to pisałam do ciebie i odpowiedziałam na to co cytowałam. a potem zrobiłam [zbyt mały jak się okazało być zrozumiała] odstęp i wyraźnie napisałam bezosobowo. co ci nawet później podkreśliłam dodając w nawiasie `niektórzy`. czy mam pisać dwa oddzielne posty byś wiedziała, że jedno jest do ciebie, a drugie już nie?

Powtórzę jeszcze raz i mam nadzieję po raz ostatni: nikt tu nie napisał, że dziewica jest święta, wybitnie się szanuje i jest cudowna. Nikt nie napisał, że nie dziewica puszcza się z pierwszym lepszym.

nie, poza tym, że o dziewicy padały wyrażenia: szanuje się, ma zasady. tak jakby kobieta nie będąca dziewicą tego nie miała, jakby po pierwszym razie wszystkie zasady i szacunek do własnej osoby parowały i opuszczały nas na zawsze. tak właśnie wygląda takie ciągłe przypisywanie tych cech do dziewic.

Wiele razy czytałam, jak dziewczyna pisała: "kochałam się z moim tżtem, on był moim pierwszym mężczyzną, a ja jego pierwszą kobietą - jestem szczęśliwa". I co? Należy tą dziewczynę skreślić, bo się cieszyła?

no ja po prostu nie wiem z czego tu się cieszyć. czy w odwrotnym przypadku powinna się smucić? [jeśli nie byłaby pierwszą dla faceta]

Nie, że "trzymała dla mnie", bo wcale nie wiedziała, że "mnie" akurat spotka. Może być: "Trzymała dla kogoś kto będzie ją interesował, a tą osobą okazałem się ja" - więc fajnie, cieszę się, szczęściarz ze mnie.

tu to samo co wyżej - czy w odwrotnej sytuacji normalnym byłoby myślenie `spotkała już wcześniej kogoś, kto ją interesował, nie jestem pierwszą taką osobą, pecha mam : (`? no bo skoro można się cieszyć, to chyba i można się smucić?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Grin

takie myślenie, to chyba tylko polepszanie swojej własnej samooceny`łał, trzymała dziewictwo dla mnie, jaki jestem ważny` .

a Twój TŻ nie jest dla Ciebie ważny ? Trzeba się przespać przed stałym związkiem z pięcioma żeby czasem ukochany nie poczuł się zbyt ważny ? bo wiesz, może mu szajba odbić i zdradzać bo się poczuje za fajny, c'nie ?

Napisane przez paula78

skoro ktos ma problem z dyszeniem to powinnien udac sie do psychologa.

zostawmy orzekanie kto powinien się udać do psychologa specjalistom

[paula78]

Napisane przez Black Rainbow

To trzeba dobrze pomyśleć nad tym co on pomyślał

i tak siedzą zamiast sie seksic

Napisane przez Ilsa Lund

zostawmy orzekanie kto powinien się udać do psychologa specjalistom

kazdy psycholog ci powie ze bycie zazdrosnym o przeszłośc jest chora,zła i niszczy związek .

[Ilsa Lund]

Napisane przez paula78

kazdy psycholog ci powie ze bycie zazdrosnym o przeszłośc jest chora,zła i niszczy związek .

duma to nie zazdrość - taki dumny facet nie musi przecież wybierać samych dziewic tylko się cieszyć że zdobył pierwszy jej zaufanie. Ładnie to jest wyjaśnione w książce "Dlaczego mężczyźni wolą zołzy ?" - jeśli mu się nie umiesz oprzeć to on pomyśli komu jeszcze nie mogłaś się oprzeć i od takich dziewczyn facetów odrzuca

[miphuhiz]

Napisane przez Ilsa Lund

duma to nie zazdrość - taki dumny facet nie musi przecież wybierać samych dziewic tylko się cieszyć że zdobył pierwszy jej zaufanie. Ładnie to jest wyjaśnione w książce "Dlaczego mężczyźni wolą zołzy ?" - jeśli mu się nie umiesz oprzeć to on pomyśli komu jeszcze nie mogłaś się oprzeć i od takich dziewczyn facetów odrzuca

W pewnym wieku to traci na znaczeniu

[muszynianka]

Hahahahaha boże, obrończyni wszelkich cnót Ilsa Lund nie wiem jak tobie ale mi to wyjątkowo uwłacza - to jest właśnie mechaniczny seks - traktowanie kobiety jak zdobyczy i bycie z tego dumnym

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Z resztą to jak rozmowa z drzewem klapy na oczach i heja po prostu

[Ilsa Lund]

Napisane przez muszynianka

Hahahahaha boże, obrończyni wszelkich cnót Ilsa Lund nie wiem jak tobie ale mi to wyjątkowo uwłacza - to jest właśnie mechaniczny seks - traktowanie kobiety jak zdobyczy i bycie z tego dumnym

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Z resztą to jak rozmowa z drzewem klapy na oczach i heja po prostu

zdobywać zaufanie to nie to samo co zdobywać mamuta...

[201803080934]

Napisane przez Ilsa Lund

a Twój TŻ nie jest dla Ciebie ważny ?

być ważnym dla kogoś =/= być ważniakiem.